Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Szczęściaraaaa

Monika super że z alergią lepiej. Oby całkiem sobie odpuscila.

Peonia zazdroszczę. Chciałabym żeby Maciek miał taki apetyt. Chociaż ostatnio lepiej u nas w tym temacie- coś tam je.

Pytanie blondynki- chyba nie może być kaszlu od zębów no nie?
Ewidentnie idą 3- szkoda że nadal 2 brak na dole. Dziwne.

Ciężka noc przed nami co chwile się budzi kurczak mój.

Miła Maciek też nie chce myć zębów tzn wkłada szczoteczkę i obgryza chwilę a potem rzuca a szczęki zamyka jak Matka chce poprawić i u nas zadziałał patent na mycie do rytmu piosneki- tzn ja śpiewam i szczoteczka jezdze po zebiskach w rytm piosenki i się wygłupiam a on się śmieje i pozwala umyć. była Miłość w Zakopanem a teraz idą lisy dwa smoka edzia.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamunie!

U nas noc masakra. Maciek między 12 a 3 nie chciał spać, co chwilę wstawał w łóżeczku i płakał. Jakby się chciał bawić... Chyba - tak jak mnie- obudziło go chrapanie taty...

Szczęściara tak kaszel może być od ząbków. Kiedy ślina spływa to maluch też może kaszleć. U nas też takim było. Co do mycia ząbków niestety od jakiegoś czasu, już długo, też mamy problem. Czasem myję te zęby na siłę, przytrzymując rączki, bo odgania mi rękę. Trudno. Zrobię wszystko, żeby miał mniej wizyt u dentysty za dzieciaka niż my. A czasem jakaś piosenka na YouTube zainteresuje go na tyle że jakoś się przekuje te ząbki...

Peonia widzisz dziś w necie pojawiły się te, które ostatnio kupiłam. Nie wiedziałam o które Ci chodzi i wkleiłam zdjęcie. Te z lewej mamy już długo. Największy rozmiar, 92, ale jak na hm małe, bo nogawki takie na styk już.te z prawej kupiłam niedawno, też 92 i są jakby o rozmiar większe od tych z lewej:-D. Oba modele piękne:-D. A widzę też że te nowe Mają na necie też 98 i 104. Kusi mnie żeby kupić na później. Pewnie jak będzie jakaś promocja to to zrobię:-P

Miłego dnia mamuśki:-*

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_65845.jpg

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hej
Szcześciara jak Maciek? wiesz mi się wydaję, że zęby jako tako nie mogą być powodem kaszlu, ale jak idą zęby to odporność spada i bach jest infekcja :/
Monikae no właśnie te nasze plamy to niby nie jest alergia. Tak oceniła i alergolog i dermatolog. Obie twierdzą że to ŁZS. Więc ja się nie doszukuję alergii. Może to też od ciepła. Smaruje różnymi maściami. Jak będzie się nasilać to umówię się znowu do dermatologa.
Dziś mamy kontrole u gastroenterologa. Już by mógł nam odpuścić. Aczkolwiek Gosia rano znowu nieciekawa kupę zrobiła :/ Tyle, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Tak czy siak, mam wrażenie , że tam chodzimy tylko po to, żeby NFZ dawało na nas kasę.
Dobrego dnia :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Szczęściara,dużo zdrówka dla Maciusia,oby to faktycznie było na ząbki.
Quarolina,powodzenia na wizycie.
Monikae,współczuję nocki.fajnie,że udało się Wam tak fajnie poprawić stan skóry Maciusia:)
U nas drzemka. Miało być spanko na spacerze,bo ciepło,ale zaczęło padać i klops. Jak dziś rano spojrzałam na termometr j zobaczyła 7st. na plusie to prawie podskoczyłam z radości,WIOSNA!!!:)))) Szkoda tylko,że mieszkamy na zadupiu i tylko spacery wchodzą w grę,na fajny ryneczek musimy dygać z 5 km,albo tramwajem. U nas na osiedlu niedaleko niby jest biedronka,piotr i paweł i 'mini centrum' ( pepco,rossmann),ale nie lubię tam robić zakupów,bo pepco licho zaopatrzone i ciężko coś tam dostać fajnego.
Właśnie dzwonił R.,że córka zemdlała w szkole i zabrali ja na ip do szpitala,czekam na wieści.
Spokojnego dnia.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Qarolina przepraszam, rzeczywiście pisałaś o ŁZS, jakoś mi to umknęło, a dziwne, bo sama się z tym zmagam od lat. U mnie plamy wychodzą na twarzy. Na szczęście, odpukać, od jakichś dwóch lat jest w miarę spokój. Używam tylko dermokosmetyków do twarzy, wody termalne i bardzo się pilnuję, żeby jak najmniej dotykać jak coś zaczyna swędzieć. Bo tak, to strasznie swędzi, a drapanie powoduje zdecydowanie pogorszenie stanu skóry. Mi lekarz zapisywał zawsze protopic jak nie mogłam sobie poradzić. Pomagał. Ale na twarzy jak wyjdzie to tragedia, nie dość że wygląda brzydko, to nie da się tego zamaskować, z resztą nawet nie powinno się:-(. Straszne to jest i mam nadzieję że szybko wyleczycie to u Gosi! Byle tylko nie zaczęła drapać!
A jak u gastro?

