Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

~kamilllaa

monimoni i co jestescie zadowoleni z tych soczewek?? ja te miesieczne kupuje zawsze juz od nie pamietam kiedy, i zastanawiam sie czy wielka roznica jest miedzy tymi, a np jakimis drozszymi...

Kamilla ja się napropowalam różnych soczewek, a teraz juz od bardzo dawna noszę te z Rossmanna. Bardzo mi przypasowały. Jeśli nie probowalas, a nosisz miesięczne to sprawdź kiedyś sobie. To są soczewki holenderskie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s2n0accustsf9.png

Odnośnik do komentarza

Kamilla, jak używałam miesięcznych to były Johnson&johnson, a potem przestawiłam się na jednodniowe to różnych firm więc raczej mogę porównać te jednorazówki - te są bardzo fajne, pasują mi, innych nie szukam.
Ja miałam przewlekłe problemy z zapaleniem spojówek i rogówek no i na jakiś czas musiałam w ogóle zrezygnować z soczewek, a potem okulistka mi poradziła te jednodniowe spróbować. Są ccieńsze, nie obciążają tak oka no i oczywiscie bardziej higieniczne i wygodniejsze. Drożej wychodzi, ale ja nosze zamiennie z okularami, a teraz jak "siedzę w domu" to już w ogóle rzadko, więc mi się opłaca.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

Kalae ja wiem że jest do końca września każdego następnego roku i mój pracodawca także. Ale u nas robi planujesz urlop juz na początku roku lub jak wracasz to masz cały wykorzystać. Bo jak chcesz przełożyć to musisz napisać pismo do dyrektora i są tylko problemy. Bo u nas zaczęło się tak że każdy miał zaległy i brakowało ludzi do pracy na sierpień wrzesień. Dlatego teraz jest już bardzo trudno tak sobie przełożyć a jak wrócę do pracy to nie chce robić sobie problemów. Bo to dla mnie może się gorzej skonczyc:-(

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09piqvv3v7dr48.png

Odnośnik do komentarza

ajka88
Kalae ja wiem że jest do końca września każdego następnego roku i mój pracodawca także. Ale u nas robi planujesz urlop juz na początku roku lub jak wracasz to masz cały wykorzystać. Bo jak chcesz przełożyć to musisz napisać pismo do dyrektora i są tylko problemy. Bo u nas zaczęło się tak że każdy miał zaległy i brakowało ludzi do pracy na sierpień wrzesień. Dlatego teraz jest już bardzo trudno tak sobie przełożyć a jak wrócę do pracy to nie chce robić sobie problemów. Bo to dla mnie może się gorzej skonczyc:-(

U mnie sie planuje w listopadzie, a jak sie chce przelozyc to trzeba pismo napisac. Ale u nas sie nikt nie przejmuje tym.
Poza tym ten zalegly tez trzeba zaplanowac. Tyle ze z tym zaleglym to juz kazdy ustala tak zeby nie bylo problemu typu ze nie ma kto pracowac.

Odnośnik do komentarza

Ernesto
misiakowata Po śmierci też mnie nie porwał, nudy. Włączyłam Poszukiwaczy skarbów. Do domku wracam w środę. Już nie moge się doczekać, zwłaszcza, ze w listopadzie robiłam przemeblowanie, a juz po moim przyjeździe dostraczono kanapę i jestem mega ciekawa jak wygląda pokój dzienny w komplecie :D Pod moją nieobecność rodzice nadzorowali wszystko.
Ja dziś miałam niedzielę poza domem. Byłam w muzeum motoryzacji w Otrębusach. Uwielbiam stare samochody a tam było kilka ciekawych eksponatów :) Potem na obiadek do wawy. Skusiłam się na włoszczyznę w San Lorenzo.
przyjazna dziś pozwoliłam sobie na rozpustę, zjadłam focaccia z zupą pomidorową (na gęsto) do tego eskalopki w sosie grzybowym z musem selerowym i michą sałat a na deser tort czekoladowy na gorąco z kremem waniliowym i lodami truskawkowymi. Cukry po godzinie 129, a nadal czuje się syta i nic w siebie nie wcisnełam od 13.
Zastanawiam co będzie na następnej wizycie u diabetologa (a mam w połowie lutego). Jeśli teraz mi zacznie dawkę dobierać przez 2 miesiące to szybciej urodzę. Cukry na Countur Plus mam już na czczo 90-99 a na OTS wyrywkowo sprawdziłam sa poniżej 90 i takie same wyniki mam z lab. Jedyne co na minus pojawiły mi się na wyniku z lab śladowe ketony w moczu (paski od poczatku mierzenia pokazywały -). Ustalone godziny posiłków są w zupełnie innym czasie niż mój rytm organizmu i bywa, ze 1-0,5h przed posiłkiem już mi burczało w brzuchu (i prawdopodobnie od tego ketony, bo się nie głodziłam).

