Skocz do zawartości
Forum

Kwietniowe maluszki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Od czego zacząć? Może od tego że ciąża odmóżdża... Przynajmniej mnie :) a więc jechałam na wizytę na 14. W drodze wstąpiłam do sklepu i na parkingu z głupoty chciałam sprawdzić czy na pewno na dobra godzinę jadę. Ja tak mam zawsze, sprawdzam po 5 razy, nawet w poczekalni nieraz :D tylko ze tym razem patrzę i oczom nie wierzę bo w karcie ciąży jak byk pisze ze na 10 rano. WTF? Jeszcze z mężem ostatnio gadałam i przy nim patrzyłam że na 14 mam. Stres jak z Polski do Maroko. Dzwonię do mojej ginekolog. Raz, drugi, trzeci. Nie odbiera. Nie wiem czy jeszcze przyjmuje czy nie ale jadę dalej a im dalej byłam tym bardziej się na siebie wściekam. Przyjeżdżam, lece w podskokach jakby to pół minuty zaoszczędzone miało coś zmienic. Wchodzę do poczekalni, patrzę - są dziewczyny to i Ona jest :) proszę czy mogę wejść na dwa zdania przed następną, zgadza się. Wiec wchodzę a moja gin na mój widok paluch w moją stronę i "Aaaaaa Pani!" niezdarnie wytłumaczyłam co się stało choć sama nie wiem jak to możliwe i pytam czy będzie szansa się dostać chociaż na chwilkę, chociaz na koniec kolejki. Powiedziała bym poszła na miasto i wpadła za godzinę. Kochana :) czekałam jeszcze później druga godzinę w poczekalni ale to nic, byłam taka szczęśliwa że udało się mimo beznadziejnej sytuacji jaką sobie zafundowałam. Z Bejbikiem wszystko dobrze,ma 6.7 cm ale na płeć jeszcze muszę poczekać bo mówi że jeszcze za wcześnie. Późno wróciłam do domu, po drodze odwiedziłam maca (chyba ciąża na nas wszystkie tak działa bo nigdy tam nie jadam :D ). Było już dość dużo godzin a ja zmęczona tym dniem więc uznałam ze napisze do Was na następny. Następnego router się zbuntował i tak to wyszło ;p

Wnioski? Sprawdzać na ktora mam 20 razy i nie odkładać pisania do Was na następny dzień :D

31.08.2015 Kubuś 56cm 3270g :* sn :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cpiqvwbf940su.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak uważacie, bo widzę, że niektóre z Was mają już dzieci i możecie się orientować.
Lepiej chodzić do ginekologa, który pracuje w szpitalu w moim mieście? Chodzi o to, czy to ma jakieś znaczenie jeśli pójdę rodzić, a mój gin. raczej nie przyjaźni się z pracownikami szpitala u mnie w mieście. Poleca inny szpital, a mi nie bardzo się widzi jechać do innego miasta rodzić ;)
Zastanawiam się, bo koleżanki mi mówiły, że będę traktowana gorzej niż pacjentki lekarzy pracujących na oddziale.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgzg3erze9.png

Odnośnik do komentarza

Mycha powiem Ci szczerze, że miałam w głowie już szpitalny scenariusz Twojej nieobecności. Nastraszyłaś nas. I jeszcze te bóle przed wizytą :-/
Tak roztargnienie... znamy to.

Kleooo_89 wiesz jak jest - jeśli lekarz jest naprawdę cudowny, to będzie traktował wszystkie pacjentki bardzo dobrze, a swoje rewelacyjnie. Gorzej jeżeli trafi się na lekarza przeciętnego, wtedy swoje pacjentki będzie traktował bardzo dobrze,a resztę przeciętnie lub obojętnie.
Ja bym posłuchała tego Twojego lekarza jeżeli chcesz żeby prowadził ciążę do końca.
Przy moim pierwszym porodzie był mój lekarz i nie był to przypadek. Po prostu sprowokował poród na początku dyżuru i został w pracy 4h dłużej niż powinien. Ale to jest ewenement.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Kleo_89 ja chodze do lekarza, ktory obecnie nie pracuje w zadnym szpitalu. Wczesniej pracowal w szpitalu w ktorym bede rodzila i z tego co wiem w tym szpitalu jest tak, że jak pojedziesz do porodu a nie beda mieli miejsc to predzej przyjma pacjentke ktora prowadzi ich lekarz niz taka ktora chodzi do innego lekarza. W sumie ja uwazam ze rownie wazna osoba lub wazniejsza nawet jest polozna. Dlatego ja teraz jak i w 1 ciazy bede miala oplacona.

