Skocz do zawartości
Forum

Aniaba85

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aniaba85

  1. Szybko te bilanse macie- w naszej przychodni kazal lekarz przyjsc za kilka miesiecy, dziecko bedzie starsze i bardziej kontaktowe. Moze to i lepiej, bo poki co moja bohaterka w domu wygadana, a jak przekracza prog gabinetu jeden wielki ryk. Rozmawiam z nia i tlumacze po co idziemy i co bedziemy robic, ona powtarza, pokazuje na misiu- teorie ma opanowana w 100%, ale z praktyka gorzej. Tez jakos mi sie nie chce wierzyc w nadwage u tak malych dzieci. Sama bym chciala, zeby moja tak wygladala;-) u nas jest ok 85 cm i niecale 11 kg. Jak miala roczek wazyla ok 10 kg, niewiele sie zmienilo, choc z dlugosci bardzo urosla. Wczoraj swietowalismy 2 urodzinki- w sobote poswietujemy z dziadkami. Upieklam ciasto, zeby bylo w co wbic swieczke i kilka razy musialam podpalac, bo tak sie spodobali zdmuchiwanie :-) To juz 2 latka- wzielo mnie wczoraj na wspomnienia :-)
  2. I najlepsze zyczenia dla Nataszki - przede wszystkim niech rosnie zdrowo i bedzie dalej ogromna pociecha dla rodzicow :) szczesliwego dnia Wam zyczymy :) ... a dopiero co wracalysmy z porodowki ;)
  3. Magdalena3 dziekujemy :) Tez sie staram ja podejsc sposobem z czyszczeniem noska, ale jedyny rezultat, ze sie rozplakala i samo wylecialo :/ dobrze, ze pozwala robuc sobie inchalacje z soli fizjologicznej- po tym tez troche rozrzedza wydzieline. Z prezentow to jeszcze pomyslalam o wszelkiego rodzaju mini sorzetach agd- zelazko, blender, pralka, itp bo Natalka lubi nasladowac nas w codziennych czynnosciach i "pomagac" oczywiscie :)
  4. Witajcie dziewczyny :) Napisalam wczoraj dlugiego posta, ale przy wysylaniu byl jakis blad i wszystko przepadlo, wiec zwatpilam, moze teraz sie uda wyslac :) Kiedys zagladalam co dzien, zeby spr czy ktos napisal, teraz tylko jak mi sie przypomni. Tez zaluje, ze forum zamiera- bardzo mi pomagalyscie, cieszylam sie, ze moge od Was sie wiele uczyc, bo zaczynalam przygode z maluszkiem z zerowym doswiadczeniem. Crispnlight chetnie dowiem sie jak wlaczyc te powiadomienia, zeby mi nic nie umykalo z tych resztek kontaktu z Wami :) Od tygodnia siedze z mala w domu, chorowalismy cala rodzina- zaczelo sie od meza, pozniej Natalka i ja na koncu. Malutkiej zostal jeszcze katar. Nie wiem jak u Was, ale u nas czyszczenie noska jest koszmarne- jedno trzyma dziecko a drugie czydci Frida. Nie moge inaczej- nauka wydmuchiwania w chusteczke nie wychodzi, prosby i namowy, tlumaczenia tez na nic. Konczy sie placzem i rozwiazaniem silowym :( Ostatnio myslalam, ze widze swiatelko w tunelu, bo malej spodobalo sie spuszczanie wody w sedesie. Wpadlam na pomysl, zeby wytlumaczyc, ze wydmuchujemy nosek w chusteczke i idziemy pozbyc sie katarku spuszczajac go w sedesie. Nic nie pomoglo. Moze tylko tyle, ze jak sie rozplacze i rozkrzyczy po akcji czyszczenia, to szybko sie uspokaja w momencie "wodowania" chusteczki. Oby szybko minal katar, chociaz u nas 7 dni to mit. Mocno przesadzony do tego. Magdalena3 co do prezentow to chcemy Natalce kupic taki namiot-domek do rozstawienia w domu- ostatnio ma szal na takie namioty z kocow i poduszek, wiec bedzie miala troche swojego krolestwa. Dla dziewczynek polecam kuchnie- myslalam ze nasza jest za mala, a doatala od chrzestnego w lipcu- pomysl okazal sie rewelacyjny. Od razu ustawiala na niej garnki, mieszala niewidzialne zupki, wlaczala palniki, myla raczki w zlewie. Nawet kotleciki po usmazeniu wstawila do piekarnika ;) Musze rozejrzec sie za plastikowymi owocami i warzywami, bo ile mozna smazyc jedno jajko, kotleta i kielbaski- a tyle bylo w zestawie ;)
