Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Szczęściaraaaa

Karii bardzo współczuję, nie wyobrażam sobie takiego życia i relacji. Dla mnie to nie wybaczalne.

Maciek mi spadł dziś z łóżka a Mąż mnie przytulal i mówił żebym się nie martwiła. Jak.moglby mi jeszcze za to krzywdę robić. To chore!!

Odnośnik do komentarza

Szczesciara no ja to bym niala i awanture i rekoczyny przy okazji wyzwiska:(

Kurcze czemu ja na takich facetow trafiam moj ex maz tez byl taki do tego zdradzal,on sie nie zmienil i szczerze to nie wierze zbytnio aby obecny malzonek tez sie zmienil,twierdzi ze teraz widzi vo stracil,ze bez Kuby zwariuje,i tylko o niego pyta o Miska sie nie spytal czy spi czy jadl nic.

http://s8.suwaczek.com/201609051756.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Imbir codziennie pół do kaszki na wieczór a czasem drugie pół w ciągu dnia jak nic innego nie chce.

Monika świetne ubranka. Ten komplet love, właśnie taki potrzebuje na wesele i roczek. Może jeszcze gdzieś znajdę bo na stronie hm nie ma.

Odnośnik do komentarza

Karii ja chciałam napisać to co imbir, zgadzam się zjej słowami w 100%.

Imbir ja daję pół co.drugi dzień z musem owocowym na deser:-) najczęściej ten bakoma bio z biedronki. Maciek nie jest fanem jogurtu o tylko tak zje.

Szczęściara u mnie w hmie też nie było. A dziś byłam w takim większym i tam sporo więcej na wyprzedaży. Może masz gdzieś większy to warto zajrzeć :-)

Miłej nocki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Imbir Jagódka też je codziennie jogolino.
Karii współczuję. Ale tak jak dziewczyny wcześniej pisały nikt nie jest w stanie Ci doradzić. Poczekaj aż emocje opadną. Myślę że warto wybrać się do jakiegoś terapeuty, który wytłumaczy Ci jego zachowanie.
My dziś byliśmy na urodzinach u mojej chrześnicy. Mąż od moich rodziców szedł na pieszo na imprezkę jakieś 2 km żeby dziecka nie budzić przekładaniem z wózka do fotelika.
My na wakacje jedziemy 10 sierpnia do Bukowiny.
Monmonka życzymy miłego wypoczynku. Zuzia nie ma problemu z zaśnięciem w nowym miejscu? Ja się tego trochę obawaim.
Załączam zdjęcie jak moje dziecko je truskawki.

monthly_2017_07/wrzesnioweczki-2016_59780.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzzbmhuyzrjcjz.png

Odnośnik do komentarza

Karii bardzo Ci współczuję sytuacji w której się znalazłaś. Przykre jest to, że pyta tylko o jedno dziecko. Większość facetów wiadomo ma swoje. Jeden T drugi tamto. Oj ciężka sytuacja. Łatwo jest powiedzieć z boku zostaw go. A trudniej to zrobić. Chociaż jeżeli dochodzi do przemocy to lepiej jednak się rozstać.
Co do jogurtów to ja daje jak mam jeden dziennie z humanny na drugie śniadanie.

