Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Fiolet trzymaj się, trzymam kciuki, żebyś jeszcze troche w dwupaku pochodziła, chociaż faktycznie, w 34tc to już spokojnie dzieciątko daje rade ;)
Roksi z facetami to tak już niestety jest.. Ja z moim też ostatnio czesto miewalam kryzysy.. I też głównie chodziło o kasę.. Niby zus zaczął mi wypłacać zasilek, ale jednak przez te kilka miesięcy zdarzyło nam sie narobić długów i w pierwszej kolejności trzeba je spłacić, do tego ostatnia szansa na zrobienie remontu.. Także też nerwowo jest. Wie, że wydatków tyle przed nami, ale np stwierdził, ze nie lubi malować ścian, dlatego do pomocy weźmie naszego znajomego ukrainca, ktoremu oczywiscie trzeba będzie zapłacić, zamiast dołożyć te pieniądze do wyprawki.. Ale co ja mogę? On potrafi być uparty, do tego złośliwy, także jak będe sie upierac przy swoim, to wcale malowania nie zrobi.. Wrrr..
Pociesza mnie jedynie fakt, ze zaszalalam i złożyłam na allegro zamówienie ;) także jak przyjdzie paczka, to bede mogła zacząć się pakować ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09koy054c8q.png

https://www.suwaczek.pl/cache/38dc74f0c1.png

Odnośnik do komentarza

Natalia31
Igness
trochę mnie zmartwily Wasze wpisy.
Myślę że hormony ciążowe , zadziałały.
Ale ja się przyznam szczerze , że mimo iż już jestem wiekowa mamuska 35 lat , to życzę każdej mamie ,aby w taki sposób znosił ciążę.
Czasami zaboli tu i tam nie powiem.ze nie. Ale jak Natalia31 dla mnie ciaza , to czas cudowny i wyjątkowy , nawet jak boli a za chwilę córka zapukala do mnie to mi rekompensuje wszystko. Z dnia na dzień jest ciężej , jak najbardziej ale też wiem ze im ciężej tym bliżej momentu , kiedy utale swoje malenstwo.
To moja druga ciaza ( pierwsza była dużo trudniejsza ) mimo że byłam dużo młodsza.
I zapewne ostatnia .Wiec chwilo trwaj......
Ale też muszę powiedzieć że forum.nasze jest cudowne można się wyzalic , podzielić radością.....
jestem.od Was uzależniona laseczki.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23015

Odnośnik do komentarza

nie spisz Małgosiu? bo ja cos nie mogę, własnie zajadam kanapkę i popijam herbatkę... przeforsowałam sie wczoraj chyba i wszystko boli, uwiera, przeszkadza, ale zgodze sie z tobą - kiedy mały sie rusza, to jakoś sens tego wszystkiego się dostrzega. Jednak nie przypominam sobie, żeby było mi fizycznie tak ciężko te 9 lat temu, wiek robi różnicę

Odnośnik do komentarza

I jeszcze dodam , że napewo dla każdej z nas to stan cudowny i wyjątkowy. Ale ja się cieszę każdym.dniem, i kazda chwila . I mam porównanie jak paskudnie przechodziłam pierwsza ciążę a jak ta....
i może stąd tyle optymizmu i entuzjazmu we mnie.
Wtedy co chwile szpital , zagrożenia , krwotoki a teraz poprostu chodzę , wszystko robie i jest zupełnie innaczej.

Dzisiaj jedziemy do szpitala zobaczyć nowego członka rodziny. Co pisałam ze szwagierka urodziła.....
Rodziła 18 godz. Popekala w środku a na zewn .ja cieli ale dzisiaj juz do siebie dochodzi....( tak pisała ).
Młody jest zdrowy i przepiękny.
Jutro zobaczę chlopine na żywo ;)

Miłego dnia.....
ściskam Was i śle buziaczki do brzuszków

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23015

Odnośnik do komentarza

Milak nie śpię kochana.
Coś mi gorąco i duszno...i chyba za dużo w dzień odpoczywalam wiec organizm zregenerowany jest.
Właśnie pije herbatkę ;) a młoda się wierci w brzuszku...och jak cudownie pyrga mnie tu i tam.
Byliśmy dzisiaj z mężem i synkiem na zdjęciach brzuszkowych, ale się uśmiałam a pani fotograf powiedziala ze " zwariowana z nas rodzinka ".

