Skocz do zawartości
Forum

Skarby Październikowe 2017


Koraliczek

Rekomendowane odpowiedzi

Migot
Moje dziecko wymiotowało po mm, mieszanie go z moim mlekiem dawało ten sam efekt. Mleka miałam dość, a nawet dużo bo był okres kiedy jednocześnie dokarmiałam też inne dziecko. Mm jest cięższe, bardziej sycące i chciałam mu podać czasem wieczorem, żeby mały dal mi choć chwilę wytchnienia, zamiast budzić się co chwile. Nic z tego... Po godzinie albo dłuższym czasie fontanna na max. No i zrezygnowałam. Nie spałam jakieś 6 mcy, potem stopniowo się zaczynało poprawiać.

żoo
Moja córka miała za krótkie wędzidełko, co nic jej nie przeszkodziło w byciu totalnym mlekopijem... Różnie to bywa. Ona nie akceptowała smoka, a mleko było jej jedynym pokarmem do 8 mca życia, bo wcześniej nic innego tknąć nie chciała.
Wędzidełko miała podcięte w przedszkolu, przy usuwaniu trzeciego migdała.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

Migot pamiętam jak nie miałam mleka i mały był na mm, normalnie dramat to był dla otoczenia ;))) Teraz się z tego śmieję, ale miałam dość codziennych pytań, czy już mam mleko i wysłuchiwania, jakie to moje dziecko biedne na tej chemii. Przez to gadanie czułam się fatalnie psychicznie na szczęście któregoś dnia się otrząsnęłam i stwierdziłam, że mam wszystkich w d… i na mm też wychowam dziecko bez uszczerbku na zdrowiu ;)

Oczywiście chcemy dla naszych dzieci jak najlepiej i nasze mleko takie jest, ale myślę, że ważniejsze jest żeby mama była szczęśliwa a nie sfrustrowana, więc nie powinnaś sobie robić wyrzutów, jeżeli zdecydujesz się wyłącznie na mm.
A mężowi przekaż, że powinien być po Twojej stronie niezależnie, jaką decyzję podejmiesz taka rola męża ;)))

Młodzieniec ma krótkawe wędzidełko zauważyłam to jak wróciliśmy ze szpitala, kiedy pierwszy raz się rozpłakał na całego. Już 3 razy to konsultowaliśmy, ale ciągle jest odpowiedź żeby obserwować, coś tam niby zaczął wystawiać język, ale chyba wybiorę się jeszcze do jakiegoś lekarza. Tak się zastanawiam, czy nie jest to przyczyną tego, że je tylko przez nakładki. Może się wybiorę do doradcy laktacyjnego, żeby ocenił czy to moje cycki tak beznadziejne ;), czy jest inny powód takiej sytuacji.

Tyśka na szczęście nie wszystkie dzieci zachowują się tak jak te opisane przez Ciebie ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

Nadrobiłam wreszcie
Migot jak czytam jak walczysz przypominasz mi siebie przy starszej córeczce. Problemy z laktacja kiedy wszyscy mi mówili ze mam wyluzować i karmić kp a młoda się darła tak ze miałam ochotę rzucać się pod tira nie pomagało. To ja byłam wykończona i ciężko było mi wysłuchiwać tych wszystkich rad. Dzieci moich sióstr to były aniołki a moja przez pierwsze trzy miesiące doprowadziła mnie niemalże do depresji. Potem już było cudownie. No może po 4 miesiącach. ;) Mały jest dzieckiem aniołkiem. Owszem w dzień najlepiej śpi mu się na rękach ale od urodzenia nie było sytuacji żebym nie mogła go uspokoić. Oby tak już zostało. Tak bezsilność i niewiedza były najbardziej dołujące. Co do karmienia młody nie dostał jeszcze grama mm ale ja cały czas walczę i się stresuje. Tzn niby je ale tez mam wrażenie ze nie zawsze dojada wiec podkręcam laktację laktatorem. Jeśli ktoś musi używać zainwestujcie w porządny elektryczny. Ja poprzednio miałam aventu ręczny teraz Madela elektryczny. Myśle ze gdybym poprzednio miała taki nie wpadłabym na myśl ze nie mam mleka. Teraz jak panikuje ze młody nie dojadł to po karmieniu odciagam. Tyle ze jeśli nie muszę nie podaje butelki co by czasami z cycka nie zrezygnował ;)

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy już gdzieś to widziałyście, ale podrzucam na dobry humor. Może jeszcze nie jest z nami aż tak źle ;)

