Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie do mam które straciły kiedyś ciążę , czy Wy też macie tak jak ja , że boicie się wybiegać w przyszłość?, ciągle macie myśli , że ta też pewnie tak się zakończy? Ja po wyjściu z usg przez 1-2 dni odpuszczam , a później znów mam obawy , nie boję się każdego dnia , każdej wizyty w wc , denerwuje się jak ktoś mnie pyta gdzie postawię łóżeczko , jak damy na imię ...itp.itd, nie wiem czy to normalne zachowanie po poronieniu , czy depresja , czy coś innego :( wizytę mam dopiero 2.04 i jak nie zwarjuję do tego czasu to będzie dobrze

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqps6pnznyy0i.png

Odnośnik do komentarza

Karolicia ja też mam sporo obaw pomimo tego, że nigdy nie straciłam dziecka. Mam za to w najbliższej rodzinie i wśród koleżanek kilka poronień.. I powiem szczerze, że na początku długo powtarzałam, że jeszcze nie ma z czego się cieszyć, że na spokojnie, że jeszcze sporo może się wydarzyć. Do dnia dzisiejszego nie wszyscy w rodzinie wiedzą, że jestem w ciąży. Nie wiem z czego wynika ta obawa.. więc jeżeli Ty wcześniej straciłaś dziecko to nie dziwie się, że się boisz i nie chcesz wybiegać w przyszłość. Z drugiej strony nie można tylko myśleć o złych rzeczach, trzeba mieć jakiś cel, wierzyć, że tym razem będzie wszystko dobrze. A takie rozmyślanie o imieniu, o pokoju o ubrankach jest na pewno czymś przyjemnym.

Odnośnik do komentarza

Karolicia - tak, to normalne i tak być musi. Natura to zaprogramowała, żebyśmy przez kolejną ciążę były bardziej czujne. Wiem też od znajomych, co były w podobnej sytuacji, że nawet w kolejnej i kolejnej całkowicie już zdrowej ciąży lęk im zostawał. Widocznie tak jest lepiej (choć nam od tego siwieją włosy).

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkvcqgdgdqdv4a.png

Odnośnik do komentarza

Karolicia, mam dokładnie to samo:(Przed prenatalnymi ogromny stres, potem 3 dni błogi spokój i znowu nerwy.Zazdroszczę tym, którzy przeżywają swoją ciążę pogodnie i bez większych zmartwień, jak ja swoją pierwszą.Teraz niestety przeszkadza świadomośc tego, że pomimo braku zewnętrznych złych objawów może być już po wszystkim:(W pierwszej ciąży nawet mi to przez myśl nie przeszło,moim głównym zmatrwieniem mogło być zmęczenie czy czekający mnie poród.Strach jest, stąd też wybieranie imienia jest dla nas abstrakcją na tym etapie, a o ciąży też nie mówimy.Ostatnio sie pochwalilam i potem przeżywalam koszmar, kiedy spotkana znajoma pytala "a gdzie brzuszek?"...Ja mam wizytę dopiero w piątek, modlę się nie tylko o zdrowie dla maluszka ale i spokój dla siebie samej.Niestety radość jakiej bym pragneła w tej ciąży zostala mi zabrana z poprzednią, nic na to nie poradzę.

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Trochę mnie uspokoiłyście , bo myślałam, że mi na głowę już uderzyło . Mnie jak się siostra zapytała który tydzień , bo mama jej wygadała to odp. o ile jeszcze jestem to 13 :( ja nie wiem czy nadejdzie taki moment kiedy przestanę fiksować , w dodatku mam taką nerwicę , że na każde głupie słowo wybucham krzykiem i płaczem . Myślałam , że najlepszym lekarstwem na poronienie jest następna ciąża , i powiem Wam , że gdyby to nie zdarzyło się tak szybko to o ile zdecydowała bym się zajść to poczekała bym co najmniej rok jeszcze , teraz tylko siedzę i myślę , czy to kłucie to ok ?, czy ten sen oznacza , że po wszystkim ? . Mam już dość a najgorsze , że nikt z bliskich mnie nie rozumie

