Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

cześć dziewczyny. dość długo tu nie zaglądałam, ale przyznam że nie miałam wcale natchnienia, za dużo problemów osobistych dało o sobie znać. a was tu tyle przybyło i na pewno nie nadrobię czytania (miałabym jakieś 600stron do przeczytania). ja z chwilkę zaczynam 18 tydz, ale nadal nie wiem kto siedzi u mnie w brzuszku, bo sprytnie się chowa na usg :P i ku mojemu zdziwieniu nie czuję jeszcze kopniaków, czasem mnie tylko coś połaskocze, a to moja 3 ciąża i myślałam że tak jak w poprzednich szybko będę czuła ruchy... lekarza mam 20-tego, ale nie nastawiam się że maluszek się pokaże, nie chcę się rozczarować. ogólnie drugi trymestr mija mi jakoś leniwie, bez męczących dolegliwości z początku ciąży, a moi dwaj chłopcy (5,5 i 4 latka) dbają o to żebym nie miała za dużo czasu na myślenie o brzuszku, który coraz pokaźniej wygląda ;)

Odnośnik do komentarza

No to niezle z tym tylozgieciem... napisalam jeszcze do kolezanki, u ktorej stwierdzono brak postepu porodu, i byla cc. Jesli powie, ze tez ma tylozgiecie, to na nastepnej wizycie zapytam lekarza czy to rzeczywiscie ma wplyw, czy to raczej zbieg okolicznosci. Bo dla mnie najgorsza wizja porodu to kilkanascie godzin meki (i dla mnie i dla dziecka) a pozniej i tak cc...
Zobaczymy...
Potwierdzam cos z kofeina (jesli kawa, to polecam mala ale mocna - smak jest okropny ale szybko dziala) + cytryna (ja daje cala) pomaga:)
Milej reszty dnia dziewczyny :)
My wlasnie siedzimy w kawiarni:)))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Sylwia921125
Witam nowe mamusie :)
Miskowata całkowicie sie z Toba zgadzam. To niesprawiedliwe,ze jedne baby nie chca a maja a kobieta,ktora tak bardzo chce to nie dosc,ze nie moze to jeszcze musi przezyc utrate malenstwa.
Ja tez wczoraj czekalam na jakis znak od mojego maleństwa i nic.
Staram sie nie denerwowac bo to w sumie jeszcze wczesnie,ale sie nie da :/
Ja dzisiaj wybieram sie na kinder party mnóstwo dzieciaczkow :)

Też staram się nie denerwować.Głos gdzieś w mojej głowie mówi,że jest dobrze..Maluszek dał znać ostatnio,że jest..Mam nadzieję,że to nie jakieś ruchy jelit czy coś wrr
Wczoraj też coś tam łaskotało,ale nie wiem czy to mój delfinek,czy śliwki hihi
No to Sylwia dzis imprezka będzie udana :) Tego Ci zyczę :)
Misiek wróci z pracy,zjemy spagethiii i zaplanowaliśmy leżing w wyrku i filmy :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

fakt faktem niesprawiedliwe jest cierpieć, ale wg mnie generalizowanie że jedni mają dzieci a nie chcą, a inni chcą a nie mają jest dużym uproszczeniem i niesprawiedliwością. W końcu nie każdy musi mieć parcie na posiadanie potomstwa, jedni nie planują mieć dzieci, inni wychodzą z złożenia że jak będzie to będzie, a jak nie to nie będzie i nie będą z tego powodu płakać, inni znów za każdą cenę chcą mieć dziecko. Która decyzja jest prawidłowa nie wiem, może wszystkie a może żadna. Każda strata jest straszna, to nie ulega wątpliwości. Niemniej nie należy generalizować ja chce a nie mam, a ty nie chcesz a masz, lub ty jesteś niedobrym człowiekiem to nie powinieneś mieć dzieci.

osobiście podziwiam osoby które utraciły dziecko, a decydują się na kolejne, bo ja np nie miałabym tyle siły w sobie aby przechodzić przez to wszystko ponownie.

Odnośnik do komentarza

Wiele jest takich sytuacji,które niestety wydarzają się w życiu, których chcielibyśmy uniknąć. Ja pracuję jako pielęgniarka na Intensywnej Terapii Dziecięcej. Zawsze myślałam, że jak zajdę w ciążę będę się stresować i świrować, że moje dziecko na pewno urodzi się z jakąś wadą albo ciężką chorobą, generalnie byłam przekonana, że zdrowe dzieci się nie rodzą. I powiem Wam szczerze, że jak tylko zaszłam w ciążę poszłam na L4, żeby m.in odpocząć psychicznie. I tak często zastanawiam się nad tym, choć staram się wszystkie złe myśli wypierać i skupiać się na tych dobrych. Też jestem na duphastonie, od 8 tygodnia. Jedyne rozsądne podejście to chyba nie zamartwiać się na zapas, choć poronienia bardzo się boję.
Podziwiam pary, które przechodzą przez stratę dziecka. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak wielkie to cierpienie :(

