Skocz do zawartości
Forum

Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"


gabalas

Rekomendowane odpowiedzi

Witam
U nas dzis juz lepiej wlasnie pije kawe a co do jedzenia to biore sie za siebie bo weszlam na wage a tam niecale 50 kg, niedobrze, ja lubie swoja wage i chociaz nie widze zebym schudla to faktycznie jakos na nic nie mam sily i zaczynam sie meczyc, dzis zjem obiad nawet gdybym nie miala sily to go wmusze, czekam az ziemniaczki dojda, wczesniej byly gotowane dla M i reszty rodziny a teraz sobie wstawilam porcje zeby zjesc cos na cieplo, chyba zaczyna wszystko wracac do normy, jak zaprowadzalam mlodego to wszedl do szatni ale jak mial wejsc na sale to byl dzis bunt "bo dzieci placza" ale nie bylo przepros i musial wejsc troche plakal, potem troche postalam i ciezko bylo stwierdzic czy to moj czy inne dzieci bo panie puscily muzyke, szal akurat pani dyrektor i powiedziala ze sprawdzi, wyszla i mowi ze moj tanczy z pania Grazynka i nawet nie mysli o placzu, wiec chyba jest ok, ale jak po niego przyszlam to zaczal plakac (zreszta jak wszystkie maluchy) a i dwa razy sie pani zlal, bo jak to mowi pani "on bardzo cicho wola, tak jakby sie wstydzil" i niestety jak one skumaja ze on chce siku to on juz nie moze i popuszcza musze chyba codziennie im mowic zeby zwracaly na niego uwage
Dziubala zdjecia masz swietne, moj zlobkowicz nie chce zdjecia jak idzie do szkoly i koniec, ucieka od aparatu
Monia nie zazdroszcze, raz kiedys mialam bol zeba (pekl mi na pol) i od tej pory regularnie biegam do dentysty, nawet jak tam nic nie ma to ja sobie wmawiam ze cos sie pojawilo a wtedy bola mnie wszystkie zeby o wlasnie w pazdzierniku czeka mnie wizyta kontrolna.

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Weronisia nadal zafascynowana przedszkolem. Porozmawiałam trochę z panią i pani powiedziała, ze Weronisia znów nie jadła sama, tylko pytała się pani, kto dzisiaj ją będzie karmił. Wymiękam przy niej - w domu je sama, a w przedszkolu jakąś ma blokadę. No i dzisiaj trochę popłakała. Pani się spytała: "Dlaczego płaczesz?" A ona - "Nie wiem.". Potem przestała i powiedziała pani, że już nie płacze i jest dobrze. Hmm.... A tak ogólnie to jest grzeczna i potrafi się bawić z dzieśmi.

gabalas uważaj na siebie i może faktycznie idź na zwolnienie.

dziubala ale masz przystojnych chłopaków, a przedszkolak jaki już "dorosły".

moniq współczuję rozwalonej cyfrówki. I co czeka nowy zakup?

Pozdrawiam(y).

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

witam późną nocką

lehrerin miną Nisi te humorki!!! widocznie taki ma sposób na aklimatyzację

gabi ostrożnie!!!! nie szarżuj!!! ja nie miałam nudności ani wymiotów, więc nie znam sposobów na przetrwanie, trzymam jedynie kciuki, żeby szybko się skończyły!

dziubala ale cudowne fotki, szczególnie uciekająca z baseniku słodziutka pupcia!! i śpiący faceci - super

gunia jedz, jedz, jedz i jeszcze raz jedz!!! szybko z sił opadniesz i dopiero wtedy zaczną się problemy!!!!

moniq i jak tam mały kaskader??? o aparacie nie wspomnę!!

