Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Ale Igorek słodko patrzy :* dobrze, dobrze niech się chłopak uczy gotować, taka umiejętność zawsze potrzebna :) moja też dziś chyba gotowała, chciała marchewki, którą kroiłam do zupy (u nas dziś była ogórkowa) więc dostała słuszny kawałek i poszła chrupać, za kilka sekund wróciła i dorwała się do garnków, wkładała tą marchewkę raz do jednego raz v do drugiego garnka, przykrywała przykrywką i potrząsała w między czasie podgryzając marchewkę a tak przy tym waliła tymi garami o podłogę, że w końcu moje uszy tego nie wytrzymały i zakończyłan zabawę w kucharzenie. Ola też uwielbia makaron pod każdą postacią ten surowy również, też przy zabawie we wkładanie do kubeczków chciała go próbować. Ciekawość nie zna granic :)

Alimak, że też ta bakteria musiała się dorwać do drugiego oka ach. Nie smutaj czas bez męża szybko zleci, może ten pomysł z rodzicami nie jest zły.

Peonia ale super się tam bawicie i bardzo dobrze, w końcu w każdym drzemie małe dziecko,to taki reset jakże potrzebny od czasu do czasu każdemu :)

Ja wczoraj chodziłam jakaś podminowana, w pracy v wszystko mnie wkurzało, gryzłabym nawet przez telefon,ciężko mi było wytrzymać samej ze sobą, na szczęście wieczorem znalazł się winowajca @, także Mila te półtora roku bez okresu to niezły rarytas :)

Monmonka trzymaj się tam kobietko :* ja jakoś się ogarniam, czasem poprostu jest syf w domu :/ no ale ja chodzę na 8 do 14 więc obiad jest o normalnej porze i jak n pogoda dopisze to i spacer ale już przeraża mnie myśl zostawania do 16 bo zaległy urlop w końcu mi się skończy :/

Monika jak najbardziej chodźcie na tę rytmikę, super sprawa, za każdym razem Maciuś będzie bardziej śmiały, same plusy będą, a jak na sali zabaw, pamiętałaś o dżinsach? ;)

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_66051.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

No powiem Wam że urlop przedni i jednak mimo tęsknoty za dziećmi taki reset dobrze robi. Dziś było cały dzień słońce i wypiekanie że hej :-)) zmienialiśmy stoki podążając zs słońcem i barami...
Niestety jutro koniec laby, czas do domu.

No ale żeby za dobrze nie było to dziś załapałam totalnego wk...wa, chłopcy się zabawili i podstępem wyprowadzili nas na wyjątkowo trudną trasę... Zjechałam, ale miejscami tlen mi odcinało normalnie ze strachu, bo ścianka bliska pionu, zmuldzona i trudna, taka najczarniejsza z czarnych, az blokada mi się włączała. A jak dobrnęłam do końca to małż durnym tekstem się przed kolegami popisał i wyzwolil wybuch bomby atmowej... Straciłam przekaz fonii na jakąś godzinę, aż reszta dowcipnisiów położyła uszy po sobie...

Monmonka, następnym razem się podłącz:-))

Mila
W Rosku i w necie są pieluchy eko, jednak drogie. U nas wystarczyło tylko zlikwidować pieluchy bielone chlorem i jest ok. Poza tym Pufies są bardzo ładne, zdecydowanie bardziej delikatne od Dady. A Pampers rzeczywiście niemiłosierny smrodek daje, Pufies zawijane nawet po sobie nie śmierdzą, ciekawe od czego to zależy. Mój nawet po tych premium bardzo się odparzał.

A to Cię mama "pociesza". Rozumiem, że Jej też pewnie było nielatwo, no ale ciut empatii by nie zaszkodziło...

