Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Evee marta_joanna ma rację - ze swoimi dziećmi jest inaczej:) A poza tym są różne dzieci - mój 10 miesięczniak na prawdę jest Aniołem, mało płacze, jest mega podobny - może Tobie też się trafi takie grzeczne dziecko, mimo tego, że jest taki aktywny teraz (bo to też nie reguła, że po urodzeniu będzie taki "żywy"). Bardziej głośne są moje starszaki - gdy dzieci umieją już mówić i upominać się o swoje, to robi się głooośno w domu. Cisza jest tylko wtedy, gdy śpią:)

armin mnie się nie podoba, ale dlatego, że P. ma ciocię Stasię i nie za bardzo za Nią przepadamy.

Edzia cieszę się z teściem lepiej no i że Ty już nie musisz leżeć. Rośnie Gabi, rośnie:)

kukurydza przykro mi z powodu Dziadka, ale jest poprawa, więc zmierza ku dobremu, a to najważniejsze. Zdrówka dla Niego no i dla Ciebie oczywiście - kuruj się kochana:* Mam nadzieję, ze szybko Ci przejdzie.
Co do liczenia ruchów to za bardzo nie pomogę, ale zaczyna się je liczyć chyba od ok. 28 tc.

antynikotynowa no nie najlepiej z tą szyjką, ale jak się pooszczędzasz na maksa to może unikniesz pessara. A nawet jeśli nie, to to nie jest koniec świata. Niejednokrotnie czytałam, że mamusie, które miały problemy ze skracającą się szyjką i założony pessar, przenosiły ciąże.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Mój m pojechał na pokera. Wcześniej zaczęłam rozmawiać z nim o diecie i przeczytałam kilka przepisów na cały dzień. Komentarz zwalił mnie z nóg: te brednie to napisał facet, dietetyk, który nigdy nie był z ciężarną ;) uwielbiam go :*
Przykładowe śniadanie : 2 kropeczki chleba z szynką, serem, pomirodem i sałatą, miseczka owsianki i herbata. Zastanawiam się jak bardzo można być po tym głodnym... :) :) :) może właśnie dzięki takiej diecie są kobiety które tyją w ciąży do 10kg!?

Z tymi ruchami to też czytalam roznie opinie. Zazwyczaj zalecane jest przez lekarza liczenie ruchów w przypadku cukrzycy, problemow z ciśnieniem itd. Prawidłowe liczenie powinno odbywać się w pozycji leżącej na lewym boku. Przez ok godzinę powinno się rejestrować każdy ruch malca. Przed terminem powinno być ich minimum 10 jeżeli nie to zalecane jest spożycie posiłku i powtórzenie liczenia. Jeżeli w dalszym ciągu nie ma 10 to ciężarna powinna zgłosić się do IP w celu KTG. Zazwyczaj liczenie odbywa się między 32 a 36tyg., ze względu na to iż nie każda kobieta jest w stanie rozpoznać kopniaki:) tylko że powyżej 36tyg kobieta nie musi czuć kopania ale również przeciąganie się dziecka w macicy co w przypadku liczenia również zalicza się jako ruch.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Anihilacja dziękuję. Chcialo Ci się przepisywać ten podręcznik czy masz online? :)
Czyli mam rozumiec, że jeżeli w ciągu godziny są np 3 pukniecia pod rząd w ciągu 5min to jest ok a pozostałe 50min juz nie ma znaczenia? Czy nie liczy się "pukniec" tylko takie większe aktywności -kilka pukniec, przerwa j znowu?
Przynajmniej pocieszam się, xe jeszcze mam czas więc jest choć tyle dobrze. :)

Mój mąż jednak przejął się nasza dzisiejsza rozmowa o wyprawce. Pojechal właśnie na zakupy. Wrócił z reklamówka z hm z czapeczkami dla chłopców. Jednemu kupił rozmiar 50, drugiemu 62. Jejeje ! :D:D

Mamalina dziękuję kochana. Jak tam u Was? :*

Odnośnik do komentarza

Anihilacja dziękuję Ci bardzo, uspokoiłaś mnie z tym półpaścem:* A brzuszek masz śliczny - cmok w niego:)
Dobrze, że do Nas wróciłaś:)

