Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny ☺ Gabryś dziękuje za wszystkie życzenia .Impreza się udała, jedzenie smakowało (salatka z czosnkowymi rodzynkami zrobila furorę ).Noc wczesniej mały zrobił sobie prawie trzygodzinna imprezę w nocy,chyba tak niemógł się doczekać .A tak na serio to bolał go brzuszek ,były dwie kupy w nocy , a rano ze śluzem.Wczoraj i dziś te kupy kwaśne jakieś i niewiem czy mu coś zaszkodziło czy to zęby. Daję mu dicolfor od kiedy był chory , ale tylko 3 krople.Generalnie zadowolony i usmiechniety wiec niewiem o co chodzi.Peoniu luby tez nastawia buraki na barszcz wigijny.Jeśli chodzi o prezenty urodzinowe to mały dostał masę zabawek drewnianych,nic plastikowego.To niemożliwe
ze goście się umówili,tak jakoś wyszło. No i dostał tez taki rowerek trzykołowy,ktory jak dziecko rośnie to rośnie razem z nim.Hitem na dzień dzisiejszy jest właśnie pudło z tym rowerkiem.Można się powspinać,postukać,użyć jako stolik.No i jeszcze czekamy na paczki od dziadków i chrzesnej.Ciekawe co tam powkładali.Co do mojego kręgosłupa to 20 mam wizytę, jeśli nic sensownego ten lekarz nie wymyśli to napewno poszukam kogos innego.Myślę nawet o przyjezdzie na kilka dni do Polski.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mmz58oswmm.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry,
Szkoda zgłoszona, już się cieszę na przeprawę z ubezpieczycielem :(

Wczoraj kupiłam młodemu body z napisem Don' t grow up it's a trap.
Bardzo mi się spodobał :))))

Od wczoraj młody zamęcza mnie śpiewaniem. Ma trzy piosenki, które karze śpiewać. Tak potrafi zaintonować, że wiem o którą mu chodzi:)))
Zdecydowanie ma bardzo dobry słuch.
Gorzej ze mną, ja mam pierwszy stopień umuzykalnienia czyli rozpoznaję czy grają czy nie :))))

Temat lekarzy okazuje się, że to temat rzeka. I zawodzi każda służba zdrowia, nie tylko polska. A w sumie najważniejsza jest dobra diagnostyka i dogłębna diagnoza.
Teraz czytam biografię profesora Skalskiego, dziecięcego kardiochirurga. I myślę, że lekarzy z duszą jest mnóstwo tylko ciężko się do nich przebić przez system.

Skakanka
A jak tam Twoja skarga na szpital. Tym stażystom należy się kubeł zimnej wody bo się tak nauczą traktować pacjentów i im tak zostanie. Jaki mentor taki stażysta.

Jeżeli chodzi o laryngologa to gdyby coś się w tych uszach działo to fajnie jakbyś skonsultowała temat z laryngologiem, który wykonuje zabiegi. Oni wg. mnie jakoś lepiej patrzą na temat, nie są teoretykami.

Zielona
Oby te zarazy już Was opuściły.

Peonia
A jak małżonek, podregulowany czy nadal strzela fochy jak nastoletnia panienka?

Odnośnik do komentarza

Witam

Peonia,

Moja teściowa też zaproponowała wigilię bez prezentów. No ja się zdecydowanie na takie rozwiązanie nie piszę. Na tym miedzy innymi polega urok swiąt. Ja bardzo lubię ten czas kiedy szukam inspiracji na podarunki i jest to dla mnie ważne. I chyba tak jak Żoo, popłakałabym się gdybym nic nie znalazła pod choinką. Pomyslałabym, że wszyscy mają mnie gdzieś. Jak dla mnie może to być nawet ta przysłowiowa butelka wina:-)

Moja mama też wiecznie kopciła jak lokomotywa. Paliła przez wszystkie ciąże a jak byliśmy mali, to potrafiła nakopcić np. w tak małym pomieszczeniu jak samochód. Pamietam, że u nas w domu wszystko śmierdziało papierosami. I nie wyobrażam sobie w takiej sytuacji pobytu u rodziców z Zosią.

Żoo,

Współczuję stłuczki. Że też przed świętami musiało Ci się to przytrafić...

Skakanka,

Daj znać co z Julką.

Zielona,

To dobrze, że impreza się udała.

