Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Kasik co racja to racja. Podziwiam cie ze tak potrafisz. W razie jakiejs pomocy nawet psychicznej i np tylko wyzalenia sie to pisz na forum. Kto inny zrozumir kobiete lepiej jak noe druga kobieta :D

Nie wiem jak wam doradzic z tym zasypianiem bo moja nie je z piersi ale tez nie zje mm jak nie spi. Musi najpierw zasnac dopiero zjada mleko. Niby zasypia sama bo albo jej apiewam alebo poprostu leze. Tyle ze w lozeczku u siebie nie zasnie chyba ze przebudzi sie w nocy i porozglada sie i spi dalej. Ale jak zasypia na drzemke albo na noc to musze ja wziasc na lozko do siebie. Ostatnio nawet z tata zasnela i on jej nie spoewal tylko lezal i mowil po cichu "cichutko"

Ja jakas obolala jestem. Plecy mnie bola, slabo mi ,niedobrze momentami ,mam pobolewania w podbrzuszu i chwilowe plamienia mialam. Ale mam nadzieje ze sie fasolka zagniezdzila bo ostatnio majstrujemy jak to wczesniej posalam. W poniedzialek mam gin to moze rozwieje moje watpliwosci bo na test za wczesnie.
A jak tam u was starania?

Dobrej nocki zycze

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, nie wiem czy jeszcze ktoś mnie pamięta :P Daaaaaaaawno mnie na forum nie było, ostatni raz jakieś milion stron wstecz, jakoś tak nie było kiedy, mimo że siedzę z młodym w domu :)

Jeśli ktoś pamięta to u nas remont poddasza na mieszkanie, jeszcze nie skończyliśmy co jest denerwujące strasznie. Borykamy się też z atopowym zapaleniem skóry i szeregiem alergii, ale dalej dzielnie kp, chociaż już wszyscy mówią mi że od tej restrykcyjnej diety zaraz zniknę. Ważę w sumie mniej niż w gimnazjum, sprzed niedoczynności tarczycy :D

Aniaba - przeczytałam parę stron wstecz, powiedz mi a próbowałaś BLW?

magdalena3 - trzymam kciuki za zafasolkowanie :)

Super że temat bucików się pojawił bo też od jakiegoś czasu się nad tym zastanawiałam, zaraz poszperam o tym co polecałyście.

No i super zdjęcia dzieciaków <3<br />
Pozdrawiam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlk6nl24kqgggb.png

Odnośnik do komentarza

Lijden tak, probowalam blw (zreszta mam wrazenie, ze probowalam wszystkiego i nie mam juz sily). Efekt jest taki, ze jak ma dobry dzien, to sie zainteresuje, czyli popatrzy na jedzenie, wezmie do raczki, czasem sprobuje, sle zrobi swoja kwasna mine i wiecej nie chce, a najczesciej wszystko zrzuca na podloge. Ostatnio potrafi jedynie skupic sie chwile na kajzerce podanej w calosci, ale wymemla tylko skorke, ewentualnie skubnie ciut srodka. Musy z owocow w postaci kilku lyzeczek tez czasem uda sie jej podac. Ot cale jedzenie:-( ostatnio bylismy u innego pediatry, ktory zasugerowal, ze powinnam odstawic dziecko od piersi, bo mala jest ze mna za bardzo zwiazana i nie chce niczego innego niz moje mleko, ktore daje jej poczucie bliskosci i wygode. Dodala, ze jednoczesnie chyba malej to moje mleko nie wystarcza, jesli budzi sie kilka razy w nocy i robi kupke co 2-3 dni (bez wysilku i placzu, wiec tonie zaparcia). Przerazilo mnie to, bo zrozumialam jakobym celowo glodzila swoje dziecko :-( Dodam, ze wazy 8520 (urodzeniowa 3230) i co miesiac przybywa o te 150-200 g. Zastanawiam sie, ile w slowach pani dr jest racji i czy mozliwe, ze dziecko moze sie przywiazac za bardzo do rodzica?! Nie placze jak zostaje z tata, wrecz przeciwnie, jak tata wraca z pracy, to jakby nowe sily w nia wstapily. Nie wiem co dalej z kp. Poki co nie mam wyjscia, bo ona nie butelkowa. Nawet nie wiem jakie mm ewentulnie wprowadzic. Mysle o kolejny pediatrze... Przepraszam za takie dlugie smety:-( inne dzieci choruja, macie swoje problemy, a mnie sen z powiek spedza to niejedzenie. Dodam tylko, ze Natalka jest bardzo energicznym dzieckiem, nie wyglada na glodna. Wszedzie jej pelno, wstaje, zaczyna nawet chodzic przy meblach. Jest kochana i slodka, ale widac, ze ma charakter i upor. Jak cos jest na nie, to koniec. Mozeja jestem za bardzo ulegla. Winy szukam w sobie i to dodatkowo mnie doluje, bo czuje, ze gdzies zrobilam blad... Kazdy mowi, ze nie martw sie, w koncu musi zaczac jesc... Ale ja powoli trace nadzieje na ta normalnosc.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usavcqgksnzvxwk.png