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monikae gastro mamy o 15.50. Jeszcze siedzę w robocie i wcinam właśnie zupkę chińską :D
Gosia na szczęście tego nie drapie. Przynajmniej nie zauważyłam. Na razie teoria jest o tym niemowlęcym łzs i mam minąć do 2 roku życia. Także obserwuję. Ciemieniucha też niestety ciągle nam wraca. Raz lepiej raz gorzej :/
Sama też mam problemy ze skóra ale jakoś nie mam czasu na leczenie siebie odkąd jest Gosia. Szczególnie, że kp i sterydy odpadają. No i niestety ja się drapię :/ Za prawym uchem to mam masakrę. Ciągle coś skubię. A jak się zamyślę albo denerwuje to normalnie nie kontroluje tego!

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Qarolina
Wchodzę sobie na forum w przerwie na jedzenie zupy, a Ty też zupa :))
Tylko u mnie z mojego gara z domu, jarzynowa z kaszą bulgur.

Mila
Oby to nic poważnego. Zdrowia!

Mojego męża dziś straszyła kontrola z US, wciąż człowiek jednak jakoś takimi rzeczami zestresowany, choć uczciwie podatki płaci:((

Monika
Ja mam te pierwsze spodenki, tamtych nowszych jeszcze nie wyczailam :-))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Oj laski, ale dół. Odbieram Gosię ze żłobka a ona zapłakana. Pani mówiła, że cały dzień nie w sosie. Że 2 wodniste kupy były. Ale to jeszcze nic. Wróciliśmy do domu dostała cyca no i w samochód i do lekarza. 500 m od przychodni zwymiotowała w aucie. Kurtka, spodnie, moja kurtka - wszystko w wymiocinach. Zawróciliśmy do domu. Jeszcze raz zwymiotowała w windzie. No ku! Mam dość :(

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hejo.
Qarolina, no już i ja się wkurzam kiedy piszesz, że naszej Gosi znowu coś dolega, biedulki wy, no ile można, zdrówka oczywiście, a wymioty to chyba jeszcze gorsze od biegunki. Masz jakiś syrop antywymiotny, pamiętam, że syn dostawał przy takich akcjach i pomagał zawsze.

Mila i jak tam sytuacja z córką R.? Mam nadzieję, że to nic takiego.

Szcześciara mi osobiście jakoś kaszel przy ząbkowaniu nie pasuje, no chyba, że jest tak jak pisze Monika, że Maciuś produkuje dużo śliny, która spływa po gardełku i go drapie. Zdrówka dla słodziaka Maciusia.

Peonia dobrze rozumiem co piszesz o strachu przed urzędem skarbowym, tak podatki się płaci, człowiek sumiennie się rozlicza ale historii jest tyle, że strach się bać :) no ale w końcu do tej kontroli nie dojdzie?