KIEDYŚ BYŁAM TAK ZMĘCZONA, ŻE…
1. Włożyłam pieluchę do lodówki.
2. Położyłam się na stercie prania w łazience i zasnęłam snem kamiennym.
3. Włożyłam ciepły czajnik do lodówki zamiast masła.
4. Próbowałam nałożyć skarpetki małża synowi na nóżki. Jedna skarpetkę miał już nałożoną. Zorientowałam się przy drugiej.
5. Robiłam śniadanie i makijaż, w locie posmarowałam twarz pasztetem zamiast fluidem.
6. Chciałam wejść do pracy przez zamknięte drzwi.
7. Zaraz po wyjściu ze szpitala karmiąc małego wystraszyłam się, że nie czuję ruchów dziecka w brzuchu.
8. Do butelki córki zamiast mleka wsypałam kawę.
9. Szukałam telefonu, przez który właśnie rozmawiałam.
10. Niosłam ciasto i chciałam wyrzucić śmieci, popierniczyłam reklamówki…reszta wiadomo.
11. Nałożyłam mydło w płynie na szczoteczkę do zębów.
12. Założyłam córce pampersa na pampersa.
13. Usnęłam na kibelku.
14. Zapomniałam otworzyć drzwi zanim chciałam przez nie przejść. Ale po takim „dzwonie” rozbudziłam się od razu.
15. Jadąc z synkiem na szczepienie dopiero pod ośrodkiem zauważyłam że syn został w domu. Na szczęście nie-mąż był w domu,a ja nie odbierałam telefonu, bo przecież prowadziłam.
16. Jak córka ząbkowała, po całej nocy nieprzespanej włożyłam brudnego pampersa do pralki i wyprałam.
17. Wytarłam kupę dziecka ręką, bez chusteczki.
18. Zamiast córce dać syrop ze strzykawki to podeszłam do męża, wsadziłam mu w buzię i wcisnęłam syrop. Jego mina bezcenna!
19. Szukałam dziecka, które trzymałam na rękach.
20. Karmiłam piersią róg kołdry, a dziecko spało w łóżeczku.
21. Znalazłam w lodówce telefon przykryty wieczkiem z ogórków i wciskałam na siłę smoczek szumisiowi złoszcząc się, że nie chce ssać.
22. Załatwiłam się na zamkniętej klapie kibelka i nawet wodę spuściłam, dopiero po chwili do mnie dotarło co zrobiłam.
23. Próbowałam nakarmić przez sen piersią starszą 4-letnią córkę, kiedy usłyszałam, że ktoś w nocy płacze obok mnie. Córka powiedziała: „no co ty mama…”
24. Zapomniałam jak się pisze, np. napisałam: meko i wiedziałam, że to źle, ale nie umiałam przypomnieć sobie jaka to była litera i jak wygląda …
25. Zaprowadziłam syna do przedszkola i jak wróciłam do domu to otworzyłam okno i wołałam go na obiad.
26. Po przyjściu z zakupów zdjęłam buty i wsadziłam do lodówki.
27. Zrobiłam sobie kawę rano. 6 miarkami do mleka modyfikowanego wsypałam kawę do kubka.
28. O 2 w nocy jak udało mi się wreszcie położyć spać dwumiesięczną wtedy córkę to usiadłam w kuchni i siedziałam tak, sama nie wiem ile, bo nie miałam siły położyć się spać.
29. Zasnęłam na siedząco pilnując dziecka. Obudziłam się jak córka rzuciła we mnie zabawką.4
30. Wkładałam dziecku na śpiocha pierś do ucha zamiast do buzi

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpddkvnmbq.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/tuwys90.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

Coś nam forum przymiera ;) Piszcie, co u Was ?

U nas ogólnie dobrze Franiu jest radosny, dokazuje, je, wydala, drzemie na spacerach, czasami w nocy całkiem fajnie śpi ;)
Z piątku na sobotę przeżyliśmy spory stres uruchomił się monitor okazało się, że Franiu zapomniał sobie o oddychaniu, nie wiedziałam, co robić na szczęście przy drugi potrząśnięciu zaczął oddychać. Mam nadzieję, że więcej się to nie przytrafi.

Atram słodziak z Oliwierka :)

Migot jak samopoczucie ?

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny jak tam po weekendzie ?
Wirgi to sie najadlas strachu :-( :-( oby nigdy wiecej.
Mam do Was pytanko. Czy Wasze maluszki tez wydaja takie dziwne dzwieki?takie jakby charczenie?moja nie dosc ze charczy to jeszcze jak sie prezy to słychać jakby miala niewiadomo jaki katar a nosek suchy czysty nic nie wychodzi ani gruszka ani aspiratorem elektrycznym. Nie wiem co myslec o tym oczywiście rozmawialam z lekarka ale ona mowi ze to normalne.