  5. Rzeczywiscie cisza, az przykro :-/ sama dlatego przestalam tu zagladac regularnie. Magdalena3 zgadzam sie z Toba, ze dziecko w tym wieku nad wyraz szybko sie uczy :-) Nasza Natalka rozgadala sie doslownie w przeciagu kilku tygodni- najpierw pojedyncze slowa powtarzala, a teraz sklada juz zdania. Wychodzi raz lepiej raz gorzej, ale postep widac ogromny :-) zadziwia mnie na kazdym kroku. Ostatnio odjezdzalismy od dziadkow z urlopu i przy pozegnaniu moje dziecko powiedzialo do babci "bylo milo,dzienkuje" ;-) wszystkim opadly szczeki, ze tak trafnie jej wyszlo :-) Zabawnie sie jej slucha, jak sie sama bawi i np liczy klocki "jeden, trzy, osiem, dziewiec" :-) Ze zdrowkiem poki co u nas ok, zlapala ostatnio katarek z goraczka, ale niestety ja jej to sprzedalam. Mnie trzymalo 3 tyg, a jej po tygodniu przeszlo calkowicie. Powiedzcie- jest jeszcze wsrod nas mama, ktora podkarmia piersia? Ja jakos nie moge sie zdecydowac, zeby przerwac. Co prawda karmie tylko na noc i nad ranem, ale zawsze to cos. Wieczorem po kapieli slysze, "mama, idz myju cycy i odz" :-) i to zniecierpliwienie jak sie mama ociaga jest takie rozczulajace, a pozniej to beztroskie wtulenie we mnie- taka nasza slodka chwila :)
  6. Gratulacje Ism i duzo zdrowka :) Coraz wiecej nas gotowych na druga ture ;)
  7. U nas od tygodnia jest problem z zasypianiem i w dzien i na noc. Niby spiaca i zmeczona, ale otwiera oczka, wierci sie, wyciaga zabawki, opowiada wszystko co jej sie przypomina :) w koncu pada. Wieczorami jest zabawnie, bo przed snem jak zje cycusia i zaczyna sie rzucac po lozku na wszystkie strony, az slychac jak jej to mleczko chlupie w brzuszku. W dzien spi roznie od godziny do dwoch, a wieczorem bez wzgledu na to ile spala i o ktorej wstala, nie zasnie przed 22. Wiem, ze to pozno na takiego malucha, ale nie ma sily polozyc jej wczesniej. Za to rano moglaby spac i do 9. I nie ma wyrzutow sumienia, ze mama do pracy wstaje o 5 ;) ona sie wyspi :) Z pielucha sie nie rozstajemy jeszcze. Jedyne co sygnalizuje to kupke w momencie jak juz jest cala czerwona, steknie i wydusi z siebie "ooooo kupaaa". Zaczyna z dnia na dzien coraz wiecej mowic, az sama jestem w szoku. Ostatnio sama policzyla do pieciu :) podczas zabawy czasem liczymy paluszki, albo klocki, a tu siedze z nia kilka dni temu i slysze jak rozstawia misie i mowi "jeden, da, ty, czyy, pien" :) moze nie do konca idealnie, ale sens zachowany- bylam w szoku :)
  8. Nasza dzis ma ostatnie szczepienie- druga dawka pneumokokow. Chociaz nie wiem, czy ja pani dr zaszczepi, bo od niedzieli ma uczulenie, chyba od slonca, glownie na buzi wieksze plamki i kaszke na raczkach. W kazdyn razie zwazy ja i zmierzy. Nie wiem, czy dobila do 10 kg, waga domowa pokazuje 9,6 ale ona nie jest dokladna. Mmr mielismy w styczniu. Tez przekladane chyba dwa razy. U nas warunkiem wg pani dr nie byla waga, tylko zeby dziecko samo dobrze chodzilo. Boje sie tej szczepionki bo ostatnim razem po trzeciej dawce 6w1 dostala wysokiej goraczki, ktora utrzymywala sie prawie dobe. Zawsze mam stres jak ide ja szczepic, wiem, ze to dla jej dobra, ale powiklania moga sie przeciez zdarzyc zawsze.
