Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Hejo.

Qarolina skoro osłuchowo czysto to na pewno to odrywająca flegma ale współczuję wam, zdrówka dla Gosi a dla was dużo siły i cierpliwości.

Monika ja też miałam floractin , tylko ten trzeba trzymać w lodówce, ja kupowałam buteleczkę chyba coś koło 15 zł., dawałam raz dziennie po 6 kropli, starczył chyba na trzy tygodnie , ale cenowo lepiej niż dicoflor bo ten to faktycznie drogi, może zapytaj swojego pediatrę co sądzi o tym floractinie. Co do jedzenia obiadku z mrożonego , to ja ostatnio gotowałam wieczorem zupkę na dwa kolejne dni, zawsze pakuję w oddzielne pojemniczki.

Mila brudne gatki to zdecydowanie lepsza zabawka wg naszych dzieci hehe ;) co poradzić, ja liczę, że zabawki znajdą jeszcze zainteresowanie na dłużej.

Calineczka i mnei te kury z modlitwą rozbawiają za każdym razem :) ja też nigdy bym nie chciała i nigdy nie musiałam mieszkać z teściową, choćby była najlepsza pod słońcem, nie ma to jak na swoim i żyć po swojemu, dlatego jesteś wielka , że dajesz radę.

Dziewczyny za nami połowa nocy ideał, za od 3.48 już potrzebne było mleczko, spanie z mamą i co i rusz pobudka i jęki. Rano przebieranie z piżamy na siłę, ubieranie pieluchy wiąże się z ryzykiem zaliczenia kopa tu i ówdzie. Co się dzieje z moją córką?! Jest cała na nie, niezadowolona ze wszystkiego, tylko woła nienienienie i jęczy i płacze. Dostała rano przeciwbólowy, muszę iść do apteki po coś na ząbki bo nam się skończył dentinox. Górna czwórka wciąż nie do końca przebita, może to to? Może już te trójki dżezują. Jest MOC! Cieszę się, że mogę uciec do pracy. Ale jeśli będzie taki weekend to trzymajcie mnie bo nie wytrzymam :) Monika jak ja Ciebie podziwiam, ze Ty sama przy swoim dziku musisz dawać radę. Szkoda, że M. znowu wyjeżdża.

Monmonka a do której pracujesz? Może w sumie to dobrze, że Zuzia później chodzi spać, macie więcej czasu dla siebie . Tęsknota na pewno się pojawi ale zapewne z czasem przejdzie nad tym do porządku dziennego. A jak noc , już bez gorączki?

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za info o tym floractinie!! Rzeczywiście ma te same szczepy! Chyba zaryzykuję i wypróbuję. Do pediatry nie będę się umawiać tylko po to, żeby zapytać, bo obawiam się, że młody jeszcze złapie jakiś szajs. Jakoś przy następnej okazji zapytam. Dobrze, że piszecie że trzeba trzymać w lodówce! I 6 kropli dziennie zamiast 10. W sumie fajna oszczędność! Jeszcze mam dicoflor na jakiś tydzień więc niedługo zakupię:-D. A co ty myślisz jeszcze Monmonka o tym? Jesteśmy w bardzo podobnej sytuacji z dziećmi jeśli chodzi o alergię. Zapytałabym jeszcze Charlotte, ale chyba o nas zapomniała:-( może na FB ja złapie jakoś.

Qarolcia może rzeczywiście ta flegma tak zalegała. Podłoż niuni poduszkę pod materac, żeby lepiej spływało, choć pewnie już o tym pomyślałaś. No i zdrówka!

Sevenka może to rzeczywiście trójki! U nas kilka dni temu przebiły się wszystkie, jedna po drugiej w ciągu 3 tygodni. Teraz dziecko zaczyna być sobą, bo był hardcore. Nie chcę cię straszyć ale u nas oboje z M chcieliśmy skakać z balkonu:'(.