Monmonka
Od jakiegoś czasu u nas się utarło, że na soboty młody chodzi do babci. Wtedy ogarniam zaległości z tygodnia, bo po pracy to niewiele zrobię, młody wciąż na mnie wisi...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Quarolina,no właśnie Igor zaczął mi jeść ten makaron:) Wcześniej na to nie wpadł:)
Peonia,właśnie widziałam wczoraj te pieluszki j faktycznie są ładne:) Zamówię na razie małą paczkę,trudno,wybulę za dostawę. Zobaczymy. Wysmarowałam cicaplastem te zmiany i zobaczymy po nocy. Muszę powiedzieć,że wszystkie te zmiany na nogach i łokciach zeszły po dwóch dniach smarowania cicaplast,więc super:)
Spokojnej nocki,u nas już dwie pobudki zaliczone,ech,ciężko to widzę.
Kładę się.
Dobranoc:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny ;) cięzko cos zamieścić bo ciągle błąd logowania mi występuje wìec będzie na raty:). powiem wam ze nie chcąc marudzić ale masakryczne mieliśmy ostatnie dni no zła wiadomosc zła pogania mam nadzieje ze ta passa sie skończy bo plus tylko taki ze z nerwów chudne.
Mila skarpetki z Lidla - oczywiście u mnie wzór dla chlopca;)
Monmonka - jeansy z pepco extra, rozmiar większe juz czekają w szufladzie:) tak tak mnie powaliło w kwestii kupowania ciuchów młodej.
ja z butami bede czekać do ostatniej chwili bo jak wiecie przez nasze problemy kupowanie butów z zapasem odpada:/

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Sevenko - jogę ćwiczę teraz sama lub włączam płyty Rabinów Mars, ale wcześniej 3 lata ćwiczyłam z instruktorem i tam sie podstaw nauczyłam. bardzo bym chciała wrócić na zajęcia grupowe bo to inna mobilizacja ale w pobliżu nic fajnego nie znalazłam a joga w fintesclubie nie bardzo mnie interesuje .
Qarolina szacun za spacerek z Gosia. jak ja mam iść z Nina na nogach to spocona jestem juz od samego myslenia:p a z teściową standardowo kosa. ona ma jakieś psychiczne problemy ze swoje dzieci niedopilnowala to teraz chce sie nacieszyć - Nina no ale sorry nie moj problem- wiem zołza ze mnie:)
Peonia - zazdroszcze wyjazdu i ekipy;:
A w kwestii muzyki i Niny to powiem Wam ze ona naprawde sama z siebie kocha takie zajecia. dzien w dzien wymusza na nas puszczanie jej swoich płyt z muzyka. jest bardzo świadoma z swego gustu- nie każde radio ja zadowoli. mnie to szokuje tak szczerze;) A jak pokazać jej instrumenty to swiruje na maxa. wrzucę niżej zdjęcie - 30 dzieci siedzi z rodzicami , jeden zbłąkany poraczkowal za Nina a ta jak juz ogarnęła statyw to próbowała odebrać Panu instrument:D

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_66052.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Imbir ale Ninka wyrosła! No super, że się tak fajnie bawi:-D. Mam nadzieję że u nas szybko też tak będzie na rytmice! A co się takiego działo? Dobrze wiesz, że my tu chętnie wysłuchamy i doradzimy jeśli trzeba!!!

Peonia nadal zazdroszczę! Sama nie wiem kiedyt z M będziemy mogli tak na kilka dni wyjechać... Chyba nigdy:-P. Ja bym bardzo chciała zobaczyć jakieś zdjęcia z tego twojego urlopu:). Jeśli masz coś, czym chciałabyś się podzielić to chętnie obejrzę:-D. No o brawo za zawstydzenie chłopów:-*.

MilaMi przesłodki Igorek! Nawet mój M jak mklu pokazałam zdjęcie to tak stwierdził;-)

Alimak zdrówka dla Alka. A co do wyjazdu męża, to mogę tylko poradzić, że jeśli masz możliwość przeniesienia się do rodziców, żeby pomogli, to korzystaj!! Ja niestety nie mam takiej możliwości, ale nauczyłam się, żeby zawsze egoistycznoe korzystać, jak ktoś proponuje, że wpadnie choć na chwilę żeby zająć się Dzikiem! Zaskoczyła to się zdarza, u nas przynajmniej, dlatego radzę, korzystaj:-D.

