Skocz do zawartości
Forum

aniia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aniia

  1. ~arwena 89 aniia Dziewczyny pomocy! Moja Zuza ma 9.6 hemoglobiny! Miesiąc temu miala 12.3 i mimo suplementacji żelazem spadla. Karmiona piersią, ogólnie okaz zdrowia. Czy ktos mial taka sytuacje? Do lekarza dopiero po majówce :( Ania ja konsultowałam wyniki mojego Mikołaja z jeszcze jednym lekarzem i dowiedziałam się że spory spadek hemoglobiny u 2-3 miesięcznych maluchów jest fizjologiczny i czasem trudno to opanować zwłaszcza gdy: Dziecko szybko rośnie, jest wcześniakiem, mama w ciąży miała słabą hemoglobinę, wystąpiło krwawienie w trakcie porodu. U nas udało się zahamować spadek i w ciągu 2 tygodni hemoglobina jak była 10,5 to teraz jest 10,6. Bierzemy 25 mg żelaza na dobę, Wit. B6, C i kwas foliowy. Dzieki! Własnie wyczytałam tez o tym, ze taki spadek jest fizjologiczny :)
  2. Dziewczyny pomocy! Moja Zuza ma 9.6 hemoglobiny! Miesiąc temu miala 12.3 i mimo suplementacji żelazem spadla. Karmiona piersią, ogólnie okaz zdrowia. Czy ktos mial taka sytuacje? Do lekarza dopiero po majówce :(
  3. Tego kto uważa, że cesarka to nie poród to bym pierwszego położyła na stół operacyjny.. Ja pier..Ludzie to debile, naprawdę. Apropos ćwiczeń, ja się dogadałam na treningi personalne z jedną zdiewczyną, która urodziła końcem grudnia :) i będziemy ćwiczyć w takiej kameralnej siłowni z naszymi maluchami :) Muszę tylko jutro gina dopytac czy na pewno dalej nie ma przeciwwskazań z powodu tej blizny. Teraz jak ta ropa wyleciała to ładnie to wygląda. Wydaje mi się, ze to tyllko tak powierzchownie było, no ale niech on to jutro zobaczy i oceni.
  4. hej!:) niesetety,nie nadgonię. Ostatnio bardzo mało na kompie siedzę, a na forum to już w ogóle tyle co nic. No ale :) Mam nadzieję, że u Was ok. My wczoraj zaliczyliśmy z małą pierwsze wesele :) od 19:00 do północy spała ładnie, to się wybawilismy, a jak się oczepiny zaczęły poszliśmy już spać. Super było :) Moja kluseczka waży już 4720g :) dzisiaj zaszczepiona na WZW (miało być w czwartek, ale ma katar od poniedziałku i przesunęliśmy). 12.05 mamy 5w1 i pneumokoki. A u mnie z kolei 8 tyg po cesarce coś blizna zaczęła szwankowac :/ na centymetrowym odcinku zrobiły się dwa takie pęcherzyki,na okolo czerwone, i dzisiaj pękły i ropa wyleciała :/ zadzwoniłam do gina i jutro rano mam podejść do szpitala to mi to obejrzy.. trochę się cykam :/
  5. Wróciłam z przychodni- Pani doktor powiedziala, że nie ma co małej obciążać szczepionką jak ma katar i w poniedziałek spróbujemy zaszczepić o ile jej przejdzie. Co do opieki szpitalnej. To ja z kolei mam inne zdanie :P leżałam w szpitlu 3 tygodnie, najpierw na patologii a później na położniczym. Złego słowa nie powiem :) Opieka wspaniała, położne do rany przyłóż (oczywiście, zdarzają się bardziej i mniej gburowate, ale to naprawdę kwestia charakteru. Mimo "gburowatości" i tak pomagały i radziły dobrze, po prostu mniej się uśmiechały :P ). Na pooperacyjnej sali cudne kobitki, pomagały mi bardzo dużo, nie musiałam się o nic prosić. Na położniczym wszystkie miłe, z uśmiechem na twarzy. Tak samo mialam dostęp do doradcy laktacyjnego-kobieta anioł, jeździliśmy do niej z Zuzią jeszcze 3 razy po wyjściu ze szpitala i pomagała mi rozkręcić laktację. Cała opieka okołoporodowa nie do zastąpienia, lekarze, położne na medal :) Wszystkim życzę takiej opieki.