Miremele co do przyjęcia nowego członka rodziny przez dzieci - jak pojawił się Namirek, Lilcia miała zaledwie 13 miesięcy, więc ona jeszcze wtedy tego nie kumała, w zasadzie odkąd pamięta trzeba było się dzielić mamą. Jak miał pojawić się Milan, to nastawialiśmy dzieci, że będą teraz STARSZYM rodzeństwem, że jak będą chcieli to będą pomagać przy Maluszku, że Oni już wszystko potrafią, a Milanek urodzi się taki malutki i nic nie umiejący. Że na początku będzie tylko płakał, pił mleczko, robił kupki i spał. Słuchaliśmy razem serduszka za pomocą detektora, przykładali rączki, by czuć kopniaczki w porach aktywności Milana, bardzo się cieszyli z nowego rodzeństwa. Na urodziny (ponad miesiąc przed narodzinami Milana) kupiliśmy Lilci dużą lalkę, co robi siusiu, żeby obyła się trochę z takim bobasem; zmieniała mu pieluszkę, wysadzała na nocnik, karmiła buteleczką z niby mleczkiem, przebierała w śpioszki, itd. Bardzo się ucieszyła z prezentu i na początku opiekowali się z bratem lalą, jednak szybko im się znudziło. A jak Milan się urodził to wkupił się w łaski dzieci drobnym prezentem - przyniósł im jak wracaliśmy ze szpitala. Do dziś mówią, że to dał im Milanek. Nie było u Nas żadnych przejawów zazdrości, może momentami Namiś starał się zwrócić Naszą uwagę złym zachowaniem (ale też wtedy przechodził bunt dwulatka, więc tak na prawdę nie wiem co było przyczyną jego zachowania - narodziny brata, czy po prostu trudny okres w jego życiu). Jak przyjechaliśmy ze szpitala to buziakom i przytulaniom nie było końca.
Także podsumowując - przygotowanie przed jest bardzo ważne, mówienie, że są WAŻNI i POTRZEBNI młodszemu braciszkowi, że oni już tak dużo potrafią, a on nic nie będzie umiał. No i myślę, że ten drobiazg też jest ważny.

A u Nas- chłopaki na razie się trzymają. Lilcia ma coraz więcej zmian, trochę ją swędzi, ale jest dzielna. Właśnie podczas pisania tego postu się obudziła z płaczem, że ją swędzi, ale szybko się uspokoiła. Ma dosłownie wszędzie - w głowie, na uszach, na powiece, w brwiach, na ustach, plecy i klatka to standard, na nogach, pod pachą, nawet między dwoma palcami u stopy i na wewnętrznej stronie dłoni:/ Szkoda mi jej:/:(

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Armin mnie w wersji "Stasia" się podoba, ale mam sytuacje w rodzinie, gdzie dziewczynka została nazwana Stasia po babci i do 10 roku życia wszystkim mówiła, że ma na imię BASIA bo się wstydziła imienia Stanisława. :/ Do dziś zresztą go nie lubi. Ale rodzice zrobili jej tym po prostu niezły numer. Po kilku latach powiedzieli,ze żałują.
Teraz trochę się zmieniło w kwestii imion, ludzie są bardziej tolerancyjni np ale trzeba przemyśleć sobie imię w różnych opcjach i wersjach. Bo ogóle Stasia jest ładnie to Staszka juz mniej a Stanisława nie każdej małej dziewczynce będzie się podobac. :)
No ale nie ma imion idealnych. :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, no nie macie litości... Tyle napisałyście, że nie jestem w stanie nawet połowy ogarnąć.

Ja odliczam juz godziny do urlopu, jutro ostatni dzień. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tak mi jest wolne potrzebne, dopoki nie zostalam wczoraj z Olkiem w domu. Calkiem inny czas, samopoczucie, organizacja dnia...
Teraz mam tydzien na ogarniecie sie troche, duzo emocji przed nami. W niedziele chrzciny siostrzenca, w poniedzialek wyniki naboru do przedszkola, a za tydzien wyjazd do nietesciow. Musze przemyslec pakowanie, poprac, poprasowac, dobrze ze bedzie juz na to czas.