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Cześć wieczornie.
Moja mała właśnie zasypia obok mnie, dzisiaj tak później bo były aż trzy drzemki chyba przez pogodę, teraz też była burza i pada deszcz.
Ada jaka śliczna jest ta Twoja Jagódka mmmm :)
Karii dobry pomysł z tym żeby pójść przed podjęciem decyzji do jakiegoś psychologa czy terapeuty, po takiej rozmowie może będzie Ci łatwiej i z dystansem spojrzeć na sytuację.
Dziewczyny ja jogurt podaję praktycznie codziennie i to przeważnie po całym, zaczynałyśmy od połowy a teraz je albo sam albo z owocami, dzisiaj np. był dzień bez jogurtu. Ja daję zawsze pomiędzy obiadem a kolacją. Nawet szukałam informacji ale nie znalazłam w jakich ilościach, tylko żeby zacząć od kilku łyżeczek. I najlepiej jak będą to jogurtu probiotyczne że szczepami bakterii.
Taka sytuacja dzisiaj była :
Wychodzę do sklepu a Ola siedzi w foteliku w kuchni na przeciwko drzwi wejściowych pod okiem M., zakładam sandały i słyszę mam, mam, mam (takim tonem trochę rozżalonym, wołającym) odwracam się a Ola patrzy się na mnie ucieszona, że zareagowała, to chyba było do mnie te mam, wiele razy mówiła mama ale to dziś, co prawda w wersji skróconej bo mam ale ona chyba wie, że to ja :D ach serce rośnie.
Monia no zakupy pierwsza klasa, Maciuś będzie modnie ubrany :)

Szcześciara współczuję upadku :( u nas dzisiaj był nagły kontakt z panelami i jest siniak na brodzie :/

Monmonka fajnie, że jesteś mimo wakacji, baw się dobrze :) aaa i rozbawiła mnie ta sytuacja z pepco, miej się na baczności bo pepco lubi się pojawić ni stąd ni z owąd :)

Mind???

Miłego i spokojnego wieczoru :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Monikae,bardzo mocno trzymam kciuki za Koleżankę i Maleństwo.
Ada,Jagódka śliczna i pięknie wcina:)
Natuśka,Leoś jaki przystojny kawaler:)
Monikae,piękne ciuszki,komplecik z h&m cudny,my wpadliśmy dziś do galerii na chwilkę po myszkę do komputera i są mega wyprzedaże,ale oczywiście zawsze w biegu i nie chcieliśmy spędzać pół niedzieli w galerii,więc nici z zakupów. Ale wpadłam do reserved,pobuszowałam trochę i pewnie kupię coś przez internet,bo mają ciuszki dobrej jakości.
Monmonka,udanego wypoczynku,pogody,pogody i jeszcze raz pogody:))) A pechowej serii współczuję,u nas też oprócz tego oczka jeszcze sinior na poliku,a dziś guz nabity o nogę od krzesła. Chyba wezmę poowijam dzieciaka i wszystko wokół folią bąbelkową,może uda nam się przetrwać spokojnie choć jeden dzień:))
Karii,strasznie ciężka sytuacja,współczuję. Szczerze,to mnie się wydaje,że z wiekiem u facetów zmiany idą raczej w tą gorszą stronę,niestety. Patrzę na mojego R.,który najmłodszy nie jest i jakbym widziała mojego ojca,niby niuanse,a jednak,coraz częściej czepia się jakichś tam szczegółów,z roku na rok jest coraz bardziej nerwowy i krytyczny wobec innych. Sądzę,że trudno będzie Twojemu mężowi zmienić nawyki,ale ekspertką nie jestem. Uważam jedno,za wszelką cenę trzeba walczyć,żeby w domu nie było przemocy i agresji.
Matka mojego R. całe życie siedziała z ich ojcem 'dla dzieci',a R. mimo,że wiele dla nich poświęciła i bardzo ją kocha zawsze twierdzi,że ma żal do matki,że siedziała z ojcem,a oni mieli przez to zrąbane dzieciństwo,bo były awantury,bijatyki,a oni musieli na to patrzeć. Mam nadzieję,że podejmiesz właściwą decyzje i nie uraziłam Cię tym,co napisałam.
My wczoraj byliśmy na imprezce u byłego teścia R.,bo kończył 65 lat. Oprócz wódeczki Dziadek dostał jeszcze termofor i playboya:) Komary cięły okrutnie,więc R.,który oczywiście sobie wypił,latał ze sprayem na komary i psikał wszystkie kobity twierdząc,że to spray anty-seks,więc ogólnie było fajnie:) Wiózł nas sąsiad i na powrocie wskoczyła nam pod koła sarna,więc stres też był ogromny,na szczęście wszystko dobrze się skończyło,chociaż niestety sarna trochę oberwała,ale podniosła się i uciekła do lasu,mam nadzieję,że przeżyła. Przeżywaliśmy to dziś cały dzień,nam się nic nie stało,ale szkoda zwierzaka:(
Trzymam kciuki za same dobre nocki:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Monikae trzymam kciuki za maluszka.