Monika u nas ciągle wychodzą 3-ki, mamy już dwie dolną i górną po skosie, przebite narazie tyci tyci ale noce znowu nienajgorsze, humory też do zniesienia, jutro mamy jednak szczepienie i już mam wizję gorączki, muszę kupić syrop bo mamy na dnie. A co do mycia zębów, bo cóż, u nas momentami w tym temacie klapa, jeszcze ostatnio chce myć tylko sama, czasem jest taka afera, że odpuszczam w trakcie, a czasami uda się odwrócić jej uwagę i poszorować po swojemu, najtrudniej jest jej umyć te górne, bo tak mocno opuszcza i zaciska wargę, że nie można się do nich dostać a nawet jeśli się uda to tylko od spodu a wierzch zostaje nietknięty :/ ale staram się nie panikować, z nocnikiem jest coraz lepiej, tzn. można przewidzieć sytuację, z reguły robi rano, czasem jeszcze po obiedzie, czy pod wieczór, wiadomo każdy dzień może być inny, jeśli nie zrobi przed śniadaniem to robi po, tylko trzeba trochę przypilnować siebie żeby nie zapomnieć jej wysadzić. Ale co dla mnie najważniejsze, to że zaczyna łapać się za pieluchę, albo wtedy jak chce kupę, albo jak ją zrobi albo jak zrobi siusiu, a to już dużo bo to znak, że zaczyna kumać i może nawet przeszkadza ta mało przyjemna zawartość, małymi kroczkami dojdziemy do celu. A dzisiaj :) przepraszam, że tyle o nocnikowych sprawach. Po pracy gdy już ogarnęłam obiad, wzięła mnie zrytość, Ola złapała się za pieluchę, to bach ją na nocnik w sypialni a matka na łóżko poleżeć, po kilkunastu minutach ubieranie w pieluchę, w nocniku pomarańczowy jak zachód słońca wą(Peonia przepraszam, że ściągam od Ciebie ale spodobało mi się :) patrzę na kolanie jakiś brud, dziwne mi się to wydało ale grzecznie wytarłam chusteczką i podniosłam nocnik do opróżnienia ale nie spodobał mi się wygląd węża, więc wącham ręce mojej panny, no i jedna z nich była winna, to się nazywa ciekawość :) za 20 minut, znowu łapanie za pieluchę, myślę sobie, chce jeszcze dorobić, posadziłam i zostawiłam na chwilę samą, wracam a panna już stoi jedna noga w nocniku w sikach :) kapcie poszły się prac a panna do kąpieli.
Co to ja jeszcze miałam, nie pamiętam, nocnikowanie mnie wybiło z tropu :)

Aha to łzs, Monika a czym to u siebie na tej twarzy wyleczyłaś, czy wystarczyła zmiana na te dermokosmetyki i ten protopic? A on jest na receptę? Ja muszę sobie zamówić taki krem antyseptyczny z Himalaya, ma dobre opinie, jest niedrogi, tylko, że u mnie w mieście nie mogę go znaleźć.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka hahaha dobra opowieść. Ale przynajmniej kupa w nocniku. U nas klapa:-(. Ale takich opowieści będzie coraz więcej. Pamiętam jeszcze jeden własny incydent z nocnikowania. Nie pamiętam dlaczego, ale chciałam zrobić mamie na złość. Chyba dlatego, że lubiłam siedzieć na nocniku a mama mi go zabrała. Więc jak zabrała to ja sru... kupę na dywan. A pamiętam chyba dlatego, że dostałam mega lanie na gołą dupę i bolała:-D. Mogę sobie wyobrazić wkurw mojej mamy i wcale nie dziwi mnie lanie:-P.
Co do wyleczenia to tak naprawdę nie wyleczyłam tego. Co jakiś czas coś tam się pojawia, najczęściej nad brwiami. Lekarz też mi powiedział że nie ma na to jako takiego leku, trzeba zwalczać problemy skórne jak się pojawią i tyle. I tak, na te większe pomógł protopic, to maść na receptę i pamiętam, że do tanich nie należy. No i te kosmetyki, które używam nie drażnią skóry wiem to na sobie. Ale jak zmieniam kosmetyk i widzę że np coś się dzieje to od razu do widzenia i nie próbuje na siłę później bo nie warto.

Qarolina biedni jesteście. Zdrówka dla Gosiaczka. Daj Znać co lekarz powie. Może się czymś struła w żłobku?

Dobranoc mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monika ale z Ciebie była grzeczna córeczka ;) nie zazdroszczę mamie sprzątania choć jeszcze niewiadomo co czeka nas :) dzięki za odpowiedź w sprawie pielęgnacji twarzy. Ja już z tym borykam się tyle lat a do tego ostatnio krościeję jak nastolatka, nie wiem czy to nadal hormony czy pogoda, teraz przy skroni mi wyskoczyła taka boląca bomba ech.

