Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Ja jak mam miejsce do siedzenia to moge czekac. Jednak przy dłuższym staniu robi mi sie slabo. Moja mama zawsze byla zdania,ze jak ktos chce usiasc w kosciele to przychodzi sobie wczesniej. A wiekszosc babc przychodzi na ostatnia chwile i patrza tylko gdzie dupe wepchac. Kobiecie w ciazy owszem ustapilam nieraz miejsca w kosciele,ale babcia juz nie ustepuje. Denerwuje mnie ich zachowanie.

Odnośnik do komentarza

a mi raz dziewczyna ustapila w autobusie miejsca. co do kolejek, to tak faktycznie ludzie udaja ze nie widza, jak ta babka w pepco co waam kiedys mowilam. w lidlu i biedronce to samo- znieczulica. Ja zawsze ustepowalam kobietom w ciazy, i uwazam ze tak sie powinno robic. a co do starych bab to sie nie wypowiadam bo nic ladnego nie powiem na ich temat. dziewczyny przegladalam dzieciece ciuszki na h&m... takiee sliczne rzeczy.... :D juz sie doczekac nie moge

Odnośnik do komentarza

Renatki wszystkiego najlepszego duzo zdrowka, radosci i szczescia:)

Ja dwa razy bylam zaskoczona jak kobietki przepuscily mnie w kolejce. Ciaza nie byla wtedy widoczna. Jak bylam we wtorek w laboratorium w kolejce byl taki pan przed 50 z corka, ustapil mi miejsa i dopiero jak wychodzili po pobraniu zobaczylam, ze ta dziewczyna ma w reku karte ciazy.
Ja zawsze w kolejce do kasy przepuszczam ciezarne i ludzi z 1-2 produktami. Sama czesto tez jestem przepuszczana jak stoje z 1 rzecza a ktos przede mna ma wypchany po brzegi wozek.

Odnośnik do komentarza

Renatki wszystkiego co najlepsze!!! :)
Co do ustępowania, też jestem na tak, najwyżej Pani w ciąży podziekuje i nie skorzysta :) w autobusie ktoś może upaść i nabije sobie siniaka, a my spadniemy na brzuch to przecież nawet i ryzyko życia dziecka jest....
Mnie dziewczyny w szkole traktują dosłownie jak księżniczkę hehe, nikt nie wejdzie pierwszy do sali, tylko ja, nieraz mi kupują pączki, ostatnio powiedziałam że musze sobie koszulki kupić bo wszystkie za krótkie - na następny dzień dostałam 3 długie koszulki ciążowe, to jest serio mile, mimo że się nie proszę i mowie że ciąża to nie choroba itd to mówią że one dbają o Maje :)
Jedna już mi zapowiedziała że tydzień przed terminem się do mnie wprowadzi póki nie urodze, że jakby Michał był w pracy a źle bym się poczuła albo zaczęła rodzić to ona będzie przy mnie :) ze świecą takich szukać.
Matko jak za mną chodzą szyszki z ryżu preparowanego to masakra :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Marcóweczki!

