Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Gość misiakowata

Spoko,dam radę :) grunt,ze gardlo przestalo bolec :)
Boje sie o prace..umowe nowa dali..ale poprzednia probna jeszcze sie nie skonczyla..
Jesli nie przejdzie mj w ciagu 3 dni to pojde do lekarza..jutro pojutrze popoludniowka,byleby na budowe mnie nie dawali to bedzie ok :)potem dzien wolnego..dzien pracy i znow wolny dzien..wiec dam rade :)

U nas ciagle urlopy,zwolnienia..ciezko sie pracuje..wczoraj dopoki sie nie upewnilam ze grafik bedzie obsadzony to nie myslaalm o uż.
Za dobra praca i za krotki staz..
Chyba ze nie przejdzie to mnie sami wygonia hehe

Odnośnik do komentarza
Gość peonia z robo

w kwestii diagnozowania młodego z niedoborem wzrostu to nie chcę czekać, czy kiedyś skoczy, czy nie. przy tak powolnym wzroście i tak ma małą szanse być wysoki. mąz podrósł zdecydowanie dopiero w szkole średniej, a ma tylko 173 cm.
a jesli by sie okazało, że jednak jakieś niedobory mały ma, może być za późno.

nie wiem, bo nie pytałam czy ewentualne leczenie hormonem wzrostu jest refundowane, bo na razie skupiam sie na wykluczeniu problemów :) ale zakładam, ze refundują, skoro szpital diagnozuje... dopytam....

mój najmłodszy je wszystko jak w naturze - czyli pomidory, winogrona, paprykę ze skórką. bierze sobie np. morelę w raczkę, siada i sobie zjada, pestką sie pobawi i potem wyrzuci... no pilnuję go jak je, ale widze że bardzo lubi owoce, a do tego pakowanie do buzi borówek czy malin to dla niego frajda, grzecznie bierze po jednej i sobie je :)

a skórki potem sa w kupce..... nie szkodza mu i oby tak pozostało.

oblizywanie smoczka albo podawanie memłanego jedzenie... no dla mnie okropność... ale starsze pokolenie uważa, ze to ok....
jak w plenerze smoczek mi spadał, to woda mineralną wolałam opłukać....

Odnośnik do komentarza

Strunka dzisiaj byl u nas pediatra i spytalam sie go o Bartusia. I niestety powiedzial ze drenazu nie mozna zrobic jak jest infekcja. Ucho musi byc czyste i wyleczone. Dopiero wtedy zabieraja sie za zabieg.

A Hanula jest zdrowa tylko ma powiekszone migdalki. Niestety prawdopodobnie jest opciazona genetycznie i bedzie musila miec usuniete je w ok. 3 rż. Ale to zalezy od infekcji jakie i ile bedzie przechodzic.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
~kalae
Tośka śpi już 3 godziny, chyba urośnie :D

Zawsze słyszałam że jak dziecko śpi to rośnie :-)

Jednak chyba to nocny sen jest związany z tym wzrostem bo poziom hormonu wzrostu badają w nocy. Mój najstarszy miał właśnie test nocnej sekrecji, pobierano próby przez dwie godziny co 30 minut podczas mocnego snu nocnego. Wybudzenie się dyskwalifikowało próbę. Musiał noc spędzić w szpitalu.

Mojego brata córka pod koniec sierpnia też ma mieć robione badania pod kątem hormonu wzrostu. Wszyscy bardzo się boimy co wyjdzie, bo to jednak hormony i jak to się odbije w wieku dorastania. Oliwka ma 5 lat do tej pory miała robione badania na wiek kostny rączki i barku (wyszło, że rączkę ma dziecka 2,5 letniego a kość barkową 3 letniego). Mój brat jest niski, w dzieciństwie zawsze był drobny i ewidentnie wdała się w niego. Lekarze najpierw podejrzewani celiakię, ale nie potwierdziło się i teraz szukają przyczyny.

Odnośnik do komentarza

Ręce opadają.
Dzień pełen emocji.
Najlepszy tekst roku: ma juz tak sciany bebenek tak nabrzmiale w uszach, ze moze dojść samoistnie do perforacji. Ale prosze sie tym nie przejmować. I prosze szukac szybszego terminu drenażu uszu.

