Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Anula być może Maluch tak się ułożył. U mnie czasami jest tak,ze w ogóle nie wychodzę z toalety bo mi się nie opłaca chodzić tam i z powrotem :p Jak leżę to poki co (odpukać) chlopcy nie pchają się na pęcherz. :)

Dodałam do pigułki (pod hasłem MIESIĄCE CIĄŻY) rozpiskę, który tydzień ciąży przypada na który miesiąc.
Dla części z Was pewnie to banalne, ale ja zwasze spytana "który to miesiąc " mam problem z liczeniem :)

Odnośnik do komentarza

Fizkaja tez mam w pracy tajemniczego klienta to jakas masakra jest u mnie potrafia ci zabrac cala premie na ktora harujesz 3mies za to ze np nie wstalas na powita nie klienta nie wiem kto takie rzeczy wymysla

Anula ja mam czasem tak ze spie cala noc i nie musze wstawac na siku a jak mi sie maly przekreci i uciska na pecherz to co 10min latam:-)
Kukurydza nie martw sie napewno wszystko dobrze i dzieciaczk
nic nie bedzie ja tez nic nie moge w tej chwili zakaz od gina bo nisko lozysko wiec cie rozumiem:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

Ufff... Wrocilam z zakupow z Mlodym i w koncu pije kawke, bo nie mialam w domu.

Tak, pracuje w banku i te akcje z t. klientami sa co chwila, a to wewnetrzna, a to Newsweek bada, i tak w kolko. Masakra jakas, nijak to sie ma do normalnej rozmowy z klientem. Ale coz, dobrze ze to moje ostatnie godziny w pracy, na teraz nic mi juz nie zrobia.

Kukurydza - spokojnie, seks jest dobry dla mamy, jesli nic sie wydarzylo w ciagu godzinki to oddychaj spokojnie i sie delektuj. Nam ostatnio Olek przeszkodzil ;) i juz nie bylo okazji... od kilku dni.
A ja miesiecy nie licze, zawsze podaje w tygodniach.

Anula - ja jak ide spac to spie do rana. Od poczatku moze ze dwa razy wstawalam na siku. Jak juz wstaje do synka, to i zajde do toalety, ale żeby specjalnie to i nie...

Ide skroic warzywa na salatke i jade na dzialke. Milego popoludnia!

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Chyba potrzebuję wsparcia...
Mam siostrę starszą, 35lat. Ma faceta, ale nie może zajść w ciążę. Próbują, ale nie wychodzi. Przez to, że w tej chwili ja jestem w ciąży, mam wrażenie że przelewa swoje pokłady miłości ma moje dziecko. Ma już plan że do niej przyjdziemy, że mały będzie biegał po jej ogródku, nie może się powstrzymać i kupuje ogromne ilości ubranek, chce już kupić krzesełko do karmienia, nawet wózek chciała wybrać. Ogólnie mówiąc zachowuje się jak matka z syndromem wicia gniazda. Puki co wytrzymywałam się od komentarzy, ale widzę z tygodnia na tydzień jak jej zaangażowanie rośnie w siłę. Potrzebuje być baardzo zaangażowana w moje dziecko i zaczyna mnie to trochę przerażać... Czy mamy które mają już dzieci i rodzeństwo były w takiej sytuacji? Wiecie, może panikuję ale ona chce już kupić łóżeczko do swojego mieszkania by czekało jak przyjdziemy z małym. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, a zaczyna mnie to martwić. Mieszka w Anglii, nie planuję wyjazdów przez przynajmniej rok, więc nie które "sprzęty" jak łóżeczko w jej mieszkaniu wydają mi się irracjonalne i zbędne. Mam wrażenie że jak opowiada o moim dziecku to jak by opowiadała o swoim, rozumiecie: jak to będzie biegał, szalał, jak będą na spacery chodzić. Ma takie trochę chorobliwe podejście...
Może macie jakieś pomysły co powinnam zrobić?

