Skocz do zawartości
Forum

Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"


gabalas

Rekomendowane odpowiedzi

Anulka, dzieciaki superowe, w ogóle rodzinka fajna! U nas z tym piaskownico-basenikiem jest tak samo - przeszedł ewolucję ;).

Dziubala, dobrze, że noga Ci dzisiaj nie dokucza, mam nadzieję, że tak już zostanie.

słonko, uważaj na siebie i jak najmniej stresów. Wiem, łatwo się mówi, gorzej z realizacją, ale trzeba się postarać.

Wszystkim fajnego dnia życzę!

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

moja babcia zmarła dzisiaj w hospicjum o 6.15, spokojnie, we śnie, przyznam się szczerze, że może to głupio zabrzmi ale... to dobra wiadomość, już nie można było patrzeć jak się męczy...
jak tylko dostałam rano wiadomość, od razu z m. pojechaliśmy do hospicjum, żeby dopełnić formalności i tak nam zeszło w sumie gdzieś do 19.00, z małym powrotem do domu na śniadanie ok. godz. 17.00
opowiem wam co znowu wymyśliło nasze kochane państwo jeżeli chodzi o pochówek i zasiłek pogrzebowy, otóż, rano, jak zadzwoniłam do zakładu pogrzebowego, pani poinformowała mnie, że skoro jestem wnuczką, czyli wg. prawa osobą prawie obcą dla babci - bo tzw. daleką rodziną - to nie mogę otrzymać zasiłku (aktualnie 6 300 zł) tylko zostanie mi wypłacona kwota do wysokości poniesionych kosztów na podst. faktur ale nie wyższa niż rzeczony zasiłek
m. zadzwonił do ZUSu aby zweryfikować informacje, okazało się, że są jak najbardziej zgodne z prawdą, poza tym muszę jeszcze udowodnić, ze jestem wnuczką - czyli dostarczyć swój akt urodzenia
tu od razu powstał problem, ponieważ takowego nie posiadałam w domu a, że urodziłam się w Trzebiatowie a rejestrowana byłam w USC w Kamieniu Pomorskim więc tam należałoby się udać po odpis, taaaaaaaaaaaaaaaaaaa jeszcze teraz tylko mi wycieczki w szczecińskie brakuje:Real mad:
pojechaliśmy do hospicjum, nie dałam rady wejść do tzw. pokoju pożegnań, poszedł tam m. ja się rozkleiłam, choć powtarzam, że to naprawdę dobra wiadomość...
podpisałam papiery, zostawiłam dokumenty babci, zadzwoniłam do zakładu, żeby już wysyłali samochód po babcię i... pojechaliśmy z m. właśnie do tego zakładu, który jakby opiekuje się parafialnym cmentarzem i w zasadzie obsługuje wszystkie pogrzeby, niestety, mieszczą się dość daleko bo jakieś 30 km. od Wrocławia, ode mnie też będzie 15km.
tam okazało się, że źle się stało, że nie poczekaliśmy na zakładowe auto, bo formalności można było załatwić na ul. Borowskiej, tam mają filię, zaoszczędziło by to wszystkim i czasu i kilometrów,
babcia zmarła we Wrocławiu - więc akty zgonu wystawia Wrocław a nie gmina, w której była zameldowana - ale to już problem pogrzebowego, pojada sobie do Wrocka, mogli mi powiedzieć jak dzwoniłam
w zakładzie powiedziano mi, że muszę przedłożyć nie swój akt urodzenia tylko ksero swojego dowodu i odpis aktu ślubu rodziców, rodzice ślub brali we Wrocławiu ale zameldowani byli w naszej gminie, zresztą gmina wystawiała również wszelkie dokumenty i odpisy aktu były tam wielokrotnie dostarczane, pojechaliśmy do gminy, tam nam powiedziano, że niestety ale musimy do Wrocławia, czasu za dużo nie było ale na szczęście darowane nam były korki i kilka minut przed zamknięciem USC zdążyliśmy, wypełniłam druk, dostałam odpis dosłownie w kilka chwil, powiem wam, że przeżyłam lekki szok, jak to??? to można tak bez bólu??? prosisz - masz i do tego bez opłat!!!! pomimo, że nie znałam dokładnej daty ślubu rodziców, hehehe rok w zaokrągleniu do lat trzech i miesiąc??? okazuje się, że można!!!!!!
już z papierami pojechaliśmy na cmentarz wybrać miejsce, po ubranie babci i do domu na zasłużone śniadanie,
potem zapakowaliśmy i mamę i Kubę i znów dalej jazda - do Katów - kupić buty babci i do zakładu, w Katach sklepy juz były pozamykane a chciałam wszystko załatwić, żeby nie jeździć dwukrotnie do pogrzebowego, na szczęście, w jednym sklepie zagadały się sprzedawczynie i jak powiedziałam o co chodzi i dla kogo potrzebuję buty to okazało się, że znały babcię bo są z tej samej miejscowości i znalazły mi półbuty, potem jeszcze zaczęłyśmy rozmawiać i dowiedziałam się jaka to wielka krzywda działa się mojej babci, jak to przez WSZYSTKICH!!!! włączając mnie - została opuszczona i niedopilnowana wrrrrrrrrrrrr, mnie, powiem to wisi, wiem co starałam się zrobić dla babci i mam spokojne sumienie - więcej się nie dało a jak chcą sobie głupie baby gadać to niech gadają ale moja mama nie wytrzymała i zaczęła tam troszkę krzyczeć, one spuściły z tonu, m. zatrąbił i się rozeszliśmy.
zawieźliśmy i ubranie i dokument do zakładu, pogrzeb też już wstępnie umówiony z księdzem - sobota, godz. 13.00
pani w pogrzebowym była na tyle miła, że powiedziała, że wystawi za całość fakturę w wysokości zasiłku żebym nie musiała wszędzie latać i zbierać rachunki, koszt pochówku - to 4700, resztę zwrócą mi po miesiącu, ZUS zwleka z wypłatą
czyli i będzie na zapłacenie księdzu i na jakiś niewielki poczęstunek a to co zostanie to odłożę, żeby było mniej do nagrobka
żadnej tradycyjnej stypy nie robię, nie widzę powodu goszczenia kochanej rodzinki, która nie była skłonna do pomocy, jak przyjedzie rodzina z rzeszowskiego - babcia stamtąd pochodziła to przygotuję jakieś pieczone mięsa, ciasto, kawa herbata, jak nie to tylko ciotkę ze Strzegomia zabiorę do siebie i ciasto, kawa, herbata...
jutro wieczorem do księdza muszę pojechać i sfinalizować całość, nie wiem tylko ile powinnam mu za pogrzeb zapłacić, podpytałam w zakładzie to mi powiedziano, że niektórzy to biorą od 10% kwoty zasiłku wzwyż
dla mnie to trochę sporo, no nic, zobaczymy
słuchajcie, tak kręcąc się dzisiaj autem zrobiliśmy ponad 180 km!!!!
zmęczona jestem... i tak mi jakoś... chociaż wiem, że to lepiej, że babcia odeszła...