Wracam po tygodniu, nadgoniłam Was, uff! :)
Dzięki za info o termometrach, laktatorach, wózkach, sterylizatorach itp. Moja lista zakupowa stale sie powiększa.
W sobotę miałam w domu imprezę na 30 osób. Szaleństwo z przygotowaniem zaczęło się dużo wcześniej. Na imprezie jeszcze dałam radę ale w niedzielę padłam na twarz. Obiecałam sobie, że do końca ciąży będę się już tylko oszczędzać. Nawet synek zaczął mniej dokazywać, były wieczory, że wcale go nie czułam. Bardzo się przestraszyłam ale wczoraj Mały urządził sobie disco w brzuchu więc mam nadzieję, że jest OK.
Krzywą cukrową robiłam już ok 2 tyg temu. Pisałam to o tym - na czczo 79,2 a po 2 h od podania 75 g glukozy wynik był 72,9. Dziwny ten wynik mi wyszedł. Wg internetowej diagnozy to niewydolność nerek lub wątroby albo jakiś nowotwór :) , ale wg lekarza jest OK. Nie warto martwić się na zapas a tym bardziej samemu się diagnozować :)
Nazwisko mam po mężu - było to dla mnie dość oczywiste.
Do teściowej b.długo mówiłam per Pani, teraz jest może mama to lub tamto. Nigdy "mamo". Bardzo rozbawił mnie tekst jaki przeczytałam na forum, że przecież po ślubie nie stajemy się siostrami swoich mężów aby jego rodzice byli i naszymi :)
Przytyłam 8 kg. Ciężko mi już :( Codziennie chodzę na spacery z moim psem i czuje jak mała górka z każdym dniem staje się coraz bardziej stroma i trudna do zdobycia. Mój osobisty Mont Everest :)
Kupiłam poduszkę ciążową. W salonie przed TV super się z nią leży ale w sypialni jakoś nie mogę się ułożyć. Mam wrażenie, że kręgosłup mnie od niej boli. Może źle ją układam. Jeszcze to przetrenuję :)
Mamusie, gratuluję pięknych brzuszków, coraz większych pociech i dobrego samopoczucia. Mamusiom cierpiącym życzę wytrwałości. W końcu wszystko dobre co się dobrze kończy.
I na koniec apropos specjalnego traktowania kobiet w ciąży - zawsze ustępowałam i oczekiwałabym tego samego... Szczególnie w przychodni gdy czekam do laboratorium razem z tłumem smarkających i prychających osób. Następnym razem jak mnie nie wpuszczą to się wepcham i już. Nie po to ciepło się ubieram i dbam o siebie aby tak zwyczajnie zarazić się w przychodni.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usa20mmvoelmoe3.png

Odnośnik do komentarza

kamilla
a mi raz dziewczyna ustapila w autobusie miejsca. co do kolejek, to tak faktycznie ludzie udaja ze nie widza, jak ta babka w pepco co waam kiedys mowilam. w lidlu i biedronce to samo- znieczulica. Ja zawsze ustepowalam kobietom w ciazy, i uwazam ze tak sie powinno robic. a co do starych bab to sie nie wypowiadam bo nic ladnego nie powiem na ich temat. dziewczyny przegladalam dzieciece ciuszki na h&m... takiee sliczne rzeczy.... :D juz sie doczekac nie moge

Kamilla ja wczoraj kupilam bodziaki kopertowe i polspiochy. Ale reszte kupie jak dostane rzeczy od brata. Jeszcze chcialabym kupic sukieneczke w rozmiarze 62 lub 68 bo w kwietniu mamy pare imprez i Hania musi sie wystroic :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

ortoda
Podsumowując temat przepuszczania i ustepowania to słyszałyście o tym, że dobro powraca? Jestem zdania ze jak mamy taką możliwość to fajnie komuś ustąpić, pomóc a kiedyś to do nas wróci i ktoś nas miło zaskoczy.

Ja jestem tego samego zdania!!!! Jak jade samochodem i spiesze sie bardzo i kogos nie wpuszcze to mam wyrzuty sumienia... Lubie pomagac ludziom bo mam wrazenie ze kiedys ktos mi pomoze :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

leniwiec trudno ;) ja też nie zdałam już dwa razy. A po nowym roku to pierwsze będziesz musiała przejść dwa kursy, żeby się zapisać na egzamim. Ja się śmieję, że następnym razem nie zmieszczę się do samochodu ;)

Ja ostatnio w labolatorium podeszłam do "kasy" i zapytałam czy kobieta w ciąży musi czekać w kolejce na krzywą cukrową. Pabi powiedziała, że nie. Ja na zakupy chodzę z mężem i on idzie do kasy, a ja chodzę jeszcze po.sklepie, ale nie każda z nas ma taki rarytas.
Lubię być przepuszczana, ale w pobliskiej aptece na wejściu jest napisane, że kobiety w ciąży mają pierwszeństwo. Tam gdzie mam pierwszeństwo i gdzie jestem.pewna swojego prawa staje zaraz za kasą i czekam. Jestem może chamska ale w Polsce często trzeba domagać sie swoich praw.

http://www.suwaczki.com/tickers/7v8rvfxmp0yccf5s.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anli0sqk28t0.png