  9. Śliczne te Wasze córcie :) ja musialabym odpalic laptopa, zeby dodac ladne zdjecie, bo te z telefonu nie bardzo sie nadaja do publikacji :) ogolnie ciezko jej zrobic teraz zdjecie, bociagle w ruchu jest :) Nasza mowi juz sporo, glownie po swojemu,ale coraz czesciej wychodzi jej po "naszemu" :) jest wtedy bardzo z siebie dumna :) a jaka zla jest jak cos do nas mowi, a my nie mozemy zrozumiec. Najczesciej mowi poczatki slow i trzeba sie domyslac, ale i cale slowa jej wychodza. Np pie...to pies, mi...to mis, klo...to klocki. Kilka tyg temu byla u dziadka i chciala, zeby jej podal z polki ksiazeczke o pieskach, siedzi u niego na rekach i ciagle "pie, pie" wola. Dziadek zmieszany "ale nie wiem skarbie o co ci chodzi", na co moje dziecko wyciagnelo raczke i zawolalo "hau, hau" :) takze jak nie idzie po dobroci, to dotlumaczy w inny sposob ;) Wczoraj rozmawialam przez tel w innym pokoju, przybiegla do mnie i ciagnie mnie za reke, mowiac "tata kanu nie, tata kanu nie". Po czym pokazuje pilota do tv i mowi "mama piloli, tata kanu nie". Chodzilo o to, ze tata ogladal mecz i nie chcial dzieckuna bajke przelaczyc, wiec przyszla po wsparcie ;)
  10. Skarolina, gratuluje decyzji z odstawieniem od piersi :) ja jeszcze do tego nie doroslam ;) bardzo ograniczylysmy kp odkad wrocilam do pracy, generalnie karmimy juz tylko na noc i w nocy czasami, ale widze, ze ona jeszcze potrzebuje sie przytulic i pociumkac. Nie chce jej tego zabierac, zwlaszcza, ze sama mam niedsyt czasu spedzanego z nia. Zazdroszcze mamom, ktore swiadomie moga pozwolic sobie na bycie z dzieckiem przez pierwszych kilka lat ;)
  11. Widze, ze Wasza Natalka tez taka chudzinka ;) choc u nas juz przekroczyla 9 kg, to porownujac ja do rowiesnikow wypada szczuplej :) ale z jej niejedzeniem i tak nie jest najgorzej. U nas obwod glowki 52 lub wiecej nawet, ciezko ja zmierzyc. Mamy kask po mlodszej kuzynce, regulowany, choc i tak poki co tylko nosi go w raczkach i sluzy jej za miske do klockow :) Znajoma podpowiedziala nam ich patent- przez 3 dni chodzili z mezem w kaskach po domu prawie non stop, az maly sie zaciekawil i sam zaczal zakladac :) a ma rok i 4 miesiace. Chcielismy najpierw osowic ja z kaskiem, zeby nie okazalo sie,ze po zainwestowaniu w fotelik jazda bedzie niemozliwa przez wlasnie brak zabezpiezenia glowki. Wstyd sie przyznac, ale ja tez nie mam kasku, wiec jak tu wymagac od malej, w koncu przyklad idzie z gory :) Planujemy kupic fotelik na dzien dziecka. Tez tak macie, ze chcielibyscie wszystko kupowac swojemu dziecku, a jak przychodzi do faktycznych zakupow np zabawki to macie problem, bo albo za powazne, albo za dziecinne, albo juz ma, i pomimo, ze polki w sklepie pelne ciezko jest cos wybrac? ;)
  12. Niestety, ale chyba nasze forum umiera powoli smiercia naturalna :-/ Jak wchodze i patrze, ze od kilkunastu dni cisza, to nie chce mi sie zostawiac posta. A szkoda, bo nie raz moglam na Was liczyc, bylyscie mi otucha w wielu chwilach. Ancia.91 gratuluje magisterki :-) synek na pewno dzielnie mamusi "pomagal" w przygotowaniu ;-) Rozumiem problem ze zlobkami. U nas, pomimo, ze sa tylko prywatne, to zeby dostac sie gdzies blisko domu trzeba wiele miesiecy wczesniej sie zapisac- najlepiej jeszcze w ciazy :-) Cenowo tez drogo, choc nie to samo co opiekunka, bo tu trzeba oddac prawie cala swoja pensje (o ile wystaczy). U nas to szczescie, ze babcia sie zaoferowala. Natalka ja uwielbia, a ja wychodze z domu ze slokojnym sumieniem. A pytanie z innej beczki- czy Wasze maluchy jezdza z Wami w fotelikach rowerowych? Polecicie jakies? No i jak przekonac dziecko do zalozenia kasku? ;-)