sorki za długość wypowiedzi ale musiałam się wypisać,
zapomniałam wspomnieć o kolejnym absurdzie - do dokumentów zusowskich niezbędna była informacja jak brzmiało imię i nazwisko rodowe matki mojej babci - czyli mojej prababci!!!! w zakładzie zaczęłam obdzwaniać i rzeszowskie i Strzegom i okolicę, nikt tego nie pamiętał. bo niby skąd, starsi poumierali a młodszym nikt takich informacji nie przekazał!!!! nie mamy zwyczaju prowadzenia drzew genealogicznych a tu okazuje się, że warto, ja Kubie o naszej rodzinie nie będę umiała wiele powiedzieć bo... zwyczajnie nie wiem!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Wróciłam wykończona do domu bo po bilansie Maćka pojechałam do nowego mieszkania na odbiór mebli do salonu. Wcześniej chciałam umyć podłogę i się zziajałam, bo taka szybka robota fizyczna w upał mi nie posłużyła :Nieśmiały::Śmiech:. Ale grunt, że mebelki już są, ława co prawda pojechała do poprawki ale na nią akurat mogę poczekać :Oczko:
A, mieszkanie wzbogaciło się dziś jeszcze w żelazko ::):
Pranie się kończy więc je rozwieszę i do spania.