  6. heeeej! :) u nas dzisiaj nocka średnio. ok. północy biduli znowu katar przeszkadzał i nie mogła zasnąć Wzięłam ją do naszego łóżka, położylam na ramię przytuliłam i tak zasnęłyśmy. O 4 obudziła mnie Zuzia i ból zdrętwiałej ręki Zuzka zjadła, poszła spać i nad ranem ok 6:00 znowu katar ją męczył. Ja nie wiem,byłam tak śpiaca, że nie ogarniałam :p mój mąż na szczęście poodsysał i pomógł Zuzce a mi zostalo już karmienie tylko. Dziś na to szczepienie z nią jadę. No zobaczymy co to wyjdzie..
  7. ah jeszcze, co do blizny po cc. Ja mam taką różowo-fioletową. Mój lekarz powiedził, że a rok - półtorej zblednie.
  8. misiakowata no nie? od razu lepiej jak się tak człowiek..oporządzi :)
  9. Zu2ia młodszy sie wścieka na smoczek ze ma w buzi a za chwile sie wścieka ze mu wypadł (i weź tu zrozum o co temu dziecko chodzi). ahahaha padłam true story Moja balbina dzisiaj całyyyy dzień śpi. Budziła sie tylko na szamkę, pół godziny zabawy i zasypiała. Myslę, że ten katar ją tak wymęczył, chociaż już dzisiaj lepiej jest niż wczoraj. Przed 20:00 obudziłam ja na kąpiel, wykąpalam,nakarmiłam i zasnęła. Niestety przez godzinę było stękanie straszne, mocne ruchy rączkami, szarpanie swojej buźki... Jak jej smoczek tylko wyleciał to ryk. W końcu odessałam z nosa porządnie, dałam smoczka i wzięłam do łóżka swojego, polożyłam sobie na ramię, mocno przytulilam i po chwili sie uspokoiła i śpi już ładnie. Jak niektórzy ludzie mówią, żeby dziecka nie usypiac "przy cycu", żeby odkładac zawsze do łóżeczka jak jeszcze nie śpi.. Tacy ludzie nie maja chyba dzieci! Kurcze, ta mała istotka jest bezbronnym malym dzieciątkiem, które większość swojego dotychczasowego życia spędziło w bezpiecznym maminym brzuchu i teraz głównie jej i jej ciepła potrzebuje. Dzisiaj aż mi łezka poleciała, jak tak leżałyśmy,ona wtulona i uspokojona. I sobie pomyślałam, że jeszcze tak niedawno leżalam sobie z nią w brzuchu i czułam jej ruchy wewnątrz mnie, BOŻE JAKI TO JEST PIĘKNY CUD ŻYCIA :)
  10. Ernesto, współczuję :( jeny,czemu niektórzy ludzie są tak nieludzcy? masakra! :( Misiakowata, oo to trzymam kciuki żeby Wam coś wpadło w oko :) a wyprawą do rossmana się nie przejmuj. Jutro włosy zafarbujesz i bedziesz się od razu lepiej czuła. Ja np chodzę teraz po domu normalnie w jeansach (gdzie wcześniej było mi bardzo niewygodnie), bo przez przeleżaną ciążę nie mogę juz patrzeć na dresy i legginsy. Tez codziennie się maluję, wczoraj hybrydy zrobiłam, jutro kosmetyczka. Trzeba o siebie trochę zadbać, bo w ciąży i po porodzie bylam mega przybita swoim wyglądem :( a teraz z każdym dniem lepiej :) ps- przeczytajcie sobie http://dziecisawazne.pl/jak-pielegnowac-niemowle-aby-zaburzyc-naturalnego-rozwoju/ i to http://mumandthecity.pl/czy-porod-moze-byc-piekny/ Naprawdę fajny tekst :) bo nasze ciała są naprawdę zdolne do cudów :)
  11. ~mama77777 aniia No właśnie, co do tego szczepienia dzieci przeziębionych. Moja Zuzka ma katar (dzisiaj już na szczęście mniejszy niż wczoraj i przedwczoraj) a na jutro mamy umówione szczepienie. Dzwoniłam wczoraj do doktor i powiedziała, że "katar to nie przeciwwskazanie" i mam przyjechać tak czy siak, ona ją zbada i zobaczymy. Ehh. Ania tylko pamiętaj że to Ty decydujesz czy szczepic czy nie. Żaden lekarz nie może Cię przymusic. Mówisz ze przejdziesz za tydzień czy dwa jak mała nie będzie miala kataru i tyle. To twoje dziecko a nie Pani doktor. Dziewczyny z wczesniakami mają ten plus ze przynajmniej na gruźlicę nie szczepili przy chorobie tylko na zoltaczke. Mojego chcieli na wszystko szczepic. Moja pediatra powiedziała ze broń Boże nie wolno szczepic na gruźlicę przy infekcji, pal licho jeszcze wzwb ale gruźlica jest żywa szczepionka. Wiem, wiem. Jeśli młoda będzie miała jutro katar to powiem, że w następnym terminie szczepimy. Nie będę ryzykować, tym bardziej, że szczepimy 5w1. Nic jej się nie stanie jak zaszczepimy później, a nie ma co jej tak obciążać.
