Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Cinka miałam pisać to samo. To forum to normalnie kącik kusicielek ;p Ja po zaspokojeniu siebie pączkami od babci i pizzą w sobotę powiedziałam sobie że już koniec ze słodyczami i jedzeniem pizzy, piciem coli itp. A tutaj Nika pykkk zdjęcie babeczek;p i moja silna wola robi się słaba. Zaraz tysiac myśli że przecież jestem w ciąży to tak może się zdarzyć że mam na coś ochotę... ale kurcze te kg! Ja już mam łącznie 18kg na plusie! Wiem że sporo w tym wody bo sam lekarz powiedział że widać że jestem spuchnięta, ale jednak ... obawiam się tego co będzie po.. więc póki co zaczynam walczyć z moimi słodkimi zachciankami. A co do głodu to mam podobnie - też coraz częściej bym sięgała po coś do przegryzienia ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Ja z tym glodem mam tak samo, to juz koncowka i organizm chyba zbiers energie..powiem wam ze myslalam ze u mnie juz zaczak sie porod ( w sobote) mialam przez dwie godziny regularne skurcze co 10 i co 7 minut..juz sie nastawialan ale niestety przeszlo :) i te bole byly slabe takie typowo miesiaczkowe w dole brzucha a kilka z nich tak jak ktoras z dziewczyn pisala jakby okolice zoladka i z tego co kiedys czytalam to czesto kobiety porownywuja te skurcze porodowe jakby ktos scisnal im paakiem brzuch i tak jakos dziwnie to bolalo

Co do pokarmu, to mi pojawil sie pierwszy raz w 20 tyg i od tamtego czasu codziennie a raczej co wieczor kilka kropelek mi leci, dziwne ze wiekszosc to z lewej piersi a z prawej sporadycznie

*Aniołek 19.03.2015
http://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjoq6qvadbj.png

Odnośnik do komentarza

Witam się po wizycie ale z łóżka szpitalnego...
Ogólnie wszystko w porządku szyjka zamknięta badania wyszły bardzo dobre hemoglobina 13.3 paciorkowiec ujemny dzidzia waży 3200g dobre przeplywy wody płodowe tez łożysko 2 stopieni ale tętno dziecka podwyższone 180 uderzen Na min lekarz kazał odpocząć pół godz napić się wody po 40 min zrobiliśmy drugie usg i to samo podejrzenie tachykardii i skierowanie do szpitala żeby poobserwowali i zrobili ktg. Tak wiec wróciłam do domu spakowalam walizkę i pojechałam tym razem z bratowa (ma prawko :D ) na izbie przyjal mnie lekarz lat max 30 ;-) przemiły delikatny normalnie jak kumpel z klasy położne tak samo na patologii jednak brak miejsc i wzieli mnie na septyczny dla noworodków a tam nasza znajoma położna więc opieka super. Jestem świeżo po ktg tętno 150-160 tachykardii nie widać zapisały się dwa skurcze ale położna mówiła że jestem szczupła i to macica się napina przy ruchach małej. Ogólnie pewnie mnie zostawia 2-3 dni bo muszą tyle żeby nfz zwrócił kasę i puszcza (mam nadzieję).

Szczerze bardziej boję się o męża że że biedny stresuje i przeżywa a w sumie wszystko ok. Wszystko się skumulowalo wcześniej byliśmy zajęci domem i nie było czasu na przemyślenia a teraz trochę inaczej i chyba dochodzi to do niego mówi że nie ma powodu do stresu a jednak go odczuwa mimo kochającej żony dziecka w drodze zdrowa i domu... oby się to nie rozwinęło w kierunku nerwicy właśnie. Wczoraj chciałam fo właśnie odstresowac i trochę poszalelismy w łóżku ;-) TO teraz m się zastanawia czy to dziecru nie zaszkodziło z tym podwyższonym tętnem. Ehh. Prace też ma stresująca z klientami do tego nieustający brak czasu telefony i męczący szef ale miał wolne od 14 grudnia do 11 stycznia więc trochę odpoczal sama nie wiem... przesyłam zdjęcie ze szpitala