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgeli2cuo5h.png

Odnośnik do komentarza

Cokolwiek nam się w życiu nie przytrafi to musimy to przeżyć, nie mamy innego wyjścia. Każdy z nas może znależć się w takiej sytuacji.
Kalae nie wiem jak u innych ale u mnie po stracie synka, który żył 3 dni, posiadanie następnego dziecka stało się jedynym celem w życiu. Nic więcej mnie nie obchodziło tylko to żeby mieć następne dziecko.
I jakkolwiek brutalnie to zabrzmi była to pewnie forma wypełnienia pustki i poradzenia sobie ze stratą.
No bo jak żyć po stracie dziecka i bez kolejnego? Bez tego o czym najbardziej się marzy? Wtedy ma się nowe siły.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

Kazda z nas "po przejsciach" bedzie miala obawy juz w kazdej ciazy... Tak mi sie wydaje ze kazda wizyta u lekarza bedzie poprzedzona myslami czy serduszko bije i czy slwszystko jest ok.
Mysle ze to zawsze gdzies tam w glowie bedzie i bedzie naszym towarzyszem. Byle to nie stalo sie dominantom w codziennym zyciu. Bo trzeba patrzec przed siebie a nie za siebie.

I pamietajcie!!!!! My zawsze z mezem w gorszych chwilach sobie to mowimy:
Ze pewnych rzeczy nie da sie przewidziec i na pewne rzeczy nie mamy wplywu. Co ma byc to i tak bedzie tylko nie mozna sie poddawac temu. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
fakt faktem niesprawiedliwe jest cierpieć, ale wg mnie generalizowanie że jedni mają dzieci a nie chcą, a inni chcą a nie mają jest dużym uproszczeniem i niesprawiedliwością. W końcu nie każdy musi mieć parcie na posiadanie potomstwa, jedni nie planują mieć dzieci, inni wychodzą z złożenia że jak będzie to będzie, a jak nie to nie będzie i nie będą z tego powodu płakać, inni znów za każdą cenę chcą mieć dziecko. Która decyzja jest prawidłowa nie wiem, może wszystkie a może żadna. Każda strata jest straszna, to nie ulega wątpliwości. Niemniej nie należy generalizować ja chce a nie mam, a ty nie chcesz a masz, lub ty jesteś niedobrym człowiekiem to nie powinieneś mieć dzieci.

osobiście podziwiam osoby które utraciły dziecko, a decydują się na kolejne, bo ja np nie miałabym tyle siły w sobie aby przechodzić przez to wszystko ponownie.

Miałam na myśli tu kobiety,które nie dbają totalnie o siebie w ciąży,chleją,ćpają a i tak rodzą zdrowe dzieci...a np.ja za każdym razem dbałam,chuchałam na siebie a jednak coś było nie tak...i broń Boże nie zazdroszczę tym co mają a nie chcieli..bo wiem,że te dzieci i tak są kochane i mamy dbają o siebie w ciąży...

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Ale mieliśmy fajny długi spacer, nazbieraliśmy dużo kasztanów, obserwowaliśmy wiewiórki a potem jeszcze spotkaliśmy jeżyka. Jak sie ma małe dziecko to od nowa odkrywa się jaki świat jest fascynujący! A teraz odopcznek po obiedzie, chłopaki (mąż i syn) śpią, a ja poczytam sobie książkę. Mała szaleje w brzuchu. Czuć ją coraz cześciej i mocniej.
Właśnie ostatnio zastanawiałam się czy nie odstawić smoczka synkowi, ma 15 miesięcy, ale jeszcze je przed spaniem z butelki, no i ma tylko kilka ząbków, teraz mu sie dwójki wyrzynają. Naczytałam się porad i sposobów w necie, muszę jeszcze pomysleć.
Ja też się codziennie boję o moje dzieciaczki, tego starszego i tą małą w brzuszku. To juź chyba tak będzie zawsze... Kocham ich nad życie!

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

Madika i Felcia cudowne brzuszki :)))
Ja też odgoniłam czarne chmury właśnie.Mój maluszek chyba lubi spagethi,bo jak położyłam się z Pawłem po,to zaczął pływać :) Misiek położył rękę na brzuszek i pod wpływem naszych głosów coś tam zaczęło się dziać :) Paweł opisał to jako pływające rybki :D
Uff jak mi ulżyło...jestem dobrej myśli :) :) :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki! Na codzień tak nie wyglądam, chociaż staram się nie zaniedbywać się:) wczoraj byłam w restauracji, mieliśmy kolację z okazji dnia nauczyciela, no i musiałam koleżankom i kolegom z pracy i dyrekcji pokazać się po dłuższej nieobecności w pracy. No i jak już się uczesałam, umalowałam i ubrałam to kazałam sobie zrobić zdjęcie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...