Październikowe mamusie 2016

[Gość sowka91]

Poprostuaga ja mam ciągle dobre cukry, miałam problem na czczo, ale odkąd mam 3j insuliny na noc są na poziomie 70+, po posiłkach praktycznie nie ma szans, żebym przekroczyła, ale to dopiero ostatnio mi się tak zrobiło, tak między 25-34 tygodniem musiałam się najbardziej pilnować, a teraz nawet po domowej pizzy na obiad miałam 101, więc właściwie moja dieta, to już nie dieta, codziennie coś słodkiego podjadam, synek też wagowo jest idealny, wypada na dwa dni większego, więc korzystam póki mogę, bo mimo to, że przy karmieniu można jeść wszystko teraz, to moje koleżanki mówią, że nie mogły zaszaleć, bo maluszki miały problemy z brzuszkiem. Dziewczyny jutro idące do szpitala, czuję, że to będzie już Wasz dzień :) Ktg muszą zrobić bez łaski, u mnie przy ktg też jest zawsze badanie na fotelu, to w terminie w ogóle powinno być.

[poprostuaga]

A to kompletnie odwrotnie niż ja, bo tylko na czczo ani razu nie przekroczyłam cukrów i obyło się bez insuliny. No ale pewnie, jak możesz, to korzystaj :)

[maminka2016]

Hej dziewczyny,tez jakis czas temu myslalam nad chrzcinami i stwierdzilam ze w święta to super czas,ale zaraz porem pomyslalam ze u nas sie nie zmieścimy a za lokal w tym czasie zaplacimy majątek. Doszłam do wniosku,ze trzeba odłożyć do przyszlego roku,a moja mama ostatnio zaproponowala zeby zrobic u nich w swieta,takze temat wrocil. Zobaczymy czy ksiadz sie zgodzi ;)
Tak z innej strony,dziewczyny,ktore poronily,wiedzialyscie ze 15.10 jest dzien dzieci utraconych? Ja dzis sie dowiedzialam i znow pomyslalam, ze to jakis znak, bo 14.10 przyjdzie na swiat nasza Kamilka,termin mialam na 27.10 a 30.10 zeszlego roku stracilismy nasza Fasolke. To jakby "ktos" nam chciał dac do zrozumienia,ze Fasolka czuwa nad nami...taki dzis mam jakis sentymentalny dzien...
Ktoras z Was pisala o szarlotce z lodami,alez bym sobie zjadla,ale jestem zbyt leniwa,zeby ja zrobic ;)

[Cukinka]

Ależ macie słodkie te dzieciaczki!! Ja też się już nie mogę doczekać, aż zobaczę tego swojego małego rozrabiakę ;)
Póki co mam nadzieję, że do terminu wytrzymam, bo wczoraj już zaczęliśmy powoli przygotowania do przeprowadzki. Popakowałam co się dało, porozkręcaliśmy meble i teraz czekamy tylko na zielone światełko, żeby to przewieźć na mieszkanko :) Chociaż nie wiem jak fizycznie dam radę, bo wczoraj o 16 już padłam i myślałam, że mi brzuch odpadnie :( Niby nic ciężkiego nie robiłam, w sumie się tylko trochę naschylałam, ale jednak dało mi się to mocno we znaki. No cóż, najwyżej urodzę na kartonach

Co do chrzcin to my się chyba wstrzymamy i zrobimy je po nowym roku na spokojnie. I raczej w knajpie, bo przynajmniej o nic się nie będę musiała martwić. U nas chrzczą dzieci w soboty na mszy o 18, więc po mszy tylko jakaś kolacja na ciepło, tort + kawa i tyle. Szczerze to szkoda nawet zachodu z babraniem się w to w domu.

Czy Wy pod koniec ciąży też tak nie ogarniacie/nie ogarniałyście? Ja chwilami nie wiem jak się nazywam, a tu mam jeszcze pełno papierologii do załatwiania... :/

[Gość sowka91]

Cukinka ja nie mam na nic czasu ostatnio i nie wiem jak to się dzieje, bo obowiązków mi nie doszło, a nawet nie ma czasu poczytać książki, czy gazety. Także poza tym, że dużo piękę, gotuję i sprzątam, to też nie ogarniam. U nas chrzty są w drugą i czwarta niedzielę o 12:30, dziś byliśmy przypadkiem i bardzo uroczyście było, nawet się wzruszylam My też zrobimy raczej w lokalu, bo ok. 20 osób będzie, a w mieszkaniu nawet bym nie dała rady podać obiadu, chyba musieliby jeść na tury.. Tylko pewnie całodzienna impreza się szykuje, bo skoro start mszy o 12:30, to o 14 już zaczniemy świętować.

[BellaB]

Ja przeprowadzam się w końcu w czwartek! Wykończenie trwało ponad 2 miesiące. W pewnym momencie wydawało mi się, że już na zawsze zostanę u teściów:) Do terminu mam 3 tygodnie, mam nadzieję, że Cyprian pozwoli nam nacieszyć się życiem we dwoje choć przez tydzień. Jeśli nie to trudno. 17 października mamy spotkanie przedporodowe z naszą położną, dzień później jedziemy na porodówkę obejrzeć oddział, a później niech się dzieje co chce. Ściskam Was mocno dziewczyny i gratuluję kolejnych słodkich maluchów!

