Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Hej mamuśki :)
Strunka, boski jest Twój synuś :D oby mu szybko naprawili uszy! Dużo cierpliwości dla Was :*
Justyna, współczuję wypadku, szybkiego powrotu do zdrowia! Całe szczęście, że nic poważnego się nie stało... też mam czasem takie myśli, że czytam o różnych wypadkach, ale to jest takie odległe, jakby obok mnie, a co by było, gdyby to był ktoś bliski... obym nigdy się nie przekonała.
Ja to nie mam żadnej spiny z nocnikiem, był czas, że Iza dużo kup robiła na nocnik, bo dało się poznać, kiedy zrobi. A teraz jak widzę, że robi, to zanim zdążę zareagować już jest po wszystkim ;) ogarnia już trochę, mówiła "k'nta" na kupę i bączki, ale już powoli zaczyna mówić kupa, tylko to "u" jest takie trochę nieme :p podchodzi do nocnika, ale zazwyczaj jak już zrobi kupę, także poczekamy, aż ogarnie, kiedy jest ten moment przed ;)
No a słowa to co parę dni nowe przybywają, ostatnio zaczęła mówić "jiii" na ryż i "dzia" na sukienki :D
Ja w pracy od wczoraj. Czuję się znośnie, choć pospałabym więcej. Jeszcze parę tygodni i może wreszcie będzie lepiej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

żoo
Strrrunka
To pierwsze pytanie to bardzo filozoficzne. Normalnie pytanie o sens życia. Słodziak :)

Dlatego wolę się trzymać jednego lekarza bo już zna historię i nawet jak mu coś źle pójdzie to może to naprawić. A jak się zmienia to każdy próbuje się od nowa wykazać tak jak ta pani. Eh.....

W zupełności sie zgadzam. Ale w tym przypadku n8e bylo szans umówić go na kontrole do lekarza w wyznaczonym terminie, który mialbjuz okazję młodego widzieć.
I tak cudownie udalo sie zapisac na kotrole w przychidni przyszpitalnej, bo pani tez robiła problem...

Odnośnik do komentarza

Ja nie zapomnę jak mój bratanek przyjechał pierwszy raz jak się młody urodził i pytał mojego męża czy jest ojcem biologicznym Olisia :-) :-) :-) myślałam ze padne.
Współczułd przeżyć Justyna mam nadzieję ze szybko wroci do zdrowia. Mój maz jest kierowca i nie raz opowiada mi co się dzieje a też byłam z nim parę razy w trasie i jak widzę jak np kierowca z samochodu osobowego wjeżdża pod zderzak rozpędzonej ciężarowce gdzie to jest masam i dłuższy czas hamowania albo duma im nie pozwala żeby ciężarowka jechała szybciej i nie puszcza. to bym sprawko zabrała.
Strunka mam nadzieję że perypetie z lekarzami się skończą.

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Justyna współczuję sytuacji. Oby wszyscy szybko wrócili do zdrowia.

Strunka, masz super synka. Inteligencja i czułość w jednym, idealny materiał na męża:)

My dziś mieliśmy szczepienie. Michał był dzielny przy ukłuciu, ale nie dał się wcale zbadać, cała wizyta w piskach. W ogóle ostatnio pokazuje swoje możliwości, a ja nie wiem jak z nim sobie radzić. Strasznie wymusza płaczem i piszczy jak coś bardzo chce. Dziś dwa razy dał popis. Jak rano wyszliśmy z psem to nie chciał wrócić do domu, a w sklepie tak krzyczał, że wszystkie kobitki z kolejki z kasjerką na czele wpuściły mnie pierwszą, bo widziały, że jest już ciężko. Problem tkwi w tym, że nie chce chodzić za rękę, wszędzie chodzi sam, swoimi ścieżkami i każda próba zawrócenia go kończy się rykiem i kładzeniem się na podłogę. A w domu, o ironio, bierze mnie za rękę i oprowadza po całym mieszkaniu. Myślałam o zakupie szelek albo plecaczka ze smyczą. Polecicie coś? Czy Wasze dzieci też tak wymuszają? Mam nadzieję, że mu to szybko minie, bo przy tych decybelach, niedługo bębenki mi popękają. Na dodatek dziś sprzedaliśmy mieszkanie i na okres przejściowy wprowadzamy się do rodziców i już ich mi szkoda.