Odnośnik do komentarza

Kasik_81 jestes bardzo rozsadna kobieta. Podziwiam Cie i szanuje bardzo za Twoje podejscie do zycia, rodziny i dzieci. Nie wiem, co bym zrobila na Twoim miejscu, ale chyba to samo. Nie wyobrazam sobie, zeby skazywac dzieci na zycie w poczuciu rozlaki rodzicow, wojny miedzy nimi i nienawisci. Mam kolezanke po rozwodzie. Tam co prawda jest tez wojna o kase, ale w tym wszystkim widze, ze dzieci sa najmniej istotne, w efekcie szukaja uwagi i akceptacji u obcych, a niestety srodki do tego maja rozne i mysle, ze nie wrozy to dobrze na przyszlosc. Nie oceniam nikogo, zycie roznie sie uklada, dlatego uwazam, ze kazdy powinien zyc tak, jak uwaza za sluszne dla siebie i bliskich. Z calego serca zycze Ci Kasiu tego sloneczka jak najszybciej:-) mam nadzieje, ze poki co milosc i oddanie Twoich dzieci beda Ci osladzac kazdy dzien. Trzymaj sie cieplo :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usavcqgksnzvxwk.png

Odnośnik do komentarza

Lijden ja Cie pamietam :) i dziekuje za trzymanie kciukow.

Ania moja mala urodzila sie z waga 3370 wiec nie wiele wiecej niz twoja i wazy cos kolo 8700 a jest na mm i wcina wszystko. Zupelne przeciwienstwo twojego szkraba. Tez jest energiczna i ma charakterek a wiec wydaje mi sie ze napewni noe jest glodna. A ze w nocy czesto je to moze i racja ze bardziej glodna. Dzieci na noc woecej zjadaja. A przynajmniej moja. W ciagu dnia je srednio co 3 godziny. A na noc zjada albo kasze z jablkiem w sumie cos kolo 150ml i za dwie godziny zjada jeszcze 120ml mleka i spi do 5 ale jak nie zje kaszy a potem mleka to budzi sie co 3h i zjada mleko. A wiec ja radze zmienic pediatre. Bo ja w przychodni mam 3 i zaden z nich nie powiedzial mi ze mala zle przybiera na wadze.
A probowalas moze sciagac mleko i zaczac ppdawac malej z butelki. Moze wtedy cos to pomoze. Najpierw karmic na reku a powoli np w lezaku , na ppduszce. Nie wiem co Ci jeszcze doradzic bo moja byla na kp ale po miesiacu trudow jedzenia z piersi przestawilam ja na butelke i sciagalm jeszcze dwa miesiace i ja tak karmilam. A jeszcze spytam probowalas jej np dac kawalek cos slodkiego takiego waszego jedzenia? Jakis batonik albo cos bo wiem pp swojej rodzinie ze dzieciaki jak zlapaly ze cos moze byc dobrego to wtedy dopiero zaczynaly jesc. Kawalek nie powinien zaszkodzic a moze rozochoci. Powodzenia zycze :)

