Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny gratuluję Wam wspaniałych maluszków!

Ja dzisiaj miałam ciężki i długi dzień. W skrócie tylko napiszę, że mój starszak złamał sobie rękę i jeździłam z nim po lekarzach, szpitalach. Większość podróżowaliśmy autobusami i tak mnie wytrzęsło... do tego jeszcze to siedzenie na ip... Teraz leżę i trzymam się za brzuch. Oby wszystko się wyciszyło, bo muszę wytrzymać do poniedziałku! Dzisiaj jeszcze nie jestem gotowa, będę w poniedziałek ;)

Drożdżówka jak tylko możesz to pisz mi tu wszystko w szczegółach :) O której byłaś w szpitalu, że poszłaś jako pierwsza na cc? Robili Ci jakieś badania (poza usg)? Przygotowywali Cię jeszcze jakoś specjalnie do zabiegu? Kiedy dali Ci Jagódkę? Tatuś przypilnował córeczki? kangurował? Jak się czujesz? Jak współpraca z personelem...?
Jutro niestety mam jeszcze trochę jeżdżenia z moim połamańcem. Oby tylko poszło sprawniej i mniej boleśnie niż dzisiaj

Odnośnik do komentarza

kasiek81
Mnie dopadł mega dołek,leżę i ryczę w poduszkę,tyle z Was już urodziło jest po wszystkim i cieszy się maluszkami a ja...tkwię tu mam wrażenie całą wieczność.Jutro znowu próby wywoływania...

kasiek81 jedziemy na jednym wózku. Ja też już nie mam siły do kulania się w dwupaku, ale co zrobisz? Nic. Spać nie mogę, boli, łażę po całym domu jak opętana. Rano mam gina, zobaczymy co powie?

Odnośnik do komentarza

Melduje sie ze 5.10.2015r. O godzinie 9:00 przyszla na swiat nasza coreczka Nataszka z waga 3370g i dlugoscia 52cm. Taka mala pulchniutka :) coreczka lezy w inkubatorze zeby sie dogrzac ale badania powychodzily dobre.
A mnie rano beda stawiac do pionu. I wiem ze wtedy juz jakos lepiej bedzie ze mna.
Jak wrocimy do domu to sie jeszcze Odezwiemy.
Pozdrawiam

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

5.10.15. O godz. 16:30 przyszedl na świat Karolek. Ma 52 cm dlugosci i 3110 g. Juz ok. godz.17;10 mialam go przystawionego do piersi. Ssie jak maly smoczek. A bylo ze mna tak.
stawilam sie o godz. 15 i odrazu zostalam zabrana na sale na ktorej teraz leze. Dostalam seksowna jednorazowa koszule i kroplowke z NaCl i zostal podlaczony zapis KTG na ktorym pisaly sie skurcze. Ktore czulam jako klucie w pochwie. Bylam przekonana ze nie mam skurczy a klucie to napieranie glowki a tu niespodzianka. Zapis trwal prawie godzine. Ok. 16;15 poszlqm na porodowke usiadlam na stol i polozna trzymala mnie za ramona ja opieralam o nia glowe robiac koci grzbiet. Bolal jak anestezjolog szukal kiejsca bo bolesnie naciskal palcami znieczulenie czulam jako rozpieranie kregoelupa.potem szybko mnie polozyli i zalozyli cewnik i juz czulam tylko mrowienie w nogach i rekach. Aaa przed znieczuleniem dostalam dozylnie antybioryk na GBS +. Polozna do mnie caly czas mowila chcialam tego zeby nie myelec co robia czulam jak wypychali mi Karolka spod piersi. Siat powital slowem bleee i zaraz potem plakalnpokazali mi go nad parawanem i zabrali do badania za szybe. I juz maz byl z nim. Po 5 minutach przyniesli mi go zawinietago w koc zgieli rece i jego policzkiem dotknelam do swojego. Trzymali mi go zebym nie puscila bo rece mialam drentwe. Pare minutek i z mezem pojechal na sale. Mnie z operacyjnej przewiezli na sale ok. 16:55. Pare kinutek na popatrzenie na maluszka rozwineli go do golaska daoi na plecki pieluszke i kontakt skora do skory. Dostalam jeszcze jakos kroplowke nie pamietam i potem glukoze. Dostane kisiel na sniadanie. O 00;30 dostalam antubiotuk znow na GBS + i o 1 synka na nakamienie. I zdrzemnelam sie. Malego zabrali odemnie przed 21. O 6 wyjma cewnik i kolo 9 (o ile zechcem siku) mam wstac z pomoca poloznej. Ogoonie potrzeba siku ma byc wyznacznikiem kiedy wsyac. I kolo 5 dostane synka ;)piszenjuznprawie 30 min. Ale poemat. Sorki chcialam wszystkonopowiedziec. I przepraszam za bledy ;)

