Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny.
Monikae my dajemy dalej witaminę D. Daje 600j.
U nas weekend szybko minął. Na dzień mamy nic nie dostałam. J się nie spisał. Wczoraj byliśmy kupić Gosi sandały. Zdecydowałam się w końcu na zabudowane Fila z Deichmann. Akurat było -20% więc skorzystałam. Ale wypad z Gośka na zakupy to istne piekło. Ta lata po sklepach jak szalona. Leci na schody, albo ściąga wszytko z półek. Wróciliśmy normalnie przetyrani. Dziś poszliśmy na trochę na działkę, ale to żaden odpoczynek. Ulubione zajęcie Gosi to włażenie po schodach, potem do domku i spowrotem. Jak szliśmy to zaliczyła glebę. Efekt lekko zdarte kolana. No i gdzieś się musiałam zahaczyć bo ma szramkę na piszczelu ;) dziecko wojny hahaha
Alilu jak Ada?
Monika piękna bransoletka ;) ja tam nie noszę nic bo mnie wkurza ;)
Alimak jak tam po komunii?
Peonia też jakoś nie mogę sobie odmówił słodkości. W ciąży jak miałam cukrzycę to jakoś więcej silnej woli miałam ;)
Dobrej nocki :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Mila czekamy czekamy.

Maciek ma gorączkę... I nic poza tym- od wczoraj wieczór. Zbijam co 4h. Ehhh. Wstał dziś o 5 rano i spał w dzień pół h. Padam na twarz. Ale konspekty się same nie napiszą...

Odnośnik do komentarza

Hej:)
My już w domu,moje szczęście nie zna granic:))))
Nie dla mnie takie wyjazdy,następnym razem jedziemy do Ciechocinka:)
Nie wiem dlaczego,ale jakoś nie mogę się przekonać do tej Bułgarii,niby wszystko super,ale źle się tam czuję,ale odkąd urodził się Igor nigdzie indziej za granicą nie byliśmy,więc może chodzi po prostu o sam fakt wyjazdu poza Polskę. Wszyscy zadowoleni,ja nadundana:) Pogoda była super,hotel też.Tylko jedzenie to ciągłe przerabianie jednego na drugie,ale to chyba wszędzie tak jest. Niemniej jednak im dłużej o tym myślałam,że w 'rosole' są wszystkie rodzaje mięsa,łącznie z rybą,a pyszny strogonof,którym wszyscy się zajadali był zrobiony z wołu,świni pulpetów i parówek ze śniadania to ostatnie trzy dni jadłam już tylko frytki:) Synuś śladem mamusi poza pierwszym dniem,gdy z ciekawości wsuwał wszystko,przez pozostałe sześć dni jadł tylko pomidory i kukurydzę na śniadanie,obiad i kolację:) Takie mieliśmy all inclusive:) Za to tatuś zjadł,a przede wszystkim wypił all inclusive za całą naszą trójkę. O dziwo tylko jednego wieczoru wrócił sztywny,a tak to trzymał fason:)
Igorek jednej nocy gorączkował trochę po dniu kąpieli w basenie,ponieważ nie była zbyt wysoka i w miarę dobrze spał wstrzymałam się z przeciwgorączkowymi,żeby organizm sam powalczył. Dałam nad ranem paracetamol,do tego sambucol i na jednodniowym incydencie się skończyło. Ja już miałam oczywiście naszykowaną książeczkę zdrowia,telefon do ubezpieczyciela i pokój wysprzątany na przyjazd lekarza:) Na szczęście dotrwaliśmy do wyjazdu,ale ja już do końca byłam zesrana. Na następny wyjazd podwajam dawkę leków,odstawiam młodego od cyca i jadę all inclusive na całego:)))) W sumie to Was pewnie zanudziłam,bo i wyjazd był nudny jak flaki z olejem. Jedzenie,picie,basen,morze,spacer i tak codziennie.
Teraz zbieram się do pośredniaka po cały wachlarz supert ofert zatrudnienia:) Później się jeszcze odezwę i ponudzę:)
Monikae,przepiękna ta bransoletka,naprawdę:)))
Spokojnego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Siema laski!