Moja mała bździągwa dziś wyjątkowo spokojna. Kilka razy tylko dala o sobie znac...
Co do tekstow ludzi, to co powiecie jak u mnie co drugi klient musi, po prostu MUSI, zapytać: a co bedzie, a czy sie ciesze, a czy to pierwsze, a jak na imie, itp, itd... Kurde, ja ich nie pytam jak ich dzieci maja na imie...
Ide sie klasc, zeby jutro wytrzymac spokojnie od rana na nogach. Musze zawieźć Malego do babci, potem do pracy, potem go odebrac i do domu, 12 godzin pęknie.

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Kukurydza, podręcznik mam tylko w wersji książkowej, ale za dużo sie nie napracowalam przepisujac ten krótki fragment ;-)
Ja mysle, ze wszystkie ruchy się liczą, no poza tą regularną czkawką - jej się na pewno nie uwzględnia do oceny jak to mądrze określają fachowcy dobrostanu płodu :-).
Możesz sobie liczyć przez 2 godziny pod rzad i wtedy zobaczysz czy po tych 50 minutach przerwy znowu nadrobia kopniakami do tej statystycznej normy - która zresztą nigdzie nie jest okreslona :-)
Przecież gdybyśmy naprawdę chciały cały czas kontrolować czy dzieci się ruszają, to byśmy zwariowały, bo przecież musialybysmy nie spać, tylko czuwać i liczyć ;-).
Ja mam teraz wrażenie, że w tej ciąży mój dzieciaczek się permanentnie rusza, czasami zdarza się może pół godzinna przerwa, ale w poprzedniej ciąży na tym etapie miałam takie dni, ze pół dnia ruchów nie czułam, albo w jeden dzień były bardzo mocne, a w drugi dzień pewnie się dziecko jakoś wyobracalo nie wiem, może w stronę kręgosłupa i dużo słabiej wszystko czułam, ani mi brzuch nie podskakiwal. A wszystko mogę sobie dokładnie porównać, bo w poprzedniej ciąży opisałam sobie kazdy jej dzień ;-), czego to człowiek z nudów nie robił. Więc jak widać nie ma reguły i albo teraz będę mieć bardzo żywiołowe dziecko, albo np. lepiej czuje te ruchy i wcześniej je czułam, bo to w końcu moja kolejna ciąża. Dodam, ze w obu ciazach mam łożysko na przedniej ścianie.

Mamalina - dziękuję za dobre słowo i nadal trzymam kciuki, żebyś się nie dała tym paskudnym wirusom.

Dziękuję też wszystkim, którzy komentowali mój brzuszek, już nie przejrze wszystkiego wstecz, żeby było imiennie :-). Ja teraz nie mam dostępu do Waszych zdjęć, bo nie wrzucacie na publiczne forum, ale myślę że wszystkie brzuszki ciążowe są ładne, zawsze jakoś tak z sentymentem spogladalam na kobiety w ciąży :-)

Odnośnik do komentarza

Anihilacja jutro jak odpalę tableta to dodam Cię do grupy prywatnej, bo teraz z komórki się nie da. Także jutro oczekuj zaproszenia:)

Dobranoc dziewczyny.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Kukurydza
Jak leżałam na patologi w poprzedniej ciąży to liczylysmy ruchy dwa razy dziennie po 1 godzinie. Tylko ja wtedy byłam już w 35 tygodniu i tych ruchów było od 4 -12 przeważnie u mnie. Zresztą jak koleżanka z łóżka obok powiedziała że naliczyla 45:-) to położna jej powiedziała że nie każde pukniecie tylko całe przekrecenie dziecka (sekwencje ruchow) się liczy jako 1. Ale na tym etapie ciąży co my jesteśmy to ciężko jeszcze policzyć dokładnie.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry kobietki:) dzisiaj to ja pierwsza :D
Kukurydza cieszę się, że lepiej z teściem a ty trzymaj się i nie daj chrobie. Co do ruchów to" w oczekiwaniu na dziecko" jest wszystko opisane. Dodam że. Będąc w pierwszej ciąży wszystko co tam przeczytałam moja dr potwierdzała.

Edzia super że i u ciebie dobre wieści i z teściem lepie:) zdrówka dla was.