Odnośnik do komentarza

U nas znów wichrzyciele nocą rozpakowywali prezenty spod choinki na Rynku :)))
Co roku czepiają się naszego renifera, ale żeby za prezenty publiczne sie zabierać :))))
No ale tego, że dosiadając go jeszcze rogi mu urwali to im nie wybaczam :((((

żoo
moje dziecko uwielbia jak mu spiewam, ale robię to raczej w ukryciu, bo umuzykalnienie moje równe Twojemu....
Ale dzieciakom i tak sie to podobna, wiec mu nie żałuj. jeszcze zdązy poznac muzyke dobrej jakości, a pamięc, że mamusia mu spiewała jest bezcenna....

Małzonek ciut lepiej, ale do oryginału mu daleko. Zdecydowanie lepiej reaguje na prośby/polecenia, ale reszta wymaga wciąz poprawy a fochy ma na zawołanie jak nastolatka.

Zreszta u nas w domu to jak w kalejdoskopie...

Młody lepiej spi i lepiej je, ale za to córka zupełnie "się popsuła" i dziś nawet juz mi sie z z nia gadać nie chce..... Nie mam juz cierpliwości na ciagły pretensjonalny ton i pyskowania, najgorzej, ze to w sumie głównie mnie dotyka, a ja o nią najbardziej dbam... Mam chyba już wyczerpaną cierpliwość. Wieku buntu nastolatka nie już przezyję chyba....

Całe szczęście, ze mój pierworodny trzyma poziom i jest naprawde dobrym dzieciakiem, nawet pocieszyć potrafi :)

Zielona
super, ze impreza sie udała :)

Zdrowia życzę, nie poddawaj sie w sensownej diagnostyce, bo to chyba teraz najważniejsze, żeby stwierdzić co Ci dolega, bez tego nie będzie wiadomo, jak temu zaradzić.

A te kupy.... Cóz, moga być i zęby, może być jakas infekcja, może być i coś z diety....
taka zgadywanka w sumie u naszych maluchów czesto :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Rozpakowywanie prezentów można uznać za żarcik. Ale urwać rogi to już łobuzerka, eh.....
Fajnie by było gdyby ludzie szanowali przestrzeń publiczną.

Mieć dwie nastolatki w domu to trudna sprawa ;))) No niestety obrywa zawsze najbardziej zaangażowany. I wszystko pewnie robisz źle a jak nie zrobisz to będzie jeszcze gorzej. Niestety, taki czas, trzeba jakoś przeżyć.

Kaisuis
Nie jest tak źle bo mam tylko wielką przecietą dziurę w drzwiach ale tylko w blasze. No i lusterko coś się obluzowało i słabo się je ustawia. Samochód jeździ więc go wstawię do warsztatu tylko na czas naprawy a to max 2 dni. W razie czego mam w polisie auto zastępcze ale to czasem więcej zachodu niż to warte.
Taka tam głupia stłuczka przy zerowej prędkości.

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
u nas na ten genialny pomysł tego roku wpadł mąz, ale wczesniej zawsze takie podchody robiły jego siostry.
Myslę, ze teściowa by tego nie zaproponowała sama. Ciekawe jak to sie skończy.

No ale ja nie będę z nimi pertraktować, starszakom juz kupilismy prezenty, zaraz młodemu coś zakupię i nie będe się więcej pytać. trudno, niech robią jak chcą, to nie moi rodzice w sumie. nawet nie chcę mieć na nich wpływu i już.

Dla mnie choćby te drobiazgi pod choinką to część atmosfery świąt, w sumie przy stole to sie można spotkac z każdej innej okazji. Tylko mąz zawsze kupuje mi prawdziwy prezent, od innych nie oczekuję nic specjalnego.
a jak sie cieszą nasze maluchy, całe podekscytowane roznoszą spod choinki do "adresatów" prezenty :)))

No tak, na pewno by sie jakimis łzami skończyło, jakby na mnie żaden prezent nie czekał pod choinką.
Można sobie tam gadać, ze to niby nieistotne, ale myslę, że każdy, kto sam zostałby bez jakiegokolwiek podarunku podczas gdy inni rozpakowują swoje, poczułby sie nietęgo i nie uwierzę, ze to byłoby zupełnie bez znaczenia....

nawet nietrafiony prezent jednak może świadczyć o tym, ze ktoś o nas pomyslał, moze mu nie wyszło, no trudno, ale może choć próbował i poświęcił swój czas dla nas?
No zdarzają sie też kwiatki, kiedy ludzie mają gdzieś i kupują rzeczywiście cokolwiek na odczepnego. Ale i tak poświęcają jednak swój czas.

Co do palenia naszych matek to chyba też rozumiemy sie jak nikt.... Mnie dym papierosowy wpędza do tej pory w infekcje, a co dopiero jako malucha....

