Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Sylwia921125
Madika jak maja nastac tluste lata to zebym ja sie za tlusta nie zrobila bo dopiero udalo mi sie kilka kg zrzucic =D =D
Co do przedszkola to Kuba sie dostal do 3 latkow a urodzony koncem listopada I siostra skladala wniosek jak wszyscy inni a wiem, ze nie wszystkie dzieci sie dostaly. A znowu kuzynka w tym roku posyla coreczke z grudnia I dostala pismo od burmistrza, ze coreczka bedzie miala zapewnione przedszkole od grudnia. Nie wiem od czego to zalezy.
Strunka podrawiamy Stargard =)

Spoko z Ciebie taka szprycha ze nie masz czego sie obawiac :D

Mysle ze to tez maznaczenie jaka kto ma sytuacje rodzinna.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Aaaaaaa dokładnie za tydzień moje dziecko idzie do żłobka!!!aaa
Nie wiem jak ja to wszystko ogarne aaaa..zwlaszcza,ze P w tym czasie bedzie mial nocki plus druga praca do 15..echh
Musze dac rade..pocieszam sie tym,ze jeszcze jest cieplo i zdazymy sie przyzwyczaic do jezdzenia autobusami do zlobka z rana..we wrzesniu mam sporo rankow,to bede musiala na 6-7 prowadzać..wiec poki co luz..w zimw troszke ciezej bo ciemno..zimno..te ubieranie z rana..masakra aaaaaaa
Kalae ile przystankow do zlobka bedziesz miala?
My ok 4 plus kawalek z buta.

Nati nooooo slodkiii bobolek..wyglada zupelnie jak Mati na tym etapie i wlasnie wtedy juz mi dr powiedzial,ze bedzie chlopczyk :D

Ech dostalam okres i zdyyyycham..w pracy sie przemwczylam teraz leze :))

Odnośnik do komentarza

nati91
No Madika tym razem to Ty pomieszałaś :D 5-ki to jeszcze mleczaki ;)
Sylwia, gratuluję umowy! Lubię czytać, że Ci się układa :*
Lilijka, Ty Matko Polko :) ja niestety jestem ulepiona z innej gliny, jakbym tak siedziała w domu z Izą, to by była totalna masakra z moją psychiką. Jak wyjeżdżałam na weekend, to faktycznie długo trochę, ale te kilka godzin w pracy codziennie to dla mnie duża ulga. Jak teraz przez miesiąc siedziałam z nią i z mężem w domu, to już miałam dość, mimo że ja się nią specjalnie nie zajmowałam, bo się źle czułam.
Dziś rano miałam USG, wszystko z maluszkiem ok :) fajnie, że można podejrzeć, co tam słychać u bobaska i uspokoić się, że jest dobrze :) lekarz najpierw stwierdził, że wygląda na dziewczynkę, ale potem, że w sumie to może być i chłopczyk, także zobaczymy na połówkowym ;) jak będzie dziewczynka, to nam obojgu podoba się Hania (pozdrawiam Madika :D) choć mojej mamie nie, ale będzie się musiała z tym pogodzić :p A o chłopcu jeszcze nie rozmawialiśmy. Tzn kiedyś, ale już mi się nie podobają te imiona.
Jakoś tak bobo stało się bardziej realne teraz, wreszcie poświęciłam mu trochę czasu, bo tak to pamiętam, że jestem w ciąży, ale nie myślę o tym w kontekście posiadania dziecka w brzuchu. Muszę zacząć bardziej myśleć o tej kruszynce, choć przy małym dziecku nie ma kiedy ;)
Jeszcze złe samopoczucie nie minęło, ale mam nadzieję, że już niedługo.
A tu zdjęcie mojego bąbelka <3
<br />
Jejku jakie to slodkie:D Az mi ciarki przeszly na samo wspomnienie tych zdjec i wszystkiego co razem przeszlysmy :D

Hania piekne imie:D Trzymamy mocno kciuki za bobo:D

A Ty nie przemeczaj sie! Ale tez sie nie dawaj spacyfikowac :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
nati, super że wszystko dobrze. To może kompromisem Hania bez H ;) Ania

Tosia mówi Antonina, a właściwie Nina, a Tosia nie umie, nawet nie próbuje.