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Lutówka - nie chciałam nic pisać ale miałam takie przeczucie że coś za długo nam nic nie piszesz. Bardziej pomyślałam o tym że może jakieś rozwarcie na badaniu wyszło i wzięli Cię do szpitala. Dobrze że wszystko w porządku. Leż Kochana i odpoczywaj, żeby Twoja malutka tam uspokoiła swoje serducho i nie stresowała ani Ciebie ani tausia;-)

Ściskam Was i życzę szybkiego powrotu do domku:)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Lutówka...grzecznie w szpitalu sie wylegiwac... dbac o siebie i maleństwo...aaa koszule mam taką samą ☺
U mnie dzis wizyta u diabetolog zaliczona...wszystko w porządeczku...mimo kilku "wpadek" kulinarnych o insulinie na szczęście nie ma mowy ☺
A jesli o samopoczucie chodzi to jestem dzis strasznie słaba i do tego toaletę oblężam...a nic podejżanego nie jadłam wiec nie bardzo wiem po czym :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72106.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za wsparcie :*
tak szczerze mówiąc to już bym chciała rodzic skoro już tu jestem ale chyba nic z tego nie wyjdzie... trochę się zalamal am bo zamykają porodowke 19.02-29.02 bo będą robić dezynfekcje i będą wszystkich odsyłać do drugiego szpitala albo gdzieś indziej poza miastem... generalnie plan jest taki żeby urodzić przedycji terminem albo najpóźniej w terminie ;-)
Nika zaszalalam i spakowalam też Laure ;-) nie wzięłam tylko rożka a resztę wszystko tak.

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Hehe, Nika32 Twoje pytanie mnie rozłożyło :D ale było suszne - nie ma co. Moja siostra po ktg w 38 tygodniu została na obserwacjach i urodziła za 12h, więc na pewno lepiej być gotowym.

Lutówka a jak na wizycie w ogóle? Mówił Ci coś gin na temat tego czy Laurka już się będzie wypychać czy raczej jeszcze posiedzi?

joanna - może to jakieś zwiastujące dolegliwości?

Może zaczniemy się w końcu sypać :D Za tydzień 1 luty! Ja już bym chciała mieć to za sobą chyba i Karolka obok ...

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Po wizycie - szyjka trochę się skrócila ale jest zamknięta i łożysko 2 stopien poprosiłam o sprawdzenie pepowiny czy jest owinieta i nie jest. Nic nie mówił żebym miała rodzic w najbliższych dniach..
Przed zrobieniem tego 2 usg to umówiliśmy się na nastepna wizytę 15 lutego i miałam wcześniej zrobić ktg i z wynikiem przyjść do niego (jeśli wcześniej nie urodze) ale wyszło to skierowanie do szpitala ale jak wyjdę to zadzwonię do niego i spytam kiedy przyjść czy coś wcześniej.

Teraz był obchod położna powiedziała do lekarza że było podejrzenie tachykardii ale zapis ktg czy TNS wyszedł idealnie zapytał mnie lekarz kiedy termin to mu powiedziałam a on "no to będzie pani leżeć do 17.02" chyba niezadowolony że tu jestem i miejsce zajmuje.

Nika szpital jest niedaleko ale mała porodowka i boję się że mogą odsyłać jeszcze dalej poza miasto... Poza tym wolałabym tutaj rodzic lepsza opieka i znajoma położna... mogłaby Laura na walentynki zrobić prezent rodzicom jak było na pierwszym usg widać.

Cała ciążę nie miałam bólów głowy a teraz czuję że coś mnie pobolewa lewa skron...

