Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

żoo
ja Doidy w Smyku właśnie macałam, bo chciałam kupić, ale miałam wymaganie konkretnego koloru, którego nie było....
mam wrażenie, ze Medela tez była. Może zadzwoń do sklepu co mają. Akurat medelę kupilam w Akpolu, ale nie wiem, czy u Was jest.

skakanka
o kulkach to myślałam właśnie o jaglanej i mannie z warzywami. obie dość kleiste.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Ale pogoda... Jak młody śpi to nie pada, jak wstaje to i padać zaczyna... Musze sie przewietrzyc, bo mi az słabo...
Chyba jednak wrócę do Mireny, choc nie miałam ochoty, bo mam dośc miesiączek :(

Niech starszaki wróca i będą bawić sie z młodym bo ja nie mam siły... na szczęscie one lubią sie z nim wygłupiać, wiec dla wszystkich dobra sprawa...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Kubek zamówiony, i tak mam wczorajsze zamówienie do odbioru.
W necie jest dużo kolorów doidy.

Jeżeli wczoraj pisałam, że pogoda do kitu to przy dzisiejszej to była plaża.
Dziś leje ciurkiem bez przerwy a wczoraj tylko siąpiło.
Coś czuję, że nie da rady wyjść na dwór bo ten deszcz jest za intensywny.
Wczoraj mały był 2 razy a dziś się nie zanosi.

Odnośnik do komentarza

Witam,

Wreszcie udało mi się usiąść. Zoska wymaga coraz więcej uwagi. Nie ma szanse żeby się pobawiła w kojcu chociaż 5 min. Ostatnio jej ulubioną zabawą jest wspinanie się na głośnik i szarpanie za TV.
Teraz śpi, więc jest szansa coś napisać☺

Jagoda,

Mi jak Zosia się krztusiła, to wpadłam w taką panikę, że chciałam pół naga ( bo było rano) wybiec na klatkę i krzyczeć żeby mi dziecko ratowali. Na szczęście w porę się opamietałam i zrobiłam dokładnie tak jak Twój mąż. Jak już Zoska zaczęła płakać, to byłam w tym momencie najszczesliwszym człowiekiem na świecie. Później jeszcze pół dnia trzesły mi się ręce.
Dobrze, że był Twój mąż i zareagował bo w takich sytuacjach często człowiekowi odbiera rozum.
Gdzieś później czytałam, że takie krztuszenie zdarza się tylko raz, bo później dziecko uczy się z nim radzić. Nie wiem ile w tym prawdy ale później już mi się taka akcja nie prztrafiła.

Peonia,

Ulewania nosem też moje dziecko doświadczyło jak miało ok. 5 msc. Nie fajny widok.

No i się Zoska obudziła, postaram się później dokończyć.

Odnośnik do komentarza

żoo
no widzę, ze bardzo duża u Was motywacja na spacer była :)) Ja dzis nie w formie na te mżawki i deszcze...

Kaisuis
a w nocy Ci trochę odpuszcza? To jakoś dzień obleci... Choć ja dzis trudy macierzyństwa oddaje innym... Brak mi siły.

Skakanka
potwierdzam z tym Duplo, to bardzo długotrwała zabawka, u nas starszaki jeszcze niedawno z nich budowały jakies kosmiczne mury, zagrody i wieże, dlatego na szczęście w domu zostało kilka zestawów dla najmłodszego :))
A klasyczne Lego to tylko syn jakiś czas kochał, teraz już nie bardzo. Duplo było więcej w użyciu.

U nas praktycznie zerowy stan zabawek na obecny wiek, chyba cos mu kupię w tej obecnej Smykowej promocji.... razem z lazurowym Doidy, których wtedy nie było :))

Jakoś na ciotki i resztę otoczenia w tej materii nie moge liczyć, w prezencie zazwyczaj dość nieprzemyślane zakupy robią a bez okazji to poza jego chrzestną wcale nikt nic nie przynosi :) Mam więc ten komfort, że mamy jak na razie tylko to, co sami wybieramy, dostanych zabawek jak na lekarstwo :)

Od jednej z sióstr męża młody dostał z okazji urodzenia sie sweterek rozmiar 86. To sie nazywa sztuka kupowania na przyszłość :)
No dobrze w sumie, ze nie było to coś za małego, ale skąd wiadomo tuż po porodzie czy z tym rozmiarem to sie w odpowiednią porę roku trafi :) No na szczęście chyba trafimy w zimę.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Czekam u dentysty w kolejce, może teraz uda mi się coś napisać.