U mnie z powrotem do pracy i posłaniem Tosi do żłobka jest różnie. Z jednej strony się cieszę, ze wracam do pracy, z drugiej mam obawy co do niej, poza tym mam jakiś dyskomfort że daje ją do żłobka. Ale ma to związek z tym, że nie będę jej widzieć te x godzin dziennie, także miałabym też problem z zostawieniem jej z babcią. Jedyna opcja to M., choć i tak byłoby mi smutno, ze mnie nie ma z nimi.
Jednak muszę juz wrócić do pracy i pogodzić się z tym, że Tośka będzie nie pod moją opieką kilka godzin dziennie.

A zamówiłam plecak ze smyczą dla Tosi, ale nie skip hop.

Miałam jeszcze napisać, że ja chodziłam do przedszkola jak miałam niecałe 3 lata bo kończyłam w listopadzie. Mi się nie krzywdziło, lubiłam chodzić. Mój brat natomiast strasznie płakał i pamiętam, że musiałam chodzić do niego i go uspokajać. W sumie to ciekawe czy to wygodnictwo pań, bo jednak jakoś musiałyby dać radę, czy zwyczajnie tak lepiej dla dziecka, tego płaczącego. A może pół na pół ;)

Kalae wiem ze czesto tak jest ze starsze dziecko moze przychodzic do mlodszego. Chodzi o to ze mlodsze czujee sie wtedy bezpieczniej i jie jest samo. A czesto towazyszy mu strach i obawa ze zostalo samo bez nikogo.

Wcale sie nie dziwie ze masz dylemat natury etycznej :D Kazda mama ma wrazenie ze tylko z nia dziecko bedzie mialo najlepiej i nikt tak dobrze tego nie zrobi jak mama :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

tola512
Nati super, że maluszek rozwija się prawidłowo. Oby złe samopoczucie szybko minęło.
Ja dzisiaj pierwszy dzień byłam w pracy. Oficjalnie zaczynam 1 września, ale niestety już ten tydzień muszę uczestniczyć z przygotowaniach na przyjęcie dzieci. Trochę mam obawy, czy dam radę wszystko ze sobą pogodzić. Najbardziej boję się o dzieci. Stasiu co prawda zaprawiony przedszkolak, jednak od września będzie chodził do nowego przedszkola i mam nadzieję, że mu się spodoba. Laura cały czas była ze mną i boję się czy wytrzyma więcej godzin i czy moja psychika przyswoi brak moich dzieci.

Tola tak obce dzieci zapelnia Ci dzien ze nawet sie nie zorientujesz kiedy bedziesz juz w domu:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Misiakowata
Aaaaaaa dokładnie za tydzień moje dziecko idzie do żłobka!!!aaa
Nie wiem jak ja to wszystko ogarne aaaa..zwlaszcza,ze P w tym czasie bedzie mial nocki plus druga praca do 15..echh
Musze dac rade..pocieszam sie tym,ze jeszcze jest cieplo i zdazymy sie przyzwyczaic do jezdzenia autobusami do zlobka z rana..we wrzesniu mam sporo rankow,to bede musiala na 6-7 prowadzać..wiec poki co luz..w zimw troszke ciezej bo ciemno..zimno..te ubieranie z rana..masakra aaaaaaa
Kalae ile przystankow do zlobka bedziesz miala?
My ok 4 plus kawalek z buta.

Nati nooooo slodkiii bobolek..wyglada zupelnie jak Mati na tym etapie i wlasnie wtedy juz mi dr powiedzial,ze bedzie chlopczyk :D

Ech dostalam okres i zdyyyycham..w pracy sie przemwczylam teraz leze :))


chyba 5, jakies 10 minut jedzie.
U mnie tyle dobrze ze Tosie bede przede wszystkim odbierac ze zlobka. A zawiezie ja M autem.
W sumie sie ciesze bo ja rano jestem nieprzytomna, lepiej do mnie zbytnio nie mowic ;) jakbym miala jeszcze Toske szykowac. A z drugiej strony zal mi ze jej nie uczesze, nie ubiore. Choc rzeczy jej moge naszykowac wczesniej. A takie glupoty.
W sumie na przystanek nie mam daleko.
Ten plecak ze smycza kupilam glownie po to zeby nie brac wozka do zlobka.
Zobaczymy jak to w praktyce bedzie.
Bo od tego wypadku to nie jechalam z Tosia autobusem.
Odnośnik do komentarza

