Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Tez podziwiam nasze studentki...I trzymam kciuki na zas :-)
U nas comiesieczne badanie moczu ok,tylko musialam odstac 20min nad siusiakiem zeby probka poszla ;-)
Olix,a Ty pytasz o siadanie czy siedzenie?
A co do zebow-lewa jedynka wyrosla pod katem,gdzies czytalam ze powinna sie wyrownac,ale czy da rade?

Odnośnik do komentarza

Olix,na siadanie jest jeszcze duzo czasu to ok.10 miesiaca..na razie nasze dzieciaczki musza doskonalic siedzenie,mojemu idzie to calkiem dobrze.Zaczynaja mu tez (w sumie dopiero) wychodzic obroty z brzucha na plecy.
A z raczkowaniem (a wlasciwie w naszym przypadku wciaz jego brakiem i brakiem zainteresowania tym tematem) to uslyszalam ostatnio teorie,ze brak raczkowania oznacza koniecznosc rehabilitacji.Wydaje mi sie to dziwne i przesadzone..
Oby noc byla dobra :-D

Odnośnik do komentarza

Moja siedzi juz stabilnie, z pol godziny bawi sie w tej pozycji ale zmuszam ja zeby na brzuchu lezala. Do siadania to jedynie z pozycji pol siedzacej jak ma o co sie podciagnac po bokach.

Ja to slyszalam ze jak dziecko nie raczkuje to wczesniej wstaje na nogi, choc to i tak niewiadomo. Kolezanki corka zaczela raczkowac w 10 miesiacu a chodzic w 14. Kazde dziecko indywidualnie jak dla mnie.
Moje jest na etapie pelzania w tyl i wkolo.

Nie zazdroszcze nauki przy dzieciach, ale jak dla mnie obrona w porownaniu do tych lat zaliczen to byl pikus juz bez zadnego stresu :p choc nie stresowalam sie bo nie chcialam przedwczesnie urodzic :p ale udalo sie 2,5 tygodnia przed porodem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb8rib1u0app63.png

Odnośnik do komentarza

Hej. Dla mnie to jakas bzdura, zeby rehabilitowac dziecko, ktore nie raczkuje. Moj starszy pelzal a poszedl w rok i 3 tyg i wszystko z nim ok.
Mala dzis zrobila pierwszy "kroczek" na czworaka. Jeszcze dosc niepewnie ale juz tuz tuz i bedzie smigac;)
I apetyt wraca. Ladnie obiadki je, z kaszkami nadal jest problem, ale moze i to niebawem sie unormuje.
Za to noce znowu fatalne, 3 pobudki z placzem.
Zebow nadal brak...

Odnośnik do komentarza

Pamiętam ze kiedyś już o tym gadałyśmy i naprawdę zaczynam się zastanawiać czy ta rehabilitacja to nie jest teraz taka moda.. Mój chrześniak w ogóle nie raczkował tylko poszedł na nogi i nikt nie myślał że coś z nim nie tak.
Mloda kolejną noc niemożliwa. Jak juz w końcu rano zasnęłyśmy to zadzwonił mąż z pytaniem jak sie mamy :) i tyle było odsypiania.
Czy któraś już dzieciakom dawała maliny? Bo już są i się zastanawiam nad wrzucaniem do siatki. Chyba nie powinny uczulać?

Odnośnik do komentarza
Gość ewelina1984

Padam na ryjek . Kiedy ten katar minie :( mojemu apetyt wrocil. Chociaż teraz woli mleczko od innego jedzonka. Moze to przez zapchany nosek.
Odnośnie rehabilitacji to rzeczywiście jakaś moda. Tylko z drugiej strony jak lekarz powie, że trzeba rehabilitowac dziecko to idzie się i już. No bo kto będzie opinie doktora podważać.
Malin nie dawalam. Tzn ze słoiczka owszem. Dziś zupę pomidorową dalam skosztować malemu. Spotkałam dzis znajoma. Mówi do mnie ,ze drobniutki ten mój synek. Na Co ja jej ze prawie 9 kg wazy. A ona taka zdziwiona ,bo nie widac po nim. Hehe i dobrze....będzie szczuplym gosciem :)

