
Aniaba85
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aniaba85
-
Skarolina ja niestety nie pomoge Ci rada, ale goraco wspieram i trzymam kciuki, zeby to sie juz nie powtorzylo. Az mnie zmrozilo, jak to przeczytalam i Cie podziwiam, jestes dzielna. Ja nie wiem, jak bym zareagowala w takiej sytucji. Wiem, ze nie mozna panikowac, tylko dzialac, ale tak sie tylko mowi :/ Przy takich sytuacjach te nasze narzekania na problemy ze snem, czy jedzeniem wydaja sie absurdalne :(
-
Dolaczam sie do Waszych problemow ze spaniem :/ dzis w nocy karmienie co 2 godziny, ostateczna pobudka przed 7 i teraz ani jej w glowie pierwsza drzemka, a to juz ponad 4 h czuwania. Mialam nadzieje, ze padajacy za oknem deszcz ja uspi, ale chyba nic z tego, za to na mnie niestety dziala te rytmiczne stukanie o parapet :/
-
A propo zasypiania, to chyba cos wisi w powietrzu ;) Moja dzis przeszla sama siebie- od wubudzenia o 7:30 zasnela dopiero o 14:30 i to tylko na 45 min, gdzie zazwyczaj robi 2 drzemki tak ok 3 h w sumie. Nie doszukuje sie na razie z tym problemu, bo jestesmy od kilku dni poza domem i wszystko jest nowe i ciekawe, choc nigdy jeszcze jej sie nie zdazylo tak dlugo nie spac w ciagu dnia.
-
Angel16, ciesze sie, ze w koncu u Was jakis postep ze spaniem- wiem,ze przespanych nocek do pelni szczescia brakuje, ale dobrze, ze w ciagu dnia masz chwile wytchnienia, a i dziecko, ktore zrobi solidna drzemke, jest pogodniejsze i zadowolone :) O jedzeniu tez pisalam, ze u nas w nocy czesciej niz zwykle, ale podejrzewalam, ze moze moje nocne mleko jest za malo odzywcze, bo w dzien je co ok 3 h. Z rozszerzaniem diety tez kiepsko. Skarolina, tez bym sie wstrzymala z mm, choc wiem, ze nie jest latwo, ale jesli chcesz karmic jeszcze piersia, to przykro byloby stracic pokarm. Co do leku separacyjnego, to znajoma mowila, ze u nich sie zaczelo powyzej roku, jak mala do zlobka poszla- "obrazila sie" na tate i tylko ona mogla cos przy corce zrobic. Na poczatku mowila, ze nawet byla dumna, ze coreczka tak do niej lgnie, ale na dluzsza mete- umeczona.
-
Kasik_81 co do karmienia to u mnie do niedawna bylo 1 i to na spiocha ok 1:00. Od jakiegos czasu pojawilo sie drugie miedzy 4 a 5. Mam wrazenie jakby mleko nocne bylo mniej tresciwe, gdybym jej drugi raz nie nakarmila to by sie rozbudzila i wtedy zaczynala dzien, a tak zje w pol przytomna i pospi do 7-8.
-
Witaj Ism :) i powodzenia w powrocie do codziennosci ;) ladny dystans zrobiliscie. My bylismy na weselu u kuzynow 100 km i w jedna strone super, a powrot masakra- chyba juz miala za duzo wrazen ;) Co do zabawek, to poza wszelkiego rodzaju pilotami, telefonami i innym swiecaco-grajacym ustrojstwem, Natalka lubi gumowe zwierzatka- i pogryzc sie je da i do wanny zabrac :)
-
Tez sie ostatnio zlapalam na tym, ze wspominalam jak mala sie rodzila, a tu za kilka dni bedzie miala 8 m-cy. Troche sie ciesze, bo w koncu jest bardziej kontaktowa, rozumna, itp niz na poczatku, a troche mi smutno, bo milo jest byc dla kogos tak waznym i potrzebnym tak bezwarunkowo :) niedlugo koledzy i kolezanki beda na podium a my- mamusie odejdziemy do lamusa ;) ale taka jest kolej rzeczy i trzeba dac dziecku mozliwosc uczenia sie samodzielnosci. Czasem jak widze na placu zabaw dzieci 4-5 letnie uczepione tylko mamy i nieodstepujace jej na krok, to mam tylko nadzieje, ze moja jednak taka nie bedzie. Owszem bede starala sie miec z nia jak najlepszy kontakt, ale chcialabym by potrafila tez sama nawiazywac kontakty z rowiesnikami i bawic sie z innymi bez pomocy mamy ;) taka luzna refleksja z ostatnich obserwacji w paskownicy :) Zreszta jak mowia najlatwiej wychowywac cudze dzieci ;) dlatego nie oceniam innych mam i nie krytykuje, bo tez duzo zalezy od charakteru dziecka, jedne dotarastaja szybciej inne potrzebuja wiecej czasu i wyrozumialosci. Ale sie rozpisalam :) a trzeba skupic sie na tym co tu i teraz :) i cieszyc z kazdego malego postepu naszego wielkiego szczescia ;)