Odnośnik do komentarza

5.10.15. O godz. 16:30 przyszedl na świat Karolek. Ma 52 cm dlugosci i 3110 g. Juz ok. godz.17;10 mialam go przystawionego do piersi. Ssie jak maly smoczek. A bylo ze mna tak.
stawilam sie o godz. 15 i odrazu zostalam zabrana na sale na ktorej teraz leze. Dostalam seksowna jednorazowa koszule i kroplowke z NaCl i zostal podlaczony zapis KTG na ktorym pisaly sie skurcze. Ktore czulam jako klucie w pochwie. Bylam przekonana ze nie mam skurczy a klucie to napieranie glowki a tu niespodzianka. Zapis trwal prawie godzine. Ok. 16;15 poszlqm na porodowke usiadlam na stol i polozna trzymala mnie za ramona ja opieralam o nia glowe robiac koci grzbiet. Bolal jak anestezjolog szukal kiejsca bo bolesnie naciskal palcami znieczulenie czulam jako rozpieranie kregoelupa.potem szybko mnie polozyli i zalozyli cewnik i juz czulam tylko mrowienie w nogach i rekach. Aaa przed znieczuleniem dostalam dozylnie antybioryk na GBS +. Polozna do mnie caly czas mowila chcialam tego zeby nie myelec co robia czulam jak wypychali mi Karolka spod piersi. Siat powital slowem bleee i zaraz potem plakalnpokazali mi go nad parawanem i zabrali do badania za szybe. I juz maz byl z nim. Po 5 minutach przyniesli mi go zawinietago w koc zgieli rece i jego policzkiem dotknelam do swojego. Trzymali mi go zebym nie puscila bo rece mialam drentwe. Pare minutek i z mezem pojechal na sale. Mnie z operacyjnej przewiezli na sale ok. 16:55. Pare kinutek na popatrzenie na maluszka rozwineli go do golaska daoi na plecki pieluszke i kontakt skora do skory. Dostalam jeszcze jakos kroplowke nie pamietam i potem glukoze. Dostane kisiel na sniadanie. O 00;30 dostalam antubiotuk znow na GBS + i o 1 synka na nakamienie. I zdrzemnelam sie. Malego zabrali odemnie przed 21. O 6 wyjma cewnik i kolo 9 (o ile zechcem siku) mam wstac z pomoca poloznej. Ogoonie potrzeba siku ma byc wyznacznikiem kiedy wsyac. I kolo 5 dostane synka ;)piszenjuznprawie 30 min. Ale poemat. Sorki chcialam wszystkonopowiedziec. I przepraszam za bledy ;)

Odnośnik do komentarza

Witajcie Drogie Mamy!
Nie udzielałam się wcześniej na forum, bo jestem trochę skromną osobą poza tym to co chciałam wiedzieć, dowiedziałam się czytając wasze wpisy :) Ale teraz potrzebuję "indywidualnej" porady. Jestem w 36+3 tygodniu, już w 33 tygodniu dowiedziałam się że jestem objęta ryzykiem wcześniejszego porodu, do dzisiaj nic takiego się nie działo, ale tak od 5h brzuch mam cały czas twardy, nie pomaga chodzenie, siedzenie, leżenie na boku (wydaje mi się że to leżenie pogarsza sytuację) kucanie i klęczenie też nic nie daje, do tego ból brzucha jak przy okresie, ból w okolicy krzyża i kłócie w pochwie. Mam wrażenie że zaraz zwariuję. To moja pierwsza ciąża i nie wiem co mam robić :(