[Alice85]

Cukinka - nie martw się my też będziemy na kartonach spać :] tylko powiedziałam, żeby dla małej wszystko mąż przeniósł jak skończy sprzątać i remontować, ja mogę w piżamie przeleżeć pierwsze 2 dni, a potem się doniesie wszystko.

jeszcze się kurcze wszystko pierdzieli mąż z moją mamą się już kłócą (wielka wojna o to, ktorą część podłogi w mieszkaniu umyć najpierw...), mój tata dostał tel, że ma jutro wyjeżdżać do pracy i być może wróci dopiero na święta, u nas wszystko rozgrzebane, rodzice remontują na szybko kibelek, ja latam co chwila do kibelka, a mały uparciuch siedzi w brzuchu i korzysta z darmowego baru...

[Cukinka]

A ja mam jeszcze jedno pytanie, zapewne niezwykle "mądre", ale dopiero 1 raz będę mamą, także ten, nie śmiejcie się bardzo...

Czy na wyjście ze szpitala (załóżmy, że pogoda jak dzisiaj, pochmurno i ok. +10 stopni) wystarczy jak Młodej ubiorę body z długim rękawem + skarpetki + welurowy pajacyk + jesienny misiowy, ale bez podszewki kombinezonik + czapka jakaś i coś pod szyję?
Czy lepiej zamiast bodów walnąć bawełniany pajacyk? Bo jak będzie zimniej to wymienię jesienny kombinezon na zimowy chyba... Chociaż z drugiej strony w aucie będzie ciepło, a z godzinę minimum pojedziemy...
Czizas, ja to mam rozkminki.... Ale postanowiłam dzisiaj w końcu ogarnąć torby do końca i nie wiem co mam zapakować...

[Dagmarcia]

Ja moja ubieram teraz na spacerki w pajacyk , body i na to pluszowy kombinezonik czapeczka i chustka pod szyje : ) a co do chrzcin to nie wiem teraz mieszkamy chwilowo u rodziców i zechce in znowu dokladac chrzcin na święta ( mieszkajs w domku) a teściowie w bloku wiec sie nie poniescimy ... Na lokal szkoda pieniędzy i nie za bardzo pewnie beda i najchętniej bym zrobiła chrzest na wiosnę / lato !

[Gość sowka91]

Cukinka dokładnie tak ubiore, a jakby było chłodniej, to przykryje kocykiem i tyle, bo na zimowy kombinezon jest za wcześnie, w samochodzie się zapoci Maluszek, a nie będę robić akcji rozbieranie. Nam mówili, że można zarzucić pieluszke na buzię przy przenoszeniu do samochodu, żeby dziecko szoku nie doznało przy zmianie temperatury.

[Gość WawAnia]

A mnie tak wszystko boli, że już naprawdę siły nie mam. Zośka wierci się niemiłosiernie, czasami to mam wrażenie, że chce rączki wystawić dołem i sprawdzić wyjście a z kolei kolanami okłada mnie po bokach tłumaczę jej, że wyjście jest dołem i żeby przebiła ten pęcherz z wodą, ale na razie bez efektu z drugiej strony lepiej jak się wierci, niż jak siedzi cicho :)

A tak na marginesie, to zła jestem jak osa... od rana mój narzekał na serducho. W efekcie pół dnia siedziałam w salonie przed tv, nic nie robiąc, bo spał do 13:00, a jak wstał, ogarnął się i zjadł, to usiadł do kompa... wczoraj umawialiśmy się, że zjemy na mieście dziś, bo to może być ostatnia okazja na wyjście + mam mega ochotę na deser lodowy, co też mu powiedziałam, ale nawet nie zareagował. Za to jak koledzy napisali to zebrał dupsko i poszedł :( a ja znowu siedzę sama i już sobie mogę podarować jedzenie na mieście, bo jak wróci to już na pewno nie będzie mu się chciało ze mną wyjść, a jak powiem, że z kolegami mu się chciało, a ze mną nie, to będzie afera... ;/ wrrr, ale jestem zła na niego!

[Cukinka]

Dagmarcia, Sówka91 dzięki za odpowiedzi, faktycznie jak będzie chłodniej to się wspomogę kocykiem, jego najłatwiej będzie w samochodzie zdjąć, ewentualnie ten pluszowy kombinezon jeszcze rozepnę jak coś. Czyli podejście mam całkiem rozsądne, ani nie przeziębię, ani nie przegrzeję... Mam nadzieję ;) Dzięki Dziewczyny! :*

[katka11]

Dagmarcia a ile twoja córcia ma dni? Od kiedy wychodzicie na spacerki? Moj ma 9 a polozna powiedziala ze moge go werandowac dopiero za 3tyg a potem na pierwszy spacerek. Chyba zwątpię siedząc z młodym tyle w domu!!!
Ja juz mam depresje jeszcze ta pogoda! Żądam słońca!
Ja bym ubrala body z dlugim na to zwykly pajac skarpetki, i cieplutki pajac plus czapka cos na szyje i kocyk wzglednie.