Odnośnik do komentarza

A na sor zdziwieni, czemu do pediatry nie poszlismy i zdziwieni, ze druga osoba twierdzi dzis, ze popoludniu przyjmuje.
No cóż, jak dobry to prxyjmuje w kilku przychodniach tak jak w przypadku naszego.
Pod koniec pobytu na sor mlody znów wysoko goraczkowal o czym lekarz byl poinformowany, a lekarz spojrzal i zero reakcji. I wypis: dziecko w stanie ogólnym dobrym. Szkoda tylko, ze jak jechaliśmy na sor to sie zwijal z bólu I tak samo wracając do domu :-(

Odnośnik do komentarza

~Strrrunka
A na sor zdziwieni, czemu do pediatry nie poszlismy i zdziwieni, ze druga osoba twierdzi dzis, ze popoludniu przyjmuje.
No cóż, jak dobry to prxyjmuje w kilku przychodniach tak jak w przypadku naszego.
Pod koniec pobytu na sor mlody znów wysoko goraczkowal o czym lekarz byl poinformowany, a lekarz spojrzal i zero reakcji. I wypis: dziecko w stanie ogólnym dobrym. Szkoda tylko, ze jak jechaliśmy na sor to sie zwijal z bólu I tak samo wracając do domu :-(

Strunka współczuję przeżyć, przykre jest to polskie podejście lekarzy do chorych, normalnie znieczulica. Dziecko cierpi, ty nie umiesz mu pomóc, a lekarz na dokładkę powie, że masz się nie przejmować. Niestety w tym naszym kraju tylko znajomości się liczą, inaczej niczego nie załatwisz. Trzymam kciuki żeby przyspieszyli termin i synuś już nie cierpiał, bidulek.

Odnośnik do komentarza

Madika, przypilnujcie sobie tych migdałów u malej zeby potem nie doszło do gorszych rzeczy jak u Bartka. Bo to wszystko jest powiązane.

Zoo, dzis dzwoniłam nawet tam, gdzie Bogusz przyjmuje, ale i tak z racji, ze byla to godz 8.00 to i tak musieluby miec skierowanie, ze przypadek zagrwzajacy zdrowiu lub przyjechać i czekac na decyzje specjalidty u nich na miejscu. Ale z góry pani powiedziała, ze mogloby to potrwac, bo mają wielu pacjentów do przyjęcia na planoeane zabiegi. Takze nam pozostawiła decyzję... a moj pediatrai niestety przyjmuje popoludniu. Jedynie we wtorek o 11.00.

Odnośnik do komentarza

~kalae
Renia74
Ja dziś kupiłam pentaxim ale na szczepienie idziemy za tydzień, bo teraz mam drugą zmianę. Farmaceuta powiedział że może spokojnie czekać w lodówce.
Winogron ani papryki jeszcze nie dawałam, bałam się czy on to pogryzie. Czwórki dwie dopiero się przebiły.
Co do słuchania to Michał raz posłucha a kilka razy mnie oleje. Ale już widzę malutki postęp w tym słuchaniu. Pralkę też mi przestawia ciągle.

hmm, w lodowce masz jednak zmienną temp., jakoś bym miała obawy czy daje to co za zapłaciłam.
U mnie w przychodni można dać do ich lodowki ze szczepionkami, podpisują i czeka. Jednak wolę kupić w dniu szczepienie, rezerwuje wcześniej i czeka.


Przekonałaś mnie :) poszłam przed pracą do przychodni z młodym, niestety pani doktor nie musi być w pracy na czas jak inni, może się spóźnić nawet godzinę, więc zirytowana wróciłam z niczym i T pojechał zaraz po pracy i zaszczepił. Musiał się spieszyć bo po 15 przyjmują dzieci chore.
Odnośnik do komentarza

Zoo, ale z tym Boguszem to dobra myśl.
Mamy isc do kontroli z młodym miedzy5 a 7 dniem leczenia. Także wstepnie byłby tez przygotowywany do dalszego leczenia gd6bysmy poszli do niego. A i tak mam kilka pytan, to przy okazji moglabym go popytać o parę rzeczy. W tym czy jechać na urlop. W koncu zmiana klimatu i nie wiem czy dobrze wplynie...

