Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

jureczka
wstyd mi tez przed meżem i jego rodziną... mąż ma magistra dwie po dyplomówki... a ja nie skonczoną maturę... chcę też zrobić to dla mojego dziecko by się kiedys mnie nie wstydziło

Jureczka, nigdy tak nie mów. Wartość człowieka to nie są dyplomy w szufladzie. Doceń to, że masz męża, który Cie kocha bez wzgledu na wszystko, macie dom, pracę, dzieciątko w brzuszku. I przede wszytskim zdrowie i mądrość umysłu.
Ja przez wiele lat byłam głupia pod tym względem, nie potrafiłam docenić wielu rzeczy, pochloneły mnie własnie studia, najpierw jedne, potem drugie, ciągle było mi mało, teraz doktorat i co? Nie wiem po co mi to było, wcale nie ejstem przez to szczęsliwsza, nie wiem czy chiałam sobie cos przez to udowodnic czy innym. Nie myślałam o rodzinie, o tym co bedzie kiedys. Przebimbałam na uczelni wiele lat, dopkóki nie poznałam mojego męża. On mi otworzył oczy na życie. I dzięki Bogu zrozumiałam, co jest w życiu naprawde ważne.

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

Bardzi Ci życzę Jureczka, żebyś spełniła swoje marzenia, jeśli w tym roku zdajesz maturę to będe Twoją największa fanka i bede zawsze trzymać kciuki. Jesteś bardzo mądra i tej mądrości życiowej nikt Ci nie odbierze.
Nikusia, ja też bym radziła, żebys została w szpitalu. Tam masz fachowa opieke przez cała dobe, a w domu bys sie ciagle zamartwiała.

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

Jureczka , ja zgadzam się z Iwa27 w 100% .Dyplomy nie są wartością człowieka. Sama mam dwa i wcale nie wpływają na jakość mojego życia. Wręcz przeciwnie żałuje, że tyle czasu spędziłam na takim życiu. Teraz mam inne przemyslenia, własnie wczesniej zaczęłabym pracować po to tylko by wczesniej załozyć rodzinę. Myslę że byłabym szczęśliwasza- ale kto wie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Jureczka głowa do góry dasz rade! I nie ma się co przejmować, to nie papierek jest w życiu najważniejszy. Ja miałam rok przerwy w studiach bo zmieniałam kierunek, mgr ostatecznie nie obroniłam, bo zajęłam się rodziną i pracą zupełnie nie związaną ze studiami, ale za to przynoszącą mi mega satysfakcje :) I nie żałuję, bo jestem szczęśliwa mimo nie posiadania dyplomu :D Mój mąż nie ma matury i owszem na początku był to dla niego problem (uważał się za głupszego itd.), ale już się przekonał, że to jakie ma wykształcenie kompletnie nie ma znaczenia i liczy się to jakimi jesteśmy ludźmi. I Ty też Jureczka myśl pozytywnie, bo w czym jakiś tam papierek czyni Cię gorszą od innych? :)

Blanka i Alicja ur. 8.08.2016 37+3tc

http://fajnamama.pl/suwaczki/q6ds4rl.png

Odnośnik do komentarza

Jureczka,zgadzam sie z Iwą w tym temacie.nie popadajmy w paranoje ktora serwuje nam tv,ze do szczescia koniczne jest kilka fakultetow,super praca w korporacji,all inclusive w Egipcie,pelna szafa modnych ubran i kosmetykow,kochanek w szafie i milion trendy zainteresowan,bo inaczej jestesmy niespelnione.i potem biegaja po swiecie te zidiociałe korpo-potwory,a tymczasem prawdziwe zycie toczy sie gdzies indziej.Wiem ze pokazanie innym na co nas stac jest silna motywacja,ale nie pozwol zebys czula sie gorsza.ja juz mam prawie dorastajaca corke,rodzice jej najblizszych kolezanek to lekarze i prawnicy,ale uslyszalam od niej juz tyle wyznan,jaka jest ze mnie dumna,jak kolezanki zazdroszcza jej ze ma taka wspierajaca mame ktora ma dla niej czas i wyrozumialosc,ze czuje sie wtedy jakbym miala doktorat z macierzynstwa-rosna skrzydla!i to jest wazne dla dzieci-czas,a nie zaklepany staz w klinice czy kancelarii;)dzieci bywaja madrzejsze od nas!

