Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Milutka86
Dziewczynki te które karmią mm ile razy na dobę i co ile podejście jeść i w jakich ilościach

Ja karmie o 19 90ml, ok 2 budzi się i zjada 120ml. Później z reguły o 5 i 9 po 90ml a w dzień to już różnie. Jak jest dłuższa przerwa to 120 ml daje, a jak 3h to 90. W sumie karmie ją jak zaczyna się upominac. Nie raz zdarzyło się że była przerwa 5h między karmieniami w dzień, a później kolejnego posiłku dopominala się po 2h. Nie sugeruje się niczym co jest napisane na opakowaniu. W ogólnym rozrachunku to dzisiaj było 6 karmień z czego 2 po 120ml - nocne i w dzień po spacerze.

Odnośnik do komentarza

Reniiia bo mi się zatkal przy samym ujściu i miałam białą klamkę wielkości lebka szpilki. Przeczytalam że jak coś takiego się zrobi wystarczy delikatnie nakłuć sterylna igla. Na początku sceptycznie do tego podeszlam ale nie miałam wyjścia bo zaczęło mnie dosłownie rwac w brodawce. Rozgrzalam pierś okładem, wzięłam igle i po sprawie, mleko zaczęło schodzić więc laktatorem sciagnelam.
Szczesciara jak byłam u chirurga w piątek i oglądał małego to zaznaczył ze absolutnie nie wolno nic robi przy siusiaku do 2 r.z. bo można wszystko pozrywac i wtedy jest problem....

Odnośnik do komentarza

Szczesciara mi tez polozna mowila, ze absolutnie nic sie nie robi z siusiakiem, tak jak agarek pisze dopiero w drugim roku zycia kontrola w tym kierunku.

Kurde to ja juz nie wiem.co z tym noskiem ;/ teraz np lezy mi na brzuchu i pije sobie spokojnie, w nosku nic nie gra.. a wczesniej to az kaszlal ;/ i 37 stopni ma ;/ przejade sie jutro do lekarza..

Agnes a jak Zosia? Miala temperature?

Dziewczynki moj tez sie nieraz szarpie przy piersi, niby chce niby nie, placze, wygina sie, wtedy robie tak jak Szczesciara, odstawiam go, troche nosze zeby sie uspokoil, za jakas chwile próbuje jeszcze raz.

Mamy super sasiadow, niedziela 10 godzina a oni drą papy i muzyka tak wali, ze kazde slowo slychac ;/

Odnośnik do komentarza

U nas tez dzisiaj dzien wieczornego marudzenia i szarpania przy cycu. Ale walczymy i do przodu:-)
Reniia, tak jak pisala Szczesciara,cieply oklad przed i zimny po i takie delikatne glaskanie tego miejsca podczas karmienia. Ja dostalam takie zalecenia w poradni laktacyjnej plus karmienie spod pachy,im czesciej tym lepiej i mozna wziac ibuprom przeciwbolowo i przeciwzapalnie. Jak nie ma goraczki,obrzeku i zaczerwienienia to mozna poczekac z wizyta u lekarza. Mi kazala sie zglosic,jesli wystapi goraczka,ktora nie ustepuje po dobie. A usg zalecila mi ginekolog,profilaktycznie,bo tez mam zgrubienia,wiec sie nie stresuj. Ja bylam i te zgrubienia to u mnie torbiele zastoinowe,bez oznak zapalnych,po prostu gdzies zatrzymal sie pokarm i 'zasechl'. Ja mam lacznie trzy takie torbielki i nic sie z tym nie robi,niczym to nie grozi,raka z tego nie bedzie:-). Ale rozumiem Twoj stres,bo przechodzilam to samo.
Co do napletka,to nam dr nie kazala nic robic,jakiekolwiek dzialanie tylko w przypadku stanow zapalnych,albo infekcji,ale tez tylko po konsultacji z lekarzem.
Ja szczepilam Malego 6 w 1 przedwczoraj,wiec na swiezo. i nic nie slyszalam o wycofaniu,mysle,ze cos by nam powiedzieli...
A tak z innej beczki. Moj R wyczytal,ze zblizaja sie jakies burze magnetyczne do Europy i poza tym,ze moga byc problemy z urzadzeniami,internetem itd,to ma to bardzo niekorzystny wplyw na samopoczucie i sen,wiec moze stad dzieciaki niespokojne. Spokojnej nocy,Mamusie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Reniiia i nie stresowac sie to podstawowe zalecenie,ktore slyszalam za kazdym razem,a mialam dwa takie zapalenia piersi w ostatnim czasie. Ja mam notoryczna nerwice z byle powodu,wiec wiem,jakie to trudne.Polecam melise,mi bardzo pomogla i Malutki tez byl spokojniejszy. A Mamusiom,ktore maja watpliwosci co do kp,moge tylko na zachete,ze przjdzie niedlugo taki moment,ze Maluch bedzie sie cieszyl w glos,jak zobaczy cyca przed karmieniem. Nie wiem,czy dziewczyny,ktore karmily starsze dzieci tez tak mialy,ale dla mnie to byly najpiekniejsze momenty,minelo szesnascie lat,a ja to pamietam i czekam na to jak nie wiem co,bo to wynagradza te wszystkie nieprzespane noce i niedogodnosci:-) Moze jestem nawiedzona,nie wiem:-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