-
Skarolina, pieknie Natalce wychodza te cwiczenia ;) widac jak jest zaangazowana. Cudna dziewczynka i tez niebawem wstanie na nozki :)
-
magdalena3 sliczny ten Twoj kierowca, Nataszka :) wszystkie doskonale Cie rozumiemy, ze kazdy postep dziecka to ogromna radosc :) i masz racje- tylko matki, ktore maja to na co dzien teraz docenia;) bo z kazdym dniem jest to dla nas cos nowego i takie "wow", jakie to moje dziecko zdolne ;) latem juz pewnie niektore nasze bobasy pojda na swoje nozki :) Ja ciagle podziwiam to ile Wasze bable jedza. U nas ostatnimi dniami mam wrazenie ze jeszcze gorzej z jedzeniem, nawet czasem buzki nie chce otworzyc, a jak laskawie uda sie ja namowic, to skubnie tylko i koniec. Juz nie mam pomyslow, jak ja naklaniac :( no i pic nie chce za bardzo, kilka lyzeczek wody na caly dzien, dobrze, ze upaly troche odpuscily
-
SheViolet Ty zyjesz ;-) juz myslalam, ze opiscilas nas na dobre, ale super, ze znalazlas chwile i zajrzalas :) Kinia to juz smiga normalnie ;) to takie pendolino wsrod naszych pazdziernikowych bobasow :) super, ze juz sama staje, moja jeszcze dupci nie potrafi dzwignac sama, chociaz kombinuje jak moze :) Ostatnio najbardziej lubi siedziec, ale, ze sama nie potrafi usiasc, to jak ja poloze kreci sie a wszystkie strony- z pleckow na brzuszek i z powrotem, na boki, rzuca nozkami, itp, a wszystko tak komicznie wyglada, a jak sie zmeczy i widzi, ze nic nie wskora to zaczyna warczec jak piesek :)
-
Skarolina, mi po porodzie mama radzila na laktacje jesc gotowane jablka i pic z nich kompot co sie ugotuje. Na pewno nie zaszkodzi :) co prawda wole jablka na surowo, ale dla dobra sprawy, to nie jest wielkie poswiecenie. Slyszalam o piwie Karmi, ale nie polecam, bo nie stosowalam, jakos nie mialam przekonania. Ja pilam tez 3 razy dziennie herbatki na laktacje z apteki. One na bazie kopru wloskiego sa. No i przede wszystkim nastawienie psychiczne- luz i spokoj, bo bez tego zadne mieszanki nie pomoga. Ja u siebie zaobsersowalam, ze mi wiecej mleka przybiera w piersiach po cieplych kapielach :) Powodzenia w tej walce:)
-
Natalka tez nie lubi swojego fotelika, a ze mamy taki do 10 kg to juz niedlugo przesiadzie sie do nowego :) 4Mama a jaki kupiliscie fotelik? Ja obecnie poszukuje, ale ile ludzi na forach tyle opinii. Bede musiala podjechac do sklepu i sama poogladac. Niedawno pisalam, ze Natalka ma okres na nielubienie wszystkich poza mama i tata :) jak zobaczy w domu obcego to jest ryk, jak tylko chce sie doniej zblizyc. Wczoraj wpadlo kilku znajomych i oczywiscie przywitala ich tak samo ;) ale szybko dala sie zagadac i oblaskawic do tego stopnia, ze smiala sie i "gadala" do nich siedzac z nami przy stole:) widocznie zawsze trzeba dac jej czas na oswjenie sie, ale robilam blad, ze jak plakala przy gosciach wychodzilam z nia do innego pokoju. Wczoraj nie moglam wyjsc i poplakala troche przy nas, ale szybko sie zaciekawila i bylo ok :)
-
U nas pewnie urlop u dziadkow w tym roku. Lepsze to niz nic, a jakos wizja wyjazdu = pakowania wielu niepotrzebnych (jak sie pozniej okazuje) rzeczy, dluga jazda, reakcja na nowe miejsce, to chyba ponad moje sily w tym roku. Za rok bedzie starsza, rozumniejsza, bardziej skora do wspolpracy ;) Teraz nawet jak jezdzimy do rodzicow 150 km, to jestesmy wymeczeni i wyjazdem i pobytem, a mowa w niwym miejscu. Z zalem pewnie w tym roku odpuscimy sobie piekne polskie morze. Od kilku dni moja Natalka upodobala sobie lezenie na brzuszku- wystarczy, ze na chwile ja zostawie na wznak, a ona hyc i na brzuszek:) ale potrafi tez juz wrocic:) poki co wstawac jej sie nie chce- nie rozgryzla jeszcze jak to zrobic :)