Karii ja nie moge przejsc obojetnie obok twojej sytuacji. Bardzo Ci wspolczuje. A twoj maz zawsze tak ma? A po alkoholu? Agresja w zwiazku jest straszna, nie wazne czy fizyczna czy psychiczna, nie mozna tego tolerowac. Rozumien kochana, ze kochasz mimo wszytsko meza, ale zastanow sie na spokojnie co dla ciebie bedzie lepsze. Badz troche egoistka. Dzieci sie przyzwyczaja do nowej sytuacji, a gdy bada zyc na codzien w takiej atmosferze mysle ze to im na dobre nie wyjdzie. Zrobisz jak uwazasz, przemysl na spokojnie. Niestety wiem, ze mezczyzni z takimi nawykami sie nie zmieniaja, chyba ze na gorsze. Mam nadzieje, ze nie powiedzialamn nic co by cie urazilo. W kazdym razie jestem z Tobą, nie wazne jaka podejmiesz decyzje.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wkpxbts1b.png

Odnośnik do komentarza

Karii, cholera, trudno odnieść się do sytuacji nie siedząc w tym. Wiem, że łatwo jest napisać/powiedzieć, a dużo trudniej zrobić, ale ja na Twoim miejscu spieprzałabym gdzie pieprz rośnie.
Kiedyś pisałam o swoich przeżyciach w przeszłości i trudnym związku. Byłam w takim ale to było za szczęnięcych lat, nieformalnie i bez dzieci, co zdecydowanie wiele ułatwia. Rozum mówił jedno, a serce drugie, jednak zostawiłam gościa, też mi się odgrażał, ale jednak policji się bał i odpuścił. Teraz wiem, że to była słuszna decyzja, jedna z lepszych w moim życiu. Nie wyobrażam sobie życia z takim dziadem pod jednym dachem.
Z kolei mój mąż jest z rodziny, w której ojciec kiedyś dużo przesadzał i się wyżywał na matce. Mój mąż zawsze bronił matki i na szczęście mimo trudnych genów panuje nad sobą, bo widział to z innej perspektywy i wie co jest złe. U moich teściów niby z czasem się ułożyło, teść się uspokoił, ale jednak czasem wychodzi z niego agresja i nawet podczas świąt potrafi się skręcić afera. Mimo, że do rękoczynów nie dochodzi to totalnie nie szanuje swojej żony i tylko ją krytykuje przy wszystkich. Czasami mam ochotę wyjść z tamtego domu i nie wracać. Ja mimo miłości do kogoś nie potrafiłabym stworzyć związku, jeśli ten ktoś by mnie nie szanował. Po prostu nie trawię takich zachowań.
Dziewczyny mają rację - najlepiej byłoby skonsultować to z psychologiem i podjąć decyzję na spokojnie. Impulsywność nie jest dobra.
Mam nadzieję, że jakoś się uporasz z tym wszystkim. Jesteś twarda i wierzę, że dasz radę. Jeśli mogę coś Ci doradzić, to pamiętaj też o sobie, trochę egoizmu nie zaszkodzi.
Trzymaj się dzielnie :-*

No i odbiegając od tematu, pogoda u nas taka se, coś tam popaduje, ale nie jest źle. Ale w pokoju masakra, chyba udusimy się tej nocy.... Okna pozamykane, bo pająków obrzydliwych, dużych, czarnych, wchodzących przez okna cała masa. A feee.. ochydztwo...

