Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

U nas nie ma szans na zainteresowanie inną książką niż Pucio. Mamy tego już sporo bo chciałam odciągnąć uwagę ale jak na razie to nieskuteczne. Na gwiazdkę kupiłam skoczka, bo to chyba aktualnie taki temat na czasie...

Moje starszaki wciąż wrabiają mnie w pieczenie ciasta na szkolne festyny... Oj...

Czekamy na kwalifikację do programu leczenia niedoboru hormonu wzrostu. Jak dowcipnie powiedziała lekarka prowadząca - po naszej stronie jest tylko zakup lodówki turystycznej, resztę zalatwia szpital z rządem. :-))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
U nas nie ma szans na zainteresowanie inną książką niż Pucio. Mamy tego już sporo bo chciałam odciągnąć uwagę ale jak na razie to nieskuteczne. Na gwiazdkę kupiłam skoczka, bo to chyba aktualnie taki temat na czasie...

Moje starszaki wciąż wrabiają mnie w pieczenie ciasta na szkolne festyny... Oj...

Czekamy na kwalifikację do programu leczenia niedoboru hormonu wzrostu. Jak dowcipnie powiedziała lekarka prowadząca - po naszej stronie jest tylko zakup lodówki turystycznej, resztę zalatwia szpital z rządem. :-))

A nie da się dogadać z innymi rodzicami żeby na każdą taką okazję była zrzutka na ciasto z cukierni ? Tak byłoby najsprawiedliwiej.
Oby się młody dostał na czas do programu, takie czekanie jest najgorsze.

Odnośnik do komentarza

My od kilku dni budujemy statki z lego duplo, i kroimy ciastolinę plastikowym nożem :)Pucio rządzi podczas nocnikowania. Kupiłam jeszcze serię z Muchą Fefe, bo to ta sama autorka napisała co Pucia, ale nie wzbudza takiego zainteresowania.
Roboczy Mikołaj w tym roku przyniósł coś takiego https://www.smyk.com/catalog/product/view/id/182098/?gclid=EAIaIQobChMIgezy4b__1wIVBvEbCh0QtwerEAQYAiABEgI3OvD_BwE
Ale to mi się wydaje fajne dla roczniaków, nie wiem czy Julka się w ogóle tym zainteresuje. No zobaczymy.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Ten globus to taki pomieszany. Wiedza dla starszego forma dla młodszego.

U nas od roboczego bony do smyka, szt. 2 :))))))

Maluch od godziny 1 w nocy cały czas na rękach, nie daje się odłożyć nawet na chwilę. Oczywiście ręce małżonka niepasują. Mogę tylko pisać w telefonie.

A zaraz impreza i coś czuję, że spędzę ją z maluchem w sypialni.
Tyle dobrego, że nie będę słuchać mojej teściowej ;)))))

Odnośnik do komentarza

Renia74
Peonia
U nas nie ma szans na zainteresowanie inną książką niż Pucio. Mamy tego już sporo bo chciałam odciągnąć uwagę ale jak na razie to nieskuteczne. Na gwiazdkę kupiłam skoczka, bo to chyba aktualnie taki temat na czasie...

Moje starszaki wciąż wrabiają mnie w pieczenie ciasta na szkolne festyny... Oj...

Czekamy na kwalifikację do programu leczenia niedoboru hormonu wzrostu. Jak dowcipnie powiedziała lekarka prowadząca - po naszej stronie jest tylko zakup lodówki turystycznej, resztę zalatwia szpital z rządem. :-))

A nie da się dogadać z innymi rodzicami żeby na każdą taką okazję była zrzutka na ciasto z cukierni ? Tak byłoby najsprawiedliwiej.
Oby się młody dostał na czas do programu, takie czekanie jest najgorsze.

a nie, bo tu chodzi o sprzedaż tego ciasta na rózne cele (np. pomoc dla kogoś, na cele samorządu, itp.) i nawet zasada jest to, że ma być robione w domu :)) dzieci, które takie zrobią z rodzicami (czy same) i przyniosą na ten cel na taką imprezę w rodzaju festynu otrzymują w nagrodę pochwały, liczone do oceny zachowania jako zaangażowanie społeczne.... ech... no to pieczemy co jakiś czas muffiny, one je dekorują...

co do programu - to na szczęście to dość sprawnie idzie, w zasadzie jesli placówka lecznicza podejmuje decyzję o wniosku na kwalifikację, to z reguły dziecko zostaje zakwalifikowane. tylko procedura dość czasochłonna, mogliby te wszystkie badania wstepne zrobić za jednym pobytem w szpitalu, a takie dzielenie tego na trzy pobyty jest irytujące. czeka nas jeszcze rezonans, pewnie pod koniec grudnia lub w styczniu, dlatego jego spawa będzie rozpatrywana na posiedzeniu w lutym, potem po prostu nas wzywają do leczenia i badań szpitalnych, potem co trzy mce wyznaczają terminy hospitalizacji.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

żoo
Peonia
Dzieciaki pewnie się chcą mamą pochwalić :))

A na to leczenie trzeba się dostać, jakiś obłęd....

coś w tym jest, o np. dla mojej córki jest najwazniejsze, ż nasze muffiny sprzedaja się szybciej niz inne :)))) dzec kupuja oczami, a ona na nich maluje pisakami cukrowymi rózne cuda, sypiemy to jakimis koralikami itp...

z tego co mówią, to jeżeli dziecko spełnia kryteria, to kwalifikacja jest raczej formalnością. mój syn w testach bodźcowych, w jedynym wyższym wyniku osiągnął wydzielanie GH na poziomie 8, w większości między 1,5 a 5, a norma to minimum 10.
po prostu hormon wzrostu nie jest na liście leków refundowanych, więc leczenie odbywa sie z programu leczenia niskorosłości spowodowanej somatropinową niedoczynnością przysadki.

sto lat dla Tunia !!!!

