Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, mieli mi dzis zdjąć szwy... Nie zdjęli, a dop. Za tydzień plus USG. Tyle strachu a tu jeszcze czekać.
Co do tesciowych i mam. Ja nie liczę na niczyją pomoc. Chętnych brak :) A moja mama do tej pory nie zadzwoniła nawet do mnie :)
Mąż jak na razie też mi nie pomaga, ciągle pracuje. Ale muszę go postawić do pionu, bo palcem patrzę nawet nie kiwnie, niby się boi a ja mam to w d#€% :) sama dziecka nie zrobiłam.
Ogranicza się do patrzenia na nas! Parodia! Chcę być cierpliwa i wyrozumiała, ale bez przesady.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Ci Luizjanna za słowa otuchy. Bardzo się boję tej sytuajcji bo o ile poradzę sobie z dzieckiem (bardzo pomagałyśmy przy opiece nad najmłodszą siostrą i teraz moja druga siostra sama ma 2miesięczną córkę.) to ułożyć z nią relacji nie potrafię. Nawet jak już dojdzie do rozmowy to jest jej płacz i postanowienie poprawy na tydzień a potem znowu to samo. Mojemu P już nie marudzę bo już nie ma do niej sił. Ale masz rację nie pozwolę jej siedzieć i się przyglądać a tym bardziej przychodzić w nocy. Ja się mogę nie wyspać P też ale ona pomagać może w dzień. Boję się że swoją nadgorliwością zepsuje nam najpiękniejsze momenty...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgejk704zuf.png

Odnośnik do komentarza

I ja się w końcu doczekałam zostalam przyjeta na oddział jutro cc ale też do końca nic nie wiem bo pilegniarka coś wspomiala że nie maja krwi w szpitalu ale jak drugi raz przyszla to mowi zeby rano być na czczo wiec raczej się odbedzie. A stres mam taki ze w domu zwymiotowalam a tu tak mnie dopadlo rozwolnienie że z toalety nie moglam wyjsc ahhh ile to człowiek musi się nacierpiec zeby potem sie cieszyc z maleństwa mam nadzieje ze to ostatnia noc w dwupaku 3majcie kciuki

Odnośnik do komentarza

Myszka coś długo to trwa, mam nadzieję że się uda wywołać skurcze i że szybko urodzisz.
Ola powodzenia jutro, oby Ci zrobili tą cc.
Mi nic się nie dzieje, tylko nie mam apetytu, do tej pory dużo jadłam a dzisiaj prawie w ogóle, chce mi się tylko dużo pić. Zmieniło się też coś w mojej psychice, nie boję się już tak bardzo, po prostu nie mogę się już doczekać aż urodzę, jestem jakaś nakręcona, podekscytowana. Chciałabym jutro rano urodzić, byłoby idealnie :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Myszka jestea na wywolaniu a jestes w 38tc? Tak mowi Twoj licznik pod kazdym postem.. Pytam, bo ja jestem w 38tc i jak sie nic nie zadzieje do mojej daty porodu (rowne dwa tygodnie) to mam umowiony "masaz szyjki", to podobno naturalna metoda wywolywania porodu a Tobie juz podaja oksy?!

Odnośnik do komentarza

Tylko że Myszce chyba wody odeszły a skurczy nie było z tego co pamiętam więc wywołują żeby nie było infekcji.
Ja też mam na 28.10, jak do tego dnia nie urodzę to 29.10 mam się zgłosić do szpitala, oby do tego nie doszło. Dzisiaj nawet się wyspałam, nie licząc wizyt w toalecie to było dobrze. Teraz już nie usnę, ale ja zawsze byłam rannym ptaszkiem :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych:) Zazdroszczę- ja jestem już tydzień po terminie i dalej nic się nie zapowiada. Jeśli dziś nie urodzę, a szczerze wątpię, żeby się coś wydarzyło, to jutro mam się stawić do szpitala. Jestem przerażona. Czy któraś z was wie może jak to wygląda w takim przypadku, czy jak już mnie położą to od razu tego dnia zaczynają wywoływanie, czy jeszcze będę tam leżeć kilka dni i czekać?

