Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2016


Gość Dżastaa

Rekomendowane odpowiedzi

Zapytam rodziców czy mają już ubranko, bo też słyszałam o tej tradycji. Ja też teraz mam tyle wydatków, że mogłabym dać oprócz obrazka 100-150zł. Nie wiem czy to nie za mało :-/ Ciężka sprawa. Wracając jeszcze do tematu szczepień - właśnie dzwonili z terminem pierwszego szczepienia - synek będzie miał 8tygodni. To nie za późno?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18a0iy9jpg.png

Odnośnik do komentarza

ToJa8
Wracając jeszcze do tematu szczepień - właśnie dzwonili z terminem pierwszego szczepienia - synek będzie miał 8tygodni. To nie za późno?

Mi sie wydaje że nie za późno bo moja Zosia miała szczepienie w środę a w sobotę konczy 2 miesiące.
Ale pytanie do mam które są już dlugo po szczepieniu. Kiedy u Was "wychodzily" skutki szczepienia? Bo w ten sam dzien podałam małej syropek bo strasznie płakała i potem byl spokój. Ale dziś po 14 straszny byl krzyk i płacz jakby ją cos bolało. Dalam syropek i slodko spi. Czy możliwe że ją dopiero teraz rozbiera te szczepienie?
Odnośnik do komentarza

Szatkę kupuje chrzestna. A kasy ile? Wydaje mi się tyle na ile Cię stać. Nie ma co przesadzać. My teraz w niedzielę mamy chrzest u Jacka siostry synka. Kupiłam ubranka za 50 zł ( wizytowe body z koszulą, t-shirt, i poduszkę z minky) i do tego do koperty 200 zł. Nie jesteśmy tam chrzestnymi.
Wydaje mi się, że chyba najlepiej dawać pieniądze, rodzice sami zdecydują na co je przeznaczyć, czy odłożyć. Samo zrobienie chrztu dla rodziny to tak na prawdę spory obciążenie budżetu, już nie chodzi o samą knajpę, ale ubiór itp. A i wydatków przy dzieciach nie mało...Wiadomo ;)
Kurde dziewczyny, moja Zocha (odpukać) taka grzeczna od wczoraj, śpi i je, śpi i je... Chyba tak mi pomaga, bo robimy dalej na podwórku, i mam ręce pełne roboty. Kochana córka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

My mieliśmy brata i bratową chrzestnych i dali tysiąc zł ale moim zdaniem mocno przesadzone.
Szatkę kupiłam sama bo zamówiłam taką z haftowanym imieniem i datą chrztu.
Maja pierwsze szczepienie miała w 6 tygodniu teraz ma drugie już 10 tydzień.
Szczepiłyśmy któraś pneumokoki? Chce odwlec o miesiąc a Gosia postraszyłaś ze do 6 miesiąca największa zachorowalność

Odnośnik do komentarza

My też w przyszłym tygodniu druga dawka, po pierwszym szczepieniu zero objawów, tylko Jasiek usnal jak wracaliśmy ( a u niego sen w dzień i to bez usypiania na rękach to anomalia)

Pytałam naszą pediatre o pneumokoki i powiedziała że przy następnym szczepieniu, bo teraz mamy dodatkowo rotawirusy więc nie ma co pakować dziecku wszystkiego na raz

Odnośnik do komentarza

My na pneumokoki też chcemy szczepić ale nie wiem kiedy powinnyśmy. Mąż się dzisiaj zastanawiał co będzie jak mały wypluje szczepionkę na rotawirusy ;) mam nadzieję, że nie ma takiej możliwości :) Czy jakoś się przygotować na ewentualną gorączkę? Mam syrop i czopki w razie czego. Z tymi chrzcinami to kupię szatkę, ten grawerowany obrazek i dam kasę. Myślę, że będzie ok.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18a0iy9jpg.png