Qarola tak mieliśmy wczoraj alergologa, zaraz napiszę co i jak. Dzięki za info o Wit D. A reszta dziewczyn?? Podajecie latem?
Ps. Maciej na zakupy to tylko w wózku, inaczej się nie da. Pominę, że w ogóle nie przepada za tym i najczęściej drze się już na progu sklepu....

MilaMi no w końcu jesteś! Napisz coś więcej o wyjeździe! I jak u pośredniaka?

Szczęściara zdrowia dla Kurczaka!

U nas weekend bez większych wrażeń, za to wczoraj nadrobiliśmy.
Na 8.15 alergolog. Prawie zaspaliśmy. Koło 4 rano Maciek płakał i okazało się że się obsikał. Przebraliśmy go, ale nie chciało mi się zmieniać pościeli więc wzięliśmy go do nas. Panicz wielce rozbudzony spać nie chciał. O 6 dałam mu mleko, zmieniłam mu pościel i położyliśmy do łóżeczka. Po6 zasnął, my też... Na szczęście M zbudził się o 7.15 więc szybko zaczęliśmy się szykować, bo 7.45 musieliśmy wyjść. Udało się, ale bez śniadania oczywiście, kawy, czy mycia zębów dzikowych. Na szczęście przy parkingu mamy piekarnię, więc kupiłam nam bułki.
U alergologa lekkie opóźnienie, ale o dziwo kilka minut dosłownie. W międzyczasie wygooglowałam tą dr, bo wcześniej nawet nie wiedziałam do kogo nas zapisali. Pozytywne zaskoczenie, same super opinie!! No i rzeczywiście, babka może empatią nie pała a uśmiechy oszczędza, ale wiedzę ma niesamowitą, jest konkretna i dowiedziałam się wszystkiego! Po pierwsze prowokujemy mlekiem i jajkiem. Oczywiście nie na raz. Najpierw mamy zacząć wprowadzać mleko HA, zaczynając od pół miarki. Jak się uda to dopiero jajko poczynając od 1/16 żółtka! Zobaczymy, narazie dziś idę do rossmana po Bebilon HA. I ogólnie stwierdziła, że jeśli wyjdą jakieś małe plamki, to nic, kontynuować prowokację. To mnie trochę przeraża, bo cały czas mam przed oczami te wielkie plamy atopowe, które swędziały, przez co dzik nie spał i doszło do zakażenia... Postaram się nie panikować. Dostaliśmy też zlecenie badań krwi na alergię na mleko i jajko z jakimś dokładnym podziałem. Zrobiliśmy badania od razu w laboratorium w szpitalu. Dżizas prawie się tam poruszałam. M trzymał dzika, ja to bym Rady nie dała. Babka wkuła się a dzik wyrwał rączkę. Ryk, histeria. Potem nie mogła się wkłuć i próbowała w drugą rękę (były już dwie i razem próbowały). Dłubała w tej rączce i nie znalazła więc wróciła do poprzedniej ręki. Ja już zaczynałam tracić nerwy, byłam też bliska wybuchu płaczu. Po 20min przyszła trzecia babka i udało jej się! Tamte były już tak zestresowane, w ogóle przepraszały nas, widać było że same wyglądały jakby miały się popłakać, że mu krzywdę robią. Na szczęście po wszystkim dzik szybko się uspokoił. Ale siniaki ma na rączkach. Wyniki za 10 dni roboczych.
A u alergologa jeszcze tak: odnośnie alergii wziewnych to mówi, że po jednym incydencie nie można tego stwierdzić. Xyzal mamy zaprzestać dawać i zobaczyć a jak katar i kaszel wrócą to kontynuować. Ale alergię dopiero po kilku sezonach ewentualnie stwierdzić można. I jeszcze te krostki na łydkach to mówiła, że to rogowacenie okołomieszkowe. Poza tym stwierdziła że na twarzy ma to samo. Odziedziczył to po tacie. Nie leczy się tego, samo znika albo i nie. Trzeba stosować emolienty i tyle. No i tyle, wizyta kolejna w sierpniu.