-
U nas tez ostatnie noce to koszmar- nie wiem czy przez zabkowanie, czy upaly, pobudki czesto i to z placzem, uspic ciezko. Mam nadzieje, ze to przejsciowe :/ dopiero nad ranem udalo mi sie ja uspokoic w naszym lozku, wtulila sie we mnie i zasnela spokojnie, chyba juz sama wymeczona tym niedospaniem. Angel16 wiem, ze Ci ciezko, ale nie poddawaj sie, ten gorszy czas kiedys minie i Twoj maluszek tez zacznie sypiac normalnie. Duzo energii dla wszystkich niedospanych mam ;)
-
4mama ja swoja glownie piersia dopajam, ale mam taki problem, ze jak dostanie piers do napicia, to mam problem, zeby ja odstawic, bo ciagnie do konca. Jak zabieram sila to jest placz. I jak mam jej rozszerzac diete w upaly, jak napije sie cycusia i starczy jej i za picie i za jedzenie :/ W ogole to powiedzcie mi, jak u Was wyglada dzien karmienia- co i co ile mniej wiecej godzin podajecie? Zauwazylam, ze wczoraj mala chetnie zjadla 1/3 malego sloiczka z lososiem. A to chyba dlatego, ze sie przeglodzila, bo dlugo spala i przerwa miedzy karmieniami byla ponad 4 godziny. Moze ja za czesto ja karmie i nie jest na tyle glodna by zaakceptowac nowe smaki:/ Na dodatek wyszedl nam wczoraj 3 zabek, wiec jest w dzien marudna, a noce to koszmar bo ciagle poplakuje i miejsca sobie nie moze znalezc.
-
Mi tez sie wydaje, ze moczu jest mniej, ale jak powiedziala Skarolina, moja tez sie poci bardziej niz do tej pory, a i sama pieluche staram sie czesto w dzien zmieniac. Co do podawania plynow, to mnie bardzo martwi, bo sa juz upaly, mala sie poci, a nie potrafie jej nauczyc picia z butelki, ani zadnego kubeczka, ewentualnie lyzeczka, ale ile tak sie moze napic:/
-
Wszystkim maluszkom w ich pierwszym Dniu Dziecka skladamy z Natalka najlepsze zyczenia- by nam skarby zdrowo rosly i dawaly ogrom pociechy na co dzien ;)
-
ancia.91 ten twardy sen to chyba przez nadmiar wrazen u dziadkow, albo zmeczenie podroza. Normalnie w dzien potrafi ja obudzic odglos przewracanej kartki w ksiazce ;)
-
Witamy Milimame i Miloszka :) Ja dopiero dochodze do siebie po dlugim weekendzie u dziadkow- niby tylko 4 dni, a na nowo trzeba ustalac rytm dnia i rytualy ;) na szczescie juz chyba wszystko wraca do normy :) Wczoraj, a wlasciwie dzis wyjechalismy noca, a wrocilismy do domu po polnocy, zeby uniknac korkow. Mala cala droge przespala. Myslalam nawet co by jej kapiel darowac- jednodniowy dzien brudasa nikomu wszak nie zaszkodzil ;) ale tak sie zapocila w foteliku, ze nie mialam serca i kapalismy ja na spiocha:) nawet sie nie przebudzila:)
-
monika34 to Cie nastraszyla malutka ;) ale super, ze juz wstaje Hania, tylko patrzec, a bedzie biegala po calym domu. Powodzenia z gromadka malych gosci :)
-
Witaj Psychaa :) U nas Natalka na podlodze bawi sie na takich styropianowych puzzlach z cyferkami. Plus taki, ze na koldrze, czy kocu miala problem z poruszaniem sie, bo jeszcze nie pelza, tylko kreci sie wokol wlasnej osi. Koc sie sciagal i ja blokowal. A te puzzle dla nas super. Tylko nie wiem, czy dla pelzajacych juz maluchow sie sprawdza, bo one maja nieduza powierzchnie. Mozna i owszem kupic kilka kompletow i poskladac, ze na cala podloge wystarczy :)
-
Magdalena3 jaki piekny jest Twoj blond kwiatuszek:) taka pogodna buziulka, slicznotka :) Angel16 ja w tym roku koncze 31, ale maz jest 5 lat starszy, wiec o taki wspolny zegar mi chodzilo, zreszta wiadomo, ze im pozniej tym gorzej, nie tylko zdrowotnie, ale i sily i cierpliwosc mniejsza. Troche zaluje, ze tak pozno zdecydowalismy sie na pierwsze dziecko, ale nie na wszystko mamy w zyciu wplyw.