Odnośnik do komentarza

Moja Oliwka wczoraj rano tak dosyć w łóżeczku płakała, strasznie ziewała, ale zasnąć nie mogła i się darła, a w sumie od kilku dni taka niespokojna, wzięłam ją na ręce i zasnęła, ale od czasu do czasu robiła pieroga i na płacz się zbierało więc akurat przytulałam, całowałam i spała dalej, w między czasie sąsiadka zadzwoniła żebym wpadła na kawę więc poszłam z nią i łącznie spała u mnie na łapach 4h z przerwą na karmienie i normalnie inne dziecko, chyba potrzebowała ogromnej dawki przytulasów :-))

A pisałam ostatnio, że młoda tak rzuca się przy cycu i płacze i wiecie co (póki co) poskutkowało? Mąż sprawdził na pudełku mm ile powinna jeść i tam pisało, że 6x dziennie i zaczęliśmy liczyć ile mniej więcej razy ją przystawiam i doszliśmy do wniosku, że za dużo. Baba moja kochana lubi łapę ssać i zazwyczaj wtedy ją brałam, bo wszystkie mądre babcie i ciocie od razu, że "głodna, głodna" a ona kurde nie głodna i dlatego się tak wściekała (chyba :-D), a że coraz starsza to i rzadziej je :-P

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

toja8 moja siostra jak została chrzestną kupiła dziecku taka pozytywke z grawerem i jakimś tam motto. Są rożne wzory i ładna drewniana skrzyneczka
http://archiwum.allegro.pl/oferta/na-chrzest-pozytywka-elf-swarovski-grawer-gratis-i3987281171.html

a co do szczepien- nam dr powiedziała ze można małemu dać czopek odrazu,on jest także przeciwbólowy i mały bedzie spokojny po nim. No i tak zrobiłam, był bardzo spokojny po tym. gorączki niemiał moze i przez ten czopek za wczasu co dostał

http://www.suwaczek.pl/cache/0636c7f1be.png

Odnośnik do komentarza

Goherek mój siostra też dawała swoim córkom profilaktycznie jakiś lek po szczepieniu i było ok. Chyba tak zrobię. Pozytywka piękna. Tyle tych gadżetów, że trudno się zdecydować :) Mimina mi położna mówiła, że piersią można karmić bez limitu a mm 6-7 porcji. Nie za bardzo się z tym zgadzam, bo myślę, że karmiąc piersią też dzieciątko można przekarmić. Sama zobaczysz jak córeczka reaguje.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18a0iy9jpg.png

Odnośnik do komentarza

ToJa no ja właśnie widzę, że jak je rzadziej to spokojniejsza, tzn ja jej nie głodze, ale jak nie widzę, że już na serio chce jeść to jej tego cyca nie wpycham, niech miętoli łapkę jak lubi, a jak chce jeść to sama się już drze i jak dostanie cyca to je ładnie, spokojnie, nie płacze po jedzeniu, nie rzuca się i w ogóle ok :-) a i tak je średnio co 2,5-3,5h, zależy jak jej się chce

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

Limanowianka
Hej dziewczyny szczepi z Was ktoras zwyklymi szczepionkami? Ja pierwszy raz szczepilam tymi zwyklymi i przerazilam sie tymi 3 wkluciami... tak sie teraz zastanawiam, czy nie przejsc przy kolejnym szczepieniu na te 5w1, bo podobno mozna... i w sumie nie wiem co teraz zrobic? Planuje moze ktoras caly czas szczepic tymi zwyklymi?

Ja planuje, ale nie wiem czy coś wniose do dyskusji, ponieważ moja mała nie była jeszcze szczepiona, ponieważ w przychodni chwilowo nie maja szczepionek(kpina). I mam dzwonić po 23.08., gdzie mala będzie miała skończone juz dwa miesiące. Planuje natomiast dać na pneumokoki, ale zastanawiam się kiedy..

http://www.suwaczki.com/tickers/010ivfxmbvwwh243.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Chcialam zapytać co polecacie na kaszelek? Moja Pola zaczęła mi dzis kaszlec, a przez długi weekend nie mam jak pójść do lekarza. W aptece powiedzieli, ze syropki sa na receptę i jedyne co dostałam to aromactive. Posmarowalam, chwile pokaszlala a teraz jest cisza. Tylko pytanie czy ten żel rzeczywiście pomogl czy po prostu na razie nie kaszle.