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Evee musisz porozmawiac z siostra szczerze ze nie chcesz aby tak bardzo ingerowala ze to twoje dziecko ze rozumiesz ze ona sie cieszy ale powinna sie troche opanowac powiedz zeby narazie sie powstrzymala z zakupami i ze chcesz sama sobie wszystko wybrac po swojemu :-) mysle ze kto jak kto ale siostra zrozumie i nie powinna sie obrazic lepiej juz teraz ja przystopowac niz pozniej ma ciezameczac:-) powodzenia:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

Eve
Lepiej odrazu wszystko wyjasnij, wiem jak ja się starałam o dziecko a siostra zaszla w ciaze jak ja to przezywalam, i jak do tego dziecka się przywiązywałam. Ja na szczęście zaraz po siostrze zaszlam w ciążę, ale twoja wszystko przeleje na twoje malenstwo wiec nie dopuszczaj do tego bo z tego co piszesz strasznie się już nastawia.

Odnośnik do komentarza

Czyli nie zwariowałam...
Anula, właśnie widzę jak przywiązuje się do dziecka i nie sądzę by było to "zdrowe".
Na początku wiadomo, że chce pomóc i się cieszy, ale teraz już jest emocjonalne przywiązanie do dziecka które nie jest jej...

Majeczka36, obawiam się że dopuki ni " huknę " nic się nie zmieni. Już od pewnego czasu uspokajam jej zapędy, ale zwykła rozmowa nic nie daje.

Siostra przyjeżdża w maju i chyba będzie to okazja do rozmowy w cztery oczy.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Evee współczuję Tobie i Twojej siostrze. To nie jest łatwa sytuacja. :( Nie wiem czy "huknięcie" to dobre rozwiązanie. Myślałaś może o tym, żeby pogadać z jej mężem? Nie wiem jakie są relacje między Wami, ale ja pewnie bym tak zrobiła bo on rozumie ją najlepiej, oboje przez to przechodzą i też ma jakąś "kontrolę" nad tym co ona robi. A wątpię, żeby rozmowa z nią przyniosła zamierzony efekt. Na pewno musisz zareagować, trzeba tylko wymyślić najlepszą metodę tak, żeby Twoje relacje z siostrą tez na tym nie ucierpiały. Masz może jakiegoś psychologa wśród znajomych, żeby spytać go o radę?
Nie zazdroszczę Ci bo to naprawdę przykre.:/

Odnośnik do komentarza

Kukurydza, właśnie sądzę że jej facet nie do końca widzi co się dzieje. Jestesmy bardzo zrzyte i on nie widzi większego problemu, on jest specyficznym typem faceta. Jestem bardzo związana z siostrą i strasznie mi przykro ale będzie czekała nas bardzo trudna rozmowa. Niestety brak dziecka z jej strony jest trudnym tematem. Ona strasznie chce, ale ciągle trafia na jakiś lekarzy partaczy bo po badaniach dowiaduje się że jest ok i że mają próbować. Nie mam żadnego psychologa a zdaję sobie sprawę że rozmowa będzie ją bardzo "dotykała". Nie zależy mi na tym by ją odciąć, ale by miała zdrowe relacje z siostrzencem. Nie byłam w sytuacji by starać się o dziecko i nigdy nie miałam " cisnienia " na ich posiadanie wiec trudno mi postawic sie w jej sytuacji. W moim przypadku ciąża była naturalna i była zaskoczeniem. Zastanawiałam się czy nie wziąć jej na matkę chrzestną, ale coraz bardziej wątpię czy po prostu nie złamię jej serca.
Nie wiem co jej powiedzieć by ostudzić zapędy.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Anula, Do mamy jadę na majówkę i zamierzam porozmawiać z nią na ten temat. Mam nadzieję że tego nie zbagatelizuje i nie powie że tylko mi się wydaje...