Odnośnik do komentarza

Justyna współczuję przeżyć. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla całej rodziny.
Aleksandraa moje dziecko też ma taki etap, że wszystko próbuje wymuszać piskiem i płaczem (uszy więdną...). Z chodzeniem za rękę to czysta abstrakcja, chodzi jak kot swoimi drogami, za każdym razem zerka i się uśmiecha, czy patrzymy i długa do przodu. Największym utrapieniem są schody, ale gdzieś trzeba ćwiczyć motorykę. Musimy przetrwać i być cierpliwe, chociaż wiem, że to trudne:).

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za każde miłe słowo :)
U nas tez z chodzeniem za rękę ciężko ogólnie nie ma takiej opcji, Mikołaj wszędzie biega nie chodzi on biega:) płaczem nie wymusza ale krzykiem i takim jeczeniem... No chyba ze chodzi o nasze łóżko i jego łóżeczko jak nie chce go położyć z nami jak się przebudzi tylko próbuje głaskać śpiewać to wtedy jest ryk i tylko tata tata mi się nie da dotknąć taki obrażony :)

Odnośnik do komentarza

Tosia nawet daje radę chodzić za ręke, ale jak tylko jest możliwość to idzie sama. Ja jej mówię dlaczego musi się trzymać za rękę, a jak bardzo się jej to nie podoba to jej mówię, że idziemy do domu jak nie chce iść za ręke, wtedy ją biorę na ręce i wracam. A jak mam wózek to że do wózka.

A wymuszać też próbuje.
Myślę, że szukają swojego miejsca, sprawdzają też granice :)

Justyna, zdrowia.

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że w tym wieku dzieci jeszcze nie wymuszają, a przynajmniej nie w takim rozumieniu, jak dorośli. Raczej dążą do określonego celu znanymi im środkami. Nie potrafią jeszcze poprosić albo powiedzieć o co im chodzi ;) ja u Izy jeszcze nie zauważyłam czegoś, co by przypominało wymuszanie. Owszem krzyczy a nawet się drze, jak coś jest nie po jej myśli, ale ja to widzę jak wyrażanie emocji, które odczuwa, a nie jako zmuszenie mnie do zrobienia tego, co ona chce. Więc reaguję tak, jak to postrzegam - tłumaczę jej, dlaczego czegoś nie może zrobić i odwracam jej uwagę ;) W ogóle zauważyłam, że jak ja jestem spokojna, to ona też się szybko uspokaja. Kucam i mówię do niej "popatrz na mnie" i jak złapiemy kontakt wzrokowy i spokojnie coś jej tłumaczę, to w większości przypadków działa.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

Heja! Ciągle wydaje mi się, że dziś sobota :) My wczoraj byliśmy na szczepieniu (3 wkłucia), troszkę płakał, ale był bardzo dzielny. 11,5 kilo i 87 cm :-D A za 2 tygodnie mamy przyjść na ospę zaszczepić. I dostaliśmy skierowanie do chirurga dziecięcego (zamiast do ortopedy), mamy wizytę na Cyniarskiej w B-B. Ktoś może zna o nim jakieś opinie?!
A w weekend byliśmy w zoo, szczerze mówiąc myślałam, że będzie pod większym wrażeniem zwierząt, a w sumie średnio zwracał na nie uwagę, ale zadowolony z wycieczki był bardzo :-)
U nas też właśnie chodzenie za rękę zazwyczaj kończy się tak, że staje, wyrywa rękę i biegnie przed siebie, kompletnie nie zwraca uwagi, czy my jesteśmy gdzieś w pobliżu. Też chodzi mi po głowie plecak ze smyczą. Tylko w Internecie widziałam tylko 2, za kilkanaście złotych biedronka i nietoperz albo już takie droższe koło 100 jakieś inne zwierzątka.