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

magdalena3 probowalam sciagac mleko i dawac kubkiem niekapkiem w ktorym pije wode, ale nie chciala. W efekcie przez jakis czas nie chciala tez wody z tego kubka. Jestem juz tak zdesperowana, ze probowalam i ze slodyczami. Wziela do ust kawalek ciastka takiego z maszynki, ale wiecej nie chciala, wiec cudu nie bylo. Jedyna opcja to chrupki kukurydziane, ale tez w ilosci 1/3 sztuki i starczy. Staram sie nie dawac jej piersi w dzien (tak kazal ten lekarz). Skutkuje to calodziennym niejedzeniem (poza nielicznymi probami polizania czegos, paroma lyzeczkami musu owocowego lub chrupkiem kukurydzianym), za to nadrabia wieczorem jak sie przyssie do mnie i w nocy. Nie wiem czy to dobrze dla niej, ze tak nie je caly dzien, a w nocy nadrabia braki :-/

http://www.suwaczki.com/tickers/1usavcqgksnzvxwk.png

Odnośnik do komentarza

Ale sprobuj z butelki dac mleko. Bo to co innego. Moja wode pije z kubka niekapka ale jak jej wlalam mleko to tez nie chciala. A ze nie je caly dzien to moze dlatego tak czesto wstaje w nocy. Nie wiem co jeszcze poradzic. A masz moze kontakt z innymi dziecmi mniej wiecej w jej wieku. To tez moze zdzialac cuda. Bo jednak dzieci lubia dzieci i jak to dzieci wszystko zabieraja nawzajem to moze by nasladowala. Pomyslow mi brak ale jak cos wydumam dam znac.

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny! Dawno nie pisałam bo czasu ciągle mało... Dziś wyprawialismy roczek w restauracji. Wszystko się udało, Szymus szczęśliwy, goście i my zadowoleni :) Co u nas? W skrocie: Szymon ma 6 zębów, próbuje sam chodzić ale póki co po trzech krokach ląduje na pupie ;) Kocha plac zabaw. Przeszedł na jedną drzemke. Jest coraz bardziej kumaty i daje nam dużo radości. Ja dlugo bilam się z myślami czy wracać do pracy, tzn. czy szukać nowej bo umowa mi wygasla. Nie jestem jednak jeszcze gotowa żeby go dać do żłobka więc jeszcze pare miesięcy zostanę z nim w domu a później zobaczymy. Nadal kp i mleko rządzi choć próbuje też innych rzeczy. Aniaba85 czy próbowałas dawc probiotyk? Ja za radą Magdalena3 (dzieki!) bo Mlodego nocne bąki meczyly, kupilam Acidolac baby (pan w aptece powiedzial ze wygodniejszy niż Lakcid a ten sam sklad) i stał się cud - Szymonek dostał taki apetyt że byłam w ciezkim szoku. Normalnie domagał się jedzenia! Zaczął robic kupy codziennie i bąki już go nie meczyly. Co prawda trwalo to tylko dwa tygodnie nie wiem dlaczego (chyba teraz go męczą zęby). Może by Wam pomogło?
Przepraszam że nie odpisuje każdej z Was. Trzymam kcuki za starania o kolejne dzieciaczki i wszystkim Wam i Maluchom życzę wszystkiego dobrego i duzo zdrowia :) Kasik_81 trzymaj się!