Ciesze się, ze podałam pomysł z tym kapaniem :) Trochę w wanience boję się kąpać, jakoś mi się wydaje, ze dziecko jest takie kruche, że źle je wezmę itp. Kładąc je na nogach wydaje mi się, że będzie bezpieczniej, a na pewno ja będe spokojniejsza :)
Póki kikucik nie odpadnie (boję się, że w wannie zamoczę) będę kąpać w wanience przy udziale mojej mamy :) Potem już pomoc mamy ograniczy się do podawania mi Małej do wanny :D

Trzeba było pisać wczesniej:) mieszkam od tego muzeum 10 min samochodem:)

Odnośnik do komentarza

Misiakowata wspòlczuje nerwòw z tym allegro! Niech sie wszystko szybko ladnie rozwiaze. Powodzenia jutro zeby ta kobita sie w koncu ogarnela i ci przeslala ten monitor.

Niuska ale ladnie wyglądasz :) i jaka zorganizowana! Uzekly mnie te karteczki na kazdej kupce ciuszkòw :)

Ja tez jestem na etapue myslenia o zakupie wanienki ale chyba bede sxukac jakiejs skladanej bo niestety w nowym mieszkaniu bedziemy miec tylko prysznic :( i bardzo malo miejsca w lazience :/ eh...

A olejki i wogòle wszystkie kosmetyki día maluszkowatej to kupie naturalne takie ktòre nie pachną ale se naturalne i chyba najbezpieczniejsze dla skòry :) sama od początku ciązy uzywam oliwke ze slodkich migdalòw. Nie pachnie wogòle ale naprawde bardzo dobrze dba o skòre. (Odpukac ) jeszcze nie wyskoczyl mi nigdzie zaden rozstęp... :)

Kurcze tak was czytam dziewczyny o tych waszych rocznych macierzyńskich i tak wam zazdroszcze!! U nas se to jedynie 4 miesiące! :((((

Woow haniutek tylko pozazdroscic genòw!! :) niesamowite:)

Hehh gallareta widze ze temat wiodący dzisiaj :D ja uwielbiam z kurczaka taką z marchewką i groszkiem i polana odrobiną octu ii jem z chlebem !! Taką zawsze jadlam u babci, u mnie w domu raczej sie nie robilo. A w te swieta jak sie dorwalam do galarety u babci tak zjadlam chyba ze cztery albo wiecej takich kubeczkòw! :p

Ok wysylam narazie tyle zeby znòw nie wysylac wiadomosci na cala stronę :p i czytam was dalej :*

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nqps6ybasj0fr.png

Odnośnik do komentarza

Barcelona dziekuje :* mam nadzieje,ze dzien zaczne pozytywnie po rozmowie z ta pania..

ja robie jutro ta galaretke..wlasnie z marchewka i groszkiem,dam tez natki pietruszki ;]

u nas macierzynski jest 6 m,potem przedluzony plus rodzicielski co daje razem 52 tyg...
ale i tak..coz to ten rok szybko zleci...chcialabym miec mozliwosc pracy na pol etatu za ten sam pieniadz nedzny...ale sie nie da..dobry i rok z maluszkiem..
u Ciebie 4 miesiace tylko,serce by mi peklo chyba jejciuuu...