Odnośnik do komentarza

Hej.
Milami a jak w ogóle oko Igorka?
Monmonka pająki masakra. Nie boję się ale brzydzę! Dobrej pogody i lepszych warunków mieszkaniowych ;)
Monikae ja właśnie wybieram się do Manhattanu sama ;) tata zostaje z Gosią a ja zaraz pędzę na rowerze. Mam nadzieję że nie zmoknę. A jak Maciuś z tą wysypką? Idziecie do pediatry? Co z płatkami mydlanymi?
Mind jak na działce?
My jutro wyruszamy na Kujawy. Niestety prognozy są mało optymistyczne, no ale to zawsze zmiana otoczenia.
Dobrego dnia :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Quarolina,dzięki,że pytasz:) Powoli blednie ten krwiaczek,z dnia na dzień jest coraz lepiej. Nie piszę o tym oczku,bo mam okrutne wyrzuty sumienia i normalnie wręcz mnie samą boli jak patrzę na to oczko i gdy o tym mówię:/ Udanego wyjazdu i myślę,że nawet jeśli pogoda nie będzie idealna,to i tak odpoczniecie,jednak wakacje to wakacje:) I oczywiście udanych zakupów:)
Monmonka,też nie lubię pająków,ale tylko tych dużych,'tłustych',małe mi nie przeszkadzają i puszczam wolno:) Jakiś czas temu wyskoczył mi taki wielgas spod szafki i prawie zeszłam na zawał,ale ubiłam drania z krzykiem,ale zwłoki to już R. musiał posprzątać,jeny,nawet teraz mam gęsią skórkę.
U nas noc kiepska,znaczy w standardzie. Od tygodnia nie daję Młodemu smoczka i za dnia jest super,ale noce i ciągłe ciumkanie,aż mnie brodawki bolą sprawia,że chyba spacyfikuję i w nocy jednak smok pójdzie w ruch:)
Mój Klusio wlaśnie wstał z drzemki i od razu banan na buzi,uwielbiam takie pobudki:)
Miałam się już dawno szykować,ale niestety polityka znowu wygrała,siedzę i oglądam:)
Miłego dnia:)))

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
Nie c wiem czy zdążę napisać bo Ola już długo śpi.
Mila super, że z oczkiem lepiej :)
Qarolina udanych zakupów i wyjazdu :)
Ja też się nie boję pająków ale się nimi brxydzę zwłaszcza tych dużych, zwłoki zbieram sama :)
U nas nocka nie najgorsza a i tak ciągle mi mało snu :/ u nas też smok jest nieodłącznym towarzyszem zasypiania choć przedwczoraj udało się bez :)

No mój synek wylądował :) znowu będę miała dwójkę dzieci w domu :)
Pogoda gurąca u nas uffff

