Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Truskawka

U nas 10 zębów i aktualbie wychodzą 2 czwórki. Nocki ciężkie; -(

A ja po alkoholu źle się czuje dlatego ograniczam się do lapki wina od czasu do czasu.
Przed ciążą bardzo często sobie z mężem drinkowaliśmy ale jakoś mi tego teraz nie brakuje.
A tak w ogóle to wychodzę z założenia, że :

monthly_2017_01/grudnioweczki-2015-czyli-ostatnie-dwupaczki-tego-roku_54396.jpg

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
skakanka
Super wieści, oby tak dalej.
truskawka
Fajna ta Panda.
kaisuis
Dzięki za info o smogu. dzisiaj rano znowu masakra była.
Młody pije z butelki mleko. Raz, dwa razy dziennie. Wodę pije z niekapka lub bidonu ze słomką.

U nas niestety wieści nie za dobre. Wczoraj koło 11 młody zwymiotował i zrobił rzadką kupę jednocześnie we śnie. Możecie sobie wyobrazić jaki widok zastałam. Po południu pojechaliśmy do lekarza. Pediatra stwierdziła, że jelitówka. Sprawdziła, że nie jest odwodniony. Kazała podawać elektrolity i probiotyk. Od tej 11 wczoraj narazie spokój. Mały je tylko bułkę, chrupki kukurydziane i mleko. Nic innego nie chce.
Biegunka wczoraj i nie dopadła. Pomogła smecta. Też nie mam apetytu. Na dodatek mąż wrócił z pracy przeziębiony. To chyba prezent od kolegi z pracy. Także u nas nieciekawie. Ja wracam w środę do pracy. Nie wiem kiedy mały będzie mógł wrócić do żłobka. Generalnie humor nam nie dopisuje...

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Mokka
Oj to macie niewesoło.
Może rozważ zostanie w domu do końca tygodnia.
Wiem że to słabo wygląda ale wykurujecie się spokojnie. Nastrasz że zarażasz.
Dobrze, że jelitówka nieprzyjemna ale szybko mija.

W sumie ja też zaczęłam od zwolnienia i teraz ciągle biorę jednodniowe. Chyba muszę już przestać bo dziabie po pensji.
Ale sama wizyt u chirurga nie wymyśliłam więc postanowiłam nie mieć wyrzutów sumienia.

Odnośnik do komentarza

żoo
A zajrzałam w Twój profil i coś mi nazwa miejscowości świtała.
Zainteresowały mnie te Twoje hektary bez smogu ;)

Jeździłam tam w podstawówce.


Nie hektary tylko niecały 1 hektar i nie moje tylko mojej mamy, ale działka piękna i plac zabaw i małe boisko, tylko wiosną dorzucimy piaskownicę i mały może sobie hasać. Tylko oczko wodne trzeba będzie ogrodzić albo na razie nie wlewać wody.
Odnośnik do komentarza

Cześć!
To ja mam fajnie. Mieszkam na wsi, ostatnia chałupa, 100 m od domu plantacja choinek z jednej strony, z drugiej po dworski park , a dookoła w odległości ok 1,5 km lasy sosnowe.
"Smoga " zero. A tak wogóle to pozwoliłam sobie (biorąc przykład z żoo) popatrzyć gdzie mieszkacie i najbliżej mnie mieszka wrz. Do 3-miasta poszedł mój Kapselek. Niestety nie mam wieści co u niego słychać.

Odnośnik do komentarza

Bamcia
To masz fajnie, ja bym mogła tak mieszkać :) zwłaszcza ten dworski park mnie przekonuje. Miałabym gdzie sadzić ;)
Zupełnie jestem niemiejska.

Bardzo ciężko musi być z takimi emocjami jakich teraz i pewnie z każdym oddanym dzieckiem doświadczasz. Ale super, że są takie osoby jak Ty.
A Trójmiasto fajne, dobrze tam Kapslowi będzie.

Odnośnik do komentarza

Daises
Spóźnione buziaki dla Myszaka. Niech zdrowo rośnie i ma duuuuużo zabawek :)

Mokka
Współczuję sytuacji, jak zwykle pierdzieli się w najmniej oczekiwanym momencie!
Zdrówka i cierpliwości dla Was! Oby te dolegliwości szybko Wam przeszły!