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23015

Odnośnik do komentarza

Milak nie śpię kochana.
Coś mi gorąco i duszno...i chyba za dużo w dzień odpoczywalam wiec organizm zregenerowany jest.
Właśnie pije herbatkę ;) a młoda się wierci w brzuszku...och jak cudownie pyrga mnie tu i tam.
Byliśmy dzisiaj z mężem i synkiem na zdjęciach brzuszkowych, ale się uśmiałam a pani fotograf powiedziala ze " zwariowana z nas rodzinka ".

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23015

Odnośnik do komentarza

Milak nie śpię kochana.
Coś mi gorąco i duszno...i chyba za dużo w dzień odpoczywalam wiec organizm zregenerowany jest.
Właśnie pije herbatkę ;) a młoda się wierci w brzuszku...och jak cudownie pyrga mnie tu i tam.
Byliśmy dzisiaj z mężem i synkiem na zdjęciach brzuszkowych, ale się uśmiałam a pani fotograf powiedziala ze " zwariowana z nas rodzinka ".

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23015

Odnośnik do komentarza

Milak nie śpię kochana.
Coś mi gorąco i duszno...i chyba za dużo w dzień odpoczywalam wiec organizm zregenerowany jest.
Właśnie pije herbatkę ;) a młoda się wierci w brzuszku...och jak cudownie pyrga mnie tu i tam.
Byliśmy dzisiaj z mężem i synkiem na zdjęciach brzuszkowych, ale się uśmiałam a pani fotograf powiedziala ze " zwariowana z nas rodzinka ".

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23015

Odnośnik do komentarza

Milak, Malgosiu
Ja tez nie spie, normalnie tu sie nie da. Dwie dziewczyny wczoraj rano dostaly kroplówki na wywolanie, jedna z nich ciągle zwraca, i obie przed chwilą zabrali na porodówki z marnymi skurczami i malym rozwarciem.
Wczesniej lezala obok mnie tez laska, ale masakra tak negatywnie nastawiona, caly czas plakala, ze ona juz nie da rady, ze to juz dwa dni boli a rozwarcia zero. Odeszly jej wody, zabrali ją na porodówkę i po ok 15 minutach wpada polozna do nas z takim bananem na buzi i mówi:tak sie rodzi kochane-w 5 minut sie uwinęła :-). Takze takie tu są historie
A ja c óóż-wyciszyli to stawianie sie brzucha magnezem, ulga niesamowita, na drugim ktg juz skurczy nie bylo. Pierwszy raz podali mi wagę synka 2300 i dlugie nogi ma, chyba bo tacie wysoki bedzie. Smieją sie, ze nie lubi sie badac, bo sie wierci i ucieka.
Padnięta jestem ale moge lezec tylko na wznak, bo inaczej boli mnie w okolicach wątroby, chyba syrki tam wcisnął :-)
Dziewczynki podobnie jak Wy ciesze sie kazdym dniem, choc czasem nie do konca jest super. Slysze tu jak malenstwa placzą i nie moge uwoerzyc, ze mam nadzieje za te 6 tyg synuś będzie z nami :-D..
A i pijcie duzo, bo mowi lekarz, ze te skurcze i malowodzie, moze byc spowodowane odwodnieniem, choc ja kocham wprost herbatki i często cos pije.