Odnośnik do komentarza

~Strrrunka
A na sor zdziwieni, czemu do pediatry nie poszlismy i zdziwieni, ze druga osoba twierdzi dzis, ze popoludniu przyjmuje.
No cóż, jak dobry to prxyjmuje w kilku przychodniach tak jak w przypadku naszego.
Pod koniec pobytu na sor mlody znów wysoko goraczkowal o czym lekarz byl poinformowany, a lekarz spojrzal i zero reakcji. I wypis: dziecko w stanie ogólnym dobrym. Szkoda tylko, ze jak jechaliśmy na sor to sie zwijal z bólu I tak samo wracając do domu :-(

Ja pierdykam jaka patologia!!!!:( Jejku takmi przykro... Kurcze tak bym chciala zeby Bartus byl juz po zabiegu.

Trzymam mocno kciuki!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Strrrunka
A jak juz dojdzie do pekniecia scian blony i wycieku plynu, prosze tylko uważać zeby wody nie nalac... A potem na kontroli bedzie okreslone, czy dalej drenaż jest konieczny.

Nawet nie chce wyobrazac sobie co czujesz... Bo ja to chyba przyje**ła bym takiemu lekarzowi...

To sie w glowie nie miesci... Ale nie myslcie ze gdzies na swiecie jest 100% lepiej. Jak znajomi opowiadaja ze i tak przyjezdzaja leczyc sie do Polski bo u nich jest masakra. No to tez o czyms swidczu.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata z grypą

Renia bardzo mozliwe..ze mam przeiwany ten obojczyl i tak dlugo mnie boli..
Jest mi lepiej znacznie..choc smarkam jak szalona..tylko te pocenie..wypacanie mnie dobija..nienawidze pocenia echh..
P dzis ogarnial wszyskie sprawy sam..obiad..Mati..zakupy..ze juz glupii mi bylo,ze choc dziecko wykapalam hehe
A tak serio..jeszcze jutro by sie wolne mi przydalo..no ale mam na 15 to nie tak zle

Strunka kurcze..jacy lekarze w ogole...aj sie maly nameczy..tule mocno i Misiowe pozdraski śle :*

Madika ja do dzia mam jednego wielkiego migdala i mi nie preszkadza..choruje raz do roku..nie oreszkadza mi..
Chcieli mi wyciac w podstawowce..ale nie wiem czemu..chyba nie chcialam

Odnośnik do komentarza

~misiakowata z grypą
Wzięłam urlop na zadanie..rozlozylo mnie na maxa.Myslalam,ze po nocy bedzie lepiej..a tu gorzej..P wygania mnie do lekarza..ale na zwolnienie nie chce isc..dopiero umowe dalam.dam rade.

Mati papryke lubi..ja mu normalnie obieram jak jablko nożykiem :) daje kawaleczki..pomidory,winogron bez skorki daje.
Ernesto słodka Misia :*

Mati jak sie wscieka to tez rzuca zabawkami ,daje nam klapsy..za raczki go lapie jak bije..bo krzyk nic nie daje..a olewanie boli..tak cierpliwa nie jestem.

Pozdrowienia z lozka !:)

Misia kuruj się i nie daj się choróbsku. Dobrze, że masz pomoc w P. to chociaż mogłaś wypocząć.
Jak Mateuszek radzi sobie bez cycusia, bo Ty już się chyba oswoiłaś z odstawieniem (dzielna mama).
Wszystkim życzę przespanej nocy, zmykam spać,bo jutro czeka mnie rozmowa kwalifikacyjna i już jestem cała w nerwach. Trzymajcie kciuki:)

Odnośnik do komentarza

Tola, powodzenia.

Misia, zdrowia.

Myślę, że bardziej winny jest tu system zdrowotny niz lekarze. Bo jak mają od ręki dziecku pomoc jak i tak jest okreslona kasa itp? Nie wiem w czym wiekszy problem: czy za malo specjalistow czy za malo kasy do dyspozycji?
Niestety, z Tata tez przechodzę chwile grozy, bo byl na cito do szpitala przyjęty po czym wypisany, bo mają za krotki stent i musza dopiero zamowic. A ma sytuację zagrazajaca zyciu. Tego typu operacje są refundowane dwie na trzy, takzr stąd nagle sie nie spieszy. I znów brak kasy decyduje o ludzkim zdrowiy i zyciu. A skladke zdrowotną człowiek latami płaci. Tylko cóż z tego.

