Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

unatu mój dostał herbatkę koperkowa bo długo męczyła go czkawka a martwilam się o pepuszek. Chwilę wcześniej jadł, a wciągnął 50 ml, ssak mały....

smoczek u nas absolutna konieczność,młody ssie szczegolnie intensywnie gdy się czymś zdenerwuje np. zdejmie się mu pieluszke. Bardzo tego nie lubi.

dzwieki pomrukiwania podczas jedzenia, poza tym wszystkie typowo dzidziusiowe ;)

No i musze "pochwalić się" ze mam wyjątkowo cichutkiego syneczka.
Nie krzyczy,nie płacze glosno tylko gdy np.jest głodny robi usteczka w podkowkw i zaczyna cichutko kwilic albo popiskiwac.

Kolezanka od wozka może pamietacie....
Dzis dostalam sms- litanie z pretensjami ze nikomu nie daliśmy znać ze urodziło się nam dziecko a pewnie się urodziło bo juz maj. I że z odwrocilismy się od znajomych choć kiedyś byliśmy "duszami towarzystwa" Cóż. .ciezko zrozumieć ze trudno nam było w ostatnim czasie nimi być. ..

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Hmm inka pomaga? Ja pije odkad zaszlam w 1 ciaze i mam pokarmu tak ze po 10 mies jeszcze musialam zahamowac. Kto wie moze cos w tym jest. Ja nie pilam herbatek ale dziewczyna z sali pila ta z hippa mama i pozniej karmila, wiem bo lezala 2 tyg.
A mnie dalej ciagnie krocze, z jednej str odliczam czas do konca pologu a z drugiej nie chce zeby Wojtus tak szybko urosl. Siedze w domu z Malym, corka z cala reszta na dworze, tesknie za nia. Narazie wychodze z Malym i wracam bo nie chce za dlugo plus karmuenie plus moje krocze. Malutki jest przeslodki ale juz bym chciala zebysmy gdzies razem pojechali, poszli a tak to tylko wioska i system 3 godzinny. Jak pojedziemy do tej kliniki to corka zostaje w domu i bedziemy sie do niej spieszyc a tak to bysmy pochodzili po obcym miescie.

Ja mam impreze brata w czerwcu, jedziemy dac tylko prezent i na chwile tylko i do domu bo tam tance, glosna muzyka.
Moja znajoma nie ma problemu z wychodzeniem, po miesiacu odstawila malego od piersi i podrzucaja mamie a oni do znajomych. Dla mnie to troche przykre bo malenstwo potrzebuje matki. Ale imprezowiczka i tyle.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Ataa fajnie, że poruszyłaś ten temat skóra do skóry, bo muszę przyznać, że jakoś mi się zawsze "nieswojo" na tę myśl robiło.. nie jestem jakoś szczególnie obrzydliwa, ale mimo wszystko nie potrafię sobie jeszcze tego wyobrazić i ogarnąć w głowie jak to będzie.. dzięki za dobre rady :*

heltinne z tą przeprowadzką to jest tak, że nawet nie tyle co myślimy, co raczej nie mamy wyjścia. jakiegoś mamy strasznego pecha z pracą na tym naszym zadupiu. chłopak ma umowę w pracy tylko do końca sierpnia, więc niedługo zacznie się rozsyłanie cv itd. zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. jeszcze staram się myśleć pozytywnie i liczę na to, że w większych miastach potrzeba kierowców ;)
aaa koleżanka Twoja to się chyba powinna rozpędzić i walnąć głową w ścianę... :/

dzięki dziewczyny za info ws pępka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/43ktgu1rrbb8avjd.png

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna23789

Witam Was Kochane!
Moje czwartkowe przygody z gorączką 39 st zakończyły się telefoniczną konsultacją lekarską.

I tak: można karmić bezpiecznie nawet przy wysokiej gorączce.
Paracetamol do 3,5 grama na dobę tj 7 tabletek po 500 miligramów,
Wszystko inne równa się odstawienie dziecka od piersi.
W piątek popołudniu gorączka ustąpiła do 37 st i już było dobrze.
Ale chyba bardziej od paraceteamolu pomagały zimne prysznice.
Dziękuję Wam za rady i wsparcie :*
W nocy piątek/sobota wrócił mąż.
Całą sobotę praktycznie się kłóciliśmy. I nie ukrywam, że to ja prowokowałam te kłótnie. Czułam się zmęczona fizycznie, psychicznie i emocjonalnie. a tak jak mówiłam on nawet nie ma czasu do mnie zadzwonić. Nakrzyczałam, popłakałam się i powiedziałam że mogę z nim gadać nawet o 5 rano jak on wstaje a ja karmię, ale potrzebuję jego wsparcia!!