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Lutówka trzymaj się tam, wszystko na pewno będzie dobrze :) Nie ma co się martwić na zapas, nasze dzieciaczki wiedzą kiedy wyjść hehe.
POwiedzcie mi kobietki czy Wy macie jakieś wnioski gotowe dotyczące urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego?
Próbuję się zmierzyć z tym, żeby było już w razie co, ale co chwila znajduję coś nowego. Porażka. I czy to zanosi się do pracodawcy czy co ZUS-u? Doszukałam się że jest 20 tygodni urlopu macierzyńskiego, nie ma już 6 tygodni dodatkowego macierzyńskiego, tylko są 32 tygodnie rodzicielskiego od tego roku.
Ale jak to napisać co i jak to jestem w czarnej d.... :P
Nie znoszę takich formalności ehhh. Jakbyście coś miały to podzielcie się proszę.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3skjovjo137if.png]Tekst linka[/url]Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. U mnie ciężkie dni niestety, nie mam czasu myśleć o porodzie. W skrócie, mieszkamy z moim m z moimi rodzicami, a pietro nizej moja chrzestna z niepełnosprawną umysłowo córką. Chrzestna zachorowała na raka żołądka, chemia, nowotwór nieoperacyjny jednak. Do niedawna było calakiem ok, była samodzielna. Poszła do szpitala na chemię, ale już jej nie dostała, tylko kroplówki, w zeszłą niedzielę już słabiutka, na wózku ją woziliśmy, zaczęły się ogromne bóle. W poniedziałek lekarka pytała mnie czy zgadzamy się na przewiezienie jej na oddział paliatywny, do ustawienia przeciwbólowego. Wymogłam jeszcze na nich założenie cioci centralnego wkłucia. Po południu ją przewieziono. Z dnia na dzień coraz gorzej, ale przynajmniej ją nie bolało. W sobotę po południu zmarła, jutro pogrzeb. Powiem wam, że to wszystko, to jakiś koszmar. Tylko mówię mojemu dzieciątku żeby do jutra wytrzymalo w brzuchu. Eh.....

Co do wizyty Dorota obiecałam więc piszę.
Małe nadal niewiadomej płci, ale przytylo i ma ponad 3kg, dalej pośladkowo odwrócone. Na usg wyszło jeszcze, że mam mało wód płodowych. Lekarka pytała czy nie zauważyłam ich wycieku, ale mówię, że wkładka czasem wilgotna ale to nie wiem czy mocz czy wody. Powiedziała, że skoro od 29 tygodnia się nie odwraca to nie ma już na to większych szans. Dała mi skierowanie do szpitala i powiedziała żebym się tam zgłosiła w piątek, że powinno się w takich przadkach wcześniej robić cc. Powiedziała też, że może się zdarzyć tak, że w piątek mnie pobadają a potem odeślą i każą przyjść w poniedziałek. Tak więc zobaczymy czy nie zostanę styczniówką. Oczywiście jak coś wcześniej się zacznie to mam od razu gnać do szpitala jak to określiła, bo jest tak ułożone, że pępowina lub nóżka może wypaść nagle... Nie ma co, pocieszyła mnie.

Odnośnik do komentarza

Lutówka, rozłożyłaś mnie na łopatki :D z takim opanowaniem napisalas o tym jak trafilas do szpitala i jeszcze ten selfiacz na ktg - becenne :D Tez zwrocilam uwage na koszule - Lutowka na porodowke zwarta i gotowa!

owcaPe, ja mam polozna ze szkoly rodzenia, ktora u nas wykladala. A same zajecia byly refundowane przez nfz.

