Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

A ja właśnie chcę SN, a nie mogę. Będę miała CC. Boję się, że długo będę do siebie dochodzić. i czytałam, że potem na 24h zakładają cewnik! I to mnie przeraża.. Nie wiem czy on boli czy nie, jak to w sumie działa. Co jest potrzebne po CC? Mamy, które już to przeszły opowiedzcie mi swoją historię, bo nie mam kogo wypytać..

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim mamusiom, pozdrawiam Was w piękny dzionek...
Tak Was podczytuje i cieszę się z Waszych maluszków. Ciesze się bo w zasadzie u każdej dobrze się dzieje,wyjątkiem są te okrutne tesciowe,;))
Zazdroszczę wam ruchów maluszka,to piękne uczucie,mi sprawiało radość. Wciąż uważam ciążę za cud natury, to coś czego żaden komputer na świecie nie potrafi wykonać. Cieszcie się każda chwila,nie zawracanie sobie głów gadania mi,już niedługo będziecie tuliły skarby w swoich ramionach. Ja to wszystko przeszłam juz bardzo dawno temu,teraz się nie udało. Październik będzie dla was szczęśliwym miesiącem,pełnym oczekiwań a ja będę wam gratulowała. Za każdą trzymam kciuki. Mój termin był na 4 października. Wszystkie plany odnośnie pielęgnacji,karmienia zostaną zweryfikowane po porodzie gdy instynkt macierzyński będzie megaaa. Ze wszystkim sobie poradzić pierworodki ;)) wózki,wyprawki i brzuszki macie słodkie.
Bądźcie zdrowe,wesołe,zdroweczko i cierpliwości życzę. Jesteście mi tak bliskie ze nie mogę się oprzeć w czytaniu i byciu tu na forum. Dobrego weekendu,
Ja od jutra na urlopie,odwiedzę swój ukochany Gdańsk... Super

Odnośnik do komentarza

Fobianka, Happy, Mimi wszystkiego wszystkiego co najlepsze i co sprawia Wam radosc, troche tez pieprzu co by za mdlo nie bylo ;) a przede wszystkim pomyslnosci, szczesliwych rozwiazan i samej radosci z Pociech. Buuuuuziiiaaakiiii :-*

Mnie sie okropnie stawia macica, bylam rano na zakupach to kilka razy twardnial mi brzuch, teraz juz jest lepiej ale martwie sie troche bo to poczatek 26 tygodnia a chociaz po 31 tygodniu chcialabym urodzic. Przy kazdym twardnieniu Dzidzia tez sie wierci okropnie, moze to tez ma wplyw, sama nie wiem.
Ide zajadac pierogi z jagodami! A pozniej robimy z Maluda babke ziemniaczana.
Moni jesli tylko sprawa Ci to choc odrobine przyjemnosci badz z nami jak najdluzej. Niezmiernie milo jest czuc wsparcie!