A dziś mały nam daje do wiwatu. cały czas by jadł a jak nie to marudzi ostro. (teraz jakiś cudem uśpiłam go u siebie na brzuchu, ale chyba padł już ze zmęczenia)
Jutro kończy 5 tyg - czyżby to już kolejny skok rozwojowy połączony z kryzysem laktacyjnym?
Piersi już mnie bolą od tego ciągłego ssania..

Któraś z Was pisała że tak jak ja ma ubytek w piesi.
Mi pomaga SOLCOSERYL GEL.
Widzę, że wreszcie zaczyna się goić. a tak przez ponad 3 tyg była jedna wielka dziura. Z tym, że oczywiście trzeba zmywać przed każdym karmieniem.

odparzenia stróżka czerwonej skóry miedzy odbytem a kością ogonową. Stosowałam bephanten baby extra a tu takie coś raptem. od dwóch dni stosuje naprzemiennie sudocrem, ale słabo to pomaga.
Wietrzenie zakończyło się wielką kupką rozbryzganą po całej sypialni. (najbardziej oberwała lampka nocna :))

Czy Wy też czasem jesteście tak zmęczone że chciałybyście uciec??
ja jeszcze powtarzam sobie w myślach, że nie chcę więcej dzieci. Nie wiem czy to dlatego, że zostałam sama czy po prostu nie nadaję się na matkę. Zawsze marzyłam o minimum dwójce, ale teraz ;/

unatu ja mam zamiar wybrać się już 11 czerwca na wesele przyjaciółki i pojęcia nie mam w co się ubrać.. no i w ogóle jak to ogarnąć. Jeszcze mamy 3,5 godz drogi w jedną stronę.

Odnośnik do komentarza

czarna u mnie wietrzenie jeszcze lepiej sie zakonczylo bo maly narobil na sciane. Ja w placz on przyssany. Ani sie ruszyc zeby wyczyscic. Mowie sobie w d... nie czyszcze co zrobic. Teraz zaluje bo jak przyschlo to nie idzie domyc. Schodzi z farba. Pokoj do malowania. Polozna twierdzi zetakie rzadkie kupy to od zbyt duzej ilosci owocow na raz i jak jem jablko np to podzielic na cwiartki i co pare godzin rozlozyc. Kupy zgestnialy.
Czasem tez mam ochote stad uciec ale juz na szczescie lepiej trochr z psychika. Ale do prostej to daleko. Jeszcze maz od dzis do pracy poszedl. Wzial tylko tyddzien ojcowskiego bo jakies kontrole w firmie maja. Jestem zla i rozgoryczona przez to. Ech. Dobrze ze mama jest no i maz popoludniami. Ponarzekalam. Jeszcze malemu jakies drobne krosteczku na.czolku wyszly. Nie wiem tylko czy to uczulenie.czy potowki. Masakra. Zobaczymy czy zniknie. W srode ide w razie co do poloznej. Dobra wiadomosc ze malemu nie trzeba usowac tych zabkow :)

Bartuś 14.04.2016 r. :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/zem36iye9v5ivesn.png

Odnośnik do komentarza

Czarna doskonale rozumiem chęć ucieczki … czasem jestem tak zmęczona, że chowam się w kuchni, siadam na podłodze i myślę, że już nigdy się nie ruszę, bo nie mam na to więcej siły. A Ty w dodatku jesteś sama. Poza tym Kochana wiesz ile rodziców mówiło sobie nigdy więcej dzieci??…a ilu z nich zmieniło zdanie ;)
Po każdym tak mówiłam i dopiero po trzecim na prawdę tak myślę :D

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Czarna to ja mam ubytek w sutku, dzięki za poradę, może uda mi się sprowadzić tę maść z Polski. Współczuję ci kochana, że jesteś sama, musi być ci naprawdę ciężko, przytulam:*
Ataa wiedziałam, że pierwsze chwile z Twoim maluszkiem będą wspaniałe:)
Flawia zapakowałam dziś mojego synka do wózka wzorując się na twoim zdjęciu i udało się! Spał w ogrodzie dwie godziny. Za bardzo nie wiedział, że tam był, bo cała akcja odbyła się na śpiocha, ale jestem przeszczęśliwa, że się udało! Dzięki za podpowiedź:*