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kd2n0aiiro0bvw.png

Odnośnik do komentarza

I mamy kolejne dzieciaczki :-) Gratulacje dla świeżo upieczonych mamusiek :-) Ewelcia dziękuję za długi i szczegóły opis :-)
Kasiek teraz już wszystkie chyba mamy takie różne dołki, Ty już jesteś prawie na finiszu, jestem pewna że niedługo poinformujesz nas o porodzie :-) a jak czujesz taką potrzebę to płacz, niech Ci to wyjdzie na zdrowie.
Benerka ja bym pojechała do szpitala, wyszykuj się i jak mąż wróci to jedźcie, zjadają Cię i wtedy dokładnie będzie wiadomo jak wygląda sytuacja.
Żabcia ja nie kupuję butelek, mam zamiar karmić wyłącznie piersią, ale jak planujesz odciągać pokarm albo karmić w sposób mieszany czy potem przejść z piersi na mm a jest fajna promocja to pewnie że kup ten zestaw, butelki poczekają a Ty będziesz miała o jedną sprawę mniej do załatwienia w czasie kiedy będzie tego czasu ciągle brakowało.
Sisi współczuję i Tobie i dziecku, oby rączka się szybko i ładnie zrosła. A Ty wytrzymaj do tego pn jak będziesz gotowa :-)
Ja mam taki plan, w piątek lekarka zdejmie mi krążek, weekend spędzę z rodzinką i nastawię się psychicznie, dopakuję coś ewentualnie. A w poniedziałek urodzę, byłoby idealnie, mąż ma drugą zmianę to akurat zawiózłby synka do przedszkola i potem ze mną na porodówkę, oczywiście za zadzwoniłby do pracy i wziąłby wolne, po południu zawiózłby synka do dziadków na kilkudniowe "wakacje ", do południa byłby w szpitalu u mnie a potem chodziłby do pracy, dzięki temu zostawiłby sobie wolne dni na czas kiedy wrócę z malutką do domu :-) zobaczę jak mi się ten plan sprawdzi :-) dopuszczam granicę błędu od pn do środy :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, gratuluje nowym mamusiom.
u mnie jak zwykle, bez zmian, rzadkie skurcze, krocze boli, ale od wczoraj to nawet wkładka sucha i czysta:p więcej objawów porodu miałam miesiąc temu:P
Myślałam, ze do trzeciego porodu podejdę bardziej na zimno, ale tak mi nakładli do głowy,że będzie wcześniej maluszek, że każdy dzień mnie do szału doprowadza...
Banerka prysznic musi trwać co najmniej 20 minut, żeby dał efekt, możesz jeszcze wziąć no-spe, jak to poród to skurcze się ustabilizują, jeżeli nie to wyciszą.
żabcia co do butelek to jedna pod ręka warto mieć, ale ogólnie jak chcesz karmić piersią to są zbędne na początku szczególnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Kobiety nam oszalały tego 5tego :)
Magdalena ogromne gratulację ostro wyrwałaś przed szereg bo miałyśmy być na koniec miesiąca :) czekamy na zdjęcie ślicznotki :*
Ewelcia87 również wielkie gratulacje.
Dużo zdrówka i spokoju życzę wszystkim wczorajszym i dzisiejszym mamisiom :*
A my dziś idziemy na wizytę. Malina dalej nie obrócona więc liczę że lekarz podejmie jakąś decyzję.
Do usłyszenia :*

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgejk704zuf.png

Odnośnik do komentarza

Dawno mnie tu nie było, bo w zasadzie nic się nie dzieje, nic nie zwiastuje rychłego porodu, za to całe dnie pochłaniają mi prace domowe a potem odpoczynek, bo wszystkie kości mnie już bolą.

Gratuluję wszystkim mamusiom, zazdroszczę Wam dzieciątek przy sobie, nie mogę się doczekać aż sama w końcu będę już w domu z naszą córeczką :) Okres szpitala i porodu najchętniej bym przespała, szkoda że to niemożliwe :P

Jutro mam wizytę, będę mieć pobrany wymaz na posiew GBS, zobaczymy czy coś się tam na dole dzieje. Mam nadzieję, że nie dowiem się, że szyjka pozamykana na 4 spusty i rodzimy za 4 tygodnie... Tak bardzo nie chciałabym przenosić, no ale nie ode mnie to zależy. Codziennie proszę córkę, by była łaskawa dla mamy i wyszła w terminie albo dzień przed :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/7dr3e5c.png

Odnośnik do komentarza

Miśka81
Cześć dziewczyny, gratuluje nowym mamusiom.
u mnie jak zwykle, bez zmian, rzadkie skurcze, krocze boli, ale od wczoraj to nawet wkładka sucha i czysta:p więcej objawów porodu miałam miesiąc temu:P
Myślałam, ze do trzeciego porodu podejdę bardziej na zimno, ale tak mi nakładli do głowy,że będzie wcześniej maluszek, że każdy dzień mnie do szału doprowadza...

Moze ten brak objawow to wlasnie objaw? :) u mnie tak bylo. Jeszcze w wieczor przed porodem sie wsciekalam, bo moj poszedl z kumplami, a chcialam z nim posiedziec. Nie myslalam wtedy ze to jest ostatni wieczor w dwupaku, ktory spedzilysmy z mloda same przed tv :)

Odnośnik do komentarza

sheViolet ty to odważna byłaś, że pozwoliłaś facetowi wyjść z kolegami po terminie porodu, mój ma zakaz szlajania się z kumplami od 3 tygodni i zakaz spożywania alkoholu, chociaż w sumie się jakoś specjalnie nie szlaja się, ale lepiej dmuchać na zimne.
Ty chyba malutką zaraz do domu zabierasz, jak będzie ciepło to zdążycie jeszcze na pierwszy spacerek w tym tygodniu wyjść:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Wlasnie mialam sie pytac mam, ktore juz urodzily, czy mialy jakies objawy/przeczucia na kilka dni przed porodem, ze to juz zaraz wybije godzina "0"?

Ja mam przeczucie, ze to bedzie w tym, najdalej na poczatku nast tyg... Od piatku brzuch boli i twardnieje przez caly dzien, czop odchodzil mi juz od kilku tyg fragmentami, ale wczoraj byl juz wiekszy "kawalek", ze tak powiem (ale wiem, ze od odejscia czopu do porodu moze minac duzo czasu), miednica okropnie boli, jak kaszle mam wrazenie, ze cos mi sie wciska w nia. I takie ciagniecie w dol brzucha czuje jak tylko wstane. W czwartek mam lekarza i mam nadzieje, ze powie ze porod tuz tuz... Boje sie jak cholera, ale chce juz urodzic :(

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5e8l9cwgv2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...