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y2n0a6bii8fnq.png

Odnośnik do komentarza
Gość rolsi_temp

Loki88
Cześć Dziewczyny! Dawno nie pisałam bo czasu ciągle mało... Dziś wyprawialismy roczek w restauracji. Wszystko się udało, Szymus szczęśliwy, goście i my zadowoleni :) Co u nas? W skrocie: Szymon ma 6 zębów, próbuje sam chodzić ale póki co po trzech krokach ląduje na pupie ;) Kocha plac zabaw. Przeszedł na jedną drzemke. Jest coraz bardziej kumaty i daje nam dużo radości. Ja dlugo bilam się z myślami czy wracać do pracy, tzn. czy szukać nowej bo umowa mi wygasla. Nie jestem jednak jeszcze gotowa żeby go dać do żłobka więc jeszcze pare miesięcy zostanę z nim w domu a później zobaczymy. Nadal kp i mleko rządzi choć próbuje też innych rzeczy. Aniaba85 czy próbowałas dawc probiotyk? Ja za radą Magdalena3 (dzieki!) bo Mlodego nocne bąki meczyly, kupilam Acidolac baby (pan w aptece powiedzial ze wygodniejszy niż Lakcid a ten sam sklad) i stał się cud - Szymonek dostał taki apetyt że byłam w ciezkim szoku. Normalnie domagał się jedzenia! Zaczął robic kupy codziennie i bąki już go nie meczyly. Co prawda trwalo to tylko dwa tygodnie nie wiem dlaczego (chyba teraz go męczą zęby). Może by Wam pomogło?
Przepraszam że nie odpisuje każdej z Was. Trzymam kcuki za starania o kolejne dzieciaczki i wszystkim Wam i Maluchom życzę wszystkiego dobrego i duzo zdrowia :) Kasik_81 trzymaj się!

Mam prośbę opisz jak zrobiliście urodziny restauracji, ile trwały, czy były jakieś atrakcje dla dzieci, zastanawiam się nad takim rozwiązaniem i chętnie poczytam
Odnośnik do komentarza

Kasik powodzenia i wytrwałości.
Michasiowi życzę zdrówka i mam nadzieję ze diagnoza sie nie potwierdzi.
Jeśli będziesz potrzebowała jakiejkolwiek pomocy odzywaj sie na pewno coś zaradzimy.
Nas juz w sobotę czeka podwójny roczek. Dzieci będzie 15starszych i 5 maluchów właśnie koło roczku.
Przy restauracji gdzie będzie impreza jest mały plac zabaw i dużo miejsca do biegania wiec myślę ze nie będą sie nudzić.
Aniaba myślę ze nie na czegoś takiego jak zbyt duza więź dziecka z rodzicami. Taka więź jest jak najbardziej naturalna i normalna i nie jest to przyczyną niejedzenia Myślę ze lekarz dla świętego spokoju tak powiedział.
Witajcie dziewczyny i piszcie częściej ;-)

Odnośnik do komentarza

Magdalena3 trzymamy mocno kciuki :-D My o Natalkę staraliśmy się prawie rok. Zdiagnozowano u mnie PCOS.Nie wychodziło nam i odpuściliśmy.Mówi się trudno. Pogodzilismy się z tym że nie będziemy mieć dzieci.Zareczylismy się, zaczęliśmy planować ślub. Goście zaproszeni. Wszystko zapiete na ostatni guzik. Tylko ja się rozchorowalam. Jakas straszna grypa mnie dopadła wiosną :-) okazało się że to Natalka :-D był 1 kwietnia a ja w 2 miesiacu ciazy :-D
Żeby jakąś puentą to zakończyć to powiem tak że czasami trzeba zająć myśli czymś innym żeby się udało :-D

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzkrhmyazn2yo4.png

Odnośnik do komentarza

Aniaba te Natalki chyba tak mają :-) Charakterne dziewczyny. Jak nie chce to za żadne skarby nie przekonam...
Moja je ale za to nie przybiera na wadze jak powinna. Dziś jedziemy się ważyć i mierzyć to się okaże co ona robi z tym jedzeniem...
Bo tak: rano jak się obudzi to pierś wcina. Potem tak ok 9 zjada kaszki ok 150. Po drzemce czasami dowie się do cyca ale staram się tak ok 12 dać jej zupke to też tak ok 100-150 zje. Zależy ile z tego cycka wcisnie. Obiad je z nami ok 17 i tu nawet 200 potrafi zjeść. W międzyczasie cyca dostaje, czasami chrupka i jakiś owoc zje. Najchętniej banana :-) Przed kąpielą ok 19 cyc. Przed spaniem Sinlac i po 20 śpi.
Nie wiem czy to dużo czy mało. Może za rzadko je lub za często? Może za mało unormowane godzinowo? Bo tak szczerze to tą cycke to kiedy chce ciąga. Ale przeważnie pociągnie kilka razy, zaspokoi pragnienie i leci dalej się bawić. Bo wody nie chce pić. Tylko na spacerze. Taki mi egzemplarz się urodził :-D