Odnośnik do komentarza

Cześć, dziewczyny!
Nie odzywałam się kawał czasu[internetowy Wielki Mur, a i zawrót głowy], ale właśnie nadrobiłam[a było co nadrabiać] i cieszę się, że o mnie nie zapomniałyście. ;)
Ostatnie skupiałam się głównie na problemach z naszym kotem, nie poddaliśmy się, walczyliśmy, kosztowało to mnóstwo, czasu, łez i pieniędzy, ale nasza kotka jest z nami, my jesteśmy szczęśliwi i ona jest szczęśliwa, wraca powoli do siebie. Wprawdzie wyrok już zapadł: przewlekłej niewydolności nerek się nie wyleczy, ale można z nią dłuuugo żyć i mruczeć[apeluję do właścicielek kotów: jeśli posiadacie futrzaka, to proszę, doedukujcie się w zakresie potrzeb żywieniowych kotów; ja pluję sobie w brodę na własną niewiedzę, a to właśnie suche karmy są największymi zabójcami].
Pora i czas mi się wybrać do lekarza, ale odkładam to jak mogę, mając w pomięci ogólny check-up stanu zdrowia w rządowej klinice[konieczny jest do przedłużenia pozwolenia pobytu]. Syf, kiła i mogiła. Do EKG używają metalowych diod, nijak nie dezynfekowanych między pacjentami, na łóżku jednorazowa płachta, kiedy upomniałam się o jej zmianę po prostu przewrócili ją na drugą stronę. Głowica usg oczywiście goła i niedezynfekowana, a przy pobraniu krwi musiałam szanowną panią upomnieć, aby raczyła zmienić rękawiczki... Co dziwne, sam ośrodek był raczej czysty i zadbany, tylko te chińskie zwyczaje... Nie ogarniam tego, wystarczy jedna osoba z chorobą skóry i epidemia gotowa. A odmówić nie można, jak się nie podoba, to spadaj, ale pozwolenia na pobyt nie dostaniesz. :P W standardowym zestawie badań jest jeszcze rentgen płuc, ale to na szczęście mnie ominęło. Muszę jeszcze wspomnieć o kompletnym braku prywatności, na EKG człowiek leży z cyckami na wierzchu, a Ci nawet drzwi nie zamkną, a Chinole z prowincji nie dość, że są zainteresowani nieskośnookim, to jeszcze nieskośnookim półnagim i w ciąży?!
Toteż wzdragam się trochę i obawiam, jak to będzie wyglądało u ginekologa. Nie chcę teraz nigdzie latać, wolę jakoś tu na miejscu kontrolować do sierpnia, ale przestrzegano mnie przed atrakcjami typu brak choćby parawanu, brak rękawiczek do badania, brak zgody na obecność męża podczas usg... Ale co zrobić, ciąży nade mną ta krzywa cukrowa i nie ma co odkładać. A dodatkowo motywuje mnie fakt, że właśnie zaczęłam być w ciąży, do 6go miesiąca mi się upiekło, ale teraz wszystko naraz, brzuch się rozrasta jak szalony, ciężko wstać, ciężko spać, tu boli, tam strzyka... Martwi mnie zwłaszcza tępy ból podbrzusza, który jest ze mną jakoś od tygodnia.
Powinnam już zacząć kompletowac choćby ubranka, bo w Polsce nie będę miała na to ani czasu, ani siły[zjawie się we wrześniu i będę musiała zająć się szukaniem mieszkania], ale powiem Wam, że ciężko mi to idzie, bo cholernie mnie to nudzi... :P

https://img.alicdn.com/imgextra/i1/619710784/TB2.7FJcFXXXXXCXpXXXXXXXXXX-619710784.jpg
Może Wy mi wyjaśnicie, co to do cholery jest za wynalazek? Większość ubranek tak właśnie wygląda, a nieco starsze dzieci chodzą tak po ulicy, tyle, że bez pieluchy...

Problem z mężem na porodówce też sam się rozwiązał, bo będzie go trzymała praca i chory kot na miejscu. Może to i lepiej, sama ostatnio coraz częściej myślałam, czy by nie spróbować samej. Ale z drugiej strony nie chcę być zostawiona na pastwę personelu szpitalnego, więc szukam douli. Ciężko znaleźć i droga impreza. ;)

Także nie ma lekko. ;)
[zwłaszcza że teraz mąż ciągle w delegacje jeździ i jestem zdana na siebie ;( ]

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kclkyx2cl.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Kaszka...jak miło że wrociłas... A mieszkania jakiego będziesz potrzebowała bo z tego co pamiętam to w warszawie chyba? Bo siostry znajoma ma kawalerkę do wynajęcia na Mokotowie przy blisko metra...ewentualnie gdybyś potrzebowała jakiejś pomocy to może jakoś się przydam.
Wiem ze na porodowce przyda się ktoś bliski a może siostra, mama? Ja byłam z moja przyjaciółką, było wesoło i poszło szybko mimo że Ola nie bardzo chciała wyjść...
Ciesze się ze kicia juz zdrowa...
Dziwię się że u Chinczykow takie warunki, cóż...
Pozdrawiam i pisz gdybyś potrzebowała jakiejś pomocy...

