Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

żoo
witam w klubie :)
Dłubanie tłuszczu i te bananowe nici to też moja specjalność.
No o ogonki, choć ostatnio rukoli odpuszczam.
Ale gotowanie to już nie jest dla mnie gehenna, aż tak źle nie jest.

Kaisuis
no ja miałam raczej stłuczki. Raz tylko centralnie wjechałam komuś w tym ale to bylo na lodzie i jeszcze inne szczegóły, w każdym razie nie do końca moja wina. Ale bez samochodu czuję się jak bez ręki i lubię prowadzić:)

Skakanka
Mój mały aż krzyczy żeby mu dać mandarynkę ale niestety go wysypuje. Pewnie najbardziej po środkach konserwujacych. Mycie nie pomaga. Trzeba jeść w ukryciu...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Ja byłam uczestnikiem dwóch wypadków. Pierwszy spowodowałam sama i później mimo, że miałam opory, to wsiadłam za kółko.
W drugim wypadku byłam pasażerem. Zderzylismy się wtedy z TIR-em. Nasze auto nadawało się na złom. Ten wypadek mi uświadomił, że mimo rozważnej jazdy i tak przecież nie mamy wpływu na to jak jeżdżą inni. I właśnie ten brak kontroli mnie przeraża.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!

Piszę szybko, bo ostatnimi czasy nie mam wolnej chwili. Mój mąż miał mały udar. Leży w szpitalu. Wszystko jest z nim ok, na szczęście nic się nie stało złego, a po nim nic nie widać. Porusza się normalnie i mówi też. Rehabilitacja niepotrzebna. Jest w szpitalu od niedzieli i jeszcze z tydzień w nim pozostanie. Teraz szujają przyczyny i robią wszystkie badania. Dopiero po 3 dniach trafił na odpowiedni oddział bo objawy nie były jednoznaczne, a dwa razy zrobiona tomografia niczego nie wykazywała. Dopiero w środe po rezonansie okazało się co i jak. Teraz ogarniam 3-kę dzieciaków, dom i męża w szpitalu, ale daję radę. Odezwę się.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Jagoda
Jak mi przykro ale to w sumie szczęście w nieszczęściu, że dopadło go teraz bo przynajmniej zdiagnozują przyczynę a potem będzie już ok.
Trzymajcie się cieplutko.
Teraz już będzie tylko lepiej. Ale współczuję ogarniania wszystkiego w pojedynkę.
Całe szczęście takie sytuacje nie trwają wiecznie a każdy dzień przybliża Cię do końca tej historii.

Odnośnik do komentarza

To trochę jak u mojego sąsiada. Wykryli u niego tętniaka przez przypadek. Mały ale nie wiedzieli czy operować bo trochę za mały. Ale też sąsiad poszedł na zwolnienie, nie może nosić nic powyżej 5 kg, nie może prowadzić samochodu. Do kitu takie życie.
Całe szczęście lekarz jednak postanowił operować. Teraz jest dużo stresu ale mimo wszystko tak jest lepiej niż gdyby tętniak się rozrósł i pękł.
No i po operacji ma wrócić do pełnej sprawności.

Kaisuis
Może spróbuj jakiś jazd z instruktorem albo właśnie taki kurs. Czas chyba powoduje, że jest coraz ciężej. A przecież i tak musisz jeździć samochodem. A kto prowadzi to w sytuacji gdy ktoś w Was wjeżdża to nie ma znaczenia.
Przy Małej bedzie Ci ciężko bez samochodu. Zrób to dla Zosi.
Może ona dlatego nie lubi jeździć bo czuje Twoje poddenerwowanie.

Odnośnik do komentarza

Jagoda,

Bardzo Ci współczuję. Pewnie sporo nerwów i strachu Cię to wszystko kosztowało.
A czy mąż wcześniej dawał jakieś objawy, chorował na coś?
Dużo zdrowia dla męża a dla Ciebie siły żeby to wszystko ogarniać.

Żoo,

No ja właśnie siedząc z tyłu czuję się bezpiecznie i w ogóle nie zwracam uwagi na to, że jade autem.

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
To tyle chociaż dobrego.
Ale to i tak nie zmienia faktu, że trzeba jeździć.
Moja mama jest teraz wściekła na siebie, że kiedyś prawka nie zrobiła i teraz za każdym razem musi się prosić ojca. Namawiam ją aby to prawo jazdy jednak zrobiła:)
A z kolei mój teść nie widzi na jedno oko i coraz rzadziej prowadzi bo się boi a teściowa prawka nie ma i za chwilę będą uziemieni w domu.

