Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

moja mała uwielbia być na brzuszku się bawić i też tak jak dziewczyny piszą nie przekręca sie, chodź próbuje, też by chętnie siedziała a ja nie siedziała to dobrze by było żeby ją nosić, mały szantażysta.
vajola- moja też śpi w łóżeczku tak jak wszyscy mówią czyli tylko ona. nawet jej nie przykrywam bo u mnie dość ciepło w zimie 23 stopnie a teraz 22 a śpi w pajacu.

Odnośnik do komentarza

Sh88 dziękuje za te składy. Postaram sie uważnie zatem patrzeć na nie przy wyborze malutkich pyszności.

Stasin w głos tez juz sie śmieje dawno i taki uroczy jest przy tym! Moze spróbujcie pogilgotac waszym noskiem brzuszek a raczej boczek brzuszka na wysokości końca klatki piersiowej. Albo tez robię tzw "pogo" bo Stasin uwielbia moje włosy. Ale widzicie za rączki sam sie nie podniesie a z pół-leżenia do siadu sie odepchnie i usiądzie. Oczywiście jeszcze go nie sadzam.
Pozycja na brzuszku wróci jak tylko wasze maleństwa zaczną sie obracać i takie śmieszne to jest jak pierwszy raz sie obrócą i nie wiedza co sie stało. Takie zakłopotanie haha cudowne!! Czekam teraz az wy będziecie sie chwalić postępami maluszków :)
Vajola nie tylko Twój egzemplarz taki wybredny. Ja miałam rożek i szybko wyrósł potem mama mi uszyła i tez nie umiał w tym leżeć bo wiecznie mu gorąco. Ale w łóżeczku ma i poduszkę i kołderkę złożona na pół wiec taki a'la śpiworek.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5v7sov7.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/qusk7e3.png

Odnośnik do komentarza

Mamo Stasia wyprobuje Twojej rady i bede gilgotac! ;p a wlosy tez uwielbia. Smieje sie do nich niesamowicie i uwielbia ze mna suszyc wlosy a na koniec zawsze usmiech hehe. Kochana.
Wlasnie dostalam maila z foto4u. Zamawialam zdjecia wczoraj o 19:00 i mialy byc do odbioru we wtorek, a wlasnie napisali ze dzis popoludniu beda do odbioru w punkcie do ktorego zamowilam takze jestem zadowolona! Dam znac czy zamowienie sie zgadza ;)

Odnośnik do komentarza

Z łaskotaniem próbowałam i niby jakieś cichutkie hi hi hi słychać ale to jeszcze nie to. A włosy moje poprostu uwielbia. Jak mi spadnie jakiś kosmyk i wisi nad nim to robi taką zdziwiono uchachaną minkę. Śmiesznie wygląda wtedy.
Z siedzeniem i noszeniem to samo mam. Jak nie siedzieć cały czas to nosić i tak w kółko.
Dobrze wiedzieć z tym spaniem że nie tylko mój taki wybredny. Fakt u mnie jest bardzo ciepło. Mieszkamy w bloku świeżo ocieplonym do tego z jednej strony mam słońce od rana do wieczora prawie więc mury nagrzane. W domu mam w tej chwili 26 stopni a nie grzeją już dawno. Z resztą i tak były kaloryfery poprzykręcane. W sumie nie dziwne że małemu gorąco. W dzień przeważnie ma tylko body z krótkim rękawem a i tak czasem się spoci. Szczególnie jak w wózku śpi.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Vajola,
My mamy swiezo ocieplony dom i Kacper spi z namu poki co. Sypialnia akurat jest od poludnia wiec ciepło. Maly praktycznie non stop rozebrany, po nocy tez sie rozkopie.

Sh88
Ta co dzis kupilam jest na niby na mm. Nie bede jej jeszcze podawac ale jak trafi mi sie luzniejszy dzien i Kacper skonczy cztery miechy to podam. No dzis musialam jechac na zakupy przed chrzcinami wiec opuscilam swoje dziecko na trzy godziny. Myślałam ze pierdolca dostane od myślenia czy babcia sobie z nim radzi.