U nas krew w pampersie jest caly czas. Robilysmy badania moczu i wzorowe wyniki. Podejrzewamy ze krew jest z kobiecych narzadow. Dzwonilam do ginekoliga dzieciecego i mamy sue z nia spotkac w srode. Strasznie sie martwie.
My sie karmimu mm. U nas schemat raczej taki sam codziennie.
6 rano pobudka butelka ok 120ml i pozniej co 3 h tak samo o 20.30 kąpiel po kapieli butla i 22 maks Emilka juz zasypia. W nocy sie nie budzi na jedzenie, wiec na dzien wychodzi 6-7 karmien.
Ktoras z was pytala czy szczepic na rota. Ja mowie wszystkim zeby szczepic. My przeszlysmy rota w szpitalu i oddalabym kazde pieniadze zeby jej oszczedzic tego cierpienia. Ktos tez mowil ze to "tylko" gorączka, biegunki, wymioty ale przy takim małym dziecku to jest tragedia. Nie polecam.
Piszecie tez o szarpaniu przy jedzeniu z reguly przy cycu. A moja Emi cyrkuje przy butli. Zje polowe moze wiecej na spokojnie a potem sie wierci. I podnosze ja odbija ( albo i nie) i je dalej ale już niespokojnie. Wiec to nie tylko przy piersi sie zdarza.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wkpxbts1b.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki ale naprodukowalyscie:) my pierwsze karmienie. Dziękuję za wyczerpujące odp dotyczące karmienia mm:)
Madzikcz trzymaj się dzielnie z Emi. Oby wszystko ułożyło się dobrze.
Mi się wydaje ze moja się denerwuje przy piersi bo jej mało leci.
Możliwe dziewczynki ze coś z tym złym samopoczuciem się zgadza. Bo wszystkie teraz mamy gorsze chwile, na szczęście one przechodzą. Wiem coś o tym.
Mam nadzieję, ze maluszki wszystkie będą zdrowe.

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Paulap my też pierwsze karmienie a teraz dalej lulu. Moja kruszyna kochana zje ładnie i tylko odbije ją i odkładam do łóżeczka i juz śpi. Szkoda że dzienne karmienie tak nie wygląda bo noce mamy super. . . . tfu tfu.
Milutka mam nadzieję ze właśnie spicie.
Charlotta aż serce się kraje jak tak Staś się męczy.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Z rzeczy, ktore polecalyscie mam tylko masc majerankowa, a u nas,niestety apteki calodobowej nie ma ;/ noc koszmarna, Staś ledwo dycha, zaczął tez pokasływać, wierci sie jak glizda, spalam moze ze trzy godziny i to tak na czuja, bo sie caly czas boję ze sie udusi.. teraz rzuca sie przy piersi, caly czas przelyka co mu tam splywa.. lekarz od 14 dopiero przyjmuje.