Odnośnik do komentarza

leniwiec_leniwiec
~kalae
ciesnienie zazwyczaj nie powinno być wyższe niz 140/80, ale tak raz na czas można takie zaakceptować ja mam zazwyczaj 120/80 lub 60 i jest ok,

a co do euthyroxu i krzywej cukrowej, to skleroza wzieła góre i zapomniałam zapytać endokrynologa, niemniej zrobię tak, że nie wezmę przed badaniem tabletki, wezmę po ostatnim pobraniu krwi, gdzieś czytałam że 2 godziny po posiłku można też wziąć, a co tam taka glukoza za posiłek - to chyba leniwiec chciała wiedzieć :)


Dzieki! Zrobie podobnie:) czyli wroce do domu, zjem sniadnie i ok.poludnia wezme lek. To niby hormon ale w tej tabletce sa tez inne skladniki, wole zeby sie zle wchlonal niz zebym musiala powtarzac glukoze;)))
Kalae, w ogole jutro piatek 13-ego, mam nadzieje, ze bedzie dla nas szczesliwy pod wzgledem krzywej cukrowej;)
A jak tam u endo? Ja mam wizyte na pocz grudnia, ciekawe jak tam moje tsh...
Ja dzis oblalam pierwsze podejscie do prawka (praktyke). Mysle, ze gdyby to byl 8-9 miesiac, to bym urodzila...trafilam na strasznego faceta, gadal ze to zle to niedobrze, a zaliczal, az do momentu wymuszenia pierwszenstwa;)) splakalam sie jak bobr przed siedziba word;)) ale ochlonelm, podejde jeszcze raz przed swietami, ale wiecej to nie wiem, bo to stres jednak ogromny...
Olka a jak Twoje plany prawkowe? ;) ja juz ostatni raz podejmuje sie czegos takiego w ciazy;)))

moge mieć cytrynę to sobie zabiorę moze będzie łatwiej :)
a w piątek 13 nie wierze :)

a na wizycie ok, tsh jest 3 powiedziała że jak na 2 trymestr to ok, trochę mi dawki zmieniła, ale nie bardzo, no i antyTPO niskie czyli też pozytywnie, wyszły mi guzki na lewym płacie ale nie groźne :) noi na styczeń mam termin znów.

ja sobie wezmę tabletki do laboratorium i po ostatnim pobraniu ją wezmę, nim dotrę do domu to minie jakieś 15min, zaczne robić śniadanie to drugie 15 minie.

---
a tak w ogole to na krzywą u mnie trzeba powiadomić tego dnia że się przyszło na krzywą, sądzę, że gdyby kobieta w ciąży weszła z pacjentem i zapytała czy może wejść bo jest w ciąży i się źle czuje, to pani laborantka/ pielęgniarka by ją poprosiła tak jak i na krzywą prosi

Odnośnik do komentarza

Witam wieczornie :) Cały dzień się nie odzywałam, bo jakoś strasznie przezywałam dzisiejszą wizytę u gina. Cieszyłam się, że zobaczę mojego szkraba, ale z drugiej strony denerwowałam czy wszystko ok. Głównie z szyjką.
Na szczęście wszystko dobrze, posprawdzali serduszko, nerki itd. Malutka rośnie jak na drożdżach, 713 gram. Wyniki krwi dobre, nie muszę brać żadnych suplementów. Doraźnie tylko no spe i magnez. No i szyjka też się nie skróciła :) Dostałam skierowanie na glukozę.

My z mężem jesteśmy razem ponad 11 lat, mieszkamy razem 6, a po ślubie zaraz będą 2 lata. Cichych dni u nas nie ma, trwa to może godzinę a później któreś przychodzi żeby wyjaśnić. No i nie umiem się na niego długo gniewać. A kłótnie chyba częściej mieliśmy jak mieszkaliśmy osobno.