A co do jedzenia to tak, odgrzewam zawsze osobno i pakuję też osobno porcję do lodówki. Dzięki dziewczyny:-*

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monikae dicoflor to wystarczy 5 kropli dziennie, chyba że infekcja to 10 można a Floractin jest 6 ale jak dla mnie to i 5 można. Jak patrzyłam na to ile bakterii ma kropla to wyszło mi w porównaniu z dicoflor 1:1. Ja trzymam w szafce ale mam w niej zimo bo jest wywietrznik z dworu :D
Ja chciałam się zdrzemnąć ale jakoś nie mogę :/
Btw. Byliśmy 2 razy u innej pediatry bo nasza na urlopie i zaczęliśmy myśleć nad zmianą lekarza :P no ale damy jeszcze szansę naszej.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej :)

Qarolina współczuję nocki :( biedna Gosia :( dobrze , że to tylko flegma i czysto na pluckach :* a co do teściowej OMG , byłam pewna że już wyjechała ...

Monmonka Zuzia na pewno tęskni :( i właśnie ta wizja powrotu do pracy najbardziej mnie przeraża ... :( Ja to taka miekka buła jestem , że jak tylko pomyślę że Leosiowi może być smutno to mam łzy w oczach .. no ale takie jest życie i nie ja pierwsza nie ostatnia zostawiam dziecko i idę do pracy :)

Mila uśmiałam się z tych gaci hahaha :)

Monikae pisz, żal się a my Cię wysłuchamy :* wiem , że Ci ciężko jak mąż wyjeżdża ale będziemy razem z Tobą odliczały ten miesiąc :*

Co do buntu to Leos jakiś czas temu że wszystkim był na nie a zwłaszcza z przebieraniem pampersa i ciuchów
.. ale odpukac minęlo i jest znośny :)

Sevenka mam nadzieję, że te trójki szybka sie przebija :)
Współczuję nocki

Calineczka hahaha Twoja teściowa jest mocna ! No i te jej kury :D co do zębów piątek to widzę , że jeszcze daleka droga ale są mega napuchnięte i białe te dziąsła , potok sliny jeszcze nigdy się tak nie ślinił i non stop chodzi z rękom w buzi !!! A jak nie ręce to smoczek ...

Peonia dobrze, że telefon działa :D

Ja już po lekarzu dostałam antybiotyk na zatoki ... Wzięło mnie masakrycznie a mam tydzień na wyleczenie :)
Co do pracy to tylko sprzedaje :)
Dziewczyny z chęcią bym Wam wysłała rogaliki :) tylko jak ? :(

Buziaczki :*

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Monikae, my dajemy Dicoflor też 2 x 5 kropli, ale na miesiąc schodzą nam ok. 3 buteleczki. Zamawiamy w DOZ obecnie za 28 zł za butelkę, więc wychodzi ok. 85 zł na miesiąc, a nie 150 czy 180 zł. Nie wiem jak to możliwe, że u Was tyle tego schodzi. My zużywamy dosłownie do ostatniej kropli. Jak nie chce już lecieć, to odwracamy do góry nogami i tak wstawiamy do pudełka. Starcza wtedy jeszcze na kilka razy ;-)
Ja szczerze mówiąc wolę Dicoflor, bo wiem z zaufanego źródła farmaceutycznego, że jest to najbardziej przebadany preparat. Ponoć jako jedyny z probiotyków jest lekiem, a nie suplementem. Takie przynajmniej informacje otrzymałam rok temu, może coś się od tego czasu zmieniło, ale nie wnikam w to, bo te 80 zł miesięcznie nie nadwyręża naszego budżetu.

Odnośnik do komentarza

Monika zapomniałam Ci odp że słomki dokupilam te same ale są różne np slomki niekapki. Tylko przez nie się trudniej pije.