Dziewczęta a co do tych dwójek, to jeszcze v się nie denerwujcie. Pisałam już, że Ola miała wszystkie jedynki, trzy dwójki, wyszły wszystkie czwórki, już zdążyłam dopytać w między czasie panią doktor czy to ok aż tu nagle z miesiąc temu pojawiła się brakująca dwójka :) no i teraz idą trójki. Podobno może nie być mlecznych dwójek co nie wyklucza stałych, wtedy takiemu kilkulatkowi bez ww dwójek mlecznych należy zrobić prześwietlenie czy są zawiązki na stałe zęby.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Hej wieczornie;)
Qarolina ale dzien:/ oby Gosi juz przeszlo. moze jak pisze Monika zatrucie lub wirus jaki:( u w zeszlym tygodniu tez byly wymioty i to na maxa. Wypila mleko przed snem i lezac w lózeczku po kąpieli wszystko oddala. mielismy wiec druga tego wieczora kąpiel , nie wspomne o tym ze akurat tego dnia zmienilam wczesniej posciel..tyle ze u nas obstawiam deserek z Hippa zaszkodzil, glupia dalam taki gdzie waznosc konczyla sie tego dnia. niby dobry a zaszkodzil.

Piszecie o nocnikowaniu to u nas tez klapa:/ ewidentnie nie czuje potrzeby jeszcze sygnalizowania potrzeb. Wygodnicka i tyle. w sumie najbardziej mnie wkurzyla jak jednak zrobila siku i caly nocnik wylala na siebie ... na dywanie.. pisalam wam o tym.chyba;)

Mila jak tam młoda, dobrze juz?

Szczesciara ja sie zgodzę z Karolina ze kaszelek to raczej od obnizej odpornosci przy zabkowaniu.

Peonia mojego tez Us straszyl, o nierozliczony pit. Ciekawostka jest taka, ze dotyczyl on nie dochodu a straty. kwota 14zł. wiecej wydane na paliwo i pisanie oświadczen.

A co do kup to jestem pod wrazeniem waszej dociekliwosci:)) ja juz jakis czas nie wnikam za głeboko. jesli nie ma odchylen od normy, to kwestie koloru pomijam;)))

Monika faktycznie rozmiarowka Hm jest rozjechana. nina nosi jeszcze 86 , i w bluzie z kapturem sie topi a ogrodniczki na styk. tyle ze czekam na promo i kupie chyba te same 92 bo uwielbiam ją w tych gatkach. Jeszcze tylko musze jej wypasione trampki kupic do wiosennej stylowki;p

no to kancze ma chaotyczna wypowiedz, jutro dzien porazka ... tesciowa zjezdza z pracy z zagranicy. i znowu 2 miesiace bedziemi trula zycie i wydzwaniala ech.

Buziaki!
ah i bardzo przepraszam za wszelkie literowki itd słownik w moim.telefonie zyje wlasnym zyciem:)

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

hej,
Gosia więcej nie wymiotowała. Rano była znowu luźna kupa, ale dobry humor. Daliśmy ją do żłobka bo dziś mają teatrzyk, ale powiedziałam, że jakby coś mają dzwonić to po nią przyjadę. Nocka była dla niej ok. Tylko ja przy każdym jęknięciu i pisku na równych nogach.
Ogólnie poczekam jeszcze ze dwa dni i zobaczę co z tą kupą. Jednak jak to wirus to musi go wydalić.

Wieczorem odniosę się do Waszych wpisów. Trzymajcie się :*
Mila a jak córka R?