Monmonka brakuje mi twoich codziennych esejów:-*. Co do siostrzenic męża, to na podstawie mojej 12 letniej siostrzenicy powiem, że myślę że dla starszej jakiś perfum/woda toaletowa Adidasa mogłaby się spodobać. Moja siostrzenica ma teraz fazę na oryginalne ciuchy, takich sportowych firm jak adidas i Nike. Właśnie ostatnio zamówiłam jej skarpetki Nike bo by bardzo chciała:-D. Moja siostra mówi, że zaczął się jakiś czas temu ten okres, że ciężko dogodzić...
Też Cię podziwiam, jak ty dajesz radę pracować i ogarnąć Zuzię. Pewnie jakąś chwilę Ci zajmie ogarnięcie wszystkiego. W ogóle podziwiam wszystkie dziewczyny pracujące! Qarolina, ciebie w szczególności A cierpliwość i opanowanie przy tych wszystkich zwolnieniach lekarskich, kiedy Gosia choruje. Z jednej strony wam jednak zazdroszczę pójścia do ludzi. U mnie będzie to skomplikowana procedura ze względu na wyjazdy M. Myślę że sama z tego powodu będę szukać pracy na niepełny etat.
Co do koncertu to my lubimy Lao Che ale też na codzień jakoś nie słuchamy:-P. Ale zapomniałam napisać wcześniej, że jeszcze przed koncertem kupiłam płytę nową zespołu. I jak M przyjechał to chcieliśmy sobie posłuchać, tylko on musiał podłączyć sprzęt CD bo ze względu na dzika wszystko było wyłączone. No i się okazało że sprzęt nie działa... Hahaha i takim cudem płytę posłuchaliśmy dopiero wczoraj, w samochodzie, w drodze na salę zabaw:-D:-P.
Ps. Ostatnio już pisałam, że potarłam do kotlecików dla Maćka dodatkowo batat (zamiast ziemniaków jeśli dawałaś) i wyszło super:-D

Sevenka oczywiście pamiętałam o odpowiednim stroju na salę zabaw:-D. W ogóle było super! Nie mam porównania, ale wg mnie było czysto. Byliśmy na stadionie i prawie w ogóle ludzi nie było.jak weszliśmy to była jakaś dwójka dzieci z rodzicami ale zaraz wyszli. A potem przed naszym wyjściem weszły jeszcze dwie starsze dziewczynki. Plac jest duży, chociaż Maciek wykazał największe zainteresowanie basenem z kulkami i samochodzikami. Wstawię kilka zdjęć:-P.

Dziś idziemy po raz drugi na rytmikę:-).

Miłego dnia mamuśki!!!

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_66054.jpg

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_66055.jpg

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_66056.jpg

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_66057.jpg

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_66058.jpg

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_66059.jpg

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka ale piękny Ci ten wianuszek wyszedł :)

Monikae widzę, ze zabawa była przednia. U nas jest jeden minus takiego wychodzenia po pracy/żłobku. Gosia ok 17 jest trochę zmęczona już. I może nie czerpać przyjemności z zabawy. A w weekend to tam pełno ludzi pewnie i cena też inna.

Gośka mi takiego orła wczoraj wywinęła, że siniak na pół czoła. To była pierwsza rzecz jaką Pani dziś w żłobku zauważyła. Ale jak mama mówi nie wchodź, uważaj to ona wie lepiej. Aby tylko zapamiętała i nie popełniała tych samych błędów.

Dobrego dnia :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Oj Sevenka właśnie zapomniałam napisać że fajny ten ozdobnik i ja bym nie zmieniała wstążeczki! Ona mi się najbardziej podoba i na nią najpierw zwróciłam uwagę:-D