I chyba znalazłam winowajcę zachowania Macka- dolna czwórka. Ma tak rozwalone dziąsło że aż mi się płakać chciało jak to dziś przypadkiem zobaczyłam i na wierzchu większość tej czworki. Bo drugiej stronie na maksa napuchnięte. Biedny mój Kurczaczek. Dwójek na dole jak nie było tak nie ma.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgfd81s.png

7al1gpm.png

Odnośnik do komentarza

Calineczka właśnie oglądam program Damy i wieśniaczki, i dama dostała za zadanie złapać kury i od razu przypomniała mi się Twoja teściowa :)
Qarolina Ty kochana powinnaś dostać medal, za to, że mimo wszystko tak dzielnie znosisz odwiedziny teściowej... pewnie nie jedna kobieta na Twoim miejscu, powiedziałaby dosadnie teściowej co myśli albo po prostu spakowałaby ją i odwiozłaby do domu :)
Monmonka ja powiem Tobie, że myślałam, że moja tęsknota za domem będzie o wiele większa, ja nawet nie wyobrażałam sobie powrotu do pracy, tak dobrze było mi w domku z moją córeczką. Niestety wróciłam w najgorszym momencie, natłok pracy i obowiązków spowodował, że nawet nie miałam czasu myśleć co w domu i co u Ady... I tym samym minęły już 2 m-ce jak pracuje i wszystko wyszło bardzo naturalnie. Jak jestem w pracy to myślę o pracy a jak jestem w domu to staram się być tylko i wyłącznie dla rodziny :)
Monika odnośnie wody/napojów to moja Ada naprawdę bardzo mało wypija w ciągu dnia, maksymalnie wypije 3/4 kubeczka wody tt , no i cycek na wieczór, raz w nocy i raz nad ranem. Też czasami myślę, że to trochę mało, zachęcam ją żeby więcej piła ale niestety ona sama decyduje ile chce i w żaden sposób nie można jej przekonać do większej ilości.

Odnośnik do komentarza

Telefon działa. To było jak widać ostrzeżenie, albo ten model kibloodporny... Poprzednio utopiłam w pracy, sposób ten sam, czyli telefon zapomniany w tylnej kieszeni spodni... Szybka droga wprost do kibla...

Calineczka, pozdrowienia dla kur :-)) no teściowa zajęta kobieta. Modlitwy...
Choć powiem Wam że kiedyś rozmawiałam z siostrą zakonną albertynką, prowadzi jadłodajnię dla bezdomnych i żyje ta pracą. I mówi: "najtrudniej zachować obowiązki modlitwy, muszę poświęcić na to 5 godzin dziennie, modlę się a robota leży, no nic, więc muszę zacząć o 5 rano bo się nie wyrobię". No tak, Boga nie oszuka przecież. Może teściowa też go oszukać nie może i wywiązuje się z umowy :-))

Qarolina
Współczuję przeżyć z wymiotami, ależ musiałyście obie się wymęczyć :(
A teściowa to nie próbuje u Was zamieszkać? ;-))

Mila
Gatki na głowie wymiatają:-)) w sumie całe szczęście że nie trzymamy brudów w pralce, z zamykanego kosza mi nie wyciąga.

monikae
Chyba bym też się zapłakała jakbym miesiąc musiała być sama. Niby facet zbyt dużo u nas robi, ale jednak inaczej jakoś.

Monmonka
Wbrew pozorom szybko się przestawisz na nowy tryb. A to hojnego masz prezesa, fiu fiu, w jezyki inwestuje... Co to za firma? W ogóle jak słyszę"przetarg" to mam ciarki, jeszcze te komercyjne to jakiś sens mają, ale zamówienia publiczne to absurd totalny...
My z branży projektowej, mąż architekt a ja architekt krajobrazu.

Co do probiotykow to słyszałam, że warto je podawać maluchom bo wpływają też na wzmocnienie odporności. Podawałam podczas ostatniej infekcji właśnie ten Floractin, pediatra go poleciła.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry!

