Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2016


AnAd

Rekomendowane odpowiedzi

Bajka gratulacje! Taki słodki Pączuszek wygląda na zdjęciu :) U mnie i mamy zakupy udane, mama już gromadziła prezenty na gwiazdkę, bo zawsze ja kupowałam od niej dla całej rodziny, a w tym roku już zapowiedzialam, że nie dam rady, no i teraz w jedno popołudnie to ogarnelysmy razem, no i ona ma z głowy już większość. Ja w tym roku na pewno na internecie zamówię, bo nie będzie mi w głowie bieganie po sklepach, ale już się zastanawiam co kupię,w ogóle te święta będą magiczne z takim małym bąbelkiem. A czy któraś z Was mamusie, które już urodziły chodziła do końca bez żadnego bólu krocza, bioder itd? Bo zastanawiam się, czy dopiero mi się to zacznie, czy będzie tak super aż do porodu :)

Odnośnik do komentarza

Bajka gratulacje! Jaak patrzę na zdjęcie Twojego słodziaka to też już chce!!!
Maminka mi tez na kawę odrzuciło od ok dwóch tygodni..Czasem si e zmuszę do jej wypicia, tak jak dziś jak ledwo żyłam w ta pogodę ale to juz nie o samo co siadanie i rozkoszowanie się aromatem, bardziej wypić jak najszybciej..
W ogole to mi strasznie dzis nie dobrze:/ jak otwierałam zmywarkę to myslałam że bede leciec do łazienki jak poczułam ten specyficzny zapach, odbija mi sie cały czas aż cud że nic nie poszło jeszcze..A apetyt dopisuje wiec jem i ciągle nie dobrze:/
Słuchajcie Wy macie dla Waszych maluszków czapki cieplejsze? Ja sie obudziałam, że pogoda taka jak widać a ja mam tylko czapeczki bawełniane i troche grubsze..Chyba przydałaby się jakaś czapa wełniana albo cos takiego nie? Niby kombinezony, kapturki itp ale chyba w poniedziałek nawiedze pepco czy inny sklep i coś kupić trzeba..
Ja tez nie myslałam w ogole żeby kupować podgrzewacz i sterylizator poki co, pewnie fajna rzecz ale nie niezbędna a szkoda kasy..

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5eeh18zaka.png

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2banli8pjg5xqf.png

Odnośnik do komentarza

Mnie dzis od rana męczą skurcze. Podejrzewam, ze po prostu tych słabszych nie czuje, tylko brzuch sie napina. A z kolei te mocniejsze jak przychodzą to prawie padam. Właśnie mialam niedawno taki jeden mega mocny. z bolu na podlodze lezalam... ciekawe czy sie rozkreci

Odnośnik do komentarza

Izu ja w zasadzie też myślałam o kupnie jakiejś grubszej, ale nie wiem.. mam jedną, trochę większą, w razie wu myśle będzie dobra. ale tak to chyba te cieńsze bawełniane wystarczą, co by się główka nie zapociła bo kaptur z kombinezonu przecież gruby :)

jedynie co to do fotelika może by się przydało, bo tam kombinezon nie wejdzie, tylko jakieś cieplejsze ciuchy i kocyk, to musze pomyśleć ;)

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Ja już oswoiłam się z myślą, że w środę szpital i wywoływanie porodu. Przestałam doszukiwać się objawów i zastanawiać: "czy to dziś?".
Właśnie jeżdżę sobie na rowerku stacjonarnym, brzuch fajnie się napina ;) Mąż się ze mnie śmieje..
Nie kupiłam podgrzewacza, ani nawet butelki. Jak się okaże, że coś nie tak- mąż kupi jak będę jeszcze w szpitalu. I zawsze są całodobowe apteki gdzie są i butelki i mm.
W sumie smoczka też "nie uważam". Nie używałam przy córkach. Jakoś łatwiej było go nie wprowadzać niż jak widziałam jak znajome musiały swoje dzieci odzwyczajać. Przekupywać dzieci itd.