http://www.suwaczki.com/tickers/w57vw1d3h9u1mjp2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relganligxpeb9nx.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jesteście kochane, ja też tak mam ze przejmuje się Waszymi problemami i utożsamiam z sobą. W końcu wszystkie mamy wspólne radości, obawy i cel ;)
Kleooo ja Ci powiem tak, przed pierwszym porodem trochę czytałam na forach zanim wybrałam szpital i bardzo dużo kobiet opisywało jedna zależność - rodzące w szpitalu w którym pracuje ich ginekolog mają wrażenie lepszych warunków i opieki. I na odwrót, czytałam o wielu kobietach które były w innym szpitalu niż ich lekarz prowadzący i czuły się gorzej traktowane.
Jedno jest pewne, prywatna położna to super sprawa, dowiedz się jedynie czy w szpitalu w którym będziesz rodzic możesz taką położna wynająć bo nie każda placówka się na to zgadza.

31.08.2015 Kubuś 56cm 3270g :* sn :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cpiqvwbf940su.png

Odnośnik do komentarza

Hej Laski!
Ja byłam dziś wieczorem na wizycie. Bąbelek ma 6,5cm i widać coś jakby siusiaka, na 99% będzie synuś. Mąż wniebowzięty:)

co do libido to hm... tez cierpie na suchość juz od tamtego porodu, i tak mówiąc prosto z mostu to nie podniecam się zbytnio w czasie gry wstępnej, ale jak już M skończy we mnie to mnie sie zachciewa wtedy orgazmu i M musi trochę popracować choć zawsze mówi że to lubi więc się zgadzam. Nie wiem jaka jest częstotliwość ale średnio 2-3 razy w tygodniu. Najmniej mnie interesuje sex kiedy już jestem po drzemce, wiec wtedy M tylko szybciutko i idziemy spać. Najlepiej jest w ciągu dnia w niedziele gdy Mała śpi lub w sobote po wspólnej kąpieli. Jakoś jestem psychicznie nastawiona na to co będzie i bardziej się staram.

robilam dzis cytologie, badania w porzadku na nastepna wizyte nie musze zadnych robic takze super.

co do szpitali, no wlasnie moja doktorka zacheca do swojego a ja swoj mam blizej wiec pewnie wole blizej. ale przy pierwszej ciazy tez tak bylo i normalnie mnie traktowali. w czasie porodu mialam polozną bardzo miłą, w sumie przyszlam na jej zmianę i jak urodziłam to prawie ona poszła do domu takze juz sie z nia potem nie widzialam, a szkoda bo nie zdazylam jej porządnie podziękować. lekarz jest tylko przy samym porodzie i w sumie nic nie robi takze sie nie przejmuje.

Odnośnik do komentarza

U mnie lekarz przy porodzie przyszedł na sam koniec. Jeżeli nic się nie dzieje, to położna jest mistrzynią ceremonii :P Do koleżanki z sali zajrzał po porodzie jej lekarz, do którego chodziła prywatnie, spytał jak poród i tyle. A poród przyjmował i tak inny lekarz, który akurat miał dyżur :P No ale jak w trakcie ciąży coś się dzieje i trafiasz do szpitala, to u nas pacjentki lekarzy ze szpitala są bardziej zaopiekowane, najbardziej te "od szefa" :/
karolina_346 u koleżanki syna wszelkie infekcje kończyły się na oskrzelach, w końcu zap. płuc i początki astmy. Wyszło, że to od alergii pokarmowych, wyeliminowała alergeny z diety, dostali leki i wychodzą powoli z tego. Nie mówię, że i u was tak może być, ale trzymaj rękę na pulsie i obserwuj :) Czasem intuicja matki lepsza niż lekarz ;)

http://lbdm.lilypie.com/0IXHp2.png http://lb4m.lilypie.com/dWEAp2.png
Pamiętamy... (*) 23.02.2012.

Odnośnik do komentarza

No właśnie ja dziś tak 1 raz miałam że tak mocno zabolało eh
Mnie nie musieli nacinać sama pękłam ... ale nie czułam więc nie było źle , pękniecie nastąpiło z racji tego że dostałam 3 zastrzyki na rozwarcie i dalej nie chciało się ruszyć .... ustało na 5cm ale na szczęście samo poszło dalej a pękłam dlatego że czułam już parte a właśnie tego zwarcia było brak i w tym pękła też szyjka a szkoda gadać heh mam nadzieję że 2 poród będzie lepszy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannyx8dilyw28lz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom4z178ztb7e1b.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...