Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Kotek,dziękuję za miłe słowa,przyjmuje i dostosuję się...dzisiaj jakiś taki nastrój mnie dopadł. Ja wczoraj poczułam że coś tam w brzuszku się powiekrzylo, a dzisiaj ubrałam sukienkę i tak z przyzwyczajenia chciałam się wyprostować i wciągnąć brzuch...i też poczułam że nie do końca się da...ja nie widzę czy się brzuch powiększył bo troszkę go sobie uchodowalam ale czuje ze rośnie.

Odnośnik do komentarza

W taki między innymi sposób poinformowałem przyjaciół i rodzinę o dzidziusiu
Pod moim sercem,inne bije serce
Nieznane a jakże bliskie i kochane
Pod moim sercem małe rączki dziecka cichutko pękają do mojego serca.
Myślę sobie wtedy,może być wspaniałej?
Noszę w sobie życie,które Bóg mi daje...

Odnośnik do komentarza

Bardzo sie ciesze ze trafilam w to miejsce. U mnie termin na 22 pazdziernika. To moja pierwsza ciaza I tak jak Wy bardzo sie obawiam o malenstwo. Poki co najbardziej dokuczaja mi mdlosci, zwlaszcza z rana kiedy trzeba wykrzesac sily zeby zebrac sie do pracy. Do tego brak apetytu, sporadycznie jakies uklucie w brzuchu.

Odnośnik do komentarza

Witam!Jestem,, z tych"co chciały 3 dziecko koło 40, się udało i nie żałuję mam córkę 20 lat i synka 14 i bardzo się cieszą na dzidziołka :-)Moni40 trzym się i nie przejmuj głupią zazdrością, bo wszędzie jej pełno wokół, tak to już niestety jest:-) pozdrawiam Wszystkie Mamcie!miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

Moni, nie chcę być niedelikatna, ale w napomknięciu lekarza o Twoim wieku nie dopatrywałabym się złej woli. Jest to sprawa naturalna, że więcej rzeczy Ci zagraża i musisz bardziej o siebie dbać, w tym przygotować własne ciało które też z wiekiem traci elastyczność. Myślę, że większe szanse na to, że okazywał troskę, a nie chciał Ci 'dosrać'. :)
Ale sama też mam tendencje do dopatrywania się wszędzie złego, więc wiem, jak to ciężko sobie odpuścić.
Chyba nie warto sobie w tym szczególnym okresie zaprzątać głowy złymi myślami? Rozumiem, gdybyś odczuwała, że Twój mąż się nie cieszy. Ale dalsza rodzina? Proszę Cię... Ich reakcje świadczą o nich samych i NAWET jeśli mają pewne wątpliwości, to chyba istnieje pewien konwenans społeczny nakazujący głupi jęzor powściągnąć...
Moni, nie uzależniaj swojego szczęścia od aprobaty innych, bo się zamęczysz, męża zamęczysz, nie wspominając o pasożycie. ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kclkyx2cl.png

Odnośnik do komentarza

kaszka
Mąż jest Chinczykiem wychowanym w Europie, więc nie mogę na niego liczyć ani w kwestii języka, ani w kwestii objaśnienia mi dziwnych zwyczajów, bo niejednokrotnie jest tak samo zdumiony jak ja.
W Chinach jest szum, są biegnący ludzie są światła... Ale w mojej milionowej zaledwie wioseczce nie jest tak źle. Oczywiście, jest wiele rzeczy, które mnie męczą: bycie atrakcją na ulicy(w dużych miastach to już żadna sensacja, tutaj wielkie wydarzenie), niestety Chinole się ze swoim zainteresowaniem nie kryją i bywa to krępujące, kupowanie na lokalnym ryneczku było początkowo wyzwaniem, bo z białego zdzierają jak mogą, ale jak poznałam realia i ceny to znalazłam kilka stałych stoisk na których oszukują tylko troszeczkę ;)
No i jedzenie to codzienne wyzwanie, zwłaszcza jeśli trzeba wykluczyć mięso, ryby i jajka.
W obecnym stanie musiałam nieco odpuścić i pod naciskami męża zaczęłam łykać rybie kwasy.
Narzekam i narzekam, ale tak naprawdę to piękny, przyjazny kraj z bogatą i fascynującą kulturą.
Poznawanie tego wszystkiego jest bardzo zajmujące, ale na dłuższą metę nieco męczące i wzmaga tęsknotę za krajem. Nigdy nie chciałam ani nie miałam potrzeby emigrować, ale tak wyszło, miłość wywiała mnie najpierw z kraju, a potem z kontynentu. :(

A skoro już przy Chinach jesteśmy, to przyznać się: która już się liczyła na chińskim kalendarzu płci? ;)

