Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Ale w szybkim tempie tworzycie strony :) Co do kąpieli to mój maż będzie się tym zajmował, chociaż byc może wyjedzie w styczniu na 3 miesiące na szkolenie za granice ;( nie wiem jak ja ten czas przetrwam bez niego. Ja na mojego męża nie mogę narzekać, mam w nim oparcie, dogadujemy się bez problemu a przede wszystkim kochamy i szanujemy. ILUŚ trzymaj się i nie daj sobą pomiatać, pamiętaj o dzidziusiu, tak jak któraś z dziewczyn pisała lepiej być samym niż z kimś kto Cię nie szanuje.
Ja również mam proszek lovela ,który zakupiłam po 13 w biedrze i płyn do płukania dzidziuś z pteki gemini :)
Dziewczyny ratujcie, od wczoraj zauważyłam, że mój mocz jest lekko różowy, troche zaczyna mnie to martwić a wizytę mam dopiero 29, miała lub ma któraś tak?

http://www.suwaczki.com/tickers/atdckrhm9kp324op.png

Odnośnik do komentarza

Kobietki, musimy byc silne! Ja akurat z moim nie mam problemow, tez jakis rodzynek mi sie trafil, bo jak np dzis bylo mega goraco i lezalam pod wiatrakiem to on nie mial problemow z tym ze poodkurza mieszkanie i umyje podloge.
Ale moi rodzice.. Mama ma anielska cierpliwosc do ojca. I naprawde dziwie sie ze jeszcze sa razem, bo ja mam chyba za nerwowy charakter i milion razy kopnelabym go.

Takze kochane, nie ma co sie meczyc, trzeba chlopem wstrzasnac, myslec o sobie i o dziecku! Nie uzalac sie, tylko byc twarda. Nie ma sytuacji bez wyjscia!

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5e8l9cwgv2.png

Odnośnik do komentarza

Widzicie, tylko ja od zawsze pracowałam i czułam sie niezależna, ale i tak mi potrafi powiedzieć ze to sie nie liczy, bo on lepiej zarabia. A kiedyś tesciowa byla zdziwiona ze osobne konta mamy.
Tylko przykro jest jak ciągle ktoś mówi ze jestes brzydka, gruba, masz takie a takie wady. Dobrze tylko ze otoczenie uważa inaczej i ze ja za taką sie nie uwazam.

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

Szkoda tylko nerwow, zrobic dzieciaka kazdy potrafi aco z odpowiedzialnoscia, jakos wczesniej Ilus nie byla dla niego ciezarem, no.porazka jakas. Bedzie dobrze kochana choc teraz, to widzisz jako koniec swiata. Zobaczysz odpoczniesz psychicznie!

Niunka jak tak piszesz o Julce to przestaje miec wyrzuty sumienia, ze jej bardziej nie pomoglam, bo sama widzisz. Szkoda tylko malenstwa:( tyle ludzi wszystko za taki skarb by oddali.

A na poprawe humoro zaczelam odpieluchowywac blizniaki, wiec siku i kupa zawladnely podloga :))) Was tez to kiedys czeka:))

http://www.suwaczki.com/tickers/5djyugpjir57gby3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/190f97313d.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie tu akurat taki jeden miesiąc mi się trafił, ze na nim miałam polegać... Pracuje w banku, dobrze zarabiam, wszystkie swoje oszczędności tak szczerze wydawałam na maleństwo, żeby później było lżej... Wszystko co córa ma w szafie to z moich pieniędzy, on nie kupił ani jednych bodziaków... Dokładał się do usg... I raz witaminy nam kupił ;) Nie miałam zamiaru mu niczego wypominać... Ale od momentu kiedy przeszłam na l4 wiecie co juz mi nawymyślał..? Handel dywanikami samochodowymi, sklep monopolowy, spedycję miedzynarodową, handel gumowkami, szlifierkami... Mam prawo do wychowawczego, jeszcze zdąże się napracować, to moje pierwsze dziecko, martwie się jak i inne debiutanki kąpielą, karmieniem... a mam robić coś o czym pojęcia nie mam i stawać na głowie czy po dobrej cenie jakąś szlifierke sprzedałam żeby go zadowolić... ? To jakiś kiepski żart...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny samotnie wychowujące dzieci: podziwiam Was, naprawdę. Uważam, że jeśli w związku fatalnie się dzieje i nie ma perspektyw na przyszłość, to nie ciągnąć tego i nie wpędzać się w lata. Odwalacie kawał dobrej roboty :) (oczywiście mamuśki wychowujące razem z partnersmi też :) )nie chcę nikogo urazić. W pewnym sensie rozumiem Was bo moja siostra jest właśnie na rozdrożu. Wspólnie z drugą siostrą próbujemy ją wydostać z tego związku ale dopóki ona sama nie podejmie decyzji to nic się nie zrobi. U niej jest odwrotnie, on nie pracuje a ona zaharowuje się na dwóch etatach, do tego brak szacunku, niespełnione obietnice o ślubie i dzieciach i... można by tak wymieniać i wymieniać. Dlatego podziwiam Was za odwagę i życzę jak najlepiej. Bo teraz już musi być tylko dobrze, co nie? ;)))

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/22089

Odnośnik do komentarza
Gość Niuśka32

IZA...a widzisz;))))

bo mi ręce opadaja jak czytam te historie,
jak ILUS88 lub JULKA......
to juz sama nie wiem, czy sie smiac czy plakac....
naprawde jest tyle innych waznych spraw, szkoda czau na takie historie, naprawde ludzie maja gorsze problemy,
których nie mozna rozwiazac....a tutaj 5 minut i po problemie....dlatego mam MEGA LUZNY STOSUNEK do takich problemow...

