Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

anawee gratulacje! Tymek to fajne imię.

Miila jest lepiej, choć ucho wciąż zatkane i ledwo co na nie słyszę, ale dziś piękna pogodna +20, słońce, niebo bez chmury więc żal było w domu siedzieć. 3h biegania po parku, wszyscy jesteśmy szczęśliwi i zmęczeni,a nawet lekko opaleni ;) spoko brzmi w listopadzie.

Sugestia do pieczenia mięsa niezależnie od przepisu stosuję zasadę wolnego pieczenia. Niesamowicie wyciąga walory smakowe: na każdy kg jedna godzina w piekarniku w temp. 180-190 stopni. Szynka po 6-8 h rozpływa się w ustach i jest mega soczysta. Żeby nie walczyć z brytwnkami wykładam dno folią aluminiową lub piekę w rękawie jeśli mięso nie jest za duże ;)

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Unatu
myślę, że własne dzieci czasem swoją knąbrnością doprowadzają rodziców do rozpaczy, dlatego wierz mi .... niekiedy okropnie ciężko mi być "dobrą macochą" skoro rodzonemu ojcu nie starcza cierpliwości :) młodsza waliła focha od wejścia, starsza urządziła ekstra awanturę przy odrabianiu lekcji .... przy czym młodszą udało mi się spacyfikować .... tj. kiedy zaczęła się awantura ze starszą (mają jeden pokój) to Amelka zamknęła się w łazience i .... czytała sobie książkę (są inne pomieszczenia w domu, więc nie wiem skąd ten pomysł, ale zrozum 7-dmiolatkę). Zrobiło mi się jej żal i zapukałam do niej, poprosiłam żeby zeszła mi pomóc. Robiłam właśnie szynkę z przepisu internetowego, pokazałam jej przepis, składniki i prosiłam, że jak będę jej np mówiła "pieprz" to znajdzie w przepisie ile pieprzu mam wrzucić do zalewy. Tak się zaangażowała, że jak mówiłam "pieprz" to czytała "5-6 ziarenek czarnego pieprzu" i leciała sama odmierzyć. Największą frajdę miała, jak przeciskała czosnek przez praskę. Obrała jeszcze dwa dodatkowe ząbki czosnku i zapytała .... czy może wziąć do mamy :) myślałam, że zapomni, ale przyleciała w kurtce zabrać czosnek do domu i była chyba bardzo zadowolona ze wspólnego gotowania.
Niestety starsza odwala regularnie akcje przy nauce - przeszła z 3 do 4 klasy i nie można jej przetłumaczyć, że odrabianie lekcji to już za mało i że musi uczyć się ze zrozumieniem na bieżąco, pomimo że nic zadane nie jest. Dziewczynki mają każda po 8 lub 9 dodatkowych zajęć pozalekcyjnych (basen, akrobatyka, angielski, pianino, gitara, żaglówka, taniec/teatr i jakieś zajęcia wyrównawcze) i one padają na ryja jak stachanowcy. Autentycznie.... nie potrafią się skupić na lekcjach, bo są zmęczone. Potem jak trzeba zrobić matematykę i zrozumieć zadanie, to dziecko w ogóle nie kuma bazy - obie są inteligentne ale przemęczone.... aż żal patrzeć jak ta młodsza (nie skończyła jeszcze 7 lat) się pokłada wieczorem. Powiedziałam mojemu partnerowi co myślę na temat ilości zajęć pozalekcyjnych które dziewczynki mają, ale nie czuję się władna wtrącać w sposób ich wychowania przez mamę... Trochę nie rozumiem ich mamy, bo jeżeli starsza ma problemy nefrologiczne, to żaglówki w październiku przy temperaturze koło 10 stopni, to nie są odpowiednie zajęcia. Ale .... jestem w niewygodnej pozycji "nie-mamy" i dodatkowo nie chcę zaogniać konfliktu między moim partnerem a jego byłą żoną.
Osobiście jestem za dyscypliną w wychowaniu - miałam surowych rodziców i szczerze mówiąc chyba mam przekonanie, że stare praktyki wychowawcze lepiej zdają egzamin. Mam nadzieję że 1. będzie syn, bo dziewuch mam trochę dość, 2. będę go mogła wychowywać na swoją modłę. Czasem bym dziewczynki zrugała za akcje, ale .... nie robię tego, bo czuję że nie powinnam. Ale jak słyszę wykrzyczane ojcu nad zadaniem z matematyki "nienawidzę Cię", to mi się w trzewiach przewraca.
Tak jak na forum szukam informacji co z dzieciątkiem i jak sobie dają radę inne mamy, tak teraz odrębnym rozdziałem jest podpytywanie koleżanek z pracy jak radzą sobie z nieco starszymi dzieciarami. Jestem trochę dinozaurem, bo nie mam dzieci a dobiegam 40-tki i np zadaję młodym dziewczynom w pracy pytania w stylu "czy wasze dzieci czytają książki?", "jak dużo zajęć pozalekcyjnych mają", "jak je karzecie, a jak nagradzacie" i takie tam... bo nagle musiałam nauczyć się postępowania z dwiema dziewczynkami 7 i 9 lat.
Na szczęście dziś paluszki rybne wciągnęły, chociaż i tak mam wrażenie, że ziemniaki pure i mizeria wchodzą im najlepiej :) Ale dobrze, że chociaż przy stole nie kaprysiły....
Kiedy byłam dzieckiem, bawiłam się z moją kuzynką "w ciotki". Te ciotki prowadziły dialogi w stylu "co dzisiaj zrobiłaś na obiad" - nasze matki miały polewę, bo te konwersacje to była karykatura ich zasłyszanych rozmów. Teraz czasem się czuję jak taka "ciotka" - pytam koleżanki co ich dzieci lubią jeść, co piją, co robią na obiad w niedzielę, jak często zamawiają pizzę do domu... W korpo latam w garniturkach i wymądrzam się, a w domu rozkładają mnie na łopatki dwie niunie, z którymi nie wiem jak sobie radzić :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mme3ge8eho.png