Co do ciepłej czapeczki. Położne i pediatra po poprzednich porodach tłumaczyli mi, że noworodek powinien być ubrany o jedną warstwę grubiej niż ja. I śmiali się z czapeczek po domu. Pytali: "pani też w czapce siedzi w domu?". No nie ;D Może po kąpieli, albo jak się ma duży dom z przeciągami ma to jakiś sens. Ja mam mieszkanie, sama chodzę teraz w krótkim rękawku, okna pouchylane, więc małego też raczej nie przewieje.
Na wyjście ze szpitala mam dla niego "pluszowy" kombinezon i czapeczkę bawełnianą z podszewką (tak jakby 2 warstwy). Pod spód body i pajac + skarpetki. Na wierzch kocyk (w zależności od pogody cieńszy lub grubszy).

Odnośnik do komentarza

Śliczny Tymuś, udają się nam te forumowe maleństwa. Mnie już tak strasznie ciekawi jak będzie wyglądał mój synek, czym bliżej do terminu, tym jakoś wydaje mi się to bardziej odległe :) Dziś się zapowiada leniwa niedziela, chyba sobie za chwilkę zrobię kawkę i dokończymy z mężem szarlotkę z lodami. Jeszcze nie urodziłam, a już się zastanawiałam dziś rano nad miejscem na chrzciny, to jest dopiero wybieganie w przyszłość :D Dziś też muszę wyciągnąć męża na jakiś spacerek, żeby się dotlenic troszkę i żeby coś rozruszać maleństwo, bo czuję, że poród to dość odległy temat w moim przypadku.

Odnośnik do komentarza

My chrzciny planujemy zrobić w domu w święta :) będzie okazja żeby cala rodzina się spotkała.
Ja dzis nerwowa, niedziela, ciągle myślę o jutrze i o tym co w tym szpitalu się jutro wydarzy... strasznie się stresuje. A zamiast spędzić fajnie weekend z mężem, ostatni taki spokojny na dluuuugi czas, to każdy z nas od wczoraj spędza czas sam.. może też musi odreagować moje nerwy.

Odnośnik do komentarza

sowka91 jak ja Ci zazdroszczę tej szarlotki z lodami przy cukrzycy! Jak Ty to robisz? Ja ogólnie cukry mam w normie, ale każde małe odstępstwo od diety (jak np. wczorajsza dodatkowa łyżka śmietany do surówki) skutkuje przekroczeniem i oczywiście wyrzutami sumienia.

EmMadlen doskonale Cię rozumiem. Też od wczoraj w ogóle nie rozmawiam z mężem i nawet nie wiem, czemu. Nie pokłóciliśmy się, nic się właściwie nie wydarzyło, a zachowujemy się jak nieprzepadający za sobą współlokatorzy, a nie jak małżeństwo.

A co do chrzcin, to też jest wstępny plan na święta, tylko że moja rodzina mieszka 450 km ode mnie, więc jest to logistycznie o tyle trudniejsze, że trzeba od razu pomyśleć o noclegu dla wszystkich.

https://www.suwaczki.com/tickers/dqprcwa1b4boyvr1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/dqprl6d8z12sg2tu.png

Odnośnik do komentarza

EmMadlen - ja kompletnie nie myślę o jutro i o szpitalu. Tzn traktuję to jako normalną wizytę, bo nie chcę się nastawić, że zostawią mnie w szpitalu i może jutro już Zosia będzie ze mną. Raczej podchodzą do tego szpitala jutro jako do kolejnej wizyty kontrolnej, czyli ktg na pewno, ale tez liczę na to, że mnie zbada na fotelu. Mam nadzieję że trafię na normalnego lekarza. Chociaz wydaje mi sie, ze po terminie to i usg i badanie ginekologicsne muszą zrobic. Okaze sie jutro :)

Co do chrzcin, to my pewnie bysmy nawet o tym jeszcze nie mysleli ale nasza Zosia ma miec chrzestnego, ktory pracuje za granica i byl akurat w ubieglym tygodniu w Polsce wiec rozmawialismy na ten temat. Na szczescie przyjezdza juz 15grudnia, bo nie wiem czy ksiadz zgodzi sie na chrzciny w święta, co byloby najbardziej logiczne ale wiadomo, co ksiadz to inne zasady :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...