Odnośnik do komentarza

luiza570
Ale w szybkim tempie tworzycie strony :) Co do kąpieli to mój maż będzie się tym zajmował, chociaż byc może wyjedzie w styczniu na 3 miesiące na szkolenie za granice ;( nie wiem jak ja ten czas przetrwam bez niego. Ja na mojego męża nie mogę narzekać, mam w nim oparcie, dogadujemy się bez problemu a przede wszystkim kochamy i szanujemy. ILUŚ trzymaj się i nie daj sobą pomiatać, pamiętaj o dzidziusiu, tak jak któraś z dziewczyn pisała lepiej być samym niż z kimś kto Cię nie szanuje.
Ja również mam proszek lovela ,który zakupiłam po 13 w biedrze i płyn do płukania dzidziuś z pteki gemini :)
Dziewczyny ratujcie, od wczoraj zauważyłam, że mój mocz jest lekko różowy, troche zaczyna mnie to martwić a wizytę mam dopiero 29, miała lub ma któraś tak?

Różowy mocz to od diety. Moze buraczki jadlas, albo coś o intensywnie czerwonym zabarwieniu?

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

[/quote]Różowy mocz to od diety. Moze buraczki jadlas, albo coś o intensywnie czerwonym zabarwieniu?[/quote]

Faktycznie dziś i wczoraj jadłam buraczki a od kilku dni piłam kompot porzeczkowy :) nawet nie wiedziałam, ze to moze przejść do moczu :) wcześniej jakoś w to nie wnikałam :)
Dzieki Daga81 uspokoiłaś mnie :)
Dziś mój mąż skręcał mebelki, które kupiliśmy małej :) (skręca teraz bo zaczął 2 tyg urlopu a pozniej byłoby mu ciężko znależć czas na skręcanie) mamay zestaw Klupś "Paula Latte" tak jak na zdjęciu z tym, że łóżeczko z szufladą :) niestety szafa jest z jednym drążkiem, alę mąż podjął się zadania przerobienia na 4 pólki i 2 krotkie drążki :)

monthly_2015_07/pazdziernikowe-maluchy-2015_32859.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/atdckrhm9kp324op.png

Odnośnik do komentarza

Bo są takie momenty w życiu zwątpienia i załamania. Ale ja wierze ze będzie dobrze. Przecież jesteśmy razem 12 lat i dawaliśmy radę w różnych sytuacjach. Tylko czemu za każdym razem jak jestem w ciąży to jemu hormony buzują, a nie mi. Ha naprawdę jestem bardzo spokojna i opanowana. Jesteśmy po studiach, mamy prace i swój dom. Na każde dziecko decydowalismy sie świadomie. To nie tak ze jesteśmy jakiś margines. Nie zrozumcie mnie źle. Moze ja za dużo od niego wymagam, moze on nie z tych co przytula i pociesza.
Dobra, koniec tematu mężów. Zajmijmy sie naszymi brzuszkami

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

luiza570][/quote
Różowy mocz to od diety. Moze buraczki jadlas, albo coś o intensywnie czerwonym zabarwieniu?

Faktycznie dziś i wczoraj jadłam buraczki a od kilku dni piłam kompot porzeczkowy :) nawet nie wiedziałam, ze to moze przejść do moczu :) wcześniej jakoś w to nie wnikałam :)
Dzieki Daga81 uspokoiłaś mnie :)
Dziś mój mąż skręcał mebelki, które kupiliśmy małej :) (skręca teraz bo zaczął 2 tyg urlopu a pozniej byłoby mu ciężko znależć czas na skręcanie) mamay zestaw Klupś "Paula Latte" tak jak na zdjęciu z tym, że łóżeczko z szufladą :) niestety szafa jest z jednym drążkiem, alę mąż podjął się zadania przerobienia na 4 pólki i 2 krotkie drążki :)[/quote]
To na 100% od buraczków. Tez tak mam.

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

U nas burza szaleje. Moja Madzia śpi, a ja leżę.
Ja mam łóżeczko Klupś Radek III. Materac gryka, pianka, kokos. Ubranka już wyprałam i wyprasowałam póki mam siły.
Muszę sobie tez kupić wyprawke do szpitala. A jeszcze 25 sierpnia czeka mnie usunięcie znamiona z piersi

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...