[katka11]

Widze ze wy juz o chrzcinach :-) my pewnie w lokalu a najchetniej bym je zrobila na swieta ale wielkanocne Jakos w zimie nie bedzie mi sie chcialo chyba tematu ogarniac :-)

[Gość sowka91]

Katka11 serio położna dopiero za tyle pozwoliła? Z jakiego powodu? Nam mówili, że po kilku dniach można wystawić na balkon, albo iść na krótki spacer zwyczajnie.. Jestem w szoku, że nie można..

[agitsguciop]

Co to za położna ? 3tygodnie w domu siedziec? Nie czekaj, powoli mozesz juz wychodzic przeciez :)

Ja dzis bylam na zakupach, musialam sobie buty kupić na zimę, bo potem nie bedzie czasu. Kupilam 2 pary jestem szczęśliwa

A co do chrzcin. Ja stwierdzilam ze zrobie tylko dla najbliższej rodziny tj rodzice, chrzestni i babcie. W lokalu oczywiscie bo nikt sie nie bedzie bawil z szykowaniem jedzenia ale stwierdziłam ze wole skromne chrzciny, a na roczek zaszalejemy bo juz mała większa, jest co świętować, wtedy większość rodziny zaprosimy

[Alice85]

agitsguciop ja też bym wolała skromniej, ale u mojego jest tradycja taka, że zawsze wszyscy zjeżdżają, oni są bardzo religijni i prędzej przyjadą na chrzciny niż roczek czy nawet ślub!

[agitsguciop]

Ojej. Ja to z góry powiedziałam, nie obchodzi mnie co chca teście i rodzina - to nasze dziecko, nasza impreza i pieniądze. Nikt nie bedzie mi mówił jakie chrzciny mam robić, dlatego wybrałam te skromniejsze tylko dla najbliższych.

Napompowalam pilke i troche na niej poskacze, moze to ruszy Zoske do wyjścia

[EmMadlen]

agitsguciop słuchaj ja skacze od tygodnia ponad Zoski są uparte! :)

Dziewczyny tak się stresuje kutrem... masakra!

[ona1981]

WawAnia też Błażejowi tłumaczę, że dołem ma wyjść. Ale gdzie tam. Wczoraj i dzisiaj tak mi na wątrobę naciskał, że myślałam iż padnę. Powiem Ci, że jesteś bardzo cierpliwa. Bo gdyby mój tak zrobił to awantura byłaby jak w banku ;). Ostatnio powiedział, że jak wściekła jestem to przypominam PittBulla ( niezłe porównanie ).

U mnie chrzciny tylko dla najbliższej rodziny i chrzestnych. Jak dla mnie najważniejsze jest aby Mały był ochrzczony. Chociaż tak się ostatnio z moim zastanawiamy czy w ogóle chrzcić po tym co się dzieje w kościele.

[Gość Katerina1234]

Hej, a może chcielibyście do całej wyprawki pookusić się o małe co nieco dla maluszka?:) Znajoma sprawia takie bryloczki - https://www.olx.pl/oferta/handmade-drewniane-zawieszki-do-smoczkow-tanio-CID88-IDhVpol.html CUDA :)

[katka11]

Dzięki dziewczyny :-) mialam nadzieje ze tak mi powiecie ze juz mozna :-) to ja jutro mlodego wyweranduje bo ma u nas padac a w nastepnych dniach wychodze :-)
u nas tez tylko najblizsza rodzina plus chrzesni a i tak wychodzi mi jakies 15-16 osób. W zupełności wystarczy

[Pauka89]

Zasnal mi Mikolajek przy cycku wlasnie,a ja zamiast spac od razu na forum i patrze ktora urodzila:-)a tu...cisza. Dzis fajna data 10.10.

ona1981
Oj za pitbulla bym ...zabila...

Co do chrzcin to ja chcialam grudniowe Swieta,ale moj chce w ciepelko i Wielkanoc i duza impreze rodzinna na 60osob!!!a ja w restauracji na 20:-(noe chce jak on ludzi z ktorymi nie mam kontaktu,po cholere.

[Gość sowka91]

Pauka, czyli Mikołajek ładnie je? Ktoś pomagał Ci z przystawieniem, czy samo poszło? U nas też najbliższa rodzina, a to jest koło 20 osób. Właśnie od wczoraj coś większą cisza na forum. Ja dziś fajnie się wyspałam, no i idę jeść śniadanko i też będę wyglądać dziś wiadomości od EmMadlen i WawAnia, czy to już dziś Wasz dzień.

[maminka2016]

Dziewczyny trzymam kciuki za rodzace dzisiaj ;)
Co do Chrzcin to u mnie w najbardziej okrojonej,tylko rodzinnej wersji wychodzi 31 osób i ciezko bedzie pomiescic w bloku,ale mamy jeszcze troche czasu zeby sie zastanowic jak i kiedy ;)