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzkrhmyazn2yo4.png

Odnośnik do komentarza

Rolsi_temp przyjęcie bylo na 15 osob w tym 4-latek. Zaczelismy o 14, najpierw życzenia i dawanie prezentów, później obiad, nastanie wyszliśmy na dwor zrobic zdjęcia (mieliśmy fotografa bo później wszyscy robią zdjęcia a żadnego porządnego nie ma...). Tam sie atmosfera wyluzowala bo na początku bylo sztywno i myślałam co my będziemy robić tyle czasu. Ok 15.30 wróciliśmy, byl tort, sto lat i kawa, ciasto. Później rozpakowywanie prezentow i zabawa nimi ;) W międzyczasie zabawa z wyborem przez jubilata między książeczka, banknotem, kieliszkiem i rozancem. Później fotograf poszedl i siedzieliśmy do 18. Kolacji juz nie robiliśmy ale myślę że nikt glodny nie wyszedl (ciasto bylo caly czas na stole). To co zostało z obiadu i slodkie dostaliśmy do domu. Generalnie bylo sympatycznie. Mieliśmy wydzielona sale wiec bylo intymnie i Mlody mial duzo miejsca do chodzenia z pchaczem który dostał. Caly balagan został w knajpie a my wrocilismy do spokojnego domu więc polecam, szczególnie jak ktos ma male mieszkanie a dosc duzo gosci i nie przepada za gotowaniem ;) Aha i mielismy balony z helem - fajna sprawa :)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y2n0a6bii8fnq.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny:-)

Aniaba85 kurczę to rzeczywiście kiepsko z tym nie jedzeniem ale wiesz co nie przejmuj się i jak któraś już to pisała nie ma czegoś takiego jak za silna więź matki z dzieckiem. Próbuj dalej może za którymś razem da się przekonać. A próbowałaś poszukać w necie forum o takich problemach lub załóż nowy wątek tutaj może ktoś będzie w stanie coś więcej Ci doradzić.

Ism co prawda było to 6 lat temu ale dla swojej Zuzi na imprezkę urodzinowa kupiłam nową sukieneczkę i cienkie rajstopki wyglądała bosko :-) zdjęć niestety nie mam bo były w komputerze a spalił nam się dysk więc wszystko przepadło /znaczy się dysk leży i czeka aż odzyskiwanie plików będzie tańsze albo będzie nas na to stać/

http://s6.suwaczek.com/201510101762.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pqegjmni5.png

Odnośnik do komentarza

Ja mala mam zamiar ubrac na luzie. Sukieneczke mamy taka jeansowa na szelkach i do tego cos dobiore chyba ze przy okazji jak bedziemy gdzies w sklepie cos wpadnie nam w oko. Ale nie kupuje niczego czego pozniej juz nie zalozy.

Ja dzis po lekarzu gin innym niz chodzilam do tej pory ale znam go bo w szpitalu pracuje. Dostalam zielone swiatlo a te moje plamienia miedzymiesiaczkowe to owulacja. Podobniez 30% kobiet tak ma. Hormony i tyle. Wszystko mam ladne rozne i wogole a nie ppwoekszone jak tamtem mowil. Ale najwazniejsze ze mozemy juz nastepne miec. Teraz zobaczymy czy sie uda za pierwszym razem staran czy nie.

Loki ciesze sie ze sie przydaly moje rady a i twoja rada z acidolaciem mi sie przyda w razie jakby trzebabylo :)

Skarolina no my za pierwszym razem pol roku staran tez odpuscilismy. Zaczelismy rozmowy ze jak nie bedziemy mogli to bedziemy adoptowac i okazalo sie ze sie udalo. Drugim razem jak wrocilam od lekarza i dostalam zielone swiatlo to za pierwszym razem sie udalo. Jak bedzie teraz nie wiadomo ale napewno was poinformuje.