Anulka – śliczne fotki z wakacji. Dzieci podobne do siebie, a Majeczka to Twój klonik, choć do taty też podobna. Miko to tatusiowy jest ::):
Super masz figurkę a ciotka zrobiła świetne okulary :Śmiech:

Deva – tu też życzę wszystkiego najlepszego dla 2-letniego Victora!

Agatron – super awatarek ::):

Lehrerin - fajnie, że domek robi się coraz większy ::):. Serce przy okazji też rośnie ::):

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny:)
Devachnach gapa ze mnie. Czytam co dziewczyny posząijakośnic do mnie nie dociera :lup::lup:
Oczywiście wszystkiego najlepszego dla Vikiego :36_3_13:

http://dl10.glitter-graphics.net/pub/867/867450smkwcfc87r.gif
I przy okazji super fotka w wvatarku, ta jak i poprzednia :D Widziałam, aleteżjakośniedotarło.

Zaczynam być jak moje dzieci. Gapię się, ale nicdomnie nie dociera. Chyba zaczynam cofać sięw rozwoju.

Wogóle zaczynami chodzićpomysł na własny interes. Marzymi się zakład krawiecki, ale taki coby szył bieliznę dla tęgich kobiet. Taką naprawdę fajnę,a nie babciową. Kołaczą mi się po głowie wizje koszul, gatek, staników,ale do wykonania musiałby być ktoś inny. No i maszyny do szycia overloki,miejsce itp, no i najważniejsze............finansów brak :36_2_43:

Chcę do pracy iść, bo zaczynam fiksować.

Dziubala uważaj z tymkolanem boto nieprzelewki. Moje strzela jak stary karabin, ale na szczęście nieboli, tyle,że ja to powinnam schudnąć,ale jakośmi nie po drodze :ehhhhhh:
Pokażfotki nowego mieszkanka, pomarzyłoby się o takim, bo u nas ciągle remonti remont i końca niewidać. Jak skończymy pokój,to znowu w kuchni trzebaby coś zrobić bo wilgoć z murów wyszła:36_2_43::ehhhhhh:

Buziaki dla wszystkich mamutków:):Kiss of love::Kiss of love::Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Witam piątkowo

Wczoraj siostra wzięła Adasia nad jezioro, dziś co prawda nie jest za ładna pogoda ale też właśnie pojechali nad jezioro ::):. Fajnie bo na spokojnie (bez dzieci :Oczko:, bo Maciuś jeszcze jest w żłobku, choć dziś ostatni raz) pojadę załatwić parę spraw, bo od jutra nie ma nas w Krakowie (jedziemy do teściowej na weekend a potem do Warszawy na tydzień).

Monia – fotki pokażę jak ogarniemy to mieszkanie, bo teraz to głównie folię wszędzie widać :Oczko:
Ciekawy pomysł na firmę, warty zrealizowania :yes::great:

Słonko - fajny pomysł z ZOO, też bym się wybrała :yes:

Zubelek - dawno Cię nie widziałam, co u Was?

