Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Madika
~kalae
~Misiakowata
Madika
~misiakowata
Mati lubi sobie cos tam kredka popisac an kartce.Dzis w przychodni siedzial sobie na takim malym krzeselku przy stoliczku i nalowalismy kolorowanke :)
Astygmatyzm sie cofa :) cieszymy sie,ze po tacie jednak nie bedzie mial :))
Zakupy zlobkowe w polowie zrobione :) sa kapciuszki,pizamka,spodni pare :)jeszcze buty bo juz Elefanty przymale sie robia ;)
Maly wiecej nawija :)
Dzis jak P zniknal w polkach w Deichmanie to Mati krzyknal za nim "Pałeł" dwa razy hehehe
..albo biegnie po podjezdzie dla wozkow z takiej kratki..ja za nim..a on.."idziesz?" hehehe
No slodziak..podejrzewam ze tak nieswiadomie moze to..ale mamy polewe..z wlaszcza z teho Pałeł :D (od Pawła):)
W ogole sie taki slodziak zrobil jejuu..ludzie w szpitalu(tam mamy okuliste) byli Matim zachyceni..do wszyskich sie usmiechal,biegal w te i we wte :D

Renia tez nie lubie suszyc w domu prania.

No nasze dzieciaki coraz czesciej mowia i to takie rzeczy ze czasem nam szczena opada :D heheh

Nie wiem czy Wam opowiadalam jak Hanula biegala w kolo kuchni i mowila SIU SIAK, CI KA :D hehehe myslalam ze walne :D A ta jakby nigdy nic:D heheh

Dobrze ze Mati nie ma problemu z astygmatyzmem! To jest swietna wiadomosc.

A jak tam babcia sie cieszy ze bedzie miala wielcej wolnego? Mam nadzieje ze Mati nie bedzie chorowal jak pojdzie do zloba bo to jest najgorsze...

W tym miesiacu byla u Matiego dwa razy..w poprzednim moze 4..takze niech nie przesadza zmeczeniem hehee
Nie wiem czy wiecej wolnego..czesto mamy popoludniowki..to bedzie musiala pojechac do zlobka odebrac go i przywiezc do domu i zajac do wieczora..ja nie wiem..jaka taksowka czy z wozkiem wezmie..czy bez fotelika..ja nic nie wiem..jak to ma wygladac..martwie sie wlasnie jak sobie poradzi z tym.
Wg mnie lzej miala teraz hehe

Hanula agentka hehehe

w taksówce nie trzeba fotelika.
też zaczęłam się złobkiem martwić, ale od innej strony, myślałam, że Tosia będzie przychodzić przed 10 do żłobka, a tu na 8.30 musi być (bo śniadanie), ona wstaje koło 8, a wolałabym, żeby się wysypiała, i skoro nie trzeba jej budzić (bo M jest) to będzie mogła pospać ile potrzebuje.

martwi mnie też powrót nasz ze żłobka, bo ja chyba z wózkiem nie pojadę, poza tym nie wiem czy można wózek w żłobku zostawić, czy miałabym go w pracy trzymać?
w sumie to mam blisko na przystanek ze żłobka, a potem jak wysiadamy na osiedlu tez blisko, to może uda się bez wózka.

spotkanie w żłobku mamy dopiero 31.08 to dopiero wtedy się dowiem jak z wózkiem, ewentualnym przychodzeniem później itd. Fajnie, że rano jest spotkanie z dziećmi :)

Jeszcze muszę załatwić zaświadczenie od gina że jestem zdrowa :D to jest dopiero paranoja, ponad rok po urodzeniu dziecka, a zwolnienie lekarskie miałam w związku z ciążą, a skoro byłam na macierzyńskim znaczy, że ciążą się zakończyła czyli powód l4 minął. Wszystko dlatego, że mam jeszcze ważne badania okresowe. A żeby było ciekawiej to mój gin dopiero 4.09 będzie bo ma urlop, a ja dzień później mam badania okresowe robić. I jeszcze ma komplet na ten dzień wiec muszę pytać czy mnie przyjmie. eh

Dziena sprawa z tymzaswidczeniem od gina. Nigdy nie slyszalam o czyms takim. Poza tym na moje oko to badania okresowe powinny byc zawsze robione po dluzszym zwolnieniu w tym urlop maciezynski tez sie liczy. Wiec wogole nie kumam tego.