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

Mój starszy spał mniej więcej od roku sam w pokoju.trochę uciążliwe było bo budził się w nocy i musiałam chodzić z innego pokoju.teraz będzie trochę trudniej bo planujemy żeby mała miała pokój z bratem dopóki są jeszcze mali żebyśmy nie musieli rezygnować z naszej sypialni i przenosić się do salonu.także sama nie wiem jak to będzie.wypadałoby żeby jak już ja przeniesiemy do Filipa do pokoju to żeby nie budziła się już w nocy bo i wtedy jego będzie budzić.także jeszcze zobaczę jak to będzie i czy te plany się nie zmienia.
inferno a czemu nie chcesz mi podać poprostu jakiegoś mm a chcesz podać od razu kaszke?pamiętaj że są różne kaszki takie które mają już w swoim składzie mleko i takie które z mlekiem m odyfikowanym się dopiero rozrabia.ja bym na twoim miejscu najpierw dała zwylke mm i jakby dobrze poszło to wtedy kaszke.
kurde sama muszę jeszcze raz spróbować z m odyfikowanym:)

Odnośnik do komentarza

Cosmic,
Wiesz co? Ja nie wiem czemu mi do glowy wpadla ta kaszka. Chyba przez reklamę która oglądałam piszac posta :-) rzeczywiscie mm byloby najwlasciwsze. Nawet luby cos o tym wspominal. Kaszke oczywiście zakupilam, ale jak wspominałam jeszcze nie dam. Boje sie ze mm nie przypadnie mu do gustu, a za bardzo nie mam nawet komu oddac. Nie pomyslcie o mnie zle, ze chcialam dziecko kaszka zapchac. Mialam zamiar podac mu ja naprawdę sporadycznie. O kp zamierzam walczyc.

Odnośnik do komentarza

Inferno,ja chyba też mam od południa jedną stronę a drugą od północy choć nie tak centralnie. Także z jednej strony piekarnik,z drugiej lodówa. Sypialnia akurat po ciepłej str więc mały niedługo będzie spał chyba w samym pampersie bo jak lato przyjdzie to się rozpuści w ubraniu.
My już po pierwszym mleczku z zagęstnikiem. Dałam narazie 1,5 miarki. Nie ulał ani kropli. Nie wiem czy tak szybko to działa czy to zbieg okoliczności. Zobaczę jak będzie dalej. A te z Was które go używają powiedzcie mi proszę czy były jakieś problemy z kupką? Nie zatyka takie gęstsze mleko?

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Mamo Stasia ja pytalam o syrop. Dzieki za odpowiedz. I Tobie Oligatorka rowniez. Ale jednak czekam az maz wroci z pracy i lecimy do lekarza bo pojawil sie jeszcze wodnisty katar z nosa, kaszel taki jak byl, a przy tym co jakis czas lzawi lewe oczko. Poza tym ten kaszel ja wybudza ze snu. Ehh. Mam nadzieje, ze szybko to zwalczymy.

Zdjecia odebralam, wszystko zgodnie z zamowieniem takze jestem zadowolona. Od razu kupilam ladny album na promocji.

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam ze o rozszerzaniu diety za dużo powiedzieć nie moge bo po prostu wiedzy nie mam. Nawet przed chwila z ciekawosci sprawdzalam w necie jaka jest roznica miedzy kleikiem a kaszka ;p Oczywiście mogłabym juz co nieco wiedzieć na ten temat czy to od bratowej czy szwagierki które mają już dwójkę dzieci ale w tamtym czasie to zylam w zupelnie innym swiecie niz one i takie tematy w ogole mnie nie interesowały. A teraz lada chwila pewnie bede je o to wypytywac he he ;)

Odnośnik do komentarza

Grudniowa mama,

No właśnie. Ja tez nie mam kogo zapytac. Moja mama kiedys obudzila sie z pustymi cyckami a brat beczal jesc (wtedy juz pokarm stracila na amen) to dala mu rozrobione krowie mleko. Tylko ze to bylo 24 lata temu. Teraz to by bylo w ogole nie do pomyślenia. A jeszcze jakby pediatra sie dowiedzial to juz wcale chujnia.
Tak wiec nie jesteś z tym sama. Zostalo pytac lekarzy, Dziewczyn lub wujka Google ale on czasem klamie.
Ale damy rade. Bo jak nie my to kto???:-)