  13. Korzystajac z okazji, zycze Wam, maluszkom i calym rodzinom zdrowych, spokojnych i cieplych swiat :) korzystajcie z czasu wspolnie spedzonego, bo mi zdecydowanie go za malo jest teraz- tesknie za chwilami, jak Natalka budzac sie witala mnie usmiechem, a teraz wychodze jak jeszcze spi i wracam jak juz wstanie z drzemki. Pozdrawiamy Was serdecznie :)
  14. Jedyne, co jestu nas na minus to wciaz jedzenie... Niby cos tam je wiecej, ale glownie to kaszka- nawet kilka razy dziennie, sucha bulka, troche zupy, no i makaron suchy moglaby jesc jak najlepsze slodycze. Z owocow, tylko banany i czasem uda sie tubke Gerbera przemycic- sama wysysuje. Jogurt tylko truskawkowy, no i placki z kaszy manny, albo ciastka z amarantusem. Wymyslam, kombinuje (choc po powrocie do pracy, to coraz gorzej z tym :/ ), a ona uparcie odmawia nowych rzeczy. Oczywiscie czekolade, albo cheetosy keczupowe jadlaby o kazdej porze. No i piers nieodlaczna- staram sie tylko na noc (i kilka razy w nocy), ale potrafi podejsc w dzien i "cycy, cycy", ladujac mi rece pod bluzke. Ostatnio przychorowala i przez dwa dni byla tylko na piersi, bo nic innego nie chciala, wiec poki co jeszcze sie chyba predko nie odstawimy. A chcialam karmic tylko do roku ;)
  15. Witajcie Mamy i Maluszki :) Też, tak jak i Wy, zbieram sie czesto do napisania, ale same wiecie jak wychodzi ;) Grunt, ze forum jeszcze zyje :) Rowniez nie moge sie nadziwic nad madroscia mojego dziecka ;) serio nie pisze, zeby sie chwalic czyms nadzwyczajnym, tylko jako matka pierwszego dziecka- majaca dotad wrecz zerowy kontakt z maluchami, jestem pelna podziwu, ze w tym wieku, nie potrafiac mowic, tak swietnie sie juz z nia dogadujemy :) Chociaz mowi glownie po swojemu, to rozumie wszystko. Jak poprosze zeby np wyrzucila papierek, to bierze go w lapke i idzie do szafki gdzie jeat kosz, otwiera, rzuca i zamyka szafke - znajomym dziecko tak wyrzucilo telefon, wiec nie wiem czy to akurat dobre przyzwyczajenie :-P jak poprosze, zeby przyniosla mi, albo tacie konkretna zabawke, to tez bez problemu (najczesciej) przynosi wlasciwa :) Nasze maluchy rozwijaja sie szybciej niz by sie wydawalo :) Zaczyna tez nasladowac slowa i czesto juz powie na tyle wyraznie, ze wiadomo o co chodzi i taka dumna wtedy jest z siebie. U babci czesto gra tv i wie, ze jak jedzie ciuchcia teleekspresu, to za chwile bedzie klan, stoi przed tv i paluszkiem pokazuje "klan, klan" :) Uwielbia bajke "Bing" (polecam ja i ja, bardzo edukacyjna :) ) i po niej wie, ze bedzie kolysanka, a pozniej Rybka Mini Mini idzie spac i wylaczamy tv, po czym sama iszie do lazienki, bo wie, ze bedzie mycie :)
  16. Martyn, wspieram Cie mocno, bo wiem co czujesz. Dasz rade, bo kto jak nie supermama :) oby choróbska jak najszybciej Was opuściły, zdrowiejcie szybko. U nas cały czas idą zęby. Mała strasznie się buntuje przed ich myciem. A jak Wasze pociechy reagują na szczoteczkę? Już nie mam pomysłu jak swoja przekonywać- daje do zabawy, pokazuje na sobie, tłumacze,itp...ciężko. Dużo zdrówka dla wszystkich maluchów i mam :) obyśmy mogły już wkrótce cieszyć się wiosną :)