No ale co kraj to obyczaj :D

Tym zlobkiem to die nie martw bo na pewno jakies rozwiazanie jest :D Co prawda nie wiemczy z tym wozkiem beda chcieli Ci pomoc bo jakby kazdy rodzic tak chcial to by im miejsca braklo.

Wydaje mi sie ze powinni pozwolic zeby Tosia przychodzila na 10 bo dla nich to nniej roboty :D co innego jakbys chciala prowadzac na 8:45 ale tak...

My wczoraj z Mezulkiem gadalismy co robimy dalej... i chyba stanelo na tym ze w przyszlym roku we wrzesniu Hanule do zlobka poslemy jesli bedzie wszystko ok:D

badania okresowe robi się jak te poprzednie stracą ważność, ja mam ważne badania do 2018, dlatego nie mogę robić okresowych. Muszę natomiast mieć badania kontrolne, ponieważ miałam l4 powyżej 30dni. Gdybym nie miała l4 powyżej 30 dni nie musiałabym robić badan, bo po urlopach nie trzeba.
A żeby nie robić badań podczaas badań kontrolnych muszę mieć zaświadczenie od lekarza który mi wystawił l4, że już ozdrowialam. Wtedy lekarz medycyny pracy podtrzymuje zdolność.

Na przykład jakby w 2015 dostać zdolność na 5 lat czyli do 2020, pójść na rok urlopu macierzyńskiego a potem 3 lata wychowawczego, do tego urlop wypoczynkowy, to nie trzeba robić badan kontrolnych, o ile sie wyrobić do 2020 :D.

Odnośnik do komentarza

Madika, ja mam nadzieje, że Tosia w przyszłym roku we wrześniu do przedszkola pójdzie. :D W każdym razie ją zapiszę, nie wiem czy się uda, ale 2,5 letnie dzieci już przyjmują do przedszkola. Jakby co miejsce w żłobku będzie miała :)

Odnośnik do komentarza

Madika
żoo
Renia
Ale Michaś jest dzielny. Może na takie akcje kup sobie taki składany nocnik. Są jednorazowe papierowe albo składane podróżne.
Papierowe są u mnie w rossmanie.

Strrrunka
Tylko bez kataru wracacie!!!!!!!

Ooooo to to wlasnie!!!! Trzymam kciuki za Bartusia!! A moze powinnas dawac mu Neosine teraz zeby nic nie zlapal. Moja kolezanka ostatnio opowiadala jak pulmonolog wyleczyla jej synka ktory ciagle mial nawracajace infekcje. I kazala brac groprinosin (ale to jeden pies) przez 10 dni potem 20 przerwy i znowu 10 dni dawac i znowu 20 dni przerwy.

alergolog mi powiedział, żeby nie naduzywac leków tego typu, bo u dzieci skłonnych do alergii mogą spowodować kolejne uczulenia. a nigdy nie wiem, czy dziecko ma skłonność, czasami jest alergikiem od urodzenia, czasami sie ujawnia później...
podaję dzeciom lekarstwa, jak tzreba, ale staram sie jak najmniej chemii w nie wtłaczać. odpornośc wzmagają tez naturalne "medykamenty" - choćby czosnek, bez czarny i inne.
no i własnie entitis ma bardzo dobre opinie. tez podawałam. w sumie mój mały zachorował dwa raz, chodi do żłobka od lutego.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

kalae
u nas w żłobku rodzice zostawiaja w żłobku i wózki i foteliki w zalezności od potrzeby :) pewnie nie tylko w dwóch, do których moje dzieci chodziły tak mozna.
a fakt, że we wszystkich mi znanych placówkach każą przyprowadzac do 8.30, czasem do 8 nawet i trudno wynegocjowac inaczej. mój młody szybko sie przestawił, a tez wstawał po 8 jak zaczynał. dasz radę :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Jakos dasz rade Kalae :)
U nas przyprowadzeniw do zlobka jest od 6 do 8.pozniej nie mozna.chodzi o plan dnia..jal szkola jest plan i sie trzymaja tego mniej wiecej.
Ja to sie martwie..bo jak bede miala na 6.45 to na 6 zaprowadze jak musze i szybkod o pracy..a mam kawal drogi..nie wiem czy autobus bedzie itp

Ale kijowy dzien..scielam sie z kolzzanka w pracy..ale ok..potem kupujemy buty Matiemu.ten ryczy..oszczal sie...chcial biegac..P wkurzony bo wybralismy buty,ktore mu sie nie podobaja..Matiego przebralismy...potem mnie wkurzyl jednym tekstem..o wrrrre
Co za dzien!