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!
My po wizycie u urologa. Mamy też termin operacji na 14 listopada tego roku. Zleci szybko, a ja już na samą myśl się stresuję. Ale mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze za pierwszą operacją i nie będzie potrzeby nic poprawiać. I mam też jeden problem z głowy, ponieważ przy dzisiejszej wizycie doktor ściągnął cały napletek (wymóg do operacji), także teraz musimy dbać, żeby się ponownie nie przykleił. Szczerze, to sobie inaczej wyobrażałam, tzn. bardziej boleśniej, ale doktor zrobił to tak delikatnie, że Igorek się tylko trochę skrzywił i już było oki.
Rehabilitacja na brak raczkowania? Hmmm, według mnie głupota. Każde dziecko jest inne i ma swój własny, indywidualny tryb rozwoju. Mój jeszcze nie siedzi, nie siada, nie raczkuje. Potrafi się przepełzać po swojemu po całym pokoju, ale nie można tego nazwać raczkowaniem. Ale na wszystko przyjdzie czas :).
Co do butelek i wymiany smoczków - nie pomogę, bo my nadal tylko i wyłącznie na cycu ;). A i nam dopiero co wyszedł jeden ząb i dziś już widać drugiego. Obie jedynki dolne :).
A tutaj coś dla inspiracji. Fajna stronka z przepisami na dania dla Naszych Pociech :) http://przepisydladzieci.dla4.pl/

Odnośnik do komentarza

Hej,Anula dzieki za stronke,ja planuje za gotowanie zabrac sie za miesiac,jeszcze teraz sloiczki leca. No i za listopad trzymam kciuki.
My mamy kubek treningowy z Lovi,on taki kapek bardziej jest,bo po przechyleniu cos tam leci.Pije z niego ladnie,pod warunkiem ze naprawde chce mu sie pic.Z doidy wiecej wciaz jeszcze wypluwa niz wypija-taka zabawa nabrac i wypluc.
U nas trzeci zab sie przebil-do dolnych jedyneczek dolacza gorna dwojka..bedzie wampir ;-)

Odnośnik do komentarza

No i mam pytanie-w co bawicie sie z dziecmi?
Tak sie wczoraj zastanawialam czy wystarczajaco jak to sie ladnie mowi "stymuluje rozwoj" swojego Smyka.
Duzo mu gadam,spiewam z pokazywaniem,robimy "zegary robia tiktak"(siedzi mi na kolanach a ja go odchylam w prawo i lewo),pokazuje obrazki.Ale co jeszcze mozna smykowi zaproponowac?
Milego dnia

Odnośnik do komentarza

Anula to dobrze że już macie termin, na pewno wszystko będzie dobrze!
Ja dziś dla młodej będę pierwsze jarzynki gotować bo już się świeże polskie pojawiły. Ale chętnie też sprawdzę tę stronkę z przepisami.
Aga ja polecam książeczki kontrastowe, mamy taką z serii "Bardzo zabiegana mrówka" i młoda ją uwielbia. W ogóle bardzo dużo jej czytam i ostatnio ją nawet przyłapałam jak leżała na kocu, trzymala w łapkach książeczkę i gadała po swojemu że niby sama czyta.. Leżeliśmy z mężem ze śmiechu :D i czasem podczas spaceru biorę ją na ręce i oglądamy różne rzeczy, macamy kwiatki albo korę drzew. Ale też ostatnio sobie pomyślałam że trzeba rozszerzyć zakres zabaw, napiszcie jak wy sie bawicie ;)

Odnośnik do komentarza

Zabawy hmm,
Pokazywanie dookola rzeczy i opisywanie co to, zrywanie lisci z drzewa, jak cieplo to gole stopki dotykaja trawy, wkladanie raczek w piasek. Pokazywanie w lustrze, zabawa w akuku, nasladowanie odglosow zwierzat i pokazywanie ktore to ktore, wlaczanie i wylaczanie swiatla przyciskiem i pokazywanie lapmki kiedy sie zapala i gasnie, wlaczanie muzyki i sobie tancujemy, przybijanie "piatki", pokazywanie "papa" i ogolne robienie z siebie wariata :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb8rib1u0app63.png

