Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

@adonis_25 aha, teraz mówią że najlepiej w Żeromskim. W mswia zlikwidowali położniczy ale jest porodówka, ale mimo ze mam lekarza stamtąd to chyba bede bardziej chętna by rodzic w Żeromskim. W ogole ide w piatek do pani doktor stamtąd i zobaczymy co i jak.

@moni88 ja w ogole Ci mega gratuluje, sama mam brata bliźniaka i żywię nadzieje ze tez zobacze dwa serduszka :)) mega akcja dwa maluchy !!!!

Dziewczyny moj zdrowy tryb odżywiania szlag trafił. Mam takie mdłości kazdego dnia ze nie jestem w stanie zjesc ani jednej porcji warzyw :/ kiedy jadłam 3xdziennie warzywa +2xdziennie owoce a teraz moge tylko pomarańcze zjesc na drugie sniadanie. Twaróg na sniadanie a z obiadem kombinuje. Poranki sa ostre ale teraz siedze w pracy i modlę sie zeby nie zwymiotować a tak mnie kręci ://// w pracy musze trzymac w tajemnicy dopóki szefowa nie wroci :/ przerąbane :(((

http://www.suwaczki.com/tickers/p19uqqmz1r31qtd5.png

Odnośnik do komentarza

No niestety nie, i tak najpóźniej od 32 tyg będę musiała go zostawić i mieć nadzieję, że zdąży na urodziny.
Zresztą nie tylko jedzenie mi tu doskwiera, również brak odpowiedniej opieki medycznej na miejscu, musimy latać do większych miast niestety, więc obawiam się co będzie, jeśli przydarzy się nagły wypadek. :(
Niestety miłością do męża dziecka odpowiednio nie wykarmię i nie zapewnię bezpieczeństwa. :(

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kclkyx2cl.png

Odnośnik do komentarza

To faktycznie jest utrudnieniem jeśli mieszka się z dala od szpitala. Wydaje mi się ze jesteśmy spokojniejsze jak wiemy że lekarz jest pod ręką. Ale nie zamartwiaj się,wszystko napewno jest dobrze..korzystaj że spokoju,słonka,i odpoczywaj,później przyda się ta nazbierało energia.
A w Polsce mieszkasz w jakim mieście,miejscowości?

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Dziś znów mam gorszy dzień, od rana mdłości mam tak silne, że na wymioty mnie zbiera.
Czuje się też zmęczona, rozbita.
Do tego miałam koszmary, w nocy bolał mnie trochę brzuch i od tego śniło mi się, że krwawię, a mąż nie chciał mnie zabrać do szpitala, bo uznał, że czasem tak się dzieje.

Na dworze tak pięknie słonko świeci, chciałam wyjść na spacer, ale strasznie wieje :(

http://fajnamama.pl/suwaczki/7dr3e5c.png

Odnośnik do komentarza

ankaskakanka102015
@adonis_25 aha, teraz mówią że najlepiej w Żeromskim. W mswia zlikwidowali położniczy ale jest porodówka, ale mimo ze mam lekarza stamtąd to chyba bede bardziej chętna by rodzic w Żeromskim. W ogole ide w piatek do pani doktor stamtąd i zobaczymy co i jak.

@moni88 ja w ogole Ci mega gratuluje, sama mam brata bliźniaka i żywię nadzieje ze tez zobacze dwa serduszka :)) mega akcja dwa maluchy !!!!