Mati tez jak zazna wolnosci to koniec...musze bulka go zainteresowac zeby spowrotem spokojnie posiedzial :)

Odnośnik do komentarza

~kalae
Madika, ja mam nadzieje, że Tosia w przyszłym roku we wrześniu do przedszkola pójdzie. :D W każdym razie ją zapiszę, nie wiem czy się uda, ale 2,5 letnie dzieci już przyjmują do przedszkola. Jakby co miejsce w żłobku będzie miała :)

Ejjj a tak mozna??? To je nie wiedzialam... Ale czy nie lepiej bedzie dzieciakom z mlodszymi dziecmi?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Madika
żoo
Renia
Ale Michaś jest dzielny. Może na takie akcje kup sobie taki składany nocnik. Są jednorazowe papierowe albo składane podróżne.
Papierowe są u mnie w rossmanie.

Strrrunka
Tylko bez kataru wracacie!!!!!!!

Ooooo to to wlasnie!!!! Trzymam kciuki za Bartusia!! A moze powinnas dawac mu Neosine teraz zeby nic nie zlapal. Moja kolezanka ostatnio opowiadala jak pulmonolog wyleczyla jej synka ktory ciagle mial nawracajace infekcje. I kazala brac groprinosin (ale to jeden pies) przez 10 dni potem 20 przerwy i znowu 10 dni dawac i znowu 20 dni przerwy.

alergolog mi powiedział, żeby nie naduzywac leków tego typu, bo u dzieci skłonnych do alergii mogą spowodować kolejne uczulenia. a nigdy nie wiem, czy dziecko ma skłonność, czasami jest alergikiem od urodzenia, czasami sie ujawnia później...
podaję dzeciom lekarstwa, jak tzreba, ale staram sie jak najmniej chemii w nie wtłaczać. odpornośc wzmagają tez naturalne "medykamenty" - choćby czosnek, bez czarny i inne.
no i własnie entitis ma bardzo dobre opinie. tez podawałam. w sumie mój mały zachorował dwa raz, chodi do żłobka od lutego.

Peonia wszytko jest fajnie jak dziecko jest zdrowe. I ja tez na codzien nie naduzywam lekow i nie szprycuje nimi Hanule.

Ale przypadek Bartusia jest wyjatkowy i ze wzgledu na to to napisalam. Tak jak moj pediatra powiedzial Bartus musi byc w 100% zdrowy zeby mogli mu zrobic ten zabieg.

Nie napisalam tego zeby wspomoc firmy farmaceutyczne tylko po to zeby podzielic sie tym jak moja znajoma wyleczyla dziecko ktore chorowalo pol roku. I to pulmonolog kazala tak podawac leki chlopcu ktory ma 4 lata.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Misiakowata
Jakos dasz rade Kalae :)
U nas przyprowadzeniw do zlobka jest od 6 do 8.pozniej nie mozna.chodzi o plan dnia..jal szkola jest plan i sie trzymaja tego mniej wiecej.
Ja to sie martwie..bo jak bede miala na 6.45 to na 6 zaprowadze jak musze i szybkod o pracy..a mam kawal drogi..nie wiem czy autobus bedzie itp

Ale kijowy dzien..scielam sie z kolzzanka w pracy..ale ok..potem kupujemy buty Matiemu.ten ryczy..oszczal sie...chcial biegac..P wkurzony bo wybralismy buty,ktore mu sie nie podobaja..Matiego przebralismy...potem mnie wkurzyl jednym tekstem..o wrrrre
Co za dzien!