http://www.suwaczki.com/tickers/010ivfxmbvwwh243.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Sylfka a bardzo kaszle, ma temperaturę? Może coś tam jej zaleciało i tak odkasływała. Moja Oliwka też czasami kichnie, kaszlnie, ale jak nie ma temperatury, gile z nosa nie lecą to wg mnie ok :-)

Ja mam iść we wtorek na szczepienie zwykłymi to dam znać. Byłam na szczepieniu bliźniaków, bo mam w rodzinie i jeden przypadł mi w udziale i jestem chrzestną i przy szczepieniu (3 wkłucia) jeden tak się darł w niebogłosy, że jego mama razem z nim płakała, a drugi nic, chyba nie zczaił o co chodzi :-P także dużo od dziecka i od dnia zależy :-) ten pierwszy popłakał i mu też przeszło :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

sylfka mi pediatra mowila, ze na pneumokoki mozna szczepic do 6 roku zycia i zasugerowala, zeby sie z tym wstrzymac az Blazejek skonczy rok. Tlumaczyla to tym, ze w pierwszym roku zycia dzieci maja najwiecej szczepien i bez tych pneumo wstrzykujemy im mnostwo bakterii i ze szkoda dokladac im nastepne, ale powiedziala, ze ostateczna decyzja nalezy do mnie. Poza tym chodza nieoficjalne sluchy, ze pneumo maja byc od przyszlego roku refundowane,takze ja na razie sie wstrzymuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/o14820mm4m2i6y6d.png

Odnośnik do komentarza

Ja szczepie swoja Zosię zwykłymi. Oczywiście był jakiś płacz ale nie tragiczny. Mała dostała po 1 w nóżki i jedna w rączkę. Nie gorączkowała mi ale polecili by przy mocnym płaczu podać cos przeciwbólowego. Dałam 2 razy paracetamol i lekkie zaczerwienienie na rączce sie zrobilo. Więc masakry nie mieliśmy z nią
Jeśli chodzi o kaszelek to ja słyszałam że to od katarku może być. Moja dostała kataru i przed czyszczeniem noska troszke sobie pokasłuje. Podaje jej tylko wode morską bez żadnych leków. Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko dzisiaj jest niemożliwe, wstała o 5:30 i do teraz jeszcze nie śpi, miała 3 drzemki - 2 na mnie i 1 w wózku, ale trzeba było szybko wracać, bo już jeść chciała, a nie bardzo miałam gdzie na polu nakarmić. Ryki takie, że całe osiedle się o niej dowiedziało i uspokajała się tylko na łapach, już taka zmęczona była, że rzucała się przy 2 popołudniowych karmieniach, ale po kąpieli już nie wytrzymałam i dałam jej butelkę. Nie wiem czemu, ale zawsze mam takie wyrzuty sumienia jak jej daje butelkę, mimo że nie jestem jakąś zagorzałą zwolenniczką kp i nie uważam, że mm jest złe czy coś, takie głupie coś w głowie.

Zawsze są z nią problemy jak jedziemy do rodziców lub oni przyjeżdżają, a właśnie byli na 2 dni :-/ zakochani są w niej strasznie, bo pierwsze wnucze i jakoś nie mam serca im zabraniać jej przytulać czy nosić, bo i tak ją rzadko widzą, a później mała jest tak wymęczona tą "miłością", że spać nie może, bo oni kurde nie rozumieją, że dziecko może sobie pokwęczeć w tym łóżeczku i zaśnie i nie trzeba jej od razu wyciągać. We wrześniu mamy jechać do nich na 2 tygodnie, wtedy już sprawę jasno postawię, bo mi zamęczą dziecko, jak nie pomoże to wrócimy wcześniej. Jutro szczepienie, ciekawe jak będzie.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