  12. No właśnie, co do tego szczepienia dzieci przeziębionych. Moja Zuzka ma katar (dzisiaj już na szczęście mniejszy niż wczoraj i przedwczoraj) a na jutro mamy umówione szczepienie. Dzwoniłam wczoraj do doktor i powiedziała, że "katar to nie przeciwwskazanie" i mam przyjechać tak czy siak, ona ją zbada i zobaczymy. Ehh Wczoraj wymyliśmy buzię mlodej w Emolium i ten trądzik jakbby bledszy dzisiaj. Dzisiaj znowu tak zrobię i zobaczymy, może uda się go wyleczyć. Moja kluska dziś pięknie spała, ułożyłam do snu po kąpieli o 19:00, spała do 23:30 (i dalej by spała ale ją obudzilam na przebranie pampera i karmienie,bo sama chciałam się już z mężem połozyc ) a potem jakoś do 3:30. Nakarmiłam ją i wzięłam ze sobą do łóżka, spała mi na ramieniu i takie przytulone do rana spałyśmy :) uwielbiam tak i ona chyba też :) Miałyśmy dzisiaj iść na ten trening z wózkami,ale przez ten jej katar zostaniemy jeszcze w domku. MISIAKOWATA- ja miałam też taki twardy wałeczek w miejscu blizny (zniknął mi jakoś może tydzień temu, chociaz dalej delikatnie jest twarde). Mój gin powiedział, że to blizna na macicy i tam ponoć jest spory szew i tak się zrasta, ale z czasem się to wchłonie i to normalka.
  13. Sylwia- odciągam trochę mleka do strzykawki i delikatnie wpuszczam jej do noska. http://antoonovka.pl/2015/11/katar-u-niemowlaka-naturalny-sposob-na-pozbycie-sie-go/ :)
  14. hej hej! my na trądzik na twarzy smarujemy (dostałam taką próbkę zaszetkę) kremem Latopic. Ładnie blednie. A buźke wodą przegotowaną myję. A krem Oilatum mamy, taki z pompką i używamy do całego ciała po kąpieli :) Zuzka ma dalej katarek. Noc jakoś w miare, dwa razy się budziła, ale za to z takim płaczem :( w ciagu dnia lepiej. Dzwoniłam do przychodni, bo w czwartek mamy mieć szczepienie. Doktor powiedziała, żebym tak czy siak przyjechała, zbada ją i zdecydujemy, bo teoretycznie sam katar nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia. W ogóle, moje dziecię wczoraj skończyło 7 tyg! KIEDY?? JAK SIĘ PYTAM KIEDY TO TAK UROSŁO?
  15. A co do kąpieli, my na zmianę kąpiemy- jeden dzień ja, jeden mąż :)
  16. Dzięki za odpowiedzi co do karty aptecznej, muszę w takim razie zadzwonić i aktywować. Dobrze,bo akurat mi się kremy kończą i witaminy Nasza Zuzinka od rana ma katar... Bidulka męczy się jak jej do gardła spływa i placze takim rozżalonym głosem. Serce mi się kraja, płakać chce. Zakrapiamy nosek raz moim mlekiem, raz wodą morską i odciagamy, albo sama kicha i wydmuchuje gile. Mam nadzieje, że szybko jej przejdzie.. Teraz usnęła, ale nie wiem jak to w nocy będzie. A ja za to umówiłam się na jutro na paznokcie hybrydki i do kosmetyczki :P Co do smoczka w nocy- moja jak uśnie ze smoczkiem to sama go wypluwa po chwili, więc się nie stresuję :P dobranoc marcówki!
  17. dziewczyny, dostałam dzisiaj od PZU kartę apteczną- za pobyt w szpitalu. Napisane jest, że mam limit 300zł do wykorzystania w aptekach. Powiedzcie, czy ja dodatkowo muszę coś płacić za to, czy po prostu mam kartę i za 300zł mogę sobie zakupy zrobić w aptece? Jak to działa?