Qarolina ceny w weekend nie różnią się aż tak bo każda opcja 5zł drożej, czyli 1h-20zł, 2h-25zł, bez ograniczania 30zł. My byliśmy gdzieś niecałe 1,5h. Po godzinie chciałam przedłużyć, bo dzik jeszcze szalał, ale się nie dało. Tzn że trzeba z góry określić na ile się decydujemy. A my dopłaciliśmy 0,25zł za każdą minutę nadprogramową. Ogólnie wyszło 19.50zł więc spoko. Ale dzik był taki zmęczony, że nawet za bardzo nie protestował jak szliśmy.
Co do weekendu to nie wiem, ale M jak był na gokartach w piątek o 18, to mówił że było pusto. Można spróbować kiedyś :-P

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Imbir ale przecież to wspaniale, że Ninka przejawia taką miłość do muzyki i instrumentów, może ona już od małego wie co chce robić w życiu, mi to się bardzo podoba, to, że już teraz ma swój gust i to, że jest taka śmiała, to jest przekochane :) ja jogi nigdy nie ćwiczyłam, nie słyszałam też żeby było u nas coś fajnego oprócz tych fitnessowych ale kręci mnie to bo ja taki raptus jestem, przydałoby mi się takie wyciszenie, ostatnio na noc włączam sobie medytacje, przy których raz dwa zasypiam (więc polecam na problemy ze snem) ale to nie o to chyba w nich chodzi :)

Peonia współczuję Ci takich emocji, dobrze, że jesteś cała :) dziś już pewnie tulisz swoje maleństwa :)

Monika ale v ta wasza sala zabaw jest mega, no bomba, przy tej co my byłyśmy to naprawdę wymiata, muszę zobaczyć jak inne się prezentują. Super, że Maćkowi się podobało, zawsze to jakaś atrakcja, coś innego. Takie maluchy chłoną jak gąbka. Kurczę muszę się zainteresować czy u nas nie ma jakiś zajęć dla takich bąbli, bo jak czytam jak korzysta Maciuś i Ninka to aż zazdraszczam. My dzisiaj w parku byłyśmy na placu zabaw, Ola zamiast się bujać to chciała lizać drążek od takiej bujawki kurki, wogóle ona jest taka kręcona albo niezdecydowana albo poprostu chciałaby wszystko naraz, że każdej zabawce poświęca aż 5 sekund i już leci do następnej :)

I hicior wieczoru, zrobiła kupę podczas kąpieli! :) myślałam, że pruta sobie tylko bo bąble szły do góry ale gdy się przesunęła naszym oczom ukazał się wąż :) nie wiedziałam jak się za to zabrać bo panna jeszcze nie umyta była, w końcu wstawiłam do wanny nocnik, pannę posadziłam, posprzątałam węża, potem umyłam moją siedzącą nadal na nocniku pannę a ona tak mi spoważniała, posmutniała, chyba nie wiedziała co tu właściwie się wydarzyło albo to było takie zażenowanie aż mi się jej szkoda zrobiło, bidulka moja :)

Qarolina ałcik, współczuję Gosi guza, ale dobrze, że tylko guzem się skończyło.

Alimak i jak gdzie jesteś, w domu czy u rodziców?

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

hej laski :)
super, że dziś piątek :) Byle wytrwać do 14.30 i miodzio.
Sevenka to mieliście przygodę. Ja też się ostatnio zastanawiam kiedy mi Gosia takiego psikusa :) Na razie nie było kupnych przygód w kąpieli.
Monikae jak rytmika?
Alilu i jak nocki bez kp?
Alimak jak oczko i pupa Alka?
Mila jak sytuacja na froncie? zmieniliście pieluchy?

Gośka ostatnio budzi się chwile przed 6 bo gniecie ją w kiszkach. Przez to nie daje mi dospać. Zresztą ona sama też chodzi jak pijana. Musze chyba bardziej rolety zaciągać - może to pomoże.
Jutro idziemy na urodziny do Gosi kuzyneczki. Będą moi rodzice. mam nadzieję tylko, że księżniczka będzie w formie :)
dobrego dnia :)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Wow Sevenka ale przygoda:-D. Nie obraź się, mi by nie było do śmiechu w tej sytuacji ale czytając parsknęłam:-P.