Dobranoc pięknotki :*

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

olka135
Kurcze współczuje wam tego wymyślenia jak to będzie :/

Domamy przeprowadzany się do dnia porodu + jakieś 3 tygodnie, miesiąc po porodzie, potem albo wynajem albo do sierpnia u niej i potem już przeprowadzka do miejscowości Michała za Krakowem, yh ;/
Mam nadzieję że uda mi się skończyć szkołę :/

ja oczywiscie juz nie spie od 4 a za 45 min budzik dzwoni... Maz tez sie obudzil jak wstawalam do lazienki ale usnal cale szczescie:D

Olka a ja sie tak zastanawiam... Bo caly czas mowilas ze Michal na takim wypidowku mieszka i ze bardzo bie lubisz jego rodziny bo oni Cie nie toleruja... To po co sie przeprowadzacie do Niego??? Przepraszam ze tak sie wypytuje nie musisz odpowiadac... Po prostu mi sie nie klei to wszystko razem...

Barcelona sliczny brzusio :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
Matko ale tu cisza... Wszystkie grzecznie po weekendzie poszly spac... I wstana o ludzkiej porze :D

Trzymajcie sie brzuchatki!!!:D

Madika tez nie śpię tylko walczylam ze sobą czy brac tel do reki czy moze jeszcze zasne no i nie zasnelam.... Soczek z malin lesnych popijam bo mi zaschlo w gardle od ogrzewania.
Udanych zalatwien wszystkim dzisiaj no i wizyt bo oprocz Madiki chyba Kalae ma jeszcze ja tez wieczorkiem i kto jeszcze???

https://www.suwaczki.com/tickers/2nn36vgcou73qeg3.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ic529mw.png

Odnośnik do komentarza

Ja nie śpię od pól godziny..nadrabiam marcoweczki:-)
Mój biedny m.ewakuował się w nocy do salonu tak chrapałam:D a teraz do pracy sie szykuje ..
nie wiem co jest, od kilku dni mój własny chrap mnie budzi !! Przed ciąża czasem mi się zdarzyło, ale to rzadko i delikatnie a teraz :D o zgrozo !!
Olka odważna jesteś ze juz planujesz kolejną dzidziunie, z jedna wypłatą.
A póki co mam nadzieję ze wszystko sie wyciszy i jeszcze pójdziecie do domku.

Odnośnik do komentarza

Ja podobno nie chrapie... Czasem zdarzy mi sie moze ale tak to jestem grzeczna :D Ale za to spie przy przewracaniu z boku na bok :D

Ja tez jakos mam zaschniete gardlo i co troche popijam wode.

Kupilam takie urzadzenie do pomiaru wilgotnosci i temp w pomieszczeniu. Jest super!! I od kilku dni walczymy o zwiekszenie wilgotnosci w sypialni z 25% doszlo kuz prawie do 32% caly czas. A wieszamy tylko mokre reczniki na kaloryferach.

Jejku zaraz musze wstawac... a tak mi sie nie chce.... Odzwyczailam sie od wstawania na czas... :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Dobrze wiedzieć ze nie jestem osamotniona w chrapkowaniu :-)
A z boku na bok tez się walam ;-)
Córcia właśnie ćwiczy czkawkę, ja planuje dzień czyt. na ktorym łóżku będę leniuchować:D a deszcz wali w parapet blee. Będzie chlapota jak ten śnieg cały stopi.

Odnośnik do komentarza

A w ogóle to jaka stara, taka głupia jestem. Wczoraj poszłam po węgiel (a mamy na podwórku ). Oczywiście mąż by przyniósł jakby wrócił z pracy, bo nie był mi potrzebny na już, no ale mi się zachciało już. Naladowalam sobie całą weglarke że ledwo donioslam i jeszcze trochę po drodze pogubilam.
Później myszy w ziemniakami szukałam. Bo jak szłam po węgiel to kot mi wpadł do korytarza i tancowal przy workach jak głupi. Wytaszczylam te worki na schody (2 worki) wszystkie wysypalam, ale mysze znalazłam :) Jakaś niemrawa byls, bo dala się złapać za ogon i wylądowała w polu... A potem trzeba było to wszystko pozbierać i z powrotem wciągnąć do domu.
A na koniec przyszło mi jeszcze do głowy skuwac lód przy bramie łopata, bo nie chciała się zamknąć (od sylwestra była otwarta ). A dlatego że od paru dni jakiś pies obcy przychodził na podwórko, a moje głupie psy zamiast go przegonić to się z nim bawiły :/
Uroki mieszkania na wsi w starym, zapuszczonym domu :/
No i się przy tym wszystkim nameczylam, zasapalam, brzuch mnie rozbolal, zrobił się twardy i resztę dnia przelezalam w łóżku.
A tak chciałabym dotrwac z porodem do swojego terminu, że jak będę sobie wymyślać takie zajęcia to na pewno dotrwam. A wystarczyło poczekać na męża jak z pracy wróci i wszystko by zrobił, ale nie, "mądra" Magda musi jak zwykle sama i już; )