Odnośnik do komentarza

Hh mogę tylko sobie wyobrazić w jakiej trudnej jesteś sytuacji. Nie możesz wpływać za bardzo na wychowanie dziewczyn,a rykoszetem dostaniesz problemami, które mogą mieć źródło w decyzjach ich rodziców.
Kwestie wychowania są zwykle trudne i często mogą ewoluować wraz z wiekiem, więc też często trudno od razu znaleźć właściwe metody do straszych dzieci. Mój syn np bardzo źle reaguje na kary i ma system odbierania przywilejów. Niby to samo, ale robi różnice …
Z obserwacji dzieci znajomych po rozwodzie widzę, że jest im jeszcze trudniej trzymać dzieci w ryzach, bo one zawsze mniej lub bardziej starają się ugrać coś od rodziców… każdy z nich zauważył większe problemy wychowawcze po rozwodzie.
A powiem Ci, że sfera wychowania to jedyny punkt przy którym kłócimy się z mężem…mamy w niektórych kwestiach zupełnie inne pomysły.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

@Hh łatwo nie masz, to jest pewne. Moi rodzice byli po rozwodzie, każde z nich miało nowego partnera. Pamiętam jak jeździłam do taty co druga niedziele miesiąca, by spędzić z nim i jego kobietą cały dzień. Zawsze było fajnie, Ona przez tatę pytała wcześniej co ma zrobić na obiad, zawsze wszystko mi smakowało ale wybredna bardzo nie byłam. Znajdywali oboje zajęcie ze mną tak byśmy mogli robić to w trójkę np. Gry planszowe, ale też Ona nie zabierała mi czasu tylko z tata który czasem po obiedzie brał mnie na spacer sam. Myślę, że zachowujesz się super, ale muszę by Wam było łatwiej gdybyście się spotkali właśnie w dniu wolnym od szkoły i pracy? Dziewczynki nie byłyby zmęczone i moglibyście miło spędzić czas razem. W kwestii zajęć dodatkowych to porozmawiaj z mężem by się skonsultował z była żoną - myślę że o takich rzeczach powinni decydować wspólnie i skoro odbija się to na nauce to odpuścić.