  17. Rzeczywiscie tu pusto :( ja czasem zagladam, ale jak zaczynam pisac to zasypiam, albo musze cos zrobic i zapominam dokonczyc :) a brakuje mi tego forum ;) U nas w miare bez chorob- ostatnio mieliemy pierwsza goraczke, ale to po szczepionce (dobrze, ze juz ostatnia dawka, bo nigdy nic sie nie dzialo). Co do nerw u maluszkow, to nasza jak sie zdenerwuje, albo jak czegos jej zabraniam, albo mowie, ze zle robi, to bije sie raczkami po glowce- ma tak od dawna, nie wiem czemu to robi i jak sprawic, zeby nie robila. Ostatnio coraz bardziej demonstruje swoj charakterek- jak na cos sie uprze, to nie odpusci. Ostatnio spodobal jej sie plac zabaw i ciezko ja zabrac do domu :) Bylismy na kontroli chodu u ortopedy, wszystko ok, tylko mala tak bardzo plakala (zawsze tak reaguje na sluzbe zdrowia), ze nie udalo mi sie porozmawiac z lekarzem, a mowil cos, zeby cwiczyc stopki, bo do 2 roku zycia sie rozwijaja. Nie wiem, czy dobrze zrozumialam, zeby mala jak najwiecej chodzila boso po roznych powierzchniach, bo jak inaczej je cwiczyc? Widze, ze mojej malej brakuje kontaktu z dziecmi, bo jak widzi dziecko, to wola, ze chce do "dzidzi", a jak ma mozliwosc, to stoi z boku i nie chce podejsc. Moze bedzie niesmiala :) pozdrawiam Was drogie mamy i maluszki :)
  18. Witam i ja po dluzszej przerwie :) Niestety wraz z powrotem do pracy moja doba skrocila sie do tego stopnia, ze dni zaczynaja zlewac sie w jedno- mam wrazenie, ze wracam, zakrece sie, juz pora kapania, spac i znow to samo:) czekam na wiosne i dluuugie cieple wieczory:) Gratuluje wszystkim mamom spodziewajacym sie kolejnych maluszkow:) duzo zdrowka i podwojnych sil :) to super, ze roznica wieku bedzie niewielka, tak chyba najlepiej :) Co do jedzenia, to u nas wiekszych postepow brak, wiec nie doradze, ale dodam, ze moja owoce, o ile w ogole, to tez zmiksowane z tej wyciskanej tubki, wiec moze w tym jakis fenomen jest ;) wg mnie (i naszych doswiadczen) trzeba sie cieszyc, ze w ogole jedza :) Czy jest jakas mama jeszcze kp? Moja nadal dostaje piers wieczorem i rano przed moim wyjsciem, i oczywiscie w nocy jesli chce. Martwie sie, bo widze, ze moje piersi juz tak nie przybieraja i czasem mam wrazenie, ze corcia niewiele co sobie popije, bardziej pociumka z potrzeby bliskosci. Nie chce jeszcze stracic laktacji, bo przy jej ubogiej diecie, to mleko wydaje mi sie najwartosciowsze. Natalka mimo to rosnie, jest szczuplej budowy, ale ma sile biegac i wariowac ;) Ostatnio ciezko mi ja uspic, mam wrazenie, ze jak ja usypiam, to walczy ze soba, zeby nie zasnac, wtula sie we mnie, wierci, ale spac ciezko. Tata i babcia tez narzekaja, ale im jakos szybciej idzie. W ogole od kilku dni zrobila sie mega przylepa do mnie. Musialam wziac 2 dni wolnego i przez 4 dni bylam w domu non stop. Od tego czasu Natalka swiata poza mna nie widzi- wystarczy, ze wyjde do kuchni po herbate, a ona rzuca wszystko i wisi na mnie. Nie wazne, ze bawi sie z babcia, tata, czy dziadkiem. Jak sie zorientuje, ze mnie nie ma, jest panika. Bardzo to mile takie przywiazanie, ale na dluzsza mete meczace, bo nawet do toalety mnie nie chce wypuszczac. Podchodzi, lapie za reke i chce, zeby z nia chodzic, albo siedziec. Moze to lek separacyjny? Chociaz pracuje od miesiaca, a zrobilo sie jej tak 3 dni temu. Na koniec pochwale sie, ze Natalka ma pierwszego "przyjaciela" :) dostala od dziadka misia i nie rozstaje sie z nim- milosc od pierwszego wejrzenia. Spi, bawi sie, tuli go, wszedzie musi z nami jezdzic- slodkie jest takie przywiazanie. Obawiam sie, zeby nam nie zginal ;) a nie daj Boze zapomniec go od/ do dziadkow zabrac :)