Odnośnik do komentarza

Madika, obecna:-) dzieki za pamiec :-)
Wrocilismy z urlopu i chcialam troche tam nadrobic ale blad za bledem mi wyskakiwal wrr. Postaram sie w ten weekend
A co mi tam, napisze:D winogrona podaje Mya bez skorki i bezpestkowe. Oczywiscie kroje na pol. U nas nawet jest to napisane na woreczku z winogronami, wlasnie po akcji z polknieciem. Papryke Mala jesli je pieczona to bez skory a swieza ze skora. Uwielbia. Musze sprobowac sparzyc i zdjac skore. Tak na probe bo nigdy tak nie jadlam.
A kolory w mieszkaniu hmmm. Bede mogla szalec w nowym domu ale nie wiem jeszcze jak... w obecnym domu np sciany w kuchni i lazience mamy kremowo z domieszka nawet nie umiem powiedziec czego. Ale gdyby ktos mi taki kolor doradzil to bym od razu odrzucila a tu taka ciepla kuchnie i lazienke robi. Mam ochote na jakies lekkie, prawie biale odcienie fioletu na pietrze. Nie wiem co mnie naszlo, nigdy nie lubialam takich odcieni
Bede pozniej. Urlop urlopem ale po trzeba odpoczac :D

Odnośnik do komentarza

Jola88
Ja nie zapomnę jak mój bratanek przyjechał pierwszy raz jak się młody urodził i pytał mojego męża czy jest ojcem biologicznym Olisia :-) :-) :-) myślałam ze padne.
Współczułd przeżyć Justyna mam nadzieję ze szybko wroci do zdrowia. Mój maz jest kierowca i nie raz opowiada mi co się dzieje a też byłam z nim parę razy w trasie i jak widzę jak np kierowca z samochodu osobowego wjeżdża pod zderzak rozpędzonej ciężarowce gdzie to jest masam i dłuższy czas hamowania albo duma im nie pozwala żeby ciężarowka jechała szybciej i nie puszcza. to bym sprawko zabrała.
Strunka mam nadzieję że perypetie z lekarzami się skończą.

Heheheh:D No widac chlopak nie byl pewny wujka :D heheh

Powiem Wam dziewczyny ze nie wiem co mialam Wam napisac...

Moze tyle ze w badaniu moczu u Hanuli nic nie wyszlo wiec lekarz powiedzial zebym dala jej furagine przez 5 dni.

Mamy faze ciaglego siadania na nocniku bo Hanula ciagle wola "siusiu" i dobrze to kojarzy z nocnikiem :D

A ja zaczelam 2 miesiac zmagan z Mel B:D jestem dumna z siebie jak nie wiem :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Alesandraa
Justyna współczuję sytuacji. Oby wszyscy szybko wrócili do zdrowia.

Strunka, masz super synka. Inteligencja i czułość w jednym, idealny materiał na męża:)

My dziś mieliśmy szczepienie. Michał był dzielny przy ukłuciu, ale nie dał się wcale zbadać, cała wizyta w piskach. W ogóle ostatnio pokazuje swoje możliwości, a ja nie wiem jak z nim sobie radzić. Strasznie wymusza płaczem i piszczy jak coś bardzo chce. Dziś dwa razy dał popis. Jak rano wyszliśmy z psem to nie chciał wrócić do domu, a w sklepie tak krzyczał, że wszystkie kobitki z kolejki z kasjerką na czele wpuściły mnie pierwszą, bo widziały, że jest już ciężko. Problem tkwi w tym, że nie chce chodzić za rękę, wszędzie chodzi sam, swoimi ścieżkami i każda próba zawrócenia go kończy się rykiem i kładzeniem się na podłogę. A w domu, o ironio, bierze mnie za rękę i oprowadza po całym mieszkaniu. Myślałam o zakupie szelek albo plecaczka ze smyczą. Polecicie coś? Czy Wasze dzieci też tak wymuszają? Mam nadzieję, że mu to szybko minie, bo przy tych decybelach, niedługo bębenki mi popękają. Na dodatek dziś sprzedaliśmy mieszkanie i na okres przejściowy wprowadzamy się do rodziców i już ich mi szkoda.