Dołączam do zatroskanych mam przed 1 września... Przed ciążą jakoś nie rozumiałam mam, które się przejmowały żłobkami, przedszkolami itp, "przecież krzywda im się tam nie dzieje". A teraz na myśl, że będziemy tyle godzin spędzać oddzielnie to aż mi się łezka w oku kręci... ;-) Serce kontra rozum i zdrowy rozsądek... Ja tylko zastanawiam się kiedy mam go odprowadzić do tego żłobka w piątek czy w poniedziałek... próbowałam się dodzwonić i nikt nie odbiera, na stronie internetowej też żadnej informacji. Ja na początku myślę, żeby mąż odprowadzał małego, on może zaczynać pracę od 8, a ja z racji karmienia kończyłabym godzinę wcześniej (o 14), więc trochę ograniczylibyśmy mu te godziny w żłobku.
I tak jak Kalae mam mieszane uczucia związane z powrotem do pracy. A do tego poprostu boję się, czy dam radę ogarnąć nowe przepisy, zasady, formularze, program itp, kiedy o 7 rano po kilku nocnych pobudkach mój mózg funkcjonuje na najniższych możliwych obrotach...

Odnośnik do komentarza

Madika
~Lili jka
Strunka spokojnej podróży i udanego, zdrowego wypoczynku!

Na spotkanie jestem chętna. Osobiście wolę Silesie.

Sylwia gratuluję pracy. Cieszę się, że życie zaczyna ci się układać.

W czwartek też mieliśmy randkę z mężem, z okazji czwartej rocznicy ślubu. Nie było nas trzy godziny, które Ania spędziła z babcią. Jak dla mnie to jeszcze za długa rozłaka, już pod koniec kolacji nie umiałam usiedzieć.

Ance idą już piątki, dwie na dole na pewno, nie wiem jak u góry bo ciężko sprawdzić. Trzy trójki wyszły bez większych problemów, ale za to ostatnia długo miała przebity jedynie czubek. W końcu jej dziąsło było bardzo spuchnięte, przez to mniejszy apetyt i gorączka też się pojawiła. Bardzo długo przebijała się ta trójka.

Ania rysuje kredkami w kamykami. Chyba crayon rocks. Bardzo lubi mazać i mi też ciągle każe rysować, już mi brakuje weny :)

Co do nocnika to w tym tygodniu udało się ze trzy razy złapać siku po nocy, ale potem na pytanie czy zrobi siku do nocnika, mówiła "ni", więc odpuściłam. Za to zdarza się, że da znać, że zrobiła kupę do pampersa, więc coś zaczyna rozumieć.

Myślę by posłać Anię dopiero do przedszkola, gdy będzie mieć przynajmniej 3 lata.

Jejku Lilijka 3h to nic wrzuc na luz i poczuj sie kobieta i na chwile zapomnij ze jestes mama:D Daj sie poniesc:D Cos wreszcie dla Ciebie a nie dla MAMY ANI:D

Ja taka higiene psychiczna traktuje jak nowy zapal do bycia mama:D Choc powiem Wam ze jestem napalona na to przedszkole na przyszly wrzesien jak nie wiem co:D

Lilijka z tymi 5 u Ani to chyba przesadzilas bo to sa juz stale zeby i rosna doiero ok 8rż:D

a ja rozumiem Lilijke.
Osobiscie to nawet nie mam potrzeby chodzenia gdzies bez Toski, mi to pasuje. M tez sie nie skarzy. A chyba poniekad ma tak jak ja z tym zostawianiem Toski.

Wydaje mi sie tez ze nie mam potrzeby odlaczania kobiety od matki, dla mnie to jednosc :D

Odnośnik do komentarza

~ANikodd
Dołączam do zatroskanych mam przed 1 września... Przed ciążą jakoś nie rozumiałam mam, które się przejmowały żłobkami, przedszkolami itp, "przecież krzywda im się tam nie dzieje". A teraz na myśl, że będziemy tyle godzin spędzać oddzielnie to aż mi się łezka w oku kręci... ;-) Serce kontra rozum i zdrowy rozsądek... Ja tylko zastanawiam się kiedy mam go odprowadzić do tego żłobka w piątek czy w poniedziałek... próbowałam się dodzwonić i nikt nie odbiera, na stronie internetowej też żadnej informacji. Ja na początku myślę, żeby mąż odprowadzał małego, on może zaczynać pracę od 8, a ja z racji karmienia kończyłabym godzinę wcześniej (o 14), więc trochę ograniczylibyśmy mu te godziny w żłobku.
I tak jak Kalae mam mieszane uczucia związane z powrotem do pracy. A do tego poprostu boję się, czy dam radę ogarnąć nowe przepisy, zasady, formularze, program itp, kiedy o 7 rano po kilku nocnych pobudkach mój mózg funkcjonuje na najniższych możliwych obrotach...