Antynikotynowa pessar to nie tragedia kuzynka miała założony od poczatku ciąży bo raz szyjka była innym razem wcale. To jest dla bezpieczeństwa twojego maleństwa skoro będzie konieczność to tylko będziesz miała większą pewnie że odnosisz ciążę do końca.

Mamalina dziękuję za rady z przygotowaniem starszej pociechy na przyjście rodzeństwa. Pomysł z prezencikiem jest super. Na pewno skorzystam:)

Temat mojej teściowej to niekończąca się opowieść:D potrafi być bardzo przykra ale tez jak coś wymyśli to mam ubaw po pachy:D Taki przykład, jakiś czas temu zeszłyśmy na temat adopcji i rodziny zastępczej- takiej przez dziadków. A teściowa taki tekst UWAGA - a ja oglądałam Klan i to tak nie wygląda!!!:D:D:D
Generalne lubi się do wszystkiego wtrącać. Do porodu byla znośna a później to wszystko źle robimy, za cienko ubieramy i za zimno w domu , bo nie kołyszemy, bo mleko modyfikowane trzeba słodzić, gotowac mąkę krupczatkę do jedzenia itd. Na pytanie skąd zna takie metody? Padał odpowiedz -bo tak kiedys robili!!! Chyba boli ją ze od samego poczatku wszystko sami robiliśmy i nie potrzebowaliśmy jej pomocy.
Wrócę jeszcze do tematu wybranego imienia dla córci( juz pisałam co gadała) doszlam do wniosku ze nie będę wypowiadać wybranego imienia przy niej do narodzin, żeby nie prowokować sytuacji. Ale ostatnio rozmawiałam z teściem i zeszlo się na ten ten to mu opowiedziałam co teściowa wygadywała i dalam jasno do zrozumienia że mi się nie podobało. Jak widac teść musiał jej nagadać bo siostrzenica męża co chwilę mówiła Zuzia a teściowa siedziała cicho. Dodam ze męża siostra ma trójek dzieci( corka 13, bliźniaki 9) teściowa caly czas na nich krzyczy albo głupie hasła lecą w ich kierunku a oni nie są jej dłużni i też da dla niej zlosliwi:D:D byl taki czas że dzieci nie chciały przyjeżdżać do babci.

Dziewczyny w 1c też miałam obawy, jak to będzie, czy sobie poradzimy, najbardziej bałam się, że będzie płakać a ja nie będę wiedziała co mu jest i uspokoić, w ogóle odgadnąć pragnień dziecka. Tez nastawialiśmy się na najgorsze, czyli: kolki, ciągle płacz, nie przespane noce itd. Jak się urodziła córcia wszystko przychodziło instynktowe. Nasze nastawienia sie nie sprawdzily bo corcia byla/jest aniołem. Tez byly male nie powodzenia ale daliśmy rade:) pierwszy miesiąc jest taki najgorszy bo trzeba przeorganizować swój tryb dzienny i dostosować w do potrzeb dzidziusia.
Teraz mamy obawy czy z dwójką damy radę, czy aby drugie to nie za szybko? Ale wiem że też sobie poradzimy tym bardziej że juz znamy instrukcję obsługi dziecka:D
Mamalina jest wzorem i przykładem że to wszystko to dobra organizacja. Jak dla mnie to JESTEŚ WIELKA, SZACUN!:):):)

http://s2.suwaczek.com/201608175165.pnghttp://s8.suwaczek.com/201409244565.png

Odnośnik do komentarza

Kukurydza miało być że z dziadkiem.
Również chorującym mamom i pociechom życzę dużo zdrówka :)

Pochwalę się jeszcze że moja Zuzia jest grubiutka i na usg Pani dr byla zachwycona druga brudka:D:D:D i jeszcze że dużo kopie a jak słyszy nowe dźwięki to juz szaleństwo (chrapanie męża lub nowa zabawka córki). Na kolejnej wizycie ( 19,05) będzie pierwsze KTG, czy wy tez juz macie umówione? A i w pasie mam 103 cm i tylko 6 kg na plusie :D:D

http://s2.suwaczek.com/201608175165.pnghttp://s8.suwaczek.com/201409244565.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry witam się jeszcze z łóżka jedna ślicznotka śpi jeszcze obok a druga już w brzuchu grasuje :)