U nas Hanula tez usiluje chodzic bez raczki. Ale jest u mnie krotka pilka albo idziesz za raczke albo jedziesz w wozku/rowerku.
Jak zaczyna wymuszac placzem to mowie jej ze na mamusie to nie dziala ale jak bedzie babcia to na pewno bedzie.
Nawet ostatnio jak zaczyna plakac to mowie jej zeby nie plakala bo to nie ma sensu i sluchajcie zaczyna to dzialac :D przestaje plakac.

A jak ostatnio taki nr w sklepie mi zrobila i ludzie zaczeli sie nawet patrzec (ja leje na to) to stanelam z nia kolo regalu jakiegos ukucnelam i powiedzialam zeby przestala bo to nic nie zmieni. I ja mam czas i mozemy tak posiedziec sobie. Jeszcze troche pokrzyczala i pokazalam jej fontanne i od razu zapomniala :D

Na mnie placz dziecka nie robi wrazenia jak wiem ze jest wszystko ok i ze mu nic sie nie dzieje.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
Tosia nawet daje radę chodzić za ręke, ale jak tylko jest możliwość to idzie sama. Ja jej mówię dlaczego musi się trzymać za rękę, a jak bardzo się jej to nie podoba to jej mówię, że idziemy do domu jak nie chce iść za ręke, wtedy ją biorę na ręce i wracam. A jak mam wózek to że do wózka.

A wymuszać też próbuje.
Myślę, że szukają swojego miejsca, sprawdzają też granice :)

Justyna, zdrowia.

Oooo to to :D Mam takie samo zdanie:D Musimy mocno okreslic granice juz teraz bo potem nas zadepcza :D Jak pokazemy ze mozemy pluc a teraz moga robic co chca to przepadlysmy.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika, to dobrze, że Hanulka zdrowa i tak chętnie korzysta z nocnika :) Brawo dla Ciebie za wytrwałość. Ja od dłuższego czasu zamierzam się za bieganie, aż w końcu dzisiaj ruszyłam, przebiegłam 3 kilometry na początek. Oj było ciężko, ale dałam radę i zamierzam kontynuować. Planuję chociaż 3 razy w tygodniu. Mam nadzieję, że wytrwam :).

Odnośnik do komentarza

~kalae
wydaje mi się, że nikt nie mówi o wymuszaniu w rozumieniu jak dorośli. Bo to są dzieci, a nie dorośli.

A tak w ogóle to 6.09 wracam do pracy :D po ponad 2 latach przerwy :D

O rany!!!! Juz!!!???:D Ale to szybko minelo :D

Kurcze pracowalam do 7 miesica ciazy i myslaam ze wroce jak Hanula bedzie miala rok. A tu sie okazuje ze ja z Lilijka jedyne na wychowawczym :D

Ale powiem Wam ze przez ta budowe to chyba dobrze ze zostane jeszcze to bede mogla to na "spokojnie" ogarnac w ciagu dnia. Bo jak ym miala chodzic do pracy a potem wybierac czas miedzy Hania a budowa to bym sie pociela szarym mydlem :D Zobaczymy co to bedzie :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Ciaza3166
Madika, obecna:-) dzieki za pamiec :-)
Wrocilismy z urlopu i chcialam troche tam nadrobic ale blad za bledem mi wyskakiwal wrr. Postaram sie w ten weekend
A co mi tam, napisze:D winogrona podaje Mya bez skorki i bezpestkowe. Oczywiscie kroje na pol. U nas nawet jest to napisane na woreczku z winogronami, wlasnie po akcji z polknieciem. Papryke Mala jesli je pieczona to bez skory a swieza ze skora. Uwielbia. Musze sprobowac sparzyc i zdjac skore. Tak na probe bo nigdy tak nie jadlam.
A kolory w mieszkaniu hmmm. Bede mogla szalec w nowym domu ale nie wiem jeszcze jak... w obecnym domu np sciany w kuchni i lazience mamy kremowo z domieszka nawet nie umiem powiedziec czego. Ale gdyby ktos mi taki kolor doradzil to bym od razu odrzucila a tu taka ciepla kuchnie i lazienke robi. Mam ochote na jakies lekkie, prawie biale odcienie fioletu na pietrze. Nie wiem co mnie naszlo, nigdy nie lubialam takich odcieni
Bede pozniej. Urlop urlopem ale po trzeba odpoczac :D