Dziewczyny moj zdrowy tryb odżywiania szlag trafił. Mam takie mdłości kazdego dnia ze nie jestem w stanie zjesc ani jednej porcji warzyw :/ kiedy jadłam 3xdziennie warzywa +2xdziennie owoce a teraz moge tylko pomarańcze zjesc na drugie sniadanie. Twaróg na sniadanie a z obiadem kombinuje. Poranki sa ostre ale teraz siedze w pracy i modlę sie zeby nie zwymiotować a tak mnie kręci ://// w pracy musze trzymac w tajemnicy dopóki szefowa nie wroci :/ przerąbane :(((

Ja tak czy inaczej będę rodzic na ujastku bo mam przetestowany a poza tym moją gin tam pracuje.
Tez słyszałam pozytywne opinie o Żeromskiego, ale nie będę próbować ;)
Sale są wyremontowane niedawno i personel tez w porządku.
Ujastek ma ponoć najlepszą neonatologię wiec w razie komplikacji dziecko jest bezpieczne. Dwuosobowe sale i sporo pomocy. I to czego chciałam - dziecko jest przy mnie. Rodzinny i znieczulenie za darmo.
Każdy ma swoje preferencje:) ja sobie chwale i tym razem też tam będziemy jechać :)

Zajrzyj do nas! Www.milkii.pl :)

Odnośnik do komentarza

kaszka
No niestety nie, i tak najpóźniej od 32 tyg będę musiała go zostawić i mieć nadzieję, że zdąży na urodziny.
Zresztą nie tylko jedzenie mi tu doskwiera, również brak odpowiedniej opieki medycznej na miejscu, musimy latać do większych miast niestety, więc obawiam się co będzie, jeśli przydarzy się nagły wypadek. :(
Niestety miłością do męża dziecka odpowiednio nie wykarmię i nie zapewnię bezpieczeństwa. :(

Dawno cie tam wywiało? :)

Zajrzyj do nas! Www.milkii.pl :)

Odnośnik do komentarza

Ania777
Hej :)

Dziś znów mam gorszy dzień, od rana mdłości mam tak silne, że na wymioty mnie zbiera.
Czuje się też zmęczona, rozbita.
Do tego miałam koszmary, w nocy bolał mnie trochę brzuch i od tego śniło mi się, że krwawię, a mąż nie chciał mnie zabrać do szpitala, bo uznał, że czasem tak się dzieje.

Na dworze tak pięknie słonko świeci, chciałam wyjść na spacer, ale strasznie wieje :(

Ja tez jestem dzisiaj jakąś zmięta. Zaraz zrobię herbatę bo dzieci mi zasypiają i idę do papierów.

Zajrzyj do nas! Www.milkii.pl :)

Odnośnik do komentarza

Mąż jest Chinczykiem wychowanym w Europie, więc nie mogę na niego liczyć ani w kwestii języka, ani w kwestii objaśnienia mi dziwnych zwyczajów, bo niejednokrotnie jest tak samo zdumiony jak ja.
W Chinach jest szum, są biegnący ludzie są światła... Ale w mojej milionowej zaledwie wioseczce nie jest tak źle. Oczywiście, jest wiele rzeczy, które mnie męczą: bycie atrakcją na ulicy(w dużych miastach to już żadna sensacja, tutaj wielkie wydarzenie), niestety Chinole się ze swoim zainteresowaniem nie kryją i bywa to krępujące, kupowanie na lokalnym ryneczku było początkowo wyzwaniem, bo z białego zdzierają jak mogą, ale jak poznałam realia i ceny to znalazłam kilka stałych stoisk na których oszukują tylko troszeczkę ;)
No i jedzenie to codzienne wyzwanie, zwłaszcza jeśli trzeba wykluczyć mięso, ryby i jajka.
W obecnym stanie musiałam nieco odpuścić i pod naciskami męża zaczęłam łykać rybie kwasy.
Narzekam i narzekam, ale tak naprawdę to piękny, przyjazny kraj z bogatą i fascynującą kulturą.
Poznawanie tego wszystkiego jest bardzo zajmujące, ale na dłuższą metę nieco męczące i wzmaga tęsknotę za krajem. Nigdy nie chciałam ani nie miałam potrzeby emigrować, ale tak wyszło, miłość wywiała mnie najpierw z kraju, a potem z kontynentu. :(

A skoro już przy Chinach jesteśmy, to przyznać się: która już się liczyła na chińskim kalendarzu płci? ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kclkyx2cl.png