Misia tez masz widzę teściowa na czasie :D moja jest ok gdyby tylko wtrącać się nie chciała. Od kiedy mała się urodziła molestuje mnie żeby uszy jej przekluć czego ja robić nie chce jakoś nie jest nam to do szczęścia potrzebne a stwierdziłam ze jak mała sama będzie chciała to ok. Ta natomiast młodej teraz mówi ze babcia ją zabierze do kosmetyczki i będzie miała kolczyki jak wszystkie dziewczynki... gotuje się normalnie we mnie dodam że mija Iga boi się bardzo takich spraw. Dobrze ze w lipcu urodzi jej się wnuczka od córki może na nią przeleje tą troskę o piękny wygląd :D Teraz miała chyba nadzieje ze chłopiec nam się trafi a tu niespodzianka ;) choć jeszcze wszystko może się okazać ja zawsze marzyłam o córeczkach tym bardziej kiedy mieszkamy w bloku na trzech niewielkich pokojach juz wybiegam w przyszłość i wiem ze oddamy im naszą sypialnie by miały większy kąt z chłopcem byłoby więcej kombinacji w ostateczności pewnie sprzedaż mieszkania ale oczywiście co ma być to będzie.

Ja w pierwszej ciąży byłam kompletnie przerażona jak sobie z maleństwem poradzę oglądałam nawet filmiki zawitkowskiego na yt jak niemowlę kąpać ubierać itp a i tak myślałam że nie ogarnę. Po porodzie wszystko przyszło instynktownie nikt za wiele mi nie pomagał. W szpitalu położne tylko pokazały jak przystawiac do piersi a dalej to już poszło a body zakładane przez główkę uwielbiałam. Pierwszy wieczór w domu był małym kryzysem bo mała strasznie nam płakała i nie mogłam jej uspokoić nie wiem czy to zmiana otoczenia tak na nią wpłynęła ale płakała chyba godzinę bez przerwy na moim ramieniu nawet cyca nie chciała. Po tej nocy było już tylko lepiej pięknie nam noce przesypiala z mi mleko się lało strumieniem. Niestety jak skończyła pół roku zaczęły się nocne pobudki co 2 godz które trwały do kiedy nie przestałam karmić piersią czyli w naszym przypadku długo :D

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvmg7yia7b44tb.png

Odnośnik do komentarza

Misia dzięki:* Widzę, że z wymiarami mamy podobnie - też 103 cm (wieczorem 104 hehe) i ok. 6 kg na plusie. Co do ktg to ja w żadnej ciąży nie miałam, nawet bliżej porodu (tylko raz byłam podpięta podczas 1 porodu). Z tym jej kopaniem to wiadomo, że Zuzia ma dobry słuch:)

Wczoraj pisałam, że chłopaki się trzymają, a od dziś Namir ma ospę, więc jesteśmy w trójkę w domku. A na domiar złego dzisiejsza noc była okropna- Lilcia się często budziła, bo jednak to swędzenie dało się jej we znaki. I Namir też przyszedł do Nas, więc to już wskazywało, że coś jest na rzeczy. Jestem dziś jak zombie i dodatkowo kiepski, płaczliwy humor nie chce odpuścić:/

No nic miłego dnia dla Was kobietki - oby był lepszy od mojego ranka.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Mamalina
Dużo zdrowka dla dzieciaków żeby to przeszły jak najszybciej:) Dadza rade po mamusi:) I mam nadzieję, że znajdziesz chociaż chwile dla siebie na odpoczynek.
Edzia
Super, że Gabi tak dokladnie zbadana i wszystko dobrze.
Antynikotynowa
Glowa do góry moja koleżanka była w podobnej sytuacji, i urodziła po terminie u ciebie też będzie dobrze, lez i odpoczywaj początki miałyśmy ciężkie teraz będzie już tylko dobrze inaczej być nie moze.
Ja cóż od wczorajszego popołudnia mega dół, mąż zrobił mi taką przykrośc, że spać nie mogłam wiem, że żałuje tego co powiedział ale nigdy mu tegp nie zapomne... ;(

Odnośnik do komentarza

Mamalina ospa to bardzo nieprzyjemna choroba dla dzieci wiec przypuszczam, jak bardzo się meczycie :( Mam nadzieję, że za kilka dni będzie po wszystkim i zostanie tylko niemiłe wspomnienie. Życzę Tobie i dzieciom dużo sił. Dasz rade !