Odnośnik do komentarza

Ja też dziś z ciekawości poczytałam o rozszerzeniu diety bo niby mam jeszcze miesiąc czy dwa ale zleci nim się obejrzę. Myślałam że jak dziecko na początku zje bardzo mało to będę kupować słoiczki bo przecież nie zrobię 2 łyżeczek marchewki czy jabłka ale wyczytałam że między innymi w słoiczkach Gerber,Hipp i jeszcze jakichś ale nie pamiętam stwierdzono zawartość ołowiu,kadmu i innych metali ciężkich. Niby mieszczą się w granicy dopuszczalnej normy ale mimo wszystko może to zaszkodzić. Z drugiej strony też nie ma pewności co w tych marchewkach świeżych itd. jest. Tyle teraz chemii w tym wszystkim że niedługo strach będzie cokolwiek jeść a tym bardziej dziecku dać żeby nie świecić :)
Co do kaszek i kleików to też pojecia nie mam czym to się różni. Narazie jestem na etapie warzyw,owoców i mięsa. Resztę przestudiuję na dniach.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Vajola u nas z czestotliwoscia kupek tak samo tyle, ze konsystencja sie zmienila teraz jest taka jednolita papka, nie ma juz bialych grudek i teraz robi bezgłośnie kupke, przed tem bylo slychac a teraz tylko czuc ;p i nie wiem czy konsystencja jest przez zagestnik czy poprostu juz brzuszek zaczal lepiej wszystko trawic, w koncu juz 4 miesiac i juz nie ograniczam sie praktycznie z niczym.
A ja na poczatek, jednak sama bede przecierac warzywka, wiadomo ze sa pryskane ale przynajmniej nie bedzie jeszcze w tym tych 'ekstra' dodatkow, ktore sa w sloiczkach, ale jak bd coraz wiekszy to napewno zaczne mu wprowadzac sloiczki tez.
MMK jak tam malenstwo, lepiej juz?

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi sie ze kleik jest do zagęszczania mleka lub zupek itp. Nie maja w składzie mm i glutenu. Większość, nie wiem czy wszystkie kaszki są już z dodatkiem mleka.
Tez zaczęłam wprowadzać już warzywka, ale opornie nam to idzie. Jak mała zje 2 łyżeczki to wielki sukces, kleiku zrobionego na mm nie chciała w ogóle. Lekarka nam mówiła ze powoli można już wprowadzać gluten i na początku podawać warzywka, żeby od razu nie przyzwyczajać do słodkiego.

Odnośnik do komentarza

Sorki dziewczęta nie mam czasu pisac. Bo mój mały musi być ciągle zajęty przez mamę bo sam jak lezy to wrzeszczy.
My wczoraj byliśmy na szczepieniu. Oczywiście rozplakal się przy wkluciu ale zaraz wzięłam go na ręce i się uspokoił a w aucie usnol. Nie był po tym marudny ani nie miał gorączki wręcz przeciwnie cały czas był zadowolony.

Co do rozszerzenia diety ja także jestem zielona. Wiem jedno juz dałam mu 3 łyżki marchewki jutro dam więcej a na trzeci dzień już cały malutki słoiczek później wiem ze marchewke z ziemniakiem i później marchewke z brokułami i dalej jestem zielona he he. Mój zjadal marchewke z jako taka chęcią ale dziubek otwierał non stop. Dałam mu także soczek jabłkowy dużo nie wypil chyba mu nie smakuje. Ja juz powoli zaczynam rozszerzać mu dietę . We wtorek ma 4 miesiące.

Co do smiania w glos mój tylko ze trzy razy się tak zaśmiał. Naprawdę słysząc to człowiek czuje się zajebiście. To takie urocze i słodkie.

Sam się nie przewraca jeszcze. Nie wiem dlaczego. Ale poczekamy.
Rączkami juz próbuje łapać ale opornie mu to idzie. Jeszcze niema kontroli nad rączkami.

