Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Mamowczesniaka
pracowałam kiedyś w międzynarodowej grupie. Bylo tam parę osób z Czech i co zabawne - oni mówili po swojemu a my po swojemu i jakoś się rozumieliśmy. :) tylko jedna osoba udawała że nie i trzeba było przechodzić na angielski :)

Zielona
jak dziecko bardzo odmawia współpracy z nocnikiem to trzeba sobie odpuścić i poczekać do czasu aż zakuma... Po co sobie i jemu nerwów dodawać. Eeech, każdy brzdąc jest inny...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Proszę o wyrozumiałość:)
Ja tu zaglądać mogę tylko jak dzieć śpi.. no i jeszcze regularnie przy przewijaniu stron, wywala mi tu błąd. eh..

Widzę, że coraz więcej Mam szykuje się do powrotu do pracy. Ja swój maraton zaczynam 06/02. Coś mi się wydaje, że najgorzej to rozstanie z Młodą, będę znosić właśnie ja. Ona po kilku dniach przywyknie do nowej rzeczywistości - tzn. baby. W dodatku, cały czas się zastanawiam, co zrobić z tym kp. Okazuje się, że jestem uzależniona od tego cyca, hehe. Pewnie życie samo rozwiąże i tą kwestię.

Jeżeli chodzi o nocnik, to u nas tak samo. Panienka usiądzie pod warunkiem, że ma jakieś ciekawe zajęcie w pobliżu, które można kontynuować w wiadomej pozycji. Jest też opcja na stojaka;) tzn. ona staje przy kiblu albo przy koszu i stawiam nocnik za nią, wtedy robi kilka przysiadów/udźwigów i czasami się coś tak nam trafi (minus jest taki, że Młoda nawiewa z brudnym tyłkiem). W ogóle to całe zmienianie pieluchy, zajmuje mi teraz dużo czasu, bo ten gołodupiec mi ciągle ucieka.

Cieszę się, że piszecie o szczepieniach i syropach. Ja jestem kompletnie niezorientowana w tych tematach i Wasze wpisy dużo mi dają. W dodatku, wydaje mi się, że ciężko znaleźć kogoś, kto w tych kwestiach może sensownie doradzić.

Odnośnik do komentarza

cześć MamoWcześniaka
Super, że się odezwałaś. Nieźle ten Twój synek nadgonił - 11 kg to kawał chłopa. A co do rozszerzania diety, tu ważna jest cierpliwość. Każda zjedzona łyżka się liczy. U nas też niby dieta rozszerzona, ale od jakiegoś czasu mały regres w tym temacie. Może dziecko przeczuwa, że powrót Mamy do pracy już niebawem?

Odnośnik do komentarza

mamawcześniaka
Mój młody też waży blisko 11 kg. Tylko że urodził się w listopadzie i ważył 3200. Także nieźle narobił twój synek :)
U nas nie było problemu z rozszerzaniem diety, ale czytałam kiedyś że trzeba znaleźć smak, który pasuje dziecku i potem łączyć z innymi.
A mały interesuje się tym co ty jesz? Chce spróbować? Podobno dzieci, które są gotowe na roszerzenie diety tak robią.

żoo
Jak się udało spotkanie w pracy?

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

A dzień dobry,
Impreza oczywiście udana. Nie mogło być inaczej bo nie byli na niej wszyscy tylko takie stałe imprezujące grono. No i było sporo osób, które już nie pracują, chyba nawet większość.
Oczywiście się obsłuchałam " ale Ty jesteś chuda, świetnie wygladasz" I powiem Wam, że nie czuję się z tymi komplementami dobrze bo ważę teraz mniej niż przy mojej stałej wadze z którą mi dobrze. To co, jak ważę te 2 kg więcej to wyglądam źle? Straszne jest to zwracanie uwagi na wygląd...

Oligatorka
Najlepsze życzenia dla dziewczyn. Udanej imprezy. Niech Julka poczuje się gospodynią ;)

Mamawcześniaka
Witaj w naszych progach.
Ja też czytałam blisko rok zanim coś napisałam :)
Młody na początku też nie chciał jeść innego jedzenia więc mu mieszałam z moim mlekiem. Najpierw troszeczkę nowego jedzenia a potem coraz więcej. Ale nieźle się objadł na Twoim cycku. Niech ktoś powie, że mleko się robi bezwartościowe. Uhahah....

Wrz
U nas też gonitwa przy zmianie pieluchy. Jakbym go posadziła na nocnik to by nie usiedział nawet 10 sekund. Czekam aż będzie rozumiał o co chodzi.