a tu kilka fotek:

to moja nowa barierka na balkonie:
http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/DSC04906.JPG

a to tegoroczne grzyby

http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/DSC04911.JPG

Kuba z babcią

http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/DSC04925.JPG

drugi wyjazd

http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/DSC04957.JPG

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

witam kawa zaparzona
Dziubala piekne fotki i powtórze z apoprzedniczkami uciekajaca pupcia i śpiay faceci super!
Monis barierka piekna i gezyby super.
U nas wczorak była kolezanka z corcia o miesiac mlodsza od Zosi bawily sie slicznie z tymz e Zosia zaczela zabieraz malej zabawkiw iec w pewnymmomencie tamta chwycila jednego misia i zwiala hihih ale w ogrodzie pieknie si ebawily nawet spacerowaly za raczke !Ta wizyta nie byla w planie ale było miło , natomiast wczesniej bylam umowiona z kolezanka, ktora pzryleciala z Anglii ze wdepnie na kawe a poniewaz Julka i jej corka kiedys sie pzryjazniły iec czekaly z wizyta naJulki powrot. I tuz przed godz w! sms ze sorki zle onama jakas wizyte u lekarza, nie dlaos ieodlozyc itp ok. A w godz w Julka smigala z koilez na rowerze, wraa i mowi ze widziala cla rodzinke kawiarence nad Wisla siedzieli ipilipiwko. I po co takie gadanie? nie prosciej powiedziec odwouje wizyte i juz?
A Gabi ja pzrez 3 mieisace mialam z Jula i Zosia mdlosci, spałam wyzej, wstawałam wolno, pzred wstaniem zjadałam krakersa.no ale szczerzemowiac to tylkoz elzyło dolegliwosci ale zawsze koniec 3 mies i koniec mdłosci
pozdrawiam i zycze dobrego dnia buzka

Julcia
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7437e67d.png
Zosia
http://www.suwaczek.pl/cache/4d94e4ac9b.png

Odnośnik do komentarza

Doberek.:36_2_53:
Gabi wypoczywaj :)
Monika ale zajefajna balustrada. Piękna. A grzybki..............mniam. I jak dużo:ok:
Słonko, szkoda, że koleżanka nie umiała się zachować;/ Ale czasami ludzie tacy są;/ Ale dobrze, że i tak, mimo wszystko, miło spędziłaś dzień. A miałam się pytać z ciekawości, czego uczysz w szkole? Religii??
Gabi odpoczywaj. Ja co przwda oprócz jednego "pawia" z żadnym dzieckiem nie miałam żadnych dolegliwości, ale podobno własnie krakersy pomagają:)

Odnośnik do komentarza

Witam i ja

monika4 balustrada super, a zbiory rewelacyjne.

slonko miło jest popatrzec, gdy dzieci uczą się razem bawić. A co do koleżanki - przemilczę...

gabalas ja nie miałam żadnych dolegliwości ani w I ciązy ani teraz. Ale też słyszałam, ze krakesry pomagają i ponoć coca-cola. Nie praktykowałam tego, więc nie wiem. Dużo sił.

Po południu mam wizytę u gin., jutro do pracy, a w weekend wyjazd na Mazury na wesele do mojego braciszka. Boję się trochę podrózy, bo Niska ma chorobę lokomcyjna.

A dzisiaj moje dziecię dla odmiany ze smutną miną weszło do sali. Nie rozczulaliśmy się nad nią, pani szybko wzięła ją na ręce a my myk do wyjścia, by nie szłyszeć, czy nasze dziecko płacze czy też nie. Po co mam się zanadto martwić i się niepotrzebnie stresować.

Pozdrawiam(y).

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

Lehrerin Niska sie przyzwyczai, potrzebuje czasu a potem bedzie pędzić biegiem do przedszkola:Oczko: zobaczysz.