Mati tez jak zazna wolnosci to koniec...musze bulka go zainteresowac zeby spowrotem spokojnie posiedzial :)

Midiakowata nie martw sie Hanula tez dzisij mameja jest straszna...

Ale ma katar od rana a wieczorem miala juz 37,8 wiec mam nadzieje ze jednak bedzie spokojna noc i nie bedzie miala temperatury rano i w nocy. Chociaz niedawno byla jeszcze cieplutka :(

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

U nas tez jak dziecko skonczy 2,5 roku to moze chodzic do przedszkola. A ze jest to panstwowe przedszkole to obstawiam, ze w innych tez tak jest :)

U nas mile widziane dzieci odpieluchowane. Aczkolwiek jak maluch sie zesika to nie ma z tym problemu. Jedynie trzeba dac zapas ciuchow w razie W. Poza tym panie co jakis czas pytaja dzieci czy chca siku.

Jeśli chodzi o jedzenie to panie pomagaja takim oseskom. Pomagaja tez przt przebieraniu sie jesli jest taka potrzeba. A z czasem ta pomoc nue jest potrzebna, bo dzieciaki usamodzielniaja sie.

Tez juz mysle o przedszkolu dla malej. Ale mam juz dylematy czy nie bedzie za mala, czy nie bedzie dla nirj za wczesnie :) czy sie odnajdzie w wiekszej gromadce :)
Poza tym jak wroce na caly etat to tyle godzin bez dzieci :( ech

Odnośnik do komentarza

Jakoś dam radę bo co zrobic.

Madika, można, ja chce sprobować z przedszkolem w nast roku głównie dlatego, że mam je na osiedlu. A czy lepiej ze starszymi czy z młodszymi, ciężko powiedzieć Tosie ogólnie ciągnie do dzieci. Poza tym wydaje mi się, że dla niej to
z korzyściom akurat. Wydaje mi się, że na etapie 2 i 3 latków to różnice już są mniejsze, niż teraz nawet w roczniku naszych dzieci, te z grudnia 2016 nie mają jeszcze roku, a nasze już biegają i 1,5 kończą nie długo .

Odnośnik do komentarza

strunka, to może mama twoja ją będzie mogła odbierać wcześniej, żeby nie siedziała 8/9 godzin

Peonia, ja sobie wykombinowałam, że M idzie na 10 do pracy, więc zawiezie Tosie przed pracą, a ja ją odbiorę przed 15, czyli w żłobku byłaby jakieś 5 godzin. I takie miałam nastawienie i mój plan legł w gruzach. Tak czy siak ja jej nie będę zaprowadzać do żłobka, ze mną to by musiała przed 6 wstawać.

A tak z ciekawości dajesz małemu śniadanie przed wyjściem?

Odnośnik do komentarza

Madika
~Misiakowata
Jakos dasz rade Kalae :)
U nas przyprowadzeniw do zlobka jest od 6 do 8.pozniej nie mozna.chodzi o plan dnia..jal szkola jest plan i sie trzymaja tego mniej wiecej.
Ja to sie martwie..bo jak bede miala na 6.45 to na 6 zaprowadze jak musze i szybkod o pracy..a mam kawal drogi..nie wiem czy autobus bedzie itp

Ale kijowy dzien..scielam sie z kolzzanka w pracy..ale ok..potem kupujemy buty Matiemu.ten ryczy..oszczal sie...chcial biegac..P wkurzony bo wybralismy buty,ktore mu sie nie podobaja..Matiego przebralismy...potem mnie wkurzyl jednym tekstem..o wrrrre
Co za dzien!

Mati tez jak zazna wolnosci to koniec...musze bulka go zainteresowac zeby spowrotem spokojnie posiedzial :)

Midiakowata nie martw sie Hanula tez dzisij mameja jest straszna...