Dziękuję Misia :) A Zuzia skoro już zachwyca to co dopiero jak wyjdzie z brzuszka! ;) Dla mnie to liczenia ruchów jest jakoś strasznie skomplikowane. Nie umiem tego przełożyć na to co odczuwam. No ale skoro 25tc to czas graniczny i to tylko w niektórych źródłach, to może po prostu trzeba poczekać a potem będzie łatwiej :)

Fizka pozytywnego dnia! I czekamy na meldunek urlopowy! :)))

Marta76 tak z ciekawości. .. czy akupunktura boli?! :)

Anihilacja w takim razie tym bardziej dziękuję, że chciało Ci się to sprawdzić. :)

Antoninka wiadomo juz co dalej z Twoim plamieniem?

U mnie bez zmian. Poza tym, że mąż wysłany do pracy :) Moze z końcem tygodnia uda się zakończyć ten czas złych wiadomości i samopoczucia, i po weekendzie będzie juz super. Mocno na to liczę. :)
Przytulam Was mocno dziewuszki. Nie poddawajcie się ani na chwilę! :*

Odnośnik do komentarza

Witamy po sniadanku. Właśnie leżymy sobie z psem i zastanawiamy się czy już wstać na spacer czy jeszcze trochę po leżeć. Jasiek coś tam kopnął, więc on już pewnie chce się przejść do lasu, ale poczekam z 20min bo po śniadaniowej herbacie zawsze mam parcie na pęcherz.

Wczoraj po wizycie koleżanki byłam trochę zdenerwowana. Po powrocie męża zaczęłam wszystko opowiadać a on po prostu wstał, przytulił i powiedział że z własnym dzieckiem jest inaczej, że do niego dalej nie dociera że będzie miał dziecko i że też się boi jak ja ale "damy radę" tylko nie możemy wpadać w panikę. Coś w tym jest. Wczoraj opowiadałam o tym dziecku jak paranoiczka! Dziś już na chłodno do tego podchodzę.

Weekend na uczelni, wiem że będzie bardzo męczący. Znów całymi dniami w pozycji siedzącej. Koszmar!

Misia dobrze że powiedziałaś tesciowi, a jeżeli jej nagadał to jeszcze lepiej! To Wasze dziecko i nazwiecie je jak chcecie.
Nie wiem czy dobrym pomysłem jest pytać się o opinię na tat imienia. Każdy zna różnych ludzi. Zazwyczaj oceniamy imiona po charakterze znajomych o tym samym imieniu. Ostatnio czytałam że wybierając imię trzeba zastanowić się jak osoba dorosła będzie czuła się z takim imieniem. Czy będzie pasowało np do lekarza, policjanta, dyrektora itp, i może się okazać że imię ładne, ale nie przyszłościowe- nikogo nie urażając, że zdrobnienie dla dziecka piekne, ale dla dorosłego forma podstawowa uzupełnienie pasuje.

Mamalina, masz się z tą ospą. Najważniejsze by nie drapaly to nie będzie się rozłazić. Łatwo powiedziec jak to dziadostwo niemiłosiernie swędzi! A Ty jak się trzymasz z gromadką chorych dzieci i kolejnym w drodze? Masz czas by choć na chwilę się położyć?

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Anula mogę jedynie powiedzieć, że jesteśmy z Tobą i możesz liczyć na pełne wsparcie. Mam nadzieję, że wszystko u Was się poukłada!! :*

Dziewczyny. Wygląda na to, że mam do ODDANIA pokrowiec na poduszkę ciążową. Dostalam go w wyprawce, niestety sam pokrowiec, ale z tego co pamiętam, to jak Bina szyła swoją poduszkę, wsadziła w nią po prostu prześcieradło. Gdyby któraś z Was jeszcze nie miała poduszki i chciała sobie wypchać ten pokrowiec to dajcie znać! Wyślę zdjęcia wtedy jakby co bo poki co to schowani głęboko w kartonach ;)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny z tym myśleniem w ciąży to jest masakra - oczywiście jesteśmy we 4 w domu, a nie 3 :)