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Kasik wytrwałości i zdrówka dla Michasia:)
Magdalena trzymam kciuki żeby za pierwszym razem się udało i będziesz się chwalila dwoma kreskami na teście:)
Ism ja na roczek mam sukienkę na początku chciałamMichaline uszyć lawendowe tutu ale stwierdziłam że szkoda mi kasy bo zazłożyła by tylko na raz więc wolałam te pieniądze przeznaczyć chociażby na sesje zdjęciowa na roczek będzie od razu pamiątka:)

Odnośnik do komentarza

Widze i wy zajete. Ja ciagle mam cos do robienia a tym bardziej teraz ze to przed roczkiem a malota mi chodzi tylko zabawkami sie juz nie bawi bo chodzi a ja za nia chociaz juz coraz mniej. Dzisiaj juz troche sie bawi sama wiec chyba znudzilo jej sie teoche chodzenie.
My juz gosci mamy zaproszonych na imprezke w przysLym tygodniu pozostanie kupic co do jedzenia i tyle.

U was jak z przygotowaniami?

P.s. dalam malej dlugopis i kartke. Ale ma pociesz a ja razem z nia. Pierwsza zamalowana kartka poszla do pudelka z pamiatkami. Najpierw niedowierzala. Taka mine miala jakby to czary mary byly :D

A no jak tam ze spaniem u waszych pociech? Bo moja by teraz spala po 3h na kazda drzemke i cala noc. Ale budze ja bo niby w nocy spi ale sie strasznie wierci. A takto to spi spokojnie.

Pozdrawiamy i zdrowka zyczymy :*

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Witajcie, rzeczywiście dziewczyny zajęte jesteśmy bo forum jak widać bardzo się wyciszyło. My także zaganiani. Wprawdzie roczek świętujemy pod pod koniec października, ale pomału zaczynam ogarniać sprawę. Zależy mi na imprezie w domu, przy kuchni pomoże mąż i mama bo samej byłoby ciężko. Poza tym mamy kolejnego zęba- juz 7 :) kolejny raz ząb wychodzi razem z małym katarkiem u Małego. Mimo że Szymus juz bardzo ładnie i sprawnie chodzi zdarzają się upadki zwłaszcza wieczorami gdy jest zmęczony. Zdarzyło się ze nawet krew poleciała. Tak mi szkoda biedactwa, chronie go jak tylko mogę ale niestety nie zawsze się uda. Czy u Was też pierwsze guzy nabite?

Odnośnik do komentarza

U nas guzow brak bo mala niby chodzi po pokoju przy mojej asekuracji ale sama tez sie puszcza juz i jest ostrozna. Najpierw biegala teraz chodzi powoli i jak nie moze utrzymac rownowagi to albo siada albo kuca i rece do przodu wyviaga. Wiec to ladowanie jest delikatne. Czasem na kolana kleknie. Predzej nabila sobie nie jednego siniaka zabawkami. Np mloteczkiem do cymbalkow. :)

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Szymek mimo wszystko jest ostrożny, ale teraz to on już lata po domu :)

A teraz pytanie do mam kp? Czy osoby postronne próbują Wam sugerować zakończenie karmienia?
Mi zdarzyło się to już 2 razy. Nawet prosto z mostu jakby to coś strasznego było. Byłam grzeczna. Ale jeśli się to powtórzy to na pewno nie będę już taka miła. .. Nie rozumiem jak może to kogoś interesować a do tego bulwersowac. Przecież to moje piersi i moje dziecko.

Odnośnik do komentarza

magdalena fajnie że pamiętasz :)

U nas roczek skromnie tylko tort i kawka i dla najbliższej rodziny, u babci w domu bo remont trwa. U nas sporo wywrotek jeśli chodzi o poruszanie się, młody coraz częściej się puszcza i sam stoi. Mnie generalnie pogoda dobija, nienawidzę jesieni..