Ale ma katar od rana a wieczorem miala juz 37,8 wiec mam nadzieje ze jednak bedzie spokojna noc i nie bedzie miala temperatury rano i w nocy. Chociaz niedawno byla jeszcze cieplutka :(

Tosi idą trójki i to chyba pierwsze zęby które sprawiają jej ból. W nocy zrobiła 3 kupy, nad ranem 2, w dzień 1, z tego tylko pierwsza w nocy miała normalną konsytencje, reszta to takie rzadkie. Ponadto pupe ma czerwoną od tego. Dziś też miał 37,6. A dziś to chyba pobiła rekord niejedzenia, zjadła rano troszke płatków może pół kubka. Potem makaron sam bo nic do niego nie chciała. W końcu myślę dam jej banana, przyleciała do niego ale nie zjadła. Ugotowałam jej ryż to zjadła 4 łyżki, a potem już myślę że dam jej wafle zbożowe. Bo w sumie nie wiedziałam już co jej dawać, bo po makaronie była kupa na rzadko. Tyle dobrze że nawet piła jak jej powiedziałam.

A i jeszcze zmieniłam jej smoczek i jej niezbyt spasował wczoraj, zasnęła bez niego. W dzień już się polubili i spała z nim. Ale na noc pomyślałam, że spróbuje bez smoczka i zasnęła bez.

Odnośnik do komentarza

Kalae, młodego na godz 9.00 odprowadzamy i nie dajemy nic do jedzenia. Zreszta trzeba go wybudzac :) bo w przedszkolu jak mial drzemki to spal z otwartymi oczami. Czasem zamykał jak Pani patrzyla :D takze pada zmęczony i spi dluuuuugo.

Co do mamy to moi rodzice nie sa pierwszej młodości i nie moge zakladac, ze beda chodzic po dzieci do przedszkola, bo nie wiem jak bedzie z ich silami za rok. No i pytanie czy nie zmienimy miejsca zamieszkania. Wtedy opcja np pomocy mamy całkowicie odpada.

Odnośnik do komentarza

~kalae
strunka, to może mama twoja ją będzie mogła odbierać wcześniej, żeby nie siedziała 8/9 godzin

Peonia, ja sobie wykombinowałam, że M idzie na 10 do pracy, więc zawiezie Tosie przed pracą, a ja ją odbiorę przed 15, czyli w żłobku byłaby jakieś 5 godzin. I takie miałam nastawienie i mój plan legł w gruzach. Tak czy siak ja jej nie będę zaprowadzać do żłobka, ze mną to by musiała przed 6 wstawać.

A tak z ciekawości dajesz małemu śniadanie przed wyjściem?

hehe, ja tez sobie wykombinowałam, że jak młody sie przyzwyczajał do złobka a ja byłam jeszcze na macierzyńskim, ze nie ma potrzeby go wozic juz na 8 do żłoba. no ale musiałam :(((

podawałam sniadanko, jak sie aklimatyzował i nie chciał im tam jeść. jak zaczął jeść to nie podaję, bo on zaraz po wstaniu nie bardzo chce jeśc (nawet w dni wolne), nieraz budzę go dosłownie przed wyjściem około 8, od razu ubieram i wychodzimy (mam samochodem jakieś 10 min do żłobka) i jak dojeżdża to akurat zaczyna sie śniadanie, więc nie ma sensu, zeby jadł w domu.

zresztą starszaki też do czasów szkolnych, jak były w żłobku/przedszkolu nigdy nie jadły sniadania przed wyjściem, bo miałam te placówki blisko, były wożone i jadły po prostu tam. jakby zjadły w domu, to tam juz by nic nie tknęły, więc to mijało sie z celem.
pewnie, gdyby droga była dalsza, albo jakiś spacerek 15 minutowy, to cokolwiek bym im dawała przed wyjściem.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
Peonia

alergolog mi powiedział, żeby nie naduzywac leków tego typu, bo u dzieci skłonnych do alergii mogą spowodować kolejne uczulenia. a nigdy nie wiem, czy dziecko ma skłonność, czasami jest alergikiem od urodzenia, czasami sie ujawnia później...
podaję dzeciom lekarstwa, jak tzreba, ale staram sie jak najmniej chemii w nie wtłaczać. odpornośc wzmagają tez naturalne "medykamenty" - choćby czosnek, bez czarny i inne.
no i własnie entitis ma bardzo dobre opinie. tez podawałam. w sumie mój mały zachorował dwa raz, chodi do żłobka od lutego.

Peonia wszytko jest fajnie jak dziecko jest zdrowe. I ja tez na codzien nie naduzywam lekow i nie szprycuje nimi Hanule.