Dzis rano razem z M odprowadzilismy Krzysia do żlobka to az byłam zszokowana jego samodzielnoscia (M go zawsze rano odprowadza, wiec dawno go w akcji nie widzialam) Wszystko podaje ze swojej szafki, potem biegiem polecial na druga sale , ja nawet nie wiedzialam ze rano tam dzieciaki sie zbieraja a dopiero potem ida do swoich grup, az w szoku bylam:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Witam czwartkowo

Wczorajsze zebranie w przedszkolu spowodowało chęć przeniesienia Adasia do grupy 3 latków. Doszłam do ostatecznego wniosku, że jak ma być w tym przedszkolu tylko rok, to niech chociaż będzie w grupie z dziećmi, które lubi i zna. Umówiłam się na dziś z dyrektorką przedszkola na rozmowę w sprawie przeniesienia Adasia do grupy 3 latków. Liczę, że wystarczy argument, że Adaś w tej drugiej grupie zna połowę dzieci ze żłobka i że jest z nimi mocno związany emocjonalnie. Drugim argumentem będzie, że i tak chodziłby tam tylko rok, bo potem przeniesiemy go do innego przedszkola (w związku z tym, że za rok zmieniamy mieszkanie), a też nie chcemy mu co chwilę zmieniać grupy. Problem tkwi w tym, że aby mógł się przenieść to jakieś dziecko z grupy 3 latków musi przejść do tej 4 latków, ale może dyrektorka da się przekonać.

Monika – piękna balustrada a na widok grzybów opada szczęka z wrażenia na ich ilość. Super Kubuś wygląda z grzybami :Uśmiech:

Słonko - szkoda, że koleżanka nie umiała się zachować, czasem tak ludzie mają, że wymyślają niepotrzebnie bajkę zamiast postawić kawę na ławę i powiedzieć prawdę.

Gabi – fajnie, że masz wolne. Korzystaj ile się da :yes:

Lehrerin – udanej wizyty u gina.
Proces adaptacyjny do przedszkola może potrwać nawet 2-3 tygodnie. Musimy dać dzieciom jeszcze trochę czasu.

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)
Ja na razie odpoczywam w domu i coś czuję, że na tym zwolnieniu to chyba zacznę szybko przybierać na wadze ;) Lodówka pod ręką i w każdej chwili można po coś sięgnąć, a jak chodziłam do pracy to prawie cały dzień byłam poza domem i było tylko tyle kanapek ile sobie z domu wzięłam. A teraz... lepiej nie mówić :(
A wczoraj wieczorem w końcu udało mi się wziąć za prasowanie i wszystko co miałam to wyprasowałam, nawet koszule, których nie lubię prasować - nawet nie wiem jak mi to poszło :)

Dziubala, świetne fotki dzieciaczków
Monika - balustrada piękna, a zbiory imponujące!!

Odnośnik do komentarza

Dziubala a teraz Adaś jest w 4-latkach?

Gabalas o to chodzi, że ona codziennie wychodząc z domu mówi, że bardzo chce do przedszkola. Ale dzisiaj coś jej mina zrzędła, bo rano chyba zbytnio na nia nakrzyczeliśmy i taka smutna była. Juz Weronisia sama na jutro ubranka naszykowała i jest z siebie bardzo dumna.

newania oj trzeba się pilnować wagi, bo póxniej cięzko dodatkowe kilogramy zrzucić. ja już mam 8 kg na pkusie:Zły:

Wizytę zaliczyłam, hemoglobina poleciała w dół a w górę ciśnienie. Od dzisiaj mam brać leki na nadciśnienie, bo mogę znów wylądować w szpitalu, tak jak w I ciąży. Pozostałe wyniki dobre, no i szyjka stabilna i trzyma, więc na wesele w sobotę mogę jechać i tylko jak to lekarz powiedział, unikac kankanów i zbyt skocznych tupańców.

Pozdrawiam(y).

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny
Monia ja ucze religii i wychowania do zycia w rodzinie.
Moja kolezanka dzis dotarła, wyzaliła sie ale ja jestem do tego zdystansowana, bo jak naporawde cos sie babrze a nie mozna tego naprawic to trzeba odciac. Coz. Jutro zabieram sie z aporzadki bo szkoda gadac masakra. A teraz musze sie do pracy przygotowac znikam ,pewnie do jutra

Julcia
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7437e67d.png
Zosia
http://www.suwaczek.pl/cache/4d94e4ac9b.png

