Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2016


Gość Dżastaa

Rekomendowane odpowiedzi

Syll
Witajcie,
Dziewczyny skąd wiecie, że Wasze maluchy się najadły z piersi? Moja wisi nawet godzinę i wrzask jak odrywam i tak muszę jej dać jeszcze z butelki 30-40ml. Dopiero uczę się karmić piersią i nie wiem co robić... w koncu chce przerzucić się na pierś ale nie da się... Po mału mam dość...

To ona chyba zamiast jeść tylko sobie smoczka zrobiła z Twojej piersi. Dzieci zresztą z tego co pamiętam aktywnie ssą 20 min potem to już ciumkanie. Ja bym może przystawiła ja np po 20 minutach do drugiej piersi, też góra na 20?
Odnośnik do komentarza

Syll
Witajcie,
Dziewczyny skąd wiecie, że Wasze maluchy się najadły z piersi? Moja wisi nawet godzinę i wrzask jak odrywam i tak muszę jej dać jeszcze z butelki 30-40ml. Dopiero uczę się karmić piersią i nie wiem co robić... w koncu chce przerzucić się na pierś ale nie da się... Po mału mam dość...

Mi babeczka od laktacji mówiła żeby zwracać uwagę czy dziecko przełyka i jak tak przez dłuższą chwilę wisi na cycu to podrażnić pod brodą tam gdzie ma język, ale nie wiem czy to działa, bo moja mała wcina łapczywie 15/20 minut i sama się odkleja

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

JustynaD
Syll-spróbuj ją co 5 minut podnosić do odbijania. Wtedy będzie rozbudzona i bardziej aktywna. Mój sam odpada od piersi.

Odrywam ją co 10-15 min i jest niemiłosierne darcie. Cały czas słucham czy połyka i po jakis 3-5 minutach roi przerwę bo bardzo się męczy. Jest jeszcze mała,bo ma 3 tyg i waży dopiero 3140g. Położna i w poradzni laktacyjnej mówili nam, że ona potrzebujw czasu i siły. Ale ten cycek sciąganie i podawanie potem butli jest męczące i czasami trwa 2h...

http://s1.suwaczek.com/201606257448.png

Odnośnik do komentarza

U nas czas karmienia bardzo różny od 10 do 25 minut, ale jak je za dużo to więcej ulewa lub wymiotuje. Pamiętam że też było kilka dni że non stop wisiał na cycku, to może był ten kryzys laktacyjny.

Dziś byliśmy się zaszczepić, Jasiek zniósł to dzielnie i śpi już trzy godziny. Sprawdzam tylko co chwilę czy nie ma gorączki bo takie spanie u niego nie jest normalne. Na wszelki wypadek kupiłam paracetamol, podobno dzieci często gorączkuja po szczepieniach.

Odnośnik do komentarza

Jola-trzymam kciuki, żeby nie było gorączki! Zuch chłopak. Pewnie sobie odsypia stresik a Ty korzystaj ;)

Syll-to może niestety trzeba przetrzymać ten kryzys. Ja dokarmiałam w szpitalu, bo też wisiał i wisiał i dalej krzyczał, ale po powrocie do domu jak ręką odjął. Wydaje mi się, że w szpitalu nie mogliśmy sobie znaleźć wygodnej pozycji do karmienia i przez stres było mniej mleka. W domu wszystko ruszyło. Też ma 3 tygodnie. Czas dużo robi u takich maluszków. My od początku karmiliśmy się tylko przez kapturki, bo inaczej nie potrafił złapać. Położne nie umiały go przystawić, ale nie omieszkała mnie pouczać, że powinien jeść bez... A teraz zaskoczył i większość karmień jest bez. Więc może Twoja mała też potrzebuje więcej czasu na nabranie siły. Wiem jakie to męczące. Ja dostaję szału od kapturków. To inny problem niż Twój, ale też byłam mega sfrustrowana. Musiałam sobie wmówić, że najważniejsze, że dostaje mleko z piersi i już znoszę to lepiej.

http://fajnamama.pl/suwaczki/6v34fky.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/jy8pb7r.png

Odnośnik do komentarza

JustynaD
Mimina-czy Twoja córka też tak łyka powietrze jak je przez kapturki? Jakich używasz?