Odnośnik do komentarza

U nas ostatnie dni były kiepskie. Młody cały czas i w dzień i w nocy był na rękach.
Chyba jakiś skok bo zrobił się bardziej kontaktowy :)

Oliwier przesłodki.

Wirgi
Nie za sympatycznie. My nie mamy monitora ale mam wrażenie, że bezdechy się zdarzają bo raz na jakiś czas słychać głębszy wdech jakby kogut piał.

Wonderlife
U nas mały czasem chrapie jak stary ;) i ogólnie chrumka, ciumka i wydaje przeróżne dźwięki.

Mnie najbardziej cieszą głośne, przepotężne bąki :))))

Odnośnik do komentarza

MamaJG popłakałam się ze śmiechu. Ja mogę dopisać zagranie męża z soboty kiedy to chcąc odkurzyć okruchy z blatu odkurzył też wodę ze szklanki :).

Wirgi za to potrząśniecie Franiem w Kanadzie chyba by Cię zamknęli. Tutaj jest bezwzględny zakaz podawania wody czy herbatki koperkowej, smoczek tylko od 6 tyg jeśli już. Dzięki, że pytasz - samopoczucie lepsze, ale zmęczona jestem trochę :/.
A właśnie dajecie swoim dzieciom smoczki ?

U mnie lepiej chociaż w nocy ciężkawo. Co prawda 3 pobudki, ale po ostatniej zaczyna się mała masakra. Dziś po drugiej takiej nocy dochodzę do wniosku, że Pchełka ma problem z brzuszkiem. Ewidentnie się pręży, rzuca na tym łóżku i widać, że chce zrobić 2, ale ma problem. Podaje jej rano krople BioGaia, a w ciągu dnia/wieczorem inne. Po nich puszcza bąki.

Wonderlife no to witaj w klubie dziwnych dźwięków chociaż u mnie chyba zmalały już nie są takie drastyczne. Chyba, że ja przywykłam.
U nas glutki jakieś w nosie są, ale po zmianie kropel na spray więcej towaru mogę odessać i też lepiej.
Coś wiem o dokarmianiu MM. Jest to upierdliwe na maxa i nikt mi nie powiedział ile mam go podawać i jak więc doprowadza mnie to do szału.

Dziewczyny skąd wiadomo kiedy produkcja mleka się rozkręciła i jak wtedy z użyciem laktatora - dalej pompować ?
Od 2 dni jest nowość - jak Pchełka zaczyna ssać pierś to po kilku sekundach czuje takie jakby pieczenie w piersiach i że zaczyna "płynąć" mleko. Zazwyczaj z tej drugiej zaczyna mi też kapać.

Odnośnik do komentarza

Migot, wygląda na to, że produkcja mleka rozkręcona u Ciebie :)
My używamy smoczka, ale na szczęście nie za często. Starszemu synkowi też dawaliśmy i bez najmniejszego problemu odstawił go po ukończeniu roku.

Wonderlife, mój mały też z tych charczących Był. Na szczęście minęło mu w wieku chyba 6 tygodni. Trzeba się przyzwyczaić ;)

Wirgi, współczuję tego stresu. Oby taka sytuacja już się więcej nie powtórzyła.

Wasze maluszki też już "rozmawiają" z Wami? Miloszek już zaczyna :) słychać juz grrr, uuu, eee.

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpddkvnmbq.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/tuwys90.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

Wonderlife jak już kiedyś pisałam Młodzieniec potrafi radio zagłuszyć charczeniem także nie przejmuj się to normalne ;)
Franko od początku był na mm nie trzeba było go jakoś specjalnie uczyć dostał butelkę i jadł. Do picia nic dodatkowo nie podawałam. Jak pojawiło mi się mleko to mały dojadał mm, ale jak było to jak dobrze pamiętam ok. 15 ml to odstawiła całkowicie. Przy jedzeniu z butelki częściej mu się zdarzało zakrztusić na piersi jest to sporadyczne.

Migot nie strasz więzieniem ;) Potrząśnięcie było delikatne. Dzisiaj w nocy niestety było to samo, wcześniej to się nie zdarzało chyba, że trwało to krócej niż 20 sekund, bo po takim czasie urządzenie się uruchamia. Staram się nie panikować, chociaż ciężko mi to idzie.

Ja nie daję smoczka, raz próbowałam, ale jakoś nie było zbytnio zainteresowania za strony Młodzieńca, trochę pocyciał i wypluł.