-
Loki88 na szczescie podroz minela ok :) okolo polnocy dotarlismy do dziadkow, mala przespala wieksza czesc drogi, a kupka byla dopiero nastepnego dnia po godzinie 15, czyli prawie 48 godz po poprzedniej. Dzis znow cisza z kupka. Tylko bakow puszcza sporo. Niepokoi mnie to, ale nie placze, wiec chyba jej nie przeszkadza. Robi sie marudna wieczorami, ale to chyba zmeczenie i wychodzace zabki. Ism gratulujemy Wam zabkow :) oby kolejne poszly tez tak bezbolesnie :) Co do rodzenstwa dla Natalki to bardzo bysmy chcieli, ale ja nie jestem gotowa... Po pierwsze nie mam jeszcze okresu, a po drugie mam traume po pierwszym porodzie i pologu. Jak pomysle, ze bede przechodzic jeszcze raz to co po porodzie, to ogarnia mnie paralizujacy lek. Wiec nie wiem kuedy zdecydujemy sie na nastepne, a zegar biologiczny tyka :/
-
Angel16 wiem, ze na pewno probowalas usypiac na wszelkie sposoby i nie pomysl, ze sie wymadrzam, bo wspolczuje Ci, tym bardziej, ze ja potrafie uspic glownie noszac na rekach, ale czy mialabys mozliwosc, zeby choc jednego dnia probowal uspuc dziecko ktos inny niz Ty? Jestes przemeczona, mozliwe, ze przez to spada Twoja cierpliwosc, denerwujesz sie, a dziecko wyczuwa takie emocje. Gdyby ktos mogl zrobic to za Ciebie to i Ty odpoczelabys choc troche i podeszla na swiezo do tematu usypiania. Staramy sie byc jak najlepszymi mamami, dajemy z siebie co mozemy i zapominamy czesto o sobie i wlasnych potrzebach. A jak ktos juz pisal- szczesluwa mama to szczesliwe dziecko :) Tego wlasnie szczescia dla Was kochane mamy w naszym pierwszym Dniu Matki zycze z calego serca :)
-
Zgadzam sie z Loki88, ze kazde dziecko to malenki czlowieczek z wlasnymi emocjami i odczuciami i nie da sie co do minuty zaprogramowac jego por zasypiania. Niemniej trzeba zwracac uwage, kiedy zaczyna byc zmeczony i pomoc sie wyciszyc, zeby latwiej zasnal. Jezeli z czasem pojawi sie w tych porach pewna powtarzalnosc, to tylko tym latwiej bedzie nam nad tym spokojnym snem czuwac. Co do picia, czy w nocy, czy w dzien, to ja sie ciagle gryze, ze moja za malo pije. Z racji tego, ze jest antybutelkowa i antykubkowa, podaje jej wode lyzeczka, ale po 3-4 juz nie chce. Jest co prawda glownie na piersi, wiec ma wode w moim mleku, ale jednak cos z tych sloiczkow tez probuje, wiec chcialabym ja normalnie moc przepajac. Dzis mialysmy pierwszy dzien od porodu bez kupki. Wiem, ze niemowleta nie musza zalatwiac sie co dzien, ale u nas to sie dotad nie zdarzylo. Mam nadzieje, ze to przez to, ze wczoraj dalam jej sliwki suszone i wieczorem nie starczylo 2 pieluch, zeby ja ogarnac. Baki puszcza w ilosci znacznej, na brzuszek nie narzeka, wiec chyba nie boli. Najgorsze, ze akurat musimy jechac w 3 godz podroz noca, a zmiana pieluchy w nocy w samochodzie to moze byc wyzwanie. Niech moc bedzie z nami :)