Ale przypadek Bartusia jest wyjatkowy i ze wzgledu na to to napisalam. Tak jak moj pediatra powiedzial Bartus musi byc w 100% zdrowy zeby mogli mu zrobic ten zabieg.

Nie napisalam tego zeby wspomoc firmy farmaceutyczne tylko po to zeby podzielic sie tym jak moja znajoma wyleczyla dziecko ktore chorowalo pol roku. I to pulmonolog kazala tak podawac leki chlopcu ktory ma 4 lata.

jestem pewna, że miałaś dobre intencje, jak i ja :)
dlatego napisałam, że może być i inna strona medalu.
sa różne metody wzmagania odporności maluchów, każdemu co innego posłuży, są różne leki, także te dostępne bez recepty - jednym pomogą, innym nie i jeszcze mogą szkody narobić.

nawracające infekcje wirusowe to jedno, a ucho z wysiękiem to drugie.

zresztą strunka jako świadoma mama na pewno zasięgnie porady lekarza i zrobi wszystko co można, aby synek dotrwał w zdrowiu do zabiegu :))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia, zaiste. Zwlaszcza, ze nie wszystkie leki mozna podawac przed zabiegiem. Stad wole skonsultować, bo zwyczajnie sie nie znam.

Mimo to i tak trochę zyje w napieciu, bo nie chciałabym aby to, co wspolnymi silami zostalo wywalczone, nie przepadlo. Mam nadzieję, ze na urlopie nie dam sie zwariować.

Odnośnik do komentarza

~strrunka
U nas tez jak dziecko skonczy 2,5 roku to moze chodzic do przedszkola. A ze jest to panstwowe przedszkole to obstawiam, ze w innych tez tak jest :)

U nas mile widziane dzieci odpieluchowane. Aczkolwiek jak maluch sie zesika to nie ma z tym problemu. Jedynie trzeba dac zapas ciuchow w razie W. Poza tym panie co jakis czas pytaja dzieci czy chca siku.

Jeśli chodzi o jedzenie to panie pomagaja takim oseskom. Pomagaja tez przt przebieraniu sie jesli jest taka potrzeba. A z czasem ta pomoc nue jest potrzebna, bo dzieciaki usamodzielniaja sie.

Tez juz mysle o przedszkolu dla malej. Ale mam juz dylematy czy nie bedzie za mala, czy nie bedzie dla nirj za wczesnie :) czy sie odnajdzie w wiekszej gromadce :)
Poza tym jak wroce na caly etat to tyle godzin bez dzieci :( ech

Ojjj Strunka jak ja rozumiem Teoj dylemat... :D A teraz Dominisia chodzi do zlobka? Czy jak? Bo powiem szczerze ze jakos umknal mi ten moment :D

Wczoraj byl u nas Skurcz jak wiecie :D I prxyniosla kolejna zabawke dla Hanuli wkurza mnie to i powiedzialam Mezulkowi ze ma ta sprawe zalatwic raz na zawsze :D
Bo kurde ja nie toleruje tego ze co ona przyjdzie to jakis prezent. My nie tak wychowujemy Hanie. Poza tym ona wogole sie nie bawi zabawkami wiec chce je wszystkie spakowac i schowac. Za jakis czas moze je wyciagne.

I wiecie czego sie boje:D Ze Skurcz przyjdzie a tu zabawek od niej nie bedzie i bedzie awantura :D Na sama mysl mnie wzdryga...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Z przyprowadzaniem dzieci do żłobka, przedszkola, tak jak pisała Misia chodzi o zachowanie plan dnia w placówce. Nauka planu dnia jest ważna dla dzieci,bo daje poczucie bezpieczeństwa, dziecko uczy się co, po czym następuje. Zazwyczaj przyprowadza się dzieci do godz. 8 (do tej godziny są zabawy dowolne w sali wg zainteresowań i potrzeb dzieci, przygotowanie do śniadania- porządkowanie sali, ćwiczenia poranne, (czynności samoobsługowe i higieniczne przez śniadaniem), po śniadaniu znowu czynności higieniczne i zajęcia główne, itd. Dlatego ta godzina jest przestrzegana, żeby nie zakłócać planu dnia.
Do przedszkola przyjmowane są dzieci,które mają ukończone 2,5 roku z dniem 1 wrzesnia i są samodzielne. Wiadomo, że w grupie maluszków dużo pomaga nauczyciel i pomoc, dopóki dzieci nie wdrożą się w czynności samoobsługowe.