Noooo nareszcie!!!! A juz zaczynalam sie martwic bo nie mamy kontaktu do Ciebie innego niz przez forum.
Ale najwazniejsze ze juz jestes:D

Swiete slowa powiedzialas!- po urlopie trzeba wreszcie odpoczac :D A szczegolnie jak wy spedzacie go w Polsce na odwiedzinach :D

Winogrona Hanuli dawalam w rozny sposob i nie chciala. Wkoncu postawilam na stoliku usiadlam na podlodze Mezulek na kanapie a Hanula gdzies biegala:D I wzielam sobie urwalam to winogrono ze skorka i jadlam:D Ja skorki wypluwam bo mi przeszkadzaja. A Hanula podbiegla urwala sobie winogrono i ugryzla :D A to winogrono taki trzask wydobylo z siebie :D No to ona jeszcze raz ugryzla i jakis maly kawalek do buzi jej wpadl:D No to wziela i reszte mi oddala ale wziela nastepne i ono tez tak peklo glosno :D I cala kisc tak zjadlysmy :D Ona nagryzala po 2-3 razy a potem oddawala mi :D hehhe

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

tola512
Madika, to dobrze, że Hanulka zdrowa i tak chętnie korzysta z nocnika :) Brawo dla Ciebie za wytrwałość. Ja od dłuższego czasu zamierzam się za bieganie, aż w końcu dzisiaj ruszyłam, przebiegłam 3 kilometry na początek. Oj było ciężko, ale dałam radę i zamierzam kontynuować. Planuję chociaż 3 razy w tygodniu. Mam nadzieję, że wytrwam :).

Tola trzymam mocno kciuki!!!! Bo ja wiem sama po sobie jaka to daje satysfakcje :D
Ale podziwiam Cie za bieganie bo dla mnie to czarna bajka :D i jeszcze 3 km??? Jaaaaa to bym chyba ploca na rekach niosla :D hehhehe

Mnie zmotywowala Kamilla :D I to tak ze caly czas mam to z tylu glowy :D
Powiedziala ze ma dosc opowiadania jaka to jest niedoskonala ze za grube nogi ze pupa jie taka tylko chce wziasc sie za siebie :D I ja tez tak gadlam caly czas i tez postanowilam ze koniec z tym :D

I powiem Wam laski ze czuje sie MEGA :D Pupa taka ze mi przyjemniej na ni patrzec i nogi tez :D I Skurcz mi powiedzial ze zmizernialam i ze wygladam jak smierc na choragwi :D Nie to ze waze 61 kg a przed ciaza 57 i i tak nie wygladalam super :D Ale co tam :D heheh

Najwazniejsze ze Mezulek stwierdzil ze jestem bardziej taka otwarta i optymistyczna :D I ja sama z soba czuje sie przyjemniej :D
I WOGOLE!!!!:D:D:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
tola512
Madika, to dobrze, że Hanulka zdrowa i tak chętnie korzysta z nocnika :) Brawo dla Ciebie za wytrwałość. Ja od dłuższego czasu zamierzam się za bieganie, aż w końcu dzisiaj ruszyłam, przebiegłam 3 kilometry na początek. Oj było ciężko, ale dałam radę i zamierzam kontynuować. Planuję chociaż 3 razy w tygodniu. Mam nadzieję, że wytrwam :).