MamaJG ja z Frankiem już od dawna przeprowadzam poważne dyskusje a gu gu gi ;))))

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

Zapomniała napisać o mojej radości Franek spał od 22 do 4 byłam taka szczęśliwa dopóki nie okazało się, że o tej 4 to on zamierza dzień zacząć ;))) Oczywiście drzemki kilkunasto minutowe, wyspał się na spacerze a ja miałam ochotę przysiąść gdzieś na ławeczce i się zdrzemnąć ;)
Już chyba wolę częstsze pobudki niż bycie na nogach od 4.

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

MamaJG u mnie mąż po rozmowie z moją bratową chodzi i mi gada żeby właśnie dawać Jej smoczka jak marudzi. Tyle, że Ona marudzi jak ma powód.

To co dziewczyny mam używać jeszcze laktatora ? Jak Wy to robiłyście ? Ja po karmieniu się podłączam i jeszcze coś uda mi się odciągnąć to jest na karmienie z butelki zanim naprodukuje mi się nowa partia. Chyba jeszcze będę używać do niedzieli bo dopiero chyba coś zaskoczyło - mam taką nadzieję, to nie chce tego zepsuć.

Wirgi - spoko, przecież wiadomo, że nie zrobiłaś Frankowi krzywdy. Ja po prostu ironizuje w odniesieniu do tutejszych wytycznych. Zaczełam dziś pić rumianek to może Pchełka nie będzie cierpieć z powodu problemów z 2. Może coś zjadłam i Jej zaszkodziło ? Ech.....
Kurka no to nieźle stresuje Cię mały. Chociaż u nas też Pchełka się zawiesza z oddechem zwłaszcza gdy je łapczywie z butelki to się zawsze zakrztusi.
Wkurzające jest to, że zazwyczaj strasznie długo trzeba czekać aż się Jej odbije. Zwłaszcza w nocy kiedy człowiek chce jak najszybciej znowu przyłożyć głowę do poduszki :).

Zamówiłam huśtawkę dla niej. Może w niej będzie chciała siedzieć bo kołyska Jej nie pasuje totalnie. Ani nie po leży w niej ani nie pośpi. Może siedząc w niej i mając widok na otoczenie będzie bardziej skłonna spędzać w niej czas a ja umyje się albo zrobię coś do jedzenia.

U nas pojawia się więcej uśmiechów i jakieś pojedyncze dźwieki w tym "gu".
W końcu wczoraj licznik pokazał 1 miesiąc ;).

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

Rzadko mam czas żeby napisać ale podczytuje na bieżąco :)

Co do tego 'chorczenia' dzieciaczka to moja Mała miała to samo, teraz juz zdarza się to sporadycznie. Faktycznie na początku wydawała odgłosy jak stary chłop ;p bekanie jej jeszcze zostało takie głośne :D

wirgi no to Cie straszy ten Twoj Franio...
U nas Martynka też ostatnio zaczeła dzień o 5 ;p ciężko było

Co do smoczka to my dajemy, dziecko się uspokaja. Teraz niestety mamy problem bo Mała ciągle wcina swoje piąstki, nawet po jedzeniu... i gdy usypia to po chwili wypluwa smoczek i wkłada piąstki... no i oczywiście się wybudza i od nowa... Czy u Was też coś takiego występuje u Maluszków?

Niestety nadal męczymy się z kolkami czy fiks wie z czym... bo jest dzień że Mała jest spokojna a ostatnie 2 dni to był jeden przeogromny wrzask nie do uspokojenia... Dawałam jej Delicol ale sie przyzwyczaiła, teraz kilka dni dawałam Espumisan i dalej to samo... Dziś zacznę dawać floractin kolki i zobaczymy co bedzie... ciężko mi gdy ona tak płacze bo nie wiem jak jej mogę pomóc... a wizja tego że kolki ustepują w 3-4 miesiącu mnie dobija jeszcze bardziej...

czywiście nie ominął mnie problem ginekologiczny :/ obniżył mi się pęcherz moczowy i jestem załamana bo nie wiem jak z tym żyć... ginekolog powiedział żeby cwiczyc miesnie kegla i może po kilku miesiącach wróci na swoje miejsce...

https://www.suwaczek.pl/cache/117a7371ba.png

https://www.suwaczek.pl/cache/eb0b94a641.png

Odnośnik do komentarza

Hello :)