Odnośnik do komentarza

Witam :)
Ja dziś nie śpię już od 4-tej, bo jak wstałam na siusiu to mi sie moja mala w brzuszku obudziła i później tak szalała, że nie mogłam zasnąć. Dopiero jak już mój pojechał do pracy to ok. 7-ej udało mi się na trochę przysnąć, tak więc dziś jestem trochę padnięta. I już po kawce :)
Slonko - samym jedzeniem się za bardzo nie przejmuję, raczej tym, ze wróciła mi ochota na słodycze i różne podgryzaki :( Czyli na to co nie powinno. I przytyłam już 7 kg, czyli prawie tyle co Ty Lehrerin, a jestem kilka tygodni za Tobą ;) No, ale na razie wszystko poszło w brzuszek (i piersi), w bioderka na razie mi jeszcze nie idzie ;) Zobaczymy jak będzie dalej ;)
Miłego dnia wszystkim!

Odnośnik do komentarza

co za pech, juz kolejny raz staram się dać Wam znać że pamiętam, ale nie mam kiedy ponadrabiać, przebiegam przez posty i potem nie wiem co się dzieje że ten post mi wcina (coś chcę zrobić szybko, kilka rzeczy naraz i post na tym traci)
sił i cierpliwości dla debiutujących przedszkolaków i żłobkowiczów oraz ich Rodziców a potrzebującym zdrowia, sił, pogody ducha i spokoju w sercu. Ja mam nadzieję że już niebawem będę mogła znów częściej tu bywać, tymczasem próbuję wyjść z mojego total niedoczasu i jesiennego (słotnego nie złotego) nastroju.
Przebiegając przez posty zauważyłam brak Asik gdzie jesteś??

Pozdrawiam życząc miłego dnia i weekendu

Odnośnik do komentarza

Witam
Wczoraj mialam mega dola, przez zlobek (od wczoraj nie wlaczalam nawet kompa), mlody nie chcial rano tam isc (wcale sie nie dziwie skoro przychodzi tam a dzieci ciagle placza to w koncu nie wie czy tam jest fajnie czy nie bo skoro fajnie to czemu one placza), jak tylko go zobaczyl to od razu mamo do domu, a jak go odebralam to byl caly podrapany na twarzy, wolal do domu, dzis niby tez nie chcial isc ale dobrze ze byl Bartus to poplakal troche ale wszedl za nim a jak wychodzili to juz na spokojnie i bez placzu, dzis zwrocilam pani uwage zeby moze zrobila dzieciom przeglad pazurkow i delikatnie zwrocila rodzicom uwage, bo te zadrapania to nie byly takie male jak przy zabawie tylko dosc glebokie i najgorsze ze przy oku.
Siedzialysmy z Edzia w tym zlobku i sluchalysmy czy nasi placza a jak wyszli to Bartus powiedzial ze z piotrusiem tak sobie troche poplakali i pytali o mame :)
Ciesze sie ze Bartus zaczal chodzic przynajmniej Piotrek od razu dzis jakis inny sie zrobil, na razie jeszcze jakos daje rade, zobaczymy jak bedzie w przyszlym tygodniu ale mowie wam ciezko mi
Normalnie glowa puchnie a bylo juz tak dobrze a do tego te wpadki z sikaniem zwrocilam pani uwage po raz "n" ze piotrek cicho mowi i zeby zwracaly uwage jak do nich podchodzi bo moga nie slyszec ze wola, jednak powiedziala ze ona wie ze on wlasnie cicho mowi a druga taka wredna malpa do mnie z tekstem "on nie wola".
W poniedzialek jest zebranie to powiedzialam nie daruje i pogadam z dyrektorka, nie chce zeby mi sie dziecko uwstecznilo w rozwoju i majtki sikalo, bo juz nawet byl tekst zeby pieluchy mu przyniesc.
Normalnie nic mi sie nie chce, nawet nie mam weny do sprztania tylko jako tako obiad robie, tak na wszelki wypadek gdyby dziecko jednak wrocilo glodne (chociaz jak na razie ladnie je wszystko w zlobku)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...