Tola trzymam mocno kciuki!!!! Bo ja wiem sama po sobie jaka to daje satysfakcje :D
Ale podziwiam Cie za bieganie bo dla mnie to czarna bajka :D i jeszcze 3 km??? Jaaaaa to bym chyba ploca na rekach niosla :D hehhehe

Mnie zmotywowala Kamilla :D I to tak ze caly czas mam to z tylu glowy :D
Powiedziala ze ma dosc opowiadania jaka to jest niedoskonala ze za grube nogi ze pupa jie taka tylko chce wziasc sie za siebie :D I ja tez tak gadlam caly czas i tez postanowilam ze koniec z tym :D

I powiem Wam laski ze czuje sie MEGA :D Pupa taka ze mi przyjemniej na ni patrzec i nogi tez :D I Skurcz mi powiedzial ze zmizernialam i ze wygladam jak smierc na choragwi :D Nie to ze waze 61 kg a przed ciaza 57 i i tak nie wygladalam super :D Ale co tam :D heheh

Najwazniejsze ze Mezulek stwierdzil ze jestem bardziej taka otwarta i optymistyczna :D I ja sama z soba czuje sie przyjemniej :D
I WOGOLE!!!!:D:D:D

Też się poczułam wielka jak pokonałam określony cel. Nigdy nie miałam problemów z wagę, ale po dwójce dzieci ciało jest zupełnie inne. Straciło na elastyczności, ja się śmieję, że mam celulit na pępku :), i nie tylko. Mam cichą nadzieję, że może to bieganie chociaż trochę mnie ujędrni. A może zerknę sobie na treningi z MelB ??? Skoro mówisz, że takie efekty :). Ale co tam, mam dwójkę wspaniałych, zdrowych dzieci i żaden celulit mi nie popsuje tej radości :). KROPKA !!!

Odnośnik do komentarza

tola512
Madika
tola512
Madika, to dobrze, że Hanulka zdrowa i tak chętnie korzysta z nocnika :) Brawo dla Ciebie za wytrwałość. Ja od dłuższego czasu zamierzam się za bieganie, aż w końcu dzisiaj ruszyłam, przebiegłam 3 kilometry na początek. Oj było ciężko, ale dałam radę i zamierzam kontynuować. Planuję chociaż 3 razy w tygodniu. Mam nadzieję, że wytrwam :).

Tola trzymam mocno kciuki!!!! Bo ja wiem sama po sobie jaka to daje satysfakcje :D
Ale podziwiam Cie za bieganie bo dla mnie to czarna bajka :D i jeszcze 3 km??? Jaaaaa to bym chyba ploca na rekach niosla :D hehhehe

Mnie zmotywowala Kamilla :D I to tak ze caly czas mam to z tylu glowy :D
Powiedziala ze ma dosc opowiadania jaka to jest niedoskonala ze za grube nogi ze pupa jie taka tylko chce wziasc sie za siebie :D I ja tez tak gadlam caly czas i tez postanowilam ze koniec z tym :D

I powiem Wam laski ze czuje sie MEGA :D Pupa taka ze mi przyjemniej na ni patrzec i nogi tez :D I Skurcz mi powiedzial ze zmizernialam i ze wygladam jak smierc na choragwi :D Nie to ze waze 61 kg a przed ciaza 57 i i tak nie wygladalam super :D Ale co tam :D heheh

Najwazniejsze ze Mezulek stwierdzil ze jestem bardziej taka otwarta i optymistyczna :D I ja sama z soba czuje sie przyjemniej :D
I WOGOLE!!!!:D:D:D

Też się poczułam wielka jak pokonałam określony cel. Nigdy nie miałam problemów z wagę, ale po dwójce dzieci ciało jest zupełnie inne. Straciło na elastyczności, ja się śmieję, że mam celulit na pępku :), i nie tylko. Mam cichą nadzieję, że może to bieganie chociaż trochę mnie ujędrni. A może zerknę sobie na treningi z MelB ??? Skoro mówisz, że takie efekty :). Ale co tam, mam dwójkę wspaniałych, zdrowych dzieci i żaden celulit mi nie popsuje tej radości :). KROPKA !!!

No ja robilam wyzwanie 30 dni z Mel B+ Tiffany i widze efekty:D
A teraz robie sama Mel B ale dolozylam jeszcze rece :D Ale juz mam plany na nastepny miesic :D

Jak dzis cwiczylam i popatrzylam na moj obwisly brzuch (robilam cwiczenia na pupe w sexie by sie ta pozycja na pieska nazywala :D heheheh) to stwierdzilam ze kocham ten brzuszek bo nosil Hanule :D
I nic nie jest w tym momencie mi nie popsuje tego kangurowania:D Jaka jest taka jest ta skora...