Misia myślę, że 2 lata różnicy jest super - za kilka lat zaczną się razem bawić, potem w szkole będą sobie pomagać, ogólnie kontakt powinien być fajny:) Jako że mam trochę starsze rodzeństwo (siostra o 8, a brat o 5 lat) to najbliżej miałam do kuzynki 4 lata młodszej - i szybko miałyśmy co innego w głowie ( może przez rok interesowały mnie zabawy w spacery z wózkiem i lalą, a potem chciałam już bardziej kreatywnych zabaw). A poradzicie sobie na pewno - w ogóle dochodzę do wniosku, że w rzeczywistości wygląda to dużo lepiej niż wyobrażenia o nowej sytuacji. Ja mam mega obawy jak z 4 dam radę:/ Wyjście gdziekolwiek sama z 4 będzie raczej niemożliwe, a jak już się uda to będzie mega wyprawa:(

Ja zanim zostałam podwójną mamą to nie miałam obaw o to czy dam radę lecz o to jak podzielę miłość na więcej niż jedno dziecko. I jak robić żeby równo i sprawiedliwie traktować dzieci. I to powodowało u mnie smuty.

A co do mam pierworódek - tak jak dziewczyny piszą wszystko przyjdzie instynktownie:) My, kobiety jesteśmy do tego stworzone, więc mimo obaw o np. złe chwycenie dziecka, krzywdy mu nie zrobimy:)

Anula, kukurydza, evee dzięki:* Też mam nadzieję, że szybko uporamy się z tym dziadostwem.
Właśnie się położyłam - Milan śpi, a starszakom puściłam Dzwoneczka i bestię z nibylandii.

Anula przytulam:* Smutno, że mąż Ci sprawił taką przykrość:(

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

dzień dobry,
Wszystkim chorującym życzę zdrówka.
Mi podczas przeziębienia jak już robiło się gorzej pomagało ciepłe mleko z miodem i czosnkiem wypijane na noc. Po tej miksturce na drugi dzień było już trochę lepiej. Do tego na udrożnienie dróg oddechowych polecam zaparzyć sobie łyżeczkę majeranku i dorzucić troszkę miodu - u mnie tez się sprawdzało.

Mamalina
No to niezły szpital masz w domu. Tylko patrzeć jak Milanek też zachoruje. Trzymaj się ciepło i uważaj na siebie w całym tym zamieszaniu.

Z moim M mamy ciche dni. Tzn. ja próbuje coś zagadać ale on ma jakiegoś focha. Nie wiem już o co mu chodzi. Pisałam sms-a ale nawet nie raczy nic odpisać.
Dziecko nas łączy na całe życie, ale nie jest powiedziane, że musimy wychowywać je pod jednym dachem.
Normalnie popieprzone to wszystko...

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Mamalina jeszcze raz WIELKI PODZIW. Chore dzieci, nie przespana noc, szalejące hormony a Ty jeszcze masz czas dla mas! Może zadzwoń do mamy i powiedz jej że teraz bardzo potrzebujesz jej pomocy a twoja siostra nie zginie przez ten jeden dzień czy dwa.
Kochana trzymaj się, sciskam z całych sił

Tu na forum dużo narzekam na teściową bo swoim gadaniem robi dużo przykrości i nie raz czułam się jak patologiczna matka! Ale tez muszę ja pochwalić że w kazdej chwili mogę na nią liczyć jesli chodzi o popilnowanie dziecka. Jestem jej za to bardzo wdzięczna. Dlatego też staram się przemilczeć jej gadanie, choc teraz jak szaleją hormony to ciężko.

Kukurydza nie wiem jak to w z bliźniakami ale ja w pierwszej ciąży na tym etapie bardzo rzadko czułam ruchy córci ( pierwsze ruchy 21-22tc ) widoczne gołym okiem i odczuwalne przez męża to dopiero po miesiącu. Ale dla świętego spokoju to skontaktuj się z lekarzem.

http://s2.suwaczek.com/201608175165.pnghttp://s8.suwaczek.com/201409244565.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...