@Vena u nas ostatnio też słonecznie :) trzeba korzystać póki jest jak :)

Ja coś dziś spać nie mogłam, męczy mnie zatkany nos + odruch wymiotny :(

Odnośnik do komentarza

Boze dziewczyny,jaka koszmarna noc dzis miałam...? :(
Synek niby wczoraj juz czul sie bardzo dobrze, ladnie jadl , super sie bawil caly dzien i byl radosny...
A w nocy znowu horror... :( malego najpierw dusił kaszel... Jak udało sie to opanować,to po 1,5 godz snu miał taki krwotok z nosa, ze opanować tego nie mogłam :( 15 min snu i kolejny krwotok... I tak do 4 rano... Później poszedł do toalety to zemdlał mi przy sedesie,az wpadł do niego.. Musiałam go zbierać stamtąd... Wrócił do łóżka i znowu krew z nosa :(
po 5 rano dopiero usnął trochę spokojniej, z zimnym okladem na czole... Ja nie usnelam nawet na moment... Potworny stres... :(
Teraz wstał, na szczęście czuje sie lepiej je sniadanie i odpoczywa... Dzisiaj wszystko robimy na zwolnionych obrotach...
Nawet nie zdawalam sobie sprawy jak bardzo to pasdkudne chorobsko wymeczylo maly organizm :(

http://www.suwaczek.pl/cache/2155b714fb.png
Trzy Aniołki 07-2014, 02-2015

Odnośnik do komentarza

Miila, Vena
dzięki :) Nie chcę nie mniej kwietniowych Mam zamęczać tematami rozwodowo-macochowo-gastronomicznymi :) Od pewnego czasu mieszkam z moim partnerem, dlatego sprawy jego dzieci (moich "pasierbic") są dla mnie codziennością, która dotyczy mnie w całej rozciągłości (odciążanie ojca od logistyki typu pranie, prasowanie, gotowanie, podobnie przeżywam mniejsze i większe awantury itp). Zależy mi, żeby miały dobre dzieciństwo i najlepszą możliwą relację z tatą i .... ze swoim kwietniowym przyrodnim rodzeństwem :) Mam faceta i trójkę dzieci w pakiecie - dwójkę z pierwszego małżeństwa partnera plus jedno w drodze - jakoś to trzeba pogodzić
Ensueno83
serdeczne wyrazy współczucia....miejmy nadzieję, że dzisiaj w nocy było przesilenie i synek będzie zdrowiał

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mme3ge8eho.png

Odnośnik do komentarza

Hh pisz ile chcesz, absolutnie dlugosc nie przeszkadza. Mysle ze jesteś w bardzo trudnej sytuacji i nie wszystkie kobiety na Twoim miejscu by sie tak staraly. Partner z pewnoscią docenia taką postawe:) Dla Waszej nowej rodziny to pewnie ciezkie szlify ale z pewnie przydadzą sie w wychowaniu wspolnego Malucha.
Podziwiam, ze masz po pracy jeszcze sile, na nocną pracę. Chyba jesteś zawodnikiem typu "nie odpuszczam łatwo":), hm?

Vena u nas podobnie, jedynie podejście do wychowania to powód do cichych popoludniów u mnie i męża. Tylko tak miedzy nami muszę przyzanać, ze to on zwykle jest bardziej konsekwentny, stanowczy i ma racje w tym co robi. Ja trochę bardziej reaguje sercem i daje sobie wejsc czasem na glowe...