Szczęściara to ja chyba kupiłam te niekapki... Nie wiem, w każdym razie Maciek się wkurza jak ma z nich pić. https://arena.pl/canpol-rurki-do-bidonow-56109-i-56113,p24245789.html?gclid=CjwKCAiAtdDTBRArEiwAPT4y-68r72iKmQff_-hPOzC2VpZbVCgH72nkdFJFWYf-VI7Dc8n3sy4iLxoCRLEQAvD_BwE.
Ostatnio kupiłam też zwykłe plastikowe ale jeszcze nie odważyłam się dać Maćkowi.
A co do ząbków to widzisz, jak wszystko się wyjaśniło! Dziwnie u Was z tą kolejnością, ale może taki urok Maciusia;-)

Monmonka kurcze to ja nie wiem. Ja też odwracam opakowanie do góry nogami i nam starcza na tydzień max, chociaż już teraz nie jestem pewna, czy nie pomyliło mi się, jak liczyłam na ile starcza puszka mleka wcześniej. No nie ważne. Spróbuję i tak jeszcze dowiedzieć się czegoś o tym floractinie.

Natuśka zdrówka! Napewno wykurujesz się przed powrotem do pracy;-)
A tymi rogalikami to narobiłaś nie tylko mi takiego smaka...ja nie upiekę, ale chyba przejdę się dziś do sowy po rogaliki z konfiturą śliwkową, od których jestem uzależniona....

Qarolina to może rzeczywiście zmieńcie pediatrę jak ta wam bardziej odpowiada? A może wymyśli coś na tą odporność Gosi?

My dziś ostatni dzień we troje. Mieliśmy w planach spacer do sklepu mama i ja i Rossmanna bo wczoraj zrobiłam zamówienie, a tu zonk...pada śnieg od rana. I nie wiem teraz, niby ma być koło zera stopni więc nie wiadomo, czy będzie zaraz plucha, czy co...
Ostatnio wam pisałam o tym piciu, a wczoraj u nas masakra zupełnie. Przez cały dzień dzik wypił max pół bidonu wody, przez cały dzień też pieluszki prawie puste:-(. Wieczorem wypił mleko więc mu dorobiłam i wypił jeszcze trochę a dziś rano pieluszką prawie pełna.

Ostatnio też czytałam o aceroli. Same superlatywy, no i postanowiłam, że zamienię teraz Cebion, który daję zimą co dzień na acerolę. Kupiłam sok z aceroli sama wypiłam rozwodniony i ok, dzik za to już nie był zainteresowany, choć w smaku jest całkiem ok, takie orzeźwiające to.
Nie wiem... Któraś z Was używa aceroli?

Miłego weekendu kochane!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hej laski.
Co do dicoflor to jak już nie chciało kąpać to ja wyjmowałam ten zakraplacz i zawsze coś jeszcze pociekło :)
Ja nadal nie wiem co robić. Nie dałam cały czas tego antybiotyku. Gosia dalej ma epizod w nocy z kaszlem i rano. Ale nie ma gorączki. Cały czas się waham. Nie jest gorzej. Lepiej może ciut ale lekarka mówiła że syropek pomoże ale nie z dnia na dzień. Po prostu głupia jestem.
Do tego jak sobie pomyślę że mam z nią tydzień siedzieć w domu a jej ostatnio odwala (taka niegrzeczna się zrobiła) to odechciewa się wszystkiego. Ach czemu to nie może być prosto jakoś...przydał by się znajomy pediatra coby poradził ;)
Udanej soboty :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej u mnie brak weny bo wlaczyla mi sie deprecha jakas wiec nie moge wam smecic. napisze tylko Ninka miala podobne objawy wlasciwie identyczny kaszel jak Gosia przez dwa tygodnie, osluchowo czysto i syrop za syropem. szczerze pistawilam na jedna karte i odstawilam inhalacje syropy, zaczelam normalnie wychodzic na spacer. na noc stsowalam aromactiv i lekko oklepywalam. po 2 dniach wszystko ustapilo. moze przypadek ale u nas podzialalo. teraz mamy znowu jakis kaszelek to psikanie nosem i epizody goraczki ale ewidenrnie zęby:/ oby i gosi przeszlo!