Aniaba, lekarze pediatrzy rzadko kiedy mają jakieś szersze pojęcie o dietetyce dzieci niestety. Jeśli przybiera i nie wykazuje jakichś odchyłów od normalnego zachowania to jest ok. Są dzieci które interesują się jedzeniem wcześnie a są takie które i do półtora roku jedzą tylko cycka i są zdrowe. Co do nocnych karmień to twój pediatra ma chyba naprawdę minimalne pojęcie o laktacji... Mleko w nocy przede wszystkim jest bardziej syte, w nocy dziecko też więcej zjada bo nic innego nie rozprasza. A kupki u dzieci karmionych głownie piersią mogą pojawiać się nawet raz w tygodniu, więc dopóki nie ma problemów z załatwianiem się to nic niepokojącego. Wydaje mi się że odczuwasz mega presję otoczenia jeśli chodzi o jedzenie małej. Spróbuj po prostu proponować jej to co wy jecie na śniadanie/obiad/kolację (wiadomo że dostosowane do dziecka czyli np nie mega słone) a w końcu zaskoczy. I spróbuj na tydzień odpuścić. Dziecko może wyczuwać że to jest coś czym się denerwujesz i twój napięty nastrój może na nią działać. Nie daj sobie wmówić też że robisz coś źle, skoro nie chce jeść to znaczy że nie jest na to gotowa po prostu. Dla spokoju ducha proponuję zrobić morfologię i poziom żelaza, jeśli nie robiłaś ale jeżeli dobrze się rozwija to nie powinno się nic złego dziać. Mleko mamy jest dostosowane do dziecka w taki sposób żeby zapewniać to co potrzebne :)

Co do blw to też czasem potrzeba czasu, za pierwszą, dziesiątą próbą dziecko będzie wyrzucać, rozgniatać itd a w końcu przy którejś coś d buzi trafi. My się rozszerzamy blw a młody do tej pory potrafi zjeść bardzo niewiele albo wszystko powyrzucać z krzesełka, a godzinę później wyjeść mi monstrualne ilości makaronu z warzywami, albo nie zjeść nic. Zaczyna sobie radzić pomału widelcem, pije sam z niekapka :) A i jecie wspólnie obiad czy oddzielnie? Sporo daje jak dziecko mamę obserwuje, u mnie młody uwielbia mi z talerza wyjadać mimo że ma to samo no bo mamy jedzenie na pewno smaczniejsze :)

Co do powrotów do pracy z jednej strony sytuacja finansowa jest tragiczna a z drugiej połowę tego co bym zarobiła musiałabym wydać na żłobek jak nie więcej, no i my mocno cycowi więc póki co nie ma na to szans, kombinuję cały czas jak by tu w domu coś wymyślić co generuje kasę. Poza tym i tak żaden żłobek nie ogarnie jego alergii i AZS, podejrzewam że i z przedszkolem może być potem ciężko.. :C

Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlk6nl24kqgggb.png

Odnośnik do komentarza

ancia na szczęście jeszcze się nie zdarzyło ale jestem trochę cięta jeśli chodzi o ten temat (przez teściową która jak młody miał 3 miesiące sugerowała że się nie najada i powinnam dokarmiać co jest przy rozkręcającej się laktacji praktycznie zabójstwem dla tejże) ale jeśli ktoś będzie się w to wtrącał albo opowiadał jakie bzdury to nie omieszkam mu powiedzieć co i jak na ten temat myślę :P my planujemy się KP jeszcze z rok co zwłaszcza przy tylu alergiach jest dla młodego najlepsze :) a i ja na tym korzystam bo przez kp o restrykcyjną dietę alergika mam wagę jak w gimnazjum <3