Truskawka
U nas 4 i pół zęba od dobrych kilku miesięcy. Od dwóch miesięcy słyszę od pediatry, że wychodzą wszystkie czwórki, jakieś tam dwójki, ale ja na razie wyczuwam tylko jeden guzek którejś tam czwórki. W związku z tym noce są okropne. Wczoraj Julka obudziła się koło północy ( ja jeszcze nie zdążyłam się położyć), i biedna płakała, przysypiając nam na rękach do 5. Potem spała do 7, a w dzień 45 minut. Ani żele, ani paracetamol nie pomagały :(
W dzień nigdy nie marudzi, tylko gryzie paluszki.

Pamiętacie jak prosiłam o pomysły na drobiazg dla dwulatki? Takie kupiłam i mega się spodobało, także Julce
http://www.smyk.com/catalog/product/view/id/208283/s/piesek-u-weterynarza-zestaw/:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
U nas z zębami podobnie tzn wpychanie i gryzienie rączek a zębów nowych brak. Ostatnio bardzo się ślinił i już myślałam, że coś nowego wyjdzie a tu cisza.
No nic, czekamy.

Zestaw ogladałam jak robiłam przegląd małych doktorów.
Całkiem fajny tylko czemu różowy.
W końcu wybrałam zestaw Dumel bo ma fajny kuferek. Zamówię jak będzie jakaś okazja. Na razie wisi w mojej pamięci.

A małego weterynarza synal ma w domu. Są kroplówki i strzykawki.
Czyste dostaje do zabawy.
A kot o dziwo wykaraskał się z bardzo ciężkiej niewydolności nerek. Jeszcze dostaje kroplówki bo słabo je ale jest już w miarę dobrze.
Na kulawej nodze wypuszcza się już na długie spacery więc go chyba tak bardzo nie boli.
Ale jeszcze przed nim operacja kolana.

Odnośnik do komentarza

Witam po powrocie.

Urlop fajna sprawa. Była świetna pogoda warunki na stoku również bo i ludzi mniej niż zwykle.
Jednak pakowanie i powrót męczące. Jakieś pól godziny od wyjazdu maly zwymiotował i była niezła rozróba... Mimo posiadanej pod ręką zmiany ubrań to była istna ekwilibrystyka ogarnąć to w pełnym samochodzie...
Zastanawia mnie tylko czy to choroba lokomocyjna jak u jego siostry czy tylko przypadek. Bo do tej pory takich atrakcji nie było...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Aaaaaa.... Po gorszych nockach objawił się powód w postaci kolejnego zęba. Mamy teraz na stanie 6 sztuk.
No nic. Potem się odezwę bo masa prania i innych pourlopowych przyjemności na mnie czeka...

Daises
wszystkiego co najlepsze dla Myszaka!

Mokka
trzymam za Was kciuki. Na pewno jakoś to się wszystko poukłada z czasem ale świetnie rozumiem Twoje obawy. Do pracy trudno się wraca nawet bez dodatkowych spraw wkolo. A przy problemach zdrowotnych maluszka jest naprawdę trudno. Trzymajcie się ciepło!

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Witam!
Daises dużo zdrówka dla Myszaka i wszystkiego co najlepsze.

U nas też nocki kiepskie, kupy częste więc myślę że to od zęboli, tyle że nie mam pojęcia ile mała obecnie ich ma bo nie mam możliwości zajrzenia, nie pozwala mi. Na pewno u góry od 1-4 z obu stron, dół 1-2 i coś w fazie wychodzenia. Wczoraj usypialiśmy ją wieczorem 2,5 godziny i po 15 minutach już nie spała. Nawet paracetamol nie pomógł.

Czy któraś z Was ma może pralko - suszarkę? Bo zastanawiamy się nad zakupem od dłuższego czasu, tym bardziej że nasza pralka już ma swoje lata i czasami odmawia posłuszeństwa. Słyszałam że strasznie dużo prądu ciągną? My wieszamy ubrania w piwnicy w suszarni, bo jest ich naprawdę dużo i praktycznie robię po dwie pralki co trzy dni, nigdy tego nie ubywa. W suszarni dużo miejsca, ale czasami zapach na ciuchach pozostaje nieciekawy :/ Nie wiem jak dokładnie działają takie pralko-suszarki, czy ubrania po wyjęciu są suche czy jeszcze trzeba rozwieszać?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Super, że pogoda dopisała i wyjazd udany ehhh też nie lubię powrotów ze względu na pranie.
A jak synek??? jednorazowo z wymiotował czy w domu zdarzyło się??