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

MalaMi chirurg (znajomy mojej mamy)powiedzial ze parcie podczas porodu jest niebezpieczne jak jest przepuklina pepkowa bo moze dojsc do uwiezienia narzadu a to jest niebezpieczne dla zdrowia i zycia ale slyszalam ze to tez zalezy od lekarza ktory odbiera porod i szpitala jaka maja praktyke w tych sprawach i musialabys sie dowiedziec jak lekarz to widzi i szpital jakie ma podejscie do tego ja mojego tez jeszcze musze dopytac bo wolalabym sama rodzic a nie cesarke miec

Odnośnik do komentarza

Karola2016 ja tez bardzo chcialam rodzic naturalnie, ale ogolnie jstem strasznym pechowcem i jak ma cos sie stac to u mnie napewno to sie stanie i troche sie boje bo poodze z malej miejscowosci, gdzie opinie o porodach w moim szpitalu sa straszne. Ostatnio lekarzowi nie chcialo sie przyjac porodu bo konczyl dyzur i stwierdzil, ze mozna poczekac okazalo sie, ze dzidzus sie udusil;( albo przecieli glowke dla innego maluszka, dlatego chyba z mezem zdecydujemy sie rodzic w prywatnej klinice, tylko to jest prawie 100km od mojej miejscowosci...

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

jureczka
Cześć nie było mnie długo. A więc chce się chyba pożegnać z wami.

Jureczko, ją też mało się udzielam. Czasem kilka postów na dzień, czasem kilka dni z rzędu tylko czytam , bo temat nie mój :-) A czasami przeraża mnie ilość nowych postów i czytam pół dnia :-D
Nie uciekaj. Od początku z nami jesteś :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9w1d3iz7unwa2.png

Odnośnik do komentarza

Ja ze studiów mam tylko jedna korzyść. Poznałam męża w ich trakcie ;)
Co do kolejnych dyplomów, nie chcielismy z mężem robic magisterki, ale nasze mamy nas zmusiły. Efekt jest taki: oboje jesteśmy po resocjalizacji i kończymy terapię zajęciową z psychomotoryką, mąż pracuje w warsztacie, jest mechanikiem samochodowym (z zamiłowania od dziecka), a ja w hurtowni alkoholi ;)

Odnośnik do komentarza

charlotte
Jureczka ja też mam 9 maja :) i wiem, że jeszcze któraś dziewczyna ma.. Agaa33, ty? ;)
A na naukę zawsze jest czas ;) ja np powinnam być już dwa lata po studiach, ale wzięłam rok dziekanki i teraz tez zwlekam z obroną pracy magisterskiej.. i czuje jakby cały czas cos nade mna wisiało.. Strasznie zazdroscilam znajomym ze studiów jak wrzucali zdjęcia z dyplomami na facebooka, no ale tak mi sie poukładało, że musiałam wziac ta dziekanke.. Pewnie, że z dzieckiem zawsze trudniej, ale dla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych ;) Pamietam jak na ogloszenie wyników matur ustnych zabrałam córcię i siedziała ze mną grzecznie na schodach w moim liceum.. ;) teraz sie milo wspomina takie rzeczy ;)

Tak Charlotte :-) Ją też mam 9go mają :-)
Oj, to się będzie działo :-D
A o której macie Wasze wizyty?
Ją o 11.20 .
Odzież Jureczko jak bardzo do nas pasujesz? :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9w1d3iz7unwa2.png

Odnośnik do komentarza

charlotte
Ja ze studiów mam tylko jedna korzyść. Poznałam męża w ich trakcie ;)
Co do kolejnych dyplomów, nie chcielismy z mężem robic magisterki, ale nasze mamy nas zmusiły. Efekt jest taki: oboje jesteśmy po resocjalizacji i kończymy terapię zajęciową z psychomotoryką, mąż pracuje w warsztacie, jest mechanikiem samochodowym (z zamiłowania od dziecka), a ja w hurtowni alkoholi ;)

Charlotte :-D :-D :-D
Rozbawiłaś mnie do łez :-D
Jesteś najlepsza :-D

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9w1d3iz7unwa2.png

Odnośnik do komentarza

MalaMi tez sie boje bo rozne opinie chodza na temat mojego szpitala.prawie 3 lata temu rodzilam w nim i bylam baaaardzo zodowolona ale to dlatego ze polozne byly po prostu bardzo mile a teraz polozne sa nowe i sie bardzo obawiam ich bo jest taka jedna wredna ktora podobno strasznie krzyczy na rodzace i jak tylko o tym pomysle to mnie to przeraza w sumie mam dwa szpitale do wyboru bo tez mieszkam i pochodze z malej wioski i mam mniej wiecej tyle samo do tych szpitali ale moj lekarz dyzury ma w Drezdenku (podobno najlepszy szpital w okolicy) ale znowu polozne sa nie bardzo i nie wiem co wybrac a w moim wypadku porod moze rozpoczac sie wczesniej i wolalabym miec juz wszystko ustalone