a na umowie nie ma informacji o początku?

my zaczynam w sumie 31.08, są takie dni otwarte można przyjść z dzieckiem, mi się taka forma podoba bo dziecko pozna teren, ile zapamięta to nie wiem, ale może to też dla mnie jest dobre, że poznam teren :D
1 września już normalnie, nam zasugerowali, żeby na początku przyprowadzać dziecko 2,3 godziny i stopniowo zwiększać czas. M weźmie urlop także będzie Toskę woził na początku.
Ja sobie wymyśliłam, że wykorzystam te 16godzin (2dni) opieki, będę wybierać godzinowo, wtedy przynajmniej na początku będę Tosie wcześniej odbierać.
Teoretycznie jeśli weźmiesz godzinę na kp, i godzinę z opieki to odbierasz 16dni o 13 :) :D
Jak na razie w pracy nie mówiłam o moim pomyślę, poczekam aż M będzie kończył urlop.

Odnośnik do komentarza

Madika
Pojechaliśmy w trójkę, tylko z Michasiem. Chłopaki nie chcieli z nami jechać, mają swoje ścieżki i sprawy, mi się tak przykro zrobiło że oni nie jadą że wcale nie chciałam jechać. Zdecydowaliśmy się w ostatniej chwili, bo znajomi jechali, i pakowalismy się na wariata. Wieczorem prosto z Krynicy pojechaliśmy do Malborka do kuzynki, tam spędziliśmy niedzielę :)

Odnośnik do komentarza

Nati
Ale słodziak ci rośnie, super że wszystko dobrze z maluszkiem.

Fajnie macie z tymi żłobkami. U nas niestety nie ma. Michaś byłby zachwycony, tak go ciągnie do dzieci. Ale z szykowaniem i zaprowadzaniem przed pracą, albo rano chociaż ma się drugą zmianę to już mniej fajnie. Szwagierka opowiadała że wciągała płaszcz na koszulę nocną, zaprowadzała dzieci, po czym wracała spać :)))

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam pytanie bo kupujemy fotelik. Wydaje mi się że ktoras z Was pisała że ma axkid rekid. Jeśli tak to mogłaby opisać jak wygląda opadanie główki dziecka? Bo pani w sklepie nam odradzała, że główka zbyt mocno w tym foteliku opada i to jest niepożądane/niebezpieczne. :/

A co do pracy ja miałam identyczne obawy jak opisujecie. I w sumie to mi było gorzej niż małemu. Teraz jest ok. Nasze relacje się nie popsuły ani nie zmieniły a nie ma mnie przez prace po nawet 13 godzin. To my gorzej przeżywamy niż nasze dzieci :)

Odnośnik do komentarza

My mamy axkid rekid. Ania jeszcze w nim nie spała, tylko lekko odpływała blisko domu, ale ma ustawiony taki kąt, że nie ma opcji by jej glowa leciała. Nam za to gość powiedział (polecany sklep przez grupę rwf na fejsie), że to jest dość uniwersalny fotelik, co jest dla nas ważne bo będziemy zmieniać auto.

Co do tego, że oprócz matkami jesteśmy też kobietami to się zgadzam. Ale fakt, że lubię mieć moje dziecko blisko nie oznacza, że tej kobiety we mnie jest mniej. Źle się czuję, gdy długo Ania jest pod opieką babci, więc nie widzę powodu by zmuszać się do rozłąki.