Ponieważ w czwartek wyjeżdżamy na długi weekend to Xyzal spróbujemy odstawić dopiero po przyjeździe, bo tam będziemy spędzać całe dnie na ogrodzie. Ja oczywiście już jestem wkurzona na znajomych, z którymi jedziemy. Za dużo do pisania by Was tu tym zanudzać, ale w skrócie, bardzo wymyślają odnośnie zakupów i przygotowania żarcia, więc już mi ciśnienie podnieśli kilkukrotnie.

A i wczoraj po lekarzu od razu jechaliśmy do zoo:-D. Tak, to już ten wiek, dzik zainteresowany, a zakochany w ptakach (kondor, papugi itp), bardzo podobał mu się hipcio, słonie no i oczywiście surykatki. Na żyrafy i zebry wołał ihaha, ale były daleko, bo schowały się w cieniu i furory nie zrobiły. Chcieliśmy wziąć go do mini zoo, gdzie można głaskać i karmić zwierzątka, ale niestety, otwierają je tylko w weekendy i święta...

Dziś rytmika, i Rossmann w planach.
A i przy okazji, czy polecacie jakieś pieluchy do wody? Na wyjazd bierzemy basenik dla Dzika. W zeszłym roku miałam Dady do wody, ale moim zdaniem do dupy, bo zaraz całe nasiąkły wodą. Czy tak ma być??

Miłego poniedziałku:-*

monthly_2018_05/wrzesnioweczki-2016_67572.jpg

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monia, my dajemy przez cały rok wit D 800j.m. Na Twoim miejscu całkowicie bym nie rezygnowała z podawania, bo kremy z filtrami mogą blokować wytwarzanie wit.D. W necie jest dużo sprzecznych informacji na ten temat.
A pieluchy do wody mają tylko chronić przed wydostaniem się dwójeczki do wody, więc nasiąkanie to normalna rzecz. W zeszłym roku używalismy jakiś jednorazowych, a w tym roku zamówiłam z Ali wielokrotnego użytku. Zobaczymy czy zdążą dojść przed naszymi wakacjami ;-)

Odnośnik do komentarza

Mila_mi, cieszę się że jesteś z powrotem! Czekamy na szczegóły, nie martw się, nie zanudzisz nas, hehe.
Monikae, super że trafiliście na dobrego alergologa, trzymam kciuki za prowokacje, no i współczuję horroru przy pobieraniu krwi, ja to na pewno bym nie powstrzymała płaczu, dobrze że byłaś z mężem.
Super że wyjeżdżacie na długi weekend, nie przejmuj się wydziwianiem znajomych, grunt to przecież wypocząć!
My zostajemy w Warszawie, tesciowa ma 60...
Poza tym ja po klimatyzacji na komunii ledwo żyję, z nosa leci, głowa boli, oczy lzawia...buuu! Dobrze że Młody siedział z babcią i nie musieliśmy go brać bo pewnie też by się rozchorowal.
Aaaa, już któryś raz zapominam napisać o tej vit D, przepraszam. My też bierzemy ale tak bez ciśnienia, jak mi się przypomni, kiedyś bowiem mieliśmy jej za dużo i nasza pediatra wyznaje że lepiej mieć jej mały niedobór niż ją przedawkowac, w tej chwili bierzemy bioaron dha i 600j.m wit D. A co do kremów polecam dermedic baby sunbrella (sroka poleca), jest to prekursor wit D, więc nie blokuje jej o czym pisze Monmonka.
Ja pieluchy mialam z Rossmann, też zastanawiałam się nad wielorazowa ale chyba odpuszczę.
Miłego dnia życzę