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Hej laski :)

Ja zawsze weekendowa cisza u nas :)

Qarolina współczuję marudkow :( Leo też dzisiaj nie robił kupki , pewnie rano będzie pełen nocnik :)
A jak Gosia się czuje ?

Imbirku co się dzieje ? Żal się ile chcesz po to tu jesteśmy :*

Mind jak Lilka ?

Szczęściara gratuluję nowych ząbków :) u nas już dłuższy czas takie fale na te piątki raz spokoj a raz katar załzawione oczka rzadsza kupka i tak to jest z tymi zębami ...

Co tam u Was ?

U mnie nie wesoło Leos został wydelegowany do dziadków ja mam dzisiaj gorączkę , dreszcze boli mnie strasznie głowa i cała twarz dosłownie ... Dostałam jakaś zawiesinę do nosa miała pięknie oczyszczać zatoki a tu dupa ! Nawet ciutek mi nie schodzi (mój słownik wymyślił słowo fiutek zamiast ciutek dobrze że zauważyłam hahaha)
Leżę pod kołdrą w salonie i czytam ostatnia 4 część Greya , która mąż mi kupił przed porodem Leosia i jakoś nie miałam czasu do tej pory jej przeczytać :) co chwilę robi mi herbatę , wszystko przynosi jakbym tak nie miała i nóg :) ale nie powiem mile to :) teraz robi na kolację tatara bo mi się zachciało :)

Dawno się tak źle nie czułam ...

Tak strasznie tęsknię za tym urwisem , że dzisiaj już płakałam bo rozmawiałam z nim przez telefon a on mama !! Mama i opowiadał mi po swojemu :) maz do niego pojechał to mówi że takie popisy walił że aż Leosia nie poznaje ;)
Dzisiaj oglądałam sobie zdjęcia z ciąży i jak Leos był malutki ... Ale za tym tęsknię ... A Wy ??

Buziaczki :*

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Siema laski!

Qarolina łączę się w bólu. I u nas też kupy brak od dwóch! dni. Mam nadzieję że noc będzie znośna!

Natuśka ty biedna zdrówka! Kuruj się!!!

Imbirku pożal się! Będzie Ci lepiej.

To i ja się pożalę. Już siedzę i płaczę bo M jutro rano wyjeżdża... To jest takie trudne. Zawsze. Nigdy nie przywyknę...

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hejo, ja na szybko bo mamy znajomych a ja przyszłam usypiać Olę, właśnie zasnęła ale czekam aż mocniej będzie żeby ją przełożyć.
U nas od wczoraj oprócz okropnego ranka humor lepszy wielkie ufffff, ale Qarolina naprawdę rozumiem co czujesz, bardzo mocno te maluchy umieją dać popalić. A co z antybiitykiem, dalej wstrzymujesz, kurczę ciężka decyzja.

Imbir nie v wiem o co chodzi ale ślę ci troszkę dobrej i pozytywnej energii, wypatruj jej przez okno ;) trzymaj się.

Monikae ale mi Ciebie szkoda :(

Natuśka bidulo to Cię rozłożyło, zdrówka c dla ciebie, masz cudownego męża.

Dobra spadam. Dobrego wieczoru :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