I świąteczne iluminacje, niestety z samochodu i ruszone. Musimy się wybrać rodzinnie.

monthly_2016_12/grudnioweczki-2015-czyli-ostatnie-dwupaczki-tego-roku_53267.jpg

Odnośnik do komentarza

Wrz, Zielona
Przy przebieraniu młodego będę o Was myśleć. Może jak połączymy moce to te nasze dzieci zrozumieją, że szybka zmiana pieluchy = szybka zabawa.

Ja przebieram młodego często na raty pielucha kilka razy poprawiana bo przecież nie przestanie się kręcić nawet na sekundę i body przez głowę a potem na podłodze zapięcie body i jak łaskawca pozwoli to spodnie ale przeważnie bez skarpetek bo te zakładam w kolejnym podejściu.
Tyle dobrego, że perfekcyjnie wkłada ręce w rękawy.

Odnośnik do komentarza

Wasze dzieci uczepione do nóg a moje do szuflad. Mam teraz chyba wszystkie poodsuwane.
Nawet udało mu się przyciąć pomiędzy szufladami bo w dolnej siedział a górną otwierał.
Od dziś będą blokady, tylko zostawię mu dostęp do szuflady z zabawkami.

Może możecie coś polecić z blokad?

A i skoczek już wykorzystywany prawidłowo, bardzo lubi skakać. Teraz już wystarczy, że pilnuję pleców.

Odnośnik do komentarza

żoo
Ruszyłaś z kopyta z tymi wpisami:)
Nie przejmuj się komentarzami odnośnie wyglądu. zdaje się, że to normalne po ciąży. Zawsze jak spotykam kogoś z pracy to pierwsze pytanie kiedy wracasz?, a potem komentarz : nic nie widać, że w ciąży byłaś :) no tak już jest i ludzi nie zmienisz.

oligatorka
Udanej imprezy i wszystkiego najlepszego dla twoich dziewczyn!

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny.
Dosyć długo mnie nie było, ale szwankujące forum skutecznie mnie zniechęciło do udzielania się. Nawet Was nie czytałam. Tak więc miałam sporo do nadrobienia :)
U nas wszystko po staremu.
Codzienna walka o rozszeżanie diety...
Myszak jest praktycznie na moim mleku. Raz coś zje, na drugo dzień daję mu to samo to już mu nie pasuje.
Martwię się trochę o mój powrót do pracy. Co wtedy będzie jadł?
Mam nadzieję, że jakoś mu się szybko poprzestawia i zacznie jeść coś innego.
Byliśmy ostatnio u pediatry i ważył 10 kg i 80cm i pielęgniarka już sprawdzała czy nie ma otyłości.
Myszak jest poza siatką.
No ale bez przesady. Wygląda normalnie, nie jest otyły.
Dostał skierowanie do alergologa, ale zmuszona chyba jestem pójść prywatnie, bo na Nfz to na przyszły rok już nie ma zapisów.
No Myszak już sie rwie do chodzenia.
Przytrzymuje się stolika i tak wokoło niego chodzi. Parę razy się puścił, ale zaraz klapnął na pupę :)
Noce u nas to jakaś masakra.
Śpi ciągle z nami w łóżku, wierci się całą noc i co chwila je.
Nie potrafię nawet zliczyć jego pobudek.
Chodzę w dzień jak zombie.
I oczywiście nic nie mogę zrobić, bo muszę non stop być obok niego...
Dziś wysłałam męża i Myszaka do dziadków. Mam dwie godziny "wolnego"
Muszę jakieś porządki przed świętami porobić...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjbl2ukhim.png

Odnośnik do komentarza

Mokka
To nie ja, to dziewczyny wieczorem pognały :) już dawno tak nie było :)

Peonia
Oczywiście, że poradzisz sobie z obowiązkami, zespół Cię lubi więc myślę, że jak Ci zaproponują awans to spokojnie sobie poradzisz. A przynajmniej wszystko się będzie toczyło zgodnie z Twoją wizją :)

Wrz
Mnie najbardziej w powrocie do pracy przeraża to, że po powrocie do domu zostaje bardzo mało czasu na wspólną zabawę. 8 godzin z babcią i tylko 2 z rodzicami. Masakra jakaś.
Młody szybko przywyknie a ja ....?

Odnośnik do komentarza

Daises
Miło Cię widzieć. Jak nie masz czasu pisać to chociaż raz na jakiś czas daj znać, że jeszcze jesteś z nami :)
Myszak faktycznie wymagający. Ale z tą otyłością to przesadzili.

Jest taki alergolog dr Olchowik. Znajdziesz go w przychodni Tolek w Lesznowoli. Oni też mają umowę z Luxmedem. Świetny specjalista.
Po wielu lekarzach prowadził mojego bratanka i w końcu jest dobrze prowadzony.