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :)
Mila napisz coś więcej o pogodzie bo mój mąż się martwi, że się nie wygrzeje w słońcu. Napisałaś, że pogoda była super dla mojego męża to stwierdzenie jest zbyt ogólne bo uważa, że dla jednego np: pogoda jest super gdy nie pada, świeci słońce i jest 20 stopni, a dla drugiej osoby super pogoda wiąże się z 30 stopniowym upałem.
A tak na marginesie to ja też tęskniłam za Twoimi wpisami :)
Monia super, że trafiłaś na kompetentnego lekarza oby teraz wszystkie zalecenia okazały się trafne. No i miło, że wypad do zoo był udany.
Qarolina u nas też gorąco ale ja się cieszę bo pewnie w lipcu i sierpniu będzie pewnie już chłodniej więc trzeba się nacieszyć słońcem póki ono jest :)
A teraz napiszę co u nas, w sumie trochę celowo czekałam z tym wpisem bo chciałam Wam napisać o naszych nocach ale bałam się zapeszyć. Adka od soboty lepiej już się czuła więc stwierdziłam, że czas żeby zaczęła spać sama. Pierwszą noc przespała całą, bez pobudki, tylko ja wstawałam w nocy bo już organizm przyzwyczajony i nadsłuchiwałam czy czasami się nie obudziła na mleko. Następna noc słyszałam, że się przebudziła ale nie poszłam do pokoju i sama zasnęła. No i dzisiejsza noc też cała przespana., Uwierzycie w to?? wychodzi na to, że w przesypaniu całej nocy przeszkadzałam jej ja! Skończyło się picie mleka w nocy, pobudki, płacz, przenoszenia z łóżeczka na łóżko. Po prostu dziecko śpi całą noc na zwykłym łóżku sama w pokoju. Nie mogę uwierzyć w to, że wcześniej na to nie wpadłam, żeby się od niej wyprowadzić z pokoju....
Ze zdrówkiem też już lepiej, czasami trochę kaszle ale to już taka "końcówka". Jednak do naszego wyjazdu nie daje jej już do żłobka tylko pilnuje ją teściowa. Chce żeby Ada doszła w pełni do zdrowia i żebyśmy mogli spokojnie wyjechać na wakacje.

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
U nas gil do pasa:( Pewnie ten lot i klima w aucie mi dziecko załatwiły. Nawet nasivinem nie mam jak psiknąć,taka woda. Kaszelek co jakiś czas od spływającej wydzieliny. Nie ma gorączki,więc na razie czekamy.
Monikae,ja latem podaję d3 jak mi się przypomni,co 2-3 dni. Myślę,że krzywdy tym dziecku nie robię,w końcu ślońce to najlepszy suplement:)
Alilu,chciałam wyrazić podziw i złożyć szczere gratulacje:)) To znaczy,że jest szansa:))) Jeśli chodzi o pogodę to temperatura była porównywalna do tej u nas 23-25 stopni,ale odczuwalna jest zdecydowanie wyższa i słońce piecze niemiłosiernie. U nas wieczorami chłodek,tam niby też,ale jakaś taka duchota,że nie szło spać. Igor był cały upocony mimo,że spał w samym pampersie i koszulce z krótkim. Tam jest zdecydowanie inny,łagodniejszy i bardziej wilgotny klimat,więc myślę,że jeśli chodzi o pogodę to możecie być spokojni. Poza mną wszyscy się spiekli,skóra im schodzi,ja po 20 minutach na słońcu miałam czerwone ramiona i dla mnie było nie do wytrzymania,za gorąco. Nad morzem trzeba było chodzić biegiem po piachu,bo parzył w stopy. Wszyscy,oczywiście poza mną kąpali się i w basenie i w morzu,a ja i mój cellulit tylko patrzyliśmy:) Mam nadzieję,że choć trochę rozjaśniłam Wam kwestię pogody,aha,zapomniałam,że w gratisie przywiozłam sobie na głowie bułgarski blond:) Mój chłodny odcień poszedł się...
Ceny są porównywalne do naszych,w mniejszych sklepikach na uboczu jest taniej,alkohol tani,w knajpach nie jedliśmy,więc nic nie powiem. Dla woielbicieli różnego rodzaju 'oridżinal kopi' raj:)) Oczywiście R. skorzystał,kupił mi w prezencie torebkę,wstydzę się i noszę,ale coś czuję,że może mi się pasek szybko urwać,albo suwak zepsuć:)))
Moja żen-wizyta w pośredniaku zakończyła się wyznaczeniem kolejnej,a o pracy pani jakoś zapomniała ze mną porozmawiać:)))
Mały właśnie padł mi na drzemkę,obskoczę podłogi i zrobię się na uBóstwo:)
Miłego dnia:))))