Miłego popołudnia ::):

Odnośnik do komentarza

Jestem na chwile, dosiadlam neta u Babuni Victora w pracy - to teraz jedyny ratunek, ale nie moge tu bywac codziennie ;)
PObyt nad morzem byl krotki ale udany - w dzien urodzin Vicka mial atrakcji trochę - pierwszy raz mial okazje pluskac sie w morzu, zaliczyl wesole miasteczko , plac zabaw z kulkami, wszelkie mozliwe dzieciece pojazdy, w restauracji zaczarowal wsztskie kelnerki, lizaki mu przynosily ;)

Małż o urodzinach syna zapomnial...
nie zareagowal nawet na wyslanego mu dzien pozniej smsa z zapytaniem czy wie, ze jego syn ma juz 2 latka...no comments...

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Monia, a nie myslalas o dotacji z UE na wlasny biznes? do 40 tys zl daja...a gminy do 15tu tys zl, zawsze to cos - bezzwrotnie...

Moniko, moje kondolencje - ale Babci jest tam lepiej, gdzie jest teraz...
a co do przebojów z urzedami - to ty mialas dopiero jajca, w zyciu bym nie pomyslala, ze takie cyrki moga urzadzac!

Anulka
Moniś co do wyjazdu to jak założymy Mamutkowy wątek na forum prywatnym to wtedy napiszę (tak swoją droga to warto go założyć już teraz :Oczko:
Devachan miłego nadmorskiego wypoczynku zyczę

Anulka
ja założę :Śmiech:

dzieki, krotko bylo ale fajnie...
a co to za watek na forum prywatnym?
tez tylko dla wybranych?

jesli sie zaliczam, to poprosze o zaproszenie - ja teraz bede tylko bywac przez miesic, niestety, kompa swojego prywatnego brak...
pozdrawiam!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczynki! Wczoraj miałam przygodę z moim kompem - przez kilka godzin nie mogłam wejść na forum mamutków i nie mam pojęcia dlaczego. Już się przestraszyłam, że nie będę miała z Wami kontaktu, ale okazuje się, że dzisiaj już wszystko gra :36_19_3:.

Monia, fajny masz pomysł na biznes. Poza tym to, że chcesz wyjść z domu, to juz połowa sukcesu!

Dziubala, masz pewnie urwanie głowy z urządzaniem nowego mieszkania. Wiem coś o tym - my się przeprowadziliśmy 'na swoje' w maju ubiegłego roku i do dzisiaj wszystko nie jest zrobione. Niestety podstawowym problemem sa zawsze pieniądze, a raczej ich brak w naszym przypadku. Teraz korzystając z nadmiaru wolnego czasu staram sie szukać w necie jakichś fajnych pomysłów co do wystroju Nic szczególnego, chodzi mi o dopasowanie koloru mebli żeby wszystko ze sobą współgrało. Sama sobie z tym niestety nie radzę i potrzebuje wskazówek.

słonko, napisz jak było w zoo. Moi byli kilka tygodni temu. B zachwycony.

Devachan, szkoda, że nie bedzie Cie codziennie, ale do września juz niedaleko :36_2_15:

lehrerin, oby tak dalej z domkiem!

Kawka dla wszystkich :kawa-woman:.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

witam padnieta jestem ale było super
kupiłysmy w zoo bilety na ciuchcie i objechałysmy w 45 min cae zoo z przewodnikiem i okazało sie ze to super pomysł bo zaczeło lac a my pod dachem. pozniej dojechali moi rodzice i połązilismy troche bliskow yjscia i zaliczylismy obiadek na wolnym powietrzu hihihi, pozniej dom i zakupy przy akompaniamencie Julki mamao siku!!!!!!!!!!!!! ok dojechalysmy i jestesmy włąsnie zjadłam dwa kawałki arbuza i pije kawe, super. Nie zanosi sie na szybki sen bo Zosia spałą w drodze do zoo i z zoo wiec mogiła, ale to nic damy rade! za 3 tyg wraca Z z domem nic nie wiem

Julcia
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7437e67d.png
Zosia
http://www.suwaczek.pl/cache/4d94e4ac9b.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...