Joanna, ja tez sie dzisiaj tak czulam, ale poprawilo mi sie troche po drzemce.
Melduje, ze juz mam torbe spakowana! Dlugo zwlekalam z kupieniem sobie stanikow do karmienia i zdecydowalam sie na te z allegro...Nie pamietam, ktora z Was je polecala (te za 18 zl sztuka) i jestem pod mega wrazeniem, bo na prawde jakosciowo wygladaja i fajnie cycki sie w nich ukladaja :) W razie czego jesli ktoras z Was jeszcze takowych nie ma to tez polecam, ale tez jesli ktoras mieszka niedaleko sklepu marks&spencer to sa tam przeceny na staniki do karmienia za dwie sztuki zaplacicie 15 zl (przecena ze 169 zl) - ja nie moglam znalezc rozmiaru :/

Odnośnik do komentarza

OwcaPe - ja nie, ale u mnie cc, więc nie ma sensu opłacać położnej. Przy poprzednich porodach też nie opłacałam i trafiłam na świetne położne - równocześnie też nie było żadnych porodów, więc były "tylko" dla mnie, co bardzo ułatwiło współpracę - ale to dużo zależy od tego kiedy rodzisz i na jaką położną trafisz.
Zastanawiam się nad tym jak to jest z położną, gdy w tym samym czasie rodzą dwie kobiety, które zapłaciły za jej opiekę. Którą wybiera? No i co z ta drugą rodzącą? ¿ Taka moja refleksja

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny co Wy piszecie ...ja mam jeszcze cały miesiąc czasu...a na dodatek inwentaryzacje z jednego sklepu nie przepisaną :D ...bo faktur mi ksiegowa starych jeszcze nie wysłała....a leniwa jestem jak nie wiem co...z 690 pozycji przepisałam jakieś 250 ☺ a skończyć i wycenic musze wszystko do konca stycznia...dobra koncze i za pisanie sie biore ;)....ceny mogą jeszcze poczekac :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72106.png

Odnośnik do komentarza

Basias uważaj na siebie - do piątku jeszcze chwila, a już za tydzień mamy luty - może Maluszek jeszcze wytrzyma. W razie czego - jest duży, donoszony, więc na pewno przy cesarce dostanie 10/10 :-)
Współczuję straty chrzestnej - tym bardziej, że pewnie cierpiała biedaczka. Teraz pewnie będziecie musieli zaopiekować się jej córką. Dużo siły Wam życzę, a Tobie przede wszystkim.
Przytulam Cię mocno

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Niestety masz rację Nika, musimy się nią zająć. I tak w jednym czasie zamiast jednego dziecka dostaję drugie w gratisie, tylko że 33 letnie... Na razie jest nieźle, ale nie wiem co będzie po pogrzebie, bo kuzynka oprócz opóźnienia ma padaczkę i schizofrenię. Do tego jak usłyszala, ze w piatek idę do szpitala to pytała czy tam gdzie jej mama. Więc znowu tłumaczenie, że nie, że chwilkę mnie tylko nie będzie i po paru dniach wróce z dzieckiem i będzie mi musiała pomagać.

Lutówka dobrze, ze wszystko ok z wami. Jak już któraś tu pisała obowiązkowym wyposażeniem na patologii ciąży w torbie powinny być stopery do uszu. Ale mam nadzieję, że tobie trafią się niechrapiące kolezanki na sali.

Odnośnik do komentarza

Lutówka trzymaj się dzielnie. Jak ja trafiłam na obserwację z tachykardią u małej to po 3 dobach nas wypisali do domu, pomimo że szyjka miękka i nieco skrócona, a mała ułożona pośladkowo.
Basias współczuję sytuacji, akurat teraz kiedy rozwiązanie tuż tuż. Dzięki za info :) Moja mała też nieco skoczyła z wagą jakiś czas temu. Ale tym ostrzeżeniem o pępowinie czy nóżce to mnie nie pocieszyłaś. Ja też od jakiegoś czasu zastanawiam się czy to na wkładce to siuśki czy wody, ale pojawia się tego trochę i sporadycznie, a kolorem raczej przypomina mocz. Maluchy kopią nogami po pęcherzu to weź tu człowieku bądź mądry. Czyli piątek w Twoim przypadku. Hmmm... więc staraj się zachować spokój, niech dzieciątko jeszcze sobie podtyje w brzuszku przez tydzień. Ja jak dotrwam, to mam się zameldować w czwartek rano u gin. We will see.....


 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...