Wydaje mi się, że nie łyka. Ja mam z lovi rozmiar M/L - kapturek musi obejmować cała brodawke. Inna babeczka od laktacji kazała mi kupić S i miałam mega problem z karmieniem, już myślałam, że jestem z tych, które mleka nie mają. Zresztą ja chyba z 6 dni dokarmiałam ją mm, bo nic w cycach nie miałam, ale dobrze poszło, bo jak sciagnelam w piątek laktatorem to miałam...10ml, a już w niedzielę 110ml z jednego. Co do kapturków to kwestia uznania, mi ta ogarnięta kobieta od laktacji powiedziała, że dla dziecka jedyną różnicą jest to, że przez kapturek od razu nie leci tylko kilka razy musi pociągnąć (jakby smoczek miało) żeby go napełnić, a jak dziecko jest nerwowe to wtedy może być problem z karmieniem, bo nie ma "od razu" jedzenia

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

Marzi, nie mów że jesteś beznadziejna. Każda z Nas ma kryzys, jedne szybciej drugiej wolniej. Nie omija jednak nikogo.
Aga, trochę mnie pocieszyłaś. Myślałam, że to ja coś źle robię, a widocznie tak odreagowują dziewczyny, że nas testują.. Tyle, że ja czasami nie mam już siły i tracę panowanie chyba powoli. Ile razy mogę prosić, powtarzać jedno i to samo... raz, dwa, dziesięć okej.. ale nie setny raz... Mam nadzieję, że szybko minie ten kryzys. U nas też plac zabaw, trampolina na dworze, ale lepiej marudzić i wymuszać komputer i bajki ;) A nie chcę, aby siedziała 24/24 przy elektronice... W sumie byłoby to wygodne, ale na pewno na to nie pójdę :P U mnie teraz wyjazdy zastopowane na place zabaw. Codziennie jakieś konsultacje, lekarze itp. przed tą operacją J. i po prostu nie mam na to czasu. Tym bardziej, że tylko ja jeżdżę teraz autem... Do tego robimy ogrodzenie i też musimy być w domu, bo tu muszę ugotować, tu coś podać, tam jechać... Mam nadzieję, że za miesiąc już wszystko się ustabilizuje i "zwolnimy" trochę, chwycimy oddechu ;) My wakacje to dopiero wrzesień chyba.. Kasa teraz strumieniem nam ucieka dosłownie na te prace przydomowe, więc trzeba zaoszczędzić, jeszcze chrzciny planujemy na koniec sierpnia. Nawet zdążyłam dziś zamówić śliczne zaproszenia :)
Lecę ogarnąć dom, póki Zofia leżakuje u J. na klacie :D

Co do jedzenia - ja ją odciągam od cyca jak przestaje ssać, nie chce by nauczyła mi się ciomkać, bo potem nawet siku będę chodzić z dzieckiem przy piersi :D

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

Kamilaaa_n naprawdę szacunek, aż mi głupi że marudzę, jak czytam ile masz roboty.
Pisałam już na fb ale Jola Ty nie masz, my też po szczepieniu dzis...Mała była super grzeczna, trochę poszła ładnie w domu i śpi. W razie co nam pedicetamol dać ale na razie gorączki brak. 17 sierpnia następne.
I prawdopodobnie alergia na białko mleka krowiego jednak, póki co dalej dieta a też mi się marzy kawa z mlekiem...jeszcze mam niewielkà nadzieję, że to co innego co zjadłam ale już naprawdę niewielką. ..

Odnośnik do komentarza

JustynaD
Marzi-a jak się ta alergia objawia w zachowaniu Majeczki i jakie w ogóle macie objawy? Ja też się zastanawiam, czy mały nie ma alergii, bo po jedzeniu prawie zawsze ryk. Robi się czerwony, pręży, napina nóżki etc.

Justyna moja mała też tak czasami robi jak Twój synio. Ja koło południa pije sobie rumianek, jej czasami daje herbatki koperkowej lub ciepłe mleko bebiko pro + 1 (takie białe opakowanie) to mleko ma chyba dużo błonnika, bo zazwyczaj wypije z 20ml i mamy kleksa i wtedy idzie spać :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

Justyna Maja ma wysypkę:( czy ma to wpływ na zachowanie to nie wiem bo zmienia się to u niej jak q kalejdoskopie. Chyba z brzuchem nie ma problemu bo kupkę robi a i tak wieczorami ryk jak ja dostawiam ostatnio. Nie wiem z czego to pediatra tez nie miała pomysłu, prócz bólu brzucha. Powiedziała mi żeby dać pedicetamol na wieczór i sprawdzę czy pomoże, jeśli tak tzn ze coś ja boli ze tak ryczy.