No po prostu, trzeba jeździć i tyle.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny ☺ Żoo u ciebie juz przygotowania do urodzin pełna parą, u nas dopiero etap zakupów. Ruszamy w sobotę wieczorem z robotą. Impreza o 14,to niedziela wiec wszystkim pasuje, akurat dziecię będzie po obiedzie.Byłam dzis u lekarza i niestety mam problem z dyskiem, dostałam juz trzecie przeciwzapalne tabletki ,paracetamol i mam wrócić przed świętami. Strasznie mi żal tego kp. tak walczyłam żeby nie dokarmiać, a tu na takiej rzeczy poległam.Chociaz jak zaboli to tak sobie myślę że była to słuszna decyzja.Jagoda ,dużo siły dla ciebie.Niech mąż szybko wraca do zdrowia.Jo mój dostał takiego drewnianego pchacza z klockami od chrzesnego na mikołajki. Super z nim chodzi, tylko jak dojdzie do końca pokoju to musze go odwracać bo nie umie jeszcze zakręcić. Śmiechu i pisk co niemiara przy tym.A zaznaczam że mamy dwa inne pchacze , ale to ten wygrywa.Bamcia ja też się rozkleiłam po twoim wpisie.U mnie też uszka juz zrobione i zamrożone. W poniedziałek robimy pierogi z lubym(on wałkuje ja kleję).

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mmz58oswmm.png

Odnośnik do komentarza

Zielona
Bardzo mi przykro, że tak wyszło z kp.
Sama dopiero co byłam przed podobną decyzją. Najbardziej wkurzające jest to, że nie jest to Twoja decyzja. Ale cóż czas pomyśleć o sobie. A dzieciaki już duże.
A u Was to tylko paracetamol dają?
Zielona a dysk masz wypadnięty czy tylko zapalenie?

W sumie karmienie piersią tak dużych dzieci to fanaberia ale za to jaka wygodna;)

Młody właśnie wlazł na parapet. Oj ciężkie czasy znowu przed nami.
Małżonek już wkurzony bo cały czas słyszę "nie wchodź tam", "a umiesz zejść"...coś chłopaki dyskutują:)))))

Młody Scoutem zachwycony. Przebija z nim piątki i z nim szczeka.

Produkcja jedzenia na skalę przemysłową to dla mnie trudna sprawa. Jak na razie udało mi się przesadzić z ostrością tarty. Musiałam ją lekko sprać bo jak dla mnie za ostra to nikt jej nie tknie:)))

Dobra, do roboty, prawdopodobnie dzisiaj bez odbioru :)))))

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
W końcu mogę coś napisać. Bo albo czasu brak albo forum nie dziala i cierpliwości brak.
Tyle ostatnio dziewczyny napisalyście ze nie wszystko pamiętam, wybaczcie :)
Dziękuję Wam za wszystkie rady, odpowiedzi i pomoc. Chyba jednak Peoniu miałaś rację bo wygląda na to ze te ciężkie noce zwiastowaly nowe umiejętności. Od dwóch dni mała sama wstaje :) Nie umie jeszcze długo ustać na nóżkach ale sama wstanie jeśli się czegoś trzyma. I się mocno rozgadala :) Noce się poprawiły, za to w dzień marudzi ale to też chyba sprawka zębów bo non stop ma rączki w buzi i gryzie aż do czerwoności.

Żoo, wszystkiego najlepszego dla Tunia. 100 lat :)

Bamcia wzruszyłam się jak napisałaś o Kapslu. Nie jest Wam łatwo, był z Wami bardzo długo i ciężko jest się przyzwyczaić do nowej sytuacji ale najważniejsze, że teraz tez jest w dobrych rękach.

Jagoda, zdrówka dla męża. Dobrze ze to się tak skończyło i oby juz wszystko było dobrze.

Kaisuis ja również nie mogę słuchać takich historii :/ Nie potrafię zrozumieć czym sie tacy ludzie kierują. Ani dzieci ani zwierzęta nie potrafią się obronić dlatego uważam ze ci którzy się nad nimi znecaja powinni ponosić najsurowsze kary.
A co do jazdy autem to mam tak samo. Boje się jeździć sama. Nie miałam co prawda żadnego wypadku ale po tym jak zdałam prawko nie jezdzilam i to był błąd. Teraz nie ufam sama sobie i paraliżuje mnie strach. Wsiadam za kółko tylko jak mąż siedzi obok. Także doskonałe Cię rozumiem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u69k0kjj99a.png

Odnośnik do komentarza

Dziękujęmy za gratulacje :) Naprawdę ciesze się ze to jednak nowe umiejętności, a nie coś innego :) Przez moment naprawdę byłam zaniepokojona.

Żoo, może ten kot i ten ptak to na szczęście :))))
Nie powiem, jazda z małżonkiem wymaga odwagi :)) Ja to łagodna jak baranek jestem, a mąż w tej kwestii ma do mnie o dziwo cierpliwość :)

Peoniu, przykro mi z powodu męża :/ Faceci to chyba jednak niereformowalni są. Mój ostatnio jakby trochę lepszy ale to i tak nie jest to co być powinno. Mam nadzieję że Twój się szybko opamięta.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u69k0kjj99a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...