Tymon Franciszek ❤ 10.04.2016

Odnośnik do komentarza

oficjalnie jestem najbardziej pechowym człowiekiem na świecie! przez dwa tygodnie, kiedy mój nieślubny miał wolne i siedzieliśmy sobie w domku dzień w dzień modliłam się żeby to zaczęło się akurat dziś, byle był w domu. te modły coś z opóźnieniem działają chyba, bo tak właśnie siedzę sobie w domku ze skurczami co ok 4-6 minut a mój Luby dzwoni do mnie i informuje mnie, że wrócił już do firmy (tak, akurat dziś wrócił do pracy), ale czeka na siostrę, bo SAMOCHÓD NIE CHCE ODPALIĆ, a w firmie już nikogo nie ma. no ja nie wierzę po prostu. co prawda do szpitala mamy jakieś 10 minut, więc pewnie zdąży dojechać i mnie zabrać bezpiecznie (położna mówiła, że jak tak blisko to możemy czekać spokojnie aż będą co 3 min), ale z tego wszystkiego zaraz chyba narobię w gacie... siedzę z ręką na telefonie, w razie czego gotowa wzywać karetkę... trzymajcie kciuki żebym nie rodziła w samochodzie! :D

http://www.suwaczki.com/tickers/43ktgu1rrbb8avjd.png

Odnośnik do komentarza

miszka super ze pomogło! A masz materacyk w wozku zupełnie na płasko? Czasem też pomaga podniesienie nieco materaca pod główka.

czarna daj sobie czas! Mi zajęło ponad 4 lata żeby zdecydować sie na drugie bo z synem miałam też straszne kłopoty z kolkami AZS itd.....Mąż był tak uprzedzony ze musiałam mu wejść na ambicje żeby się zgodził na drugie......odpoczniesz i pomyślisz. .....u mnie jest 5 lat różnicy i uważam że jest super. Nie mam obaw zostawic na chwile Gabi z Frankiem bo wiem ze jej poda smoczek czy posiewa a nie ze rzuci w nią klockiem czy wsadzi palec do oka jak u mojej siostry po różnicy 2 lat.

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

kingullek to trzymamy kciuki za poród w szpitalu :D

Czarna mam wrażenie, że nasze dzieci bardzo podobne, mój też dziś cały dzień daje popalić, nie chce spać, ciągle płacze, pcha ręce do buzi po czym nie chce jeść, a przed chwilą tak płakał, że aż się zapowietrzał, ja nie wiem co mam robić :(

do tego też mamy odparzenia, też jestem sama, tylko mój za granicą i też mam wesele w czerwcu, na które nie mam co założyć i nie wiem jak się ogarnę

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anliryno1zd8.png

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko ma krótką pamięć, juz tak strasznie nie krzyczy przy przystawianiu do cycka :D tez nie lubi rozbierania i zmiany pieluszki.
Heltinne to Twoj mąż przeszedl chwile grozy, wspaniale ze wszystko dobrze sie skonczylo! A maz pewnie jeszcze bardziej sie zbliżył, jak widzizz dane Wam bylo razem rodzic, nas tez porod bardzo zblizyl, na innej plaszczyznie, to tez jest niesamowite... a Twoja kolezanka? Bezczelna... teraz to odwraca kota ogonem.. brak słów normalnie..

Odnośnik do komentarza

kingullek słonko rozumiem Cię baaardzo dobrze. Zdazycie do szpitala, to bardzo blisko. Nie denerwuj się tylko, licz skurcze a ja zaczna się gwałtownie zagęszczac dzwon po karetkę. Zawiadomiłas juz porodowke? Bądź nimi w kontakcie

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Kochane dziewczyny,
Włączyłam koputer dzis o 15 bo maly zasnal i mialas nadzieje ze w koncu uda mi sie cos napisac.
Zaczelam pisac i maly sie obudzil ....i nie spal do 19 , zasypial na piersi odkładałam go do kosza a on znowu płacz :(
juz nie pamietam co mialam napisac :(
Dziekuje za wszystkie opisy jak wy dzieciaczki ubieracie na dwor , my juz trzy dni nie wychodzilismy bo strasznie wieje :(
Kingulek , nam pepek odpadł szostego dnia , a pielegnacja to tylko patyczkiem go wycieralismy do sucha po kapieli.
Kingulek kciukaski mocno tzrymam , słuchaj położnych i wszystko bedzie dobrze :)
Kumi , Czarna moj maluch tez daje do wiwatu dzis . Pcha paluszki do buzi a piers odpycha cos tam zje ale sie złosci masakra.
Malaga , mały zaczal miec luzne kupki a owocow jem sporo to moze przystopuje i zobaczymy czy to pomoze.
Tyle chcialam jeszcze napisac ale jestem zupelnie wyprana dzis :((

Oliver ur. 20.04.2016.