Odnośnik do komentarza

witam Mamusie :) musiałam nadrobić wasze posty.
Charlotte zaczyna się u Twojego Stasia katar który będzie trwał pewnie jakieś 2-3 tygodnie. U nas było to samo, w pierwszych dniach kataru Hania nie mogła normalnie oddychać, połykała powietrze, przy jedzeniu się męczyła potem wymiotowała przez to połknięte powietrze, a w pierwszą noc kataru w ogóle nie spałam tylko czuwałam przy niej czy oddycha... jak ma 37 st to nic się nie dzieje. moja często ma taką temp, bo u nas w mieszkaniu w bloku 23st mimo poskręcanych kaloryferów i wietrzenia.
Ardo bodajże Ty pisałaś o tym że nie czujesz macierzyństwa. Kochana moja ja też go nie czułam przez pierwszy miesiąc, a pierwsze 2 tyg dzien w dzien płakałam po kilkanascie razy, czułam się jak w klatce... ale minęło :) i Tobie tez minie, zobaczysz ! :):*
My wczoraj mieliśmy dzien pełen wrazen, bylismy z Malutką u prababci, bo jeszcze Hanusi nie widziała, a pozniej u tesciów na obiedzie. Hanusia praktycznie w ogole nie spała w ciagu dnia przez te wizyty w nowych domach. O 18 przyjechali znajomi i moja sis z mężem :) Hanusia wtedy chwilke przysneła ale moze w ciagu dnia tak z 2 h spała a zwykle przesypia 6 godzin w ciągu dnia. Zasnęła koło 23:00 i uwaga... spała do 7:00 :D normalnie byłam w szoku:P nakarmiłam ją chwilkę pogugała i pouśmiechała się a teraz znowu zasnęła :) Kochane Maleństwo.
U nas wiezorne karmienie zawsze wygląda w ten sposób, najpierw Hanusia ciągnie ładnie a później zaczyna się szarpanina i obkładanie moich piersi pięściami. Wkurza się okropnie, prawdopodobnie dlatego ze jej słabo leci mleko i kończy się to tym, że dopajam ją mlekiem modyfikowanym... mam takie pytanie, podaje któraś z Was mleko bebilon AR proexperct ? bo konczy mi się pomału puszka enfamilu ar 1 premium i nie wiem czy nie sprobować innego. 1 puszka na dwa miesiące starcza, także na prawde staram się jej nie podawać mm tylko z koniecznosci. Często było tak że jej zrobiłam mm i musiałam wylewać bo już nie chciała...

Odnośnik do komentarza

jesli chodzi o odciąganie kataru to nie powinno się tego robić zbyt często bo wysusza śluzówkę a także może ją uszkadzać. My mamy ten apsirator co się go podłącza do odkurzacza, więc ssanie jest dobre. zawsze przed odciagaiem najpierw pryskałam wodą morską a po odciągnięciu zakraplałam kroplami po 2 do każdej dziurki isonasin septo, takie nam pani dr przepisała. Jak nie ma dziecko gorączki czyli 38 st i więcej to jest to wirusowy katar, ktory przejdzie samoistnie.
Hanusia dalej charczy szczególnie po nocy, najlepiej w nosku jest po spacerze. Dlatego zrzucam to na suche powietrze i ten upał na mieszkaniu a nie na chorobę.
Nusia szczepiona była 6w1 Hexacima. na rotawirusy tez bedziemy szczepic ale chciałam się wstrzymac najdluzej jak mozna czyli do 12 tygodnia pierwsza dawka bo Mała ulewa przy odbiciu a nawet i po 2 h potrafi jescze ulac a to szczepionka doustna i boję się że ją zwróci i się nie wchłonie odpowiednio. Wstrzymam się do ostatniej chwili.

Odnośnik do komentarza

dzisiaj cudna pogoda, już sloneczko za oknem :) koło 12 wychodzimy na spacerek :) wstąpie do pepco zobaczyc te bodziaki o których któraś z Was pisała. Dzisiaj mam wizytę u gina po połogu, , bo w srodę minie 8 tygodniu od porodu. mam nadzijje że wszystko tam w porzaku i jutro będę mogła pójść na konie ;) już się nie mogę doczekać...:)