Ze mna w ciązy nie paliła, bo mdłości po papierosach miała i całe życie mi to "wypominała". Jak tylko sie urodziłam, to były obrazki, jak jedną ręka mnie karmiła, a w drugiej peta trzymała, takie obrazki przewijały sie całe dzieciństwo i nawet rodzina je często wspominała, chyba każdego to raziło.
W sumie nie dziwi mnie, ze byłam strasznym niejadkiem :)))

Przy siostrze całą ciążę paliła.

Ja wiem, ze kobietom trudniej wychodzi sie z nałogu, ale ona nawet nie próbowała. Zawsze słyszłam ten tekst: "ja to lubie i koniec".
Albo chocby nie próbowała ulzyć rodzinie, np choćby przez ograniczenie palenia przy nas, wychodzenie na balkon, czy cokolwiek innego....
Zupełnie jej nie obchodziło, że ktoś na tym cierpi. Dla mnie to naprawdę jest trudne do zrozumienia.

Rzuciła od razu, jak przestraszyła sie, że umrze.... zachorowała na płuca i lekarz ją chyba uświadomił i nastraszył....
więc jednak mozna palenie rzucic, jak sie ma motywację. Tylko jakoś mi smutno, ze nigdy my z siostrą nią nie byłysmy chocby w nieznacznym stopniu.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

żoo
zauwazyłam ostatnio, ze na moją córkę nic po dobroci nie działa.

Przy próbie nauki potrafiła tylko marnowac czas, wciąz mnie zamęczac, ze mam ją odpytac, a materiał był nie przyswojony, nękała mnie, ze ona nie wie czego sie nauczyć, oczekując, że jej bdę ksiązkę czytac i wskazywać odpowiedzi na pytania, a nawet nie zajrzała do podręcznika, etc...

Wiesz co zadziałało? W desperacji, jak juz straciłam cierpliwość, powiedziałam jej, ze jak nie dostanie ze sprawdzianu minimum 4 to jej nie wpuszczę do domu....
Przysiadła, nauczyła sie SAMA i dostała 4+....

Naprawde nie chce mi sie z nią gadać, bo jest nieznośna i widze, że musi zrozumiec, że nie tedy droga.

A że nie ma innej drogi jak ostra jazda, to od dziś z nią nie gadam, może jak zatęskni to coś do niej dotrze.... wielokrotne rozmowy, tłumaczenia, zarówno moje, męża i ukochanej ciotki nic nie zdziałały.

więc koniec pogawędek i tyle.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

żoo
no może kobiety sa mądrzejsze, ale wychowanie córki to dla mnie bywa trudne. W sumie cieszę się, że mam dwóch synów, bo jak miałabym taką kolejną to bym dostała na łeb.... A będąc w ciązy jednak liczyłam na kolejną córkę.
Chyba jednak los dobrze zdecydowała, tfu, tfu - cholerka, chłopaki też przecież bywają nieznośne....

mój najmłodszy własnie jest na etapie sprawdzania swojej siły wrzasku jak cos mu nie pasi .... autentycznie sie z nami awanturuje....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia,

Moja mama pali dwie paczki dziennie. Zresztą zawsze tak było. Też uważa, że lubi palić i nikt jej nie zabroni. W domu mogło nie być pieniędzy ale papierosy zawsze były. Inaczej była kłótnia. Nawet na moim obiedzie poślubnym spędziła prawie cały czas poza salą paląc. I nie obyło się bez focha, jak już wchodziliśmy a ona jeszcze chciała sobie zapalic. Wstyd mi było strasznie bo nawet moja teściowa wysmiała jej zachowanie. Ehh, taki człowiek.
Zresztą moja mama ciągle podkreśla, że ona jest mamą i ma prawo... (do czegoś tam), a my jesteśmy dziećmi i mamy obowiązek...
Tak szczerze, to chętnie bym odwiedziła rodzinny dom, bo mimo wszystko wspomnienia z dzieciństwa mam dobre ale jakoś tego wszystkiego nie widzę...

Odnośnik do komentarza

co myślicie o takim psiaku? zastanawiam sie, ale chyba u nas o tyle w nim fajne, ze starsze będa sie z młodszym bawić, bo czesto z nim szaleją. A tak będzie wspólna zabawa, bo mały jeszcze pilota nie obsłuży.

http://allegro.pl/piesek-burek-hau-hau-interaktywny-smily-play-1142-i6618878476.html

Kaisuis
a jak długo nie odwiedzałaś rodziców? Wnioskuję, ze długo?