Nati życzę by źle samopoczucie szybko minęło. Gratuluję zdrowego maluszka :)

Odnośnik do komentarza

~Kalae
~Misiakowata
Aaaaaaa dokładnie za tydzień moje dziecko idzie do żłobka!!!aaa
Nie wiem jak ja to wszystko ogarne aaaa..zwlaszcza,ze P w tym czasie bedzie mial nocki plus druga praca do 15..echh
Musze dac rade..pocieszam sie tym,ze jeszcze jest cieplo i zdazymy sie przyzwyczaic do jezdzenia autobusami do zlobka z rana..we wrzesniu mam sporo rankow,to bede musiala na 6-7 prowadzać..wiec poki co luz..w zimw troszke ciezej bo ciemno..zimno..te ubieranie z rana..masakra aaaaaaa
Kalae ile przystankow do zlobka bedziesz miala?
My ok 4 plus kawalek z buta.

Nati nooooo slodkiii bobolek..wyglada zupelnie jak Mati na tym etapie i wlasnie wtedy juz mi dr powiedzial,ze bedzie chlopczyk :D

Ech dostalam okres i zdyyyycham..w pracy sie przemwczylam teraz leze :))


chyba 5, jakies 10 minut jedzie.
U mnie tyle dobrze ze Tosie bede przede wszystkim odbierac ze zlobka. A zawiezie ja M autem.
W sumie sie ciesze bo ja rano jestem nieprzytomna, lepiej do mnie zbytnio nie mowic ;) jakbym miala jeszcze Toske szykowac. A z drugiej strony zal mi ze jej nie uczesze, nie ubiore. Choc rzeczy jej moge naszykowac wczesniej. A takie glupoty.
W sumie na przystanek nie mam daleko.
Ten plecak ze smycza kupilam glownie po to zeby nie brac wozka do zlobka.
Zobaczymy jak to w praktyce bedzie.
Bo od tego wypadku to nie jechalam z Tosia autobusem.

Kalae trzeba sie przelamac!! Pamietasz co mi mowilyscie jak ja balam sie wziasc Hanie na rece po tych moich przygodach z reka a potem jak mi wypadla?
To to jest bardzo podobna sytuacja:D Bierz Tosie i wsiac w autobus w godzinie kiedy jest maly ruch i przejedz 1 przystanek. A potem malymi kroczkami:D

Bedzie dobrze bo i u nas jest wszystko ok:D

Misiakowata wiem ze dasz rade! Jestes baaaaardzo dzielna mama i sama swietnie dajesz sobie rade w takich sytuacjach:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~ANikodd
Dołączam do zatroskanych mam przed 1 września... Przed ciążą jakoś nie rozumiałam mam, które się przejmowały żłobkami, przedszkolami itp, "przecież krzywda im się tam nie dzieje". A teraz na myśl, że będziemy tyle godzin spędzać oddzielnie to aż mi się łezka w oku kręci... ;-) Serce kontra rozum i zdrowy rozsądek... Ja tylko zastanawiam się kiedy mam go odprowadzić do tego żłobka w piątek czy w poniedziałek... próbowałam się dodzwonić i nikt nie odbiera, na stronie internetowej też żadnej informacji. Ja na początku myślę, żeby mąż odprowadzał małego, on może zaczynać pracę od 8, a ja z racji karmienia kończyłabym godzinę wcześniej (o 14), więc trochę ograniczylibyśmy mu te godziny w żłobku.
I tak jak Kalae mam mieszane uczucia związane z powrotem do pracy. A do tego poprostu boję się, czy dam radę ogarnąć nowe przepisy, zasady, formularze, program itp, kiedy o 7 rano po kilku nocnych pobudkach mój mózg funkcjonuje na najniższych możliwych obrotach...

Chyba to jest normalne ze wszystkie sie martwimy i ze kazdy chce jak najkrocej aby dziecko bylo w zlobku. Ja jesli o przedszkole to mam luz i chce zeby poszla i sie nie martwie:D moze dlatego ze juz z bratanicami to przerabialam i jest mi latwiej.

A co do niskich obrotow to nie mam recepty:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki Lilijka. Fajnie że piszesz bo ja to tak odebrałam że w nim nie da się ustawić pochyle fotelika. Zobaczymy co nam dobiorą. O rwfach każdy mówi co innego. Ja jestem zdecydowana na rwf ale nawet nie każdy chce się podjąć jego montażu co u sumie rozumiem. Fajnie że sprzedawca zna swoje ograniczenia a nie na siłę próbuję coś wcisnąć.