Melka też zaczęła smakować swoje łapie. A u nas to chyba biegunka jest. Dziś w nocy, rano i teraz kolejna wodnista kupa i tak w małych ilościach. Wczoraj cały czas popuszczała jakieś minimalne ilości.
Dobrze, że jutro wizyta u pediatry to zapytam, ale pewnie usłyszę że to normalne I jest ok.
Wczoraj i przedwczoraj całą noc się prężyła i zwijała to jej dałam krople może to po tym albo coś Jej zaszkodziło co ja zjadłam.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! U nas raz lepiej raz gorzej. Ciągle zmagamy sie z nie za ciekawymi kupami, ale efekty odstawienia nabiału mogą być widoczne nawet dopiero po 4 tygodniach, o ile oczywiście mamy do czynienia z alergia. MamaJG, pytałaś, czy ta krew w kupie może być od czegoś innego - może. Powodów może być kilka, najbardziej prawdopodobny to jednak alergia (szczególnie, że starsza miała), ale może być to jakaś wirusówka, ktora przebiega bezobjawowo, mogą być jeszcze gorsze rzeczy, ale wolę o tym nie myśleć. Pocieszające jest, że mała przybiera na wadze i widać, że się rozwija, ostatnio zrobiła się bardziej kontaktowa ;)
My też używamy smoka, uspokaja się przy nim i myślę, że zaspokaja potrzebę ssania.Mery,.moja póki co nie ssie piąstek ani kciuka, ale pamiętam, że starsza dokładnie tak robiła jak Twoja. Ale samo minęło po niedługim czasie. Co do kolek to może nie będziecie się męczyć aż do 3go mca i szybciej się skończą.
Migot, z powodu problemow gastrycznych córki temat kup jest mi bliski :P dziecko karmione piersią może zrobić tyle kup ile ma karmień, czyli sporo! Wodnista konsystencja nie jest niczym patologicznym, nie ma powodów do zmartwień :) Dopóki maluch nie ma alergii to nie ma możliwości, żeby to, co zjadłaś powodowało u niego gazy itd. a co za krople podajesz? Już prędzej one mogłyby zawinić. Chociaz trzeba pamiętać, że układ trawienny dzieciaki nasze mają jeszcze nie do końca dojrzały i to jest powodem występowania kolek..

https://www.suwaczki.com/tickers/syy2krntz35jvksc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie, my dzisiaj byłyśmy na szczepieniu mała waży 4,770 g mała kluseczka:-) Szczepilysmy 6w1 za 170 zł. Za tydzień już jestemy umówienie na badanie bioderek i główki. Mała śpi super w nocy, ostatnio 7 godzin spała ale moje piersi nie były z tego zadowolone ;-) a tak to 5 godzin to norma. W dzień też jest bardzo grzeczna tylko co zaśnie starsza jej musi buziaka dać i ja budzi. My też dajemy małej smoczek uspakaja ja. Dziewczyny często kładziecie dzieciaczki na brzuszku? Moja albo za chwilę krzyczy albo zasypia. Pozdrawiamy :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/iv098ribf18d4fc1.png

Odnośnik do komentarza
Gość krysia1989

Dobry wieczór po dłuuugiej przerwie...
Dziewczyny, jak wy to robicie, że macie czas na forum?
Ja mam czas tylko na opiekę nad Małym, minimum porządków w domu, sporadyczne jedzenie i odrobinkę snu.
A nasz Mały, który za chwilę skończy 2 miesiące, wcale nie jest super wymagającym dzieckiem. Niestety jak większość tu ma problemy brzuszkowe, wzdęty brzuch, pręży się przy bąkach i kupach, ale nie podaję mu żadnych leków. Pomagają masaże, leżenie na brzuchu. Poza tym parę dni temu zaczęły mu ropieć i łzawić oczy... Mamy masować kąciki oczu i oczywiście przemywać.
Na szczęście z bioderkami wszystko ok.
Jeśli chodzi o jedzenie jesteśmy tylko na piersi i Mały waży już ponad 6 kg, moje ręce to czują! Ale coraz więcej czasu Mały spędza na macie lub w łóżeczku, wpatrując się w zabawki lub moją twarz, gdy się nad nim pochylam i gadam głupoty. W ogóle nasz syn jest mega kontaktowy i wymagający pod względem rozrywek - nie znosi nudy. Dużo mu czytamy, śpiewamy, stroimy miny. Z chęcią ogląda czarno-białe książeczki i zabawki kontrastowe.
No i już się uśmiecha od kilkunastu dni. Ale my z początku października.
Szczepiliśmy się szczepionką 6w1, a za tydzień pneumo i rota.
A co do piąstek... pcha na potęgę. Ale wyczytałam, że to poznawcze. Dzieci orientują się, że mają dłonie, i że da się je wsadzić do gęby i robią to. No więc nasz Mały pcha, a smoka póki co nie używamy.
Postaram się wpadać częściej. Obiecuję to sobie ;-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...