A czy Twoja Mama poza przyznanymi sobie prawami też ma jakieś obowiązki wobec dzieci, czy to zaliczyła do przeszłości :)))

Ach, rodzina....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

My już po mroźnym spacerku.

Piesek Burek fajny ale dla starszych dzieci bo u nas ta funkcja jeżdżenia byłaby póki co zupełnie nieprzydatna.
Ale jeżeli mają nią sterować starszaku to pomysł super.

Taaa... 18 lat wychowywania dziecka a potem można wymagać 60 lat opieki. Ot, sprawiedliwość...

Moja mama też pali ale nie w domu. Kiedyś wychodziła na klatkę schodową a teraz na dwór.
I zaczęła palić po 40-tce.
Współczuję Wam sytuacji rodzinnej. Niby jak się jest dorosłym to można się próbować odciąć ale zawsze jakieś zatargi są. A już najgorzej jak rodzice nie radzą sobie finansowo i oczekują pomocy od dzieci, eh....

Odnośnik do komentarza

Jesteśmy już po lekarzu, wszystko ok. Uszy czyste, wygojone, tylko Vaxol na wyczyszczenie z woskowiny lekarz zalecił. Wg. niego, to właśnie woskowina może przeszkadzać Julce, i dlatego się szarpie za uszy. No nie przemawia to do mnie,bo taki wycie drugą noc z rzędu to na pewno nie woskowina, bez przesady! No ale spróbujmy, i jeżeli to nie to, będę szukać dalej. Dodatkowo Julka przyniosła ze żłobka katar i kaszel, więc jeszcze pediatrę po drodze zaliczyłyśmy, ale osłuchowo też czysto. Oczywiście temat nocnych płaczów, wg lekarzy to sprawka zębów.

Żoo
Ze skargą to okazuje się nie taki prosty temat, więc prawdopodobnie będzie to pismo z cyklu "uprzejmie donoszę" wysłane do rzecznika. Wiesz ja nie liczę, na jakiekolwiek sankcje, przeprosiny, cokolwiek. Zależy mi tylko na tym, żeby Ci lekarze pomyśleli nad tym co się stało choćby przez minutę i wyciągnęli wnioski. A stażyści... w karcie nie ma nazwiska żadnego...

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Peonia

Psiak interesujący. Pokaże mężowi bo ciągle nie mamy pomysłu na prezent pod choinkę dla Zosi. Jest tak duży wybór, że ciężko się na coś zdecydować:-)
Po głowie chodzi mi ciągle piesek bebo...

U rodziców nie byłam jakieś 8 lat. Dzieli nas ponad 500 km, więc w grę wchodzą raczej odwiedzony w wakacje. A szczerze, to szkoda mi było zawsze urlopu żeby usługiwac mojej mamie. Ona podczas naszej wizyty oczekuje wysprzątania całego domu na błysk łącznie z myciem okien. No i oczywiście gotowanie obiadów, praca na działce i robienie przetworów. Także zero czasu dla siebie a do tego dochodzi wysłuchiwanie ciągłych pretensji np. o nie umytą szklankę. Nikt z rodzenstwa raczej nie jedzie tam zbyt chętnie. Mama mówi wprost, że jak przyjade, to ona sobie wreszcie odpocznie. Wreszcie? Zastanawiam się czy się tak męczy skoro nigdzie nie pracuje a w domu jest tylko tata, który prawie cały dzień jest w pracy. Moja teściowa jest starsza od mojej mamy a chodzi do pracy, ogarnia cały dom i jeszcze ciągle pyta czy mi pomóc.

Odnośnik do komentarza

Obejrzałam film z pieskiem Bebo a wcześniej w smyku bawiłam się robotem Bebo. Jak dla mnie te zabawki są zbyt dyskotekowe. I zdecydowanie za topornie chodzi ten cały mechanizm, bardzo klekocze. Nie podobają mi się też te świecące brzuchy.
Chociaż pewnie dzieci są zachwycone :)))

Kaisuis
A może wywrotkę. Jak się uda to podeślę fotkę.

Odnośnik do komentarza

Żoo

Ciężarówka fajna sprawa ale może raczej dla chłopca. Zresztą ja nie mam tyle miejsca w mieszkaniu żeby Zoska mogła się wozić;-)

Skakanka

A może to faktycznie zęby Julce dokuczają?

Co myślicie o liposukcji ultradzwiekowej?
Żoo, Ty jesteś moją skarbnicą wiedzy, wypowiedz się proszę :-)
Ja bym tak na brzuch chciała...