Kukurydza, moja siostra nie ma czasu na psa, więc takie prezenty odpadają. Kiedyś miała, ale zostawiła go mamie jak wyjeżdżała za granicę. To bardzo specyficzna osoba, uparta, zapatrzona w siebie więc nawet delikatna rozmowa jest bardzo trudna bo delikatne słowa do niej nie docierają. Jest bardzo wybuchowa, bo jak coś jest nie po jej myśli to wpada w amok i gra na emocjach.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Evee no rozumiem. Ja byłam w ogromnym dole po stracie ale reagowałam zupełnie w druga stronę i odcinalam się od wszystkich tematów ciąż i dzieci. Może faktycznie spróbuj z mama. Martwię się, że skoro siostra jest tak emocjonalna osoba to może otrzeć się o Wasze relacje a to byłoby bardzo przykre, jeśli jesteście tak mocno zżyte. Tu można tylko porozmawiać tylko właśnie pytanie jak. :/ Może Twoja mama coś podziała...

Odnośnik do komentarza

Już mamie wcześniej mowilam jak się ona zachowuje, więc wie że jest to niepokojące. Na początku jest taki bum! Wszyscy znajomi którzy się dowiedzieli zadowoleni, składali życzenia, każdy oferował pomoc więc i zaangażowanie siostry nie dziwiło. Po dzisiejszym filmiku już jest to niepokojące, zwłaszcza że mój m powiedział że takie zachowanie nie jest normalne.
Na pewno dziecko bodbije sie na naszych relacjach, ale nie mogę dopuścić by siostra zaczęła matkować siostrzencowi...

Mam nadzieję że mama mi pomoże by w maju wszystko wyprostować. Będzie bolało, ale muszę myśleć o dziecku.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Evee
Moim zdaniem najlepszą będzie szczra rozmów w cztery oczy jak siostra przyjedzie. Powiedz jej wszystko i wytłumacz swoje obawy sądzę że to zrozumie. Będę trzymać kciuki żeby się udało wszystko wyjaśnić i wyprostować relację z siostrą.
Armin
Głowa do góry jeśli lekarza wykrył jakąś infekcie to jest to już pod kontrola dostałaś leki i raz dwa sie z nią uporasz. A jak chodzi o męża to może boi się o Ciebie i dziecko a nie umie tego okazać albo ma jakieś problemy w pracy i nie chce Cię martwić, dlatego się izoluje. A to że cieszy się z tego że jesteś w ciazy i będziecie mieć 2 córeczkę jestem pewna na 100% który facet nie cieszyły się z takiej małej królewny.
Kukurydza
Super że twoje obawy odnośnie zbliżenia się nie sprawdziły. Ja jak mieliśmy zakaz to najczęściej dochodzilo do zbliżenia dzień przed wizytą u mojej lekarki prowadzącej zebym czasem za długo się nie martwila czy wszystko ok:-).

Pochwalę się Wam dziewczyny w środę miałam urodziny ale dziś byliśmy na obiedzie z całą rodzinką i spędziła niesamowicie przyjemny dzień. Do tego powiedzieliśmy że będziemy mieć 2 synka i wszyscy się cieszą łącznie z teściową bo jej reakcji się obawiałam. Życzę Wam też udanego weekendu.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny a co tu taka cisza dzis:-) mam pytanie w nocy strasznie drentwieja mi nogi od kolan w dol az sie budze z bolu czy ktoras z was tez ma podobnie?
Wczoraj wieczorem maly tak sie rozszalal ze przez 2 godz mialam takie kopanie ze sie az wystraszylam ze cos nie tak ale naszczesie dzis juz podkopuje po trochu:-)
Dzis sie wybieram do teatru moj M dostal jakies bilety z pracy i mam nadzieje ze wysiedze 3godziny
Milego dnia dziewczyny:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

Hey

rzeczywiście cisza na forum... aż taka niespotykana:D ale u nas leje od wczoraj i pogoda jest beznadziejna..