Odnośnik do komentarza

Kochane!
Czytam Was codziennie natomiast udzielam się sporadycznie. Jednak dzisiaj od rana postanowiłam się zmobilizować i napisać parę słów.
Dziewczyny nie chce nikgo urazić ale czasami odnoszę wrażenie, że tak jak kiedyś popularne było właśnie lukrowanie macierzyństwa tak teraz w modzie jest podkreślanie jakie ono jest trudne. Jest ciężko bo noce nieprzespane, bo problem z karmieniem, bo brzuszek boli, bo dziecko płacze. Jednak czy naprawde mamy tak ciężko? Żyjemy w czasach gdzie dla dzieci mamy wszystko: pampersy, chusteczki, ubranka. Mamy możliwość rocznego urlopu macierzyńskiego. Mamy wsparcie ze strony mężczyzn, którzy jeszcze kilka lat temu było nie do pomyslenia żeby wstawali w nocy, przebierali dzieci czy chodzili z nimi na spacer bo po prostu mężczyznie nie wypadało.
Żeby była jasność mnie też nie jest łatwo. Rzadko gdzieś wychodzę, małą karmie piersią, w dzień czasami nawet co 1,5-2 godz. Butelki córka w ogóle nie akceptuje więc mimo że ściągałam pokarm to i tak nie chciała go pić z butelki a tym samym moje wyjscia gdziekolwiek są mocno ograniczone. Nie mam rodziców więc nikt mnie nie wspiera w wychowaniu dziecka, mąż ma zmianowy tryb pracy. Jest cudowny, udziela się we wszystkich obowiązkach domowych, kocha i mnie i córkę jednak przez prace ma ograniczoną możliwość bycia z nami.
Córka jest naprawdę grzeczna choć przechodzimy różne problemy: wodniste kupki, szarpanie się przy karmieniu- czasami mam wrażenie, że kiedyś odgryzie mi sutek :) piersi nieraz mnie bolały, miałam wiele razy pogryzione sutki czy zastój w piersi a mimo to zaciskałam zęby i karmiłam.
Ja podobnie jak wiele z Was nie oszalałam na pukncie swojej córki, nie jestem zapatrzona jak w obrazek jednak staram się jej dać jak najwięcej czułości i poczucia bezpieczeństwa.
Nawet jak nie mam sił i ochoty uśmiecham się do niej, staram się być spokojna i opanowana nawet jeżeli poraz kolejny muszę to niej wstać lub kiedy jest marudna.
Ja zawsze mam z tyłu głowy, że dziecko nie pchało się na ten świat, jezeli się na nie zdecydowałam to muszę być za nią odpowiedzialna. I gdy ma gorszy dzień, jest marudna lub nie może zasnąć to przypominam sobie jak całą ciąże się modliłam żeby tylko była zdrowa a reszte później zniosę. Jest zdrowa więc czego więcej chcieć? Wstawanie nocne jeszcze troche i się skończy, niedługo tez zacznie jeść stałe pokarmy więc i karmienie piersią będzie ograniczone. Czas tak szybko leci a niestety nie będziemy miały szansy powrotu do dzieciństwa dziecka. Dlatego warto korzystać z tych chwil, które teraz mamy, z tej bliskosci przy karmieniu piersią, nie sprowadzać wszystkiego tylko do obowiązków ale czerpać przyjemość z tego, że dla tak małego człowieczka jesteśmy całym światem :)
Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia :)

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczynki:-)
Dzisiaj dzien zyczliwosci i patrzac za okno,naprawde to widac:-) Az chce sie zyc. Tyle bylo o wiosnie,no wiec przyszla:-) i oby jak najdluzej zostalo,nawet i do Swiat:-)
Nikusia,ja mysle,ze to nie jest moda na narzekanie. Po prostu mozliwosc powiedzenia o swoich troskach pomaga,a w ogolnym rozrachunku i tak zawsze tych dobrych i pieknych chwil jest wiecej. Mnie sie wydaje,ze jednak mamy tu naprawde pozytywne nastawienie,a jakies narzekania sa,ale raczej na okolicznosci,niz na samo macierzynstwo.
Moj Igorek bardzo malo spi,zarowno w dzien,jak i w nocy. Wczoraj za dnia dwie drzemki po pol godzinki,w nocy lacznie ok. 7 godzin. Nie mamy regularnego trybu i zastanawiam sie,ze to moze dlatego. Moze poradzicie cos,Dziewczynki,czy lulac go o okreslonych porach? Kurcze nie wiem co robic,widze,ze jest zmeczony,ale twardo nie spi.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...