Ojj jak Ci zazdroszcze tego wyspania. Ja budze sie w nocy jakieś 6 albo 7 razy, zjadam chrupka lub paluszka slonego zeby opanować mdłości i modle sie zeby zasnąć szybko. A ok 6.30 grawantowany paw... jestem tak umęczona takim "spaniem-niespaniem" ze rano albo wstaje z placzem, albo ze slowami " nienawidze tej ciazy". Dobry poczatek dnia, co....

Flaviadzieki z info "byinsomnia" znam akurat z sieci, zamawialam InesTunic w ciemnoszarym kolorze. Fajna jest i brzuch sie bedzie dlugo miescil. A w factory jest kolekcja w/f 2015 czy starsze?
Ja jeszcze lubie troche w podobnym szerokim klimacie "Nubee" mloda projektantka z lodzi. Mam kilka bluz i plaszczy z przed ciazy, ale okazalo sie ze ladnie wchodzi brzuszek. Looknij na strone jak chcesz:)
U mnie nie ma wycieczki do lodzi, bez godziny spedzonej w nubee

agabalbina mnie sie powietrze odbija masakrycznie. Zgagi jeszcze nie mam ale czuje juz ze zoladek mam tuz pod sercem. Jak macica jeszcze go wypchnie przyjdzie zgaga. W poprzedniej ciazy od jakiegos 28 tc mialam. Demoniczne trio w polączeniu z mdlosciami i wymiotami...

anawee gratulacje, super !

Miila katar, czyżby coś Cię zlapalo przeziebieniowego? Czy tak alergicznie?

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

Gorączki od wczoraj nie ma już w ogóle. Od wczoraj tez bardzo dużo pije i je ładnie,choć tylko miękkie rzeczy bo gardło i jezyk zawalone ma..
Tyle ze od soboty do poniedziałku nie jadł prawie wcale i może stąd to osłabienie....
Teraz jest na szczęście dobrze. Rozrabiac by chciał :)
Ale każe mu dużo odpoczywać,żeby sil nabrał więcej... Dzis pije kubek za kubkiem,wiec odwodniony na pewno nie jest....
Zobaczymy jak dalsza cześć dnia będzie wyglądała....
Póki co tak mnie adrenalina trzyma,ze nie odczuwam zmęczenia...
Podejrzewam jednak,ze do wieczora będę jak zombi chodzić,jak mi ten stres puści...
Z nerwów tez trochę brzucho klol.. Wzielam no spe i mam nadzieje ze puści szybko....
Dzięki za wsparcie :*
I przepraszam za zale....

http://www.suwaczek.pl/cache/2155b714fb.png
Trzy Aniołki 07-2014, 02-2015

Odnośnik do komentarza

Agusia, moim zdaniem lekarz powinien Ci bez łaski dac skierowanie na prenatalne. Ja też nie mam 35 lat, ale jak go zapytałam o to, to powiedział że jeśli tylko sobie życzę to proszę bardzo. Jeszcze sam z siebie tak mi wypisał skierowanie (chodzę prywatnie), że mogłam je zrobic na NFZ, tak więc zaoszczędziłam 400 pln. Miila, współczuję poszukiwań samochodu, jeszcze parę miesięcy temu sama to przerabiałam przez pół roku... skończyło się tak, że wkurzona na maksa wyprowadziłam nowe auto z salonu. I powiem Ci, że nie żałuję, bo ani się obejrzę a będzie spłacone, a jeździc nim będę prze 7-8 lat spokojnie i pewnie.
Hh99, też uważam, że świetnie sobie radzisz z dziewczynkami. Co do zajęc dodatkowych, jestem tego samego zdania, że nie powinno się dzieci przemęczac, ale są tacy "nadambitni" rodzice. Jeśli chodzi o jedzenie i czytanie etykiet, to ja to już robię nawykowo od kilku lat. Niestety ilośc ulepszaczy jest przerażająca... Wędlin w ogóle się u nas nie jada pod żadną postacią, wyjątkiem są kabanosy (te które są zrobione 100 g ze 130 g miesa, czyli kosztują od 40 pln w górę). Najłatwiej trzymac się zasady im prostsze jedzenie, tym zdrowsze.