  19. Nie mamy szczegolnych zalecen, z bioderkami wszystko bylo ok, a juz wtedy ortopeda powiedzial, zeby przyjsc, jak mala bedzie dobrze chodzila, wiec sie umowilam. U nas potrzebne skierowanie od pediatry
  20. A bylyscie juz z maluchami na kontroli chodu u ortopedy? My mamy za 2 tyg i nie wiem czego sie spodziewac :-)
  21. U nas spacery poki co z poziomu wozka tylko. Nie puszczam jej bo w kozakach niepewnie chodzi (moze to wina butow). Za tydzien bedziemy mialy sanki, wiec jak snieg dopisze bedziemy probowaly :-) Ostatnie noce to koszmar. Ja od tygodnia wrocilam do pracy i jak na zlosc mala zle sypia. A uspic ja na noc, to juz w ogole wyzwanie :-( zrzucam wine na zabkowanie bo ida na raz trojki i czworki. Ale nad ranem jak wezme ja do siebie, to potrafi spokojnie spac i ze 2 godziny (a w lozeczku miota sie na wszystkie strony). Moze tak odreagowuje brak mnie w dzien i potrzebuje czuc moja obecnosc. Wczoraj w dzien prawie nie spala. Zasnela na kilkanascie minut na spacerze tacie i juz nie dala sie na drzemke polozyc.
  22. U nas rowerka jeszcze nie ma. Dostala na swieta samochod- jezdzik, ale poki co nie siega nozkami z obu stron, zeby sie odepchnac. Za to potrafi juz sama zejsc i czasem wejsc. No i domaga sie wozenia przez tidiiiit :-)
  23. Tak, wiem o przerwie na karmienie- bede konczyla godzine wczesniej prace, ale i tak mnie to bardzo nie urzadza, bo z dojazdami wyjdzie bite ponad 10 godzin, a jak dojda sniegi to i wiecej. Jakos trzeba bedzie dac rade ;) U nas tez mala gadula. Nazywa po swojemu np na misia "mi, mi", lala mowi perfekcyjnie, aczkolwiek tylko mowi i pokazuje, bo boi sie lalek. Mama, tata, baba, nazywa, jak mowia zwierzatka- kotek - mimi, piesek- huhu tez astmatyczne;) , krowa- mu, wrona- kra z wyraznym wkaxentem wrecz francuskim, golabki u dziadka gyry- gyry, itd. Potrafi godzic wiele minut i paluszkiem pokazywac - tiu, tiu, albo to to :) moje najwieksze, pocieszne, chodzace szczescie :)
  24. Dodatkowo ida nam zeby. Ma juz wszystkie jedynki i dwojki, jedna czworke i przebija sie na raz druga czworka i trojka. Nie musze dodawac, jak wygladaja noce :( troche pomaga nam nurofen na noc, ale przy chorobie przestalam podawac, bo on przeciwgoraczkowy jest. Oj ciezko te nasze Skarby maja z zabkami
  25. Witam nasza mala "rodzinke" w nowym roku i oczywiscie wszystkiego najlepszego dla Mam, Dzieci i Waszych rodzin :-) My w nowy rok weszlismy chorzy- wszyscy, lacznie z dziadkami. Zaczelo sie od malej, pozniej ja, tata i dziadkowie. U Natalki na szczescie "tylko" katar i kaszel, bez goraczki. Osluchowo czysto, ale sie meczymy. Od poniedzialku wracam do pracy. Boje sie bardzo- z jednej strony powrot po prawie poltora roku, to jakby isc do nowej pracy, zwlaszcza, ze czesc osob nowych, moje poprzednie stanowisko zajete, wiec bede zaczynac od zera. Ale najbardziej przeraza mnie rozstanie z mala. Do tej pory zostaeialam ja max na 4-5 godz, a teraz co najmniej 10 (7 h w pracy i 1,5 h na dojazd w jedna strone). Staralam sie ja odzwyczajac od karmienia w dzien. Szlo dobrze, moje piersi tez zwolnily, ale przez ta chorobe znow zaczelam karmic w dzien, zeby jadla i pila cokolwiek. Nie wiem jak moje piersi to wytrzymaja. Wezme laktator co prawda, ale nie bardzo mam warunki w pracy na sciaganie. A jak Wy - karmiace mamusie radzilyscie sobie z powrotem do pracy? Kolezanka mi radzi, zeby malo pic, ale nie wiem czy to jest rozwiazanie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...