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqps6pnznyy0i.png

Odnośnik do komentarza

Moli00
Maaaag na pewno dobrze z dzidzia, ja też się martwię, wizytę mam w czwartek i to usg, będzie sprawdzał w miarę możliwości czy dziecko zdrowe, nerwy mnie zżeraja :( a to macie małe mieszkanie, że boisz się ze się nie pomieścisz? :D chociaż ja sama zaczynam się zastanawiać gdzie dam te wszystkie rzeczy dla dziecka, jednak taki maluch potrzebuje sporo akcesorii do pielęgnacji itp

Mieszkanie ma 58 m2 wiec niby nie jest tak zle, ale zawsze mieszkałam w domu i nie musiałam sie martwić ze sie nie pomieszcze. Teraz trzeba bedzie zrobic selekcje ubrań i innych rzeczy bo na pewno sie wszystko nie zmieści a ja nie lubie zagracac przestrzeni. Zauważyłam wczoraj ze łóżeczko nam sie nie zmieści w sypialni :( kupie chyba ten kosz Mojżesza ponoć dobrze spełnia swoją role :) dziewczyny ja tez sie martwię i mam wyzuty sumienia ze mysle juz o pokoju dla Dziecka, czy imionach. Tez uważam Że to za wczesnie. Niby nir poroniłam nigdy ale wiem ze każdego moze to spotkać. Ostatnio zaczynam świrować na tym punkcie :/ a jeszcze jak czytam Wasze posty to juz w ogole staje sie to takir realne...

Odnośnik do komentarza
Gość MagdaMagda

Karolicia, to zupełnie normalne i zrozumiałe. Tak to już chyba jest, że im większa świadomość (tych wszystkich zagrożeń) tym większy strach. Dzis u mnie pierwszy poranek bez wymiotow, tez mnie to trochę niepokoi... a z drugiej strony cieszy.

Odnośnik do komentarza

Maag,mi sie wydaje ze na wczesnym etapie ciazy to zbytnie planowanie jest troszke na wyrost i moze malo rozsadne.Ale ja czy Karolicia mamy takie a nie inne doswiadczenia i pomimo tego ze wiemy ze nasz przesadny strach i ciagle obawy nie sa zdrowe ani dla nas ani naszych kruszynek jednak nie mozemy na to nic poradzic:(Nawet moj maz ktory jest ogromnym optymista boi sie,tak nas to dotknelo.Ale ile kobiet w rodzinie i znajomych nikomu sie to nie przytrafilo,wiec sie takimi rzeczami nie zamartwiaj:))Ryzyko z kazdym tyg jest coraz mniejsze!!Musimy jeszcze troszke wytrzymac:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Ja to sobie z okazji urodzin zrobiłam mały prezent - kupiłam spodnie ciążowe w ciuchlandzie (5 zł) i jakoś tak więcej spokoju mam teraz. Uwierzyłam wreszcie w tę ciążę. I staram się unikać słów "jest dobrze, póki co", "jak dotąd, rośnie zdrowo". Wiem, że sam w sobie nie mają znaczenia, ale pokazują mój wątły stan umysłu i brak przekonania. Dlatego już ich nie używam ;) Dużo nie planuję, ale zaczęłam myśleć o sobie w kategoriach mamy. To mi pomaga.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkvcqgdgdqdv4a.png

Odnośnik do komentarza

Ja Poprzednia ciążę miałam zagrożona i teraz tez się martwię żeby tak.nie było, krwawilam właśnie na takim etapie i chodząc do ubikacji tez się boje ze coś zobaczę na wkładce....powiem.wam dziewczyny, że za.każdym razem mam.wizytę to wydaje mi się ze lekarz mi powie ze dziecko przestało się rozwijać i w ogóle mimo tego że nie mam takich objawów zewnętrznych jak to pisała Mindtriks, boje się ze coś będzie nie tak...ja pptrafie się obudzić w nocy i sprawdzać majtki czy.nie krwawie, naprawdę straszne mam nerwy i cały czas o tym myślę...z drugiej strony zastanawiam się.nad imieniem i w ogóle nad dzidzia bo to też silniejsze ode mnie po.prostu chce wierzyć że wszystko będzie ok :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsve6yddajp3o3a.png