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlk6nl24kqgggb.png

Odnośnik do komentarza

Czytam w miarę regularnie, ale odpisywać juz nie ma kiedy;-(
Zdjęcia dzieciaczków cudne, słodziaki do schrupania:))) Mój synek też juz spory chłopak. Może mi się uda wstawić zdjęcie...
Nasz mały jeszcze nie chodzi bez podparcia. Tylko przy meblach i ścianach, ale zdecydowanie bardziej woli przemieszczać się na czworakach. Tym sposobem porusza się bardzo szybko i sprawnie, nawet po schodach wchodzi i schodzi!! Jeśli chodzi o buciki to moim zdaniem, ile się da trzeba chodzić boso! Do wózka można założyć cokolwiek, co sie mamusi podoba! Mój swoje pierwsze kroczki wzdłuż kanapy stawia w skarpetkach z antypoślizgowym nakrapianiem. Mamy tez Attipas'ki - takie skarpety z miękką, sylikonową podwszwą. To koreański wynalazek opatentowany w świecie, nie zaburzający naturalnej fizjologii stopy. Najdroższe skarpety, jakie w życiu kupiłam!! Niemniej jednak warto je kupić. Manio raczkuje w nich po domu, ogrodzie i gdzie się da. Jak zacznie się puszczać, mam zamiar kupić mu butki z Emel. To jest polski producent, ktory wytwarza ręcznie bardzo dobre buciki. Są dość drogie, ale naprawdę warte swej ceny. To będą jego piersze buty do chodzenia (te pierwsze to "Roczki"). Niestety trzeba kupić nowe (mam 2 pary po córce), bo każde dziecko inaczej stawia stopki!
Zęby - u nas długo, dlugo nic, aż tu nagle 11 miaięcy 2 tygodnie i 2 dni... pobudki o 5 rano, słabo z jedzeniem ciepłego, marudzenie w dzień, branie wszystkiego do buzi (nawet schodów!) i... tak 3 dni. Po czym patrzę, a jemu wychodzą dolne jedynki i górne dwójki naraz!!! Komicznie wygląda - juz je dobrze widać!
Tez jestem fanem BLW, ale z nim przebiega to zupełnie inaczej niż z córkami. Jak ma humor/dzień to wsunie chlebek z masełkiem i indykiem na parze, albo marchewkę w słupki i brokułki. A jak go coś strzeli to talerz wywali na podłogę i nie ma mowy o jedzeniu czegokolwiek. Generalnie nic na siłę i nic za wszelką cenę. Zdarza mu się iść spać na noc bez jedzenia i po zaledwie 60ml mleka, a i spi do rana. Nie zmuszam i nie latam z łyżeczką za małym. Nigdy tego nie robiłam, nie wciskałam i nie zmuszałam do jedzenia. Dziewczyny są zdrowe i nie mają problemów z wagą. Nie daję małemu wieprzowiny i wołowiny, bo ma straszne gazy i jest niespokojny w nocy.
Podsumowując ten przydługi post, ogólnie u nas wszystko ok. Manio jest naszym promyczkiem, siostrzyczki tez go bardzo kochają. Najmłodsza (6 lat) właśnie poszła do 1 klasy. Było trochę stresu na początku, że szlaczki i literki nie wychodzą... teraz juz jest zadowolona i lubi chodzić do szkoły;-)) Wszystkim dzieciom w szkole opowiada o małym. Strasznie mnie to rozczula, bo inne dzieci chwalą się bajeranckimi zabawkami, a moja córka chwali się małym braciszkiem!

Kasik - mam nadzieje, że wstępna diagnoza się nie potwierdzi! Dużo zdrówka dla synka i córci tez. Trzeba nastawiać sie na zdrowie! Mów sobie i im, że są zdrowe i będą zdrowe:-)))

Magda - podziwiam Cię, że juz starasz się o kolejne dziecko! Niech Ci się wszystko ułoży tak, jak sobie wymarzyłaś;-) Ja mam dwie najstarsze corki z różnicą 2 lata i 6 miesięcy i uważam, że to jest idealna różnica. Może Tobie uda się mieć drugie wczesniej niż po 30 miesiącach!

Z pracy na razie zrezygnowałam, przynajmniej do Nowego Roku. Szkoda mi tego czasu, kiedy Misiu zaczyna chodzić, gdy woła "mama", a ja mam siedzieć w pracy i obrywać za zaniedbania innych. Wiadomo forsy jest mniej, ale z głodu nie umieramy, a tego czasu z bobaskiem, nikt mi nie odda!

Pozdrawiam Was bardzo ciepło;-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...