Natan http://www.suwaczek.pl/cache/6991f9d060.png

Odnośnik do komentarza

Fiolet
to się mamusia uwinela w 5 minut haha wiec fantastycznie by było gdyby każda z nas taki miała taki porod haha.
No faktycznie ciekawie u Ciebie nie jest..Atrakcje widzę są na bieżąco i często się zmienija. Niczym kalejdoskop haha.
Co do wagi dzidziusia to Juz fajnie waży Wasze szczęście.
Trzymaj się Fiolet , i w miarę możliwości dawaj nam.znać....
Ja tez spać nie mogę....
odespie jutro po shoppingu

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23015

Odnośnik do komentarza

Hehe 6 rano a tu dziarskie polozne podłączają mi ktg :-) a ledwo zdązylam usnąć, ale widzę, ze tętno juz jest dobre, skurczy praktycznie nie ma. Mysle, ze mnie wypuszczą, chyba, ze przyjdzie inny lekarz i zadecyduje inaczej.
W domu odespie. Nie moge narzekac na opiekę, od 17 wczoraj to jest 3 ktg, co dwie godz sprawdzają tętno. Przyjemnie tu jest :-)

Natan http://www.suwaczek.pl/cache/6991f9d060.png

Odnośnik do komentarza

Hej nocne mamuśki. Ja tez nie śpię od 5 i oczywiście nocne chodzenie siku do tego i tak moc w noc hehe. Do tego biodra mnie bolą dosyć intensywnie. Któraś z was też tak ma? Emila moja puka juz pewnie głodna.
MAŁGOSIA co ty z tym wiekowa. :D Ja mam 32 Ale faktycznie pierwsza a druga ciaza to jest różnica chociaż teraz właśnie dużo lepiej ją znoszę i tak jak Ty już pewnie ostatni raz ....
FIOLET czy wiesz ile trzeba dokładnie pić dziennie litrów żeby był ok?
Trzymaj się i oby cie dziś wypuścili :D

Odnośnik do komentarza

Fiolet życzę dotrwania w dwupaku i zarazem szybkiego powrotu do domku! :*

Ja nie wiem czy wczoraj nie zaczął odchodzić mi czop śluzowy... Była to taka kisielowato- galaretowata wydzielina, dosyć twarda, rozciągliwa... Taki nie do końca stwardnięty silikon... Była żółto-biało-przezroczysta... Nie wiem jak to jeszcze opisać.. :/ Nie było zabarwienia krwią... ale położna na sr mówiła, że nie koniecznie musi być...
Jak na razie nic się nie dzieje... mam nadzieję, że to nie ten czop- za wcześnie trochę :/

Julka :*
http://www.suwaczek.pl/cache/ee1cc9b42d.png

Odnośnik do komentarza

ja w nocy porzuciłam laptopa i walczyłam o sen - udało sie jakies półtora godzinki, marnie, może w pociągu chwilke sie kimnę, teraz szykuję się do lekarza i pakuję.
Fiolet atrakcji po pachy, faktycznie jak tu spac ;)
mj25 pamiętaj że czop czasem odchodzi nawet kilka tygodni przed porodem, więc nawet jeśli, to jeszcze może nic nie znaczyć :) Małgosia, Natalia - Dziewczyny ja mam 38 lat, więc obie jestescie podfruwajki :D
pędzę śniadaniować - nocna przekąska już ewidentnie strawiona

Odnośnik do komentarza

Milak czytałam, że może być kilka tyg.przed... co nie zmienia faktu, że się martwię, że poród będzie za wcześnie czy chociażby, że mój Szkrab nie ma ten naturalnej ochrony przed bakteriami, jaką zapewniałby czop... :(
Renata ciężko powiedzieć czy to zwiększona ilość śluzu... za bardzo zwarty był... nie dało się go rozgnieść na papierze.
W ciągu ok.30 min byłam 3x siku, i za każdym razem na papierze miałam część takiej wydzieliny.

Julka :*
http://www.suwaczek.pl/cache/ee1cc9b42d.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...