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Monika rewelacja że taki super lekarz. Maciek miał gorączkę jeden dzień i przeszło. Cieszę się bardzo. Ale panuje u nas rotawirus i angina więc już się boję.
Matko jak nam się rozjechał wczoraj dzień. Maciek po nieprzespanej nocy wstał o 5 padł o 7.30 na 2h Więc drzemka nie wchodziła w grę w południe. Musiałam iść do pracy. Jak wracaliśmy zasnął o 17... Myślę ok może już pospi do rana z pobudkami bo przecież taki wykończony. A ten 19.30 i koniec spania. Zasnął przed 23... A ja pół nocy siedziałam nad papierami bo zawsze pisze dobiero jak zaśnie.

Dajemy podwójną dawkę wit 800j. Cały rok się powinno bo słońca i tak mało. Myślę Monika zebys nie odstawiała.

Jutro u Maćka dzień dziecka. Mają mieć dmuchance, basen z kulkami i całe atrakcje. Ale jakoś mam dziwne przeczucie i boję się o niego. Bo to jest żłobek z przedszkolem. Maciek najmłodszy. Czy coś mu się nie stanie. A ta takich zabawkach to dużo nie trzeba żeby się dcos stalo. Jeszcze ktoś do popchnie.

Zapomniałam napisać że mieliśmy w piątek dzień rodziny. Splakalam się cała. Cudowne przeżycie.

Odnośnik do komentarza

Ja dziś jakaś ciapnięta...alergia mnie dobija - teraz najbardziej pylą pyłki traw :/
Monikae super że tak trafiliście z tą alergolog. A gdzie Wy jedziecie na ten weekend? Jakiś domek?
Alilu gratuluję nocy. Kurczę jednak taka niewielka zmiana a tak dużo zmieniła:) ja to niestety na razie nie mogę takich kroków poczynić bo kanapa w salonie nie nadaje się do spania a 2 osoby to już w ogóle.
Alimak zdrówka dla Ciebie.
Mila zdrówka dla Igorka.
Szczęściara jeny ja Cię podziwiam. Jak Gośka idzie spać to ja tylko ew coś zjem, kąpiel i ląduje w łóżku. Po 21 to oczy same mi się często zamykają. Tak jak teraz już ;)
Z opowieści to Gośka mi dziś spadła z łóżka 160x200. Wylądowała (pomimo górki poduszek zabezpieczających) między łóżkiem a oknem w tyci szparce. Obudził mnie płacz a ja nie mogłam jej zlokalizować ;) cycuszek ukoił jej ból :D
Dobranoc :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Monikae,dobrze,że trafiliście na dobrego lekarza,trzymamy kciuki za powodzenie prowokacji:)
Quarolina,to Ci się Gosia 'schowała':))
U nas dzień z bicza strzelił. Jeju,jak ja odżyłam po powrocie,jakby powietrze z balona wypuścić:)
Szczęściara,ja pamiętam pierwszy występ mojej córki w maluchach i to był jeden z najbardziej wzruszających momentów:) Pamiętam to jak dziś:)
U nas dzień z bicza strzelił. Jeju,jak ja odżyłam po powrocie,jakby powietrze z balona wypuścić. Igor nadal giluje na ostro,pomimo tego postanowiłam,że nie będziemy się kisić w domu. Pojechaliśmy do mojej mamy,ale jak człowiek ma być zdrowy,jak upał 30 stopni,wchodzisz do sklepu,a tu mega klima i może z 15,w autobusie też klima,ja pierdzielę takie luksusy:) Jutro spacer wokół bloku.
Ja zaczęłam sezon na truskawki:) Wszystko robię z truskawkami:)) Jutro czas na knedle,mniam:)
Żeby nie było tak pięknie poczytałam sobie trochę o czerniaku,bo musiałam czymś nakarmić swoją nerwicę i od razu lepiej,debilizmu nie wyleczysz:) A mój kochany pies zakradł się na stół,zeżarł cztery kanapki (pomidora i ogórka zostawił),a dziś zarzygał pół chałupy:) Jak to się mówi,jaki pan taki pies,też głupi:)
Spokojnej nocy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

MilaMi no nie ma jak twój post na śniadanie:-) od razu uśmiech na cały dzień:-D. A dla Igorka zdrówka!