Ensueno, zdjęcia siostry przepiękne.
Może faktycznie wezwij lekarza, bo takie krwotoki świadczą o tym, że młody jest bardzo osłabiony, może faktycznie przydałaby mu się kroplówka.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg1g1k9nhx.png

Odnośnik do komentarza

hh współczuję że musisz się jakoś wpasowac w sytuację ale nic na siłę młoda mamo :-) ja pamiętam jak powiedziałam mamie ze jej nienawidzę w wieku koło 14lat bo musiałam zostać z rodzeństwem zamiast zająć się czymś fajnym i co usłyszałam? Dobra, dobra jeszcze parę lat i ci przejdzie Olala moje fochy Chyba poprostu dzieciakom nie wolno ustępować
Sprawa druga Ostatnio chodzę więcej w staniku i zauważyłam że cycuchy im większe tym się bardziej poca Aż zaczęłam tęsknić to mojego B ale co za tym idzie Śniło mi się że przez to pocenie się cyckow od środka po bokach strasznie mnie odparzylo Na tych oparzeniach wyrastaly mi małe brodawki ale im niżej tym większe koło pępka miała takie jak do karmienia Wyglądałam jakbym miała wykarmic cały miot dzieci a nie jedno Uhhh aż mnie dreszcz przeszedł

Odnośnik do komentarza

Hh -faktycznie wydaje się, że w patowej sytuacji jesteś czasem, ale myślę podobnie do dziewczyn, że DOBRZE idzie[;

Co do wychowania to trudno mi się wypowiadać,bo aj czekam na swoje pierwsze. Czasem jak widzę, zachowania niektórych dzieci/rodziców/w szczególności babć to sobie mówię, u mnie będzie inaczej. Ale wiadomo, że w praniu wszystko wyjdzie dopiero.

Chorowitką i ich dzieciakom szybkiego zdrówka życzę!

Dziś po lekarzu, jak wszytko będzie ok (trzymać kciuki[;), to druga wyprawa na wózki mi się szykuje. Mam nadzieję, że teraz uda mi się określić chociaż dwa typy (żeby już mieć ten temat zamknięty), i jeden z nich zostanie kupiony po nowym roku.

http://fajnamama.pl/suwaczki/gu590el.png

Odnośnik do komentarza

@Hh pamiętaj bez względu na wszystko, że jesteś strasznie dzielna w tej sytuacji i doskonale sobie radzisz :) Pisz kiedy masz tylko ochotę, to forum po to jest, żeby się dzielić radościami i smutkami czy niemożnością idealnego rozwiązania jakiejś sytuacji. Przy okazji też dowiedziałyśmy się jakie potrafią być dzieci w tym wieku (dobrze, że to dopiero za 7 lat, hihi :)) .

@Ensueno kurcze, brzmi poważnie, biedny maluszek! dbajcie o siebie i dzisiaj się oszczędzajcie na maksa.

@Secondtry chyba alergiczny to katar, bo tre oczy jak durna popołudniu/wieczorem, bo mnie szczypią i zaraz mam właśnie katar. Dzisiaj poranek to jakiś totalny zjazd, nad toaletą od 6tej, miałam wrażenie, że zwrócę żołądek, serio - w sumie szkoda, że nie, byłby spokój. Do tego środa dowaliła mi ból głowy więc siedzę wkurzona na cały świat i też sobie powtarzam 'mam dosyć tej ciąży', także high five!