Odnośnik do komentarza

Określenie"robienie z siebie wariata" jest w punkt trafione :) a czy wy tez w sklepie i na spacerze gadacie z dzieciakami? Bo nie wiem czemu ale jak jestesmy w sklepie i pytam "Lidziu czy podobają ci się te spodnie? Kupimy?" to ludzie się dziwnie patrzą..
Młoda dzisiaj zostaje na pół godziny z ciocią.. Trzymajcie kciuki żeby nie zrobiła rozpierduchy..

Odnośnik do komentarza

Olix,bedzie git :-)
Ja tez duzo gadam,ale w sklepie to zazwyczaj nie musze,bo inni go zagaduja,a on sie zawsze pieknie usmiecha a czasem odpowiada.Szkoda,ze w domu taki nie jest,teraz np. walcze o drzemke i przegrywam niestety...
Jestesmy po pomiarach: 70cm,8470g czyli dalej ciut ponizej stanow srednich.
Wg lekarki skoro ja nie raczkowalam,moja mama nie,a Ignas sie do tego nie garnie to najwyrazniej geny daja o sobie znac i ona nie widzi w tym problemu.
A z zabaw to rzecz jasna a kuku,ale ostatnio w wersji ze Ignas sam sie odslania..a i ostatnio wszystko zrzuca i patrzy gdzie spada..
Zamowilam ksiazke o zabawach z niemowlakami,jak przyjdzie to sie podziele co fajniejszymi :-D

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. My bawimy się w akuku,pokazujemy papa,czytam trochę bajek (ale i tak wydaje mi się ze za mało ) podgryzamy malego a on nas,robię sosik,tańczę dla malego,śpiewam. Anula fajnie że macie termin,będzie dobrze i wszyscy szybko o tym zapomnicie :)
Mój Janek coś słoiczków nie chce jesc. Tzn zje pół. Nie wiem czy to o katar chodzi czy mu nie smakują. Powoli czas zacząć przymierzac się do gotowania dla dziecka

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3ljs43m9t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3hqvkpympfgoa.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny, nie mam czasu nawet tu zagladac, zyje na dwa domy, w jednym sprzatam po remoncie, a w drugim pakuje wszystko. Dobrze, ze chociaz Maly troche z babcia posiedzi, chociaz karmienia, drzemki, kapiele i tak ja musze ogarniac. Rece mi odpadaja, a nogi wchodza nie powiem gdzie, po prostu MASAKRA.
Anula, wiem ze sie stresujesz, ale z drugiej strony dobrze, ze masz juz termin, wiesz ze to co trzeba bedzie naprawione, a Igorek jest taki malutki, ze szybko o tym zapomni. Napewno bedzie wszystko dobrze.
My podobnie jak Wy sie bawimy i jeszcze Leon lubi jak tancze z nim na rekach, albo podskakuje, ogolnie sie wyglupiam ;). Dopiero zaczely go interesowac ksiazeczki wiec zamierzam kupic ich wiecej. Aaa...i jeszcze robi " baran buc", bardzo smiesznie to wyglada ;), Musze sie Wam tez pochwalic, ze Maly siedzi juz prawie samodzielnie. Jeszcze sie troche chwieje, ale postep jest ogromny :).

Odnośnik do komentarza

Scharlotte! Genialne! Lecę kupić nową drewnianą łyżkę i też dam młodej do zabawy jakiś gar. Tak poza tym Maja ma zawodowy tatarski lok na głowie :D Bosko to wygląda!
U nas dziś całą noc lało.. Mogłam obserwować postępy deszczy bo Lidka budziła się co godzinę :/ wychowałam terrorystkę :/ i najgorsze że jak zaczyna ryczeć to ja bierzemy na ręce bo nie chcemy sąsiadów dobijać... I tak sobie trwa to zaklęte koło.. Nie mam pomysłu co z nią zrobić

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...