Odnośnik do komentarza

Madika, mloda nie chodzi do żłobka.
Ja obnizylam etat, maz wnioskowal o same popołudniowki w dni robocze i zajmujemy sie dziećmi naprzemiennie.
Jesli godz pracy czy dojazdu nam sie zazebiaja, to młodą na ten czas zajmuje sie moja mama.

Odnośnik do komentarza

~kalae
Madika
~Misiakowata
Jakos dasz rade Kalae :)
U nas przyprowadzeniw do zlobka jest od 6 do 8.pozniej nie mozna.chodzi o plan dnia..jal szkola jest plan i sie trzymaja tego mniej wiecej.
Ja to sie martwie..bo jak bede miala na 6.45 to na 6 zaprowadze jak musze i szybkod o pracy..a mam kawal drogi..nie wiem czy autobus bedzie itp

Ale kijowy dzien..scielam sie z kolzzanka w pracy..ale ok..potem kupujemy buty Matiemu.ten ryczy..oszczal sie...chcial biegac..P wkurzony bo wybralismy buty,ktore mu sie nie podobaja..Matiego przebralismy...potem mnie wkurzyl jednym tekstem..o wrrrre
Co za dzien!

Mati tez jak zazna wolnosci to koniec...musze bulka go zainteresowac zeby spowrotem spokojnie posiedzial :)

Midiakowata nie martw sie Hanula tez dzisij mameja jest straszna...

Ale ma katar od rana a wieczorem miala juz 37,8 wiec mam nadzieje ze jednak bedzie spokojna noc i nie bedzie miala temperatury rano i w nocy. Chociaz niedawno byla jeszcze cieplutka :(

Tosi idą trójki i to chyba pierwsze zęby które sprawiają jej ból. W nocy zrobiła 3 kupy, nad ranem 2, w dzień 1, z tego tylko pierwsza w nocy miała normalną konsytencje, reszta to takie rzadkie. Ponadto pupe ma czerwoną od tego. Dziś też miał 37,6. A dziś to chyba pobiła rekord niejedzenia, zjadła rano troszke płatków może pół kubka. Potem makaron sam bo nic do niego nie chciała. W końcu myślę dam jej banana, przyleciała do niego ale nie zjadła. Ugotowałam jej ryż to zjadła 4 łyżki, a potem już myślę że dam jej wafle zbożowe. Bo w sumie nie wiedziałam już co jej dawać, bo po makaronie była kupa na rzadko. Tyle dobrze że nawet piła jak jej powiedziałam.

A i jeszcze zmieniłam jej smoczek i jej niezbyt spasował wczoraj, zasnęła bez niego. W dzień już się polubili i spała z nim. Ale na noc pomyślałam, że spróbuje bez smoczka i zasnęła bez.

Ooooo to super:D Maly sukces :D Ja sie zaczelam zastanawiac ostatnio jak oduczyc Hanule spania bez smoczka... Bo kurcze coraz wieksza jest. Po spaniu zaraz sama oddaje smoczek ale przed pojsciem spac upomina sie o niego. Tez nie chce jej na sile zabierac jak jest jej potrzebny.

Hanula miala takie same objawy (pawianowa pupe i katar z temperatura) przy kazdych poptzednich zebach. Ale te parszywe 3 juz myslalam ze wyszly juz. No chyba ze to juz nie o te 3 chodzi tylko jakis wirus.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~strrrunka
Kalae, młodego na godz 9.00 odprowadzamy i nie dajemy nic do jedzenia. Zreszta trzeba go wybudzac :) bo w przedszkolu jak mial drzemki to spal z otwartymi oczami. Czasem zamykał jak Pani patrzyla :D takze pada zmęczony i spi dluuuuugo.

Co do mamy to moi rodzice nie sa pierwszej młodości i nie moge zakladac, ze beda chodzic po dzieci do przedszkola, bo nie wiem jak bedzie z ich silami za rok. No i pytanie czy nie zmienimy miejsca zamieszkania. Wtedy opcja np pomocy mamy całkowicie odpada.