Odnośnik do komentarza

daises, mamawcześniaka
Wy się martwicie czy chłopaki nie będą głodni i ja też :)
Tylko u nas problem trochę inny. Młody chodzi narazie do żłobka bez wyżywienia, ale jak patrzę jakie tam są posiłki to mam wątpliwości czy sobie z nimi poradzi. Na śniadanie są np. kanapki z różnymi dodatkami. Młody nigdy takiej kanapki nie jadł. Daję mu czasem kawałek bułki, ale ta bułka jest taka rozmemłana przez niego że papka z tego wychodzi. A na obiad np. kotlecik z ziemniakami i surówka. U nas na obiady głównie słoiki lub zupy. Czasem skubnie od nas jakiegoś mięsa albo ryby, ale po dwóch, trzech kawałkach nie chce więcej. Druga sprawa, że jak podają ten obiad to po zapachu mam wątpliwości czy nie dodają jakiś ulepszaczy smaku, ale z tym to nic nie zrobię. Jedzenie jest podobno dostosowane do potrzeb maluchów. Chyba muszę jakiś trening zacząć z tym jedzeniem, bo od stycznia młody ma jeść w żłobku obiady.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

zabezpieczenie canpol
Małżonek kupił takie. Zamknięte było jakieś 10 sekund.

Mokka
Dzięki. A te zabezpieczenia trzeba montować na kantach czy można jakoś na płasko. Ja mam w kuchni ciąg szuflad i muszę łączyć dwie szafki wysuwane. Do tego nie mam uchwytów.
Dość długo się te szuflady opierały bo nie było za co złapać a szuflady ciężkie no ale niestety i one poległy ;)

Odnośnik do komentarza

Jeżeli chodzi o rozszerzanie diety i powrót do pracy, to ja mam teorię, że dzieciaki sobie świetnie poradzą i z głodu nie umrą. Z braku laku Młode będzie musiało cośtam skubnąć innego. Przy Mamusi wiadomo jak jest, można wybrzydzać. Przynajmniej u nas ta teoria się sprawdzała, kiedy wychodziłam na dłużej. Nagle Panienka mogła napić się mleka z butli albo zjeść normalny obiad, np. jak zalegałam z jelitówą, to stary podał dziecku obiad - zupę z brukwi - i uwaga, były 3 dokładki (a brukiew ma dość specyficzny smak). Można? Można.

Odnośnik do komentarza

Wrz, no właśnie mam tego przykład.
Myszak nadal u dziadków siedzi, czyli od 5,5 godz.
Zjadł gruszkę, brokuły z makaronem, potem kaszkę z jabłkiem i nie wybrzydzał.a u mnie nawet by na to nie spojrzał.
Czyli jest coś w tym co piszesz.

Żoo, ten lekarz to prywatnie przyjmuje?
Z tymi pluszakami to chyba trzeba wilgotną ściereczką przemywać. Innego sposobu nie widzę.
Chociaż my mamy szumisia, z którego mogę wyjąć aparaturę, uprać go i z powrotem ją wkładam.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjbl2ukhim.png

Odnośnik do komentarza

Daises
Prywatnie chyba że nasz pediatrę w luxmedzie. To jest jego przychodnia -Tolek. On sam jest pulmonologiem alergologiem. Tam jest dużo dobrych lekarzy.
Podobno wszyscy pediatrzy są super.
Moja koleżanka u niego prowadziła swoich synów a potem poleciłam bratowej i w końcu była zadowolona.
Bo wcześniej alergolodzy nic mądrego nie wymyśli.
Ja sama póki co chodzę do pediatry państwowo ale jeżeli będą jakieś problemy to chcę chodzić właśnie do niego.

Mokka
Dzięki

Odnośnik do komentarza

Żoo, dzięki.
Dobrze by było, żeby ktoś solidnie się Myszakiem zajął.
Co chwila ma wysypki i plamy na ciele.
Dlatego też w nocy sie wierci i drapie przez sen.
Niech mu zrobią jakieś badania na co jest uczulony.
Testów się chyba nie robi u tak małych dzieci. Nie wiem sama.

Właśnie towarzystwo wróciło od dziadków.
Myszak smacznie śpi w wózku.
A mi zaraz piersi eksplodują ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjbl2ukhim.png

Odnośnik do komentarza

Daises
Do usług ;)
Jak masz się błąkać po alergologach warszawskich w ciemno to tego mogę polecić spokojnie.
Nawet raz w pociągu podsłuchałam, że ktoś go chwalił :)))))

Testów skórnych chyba nie ale chyba już po roku można zrobić testy przeciwciał z krwi.
Jaj Myszak słabo śpi przez swędzenie to współczuję.
A wyrzuć na mróz kołdry, pościel, materace, dywan itd ...bo może to roztocza. A mróz to stary, sprawdzony sposób na wybicie tych dziadów.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...