Co do współżycia w ciąży to słabo to wygląda. Ja wieczorem czuję się strasznie ociężała, więc zostają tylko weekendy jak mąż nie idzie do pracy. A i tak nie zawsze jest ochota. Plus obawy o szyjkę, bo z natury mam ją krótką.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s2n0accustsf9.png

Odnośnik do komentarza

Monimoni
Mnie w sklepach najbardziej wkurzają ludzie, którzy -jak się podchodzi i staje za nimi w kolejce- szybko odwracają się i udają, że nie widzą. A potem jeszcze kątem oka się przyglądają. Dobrze, że nie tylko ja czuję się, jakby niektórzy dziwnie na mnie patrzyli, myślałam, że to dlatego, że jedno dziecko w wózku a drugie już w brzuchu, ale widzę, że nie tylko ja mam takie odczucia. Na szczęście są też tacy, którzy są mili, pamagają, przepuszczają i uśmiechają się!

Na mnie cały czas tak patrzą np w sklepie. Arturek w wózku, a brzuszek już mocno widoczny. Patrzą jakby to że między dziećmi będzie mała różnica wieku to był jakiś objaw "puszczalstwa" itp :/ nienawidzę tego :/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

Jeszcze chciałam dodać, że zawsze starałam się ustępować miejsca kobietom w ciąży, czy starszym osobom. Jakoś nie umiem inaczej i bym się źle czuła jakbym siedziała, a one by stały. Tak samo w kasach uprzywilejowanych. Moim zdaniem to miły gest, jak ktoś nie chce to nie skorzysta.

Ale faktycznie chyba zanika. Chociaż jak byłam w poniedziałek na pobraniu krwi, to ustąpiono mi miejsca siedzącego. I skorzystałam bo miałam ciśnienie bardzo niskie i byłam na czczo. Także było mi miło. Ale wpychać się sama w kolejkę nie umiem i raczej nie będę praktykować.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s2n0accustsf9.png

Odnośnik do komentarza

ale nie wiadomo ktora ma najgorszą sytuację tzn która się źle czuje, tak samo w kolejce może być osoba nie w ciąży która czuje się dużo gorzej niż kobieta w ciąży, nie wiadomo, dlatego nejlepiej zapytać się lekarza czy pielęgniarki, że taka i taka jest sytuacja i czy można wejść wcześniej, zresztą jak się ktoś źle czuje to powinien myśleć o sobie a nie liczyc czy mi może ktoś ustąpi, może i to niegrzeczne, ale jak trzeba to trzeba.

Odnośnik do komentarza

Ja jestem z mężem 7lat, małżeństwem 3. Jak bylam w pierwszej ciąży to mieliśmy kryzys który o mało nie skończył się rozwodem. Ale udało nam się dojść do porozumienia i wzajemnie się dotrzeć. Teraz kłócimy się jeszcze czasem, ale bardzo rzadko. Ja nauczyłam się ustępowac, bo z tym było u mnie bardzo ciężko. A bycie razem to sztuka kompromisów. Nie można wkurzac się o byle pierdołe bo to strasznie dziecinne (sama tak robiłam). A no i trzeba się przygotować że pojawienie się dziecka na świecie też dużo zmieni, niekoniecznie na lepsze. I wtedy też mogą pojawić się kłótnie i kryzysy. Niestety to nie wygląda jak na filmach ;) ale podstawą wg mnie jest zrozumienie drugiej strony.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

A co do ustepowania kobietom w ciąży. Jestem jak najbardziej za. W pierwszej ciąży skorzystałam z tego przywileju tylko raz (w urzędzie miasta, w kolejce po nowy dowód). W kolejce do kasy nigdy mnie nikt nie przepuścil. Teraz dodatkowo z małym w wózku też na ludziach nie robi to wrażenia. A wrecz przeciwnie, jak napisałam wyżej, patrz na mnie jakbym była jakaś puszczalska że będę mieć dwójkę małych dzieci. Takie mam wrażenie patrząc na wzrok innych ludzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

Daga zgadzam sie z Toba. W tym kraju nie da sie inczej i czasami trzeba walczyc o swoje,ale ja tak nie potrafie. Bo jakby ktos na mnie naskoczyl to nie umialabym sie bronic i potem jeszcze pewnie przejmowala caly dzien.
W sumie tak sie zastanawiam jakby ktoras zemdlala w takiej przychodni bo nikt jej miejsca nie ustapil to jakby sie Ci ludzie zachowali?? Też by udawali,ze nie widzą,że lezy. Albo by udawali,ze nie widzieli ciazy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...