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Wiedziałam że zapomnialam o czymś napisać. Misiakowata podziwiam! Ja to tydzień później już bym się niecierpliwila :o
Daj babie popalic jak nic nie ruszy! :*

Ajka kalae, właśnie o to chodzi, że chęć powrotu jest ale zawsze trzeba kombinowac, a to kto zaprowadzi, kto przyprowadzi, ale po jakimś czasie już idzie się ogarnąć :)

Przyjazna zawsze chciałam "jedno po drugim", super się wychowują :) Michał ma już pewną pracę w Krakowie jak się przeprowadzimy, jego wypłata jest na prawdę spora, w co nawet ja nie wierzyłam, więc będzie dobrze :)

Madika dlatego że tam u Michała mamy góre do odremontowania i cała góra naszą, za żaden wynajem nie trzeba będzie płacić, a z racji że chce mieć trochę dzieci to nie chce nagle żeby było tak że nie mam się gdzie z nimi podziac, Co na swoim to na swoim, choć najpierw powiedziałam Michałowi, że bym chciała ślub, żebym miała też coś do potwierdzenia jako żoną ,a nie dziewczyna jakby teściowa która na dole Bedzie Mieszkać mnie WKU.wiala. zawsze to inaczej wygląda :)
Tak, bo trochę robię jej łaskę że tam się przeprowadzimy :D jestem wredna, ale Michał beze mnie nigdzie nie idzie, a ona chce Synusia przy sobie, tym bardziej że " taki duży dom a sama z ojcem tu mieszka "
To mogła sobie więcej dzieci zrobic!!! :/

Niby po tych lekach jestem a w nocy skurcze mnie budziły. Nosz kurna... Szlag by to trafił wszystko. Ale przynajmniej jestem blisko Córeczki ❤
Dziś ordynator przyjdzie to się więcej dowiem, mam nadzieję :/
Miłego dnia Dziewczęta! :*

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

maqdallena
A w ogóle to jaka stara, taka głupia jestem. Wczoraj poszłam po węgiel (a mamy na podwórku ). Oczywiście mąż by przyniósł jakby wrócił z pracy, bo nie był mi potrzebny na już, no ale mi się zachciało już. Naladowalam sobie całą weglarke że ledwo donioslam i jeszcze trochę po drodze pogubilam.
Później myszy w ziemniakami szukałam. Bo jak szłam po węgiel to kot mi wpadł do korytarza i tancowal przy workach jak głupi. Wytaszczylam te worki na schody (2 worki) wszystkie wysypalam, ale mysze znalazłam :) Jakaś niemrawa byls, bo dala się złapać za ogon i wylądowała w polu... A potem trzeba było to wszystko pozbierać i z powrotem wciągnąć do domu.
A na koniec przyszło mi jeszcze do głowy skuwac lód przy bramie łopata, bo nie chciała się zamknąć (od sylwestra była otwarta ). A dlatego że od paru dni jakiś pies obcy przychodził na podwórko, a moje głupie psy zamiast go przegonić to się z nim bawiły :/
Uroki mieszkania na wsi w starym, zapuszczonym domu :/
No i się przy tym wszystkim nameczylam, zasapalam, brzuch mnie rozbolal, zrobił się twardy i resztę dnia przelezalam w łóżku.
A tak chciałabym dotrwac z porodem do swojego terminu, że jak będę sobie wymyślać takie zajęcia to na pewno dotrwam. A wystarczyło poczekać na męża jak z pracy wróci i wszystko by zrobił, ale nie, "mądra" Magda musi jak zwykle sama i już; )