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Strunka, bardzo Ci współczuję. Bartuś cierpi, a Ty jesteś bezradna wobec naszego systemu opieki zdrowotnej, ale niestety, tak jak któraś pisała w innych państwach wcale nie jest lepiej. W niektórych przypadkach trzeba mieć pieniądze, żeby być zdrowym. Oby infekcja szybko przeszła i udało się w końcu zrobić ten drenaż.

Misia, dużo zdrówka Ci życzę. Ja wczoraj podczas burzy szłam do pracy, w zasadzie jechałam, ale od samochodu do drzwi i tak zmokłam, pomimo parasolki. Myślałam, że też coś złapię, bo stopy pływały mi w butach. Przez pół dnia je rozgrzewałam.

Tola, powodzenia na rozmowie!

Michaś po raz pierwszy nie zrobił kupy w pieluchę! Tylko gdzie? Na podłogę!! Zauważyłam, że jest skupiony, więc go pytam czy chce na nocnik, ale jak już podeszłam do niego to pielucha była pełna. Umyłam mu dupcię, poszłam po pieluchę, a on w tym czasie poprawił na podłodze.
Wcale nie mogę go do nocnika przekonać. Albo zaraz schodzi, albo posiedzi, a i tak nic nie zrobi. Zdąży zejść to albo siku, albo kupa w pieluszce:( Renia, Madika zazdroszczę nocnikowania

Odnośnik do komentarza

Alesandra, wyluzuj. Kazde dziecko jest inne. A najlepuej ucza sie jedno od drugiego.
Chlopcy mogą później załapać temat od dziewczynek i tak jak Kalae pisała, miedzy 18 a 24 miesiacem zycia sa bardziej świadome co z ich organizmem sie dzieje itp.

Z młodym było tak, ze jak skończył rok to sadzakusmy go tuz po wstsniy i jakiś czas po posiłku. Wcześniej nocnik traktował jako zabawkę.
Były próby potem, ale jak widzieliśmy, ze nic nie daje to odpuszczalismy, bo jeszcze dakoby to skutek oderotny i młody zrazilby sie...

Dopiero jak skończył dwa lata kupiłam mu majteczki i chcialam przymierzyc. Od tej pory nie chcial juz pieluchy :) ale zanim te majtki to dużo mowilam, pokazywałam, ze tez robie siku i kupę do takiego innego nocnika, duzo tłumaczyłam. Mowilam o tym, ze jak odczuwa to musi chwile wytrzymać itp itd.
Na początku popuszczal, ale tez zaczął lapac o co chodzi. Zaczal wolac siku i nie zawszs zdazyl, ale byl yo krok do przodu.
Pokazaliśmy zadowolenie gdy wytrzymal i zrobil do nocnika, a gdy sir nie udało, mówiłam, ze kazdemu moze sie zdarzyc.
Dla mnie skokami milowymi byly momenty gdy widzial sie z kolega 8 m-cy starszym. Np jak sikal u nas na stojaco to tez nagle tak chcial. Widzial, ze do mamy idzie i mowi, ze chce kupe i na nakladke siadal. Od razu to eykorzystewalam i dawalam mlodemu jako przyklad. Wtedy od razu poszlo. :)
Także jak nie dzis, to moze za tydzien. I glowa do gory!

Odnośnik do komentarza
Gość strruneczka

Chciałam dopisac, ze mloda nocnik parzy :) i nie ma mowy o siadaniu na chwile. Ale co jakiś czas probujemy :) raz przy mnie sie zdarzylo, ze usiadla na nocnik, wttedy szybki zdjelam pieluche i nasikalam, ale to jednorwzowy incydent byl. Choć mojej mamie czesciej sie tak zdarza.

Odnośnik do komentarza

~strruneczka
Chciałam dopisac, ze mloda nocnik parzy :) i nie ma mowy o siadaniu na chwile. Ale co jakiś czas probujemy :) raz przy mnie sie zdarzylo, ze usiadla na nocnik, wttedy szybki zdjelam pieluche i nasikalam, ale to jednorwzowy incydent byl. Choć mojej mamie czesciej sie tak zdarza.

Brawo Strunka, brawo! Pamiętaj, że nie od razu Rzym zbudowano, jeszcze się odpieluchujesz ;)

Życzę zdrowia dla Bartka!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...