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Toś mnie wywołała. Ja się nieustannie wybieram tylko ciągle nie mam kasy bo wpadają inne wydatki. (Zabieg, teraz stłuczka).
Tylko ja nie brzuch a bryczesy. Bo mnie od zawsze wkurzają. Przez nie się ciągle w jakieś spodnie nie mieszczę. A teraz po ostatnich ekscesach mocno schudłam i właściwie niby mało ważę a w udach ten sam obwód.
Nawet zrobiłam jeden zabieg przez ciekawość ale bez efektu.
Natomiast z tego co się dowiadywałam to każdy kolejny zabieg mocniej rozwala błonę komórkową i skuteczny rozpad jest dopiero koło 3 zabiegu. Więc 6 zabiegów to takie minimum i muszą być w krótkich odstępach czasowych, najlepiej co 3 dni.
Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że jak coś człowiekowi przeszkadza to trzeba to zrobić najbardziej skuteczną metodą a nie bawić się w półśrodki. Bo na te półśrodki wydaje się kupę kasy a efektów brak.

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Trzy zabiegi to może być mało. Ja mam taką fajną kosmetyczkę i ona mi nigdy nie ściemnia. A sama walczy z kilogramami po ciąży i jak sprowadziła sprzęt to oczywiście testowała na sobie. I opowiadała, że dopiero po 3 zabiegu widziała różnicę a po 5 już była w miarę zadowolona ze zmniejszenia cellulitu. Ja doszłam do wniosku że nie będę tego robić dopóki nie uzbieram na 6 zabiegów. Bo to chodzi o to, że rozwalasz tą błonę komórkową stopniowo i ona nie może mieć szans na regenerację, trzeba ją zniszczyć do końca i dopiero wtedy masz trwały efekt.
Tzn muszę tak uzbierać żeby mąż nie widział ubytku z konta :))))

Odnośnik do komentarza

U nas piesek zdecydowanie z myslą o całej trójce :)) Młody pilota jeszcze dłuższy czas nie ogranie.
A może ta duża kostka z SP?

Kaisuis
liposukcji ultradźwiękami próbowałam, ale może za mało zabiegów? Nie zauważyłam specjalnych efektów.
Co mi najbardziej pomogło na brzuszkowy tłuszcz i workowate rozciągnięcie??? Chińska bańka + elektroterapia. Niby mozna ćwiczyć, a jednak prąd zrobił to bardziej skutecznie.
jednak 3 ciąża popsuła poprzedni efekt i musze od nowa :))

He. No tak. No tez by mi sie na Twoim miejscu za bardzo do rodzinnego domu nie spieszyło.
Trzeba przyznac, ze jeszcze jak bywałam u rodziców, to nigdy takiego ganiania do roboty nie było; oczekiwali pomocy w ogrodzie, ale to była w sumie dla mnie nawet przyjemność. Twoja Mama to niezły hardcor. A nie tęskni za Wami?

żoo
dzieki za recenzję Bebo. Chrzestna zastanawiał sie nad tym na roczek, ale sama nie widziałam czy warto.
No i dalej nie wiem :))

Skakanka
zdrowia dla Julki. no tak ze żłobkiem bywa :(

Ja dziś rozkminiałam MMR/Priorix i ospę, też alergologa w kwestii białka mleka. Niby wiem więcej....
Koleżanka jest pielęgniarką szczepienną u małych dzieci, dla mnie to wiarygodne źródło. Coś rozjaśniła....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
To rozjaśnij i nam temat szczepień.
Bebo, podjedź sobie do smyka i potestuj. Dla mnie za krzykliwy. Nie dość, że głośno pracuje to jeszcze mocno świeci. Ten terkot zakłóca piosenki.
Zielona pewnie coś więcej napisze.

Ja polecam Scouta. Młody zakochany, całuje go w nos :) a piosenki mają fajne aranże. Miło się tego słucha.
Tyle że po angielsku.

Kaisuis
Jak poznałam moją teściową to myslałam że jest z 10 lat starsza od moich rodziców a jest 5 lat mlodsza. Nic nie robiła tylko leżała na kanapie i wydawała polecenia. I goniła swoich chłopaków do roboty. Miała wtedy 45 lat czyli to była młoda kobieta.
Teraz nadal leży na kanapie tyle że nikogo nie goni do roboty. Jej wnuczka ją olewa za to dziadka, który jest normalny kocha. Z naszym młodym pewnie będzie podobnie.

Ale jak masz dobre kontakty z tatą to może warto mu dać szansę na poznanie wnuczki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...