Odnośnik do komentarza

My też kupimy rwf, ale jeszcze nie wiem jaki, na razie Iza mieści się w łupinie, ale przed zimą pewnie kupimy, bo planujemy jechać w Bieszczady, mam nadzieję, że zmiana fotelika zmieni komfort jej jazdy i taką długą podróż zniesie dobrze. W Warszawie są dwa sklepy, w których dobierają, więc do któregoś podjedziemy. Byliśmy już przed roczkiem, bo teściowie chcieli na prezent kupić, ale była jeszcze za mała no i facet słusznie powiedział, żeby jak najdłużej jeździła w łupinie, skoro się mieści.
Powodzenia w żłobkach! Pierwsze dni są cięższe, potem już nie jest tak źle. Mi daje komfort to, że wiem, że jak Iza płacze, to ją noszą, przytulają, biorą na kolana, bo przez jakiś czas zawsze tak ją zastawał mąż, jak po nią przychodził. A wczoraj pierwszy raz została bez płaczu :) także jest progres :)
Za to dziś mi się rozchorowała :( już od prawie 2 tyg miała kaszelek mokry w nocy głównie, a od środy katar no i dziś w nocy się rozwinęło. Najgorzej, że mąż jutro wyjeżdża i zostanę sama na 3 dni z nią... W czwartek szwagierka ma wpaść, a w piątek popołudniu już u rodziców będę, więc może jakoś dam radę. To jest najlepszy moment, żeby mi się poprawiło samopoczucie :p
Przyjemniej mogę trochę więcej poleżeć, niż chodząc do pracy, najwyżej na podłodze, ale zawsze coś :D Iza właśnie padła na drzemkę, więc ja razem z nią.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

E no Kalae to lzej bedziesz miala :) odebrac to pikus :)
Ja znow sie martwie jak tesciowa odbierze malego :)
Kupuje taki plecaczek ze smycza..zawsze to bezpieczniej jej bedzie.
Dzieki Madika..no musze dac rade..wyjscia nie mam ;)

Nagotowalam gulaszowej,wcinam i zaraz lecimy wczesniej do mojej pracy,bo wyprzedaz plytek bedzie..mam nadzieje ze cos juz kupimy choc do kuchni..no i na 14.15 do pracy..a pkres mam tak straszny..ze modle sie tylko zebym byla na zwyklej kasie obok toalety..bo tak to masakra bedzie

Milego dnia

Odnośnik do komentarza

~Misiakowata
E no Kalae to lzej bedziesz miala :) odebrac to pikus :)
Ja znow sie martwie jak tesciowa odbierze malego :)
Kupuje taki plecaczek ze smycza..zawsze to bezpieczniej jej bedzie.
Dzieki Madika..no musze dac rade..wyjscia nie mam ;)

Nagotowalam gulaszowej,wcinam i zaraz lecimy wczesniej do mojej pracy,bo wyprzedaz plytek bedzie..mam nadzieje ze cos juz kupimy choc do kuchni..no i na 14.15 do pracy..a pkres mam tak straszny..ze modle sie tylko zebym byla na zwyklej kasie obok toalety..bo tak to masakra bedzie

Milego dnia

do pracy mam na 7.30 (6.40 wychodzę z domu), M na 10, więc chyba grzechem byłoby jakbym ja z Tośką autobusem na 7.30 się tłukła, a M sobie spał i jechał autem na 10 do pracy. Nawet jak faktycznie na tą 8.30 musiałby ją zawieźć to i tak lepiej, niż ze mną tak rano.

Czytałam wczoraj regulamin przyjęć do żłobka i jest tabela przyznawania punktów, jest taki punkt dziecko będzie przebywała w żłobku powyżej 5 godzin i korzystało ze wszystkich posiłków. I drugi dziecko będzie przebywało w żłobku poniżej 5 godzin i korzystało z wybranych posiłków.
Zaznaczyłam tą pierwszą opcję, bo Tośka będzie powyżej 5 godzin nawet jakby przychodziła przed 10, tyle, że chyba z tych ze śniadania nie skorzystałaby. Nie było punktu pośredniego :)

Tak sobie myślę, że regulamin jest a jakieś odstępstwa pewnie też są :D

Miłego dnia.

A tak mnie jeszcze naszło, pisałaś kiedyś, że w tym nowym mieszkaniu macie bliziutko do żłobka, także myśl o tym że później będzie łatwiej :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...