Odnośnik do komentarza

Kaszka takiego cudawctwa jeszcze u nas nie widzialam, ale moze ja malo widzialam ;-) to taka zmodyfikowana wersja bodziakow zatwym dostepem :D albo moze dla uczacych sie korzystac z nocnika ;-) ja jednak wole tradycyjne ubranka. A mam juz ich tyle, ze co najwyzej nowa wyprawke do szpitala tylko kupie i dosc! Jak nie bylo to nie bylo a jak sie sypnelo to kuzyn po dwoch corkach ubranka mi oddal, kuzynka tez po dwoch corach, ja kupilam pake na olx dla malucha, duuuuzo juz tego. Musze to posegregowac w kartony a prac zaczne jakos pozniej, jak dam rade.

Odnośnik do komentarza

Ale sie zdenerwowalam!!! Robilam badania w szpitalu w ktorym bede rodzic i dopiero teraz po 3 tyg sie dodzwonilam do nich... Ale od poczatku:

Na usg w 12 tc lekarza zaniepokoilo NT maluszka. Wynosilo 1,53 przy CRL 6,64. Stwierdzil ze jest to wskazanie do dalszego badania. Bylam z wynikiem usg u lekarza prowadzacego i on skierowal mnie do siebie do szpitala (tam gdzie chce rodzic) do por patologii ciazy aby wykonano mi test potrojny (na Pappa bylo juz za pozno), zaznaczyl ze moze byc tak ze usg bedzie zbyt dawno robione, dal namiary na lekarza w szpitalu ktory powtorzy mi usg o reki. Spoko, poszlam tam, lekarka nie wspomniala nic ze usg jest zbyt "stare", w laboratorium pobrali krew i do domu. Po kilku dniach obudzili sie ze nie zostawilam usg (nikt mi nie powiedzial ze mam to zrobic!). Pojechalam do nch tego samego dnia i zostawilam usg. Za kilka dni zadzwonili ze jest zbyt dawno robione i mam powtorzyc. Oczywiscie na nfz nie bylo juz takiej mozliwosci, musialam isc prywatnie, wydalam 100zl! (Lekarz stwierdzil ze NT jest w normie) Pojechalam znowu po skierowanie na badanie, tam lekarz w szpitalu zjebal mnie za przeproszeniem ze marnuje pieniadze szpitala na bezsensowne badania i ze ten test potrojny nie jest mi w ogole potrzebny. Oczywiscie naskoczylam na niego, ale lzy w oczach z nerow sie pojawily. Zrobili mi ten test poprawnie, ALE za tydz znowu zadzwonili ze "probka ulegla zniszczeniu" i mam jeszcze raz przyjsc na pobranie krwi. Paranoja jakas... Tam jak poszlam do laboratorium to zadna z 5pielegniarek nie wiedzialam kim jestem i pierwszy raz slysza o tym badaniu a za kazdym razem ta sama babka przyjmowala ode mnie papiery!!! W koncu zrobili badanie jeszcze raz poprawnie. Wizyta u lekarza, nikt nie dzwonil z wynikami.. Dal mi nr do nich i probowalam sie caly czas dodzwonic. W koncu sie dodzwonilam i pytam sie co z moim wynikiem a tam zaskoczona pani ze ja nie bylam go odebrac. I z taka ironia: to pani mysli ze my bedziemy dzwonic do pani z wynikami? Ja od razu na nia naskoczylam ze nikt nie raczyl mnie poinformowac co mam robic i dlatego dzwonie. I mam przyjsc do nich normalnie tak jak na wizyte, zarejestrowac sie itd i mowila ze dziwili sie ze te wyniki tyle leza i ja sie nie zglaszam. A jak jej powiedzialam ze od 3 tyg probuje sie dodzwonic to wielkie zdziwienie "bo wszystkie pacjentki jakos sie dodzawaniaja".. Wkurzylam sie i powiedzialam ze ja najwyrazniej nie mam szczescia i ciezko w ogole cokolwiek sie od nich dowiedziec i 3 tyg dzwonie ale wazne ze juz wiem co mam robic i powiedzialam do widzenia i urwalam rozmowe. Wyobrazcie sobie ze mam juz skonczone 23 tc a na karcie ciazy skierowanie na test potrojny mialam 23.04! Czyli 2 mies temu!