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Quarolina,zdrówka dla Gosi!!!
Córka R. w porządku. Zrobili jej na miejscu wszystkie badania łącznie z TK głowy,więc poważnie do tego podeszli. Lekarz stwierdził,że nic złego się nie dzieje,takie omdlenia się zdarzają u młodych dziewczyn dość często. Zresztą patrząc na tryb życia dzisiejszych nastolatek,które mam dwie w domu wcale się nie dziwię. Zero ruchu,zero świeżego powietrza poza drogą dom-szkoła,jedzenie mnóstwa śmieci i leżenie cały dzień z telefonem na kanapie. Moja też nieraz padnie jak się 'zerwie' z łóżka,bo jej się w głowie zakręci. Dobrze,że skończyło się na strachu.
Sevenka,Ola po prostu poznaje świat wszystkimi zmysłami:) Słyszałam kiedyś chyba w tv opowieść jakiejś celebrytki o dziecku,które całe wysmarowało się swoją kupą. Jak zapytała dlaczego to usłyszała 'nie mówiłaś,że tego nie wolno'. Mój brat z kolei był tak 'dobrze' wychowany,że jak mama pojechała z nim na wieś i kazała kupę robić na trawie to się rozbeczał i zrąbał się w gacie,bo jak można na trawę kupę zrobić,a nie do klozetu:)))
Moja córka zapisała się w szkole na wymianę z Francuzami i już w kwietniu po świętach mamy na pięć dni gościa z Francji,a ona jedzie w czerwcu. Bardzo się cieszę,ale już mam stresa,co to będzie,co ja mam gotować i jak się przygotować,przecież to inna kultura i wszystko właściwie inne. Może któraś była i wie jak oni tam się żywią na codzień? Bo w internetach same ekskluzywne jadłospisy. Swoją drogą zazdroszczę córce tego wyjazdu ,niby to jakaś wioska we Francji,ale malowniczo położona nad Sekwaną i w sumie niedaleko Paryża. No i my nie płacimy za NIC,wszystko zapewnia w 100% UE,transport,bilety wstępu,komunikacji etc. Zobaczymy w praktyce,ale ja,jak to ja już mam mały stresik:)
My z R. nie gadamy. Kurde,mam dość,cały czas ma do mnie jakieś uwagi,ciągle krytyka,żle się dzieckiem zajmuję,żle karmię,na spacery nie wychodzę. No i nie wysprzątane tak jak Pan sobie życzy... No tak,a ja mam podskakiwać z radości,bo codzienne gotowanie,sprzątanie j dzień w dzień dokładnie to samo... Rzygam już tym,naprawdę. Zero jakiejkolwiek 'rozrywki' i chwili dla siebie,o tym nie pomyśli. Wszystko o co poproszę zbywa i schodzi na dalszy plan,bo ja siedzę w domu i nie mam żadnych potrzeb. Przepraszam za żale.
Spokojnego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Mila HM to rożnie ale albo jest ok albo zawyżona, zaniżona to nie. Ja mam body z HM i jedne są ok 86 a inne do połowy kolan :P

Umówiłam wizytę do pediatry na piątek bo już coraz mniej wolnych miejsc, jak nie będzie lepiej to idę.

A jeszcze wczoraj przekładałam wizytę u gastrologa i kumacie, że 30 min czekałam na połączenie, słuchając że jestem 14,13, 12... w kolejce i zostanę obsłużona w możliwie najszybszym terminie i że wszystkie stanowiska są zajęte...na ale w końcu się udało i przełożyłam na 20.03, więc bez tragedii tylko trochę słaba godzina bo 15, no i będę musiała kombinować.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

MilaMi przykro mi że R jest takim (przepraszam ale to chyba słowo które odda bukiet innych przymiotników) kutasem. Mam nadzieję że w końcu się ogarnie.
A czeka Was ciekawy kwiecień! Ale nie mogę się doczekać twoich opowieści z tego czasu:-D
My używamy piżamek z hmu dla dzika. Rozmiary sporo większe niż normalnie. Dzik nosi ciuchy 92, czasem 98 a piżamki z hmu jeszcze 86 są akurat.

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monikae wszystko jest możliwe. Zarówno wirus jak i że coś tam jej zaszkodziło. Ogólnie w żłobku nadal markotna, chociaż w domu moim zdaniem lepiej niż wczoraj. W żłobku miała stan podgorączkowy ale w domu tak 36,8. W żłobku była rzadka kupa ale tylko jedna i teraz w domu zrobiła. Kolor i tak już lepszy. Najgorsze, że nie chce za bardzo jeść. Cycek praktycznie i teraz poskubała chleba i z 3 łyżeczki marchewki. W żłobku niby coś zjadła. Na szczęście pije. Chciałam jej dać smecte. Ale nie idzie. Na siłę ma odruch wymiotny. W soku czy musie wyczuła. Za cholerę jej to nie leży :(
Jestem tym już tak zmęczona. Oczywiście standardowo z J się kłócimy w takich momentach.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Mila dobrze, że u córki R. wszystko dobrze, że poważnie podeszli do sprawy, masz rację, że taki tryb życia niczemu dobremu nie służy ale i pogoda chyba też sprzyjająca do spadków ciśnienia itp.
No to Twoja córka będzie miała przygodę a dzięki niej i wy, ciekawie będzie, a z menu to ja bym raczej stawiała na naszą polską kuchnię albo chociaż spolszczoną :)
A z tymi zachowaniami dzieci to dokładnie tak jest, skąd taki maluch ma wiedzieć, że kupa na trawę jest ok skoro do tej pory robił tylko na sedes :)
Qarolina oby Gosi przeszło, dobrze, że już więcej tych wymiotów nie było, musi coś jej leżeć na żołądku skoro i jeść nie chce. A te pół godziny na telefonie żeby się zapisać to jakaś masakra, no ta nasza polska służba zdrowia to jakaś kpina jest.
Imbir u męża pewnie chodziło o PIT roczny? Aż tym to nie ma bata, trzeba złożyć bez względu czy dochód czy strata, nawet jak ktoś ma działalność zawieszoną i nie robił przez cały rok nic to musi złożyć pit zerowy, z tym się nie wygra, trzeba pilnować niestety.