Miłego dnia.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
U nas nocka znośna. Kilka pobudek pomiędzy którymi zasypiałam. Maciek też jest smoczkowy, ostatnio wręcz w ciagu dnia więcej go potrzebuje. Jakoś przy ząbkowaniu przynosi mu to ulgę. Narazie nie planuję zabierać. Butelki ze smoczkiem używa tylko raz dziennie przy pierwszym mleczku.
Ostatnio z braku promocji lidlowych pieluch kupiłam rossmannowe. Jak dla mnie porażka. Mało pojemne, nie wystarcza na spacer czy na drzemkę... ale cóż jakoś muszę zużyć.
Dziś przyszedł nasz rocznicowy prezent. Ostatecznie zamówiliśmy hybrydowy odkurzacz, który też mopuje. Moneual się nazywa. Narazie ładuje go wg instrukcji 6h, może wieczorem uda mi się wypróbować.
Przyszły też trampki Maćka z zalando. Niestety nie wcisne w nie jego pulchnej stopki. Nie obejdzie się jednak bez odwiedzenia kilku sklepów...
Qarolinko wysypka zeszła ostatecznie. Podejrzewam, że to jednak żółtko. Za jakiś czas zrobię prowokację, najpierw jednak mam kilka w kolejce. Teraz od dwóch dni podaję na deser brzoskwinie i morele, bo przypuszczam, że mogą uczulać. Zrobię tak jak Monmonka napisała, jeszcze 2 dni potem 4 dn obserwacji. Później jeszcze seler i ryby. Co do płatków mydlanych nie jestem pewna, czy przypadkiem nie dawałam ich za dużo i mimo podwójnego płukania nie zostały gdzieś... u pediatry i tak byliśmy, bo Maciej od środy kaszlał, dałam mu jednak kilka dni drosetux i przeszło. Ale chciałam, żeby osłuchała. Przy okazji Maciuś był tak grzeczny, że dał się osłuchać i pediatra dosłyszała niewielki szmer nad serduszkiem. Dobrze więc że w grudniu mamy jeszcze kontrolę u kardiologa. No i zapytałam o ten probiotyk. Kazała dawać dicoflor na codzień po 3 kropelki i zwiększać do 5. Zamówiłam już zapas z gemini. Kurczę, przebitka w aptekach niezła. W jednej ponad 35zł zapłaciłam a gemini niecałe 27.
Qarolina pochwal się koniecznie zakupami!! W kappahl widziałam śliczne leginsy dziewczęce na promocji!!
A wiecie co odkryłam? Ciekawostka. Kupuję mleko bebilon 2. Te największe opakowania. I ogólnie zamawiałam w gemini zawsze. Sle wyczaiłam, że w biedronce jest 2-3zł taniej. No i kupiłam dziś w biedzie. Patrzę w domu a opakowanie z apteki ma 1200g a z biedronki 1000g... wychodzi, że nawet mleko robią specjallnie dla biedronki w innych opakowaniach.
Qarolina jeszcze życzę udanych wakacji, odpoczynku i pogody! My też za tydzień dokładnie ruszamy w góry stołowe ;-)

Miłego dnia mamuśki

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Gosia zasnęła mi dziś w krzesełku do karmienia. Jedliśmy z J obiad a ona, żebyśmy mogli spokojnie zjeść, chrupka w krzesełku. Patrzę a ona gwoździa przybija i odjazd.
Byłam też z Gosią na spacerze nad morzem bo moi znajomi byli na weekend w Gdańsku i byliśmy się pożegnać.
Ogólnie miałam intensywny dzień i jestem lekko zmęczona. Jutro jeszcze Gosia ma ćwiczenia ale to jedzie tatą. Teraz już śpi, aczkolwiek kręci się coś. Chyba brzuszek bo 2 dzień bez kupy :(
Spokojnej nocki laseczki.