Odnośnik do komentarza

Ola powodzenia :-) To już dzisiaj, dobrze że nie musisz czekać dłużej :-)
Angel moja koleżanka jak się zgłosiła po terminie to rano pobrali krew (wcześniej gin jej powiedział żeby była na czczo), mocz, zrobili usg, ktg, kazali pisać ruchy. Następnego dnia dostała rano i na południe po dwie a wieczorem cztery tabletki jakieś wywołujące, jakby nic się nie działo to następnego dnia miała przejść na porodówkę pod oksy, ale nad ranem urodziła. Pewnie w każdym szpitalu jest inaczej, wszystko zależy od wyników badań, wtedy nie czekają. Moja kuzynka jak poszła na wywołanie to godz później już była po cc bo na ktg wyszło słabiutkie tętno dziecka. Najlepiej zadzwoń do swojego lekarza jeśli tam pracuje i się wypytaj, albo do pielęgniarek czy pokoju lekarzy. Życzę Ci żeby obyło się bez wywoływania :-)
Mi odszedł jeszcze fragment tego czopu, tym razem podbarwiony krwią :-) cieszę się jak głupia bo mam nadzieję że coś się w końcu ruszy a i mam biegunkę, tylko nie wiem czy to tak samo z siebie czy z nerwów. Synkowi się poprawiło, dałam go do przedszkola a ja się na spokojnie wyszykuję w razie w żeby być gotowa. Już mi naprawdę wszystko jedno jaki ból będzie, oby tylko już być po. I nigdy więcej ciąży, brzucha, podtrzymywania, nerwów i porodów! Parka mi wystarczy :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Angel16 ja mam skierowanie na wywolanie na poniedzialek. Pytalam wczoraj mojego gina czego moge sie spodziewac i tak na prawde to zalezy od szpitala i od usg przy przyjeciu. Powinni na nim ocenic wage malucha, przeplywy, stan lozyska i podjac decyzje czy podaja oksytocyne odrazu, czy jeszcze czekaja, czy robia cc. U mnie jak nic do soboty nie ruszy to po prostu zadzwonie do szpitala w ktorym chce rodzic i dopytam dokladnie jak to u nich wyglada, o ktorej przyjechac i jak sie przygotowac.

Odnośnik do komentarza

Ja też mam się zgłosić w poniedziałek na wywołanie. Mam przyjść rano ze skierowaniem, zrobią mi badania i jeśli bedzie rozwarcie ( którego w poniedziałek jeszcze nie miałam ) to podadzą mi oksy. Jeśli to nic nie da to moja gin, ktora na szcżescie pracuje na oddziale zrobi mi cc. Szczerze, bardziej boje sie cc niz naturalnego porodu, dlatego juz chodzę po ścianach z nerwów zeby mały sie zdecydował i wyszedł. Jesteśmy tydzień po terminie i nic. Dopiero przedwczoraj odszedł mi czop. Był mega krwisty z domieszka śluzu i ogromny ( nawet nie spodziewałam sie takich ilości ), ale co z tego... Żadnych skurczy, wody na swoim miejscu, młody szaleje w brzuchu jakgdyby nigdy nic... Ech

Odnośnik do komentarza

Mi w ogóle żaden czop nie odszedł, rozwarcia nie ma, a lekarz mi powiedział, że mam się zgłosić w piątek ze skierowaniem, tam mnie zbadają i albo zostawią albo powiedzą kiedy mam się zgłosić. A mój lekarz już ńie pracuje w tym szpitalu więc nie mam co liczyć, że mi coś pomoże tak po znajomości. Szczerze mi już wszystko jedno czy to będzie sn czy cc-boję się panicznie i tego i tego. Chcę po prostu mieć to za sobą:(

Odnośnik do komentarza

A tu jej starsze siostrzyczki, tez miały czarne włoski po urodzeniu:)
A co do objawów porodu to chyba takich pewnych nie ma. Tak naprawdę żadna z nas nie wie od czego się zacznie. Ja np. nie wiem jak wygląda czop po trzech porodach nigdy się nie pojawiły jakieś większe upławy ani nic co opisujecie, przy rozwarciu 6 cm na wkładce przy tym porodzie miałam 3 krople krwi, a wody odeszły tak jak u sheViolet przy pierwszym partym i w 10 minut było po sprawie, doczekacie się:)

monthly_2015_10/pazdziernikowe-maluchy-2015_37499.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Mi też wody odeszły konkretnie na stole operacyjnym także spokojnie..

Słuchajcie czy Wy też ledwo ogarniacie ? Nie mam już praktycznie czasu tutaj pisać, czytam na bieżąco, żeby nie mieć masakrycznych zaległości..
Kurde przystawiam non stop małego do cyca, mleka non stop brakuje a co więcej mam wrażenie, ze zamiast coraz więcej to jest go coraz mniej. Położna mówiła mi że nie mam się poddawać ale często po cc się tak zdarza, ze mleka brakuje tym bardziej, ze małego dali mi do piersi dopiero w drugiej dobie..

Do tego moje mleko zawsze praktycznie uleje a modyfikowane rzadko kiedy. Nie wiem już co mam jeść i co robić ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5euxfrmqfx.png

Odnośnik do komentarza

oj myszka123, biedna, po co Cie tak mecza :( trzymam kciuki, zeby juz bylo po wszystkim!
Pauuulalala a probowalas laktatora? ja mam zamiar karmic piersia ale laktator sobie kupilam elektryczny tak awaryjnie gdyby pokarmu nie bylo albo bylo go w nadmiarze. Podobno trzeba cierpliwosci, masaze a pokarm sie pojawi :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...