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna23789

kumi nikomu nie życzę problemów, ale czasem lżej jak się wie że ktoś jeszcze ms podobne problemy..
Damy radę :*
malaga u nas od takich drobnych krosteczek na czole zaczął się trądzik niemowlęcy. Trwa juz dwa tyg i niczym się tego nie leczy. Łudziłam się że moje mleko pomoże, ale nic z tego. Czekam aż wyrośnie
kingulek trzymamy kciuki:)

Odnośnik do komentarza

Ataa oj, przeżył i to nie jedna chwile grozy tamtego poranka.
Nie dał nic po sobie poznać, czułam się dzięki temu pewniej i bezpieczniej, cały ten czas spoglądałam na niego...Był mega dzielny. Mam wrażenie ze od tygodnia patrzy na mnie inaczej, jakby cieplej, z troską w oczach.
Spełnia bez zajakniecia każda moja prośbę, dawno już taki nie był...

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki staram się Was czytać po nocach jak karmię a karmię często w dzień w nocy jest już znośnie od 22 do 2 potrafi spać ,potem juz co godzinę ,półtora pobudki.
Zaczęły się u nas problemy brzuszkowe ale to bardziej wzdęcia niż kolki. Po Sab Simplex mam wrażenie jest luźny stolec. Dziś podałam Biogaję 1 raz nie wiem jak to szybko zaczyna działać ale śpi jak zabity.
Na odparzenia polecam Clotrimazolum,rewelacja.
Pisałyście też o plastrach na blizny że jesteście niezadowolone ,jeszcze raz polecam Cepan(koszt 16- zł)a działa cuda.
Mam nadzieję że teraz będę częściej zaglądać bo daję Dawidka po majówce do przedszkola i będę sama z Szymonkiem.
Zaczęłam pracować też po 2 g dziennie w domu i jest ciężko bo mały kocha rączki
Śpi tylko na brzuszku.

Szymonek jest już z nami.
Miłość matki to siła, która sprawia, że zwykły człowiek potrafi dokonać rzeczy niemożliwych.
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5emigsm8f5.png
:Aniołek: Kochamy Cię Adrianku(34tc) . Na zawsze w naszych sercach

Odnośnik do komentarza

No i ja napisalam część posta i musiałam zajac sie małym. A dopiero teraz go dodałam i doczytalam co u Was.
KIngullek mocne kciukasy! U mnie porod zwolnil po dotarciu do szpitala wiec zycze by bylo po Waszej mysli!

Ktoras z Was pisala o smarowaniu bio oil ze jest super. Dziekuje za to bo ja zupelnie zapomnialam ze dalej powinnam sie smarowac czyms..
Odkrylam żylaki na nodze :( mozliwe ze powstaly podczas porodu?
Tez juz nie pamietam co chcialam napisac... eh.. zmęczenie robi swoje.
Dzis zaliczylismy pierwsza kapuel no i maly lubi sie myc. Nie patrzylam na pepek. Po prostu pozniej go dobrze osuszylam.. no i podobalo sie synusiowi, uff :) gorzej z wycueraniem i ubieraniem, a jeszcze a propo ubierania to czesto mam obawy ze cos mu zrobie niechcacy... on jest tak delikatny.. staram sie byc uwazna i ostrozna a jednocześnie o tym nie myslec by nie wpadac w panike...

Odnośnik do komentarza

Heltinne moj tez inaczej mnie traktuje, czuje wdzięczność. I radosc i ogromny szacunek, w igole nie marudzi gdy mam problem otwarcie mu mowie o obawach i on niesamowicie mnie wspiera, no i w domu po wyjsciu ze szpitala dostałam bukiet kwiatow i mega cieple slowa o tym ze mi dziekuje za to cierpienie i za syna, niesamowicie mnue ujął i wiecej ostatnio rozmawiamy o uczuciach i odczuciach.

Odnośnik do komentarza

dzięki za wszystkie kciuki dziewczyny, dojechaliśmy bezpiecznie do szpitala, skurcze co 4 minuty, ale niestety rozwarcie tylko 1,5-2cm... była opcja zostać w szpitalu lub jechać do domu, zjeść, odpocząć itd i wybraliśmy dom, skoro do szpitala i tak mamy rzut beretem. mamy się zgłosić jak skurcze będą dłuższe i będzie ich ok 4 w ciągu 10 min, więc czekamy (nie)cierpliwie. oby jeszcze dziś w nocy było mi dane wracać na porodówkę...

http://www.suwaczki.com/tickers/43ktgu1rrbb8avjd.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...