Daises
Super, że impreza udała się oczywiście sto lat dla synusia :-)))

Dziewczyny zazdroszczę tych terenów wokół domu :-)))

Jagoda
Nie mam pralko- suszarki słyszałam ,że lepiej kupić osobno suszarkę i tak mi się marzy :+)) tylko miejsca brak wiem, że można postawić jedną na drugą, ale i jak to nie wiem

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

U nas dziś piękne słońce. Na mapie smogu wszędzie zielono więc porządnie wietrzyłam gdy młody był z ojcem na spacerze.
Jakoś nie ogarniam mieszkania. Po świątecznych porządkach już śladu nie ma.
Chyba wprowadzę zasadę, że sprzątam do żywego jedno pomieszczenie w tygodniu bo ciągle sprzątam po łepkach i nigdy to nie jest sprzątnięte do końca. A ja niestety na zewnątrz mogę mieć nieład ale kąty i szafki muszą być sprzątnięte. A w weekend całego mieszkania nie dam rady sprzątnąć.

Peonia
Dobrze, że udało się pojeździć :)
Akcji współczuję. Oby już się nie powtórzyła.
Nas na wakacjach dopadła mega kupa bo młodemu nie przypasował chlebek. Kupa wychodziła zewsząd i przebieranie w wynajętym samochodzie to jakiś koszmar. Tylko patrzyłam aby tapicerki nie upaprać.

Jagoda
Ja o pralkosuszarkach słyszałam, że nie dosuszają i tak jak Oligatorka pisze lepiej mieć oddzielnie.

Odnośnik do komentarza

Oligatorka, żoo
Kurcze, no na osobny montaż pralki i suszarki miejsca brak, nie ma takiej opcji niestety.

Peonia
Wyjazdu zazdroszczę, a współczuję tych wymiotów. Znam temat. Obaj moi synowie mieli chorobę lokomocyjną, tyle że starszy już wyrósł a młodszemu wymioty jeszcze czasami się zdarzają. Nam najbardziej pomagają plasterki na ręce Transway, nie wiem czy znasz? Oby to był tylko jednorazowy incydent.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Oligatorka
to był jednorazowy wyczyn i potem jadł bo się domagał i było już ok.

Jagoda
nie znam tych plasterków. Dzięki za podpowiedź:) tym razem córka dostała po prostu aviomarin i było ok. W przeciwieństwie do lokomotivu, który raz zadziała a raz nie...

W ogóle dziewczyny to masakrą okazało się czyszczenie fotelika... Został rozmontowany na czynniki pierwsze i skorupa pojechala na myjnię do mycia pod ciśnieniem bo w środku "zupa" byla... Bleeee....

Co znamienne córka też zawsze gorzej znosiła zjeżdżanie z gór niż podróż w tamtą stronę. Czy zmiana ciśnienia może tu grać rolę?

Jagoda
też kiedyś myślałam o pralko suszarce i odradzono nam jako Malo skuteczną. Ponadto nie można suszyć całego wkladu prania a o ile pamiętam to połowę. Dość upierdliwe wydawało mi się to suszenie połowy, potem kolejnej... Zrezygnowałam. Kupiłam taką wielką piętrową suszarkę i mam w sypialni. Mieści około 5 pralek. A można jedną stronę złożyć i robi się mala. Bardzo praktyczna.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

A co do Waszego wczorajszego rozmawiania o "miejscówkach" to pochodze z Gdańska ale otwarcie mówię że nie tęsknię. Chciałabym może czasem mieszkać gdzieś bliżej morza. Jednak rodzinne miasto nie kojarzy mi się dobrze dzięki matce i nie potrafię tego zmienić. Już nie walczę z tym nawet.

Mieszkam co prawda teraz w bloku ale na osiedlu w sumie głównie domów jednorodzinnych. Nad rzeką, dużo tu obok lasów i ogrodów, łąk... Nie narzekam :)
Myśleliśmy nawet kiedyś o kupnie domu ale z uwagi na koszty gruntu to musiałyby być peryferia i zrezygnowałam bo chciałam żebyś dzieci mogły same poruszać się do szkol i inne zajęcia z czasem. Bo przy trójce trudno byloby wciąż być"taksówką" ;-))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...