Odnośnik do komentarza

jureczka
wstyd mi tez przed meżem i jego rodziną... mąż ma magistra dwie po dyplomówki... a ja nie skonczoną maturę... chcę też zrobić to dla mojego dziecko by się kiedys mnie nie wstydziło

Jureczko!!!
Nie wolno Ci tak myśleć!!! Jaki wstyd?
Jesteś cudownym człowiekiem. Od zawsze życie pod górkę.
Opiekujesz się starszymi schorowanymi ludźmi.
Często kosztem własnego spokoju i kosztem rodziny.
Myślisz, że wielu ludzi byłoby na to stać?
Wątpię.
Masz przed sobą otwartą drogę.
Na przeszkodzie stoi Ci jedynie Twój brak wiary w siebie!
Jureczko, jeśli sama w siebie ni uwierzysz, nikt tego nie zrobi.
Doświadczenie jakie zrobiłaś w dotychczasowym życiu jest o wiele więcej warte niż dyplomy, papierki, swiadectwa, pieczątki!
Osobiście chylę się przed Tobą niziuteńko...
Jesteś WIELKA!!!
A wierz mi, wielu właśnie tych wyuczonych, wykształconych ludzi sądzi, że pozjadało wszelkie rozumuy, a tak n prawdę życia nie znają.
I gdyby ich postawić obok Ciebie, jedyne co mogliby zrobić, to zdjąć czapki z głów i od Ciebie się uczyć!
Jak na mój gust zdałas jeden z największych egzaminów w życiu - EGZAMIN Z CZŁOWIECZEŃSTWA!
Nigdy nie wstyd się tego kim jesteś.
Życie Twoje dopiero się zaczyna.... Zobaczysz! :-) :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9w1d3iz7unwa2.png

Odnośnik do komentarza

I nigdy, PRZENIGDY nie rób tego dla innych.
Jeśli wybierzesz kierunek w życiu, zrób to prdewszystkim dla siebie!
Wiem co piszę. Udowadniałam pół życia innym.
Zawsze coś się komuś nie podobało. Byłam porównywana, wymagało się ode mnie...
Robiłam wszystko pod dyktando i dla szczęścia... Ale czyjego? Niestety nie mojego.
Od zawsze marzyłem o rodzinie, spokoju, miłości...
Conamnie trójce dzieci i oddaniu się właśnie temu, bo ko cham to ponad wszystko inne.
Tak też zrobiłam. W którymś momencie powiedziałam DOŚĆ! To moje życie! I wiesz co? I dopiero od tego czasu jestem szczęśliwa , bo żyje w zgodzie z własną naturą :-)
A tak zwani pseudo przyjaciele, którym się to nie podoba, z całym szacunkiem nie są w stanie mnie zrozumieć.
Nie mięli nigdy moich butów na nogach i nie szli moją drogą. Pełnię życia rozumieją inaczej niż ja. Mają prawo.
Dlatego większość z nich mnie zostawiła.
Dziś mi ich już nie brakuje :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9w1d3iz7unwa2.png

Odnośnik do komentarza

Agaa33, szkoda że nie mamy tu opcji :"Lubię to". Mam podobne doświadczenia do Twoich i jestem tego samego zdania co Ty.
Jureczka, jeszcze ma dla Ciebie cytat naszego papieża, któy mi zawsze przypomina co jest w zyciu ważne:
"Człowiek jest wiel­ki nie przez to, co po­siada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z in­ny­mi." I Ty udowadniasz całemy światu, jak bardzo wartościową osobą jesteś.

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

Jureczka najważniejsze w życiu to być sobą, a nie być tym kim chcieliby cię widzieć inni. Spełniaj SWOJE marzenia. Jeśli tym marzeniem jest matura po prostu zrób to dla samej siebie,a nie dla innych. To żaden wstyd.
Dyplom to tylko papier ja akurat pracuję w zawodzie, który ukończyłam na studiach, ale mój mąż ukończył mgr z rachunkowości, a jest kierowcą ciężarówki, bo to jest jego pasja. I tak na prawdę stracił 5 lat życia ucząc się niepotrzebnych mu teraz rzeczy. Nie załamuj się, nie odchodź tu nie ma lepszych i gorszych, wszystkie jesteśmy w takiej samej sytuacji- oczekujemy dziecka. Ono nie będzie patrzyło czy mamusia ma doktorat, ale czy ma dla niego czas i kocha go z całego serca.