Qarolina to miłej imprezki:-*. Daj znać potem jak było:-D

Na rytmice wczoraj było lepiej niż we wtorek. Maciek mniej na rączkach, bardziej odważny:-D. W ogóle może to Was nie zdziwi, ale u nas mało kontaktu z dziećmi i teraz obserwuję takie sytuacje, dla mnie fajne, jak to, że Maciuś podał rączkę dwóm dziewczynkom, które przyszły się przywitać;-). I ładnie tańczył ze mną na zajęciach, nie chciał za bardzo robić co pani mówiła, ale pewnie dlatego że nie rozumiał. Chyba jest najmłodszy (ale prawie największy). Wszystko było super, tylko jak po jednej zabawie trzeba było oddać takie kółka, które w zabawie służyły za kierownicę, to był ryk i musiałam dać smoczka. A tak to super :-D.

My dziś mamy szczepienia, 6w1 i pneumokoki. Chyba ostatnie dawki. Poproszę o kciuki za brak NOP i za to żeby nie było histerii przy kłuciu. Mnie aż serce boli jak myślę tylko o tym:-(. No mam nadzieję że będzie bez nopu bo mamy w planach odwiedzić moją przyjaciółkę z synkiem w sobotę i babcię w niedzielę!

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Qarolina jak ja rozumiem gdy piszesz, że Gosia nie dała Ci dospać, nasza panna dziś się obudziła o 5.13 , no czy to nie przesada?!?! i maruda bo niezadowolona ,że rodzice jeszcze chcą dokimać.
A widzisz Monika jak Maciuś super się oswaja, brawa dla niego :) i trzymam kciuki za szczepienie i żeby było bez NOP.

Miłego dzionka :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Zwariuję. Te noce mnie wykończą. Tak już się wściekam nocami,że krzyczę na małego,jakby to miało coś pomóc. A potem wyrzuty sumienia. Do tego jakaś woda leci Igorowi z noska,na razie nic oprócz tego nic się nie dzieje,mam nadzieję,że to zęby. Z jedzeniem też lipa. Poległam jako matka,nawet nie mam siły się zmobilizować,żeby się wziąć w końcu za zdrowie dziecka i za siebie. Niestety,widzę w tym wszystkim,że to kp zawala nam spanie i jedzenie za dnia,jak jestem to zamiast obiadu woła cyca i nie ma,że nie dam. A jak mnie nie ma to potrafi zjeść. Dobra,koniec żalenia.
Wczoraj Igor też 'gotował',tyle,że zamiast suchego makaronu wrzuciłam mu kulki takie do mleka i przynajmniej mógł spokojnie podjadać,a ja się nie stresowałam:)
Jeśli chodzi o sytuację w domu,to R.zgodził się na terapię,teraz pozostaje mi znaleźć kogoś przyzwoitego. Rozmawiamy nomalnie. Na razie to tyle.
Dziś mają przyjść pieluchy,chociaż udało nam się doprowadzić pupę do porządku. Myślę,że nadal będziemy używać tej dady naprzemiennie z tymi pufies,zobaczymy. A jeszcze chciałam zapytać dziewczyn,które używają dady,czym się różnią te soft od premium i które są lepsze?
A dobra wiadomość jest taka,że udało nam się ładnie 'udrożnić' siusiaka:)
Dobra,zbieram się,najwyższy czas się ogarnąć.
Miłego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