Qarolina my jedziemy pod Szczecinek, do domu rodziców znajomego. Mają duży dom i udostępniają nam piętro.

Szczęściara nie martw się, napewno Maciuś będzie się świetnie bawił! Daj znać co tam panie mówiły po!

Alilu wow!! Kto by pomyślał! Ale super :-D. To gratuluję i oby tak dalej! Jak czytam same pozytywne opinie o opuszczeniu pokoju dziecka to mam ogromną ochotę zrobić to szybciej. Tylko kurcze kasa nas blokuje bo jednak wiąże się to z conajmniej dokupieniem części mebli... Musimy poczekać do przyszłej wiosny, ale już nie mogę się doczekać!

Alimak mamy Sunbrellę:-D a wczoraj kupiłam właśnie pieluszki do wody babydream.

Monmonka no ciekawa jestem tej wielorazowej pieluchy! Daj znać jak przyjdzie! A kiedy wyjeżdżacie??

Wczoraj chciałam kupić Dzikowi jeszcze szorty kąpielowe. Byłam w hm i smyku, ale ceny mnie zszokowały. Zwykłe po 40zł a takie fajniejsze 50... Nie kupiłam. W Pepco odpada bo są bez tej siateczki, co jest wg mnie super, bo podtrzymuje pieluchę trochę. Chyba poczekam na jakieś promo a tak dzik będzie w samej pieluszce wodnej w razie czego...

Ja wczoraj tak się pokłóciłam z M że aż mi się nie chce żyć. Ostatecznie się dogadaliśmy, ale.....
Wiecie...

Wczoraj obtarły mnie nowe japonki. Załamka. Mam takie obdarte syry że najlepiej bym chodziła boso...

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, no i przechwaliłam moją córkę.. a tak myślałam, że pewnie zapeszę te nasze dobre noce. Dzisiaj Ada obudziła się około północy myślałam, że sama zaśnie ale zaczęła płakać i chyba chciała zrobić dezercję z łóżka i się uderzyła o szafkę. Szybko poszłam ją utulić i na szczęście zasnęła, a drugi raz obudziła się ok. 5:30 trochę "pojęczała" i zasnęła.
Mila dziękuje bardzo za opis pogody :) mnie też taka pogoda w zupełności by wystarczyła bo jednak dla dziecka większe upały nie są wskazane.
Zdrówka dla Igiego :) Twój wpis podobnie jak Monikę od rana mnie rozbawił :)
Szczęściara mam nadzieję, że z piersią już lepiej, nie wiem co w takiej sytuacji zrobić bo na szczęście mi przez półtora roku karmienia nic takie się nie zadziało ale chyba Mila z tym walczyła.

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Zawiozłam tego mojego Kurczaka. Muszę poumierac w samotności i zebrać się do pracy. Boję się o niego. Ale był przeszczesliwy. A w końcu nie zostawiam go samego tylko z paniami.
Kapusta poszła w ruch. Ale będę śmierdzieć.

Ada i tak pięknie śpi. A u nas nawet pokój wyremontowanu meble kupione w jakoś się nie mogę przemuc żeby wyprowadzić Maćka. W ogóle brakuje mi konsekwencji.

Odnośnik do komentarza

Hejo dziewczynki :)
napiszę choć ciutkę bo mam straszne wyrzuty sumienia, że tak zaniedbuję forum.

Mila wakacje wakacjami ale jeśli Ci lepiej w domu to super, że już wróciłaś i nadal raczysz nas swoimi perełkowymi postami :) zdrówka dla Igorka :* Truskawki, wczoraj pierwsze w tym roku zrywałam z krzaczków na działce razem z Olą, niech się uczy dziewczyna :) chciałam coś z nich zrobić ale pewnie z braku czasu zostaną poprostu skonsumowane. I zerwałam też szpinak i rukolę na sałatkę a koperek poszedł do pulpetów . Bałam się,że nic mi nie urośnie bo moja córka wszystko zrywa i depcze ale nie jest tak źle :)

Alilu przykro,że Ada dziś miała gorszą noc, ale nie poddawajcie się dziewczynki, jestem dla was niezmiennie pełna podziwu, Twoja determinacja jest dla mnie przykładem do naśladownictwa i nie pisałam wcześniej, zarąbiście, że Ada w żłobku lepiej, teraz tylko życzę dużo zdrówka żeby wasze wakacje były tylko wypoczynkiem.