Odnośnik do komentarza

Karolcia, ja pomimo tego, że to moja pierwsza ciąża, gdy w 7tc zobaczyłam krwawienie to byłam spanikowana do tego stopnia, że ręce mi się trzęsły. Na szczęście był to niegroźny krwiak ale do tej pory boje sie aby nie zobaczyć krwi i stresuje sie przed wizytami. Dlatego-oczywiście nie do końca bo w Twojej sytuacji nigdy nie byłam, rozumiem Cię. Jesteś ostrożna, nie chcesz sie dzielić wiadomością o ciąży z całym światem ok, ale nie możesz az przesadnie sie denerwować i stresować, ze moze sie cos znowu stać. Maluchowi stres nie sprzyja a odrobina pozytywnych mysli naprawdę Ci pomoże :*
A jeżeli naprawdę sie nie da, to moze wizyta u psychologa? Oczywiście nie pisze tego ze złośliwości ale rozmowa z obcym człowiekiem potrafi naprawdę dac zdrowe i rozsądne spojrzenie na rzeczywistość.

U mnie niby dzis troche słońca ale dalej chmury, dalej wiatr i pogoda totalnie nie sprzyja mojemu samopoczuciu. Nie umiem funkcjonować, ciagle bym spała ale wiecej jem :D i rano potrafię obudzić sie z mdłościami wlasnie z głodu!
Udanego wieczoru dziewczyny!

Odnośnik do komentarza

Już jesteśmy w bezpieczniejszym okresie. Ja nie dopuszczam myśli, że mogłoby być coś nie tak. Nie udzwignelabym tego psychicznie. Chcemy w przyszłym miesiącu wyremontować pokój, bo jest w stanie surowym a jak się zrobi ciepło to Mąż z wujkiem juz nie znajdą czasu. Ciesze się na to. Wszystkie akcesoria dla Maluszka mam po siostrze wiec w zasadzie nic nie musze kupować po porodzie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgfd81s.png

7al1gpm.png

Odnośnik do komentarza

Karolcia ja też we wrześniu 2015 straciłam dzidzię i obecnie jest trochę psychicznie... Kupuję najbielszy papier toaletowy, co chwila sprawdzałam czy oby na pewno mnie piersi bolą, przed każdą wizytą w poczekalni się modlę a serce mi wali jak przed zawałem, pouczam lekarza i karzę mu sprawdzać dwa razy,a jak się kładę do usg to każę mu do siebie mówić i medycznym językiem interpretować obraz... Takie testy z mojej strony, dobrze że doktorek ma poczucie humoru i na koniec wizyty prosi o ocenę...:) Teraz jestem troszkę spokojniejsza, czuję już ciążę, czuję mojego malucha, ale kwestię imion, zakupów odwlekam do wakacji... Nawet znajomy ma szafę dzieciom zrobić i na razie odkładam przymiarki, wszytko rozumie i mówi że na pewno zdążymy. Ale myślę że będzie dobrze, drugi raz taka tragedia to w filmie a nie dla pospolitej Wisienki. Trzymam za nas kciuki:)

https://www.suwaczki.com/tickers/wnid9vvjxelfeepw.png]Tekst linka[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/ug379vvjmbbyuikr.png

Odnośnik do komentarza

Ja wczoraj tez poczulam moje maluchy :D czasem cos tak bulgocze ale nie jestem pewna czy to to, ale wczoraj z jednej strony tak mi sie uwypuklil brzuch, ze az sie przestraszylam co ona taki krzywy... A potem sie powoli przesunelo i wrocil do normalnosci, wiec to pewnie one :D

PS. Ale sie rozpisalyscie od wczoraj :) Jesli chodzi o imiona to my wybralismt Miłosz i Franciszek, a gdyby jednak cos sie zmienilo i byly dziewczynki to Blanka i Marysia :)

Blanka i Alicja ur. 8.08.2016 37+3tc

http://fajnamama.pl/suwaczki/q6ds4rl.png

Odnośnik do komentarza

Czuję się okropnie -psychicznie , najgorsze w tym wszystkim jest to że podczas ostatniej ciąży nie było żadnych objawów , że moje maleństwa obumarły , piersi nabrzmiałe , nudności itp miałam , więc teraz nic mnie nie uspokaja . Chciała bym aby ktoś dał mi gwarancję że wszytko będzie ok , w dodatku te hormony i jeszcze duphaston i luteina pewnie też się przyczyniają do mojego stanu

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqps6pnznyy0i.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...