Skocz do zawartości
Forum

Skorpionka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Pl

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Skorpionka

0

Reputacja

  1. Ani ja ani nikt z moich znajomych nie stosował pasa więc ciężko się wypowiedzieć, ale myślę że taki czas po ciąży to już nie ma sensu. Ale są takie specjalne pasy i spodenki gumowe które można zakładać na trening i pomagają wypacać i redukować cellulit. Może to by była opcja. Ale tak czy inaczej bez ćwiczeń za wiele się nie zdziała. Przynajmniej u mnie tak jest - żeby coś zgubić muszę się ruszać. I chociaż przydałoby mi się też zrzucić trochę to najważniejsze co na razie dają mi ćwiczenia to relaks i odpoczynek od codzienności. Magdalena jak u Was? Migot słabe dni za Wami?
  2. Tyska i udało Ci się znaleźć chwilę na cwiczenia? Ja właśnie wracam z wieczornej jogi i jest mi cudnie - to tak w ramach motywacji ;) Miłego wieczoru Babeczki
  3. Z jedzeniem myślę że trzeba szukać środka. Nie dać się zwariować Eco i wszystko free ale też nie dawać mleka krowiego bo za radą babci "ja piłam i nic mi nie było". Moj starszak na początku jadł słoiki bo nie miałam dostępu do dobrych warzyw. A później zaczęłam gotować pod niego. Ale my też staramy się w domu jeść mało przetworzone rzeczy więc jadł chętnie. Od jakiegoś czasu jest bardzo "na nie" do nowości. Moja kuchnia nie jest typowo polska i niestety widzę że po przeprowadzce do Polski w przedszkolu nie je, bo nie zna... Winie się za to ale mam nadzieję że nie wszystko stracone. A odnośnie marchewki to chyba lepsza czasami z rosloku niż soczki i słodkie przekąski od maleńkości. Tyska co do powrotu do formy bo pytałaś to ja wzięłam się za siebie jakieś 2 miesiące temu. W ciąży przytyłam 7,5kg i od razu po szpitalu zeszły ale problemem był brak formy. Ćwiczę wieczorami i czuję się o niebo lepiej. I kręgosłup tak nie boli!!
  4. A mnie zawsze śmieszy sprzątanie "na święta" i mycie kryształów z barków. Moja mama już nawet nie pyta czy popralam firanki na Wielkanoc (tak jakby zajączek wielkanocny robił test białej rękawiczki ;)) Od dziecka sprzątałam jak miałam wenę i była potrzeba. A że często jak na sowę przystało przychodziła wieczorem to potrafiłam o 23 w szafkach przekładać. I do tej pory tak mam. Wolę efektywnie przez 3h niż pół dnia z musu. A okien nie myje wcale. Robi to mój mąż jak są brudne. Tyska żebyś mnie źle nie zrozumiała bo z wcześniejszych wpisów wiem że lubisz mieć po prostu czysto, mnie śmieszą Ci co sprzątają BO idą święta a nie dlatego żeby było czysto. Żoo może kiedyś zgramy się na planszówki - uwielbiam. Tripp Trapp Jak najbardziej się nadaje. Podbieram czasem synowi a jak game evening robimy to się przydaje bo krzeseł mało.
  5. Tyska jakbym swoje myśli czytała. Mój mąż się wkurza i mówi że ja zawsze wszystkich bronię a ja po prostu staram się też widzieć rację drugiego człowieka. Wiadomo że mało kogo obchodzi moja racja ale taki świat. Często wpuszczam np auta z podporządkowanej bo wiem jak to jest czekać no i też chciałabym żeby mnie ktoś czasem wpuścił ale to rzadko działa ;) Moje włosy też wypadają na potęgę. To jest zupełnie normalne. Całą ciążę i pierwsze trzy miesiące nie wypadły prawie wcale a w naturze musi się wszystko zgadzać więc teraz wypadają za cały ten czas. Zbieram po całym domu w ciągu dnia więcej niż wcześniej w ciągu tygodnia. Kiepsko ale będzie lepiej