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5e8l9cwgv2.png

Odnośnik do komentarza

Moni, a ja się cieszę, że Ty z nami zostałaś. ;)
Tak, potrzebuję w Warszawie, ale chciałabym przylecieć najpóźniej, jak się da więc będę tego mieszkania potrzebować na gwałt. ;)
Dlatego zastanawiałam się nad jakimś pośrednikiem, który mi znajdzie, czego potrzebuję, ale z drugiej strony z tymi pośrednikami mogą być też niezłe cyrki... Mogłabyś dać mi jakiś kontakt, link do ogłoszenia?
Siostry nie mam[za to braci w bród;], mamy nie chcę, jedyna przyjaciółka którą mogłabym poprosić mieszka poza Polską, a jak tu przyjazd jakikolwiek zaplanować, kiedy nie wiadomo, kiedy się Małe zapragnie urodzić? Dlatego doula to taki backup.

Widzę, że rozgorzała dyskusja nt. sposobu rodzenia... Ja bardzo chciałabym urodzić naturalnie, ale panicznie boję się nacinania krocza, poza tym te dzieci ostro dziwnie wyglądają jak wyłażą z takimi czubami na główkach... ;)
Będzie, co będzie, ale będę się starać ze wszystkich sił o SN.
Tak samo z karmieniem piersią, chciałabym- ale kto wie, jak to będzie?

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kclkyx2cl.png

Odnośnik do komentarza

Moni ja tak bardzo sie ciesze,ze jestes z nami. Zycze duzo zdrowia dla Twoje meza i obys naladowala baterie w Gdansku. Jak juz sie wszystko u Ciebie ulozy to spotkajmy sie na kawe:)kaszka super, ze powrocilas, a opis tej przychodn. to jak w programach telewizyjnych o krajach 3swiata nie myslam ze tam jest az tak zle:(
Ewelinka mnie cewnik przerazal bardziej niz sama cc. Zakladaja go jak juz jestes znieczulona, wogole nie czujesz ze go masz a wyjecie nic nie boli robisz wdech i juz po wszystkim:) Cc to byla moja pierwsza w zyciu operacja. Ja cc mialam w piatek w pn wyszlam juz do domu, wiadomo przez 6tyg nie mozna dzwigac wiecej niz dziecko. Dla mnie osobiscie byla gorsza rana po nacieciu krocza i szwy jak ciagly niz rana na brzuchu, trzeba duzo chodzic zeby zrostow nie bylo, troche to boli choc raczej rana szczypie niz boli. Myjesz ja normalnie, dobrze kupic sobie majteczki na brzuch zeby rany nie draznily. Jak cos to pytaj a jak cos sobie przypone jeszcze to Ci napisze:)

http://www.suwaczki.com/tickers/5djyugpjir57gby3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/190f97313d.png

Odnośnik do komentarza

eewelinka
Martynika ale ten mocz sam się zbiera, nie trzeba się jakoś wysilać? Wiem, że to głupie pytanie, ale ja taka przerażona że nie myślę ;D

Ja mam gorsze doświadczenia z cewnikiem... Zbiera się sam, ale np mnie do operacji był zakładany bez znieczulenia (oj słyszeli mnie na oddziale), a po operacji co się ruszyłam to mnie drażnił. Tylko tak teraz myślę, że po tym co wczoraj usłyszałam o pęknięciach przy naturalnym to już chyba ten cewnik bym wolała.