No nieee;))))) hit Ola i kąpielowy wąż:D hihihi ale akcja, chyba tez nie wiedzialabym od czego zaczac:)
Sevenka ja zaczęłam ćwiczyć jogę ze względu na kręgosłup i jestem przekonana ze cuda działa w tym temacie. Wbrew pozorom na mnie te ćwiczenia działają energetyzujaco - kiedy nauczymy sie juz prawidłowo oddychac, ważne tylko aby trafić na fajnego instruktora. u nas każde spotkanie kończyło sie 15 min medytacja, wprowadzeniem ciała w stan relaxu , dostawalismy koce do przykrycia i po chwili juz pol grupy chrapalo;) takze wcale mnie dziwi ze szybko Ci idzie zasypianie:)Dla mnie joga temat rzeka, polecam z całego serca,zreszta kilka osób jyz nakrecilam :)
Qarolina ja nie chce prorokowac ale na moją żadne upadki nie działają i nie uczą ostrożności. Wczoraj poleciała z krzeslem jak długa a za godzinę juz robiła to samo;))))
Monika trzymam kciuki za brak Nop. dobrze rozumiem jak piszesz o kontaktach Maciusia z innymi dziećmi. Moja tez nie nie zlobkowa wiec byłam w szoku kiedy pierwszy raz przytuliła obca dziewczynkę , dawała czesc itp.
Milami fajnie ze R. wykonuje małe kroki do przodu - szukaj terapeuty i próbuj, gorzej nie bedzie. I Mila wcale jako matka nie zawiodłas bo nie ma czegoś takiego jak idealna matka. Nie myli sie ten tylko kto nic nie robi. Jesli masz poczucie ze cos jest nie tak- zadziałaj. Ja wiem.ze jesteś zwolenniczką kp i nie oczekujesz mojej rady ale az mi was szkoda. Ja osobiście bym próbowała odstawić małego bo przeciez wasza wieź nie ulegnie juz zmianie.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór dziewczyny, za mną intensywny tydzień więc czytałam Was dość pobieżnie więc nawet nie podejmuje się próby odpisywania na Wasze wpisy żeby czasami czegoś nie pomylić.
Qarolina jeżeli chodzi o nasze nocki to na pewno się trochę poprawiły bo Ada tylko raz w nocy je ale niezmiennie po tym jak uda mi się ją przełożyć do łóżeczka na nocny sen budzi się jak w zegarku ok. 23:30 i wtedy już ląduje u mnie. Później mamy standardowo pobudkę około 2-3-ej na mleko i do 6:20 śpi już ze mną w łóżku.
Przyznam szczerze, że myślałam, że odstawienie od piersi będzie bardziej bolesne dla Ady i dla mnie też bo ja naprawdę lubiłam kp ale prawdę mówiąc wyszło wszystko bardzo naturalnie i bez większych problemów.
Monika trzymam kciuki za brak NOP.
Dzisiaj taki krótki wpis ale może jutro uda mi się zmobilizować i coś więcej napisać, spokojnego wieczoru dziewczyny :)

Odnośnik do komentarza

Sevenka
A właśnie, zapomniałam - słodki wianuszek :-)) fajnie tak coś samemu wykonać. Ja raz na jakiś czas robię wianki komunijne z żywego materiału, dla rodziny, znajomych. Są niepowtarzalne, fryzjerka próbowała mnie namówić żebym robiła dla jej klientek, no ale bez jaj, w kwiaciarnię nie mam czasu się bawić:-))

Dziś w nocy wróciliśmy, mina młodego rano bezcenna :-))

Co do tej przygody to bardzo mnie zirytował fakt, że zostałam zmuszona do tego, mimo że dwóch panów wiedziało że zeszłego roku dokładnie w połowie tej trasy stanęłam i za nic nie mogłam ruszyć dalej... Jak zobaczyłam, że część grupy tam ruszyła to chciałam polecieć sama inną - łatwiejszą, która się z nią potem łączyła. Ale jak chciałam to zakomunikować to jeden z kolegów usilnie mnie uciszał, bo nie chciał aby wystraszyła się jego żona, która już niżej zjechała... No i już słaby był wybór co robić... No głupota z ich strony...

Hehe, znam kupę w akcji :-))
Jak starszaki były małe, kąpały się razem. Córka trzymała kupę, ciepła woda ją rozluźniła i walnęła batona giganta do wanny. Synek złapał tę maczugę i wolał do tatusia, który ich pilnował "tata, tu jest jakaś kupa!"

Qarolina
Ta zimnica naprawdę mnie irytuje... W styczniu wiosna, a tu za chwilę kwiecień i wciąż zima... Ech...

Mila
Fajnie czytać, że R jednak coś przemyślał i próbuje przejść do czegoś lepszego. Kibicuję Wam z całego serca!
Co do kp to wyraźnie ono jednak zaczyna przynosić inny efekt od zamierzonego. Może na początek choć te w dzień zredukuj, skoro Igi nie chce przez to jeść. To już duży chłopczyk i jego potrzeby rosną. Pamiętam, że moja córka też kiepsko jadła dopóki jej nie odstawiłam.