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

skakanka
Peonia
Podpowiedz proszę, z czym podają u Ignasia w żłboku olej lniany. Kupiłam go już jakiś czas temu, i jakoś nie mam pomysłu gdzie go dodawać. Czasem dołożę trochę do przestudzonej owsianki czy zupy, i to by było na tyle :-)

dokładają głownie do dań obiadowych - zupy, mięsne i warzywne sosy itp, po przestudzeniu, lub do jarzyn podawanych na zimno, no bo on nie znosi temperatury powyżej 50 stopni.
dodają tak, aby w porcji na dziecko było około łyżeczki dziennie.
karmią tak dość ciekawie. jako, że maluchy często lubią zdejmować okład z kanapek, to dzieci dostaja pasty - z mięs, soczewicy, twarogów itp, zupa z soczewicy z czosnkiem podobno jest jedną z ulubionych :))
jogurtów tez nie podaja takich z kubeczka, sami dodaja owoce do maślanki lub naturalnego jogurty, plus ekspandrowany amarantus.

fakt, że mój młody jada prawie wszystko, starszaki marudza na rukole, a on zajada kanapki z rukolą czy rzodkiewkowymi kiełkami jak złoto :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Zielona
Wszystkiego najlepszego dla Gabrysia :)))
Jak tam jego postępy z mową?

Dziękujemy za życzenia. Imprezę spędziłam z maluchem w sypialni. Goście sami sobie dokończyli tartę.

Czy ktoś może mi napisać czy do ciasta na tartę daje się jajka. Zapomniałam, zrobiłam z masła i mąki. I nie wiem co z tymi jajkami ;)

My już po bilansie 2 latka i szczepieniu malucha. "Maluch waży" 5800, chyba zgłupiał. Tunio na tym etapie miał 5200.

Odnośnik do komentarza
Gość MamaWczesniaka

Hej.
Podziwiam wszystkim zlobkowcam. My ze starszym poszlislmy na zajecia grupowe dla dzieci. Pierwszy raz mu sie spodobalo, a drugi I trzeci to musialam odrazu uciekac... rozpacz, placz, nie zostawialam go samego, a on tak sie zachowuje... Dzike dziecko. Chociaz w piaskownicy ladnie bawi sie z dziecmi

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,

Spóźnione życzenia dla wszystkich jubilatów :)

Żoo- ja robię tartę z oleju kokosowego i mąki, także się robi jak trzeba różne cuda ;)

Peonia - fajnie karmią w tym Twoim przedszkolu :). Rysiek to suchy chleb uwielbia i pod żadnym pozorem żadnego warzywa nie wolno mu na niego kłaść. W ogóle robi się wybredny, ale w tłumie to zajada równo ze wszystkimi :)

U nas szpitala ciąg dalszy. W zeszłym tyg po katarze prawie nie było już widoku, więc zdecydowaliśmy się pojechać do rodziny na weekend do stolicy. No i niestety. Powietrze w wielkiej metropolii Ryśkowi nie służy. W piątek od razu po przyjeździe katar a w sobotę dostał pierwszej duszności po powrocie ze spaceru. No i było coraz gorzej. A że w poniedziałek mieliśmy alergologa w Bydgoszczy to uznaliśmy, że musimy się przemęczyć i radzić sobie za pomocą lekow, które mamy.
Alergolog stwierdziła, że to raczej infekcja, ja się upierałam, że to reakcja alergiczna. I chyba nie miałam racji. W domu w nocy gorączka, katar, kaszel. Duszności i świstów nie ma, ale za to mało pije i je.
A ja też dzisiaj z biegunką. Eh, aż odechciewa się ruszać z domu, a tu wyjazd na święta się jeszcze szykuje... :(

Odnośnik do komentarza

Peonia
Czapka urocza, u nas z klubiku nie dają prac ;(

Ale płatek kosmetyczny to w tym roku chyba jest modną ozdobą świąteczną bo w rossmanie widziałam choinkę z płatków.

Tak mi właśnie te żółtka majaczyły ale w sumie bez nich ciasto wyszło pyszne.

Zakropkowana
Oj to słabo z tymi choróbskami. A w jakiej jesteś formie?

MamoDwojki
Szkoda że nadal nie wychodzi ze żłobkiem. To jednak duża ulga.

Dzisiaj Tunio pierwszy raz bawił się z kolegą z ulicy. Spotkałam sąsiadkę, której do tej pory nie znałam. A że chlopaki obaj byli na rowerach biegowych to sobie urządzili zawody.
Przy okazji policzyłam dzieci, które się na ulicy urodziły od 12.2014 do dziś. Jest ich 20. A ulica ma z 15 numerów i do tej pory była w dużej mierze emerycka. Teraz wnuczki przebudowały domy i zrobił się wysyp :))))))

Odnośnik do komentarza

Żoo - dzisiaj lepiej ze mną i z Ryśkiem. Tylko luby dzisiaj temp. 37,5, ale o dziwo nie marudzi ;). W weekend dawałam radę, ale w poniedziałek już miałam dość. Cały dzień jak nie w aucie to na nogach i wieczorem nogi miałam jak serdelki.

Skakanka - zbieramy się do zrobienia tej masy cukrowej, co poleciłaś, ale czytam, że żeby się ta masa 'nie pociła' to dobrze posmarować ciasto masą maślaną, a tam nabiał i zastanawiam się, czy są inne sposoby?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...