Odnośnik do komentarza

Wszystkiego najlepszego dla dzisiejszych jubilatek.
Co do kręgosłupa to ja od kilku dni mam tak ze boję się kłaść,bo jak wstaję z łóżka to odcinek lędźwiowy boli mnie masakrycznie, aż się czasem płakać chce, a jak się poruszam pochodzę to już o wiele lepiej no ale przecież spać na stojąco się nie da. Myślałam na początku ze może to korzonki no ale bolały by mnie cały czas tak samo a mnie przy podnoszeniu się z pozycji leżącej boli najbardziej i nie ma znaczenia czy leżę na boku czy na plecach tak samo napiernicza, nie wiem co z tym zrobić.
Agatka a ty jak się czujesz po tym szpitalu? Dobrze już wszystko?

Odnośnik do komentarza

Z mojego doswiadczenia CC nie jest taka zla tylko ja mialam znieczulenie ogolne i zastanawiam sie nad nim teraz tez. Bo jak sie obudzilam to moglam sie ruszac, wiadomo wszystko ciagnie ale ujdzie, a jak mocno polalo i do tego bol kurczacej sie macicy to dali mi przeciwobolowe i tyle. Mowili ze jak dam rade to sie przekrecac na boki i nogi podkulac bo wtedy mniej boli i rzeczywiscie. Wiekszy bol chyba w sercu był.
Na brzuch mi kladki taki zel chlodzacy w worku co tez pomagalo na bol kurcacej sie macicy. Na drugi dzien wstalam i mnie przewiezli na normalna sale i jakos dalam rade. Moj byl caly czas ze mna, wiec jak mialam problem ze wstaniem to pomagal ale juz pierwszego dnia po wstaniu zdjeci mi cewnik.
A jesli chodzi o cewnik to nie takie straszne. Jedno uszczypmnięcie jak zakladaja to jest chwila nawet minute to nie trwalo... dodam ze w tym samym czasie jak jedna polozna zakladala mi cewnik to druga wbija mi sie z wenflonem. Ale i tak szok to najlepsze znieczulenie.
Jak mialam zalozony cewnik to nic nie bolalo i nic nie czulam. Tylko uwazac trzeba bo ci rurka taka waska pomiedzy nogami dynda :D Gorzej pozniej przez jakis tydzien jak zaczynalam siu siu robic to takie lekkie kłucie i pieczenie jak przy zapaleniu albo infekcji... pozniej przeszlo....
Kazali rowniez wstawac jak najczesciej i sie prostowac zeby zrostow nie bylo. Chodzic nie dlugo po pokoju najlepiej tylko zeby w razie co usiasc.

Boje sie teraz tego ze jak sie nie zgodza na znieczulenie ogolne to bede musiala lezec plackiem te kilkanascie godzin co kaza i zaczna robic mi sie zrosty.... teraz jestem 9 miesiecy po CC i nie mam ani jednego.... Lekarze wykonujący USG byli ździwieni... ale mam nadzieje ze teraz tez sie nie zrobia.....

I dodam jeszcze ze chcialam rodzic SN, ale potoczylo sie inaczej, o CC nawet sienie przygotowywalam a lepiej poczytac bo nie wiadomo jak sie co potoczy.
Jesli chodzi o wyprawke do szpitala na CC to chyba nic innego nie jest potrzebne niz jak na SN. Byłam przygotowana na SN i nic wiecej nie potrzebowalam.

CO najciekawsze zalozyli mi swoje wklady poporodowe bo stwierdzili ze te co ja sobie kupilam to drogie są :D A mialam te z Canpolu i moge je poleci bo nie lubie tych duzych podpasek np. z Belli bo sie niczego nie trzymaja i jak sie przekrecac to one tez a te z Canpolu sa szerokie i wygladaja po rozlozeniu jak pampers :D A wiec teraz tez kupuje i podklady i majtki siateczkowe z Canpolu. Majtek mialam 4 pary bo w jednej paczce sa dwa i dwie paczki wkladow ale jeszcze mi zostalo wiec dalam szwagierce :)