@Agabalbina ja tam stanika nie noszę właśnie z tego względu, że wszystko mnie uciska i oddychać jak człowiek nie mogę. Jak już się gdzieś wybieram (a to raczej rzadko) to owy stanik ubieram, ale w domu nic a nic.

Skoro w temacie piersi skończyłam, czym się smarujecie kochane? mam na myśli cycki właśnie. Ja mam Palmers do biustu ale dopiero wczoraj się kapnęłam, że to krem 'po ciąży', więc nie wiem czy mogę?

Witam nową mamę Miyoshi!

Odnośnik do komentarza

Witaj nowa mamo Miyoshi oby ci sie przysłużyło to forum jak nam wszystkim
Milla ja tez mam Palmers i jakis z bielendy To mi kupila siostra w polsce niby na rozstepy ale smaruje tez cycki bo sie troche wystrachalam kiedy zaczely mi tak rosnac Tyle ze jestem zapominalska i zawsze gdzies poroznosze po calym mieszkaniu te kremy wiec czasami uzywam balsamu jai mi sie trafi w reke Wydaje mi sie ze te nawilzajace ca dobre bo ulastyczniaja skore wiec sie chyba nadaja A mama i tak mowi ze nalepszy jest tlusty niebieski krem nivea :D

Odnośnik do komentarza

Miila ja używam kremu na rozstępy z Bielendy. Jednak ja stosuję te kremy, żeby jak najszybciej rozjaśnić rozstępy. Uniknąć nie jestem w stanie, taki mój urok :) Pierwsze pojawiły się w okresie dojrzewania, nawet na kolanie mam jeden długi rozstęp, teraz wygląda trochę jak blizna po jakimś zabiegu. Dwa razy dziennie kremuję piersi, ale i tak już mam mnóstwo "pasków". Jeszcze mam nadzieję na uratowanie brzuszka, kremuję od lipca i póki co zero rozstępów a brzuszek od początku ciąży bardzo widoczny. Najbardziej irytują mnie przy kolanach po wewnętrznych stronach nóg. Widać wybierają sobie najdziwniejsze miejsca do pojawiania się :)

Odnośnik do komentarza

@Miyoshi ja też mam właśnie z okresu dojrzewania, na udach po obu stronach i jeden właśnie też na kolanie, póki co nie widzę nowych, ale brzucha mi jeszcze nie widać - tzn jest ciut bardziej okrągły (już nie zapadnięty jak przed ciążą), ale nikt by mi nie uwierzył, że jestem w ciąży jakby zobaczył :P

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
Dużo sił dla chorych mamusiek i dla waszych pociech oby tylko lepiej było chociaż zima przed nami to szczególnie trzeba będzie uważać.
Ja smaruje od początku ciąży(tak na wszelki wypadek) brzuch, piersi, biodra i pośladki BioOli i narazie, od pukać nic sie nie ujawniło. Chociaż to dopiero teraz sie zacznie na dobre.
Jutro na 9.30 usg i juz nie możemy sie z mężem doczekać :)
Co myślicie o wózku Quinny Moodd3 ? Macie jakieś doświadczenia z nim? Bo nam wlasnie tylko on przypadł do gustu chociaż w internecie nie ma za wiele opini ale to myśle ze ze względu na jego cenę.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Ja się smaruję kremem z Rossmana przeciw rozstępom, używam go i do brzucha i do piersi. Wczoraj rano ni z gruchy , ni z pietruchy wyskoczyła mi wysypka na piersiach. Całe są w czerwone małe plamki, widzę, że brzuch też troszkę w centki. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Kurcze muszę wrócić na właściwe tory jedzeniowe, bo codziennie praktycznie pozwalam sobie na coś słodkiego. Przed ciążą starałam się jeść zdrowo i bez słodyczy a teraz mi padło na głowę :)
A i od dziś zaczynamy 5 miesiąc. A ruchów jak nie było tak nie ma. Może Leon zrobi w końcu prezent mamusi i się rozbryka.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anliryno1zd8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...