Mimina
Moje dziecko dzisiaj jest niemożliwe, wstała o 5:30 i do teraz jeszcze nie śpi, miała 3 drzemki - 2 na mnie i 1 w wózku, ale trzeba było szybko wracać, bo już jeść chciała, a nie bardzo miałam gdzie na polu nakarmić. Ryki takie, że całe osiedle się o niej dowiedziało i uspokajała się tylko na łapach, już taka zmęczona była, że rzucała się przy 2 popołudniowych karmieniach, ale po kąpieli już nie wytrzymałam i dałam jej butelkę. Nie wiem czemu, ale zawsze mam takie wyrzuty sumienia jak jej daje butelkę, mimo że nie jestem jakąś zagorzałą zwolenniczką kp i nie uważam, że mm jest złe czy coś, takie głupie coś w głowie.

Zawsze są z nią problemy jak jedziemy do rodziców lub oni przyjeżdżają, a właśnie byli na 2 dni :-/ zakochani są w niej strasznie, bo pierwsze wnucze i jakoś nie mam serca im zabraniać jej przytulać czy nosić, bo i tak ją rzadko widzą, a później mała jest tak wymęczona tą "miłością", że spać nie może, bo oni kurde nie rozumieją, że dziecko może sobie pokwęczeć w tym łóżeczku i zaśnie i nie trzeba jej od razu wyciągać. We wrześniu mamy jechać do nich na 2 tygodnie, wtedy już sprawę jasno postawię, bo mi zamęczą dziecko, jak nie pomoże to wrócimy wcześniej. Jutro szczepienie, ciekawe jak będzie.


Ja mam to samo z mm. Czuję się tak okropnie winna jakbym jej krzywdę robiła:) w konsekwencji przestałam jej dawać nawet symbolicznie. Całe opakowanie bebilon pepti zaraz pójdzie do wywalenia . Dostała może ze 2 razy po 60 ml. :) głupie to jak nie wiem co:) a w sumie jak od święta dostanie to nawet lepiej, organizm się troszkę przyzwyczai do trawienia czegoś cięższego niż mleko mamusi...eh ...hormony. A Maja juz aktywna i podczas karmienia wywija już, męczące to trochę :)
A pochwalę się, że dziś pierwszy raz w pełni świadomie Maja złapała gąbkę w kąpieli, patrzyła na nią i ciach do buzi. A jak tata jej wziął to krzyk i musiał oddać. Popłakałam się jak głupek, że mi dziecko rośnie ...:)
U nas cały weekend był brat z żoną czyli chrzestni:) całe dnie na mieście i pomagali przy niej tzn przebierają bratowa Małà, nosiła...I Majusia chyba przywykła bo wczoraj padła o 19.30 i spała do 10 rano z przerwami na karmienie. Pierwszy dzień była trochę rozbita wieczorem ale już następny i dziś super. A nie mówię nawet jak ja odpoczełam, bo jednak co innego wyjście we 4, Mała grzeczna była bardzo, co 3h przerwa na karmienie w samochodzie, pomiędzy kolejnymi punktami dnia i zjedliśmy, posiedzielismy, pochodzilismy...bosko !:)
Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja karmię małego mm od 4tyg życia i uważam to za porażkę także wiem co czujecie, ale nie zadręczajcie się takimi myślami. Ważne, ze karmicie piersią a mm to nie trucizna ;) Jestem zwolenniczką kp, ale widząc jak synek reaguje na mm nie jestem już taka spanikowana jak wczesniej. Ryczałam jak bóbr kiedy musiałam podać mm. Mimina na jakie szczepionki się zdecydowałaś?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18a0iy9jpg.png

Odnośnik do komentarza

Ja zwykłe szczepionki, dam znać po południu jak było :-)

To dobrze, że nie tylko ja z tym mm tak mam, głupie hormony :-P a przecież to tak naprawdę dla mnie ułatwienie, bo mogę gdzieś wyjść i nie muszę wracać na daną godzinę, a jak mała szaleje to nie męczę się tak z tym cycem i przynajmniej wiem ile zjadła

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...