Dziewczynki my po szczepieniu, bez płaczu się nie obyło, to jednak trzy kujnięcia, teraz czekam na gorączkę, bo skoro zawsze się pojawiała to zapewne i tym razem będzie. Syrop zakupiony, termometr na wierzchu. Miałyśmy na 8.15 ale wyszłyśmy stamtąd godzinę później, bo doktor spóźniona i lata pomiędzy chorymi a dziećmi do szczepienia, powinni robić dzień szczepień a chorych przyjmować np. Od 11.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Imbir ale teściowa to nie u Was będzie mieszkać?
Mila jeny czy ten R nie może się jakoś ogarnąć - mam nadzieję że chociaż jutro z okazji dnia kobiet Cię miło zaskoczy ;)
Szczęściara jak Maciek?
Sevenka oby tym razem gorączki nie było ;)

Ja też na razie zaniedbałam nocnikowanie. Wynika to z trochę z mojego lenistwa ale też z tego, że Gosia nie wypróżnia się o stałych porach. Czekam teraz na to jak zrobi się cieplej i zobaczymy - może spróbujemy.

Mind!?

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Quarolina,trzymajcie się,oby Gosi szybko przeszło. Dzielne jesteście,szacun:) A przez sytuację w domu zapomniałam,że jutro Dzień Kobiet. Na codzień mnie nie szanuje jako kobieth to niech się buja jutro. Zawsze miał gest,nie mogę powiedzieć,szkoda,że to tylko na pokaz,całe życie jego i jego rodziny jest na pokaz. Jak jesteśmy w gościach to się nachwalić nie może,jaka jestem wspaniała,a w domu traktuje jak psa,chociaż ja nawet psa lepiej traktuję,bo kocham i szanuję psią godność:) Jedyne co mogę zrobić to po prostu się nie odzywać. Każda próba rozmowy kończy się atakiem i odbijaniem piłeczki,że on ma gorzej. W dupie z tym,niech spada. Nie użalam się już,przepraszam:)
Jeśli chodzi o tą wymianę,to jak patrzę jak moja córka wybrzydza to nie wiem co ja będę gotować jak to dziecko do nas przyjedzie. Moja nigdy nie była niejadkiem,ale wielu rzeczy nie lubi,a suchych bułek,jak świeże potrafi zjeść sześć:) Masła nie,grzybów nie,cebuli nie,papryka tak,ale tylko surowa,lecza już nie zje. A teraz przez całe święta to jadła tylko sałatkę warzywną i nic więcej,bo moja mama wyjątkowo nie zrobiła dla niej schabu w galarecie ,który uwielbia,oczywiście wyjada sam schab,galarety też nie je:-) No jak mi taki Francuz przyjedzie to nie zasmakuje polskiej tradycji:-))) A z córki już się śmieję,że tam nie będzie wypadało jej odmówić,więc żabie udo pewnie łyknie myśląc,że to skrzydełka ala kfc:)))
Zapomniałam,ale lepiej późno niż wcale!!!! Monmonka,pięknie wyglądasz w tych okularach,w ogóle pięknie wyglądasz:))) I fryzura super!!!! Chyba odgapię,jeśli się nie obrazisz:) W piątek mam fryzjera. O urodzie Zuzi nie muszę wspominać,bo to oczywista oczywistość,że jest śliczna:))))
Leżę już,oczy mi się kleją.
Dobrej nocy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...