Odnośnik do komentarza

Sh88, pytałam właśnie o kupki bo u nas od jakiegoś czasu coś jest nie tak. Zawsze robił codziennie ok.12:00 później przestawiło się na wieczór albo noc a teraz w ogóle robi co drugi dzień. Dlatego nie chciałabym żeby jeszcze go ten zagęstnik zatkał bo bedzie masakra. Do tego tak jak pisałam wcześniej kupki są żółto zielone. Nie mam pojęcia z czego i co się stało że tak się rozregulował.
Co do warzywek itd. to rozważałam wcześniej (jeszcze w ciąży bo nie wiedziałam ile zachodu przy dziecku) sama robić słoiczki ale tak naprawdę to nie wiem jak się za to zabrać. Nigdy nie robiłam ani przetworów ani nic takiego. A przede wszystkim nie wiem ile takie domowe mogą stać. Narobiłabym na zapas trochę i w sumie byłoby gotowe tylko otworzyć i już a zdrowsze bo faktycznie bez ulepszaczy i innych smakowitych dodatków. Czy któraś z Was która ma też starsze dzieci robiła może takie domowe słoiczki i mogłaby coś podpowiedzieć?

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Mmk nie rozumiem w takim razie dlaczego zwiałas z przychodni. Przecież w końcu jest chora. No nic, czego sie nie robi z przewrażliwienia. Oby nie było to nic poważnego! A syropek truskawkowy wiec powinien smakować. Narobilas mi smaka na te zdjęcia. Chyba jutro tez prześle do wywołania.
Jedzonko i wszystko inne co po raz pierwszy. Przecież nasze kochane maleństwa cierpieć nie mogą. I my nie chcemy dla nich zle. I nie raz bedziemy płakać przy katarku. Ale az tak dmuchać na zimne nie możemy. Nasze dzieciaczki maja byc silne. A tej siły maja nabywać, a nie wiecznie byc pod kloszem.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5v7sov7.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/qusk7e3.png

Odnośnik do komentarza

Vajola,

Ja sloiczkow dla dzieci nie robiłam ale powiem Ci ze pomysl genialny. :-) ja w tamtym roku robiłam przetwory i zależy co sie w dany słoik pakuje. No ale jezeli mowimy o ugotowanych i przetartych warzywach to wystarczy wsadzic zawartość w sloiczki, najlepiej jednakowej lub zblizonej wielkosci. Wsadzasz do garnuszka i zalewasz woda mniej wiecej w 2/3 wysokosci sloika. No i trzeba to zagotowac. Myślę ze 20 minut od momentu wrzenia wody powinno byc wystarczające

Odnośnik do komentarza

Inferno,wielkie dzięki za podpowiedź. W takim razie chyba się za to zabiorę bo na trudne nie wygląda. Niby widziałam jak mama robi przetwory ale nie zwracałam uwagi za bardzo na to co i jak. A myślisz że jak długo będzie to mogło postać? Chyba to trochę inaczej jest niż np z ogórkami. W sumie gdyby mogło dłużej to powoli bym się za to zabierała żeby mieć gotowe jak będzie potrzeba a póki mały jeszcze trochę daje żyć :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza
Gość Agacia1982

W ciąży gdzieś czytałam, ze domowe słoiczki mogaxstac w lodowce tydzień. Nie wiem, czy zawekowane czy nie. I za cholerę nie pamietam, gdzie to wyczytałam, żeby sprawdzić.
Mój mózg jakoś nie pracuje... W ciąży juz mi sie zawieszał,bale teraz tez jest słabo. Mam pamięć jak rybka akwariowa :( tez tak macie?

Odnośnik do komentarza

Agacia z mózgiem tez tak mam

dxiewczyny diete na kp w innym mc rozszerza się a na mm w innym - na mmpo skończeniu 4 mc a nie po rozpoczęciu ja mam schemat żywienia z bobovity i tam jest napisane co gdzie i kiedy :-)

mhm a dlaczego juz tak szybko chcecie diete rozszerzać???

mleko krowie ja wprowadziłam jak starsza miała ok 20 mc tak pediatra mi powiedziała ale moje znajome wprowadzały od roku

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...