A moj Mezulek jak zasnie tak na dobre to ma zawsze otwarte oczy :D:D hehehe i Hanula ma wsumie podobnie tylko ona ma 1 oko otwarte :D:D heheheh

Wiec moze on nawet nie wie a spi :D heheh

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
~kalae
strunka, to może mama twoja ją będzie mogła odbierać wcześniej, żeby nie siedziała 8/9 godzin

Peonia, ja sobie wykombinowałam, że M idzie na 10 do pracy, więc zawiezie Tosie przed pracą, a ja ją odbiorę przed 15, czyli w żłobku byłaby jakieś 5 godzin. I takie miałam nastawienie i mój plan legł w gruzach. Tak czy siak ja jej nie będę zaprowadzać do żłobka, ze mną to by musiała przed 6 wstawać.

A tak z ciekawości dajesz małemu śniadanie przed wyjściem?

hehe, ja tez sobie wykombinowałam, że jak młody sie przyzwyczajał do złobka a ja byłam jeszcze na macierzyńskim, ze nie ma potrzeby go wozic juz na 8 do żłoba. no ale musiałam :(((

podawałam sniadanko, jak sie aklimatyzował i nie chciał im tam jeść. jak zaczął jeść to nie podaję, bo on zaraz po wstaniu nie bardzo chce jeśc (nawet w dni wolne), nieraz budzę go dosłownie przed wyjściem około 8, od razu ubieram i wychodzimy (mam samochodem jakieś 10 min do żłobka) i jak dojeżdża to akurat zaczyna sie śniadanie, więc nie ma sensu, zeby jadł w domu.

zresztą starszaki też do czasów szkolnych, jak były w żłobku/przedszkolu nigdy nie jadły sniadania przed wyjściem, bo miałam te placówki blisko, były wożone i jadły po prostu tam. jakby zjadły w domu, to tam juz by nic nie tknęły, więc to mijało sie z celem.
pewnie, gdyby droga była dalsza, albo jakiś spacerek 15 minutowy, to cokolwiek bym im dawała przed wyjściem.

Dziewczyny a jak jest u Was w zlobkach lub przedszkolach z jedzeniem? Bo u nas w przedszkolu sniadanie i podwieczorek (czyli owoce) dzieci musza nosic ze soba.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

tola512
Z przyprowadzaniem dzieci do żłobka, przedszkola, tak jak pisała Misia chodzi o zachowanie plan dnia w placówce. Nauka planu dnia jest ważna dla dzieci,bo daje poczucie bezpieczeństwa, dziecko uczy się co, po czym następuje. Zazwyczaj przyprowadza się dzieci do godz. 8 (do tej godziny są zabawy dowolne w sali wg zainteresowań i potrzeb dzieci, przygotowanie do śniadania- porządkowanie sali, ćwiczenia poranne, (czynności samoobsługowe i higieniczne przez śniadaniem), po śniadaniu znowu czynności higieniczne i zajęcia główne, itd. Dlatego ta godzina jest przestrzegana, żeby nie zakłócać planu dnia.
Do przedszkola przyjmowane są dzieci,które mają ukończone 2,5 roku z dniem 1 wrzesnia i są samodzielne. Wiadomo, że w grupie maluszków dużo pomaga nauczyciel i pomoc, dopóki dzieci nie wdrożą się w czynności samoobsługowe.

Oooo i fachowiec wypowiedzial sie w temacie :D Czyli jesli Hanula 2,5 roku bedzie miala dopiero 4 wrzesnia to jej jie przyjma? Dobrze to rozumiem?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

U nas w przedszkolu jedzenie jest zapewnione przez kuchnię. Rodzice przy podpisywaniu umowy określają ile posiłków dziennie chcą dla dziecka. Pelny zestaw, czyli śniadanie, obiad i podwieczorek, kosztuje 5 zl/dzień. Kwota ta sie zmniejsza gdy rodzice czegos nie chcą...
A jak jest z maluchami, ktore sa np ma 6.00 przypeowadzane, nie wiem.

Ciekawe co Tola powie na ten temat :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...