Ale ja zawsze mowilam :D Ze albo chce sie byc modelka albo Matka Polka :D Bo nie ma cudow! :D Ja modelka nigdy nie bylam i raczej juz nie bede :D hehhe

Bo do modelek mialam jakies 2 rozmiary za duzo a do tych XL modelek jakies 2 rozmiary za malo :D hehhehe

Wiec tylko Matka Polka mi zostala :D hehehe

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
tola512
Madika
tola512
Madika, to dobrze, że Hanulka zdrowa i tak chętnie korzysta z nocnika :) Brawo dla Ciebie za wytrwałość. Ja od dłuższego czasu zamierzam się za bieganie, aż w końcu dzisiaj ruszyłam, przebiegłam 3 kilometry na początek. Oj było ciężko, ale dałam radę i zamierzam kontynuować. Planuję chociaż 3 razy w tygodniu. Mam nadzieję, że wytrwam :).

Tola trzymam mocno kciuki!!!! Bo ja wiem sama po sobie jaka to daje satysfakcje :D
Ale podziwiam Cie za bieganie bo dla mnie to czarna bajka :D i jeszcze 3 km??? Jaaaaa to bym chyba ploca na rekach niosla :D hehhehe

Mnie zmotywowala Kamilla :D I to tak ze caly czas mam to z tylu glowy :D
Powiedziala ze ma dosc opowiadania jaka to jest niedoskonala ze za grube nogi ze pupa jie taka tylko chce wziasc sie za siebie :D I ja tez tak gadlam caly czas i tez postanowilam ze koniec z tym :D

I powiem Wam laski ze czuje sie MEGA :D Pupa taka ze mi przyjemniej na ni patrzec i nogi tez :D I Skurcz mi powiedzial ze zmizernialam i ze wygladam jak smierc na choragwi :D Nie to ze waze 61 kg a przed ciaza 57 i i tak nie wygladalam super :D Ale co tam :D heheh

Najwazniejsze ze Mezulek stwierdzil ze jestem bardziej taka otwarta i optymistyczna :D I ja sama z soba czuje sie przyjemniej :D
I WOGOLE!!!!:D:D:D

Też się poczułam wielka jak pokonałam określony cel. Nigdy nie miałam problemów z wagę, ale po dwójce dzieci ciało jest zupełnie inne. Straciło na elastyczności, ja się śmieję, że mam celulit na pępku :), i nie tylko. Mam cichą nadzieję, że może to bieganie chociaż trochę mnie ujędrni. A może zerknę sobie na treningi z MelB ??? Skoro mówisz, że takie efekty :). Ale co tam, mam dwójkę wspaniałych, zdrowych dzieci i żaden celulit mi nie popsuje tej radości :). KROPKA !!!

No ja robilam wyzwanie 30 dni z Mel B+ Tiffany i widze efekty:D
A teraz robie sama Mel B ale dolozylam jeszcze rece :D Ale juz mam plany na nastepny miesic :D

Jak dzis cwiczylam i popatrzylam na moj obwisly brzuch (robilam cwiczenia na pupe w sexie by sie ta pozycja na pieska nazywala :D heheheh) to stwierdzilam ze kocham ten brzuszek bo nosil Hanule :D
I nic nie jest w tym momencie mi nie popsuje tego kangurowania:D Jaka jest taka jest ta skora...

Ale ja zawsze mowilam :D Ze albo chce sie byc modelka albo Matka Polka :D Bo nie ma cudow! :D Ja modelka nigdy nie bylam i raczej juz nie bede :D hehhe

Bo do modelek mialam jakies 2 rozmiary za duzo a do tych XL modelek jakies 2 rozmiary za malo :D hehhehe

Wiec tylko Matka Polka mi zostala :D hehehe

Padłam jak to przeczytałam :). Jesteś mega pozytywnie zakręconą osobą, lubię takie (pozycja na pieska hihi). Dołączam do Matek Polek.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...