Qarolina jak czytałam o upadku Gosi z łóżka to jakbym Olę widziała, nawet wczoraj z rana jak się szykowałam do pracy, nagle słyszę jęki, wchodzę a malota stoi pomiędzy kaloryferem a łóżkiem i nie umie się wydostać, bo tak pewnie z pięć cm przerwy :) sama miałam problem żeby ją wykaraskać.

Alimak zdrowia dla Ciebie .

Monikae fajnie, że trafiliście na dobrego alergologa, trzymam ksiuki za prowokację. My dajemy wit.d600 cały czas, co prawda w niedzielę nam się skończyła i mama zapomina dokupić, tak więc bez spiny.

Szczęściara, zdrowia dla Twojej piersi i udanego dnia dziecka dla Maciusia :)

U nas gorąc niesamowity, już od rana mam nogi spuchnięte i pieką, nie cierpię tego, a jeszcze dziś mamy małe przemeblowanko w biurze.
No i od poniedziałku wracamy do żłobka, na razie mowa o czerwcu. Zobaczymy jak to będzie.

Miłego dnia :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Hej laseczki.
Ale upał. Normalnie mokre cycki. Mam tylko nadzieję, że pogoda nie wypstryka się teraz a lato będzie do D.
My planów na weekend nie mamy bo w pt pracujemy. Mogliśmy brać urlop ale jakoś nie było potrzeby a wolne może przydać się na jesieni jak zaczną się choróbska w żłobku. Jutro planujemy tylko zoo z samego rana. Ma być też mój brat z córką więc tak rodzinnie ;)
Monikae to udanego wypadu i odpoczynku ;)
Szczęściara i jak piersi? Jak impreza? Maciej happy?
Sevenka fajnie że jesteś. Powodzenia w pn ale ja wiem że będzie dobrze ;)
Alilu takie budzenie to idzie przeżyć ;) u mnie tak do 4-5 potrafia być 2 pobudki a potem to najczęściej do rana co chwilę na pociumkanie.
Mila jak Igorek?
Alimak a Ty jak?

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Qarolina jakbym wiedziała nas i poranne pociumkiwanie. Idealnie to określiłas.

Czy dziecko które by nie jadło cyca ani mm musi pić zwykle mleko? Maciek nie chce takiego z kartonu. Ale je sery, jogurty to wystarczyloby?

Pierś kiepsko. Ehhh pechowe te moje cyce. Nie zejdzie mi zastój za nic. A ten mały złośliwiec nie chce od 2 dni w dzień i dopiero teraz zjadł. Ale twarde zgrubienie bez zmian. Czuję się trochę lepiej bo na przeciwbólowych jadę cały dzień.

Czy Maciek szczęśliwy ciężko powiedzieć. Denerwuje mnie jego pani. Ma taki olewczy stosunek. I o ile była wcześniej do 12 to mało ja widziałam a teraz jest na cały etat. Mówiłam Wam że Maciek wychodzil 3 dni w pampersach rozmiar 3? Musieliśmy zwrócić uwagę. Ciuchy codziennie ma jakieś pomieszane. A to czapka inna w polce, a to spodni nie ma. Dziś dostałam posciel do prania to nie ma prześcieradła...

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

U nas 10 wiec bez szału. Są zdjęcia z kulek i dmuchancow jego grupy, Maćka na żadnym nie ma. Więc nie wiem czy tam w ogóle był, czy nie chciał czy jak. Wczoraj były rano lody więc dostałam Maćka o 15 całego lepkiego z czekolady. Dodam że ma uczulenie o czym przypominałam już 5 razy i pewnie nie można było mu zmienić body i umyć rąk. Oj przestanę być miła.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...