Hahahaha przepraszam, może nie na miejscu ale tak to fajnie napisałas,że aż mi humor poprawiłas :D biedactwo, odpocznij dzisiaj :*

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

To ja jestem wyrodna matka, bo do pracy wróciłam jak starszy synek miał 3 miesiące. Nie na pełny etat, a na 2-3 dni w tygodniu. Ale wariowalam od siedzenia w domu. Kazdy dzien wyglądał tak samo. A ja potrzebowałam odskoczni, czasu zeby zatęsknić za synkiem. Wracałam stęskniona i miałam dla niego mega dużo cierpliwości i ochoty na zabawę :)

Teraz po roku macierzyńskiego bede szukać nowej pracy.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

Hej kochane, a ja już po porannej kawce i śniadanku w pracy - to moje ostatnie dwa dni, porobię co trzeba i w końcu mam nadzieje sobie odpocznę i przygotuję się na powitanie naszego maleństwa:D A że u nas od dziś zaczynają się ferie to spędzę więcej czasu sam na sam ze starszą córeczką, żeby jeszcze jako jedynaczka mogła się nacieszyć mamusia:)

Co do chorowania, to jak moją córcie na początku pilnowała teściowa to było całkiem ok, ale jak oddałam ją do przedszkola - to się dopiero zaczęło. 1 września poszła do przedszkola, a już 3 dnia była chora. I powiem Wam, że trwało to tak około 1.5 roku. Na szczęście ja mam teściową parę bolków dalej, która jest na emeryturze i kiedy nie miałam jak wziąć zwolnienia (bo jestem w pracy sama) to ona zajmowała się chorą córką. Ale niestety nie każdy ma tak dobrze:/

Barcelonaco do karteczek na ciuszkach maleństwa, to gdzieś to wyczaiłam na jakimś forum, i pomyślałam, że zrobię taką ściągę mojemu M, bo on to czasem własnej głowy zapomina, nie mówiąc już o ciuszkach dla maleństwa! :D

Barcelona - ślicznie wyglądasz, brzuszek fajniutki - i tak naprawdę da rade zrobić sesję samowyzwalaczem:) Ja też zrobiłam i jestem zadowolona:D

Olka trzymaj się w tym szpitalu i przynieś dziś po rozmowie z lekarzem same dobre wieści!

Dziewczyny samych pomyślnych wiadomości Wam dzisiaj życzę u miłego spokojnego dnia!!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8dr8pdnbyo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1rh5ryxps8.png

Odnośnik do komentarza

Witam slodkie brzuchatki;**
Ja tez juz id 5.30 nie spie bo dzieci wlasnie odprawione do szkoly a dobra mamusia spac nie mogla to zrobila dobre sniadanko;) Kasza manna na sztywno z soczkiem malinowym;)
Magda nie szalej tak bo nie wiem czy wiesz dzwiganie w tej fazie ciazy nie tylko grozi przyspieszeniem porodu ale i krwotokiem. Uwazaj na siebie i malucha kochana;)
Kobietki idace dzis na badania powodzonka niech dzidzie ladnie do zdjec pozuja;)
Chrapatki ja tez cos pochrapuje dle moj maz to juz tragedia albo kiedys spalam twardo i nie slyszalam albo on sie w smoka zmienia. Wyslalam go do lekarza az i maja mu operowac przegrode.
Witam nowa mamusie rozgosc sie i od razu zarezerwuj nieco czasu bo tu sie "wsiaka" ;)))

http://s5.suwaczek.com/201603091556.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamuski :) alez macie brzuszki-podziwiam, co jedna to ladniejsza :D
Ja wyslalam dziecie do szkoly i ogarniam troche domek. Potem wizyta. Ciekawa jestem jak wyniki bo walczylam z infekcja, no i krew byla niezbyt ale moze juz ok :)
Co do opieki to w sumie sama nie wiem bo planowalismy maly odstep miedzy tym brzuszkiem a nastepnym (i koniec! :D) ale to wyjdzie w praniu bo jak maluch bedzie chorowity albo "wymagajacy" to nie wiem :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ntv73nvew76w4.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...