monthly_2017_07/wrzesnioweczki-2016_59829.jpg

monthly_2017_07/wrzesnioweczki-2016_59830.jpg

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Karii nie miałam możliwości odpisać Tobie na bieżąco ale nie mogę przejść obok Twojego wpisu obojętnie. Oprócz tego, że jestem żoną i matką małego wrześniowego szkraba to jestem również osobą, która na co dzień zawodowo zajmuje się walką z przemocą. Widzę ile kosztował Ciebie ten wpis i ujawnienie tego co się dzieje w Twoim domu. Opisując swoją sytuacje pewnie liczyłaś na wsparcie i opinie doradcze. Prawda jest taka, że faktycznie nie znamy Twojej sytuacji od początku do końca i trudno zachować obiektywizm w takim wypadku ale można i należy udzielić Tobie pomocy choćby na tym etapie i z tą wiedzą, którą posiadamy o Twojej rodzinie. A więc Karii wspaniale, że się przełamałaś i na forum opisałaś to czego dopuścił się Twój mąż. W grupie gdzie większość dziewczyn ma udane związki i opisuje jakie wsparcie otrzymują od swoich partnerów na pewno nie było to łatwe. Trzeba bowiem pokonać wstyd i przyznać się, że nasze życie nie jest nawet w połowie tak dobre jak innych i jak same sobie to wymarzyłyśmy. Karii niedopuszczalne jest podnoszenie ręki przez Twojego męża czy używanie agresji słownej!! Nic nie tłumaczy jego zachowania a Ty nigdy nie powinnaś szukać usprawiedliwienia dla męża. To, że on po fakcie żałuje swojego zachowania to może być tylko chwila przebłysku i w rzeczywistości mąż potrzebuje profesjonalnej pomocy i osoby, która wskaże mu jakie błędy popełnia. Natomiast u Ciebie zauważalny jest tzw. syndrom sztokholmski. Te lata, które spędziłaś przy boku mężczyzn, którzy stosują przemoc powodują, że ten rodzaj negatywnych zachowań stał się częścią funkcjonowania Twoje rodziny. Uwierz, że tak nie musi być! To, że masz czwórkę dzieci nie oznacza, że nie masz prawa żyć w spokoju, szacunku i miłości i musisz się godzić na to co powie i zrobi mąż. Tłumaczysz, że dla nich się poświęcasz i znosisz upokorzenia ze strony męża ale to jest absurd. Żadne dziecko nie chce się wychowywać w takiej rodzinie gdzie ojciec stosuje przemoc wobec matki. To właśnie dla dzieci powinnaś zawalczyć o lepsze życie i poczucie bezpieczeństwa.
Karii nie jesteś sama, jest wiele instytucji pomocowych i osób, które na co dzień zajmują się pomocą ofiarom przemocy. Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej bądź potrzebujesz wsparcia i opinii w jakieś sprawie to napisz śmiało. Od tego jesteśmy żeby pomagać!

Odnośnik do komentarza

Ale z slodka plazowiczka z naszej Gosi, moja byłaby już wszędzie tylko nie na kocu:D Qarolina, Monika a jak wam dziewczyny mieszka się nad morzem czy w sezonie plazujecie czy odpuszczacie na rzecz turystów, nie są wkurzajace te letnie miesiące i najazdy połowy Polski? ;) mi się zawsze wydaje ze że nad morzem to magicznie się mieszka ale jak pomyślę to pewnie tak jak wszędzie robi się zakupy pracuje itd;)
Qarolina udanych wakacji zyczymy;)

U nas dziś spoko , wczoraj młoda wylala na siebie zimną kawę. Wniosek taki ze juz wiem ze nauczył a się ściągać ze stołu przedmioty które nie leżą przy krawędzi a zdecydowanie dalej:/ wczoraj zasypiania 2 godz było śpiewanie mruczenie, turlanie ... No w sumie nie wiem czego nie robiła. Jak już zasnęła to mi się na płacz zebrało taka byłam wykończona.

Aha fajny ten ptasiek z Hm , Ninka tez takiego dostała ale oczywiście pluszaki na teraz są beee; )

Dobrej przesłanek nocki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :-)

Qarolina mówisz, że Gosia tak grzecznie siedziała na plaży? Super! haha aż niewiarygodne, że ją tak wmurowało :-P. W ogóle piekny kocyk!
Maciek jeszcze nie bawił się w piasku. Czekam na M z niektórymi "pierwszymi razami" bo wiem, że chciałby widzieć reakcję Maćka na żywo ;-) Właśnie obecnie będzie to zabawa w piasku- może w weekend, no i tatuś ma kupić synkowi pierwsze autko ;-)

Karii jak cudownie, że znalazła się tu osoba, która jest w stanie Cię w jakiś sposób wesprzeć i pokierować!
Veroni witamy!!!