A tak z innej beczki. Jak czytam wasze posty o tych szpitalach i położnych dobrych i złych to nie zastanawiałyście się nad załatwieniem opieki swojej położnej? Ja na pewno skorzystam z takiej możlwiości, najpierw zapiszę się do niej do szkoły rodzenia, a później chciałabym, żeby byłam przy porodzie. Zawsze to lepiej niż jakieś obce "baby" :) U mojej siostry tak naprawdę uratowała małej życie, bo podczas porodu zaczęło jej gwałtownie spadać tętno i tylko szybka reakcja położnej doprowadziła, że mała w 10 minut przyszła na świat przez cc cała i zdrowa.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wkpxbts1b.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki Ale szalejecie dzisiaj.mnie głową mocno bolała wzięłam pół paracetamolu. Maleństwo moje szaleje.
Nikosia współczuję. Nie wypisuj się na żądanie. Później w domu człowiek jeszcze gorzej się martwi czy z dzidzia jest dobrze. W szpitalu bezpieczniej.
Jureczka ja z małym dzieciątkiem zdawałam egzaminy i pisałam pracę mgr. Także wszystko da się zrobić, ale najważniejsze, aby robić to dla siebie nie dla kogoś.
Co do siedzenia w domku to czas tak szybko leci, ze czasem nawet nie mam chwili, aby zatesknic za praca. Zawsze można na chwilę ja odwiedzić☺. Ja w domu nie robię nie robię nic. Jedynie jedzenie dla siebie i dziecka. A co do urlopów to juz nic nie planuje. Bo ostatnio jak zaplanowałam to wyladowalam w szpitalu i tak to. Życie płata nam różne figle. Koleżanki są jak jesteśmy im do czegoś potrzebne później niestety się odwracają. A rodzina, dzieci są prawdziwym żywym skarbem.

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Hej:-)jureczka ja też się rzadko tu udzielam ale czytam codziennie co u Was,po prostu nie mam często nic mądrego do napisania;-) co do wykształcenia to ja jestem tylko po zawodowce.chciałam kształcić sie w innym kierunku ale w naszym domu brakowało pieniędzy i chciałam jak najszybciej pójść do pracy i pomimo braku papierka z maturą czy chodzby nawet technika(mam tylko egzamin zawodowy)znalazłam prace od razu po szkole.pracowałam 5lat i pracowalabym tam dalej gdyby nie ciąża,potem strata córeczki i wyprowadzka
Teraz szwagierka podjęła świadomą decyzję ze nie podejdzie do matury tylko do technika.technik zdany na 5:-)jej siostra ma maturę i siedzi w domu na bezrobociu także ten papierek jest potrzebny tylko i wylacznie do dalszej edukacji.
I tak jak pisały dziewczyny,tylko i wyłącznie dla siebie.nie dla kogoś.jeśli to twoje marzenie dla Twojej potrzeby to będę trzymaja za Ciebie bardzo bardzo kciuki.
Powiedz mi jeszcze jureczko w którym miejscu czujesz maluszka?bo ja chyba jakaś inna jestem bo nie umiem odróżnić ruchów od jelit:-(dziś zaczęłam poloweczke.20tc a kopow brak:-(od czasu do czasu stukania i nic więcej:-((

Synuś mamusi:-***
http://www.suwaczki.com/tickers/hchyskjoao4cwfxl.png
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2iksu8wch.png[/url

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jestescie wspaniale ;) w 100% sie z Wami zgadzam ;) i Jureczko moge tylko powtorzyc slowa dziewczyn, jesli chcesz to zrobic dla siebie, dla swoich marzen to to zrob, zle jesli popycha Cie do tego presja otoczenia to olej ja. Ja cie podziwiam, jak opowiadalas o swojej sytuacji to mialam wrazenie, ze jestes aniolem! A pepierek dla samego papierka nic nie daje, co pokazal przypadek moj i mojego meza, jedyne czego zaluje to pieniedzy wtopionych w te studia. Glowa do gory dziewczyno kochana! ;)*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...