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mówię coraz lepsze cyrki w tej służbie zdrowia, pani w rejestracji przychodni obskoczyła mnie że skierowanie dostarcza się do 2 tyg. od wyznaczenia wizyty a było to 01.06 wizyta dziś więc ja jej mówię, że rejestrując dziecko nikt mi nie powiedział. Po czym w gabinecie doktora jest też pielęgniarka i daję jej to skierowanie a ona na to, że jest nie potrzebne no to już nie wytrzymałam i mówię jej a to ciekawe bo dopiero dostałam obskok w rejestracji, że nie dostarczyłam skierowania wcześniej i poszła do tych z rejestracji. Ale się uśmiałam cóż za bałagan :)
daga może coś zjadłaś i stąd dolegliwości
martynikagratulacje za takie wyniki, pewnie duma Cię rozpiera :)

Jeśli chodzi o wózek to nie pomogę bo dostaje w spadku od koleżanki a jak wiadomo darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby zatem nie wiem nawet jakiej jest firmy, tak samo z nosidełkiem- fotelikiem dla niemowląt ;)

Co do karmienia piersią to oczywiście bardzo bym chciała, ale nie nastawiam się bo z Zuzą miałam problemy i skończyło się na karmieniu mieszanym do 3 mies. a później już tylko butla.Choć robiłam wszystko od herbatek na laktację po picie bawarki co ostatnie doprowadziło du niej do alergii na mleko.

Poród pierwszy sn, teraz miałam ryzyko cc bo łożysko zasłaniało szyjkę ale po ostatnim badaniu ładnie się podniosło co prawda jest jeszcze blisko ale już nie zasłania ujścia i gin powiedział, że teraz powinno już się tylko podnosić. Tak więc pisany jest mi drugi poród sn.

http://s6.suwaczek.com/201510101762.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pqegjmni5.png

Odnośnik do komentarza

Co do cewnika, nie ma się czego bać, rozluźniamy się pach i po sprawie. Można go założyć szybko i bezboleśnie. Po wyjęciu może wystąpić delikatny dyskomfort ale nie ma tragedii.
Faktycznie cesarki się trochę obawiam bo to jednak operacja i spora rana ale wolę to niż 10h czy więcej godzin w bólach a potem i tak cesarka to chyba gorszy scenariusz.
Adonis pokaż i opowiedz o tym cudeńku, czekamy na focie.
Usagi jak masz się tak męczyć to może lepiej idź do lekarza bo to jednak stres z takim bólem chodzić i nie służy to ani tobie ani dzidzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgejk704zuf.png

Odnośnik do komentarza

Ewelinka samo z cewnika leci. Ja po cc lezalam 20godzin bo mialam w piatek o 10 a wstalam w sb o 8 jak.przewiezli mnie do normalnej sali, mi przywozili w nocy bliznieta na karmienie i podawali, a w dzien cc maz z nimi siedzial wiec dlatego bardzo mi sie szpital Orlowskiego podobal ale nie wszedzie tak jest, najlepiej poczytac sobie w opiniach o szpitalach np. gdzie rodzic jak w danym szpitalu jest przy cc, mozna tez polozna wziasc po cc do opieki to kosztuje ok 100zl za 12h.
Ale np dziewczyny co rodzily wczesniaki i one byly w inkubatorach to wstawaly nawet 5h po cc i do dzieciaczkow chodzily. Jesli macie miec cc to warto sie wczesniej w laktator zaopatrzyc bo ulatwia karmienie:)
Dla mnie najgorsze bylo.wstanie z lozka bo.wtedy bolala a jak zaczelam.chodzic to mniej i wiadomo po prysznicu to juz sie super czujesz:)

http://www.suwaczki.com/tickers/5djyugpjir57gby3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/190f97313d.png

Odnośnik do komentarza

Jak dobrze Was Dziewczyny poczytac, dzielcie sie swoimi doswiadczeniami. Ja sama nie wiem jeszcze jak bede rodzic, niby moje wczesniejsze operacje na brzuchu ( wyrostek i dwie przepukliny) moga byc wskazaniem do cc, i ja chyba bym sie do niej sklaniala, tylko zeby mi dali ogolne znieczulenie bo lezenie plackiem jakos mi sie nie usmiecha. Ale co bedzie to sie okaze, a moze Mala bedzie chciala wyskoczyc naturalnie ;-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...