A propos buntu to znalazłam artykuł: http://memum.pl/bunt-dwulatka-lepiej-zrozumiec-dziecko-okresie-kryzysu-wypowiedz-psychologa/ tiaaa szkoda że nie piszą jak sobie z tym radzić. Bo wnioskuję że tylko dystans i cierpliwość może pomóc a ja chyba osiwieje ;)
Natuśka zdrowia. Dobrze, że małego mogłaś odseparować. Ta 4 część Greya mi się nie podobała - to już nie to.
Monikae jej jak ja Ci współczuję. I wcale się nie dziwię, że się nie możesz przyzwyczaić. Trzymaj się dzielnie :* co do braku kupy to ja już Espumisan przygotowałam. Jak będą w nocy piski i płaczki to zapodam.
Imbir bidulo pisz może jakoś zaradzimy albo chociaż na duchu podtrzymamy.
Nie dałam jeszcze antybiotyku. W ciągu dnia jest super. Zobaczymy jak noc dziś. Najchętniej to bym pojechała jutro na osłuchanie jej gdzieś. Nawet prywatnie.
Dobrej nocki kochane :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Siema,
Qarolina i jak dziś Gosia?
Fajny ten artykuł znalazłaś. Powiem ci, że kilka rzeczy z niego u nas się pojawiło już. Szczególnie w ostatnich dniach karmienie. Maciek apetyt ma, ale od jakichś dwóch tygodni przy karmieniu to jest zupełna gimnastyka, najgorsze jak ma coś zjeść z łyżeczki. Wczoraj mój mąż dostał olśnienia przy śniadaniu - kaszka i postanowił uczyć go jedzenia samodzielnie. I tak zarówno potrawka z królika na obiad jak i kaszka na śniadanie zostały zjedzone "samodzielnie" przez dzika. Oczywiście z pomocą i syfem strasznym ale zjadł szybciej niż jakbyśmy go karmili sami.

U nas tak jak myślałam, noc tragedia. Spałam ze dwie godziny. podejrzewam że brzuszek bolał, skoro ostatnia kupa była w czwartek. W nocy dałam i Nurofen i Espumisan. Mam nadzieję że już dziś będzie kupa.

M wyjechał, zostaliśmy sami na miesiąc. Wiecie, ostatnio napisałam do mamy, trochę z wyrzutem, że potrzebuję pomocy przy Maćku, szczególnie jak jestem z nim sama, że mimo iż mieszkamy po przeciwnej stronie ulicy a widzimy się średnio raz na dwa tygodnie, czasem przelotnie nawet wtedy. Tak, napisałam, bo właśnie ciężko się spotkać. Napisała, że się postara, ale ma taki grafik w pracy (pracuje w markecie więc zmianowo), a że płacą wiadomo jak to bierze nadgodziny. No i chodzi na kurs angielskiego, pod który muszą układać jej grafik, i jeszcze wiadomo, tu lekarz, tam badania... Dżizas po prostu masakra.
Od mam kogo poprosić o wsparcie jakiekolwiek.. mam tego przyjaciela, ale ostatnio się pokłóciliśmy i takie tam, szkoda gadać. I mimo, że jesteśmy teraz pogodzeni to nie mam zamiaru go o nic prosić i dawać dok zrozumienia, że bez jego pomocy nie dam rady. Aj pożaliłam się.

Straszna jestem, mogłabym się tak żalić i żalić. Masakra ze mną.

MilaMi a co tam u Was? R jakoś ogarnia bycie dobrym mężem i ojcem?

Wczoraj zmierzyłam stopę dzikową i wyszło na to, że zimowe buty są aby aby a w grubej skarpetce to w ogóle musi być mu ciasno, wręcz możliwe, że ma podkurczone paluszki... Zostały więc odłożone. Coraz bardziej się też przekonuję, że trekkingi, które kupiliśmy nie stykną na przyszłą zimę, mam jednak nadzieję że na jesień chociaż no i teraz je nosi.

Miłej niedzieli mamunie!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monia u nas nic też słaba bo Gosia się rzucała trochę. Kupy nadal brak! My dziś jedziemy do lekarza na 100%. W nocy Gosia nie kaszlala a rano tragedia. Z 3 razy takie mocne odkaszlnięcie. Chce żeby jakiś lekarz mi doradził czy podać ten antybiotyk czy to samo się oczyści. Z lekarką jak coś jestem umówiona na telefon i wystawi mi L4. Trudno, ale nie chcę żeby Gosi coś gorszego z tego wyszło. Jestem już tym wszystkim zmęczona, normalnie siwe włosy mi wyszły.
Gosia uwielbia się bujać na nodze. Jak tylko mam założoną jedną na drugą to siada mi na stopie ;)
Monikae oby ten miesiąc szybko minął :)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...