Evee
bardzo Ci wspolczuje sytuacji z siostra ja mam tez "problem" w najblizszej rodzinie ale bardziej ze nie ma tematu ciazy :) a jest mi to bardzo bliska osoba z ktora sie widzialam wczoraj i bede dzisiaj.. Tobie moge polecic szczera rozmowe bo siostra zbyt przesadza... wykorzystalabym czas kiedy przyleci w maju ale trzeba to zrobic delikatnie, zeby sie calkiem nie odbila od Ciebie..

Armin
mysle ze maz ma jakis gorszy czas... my tez miewamy bardziej ciche chwile, jednak jestesmy ludzmi i miewamy gorszy okres.. tez wydaje mi sie ze szczera rozmowa bedzie najlepsza...

Marta_joanna
wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!! :D moze spoznione ale szczere:D i super ze byla pozytywna reakcja na drugiego synka.

Majeczka,
ja niestety nie umiem Ci pomoc bo nie mam rzadnych objawow w moich konczynach...zycze udanego spektaklu!

u mnie puki co leniwy poranek... ale powiem wam, ze to mierzenie cukru mnie wykonczy... cos nie moge dojsc do wprawy i moje palce wygladaja jak sito:P w dodatku czasami mi wychodza zaklamane wyniki, bo np za malo krwi bylo... ehh masakra jakas..Pocieszajace jest ze puki co za kazdym razem mieszcze sie w normie i tym sie pocieszam.

Mnie czeka trudny czas... bo od pt wchodza robotnicy i sie zaczyna remont. W tym tyg bedziemy oprozniac szafki i przygotowywac wszystko na remont, wiec z gory mowie ze nie bede tak aktywna jak zwykle:D

weszlam dzisiaj na prywatne forum:

Natalia
juz Ci kiedys pisalam ze zakochalam sie w Twojej suczce:P

Juventinka
Bardzo ładna dziewczyna z Ciebie i pieknie promieniejesz w ciazy:)

milego dnia dziewczyny!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgpiqvaekund3p.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)

majeczka36 Cisza na forum, bo jest weekend i musimy bardzo się pilnować, żeby nie napisać 100 stron :D
Oj...faktycznie było by zabawnie wszystkie kobitki zebrać na żywo :D Taka ilość hormonów w jednym miejscu... to jak bomba :D

Armin a pokłóciliście się wcześniej o coś? Bo faktycznie dziwne to zachowanie męża, że tak Cię unika. Chociaż powiem szczerze, też swoim jestem zawiedziona. W czasie starań tak mu zależało a teraz, gdy "dopełnił swojej powinności" zachowuje się, jak by było mu wszystko jedno. Żeby dotkną brzucha jak mały fika muszę go prosić i namawiać...:(
Jeszcze dziś rano zrobił mi przykrość, gdy skończyłam obrabiać zdjęcia z wczorajszej sesji i kazałam mu oglądnąć efekt. Jego słowa na moje pytanie o wrażenia "nic szczególnego, przecież wiesz, że nie lubię zdjęć" mało nie wywołały u mnie płaczu. Mój mąż jest świetny w psuciu humoru i wywoływaniu spadku poczucia własnej wartości.

Evee Chciała bym powiedzieć, żebyś się nie przejmowała, ale Twój...a właściwie Twojej siostry problem na prawdę jest poważny. I najgorsze, że ciężki do rozwiązania. Obawiam się, że rozmowa tylko Was skłóci (pewnie na krótko, ale jednak). Pomysł kukurydzy o pupilu wydaje mi się świetny, bo swoje instynkty siostra mogłaby wyładować na zwierzątku. Jeśli nie pies, to może kot. Sam w domu sobie poradzi a też zdarzają się pieszczochy uwielbiające tulenie. Siostra sama sobie raczej nie poradzi z tymi emocjami, więc to rozwiązanie wydaje mi się najbardziej (na ten moment) sensowne i mogące pomóc.

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...