  18. Kamilla, jak włożysz córce czopka (całego) to przytrzymaj palcem jeszcze (zatkaj otwór żeby nie wyleciał z powrotem ) i poczekaj aż się dziecko rozluźni- wtedy możesz puścić. Zapnij pampersa i tyle. Pamiętaj, że zawsze trochę wyleci tego czopka, tym się nie stresuj. A jak cały wyskoczy to wsadź jeszcze raz. Jak ciężko Ci wsadzić to delikatnie czubek czopka oliwką posmaruj :) My jedziemy za godzinę na kontrolę bioderek. Na szczęście jest niedaleko, to zawinę ją w chustę i te trzy przystanki przejadę tramwajem, a później nas mąż odbierze. Mam tylko nadzieję, że będzie wszystko ok. Olka-- oo szaleństwo To wesele się szykuje? :P Apropos wesel, my idziemy w ten weekend. Trochę się boję jak to będzie :P
  19. KotkaB, masz pokarm,massz! Może macie kryzys laktacyjny i może Ci się tak wydawać. Przystawiaj dziecko jak najczęściej do tej piersi żeby ją stymulowało. Nawet jeśli wydaje Ci się, że się nie najada, to po prostu przystawianie przystawianie przystawianie i po 2-3 dniach powinno być ok.
  20. z nosideł to tula albo bondolino. Ej laski, mojej małej wczoraj pękł ten bąbel po szczepionce ze szpitala, pełno ropy wyleciało. Od 4 rano jest mega marudna, stęka i popłakuje. Pielucha czysta, kupa była, najedzona... moze to miec zwiazek z ta szczepionka?
  21. EfelinaAa aniia O, a to z dzisiaj zdjęcie Aniu skąd ochraniacz na szczebelki? Wpadł mi w oko! ;-) firma Nununu :) http://nununu.pl/pl/ polecam, jest porządnie zrobiony i .. śliczny misiakowata, my juz z małą chodzimy do kościoła. Przesypia ladnie całe Msze :) Jeść, jem wszystko. Oczywiście unikam jakoś mocno smażonych rzeczy (choć schabowego ostatmio zjadłam), słodyczy, chipsów i napoi gazowanych, ale tego zawsze unikam, więc dla mnie normalna. Czasem się na czekoladę skuszę, ale to 3-4 kostki na kilka dni. Kawę piję, nabiał jem.
  22. O Kamila,jak ładnie :) my dzisiaj byliśmy na festiwalu Food Tracków. LUDZI OD GROMA, ale daliśmy radę. Ja w sumie zjadłam ze trzy frytki i kawę dyniową, na nic jakoś ochoty nie miałam. No ale miło było sie wyrwać z domu. Teraz mężu z Zuzią śpią sobie razem, ja skończyłam prasować i jakiś film zaraz obejrzymy :) Moja Zuzka butli nie bardzo lubi. Najgorzej jest żeby się zassała, jak już złapie to jakoś idzie. Podaję jej co wieczór żelazo i witaminy butelką (rozpuszczam w małej ilości wody-jakieś 5ml). Mamy Avent Natural.
  23. witam wieczornie. u nas dzisiaj dzień szalony. Koło południa wpadła moja koleżanka, poszłyśmy z Zuzią do parku, później szybko obiad zrobiłam, następna koleżanka przyszła, mąż do pracy, a Zuza prawie cały dzień śpi :) teraz sobie poćwiczylam, wykąpalam się i czekam aż sie młoda na karmienie obudzi. U nas jak coś sie na pupie dzieje, to Sudocrem i po 2-3 dniach znika. Aga piszesz, że się trochę na poczatku krępowałaś karmić piersią w pociągu :) rozumiem my ostatnio poszliśmy do restauracji w parku naszym, usiedliśmy sobie na zewnątrz z wózkiem i zamówiliśmy kawę. Mała się obudziła i zaczęła plakać. Musiałam ją wziąć na ręce a później w wózku bujać. Już chciałam ją karmić, bo by się uspokoiła przy cycu, ale jednak poczułam pewien opór :P Muszę się przemóc, myślę, że z czasem to przyjdzie. Cyca nie mam zamiaru wywalać żeby każdy się gapił, ale dyskretnie nakarmić to normalna na świecie rzecz :)
  24. U nas w szpitalu jest grant i robią usg bioderek po porodzie. No ale po 6 tygodniach też musimy iść (idziemy w poniedziałek).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...