  6. Tyska płaciłam w euro dwa razy 90a raz 80 w bardzo dobrym stanie. Rzeczywiście od Wirgi podobne i dużo bardziej przystępne cenowo. Ja Tripp Trappow wcale nie znałam ale mój mąż widział i powiedział że tylko takie i miał rację. Ja jestem zwolenniczką dalszego wykorzystywania niezniszczonych rzeczy dlatego kupowalismy używane a przy okazji dużo taniej to wyszło.
  7. Zoo miała rację. Wystarczylo ruszyć i forum odżyło ;) Tyska szalona kobieto. Skąd Ty czas bierzesz? Ja od tygodnia nie ogarnęłam zgrania zdjęć na kompa. Z dziećmi przez dzień nie ma szans. Wieczorem spędzam trochę czasu z mężem, potem ogarniam, ćwiczę i spać o północy. Podziwiam!! Co do krzesełka to tanie nie jest ale mnie te co Zoo podesłała nie przekonują. Przede wszystkim dlatego że nie dosadzi się dziecka do stołu. A u nas ważną sprawą jest wspólne jedzenie więc musi być dostawiane. A to pasuje pod każdy stół. No i na tym krzesełku też dzieje się dużo u nas - malowanie, granie w planszowki, puzzle to wszystko przy stole. Fakt nowe kosztuje niemało,ale ja kupowałam używane i nic nie traci na jakości. A zwłaszcza jak umiesz to można pięknie ozdobić gdyby było podniszczone. 4latek już w tym składanym nie posiedzi a dzieci sąsiadów jako nastolatkowie nadal korzystają z Tripp Tappa. Brzmi jakbym była opłacona do reklamy hehehe ale to jedna z niewielu rzeczy dla dziecka której bym nie oddała.
  8. Tyska co do krzesełka to ja gorąco polecam Tripp Trapp http://dziecisawazne.pl/krzeselko-tripp-trapp/ Używałam go ze Starszakiem od kiedy tylko siedział. Teraz ma 4,5roku i krzesło zmienia się razem z nim. Dla Malucha też już mam kupione. Wygodne praktyczne łatwe w utrzymaniu czystości i na lata. Ja nadal Was podczytuję chociaż rzadko się odzywacie. Anielica u mnie na odwrót. Synek miał być listopadowy i z listopadowymi mamami jestem na codzien a urodził się w październiku więc i tu zaglądam. Pozdrowionka
  9. Migot mój Mały w nocy namiętnie ssalby kciuka dlatego nakładam mu do spania rękawiczki niedrapki. Zawsze się z nich śmiałam i w szpitalu nawet nie używałam a teraz jak znalazł. Może to opcja dla Mekki żeby się nie szarpała. Dziewczyny pytałam na listopadowych mamach ale i Was podpytać o szczepionkę na gruźlicę. A mianowicie czy u Waszych dzieci widoczny był ślad/odczyn? Bo robiłam ostatnio starszakowi i długo miał strup ropiejący. A u Malucha nie było nawet punkcika. Czy u którejś z Was też było tak bezobjawowo?
  10. Migot zaczęłam pisać posta i zanim skończyłam godzinę później to akurat w międzyczasie Twój wyskoczył więc doczytałam odpowiedź przed pytaniem ;) Tyska ja pierwszy raz leciałam że starszakiem jak miał niecałe 2 miesiące i później regularnie co ok 4-5m-cy. Wszystko było w porządku. Bałam się o uszy ale przy starcie i ładowaniu karmiłam i nie było najmniejszego problemu. Wolałam samolot niż 10godzin w aucie. Przed wakacjami czeka mnie właśnie taka długa podróż i zastanawiam się czy to nie będzie za wcześnie dla Malucha.
  11. Hej Migot!! Dawno się nie odzywałaś.. jak sobie radzicie?
  12. Telepatycznie poleciały. Mam nadzieję że nie zaginą gdzieś nad oceanem ;) Z doświadczenia wiem, że czasami lepszy od wielu słów jest po prostu big hug!
  13. Migot jak czytam Twoje posty to moja jedyna myśl jest taka że chciałabym Cię mocno uściskać i przekazać dużo dobrej mocy i wiary, że będzie lepiej... Trzymaj się Babeczko!!
  14. Sylwia80 fajnie że się zarejestrowalas. Powiem dziewczynom żeby wysłały Ci zaproszenie żebyś mogła do nas dołączyć. A wątek jak najbardziej aktywny więc przybywaj czym prędzej :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...