Imbir haha tak, normalnie się tu mieszka ;-) ale wiem, co masz na myśli. Ja też mam takie przebłyski, że w górach to musi być magicznie. Ale potem myślę, no tak, przecież Ci ludzie tam normalnie pracują, zarabiają, i żyją jak ja... a co do sezonu cóż... pochodzę stąd, mieszkam tu całe życie(oprócz kilku lat za granicą) i jest tu dla mnie normalnie. Fakt, w ostatnich latach rzeczywiście turystyka się rozrosła. I jest w związku z tym wiele rzeczy, które strasznie wkurzają. Np. Parkowanie turystów pod blokiem, żeby mieć blisko nad morze i nie płacić za parking... albo, co ostatnio najbardziej dokucza - wykup mieszkań sąsiadów przez cwaniaków, którzy biorą je pod wynajem i robią sobie z nich apartamenty hotelowe. Ja nie mam nic przeciwko, póki do mieszkania za ścianą nie przyjedzie hołota, żeby przez kilka dni sobie pochlać nad morzem. I nie myślą zupełnie o tym, że mimo, że oni są na wakacjach to zamieszkali w bloku, a nie w hotelu. A ludzie mieszkający obok wstają rano do pracy, w weekend chcą zjeść spokojnie obiad w gronie rodzinnym, czy tak jak ja mają małe dziecko, które kładą spać wcześnie. Ehh a zdarza się to nagminnie. Co do samego plażowania to ja np opalać się nie lubię, na plażę jak już to chodzimy po południu czy wieczorem na piwko/piknik/itp. A w morzu od lat się nie kąpałam, bo znam takie historie, że po prostu się brzydzę. No i rzeczywiście w sezonie plażę trochę omijamy, bo tłok no i napewno słyszałyście o szerzącym się parawaningu ;-) długo by opowiadać, ale mieszkając w miejscowości turystycznej coś za coś :-P

Miłego dnia laski!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Cześć.
Ja Gosię posadziłam tylko na chwilę bo rozmawiałam ze znajomą a ona nie chciała w wózku siedzieć. To był jej pierwszy raz i chyba podłoże inne i jakoś tak ją wmurowało ;) kocyk z makaszki. To była pierwsza rzecz jaką kupiłam dla Gosi w ciąży ;)
Imbir ja mieszkam tu od 14 lat. Przyjechałam na studia. Ogólnie w sezonie to omijam morze w Gdańsku wielkim łukiem. Wynika to z tego że mój J nienawidzi stonki. Sama też nie mam parcia na opalanie. Ale ze znajomymi to bym poszła i posiedziała. W przyszłości z dzieckiem też zamierzam chodzić. Teraz to raczej tylko spacerowo i tylko w tygodniu bo w weekend to wózkiem nie ma jak przejechać.
U nas dziś nocka na dwa razy. Oczywiście tak jak myślałam brzuszek przeszkadzał. Pogoda w Gdańsku barowa. Moje na tych Kujawach trochę cieplej będzie :P

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Mój Klusek właśnie zasnął,pogoda fatalna,jakoś tak ciemno i leje od rana.
Gosia,słodka plażowiczka:) Na kocyk też zwróciłam uwagę,superowy:)
Sevenka,jak Synuś,nacieszyłaś się już?:) Moja też wróciła wczoraj znad morza i oczywiście pierwsze kroki skierowała do lodówki:)))
Monikae,jak odkurzacz? Super takie urządzenie,odkurza i mopuje:) Ja chorowałam na taki odkurzacz philipsa,ale ostatnio trochę mi przeszło.
Nasze oczko coraz ładniejsze,bardzo,bardzo się cieszę:) No i apetyt też się poprawił,więc też fajnie:)
A z naszym raczkowaniem,to widzę,że moje dziecko potrafi,ale mu się nie chce:) Czworakuje sobie,ale jeszcze nie załapał,że dzięki temu może być niezależny,najchętniej tyko by stał i tuptał w miejscu:) Oporne to moje dziecko:)
Miłego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...