Odnośnik do komentarza

Aga, sądzę ze witaminy trzeba odstawić. Dopytaj pediatry, jednak wydaje mi się prawie na pewno, że są w mm.
U nas pogoda od wczoraj też średnia, wieje i temperatura ok. 17 stopni. Jednak wczoraj, kocyk, czapka, i spała na dworze Zosia tyłem do wiatru. Dziś też szykujemy się na spacerek. Ubiorę ją ciepło, buda od wózka też ochrania, a nie ma co unikać takich pogód na trochę chociaż ;)
My dziś pospaliśmy do 8.30 :) Spalibyśmy dłużej pewnie, ale widzę że Zosia już łapie rytm. Rano zjada, i właśnie koło 8-9 domaga się swojego wózka, w którym śpi sobie z 2 godzinki. Wieczorem koło 21 również jest niespokojna, kąpiel, cyc i zasypia ślicznie.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

U mnie jeszcze nie ma rytmu (4 tyg), ale przwważnie są dwie 3-godzinne drzemki w ciągu dnia. Tyle, że w różnych porach. Dziś padł o 10. Nie zdążyliśmy wyjść na spacer, więc poszłam spaç z małym. Nawet obiad zjadłam w porze objadowej ;) Teraz zjadł i znowu przysypia... Planuję wyjść na spacer koło 16. Założymy polarowy kombinezon i powinno być ok. Jest 18 C.

http://fajnamama.pl/suwaczki/6v34fky.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/jy8pb7r.png

Odnośnik do komentarza

Mnie się wydaje ze tylko k się odstawia. Tak mówili w szpitalu przy wypisie.
A co do rytmu...my mamy 6 tyg i ani widu ani słychu o rytmie...ehh
Po szczepieniu Majka była jak zawsze, tylko w ciągu dnia przespała 4h ciàgiem. Wieczorem podaliśmy pedicetamol bo miała 37.7 a pediatra kazała powyżej 37.5 dać . Poza tym nie chciała spać jak zwykle; )

Odnośnik do komentarza

Marzi82
Mnie się wydaje ze tylko k się odstawia. Tak mówili w szpitalu przy wypisie.
A co do rytmu...my mamy 6 tyg i ani widu ani słychu o rytmie...ehh
Po szczepieniu Majka była jak zawsze, tylko w ciągu dnia przespała 4h ciàgiem. Wieczorem podaliśmy pedicetamol bo miała 37.7 a pediatra kazała powyżej 37.5 dać . Poza tym nie chciała spać jak zwykle; )

U nas tez rytmu nie ma. A to juz ponad miesiąc, prawie półtora. Ja kiedys jak dzwonilam do ppoloznej tej z wizyt domowych jak mala miala ponad 37 a ja byłam podziębiona i myślałam ze się może zarazila to powiedziała mi ze dzieciom takim sie odejmuje chyba 0,7 stopnia temperatury...
Odnośnik do komentarza

Justyna, i jak smakuje ciepły obiad w porze obiadowej? :D Rewelacja, nie? ;) Z obiadami u nas różnie, ale kawa zazwyczaj zimna :)
Marzi, z tego co kojarzę, pisałaś że lubicie z Mężem siedzieć długo w nocy, to Majka to wysysa z Twoim mlekiem chyba hihi.. Nocny marek :) A na poważnie, życzę aby jak najszybciej chwyciła rytm :)
Babyjaga, milczysz ostatnio.. Daj znać jak u Ciebie... Ściskam Cię.

Mnie ostatnio zaczynają boleć plecy u dołu, tam gdzie miałam znieczulenie... Chyba za szybko "wróciłam" do formy ogarniania domu, wszystkiego w okół i w ogóle... Marzę o jednym spokojnym dniu. I nie chodzi o dziewczynki, bo je jakoś ogarniam, ale o całokształt...

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

Haha Kamila tez się tak śmiejemy...że nocny marek, oczywiście to śmiech przez łzy :) Maja wczoraj jak zwykle marudziła, do tego jak wstała o 2.40 to 2h mi zajęło uspane jej. Aż się spłakałam ze zmęczenia. I takie miałam wczoraj urodziny.
Plecy to nawet nie mówię. ..ona ma już 4,5 kg jeszcze chwila i ja nie dam rady jej tak nosić. ..już teraz tak mnie bolą:(
I Kamila tez mi się marzy odpoczynek...nam nadzieje ze wyjdą nam wakacje we wrześniu bo padam psychicznie. Taka monotonia plus brak snu...ciężko jest.

Odnośnik do komentarza

Chyba za rzadko pisze bo ciagle mnie wylogowuje na telefonie :/
U nas jako takiego rytmu tez ani widu ani sluchu. Zdarzy sie kilka podobnych dni a potem zmiana. W nocy podobnie. dlugo mala wstawala mi dopiero o 3, a teraz miedzy 1 a 1.30 sie przestawila.
Poza tym dalej sie dokarmiamy. Jakies dwa razy w ciagu dnia. Dlatego odstawilam Wit k. D sie nie odstawia :)
Marzi urodzinki? Wszystkiego dobrego! :)
Kamila Mnie plecy przy karmieniu bola czesto bo siadam gdzie popadnie, bez podparcia czesto :/
Agnieszka tez mam info ze inaczej sie mierzy temp maluchom. Ze niby goraczka dopiero od 38? Czy nawet 38,5? Ale moze po szczepieniach inaczej. Nasza okruszka miala ostatnio 37,2 i podobno to normalne.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...