Odnośnik do komentarza

Serio, nie słyszałyście o nim?!
Jest baaardzo stary i Chińczycy mówią, że ma skuteczność 90%, a ludzie uczeni: że 80%. I tak dobry wynik na jakieś pradawne wierzenia. :)
Niestety w sieci najczęściej źle się go używa, bo należy posługiwać się wiekiem lunarnym, który należy dobrze policzyć, a czasem i miesiące księżycowe bywają przestępne...
Na szczęście w sieci są zautomatyzowane obliczarki, które wszystko robią za nas, wystarczy podać datę urodzenia matki oraz przypuszczalną datę poczęcia/termin porodu, o tutaj:
http://www.chinesegenderchart.info/gender-prediction.php

W pole 'Mother's date of birth' wrzucamy oczywiście datę urodzenia mamy, a w pole 'date of conception' datę poczęcia, jeśli jej nie znamy, to zaznaczamy zamiast tego 'expected due date' i wrzucamy spodziewany termin.

Jak na ludowe zabobony to rzekłabym, że trafność robi wrażenie. :)
Mi przewidział chłopca i mam ogromną nadzieję, że się nie pomylił, bo nad relacjami matka-córka w mojej rodzinie ciąży od pokoleń jakieś fatum, którego nie chcę pielęgnować!

Życzę spodziewanych wyników!

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kclkyx2cl.png

Odnośnik do komentarza
Gość osłona

Do jakiego giną Chodzież? Ja do Malewskiego,zmieniłam z Jackowskiego.w kwestii chińskiej metody planowania płci,to u mnie wynik 100%,sprawdziła się metodą przy 3 moich dzieci,chłopak 19 lat,dziewczyna 16 i znów chłopak.

Odnośnik do komentarza

Ja tez bym chetnie sprawdzila:-) jak pytam synka 2.5 letniego co mamusia ma w brzuszku to mowi ze braciszka albo siostrzyczke ale ta siostrzyczka to tak troche z wiekszym przekonaniem brzmi ;-). Mam teraz fajnie bo nie mialam komu oddawac rzeczy po synku wiec wszystke ubranka lezaczki wozki mam poodkladane. Jeszcze z lozeczka korzystamy ale to na takiej zasadzie ze zasypia na naszymy lozku i maz go w nocy przeklada a jak tylko otworzy oczy odrazu idzie do nas. Juz uwazam zeby mnie w brzuch nie kopnal.

Odnośnik do komentarza

No mamuśki piękne fotki ;) Fasolki rosną ;) <3 Powiem wam szczerze , że czasami zapominam iż jestem w ciąży tak się dobrze czuję ;) Jedyne co to wysyp na twarzy .... przy Wojtusiu tak nie miałam ;/ Jesteśmy jedną noga w nowym mieszkaniu . Przed świętami musimy opuścić dom , w którym mieszkamy .... Bratowa męża przyjeżdza z rodzina na urlop na Anglii i wygania nas .... Stwierdziła , że mieliśmy rok na zorganizowanie sobie lokum . Gdzie jej mąż , a brat mojego męża pozwolił nam mieszkać ile chcemy . Nic już z tego nie mogę pojąć aż popłakałam się wczoraj . Chcą remont robić . Więc napisałam jej, że raczej nie damy rady wyprowadzić się na ich przyjazd to stwierdziła , ze mamy przygotować im pokój i będzie tu robić swoje i gotować . No przepraszam bardzo do mnie oni nie przyjeżdzają . My opłacamy rachunki póki co więc nie mogę tego pojąć jak można komuś zwalić się na głowę od tak ..... Jest mi bardzo przykro . Obawiam się , że przez chwilę będziemy musieli mieszkać w pustym mieszkaniu no chyba, że uda się do tego czasu otrzymać kasę z mopsu i urządzić . Trzymajcie kciuki . Bardzo mnie denerwuje ich przyjazd i mam dosyć ;/

monthly_2015_03/pazdziernikowe-maluchy-2015_26041.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...