Peonia,

Noce u nas bez zmian. Już nawet gadać mi się nie chce...
Fajnie, że Ignaś ma starsze rodzeństwo. Zawsze to jakaś pomoc i urozmaicenie dla małego. U nas Zoska wciąż ogląda te same gęby (czyli moją i męża) i boję się, że jakiś dzikus z niej wyrośnie.

Żoo,

Tekst o wydojonych cyckach wymiata☺
Mój mąż ostatnio tłumaczył mi jak działają dojarki u krów i właśnie porównał je do laktatora☺ Jakoś dziwnie się wtedy poczułam.

Skakanka,

My w domu kisimy się od soboty. Cały czas pada i wieje. Codziennie obiecuje sobie, że chociaż wyjdę z małą na balkon ale jakoś nie potrafię się wybrać.

No my też po urodzeniu Zoski dostaliśmy body na długi rękaw na 86 ☺

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Ja tam nie mam problemu jak się mnie do jakiegoś dojonego ssaka porównuje.
To trochę moja branża więc nawet nie zauważam, że to jakiś dziwny tekst;)

My o ile mały nie zaśnie (puściłam kołysankę gdzie jest tekst "bo ci cyganeczki poduszeczki wzięli") to idziemy po ojca.
A jesień piękna....

Ja też właśnie wypakowałam body na 86, które dostałam pierwszego dnia po powrocie za szpitala. Jest idealne z długim rękawem.
Już wolę takie niż jak dostawałam na 74 w maju bo już było za małe albo założył raz.

Moje dziecko dzisiaj gada po niemiecku, ciągle słychać jajaja albo nainainain:))))

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
nie martw się, mój najstarszy oglądał tez w sumie tylko nas i sporadycznie inne gęby - jakos nawet jest bardzo towarzyski :) Jest lubiany wszędzie, nawet z klasowymi łobuzami sobie radzi, a to dość trudne, bo ma najlepsze oceny w klasie.

Co do spania, to ja rozumiem, że dzieci nie przesypiają całych nocy raczej. Ale żeby az tak imprezowac i to codziennie?
Myslę, że ona tez troche juz przywyczaiła sie, ze przespi się, po czym wstaje i sie bawi - no i z takich przyzwyczajeń trudno będzie ją pewnie szybko wyprowadzić.
Przyznam, ze jak moje próbowały imprezowac noca, to zawsze jednak ciemność i nudę im proponowałam, jedyną osłodą żalu mogły byc tylko mamine lub tatowe ramiona ułatwiajace zasypianie, to z reguły jednak je po czasie usypiało, potem juz nie próbowały noca wstawać na zabawę.

A jak negocjacje z mężem?
Plus jednak widze, wreszcie dojechałaś do tego dentysty :))

żoo
a Tunio nie gubi sie w tych przeczeniach przeplatanych potakiwaniem ?:))))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny ☺ Ja też kupiłam doidy cup (lazurowy),stacjonarnie w smyku nie było więc kupiłam na allegro.Jeszcze nie próbowaliśmy z niego pić,ale chyba młodego w zasłonę prysznicowa wtedy wystroje.Ja jak idę ściągać mleko to mówię do lubego "idę się wydoić " a na laktator mówimy w domu dojarka.Ja juz się przyzwyczaiłam do deszczu i wiatru mieszkając tu prawie 10 lat, więc pogoda nam nie straszna.Grunt to dobra przeciwdeszczowa kurtka i dobre buty.Na parasol zazwyczaj nie ma szans tak wieje.Tylko kilka razy zrezygnowałam z wyjścia a właściwie wyszłam i weszłam do domu bo się okazało ze zbyt mocno wieje i przewróci mi wózek. Ale za to duzych mrozów niema i upałów wiec nie jest źle.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mmz58oswmm.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...