Monikae
Sala super? Gdzie ona?
Eee, takie kilka dni może jakoś wykroicie? To bardzo dobrze robi...
My co roku jedziemy tak na kilka dni, o ile najmłodszy z rodziny ma ponad rok. Zeszłego roku też wyjechaliśmy.

Jak przejrzę fotki to coś tu się postaram Ci się pokazać:-)) a kto wie, może i tak gdzieś na YT krążą filmiki z pamiętnego apres ski... Obcy ludzie nagrywali nasze zabawy. Jak kolega wyłudził u dj kawałek Sławomira, to wąż nawet na sali się utworzył:-)) niezależnie od narodowości wszystkich wciągał ;-D

Padam, za nami noc niedospana bo w nocy dojechaliśmy do domu. Po śniadaniu wczoraj tak zaczął śnieg padać że nie było sensu na stok ruszać i grupa zdecydowała się wracać. Dziki się najeździły, szaleńcy napili, a mamuśki za dziećmi tęskniły...

Dobranoc:-))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Siema dziewczyny!

Peonia super że wyjazd się udał. U nas niestety to w najbliższej przyszłości nie będzie szans. Ale zdjęcia możesz pokazać:-P. A sala na stadionie energii.

Qarolina a jak na imprezce??? Gosiaczek wybawiony? Maciek na szczepieniu nie najgorzej. Zapłakał oczywiście przy ukłuciu i histeria ale jak mu puściłam smoka edzio tonod razu spokój. Aż pediatrze i pielęgniarce szczeny opadły, jak w sekundę przestało boleć:-D. W każdym razie w domu się wkurzyłam bo okazało się, że pediatra popełniła błąd na recepcie (na mleko). I w przyszłym tygodniu muszę znowu zapierdzielać... No nie nauczy się...

Alilu cieszę się, że gładko idzie odstawianie Ady. Oby tak dalej!

Miła oczy że nie zawiodłaś jako matka! Tyle się poświęcasz i tyle znosisz! Jak możesz tak myśleć? Nie waż się! Może zrób sobie plan. Powolutku, plan działania, plan dnia, posiłki i próbuj! I pamiętaj, to nic, jak za pierwszym, czy piątym razem plan nie wypali. Może dopiero za 20 razem, ale kiedyś napewno. Bądź cierpliwa a my tu jesteśmy, żeby cię wspierać. I cieszę się że R zgodził się na terapię. To krok milowy! I gratki za udrożnienie rurki:-D

U nas wczoraj był mój przyjaciel. Maciek tak go uwielbia;-). A jak wychodził, to mówię do dzika, pożegnaj się z wujkiem, zrób papa albo przybij piątkę. A ten mój słodziak wyciągnął z buzi smoka, żeby dać buziaka. No rozpłynęłam się;-).
U nas niestety pojawił się nop. Prawie cała noc przepłakana. Wydaje mi się, że bolał go brzuszek. Ale czy to oznaka NOP? Czy coś mu zaszkodziło? W każdym razie masakra, spałam ze 3h w ratach. A rano gorączka 39,4. Zbiliśmy, ale zobaczymy czy nie wróci, zanim podejmiemy decyzję o odwiedzinach u mojej przyjaciółki.

Miłego weekendu mamunie!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Młody dziś po przebudzeniu około 7 rano wylądował u nas. Wtulił się i spał, ja wstałam o 9 a on nic... Miał iść do babci, wiec o 10 go obudziłam.
Wyspałam się jak na urlopie bez dzieci;-))

Mam wrażenie, że mój odsypia okres pierwszego roku...

naprawdę wspólczuję Wam nocnych pobudek i wczesnych poranków, mnie to baaaardzo doskwierało....

Monikae
NOP-y chyba coraz szersze i dziwne postaci przyjmuja, kto wie? oby tylko na tym był koniec

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...