Kochana, jak ja Ci zazdroszczę... Zawsze marzyłam żeby pojechać do Chin. Tyle cudnych koralików tam mają. Przywieź mi trochę jak będziesz jechać do PL :p

http://www.suwaczek.pl/cache/ea90863560.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć kaszka,co do rodziny absolutnie masz rację,wczoraj miałam.chwilę kiedy to żale klebyly mi się w głowie. Ogólnie jestem zadowolona i bardzo szczęśliwa. No tak, bez sensu jest zwracać uwagę na docinki i zazdrość innych. Poprawiam się.
Jeśli chodzi o lekarza to nie chce mi się o nim.pisać,to nie troska o pacjentke, to jego frustrację,uwagi o których też nie chcę pisać,fu...sugerował aborcję czy co? Ze będę spowiadala się z grzechu,że jestem za grubiutkabo nie widzi zarodka...i wiele innych. Badał tak chamsko że bolało bardzo. Dwie godziny później trafiłam do sxpitala. Krwawilam ale na szczęście maluszek żył. U niego wtedy było ledwo słyszalne tętno i 4mm a w szpitalu serce biło jak trzeba i mialo8 mm. Przez dwie godz urosło? Może miał gorszy sprzęt,ok...ale uwagi chamskie powinien schować sobie do kieszeni. Dużo by gadać.
Nie uznałam się nad sobą ale jak każda pacjentka zasługuje na dobre traktowanie,a nie krytykę.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za miłe przyjęcie:-) forum "śledzę" od początku ale dopiero dziś się zebralam żeby cosik napisać.Termin mam na 30 września, ale bardziej pasuje do Was niż do wrzesniowek:-) Ze wgledu na charakter wykon.pracy,miesniaki i bóle brzucha jestem na l4 i tryb życia sportowy zamienilam na ksiazkowo-leżakowy, co wiąże się z coraz większą wagą i "rozmemlaniem".Mam nadzieję, że gdy dolegliwości odpuszszą
a wiosna przyjdzie to się odmieni :-) Podziwiam kobitki, które muszą "plackiem"leżeć cała ciążę, bo można oszaleć:-( ale czego mama nie zrobi dla swojego malucha:-)... i tak zaczynamy czwartek, a po niedzieli to zapowiadają po 12 st. ;-) :-)) ]Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Witam październikowe mamusie.

Po wczorajszej wizycie u gin dowiedzialam sie ze jednak termin mam na 29 października a wiec dołączam do Was wraz z moim maleństwem.

Pozdrawiam Was Cieplutko :)

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Też 40,ja również tryb życia zamieniłem z tanczacego na kanapowo,fotelowy. Dzisiaj boli mnie w krzyżu,i dól brzuca jak przy miesiaczce chyba od tego leżenia,siedzenia. Oj,przyznam się że wczoraj troszkę sobie więcej sprzatalam i może jednak za bardzo...tak samo jestem rozmemlana jakaś. Człek w domu to nic mu się nie chce. boje si tych różnych dolegliwości.
Też czekam na ciepelko,już mi mąż balkon wysprzatal i przyszykowal abym mogła sobie tam siedzieć wygodnie. W taki ponury dzień jak dzisiaj to koszmar...
Magalena3 witaj,fajnie że do nas ddołączyłś.

Odnośnik do komentarza

moni
40 Głowa do góry . To twoje życie i nikt Ci nie będzie dyktował jak masz żyć .
Ja dziś miałam pobudkę o 7 synek wariował . Pare razy próbowałam ułożyć go żeby jeszcze zasnął , bo widziałam, że śpiący , ale miał w nosie ;) więc wstałam żeby zrobić mu śniadanko , śniadanko gotowe , a synuś zasnął ;) W nocy budzi się ze strasznym płaczem ;( może to lęk separacyjny ;( muszę go utulić i dopiero zasypia . Dalej męczy mnie choroba i marzę o przeprowadzce . Duszę się w tym domu , nie czuję się tu dobrze .
Witam nowe mamusie ;) gratuluje ;)
Która mama jest z Wrocławia ?;)
Mamuśki , które mają termin na 21 pażdziernika prosze rodzić w terminie , bo będę świętować swoje urodziny i narodziny waszych skrzatów ;) <3 Oczywiście każde nowe życie na naszym forum będzie dla mnie dużym przeżyciem i trzymam za każdą kciuki ;)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry dziewczynki,jak się spało bo ja w nocy co 2 godziny kursuję do łazienki,a potem budzę się niewyspana;-/.Jakie macie plany na dziś?Bo ja leże na l4 od miesiąca,partner w pracy całymi dniami a ja się nudzę;-/każdy każe odpoczywać na zapas ale ile można?Mam nadzieję że niedługo zrobi się cieplej.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzwn156xau4f0r.png

Odnośnik do komentarza

Aga super,dzięki za miłe słowa
Jak dobrze czyta się mile opinie,życzę Ci zdrowia. Amadeo,ja też ma l4,ileż można leżeć i odpoczywać. Na zapas się nie da. Ja tez kursuje do łazienki w nocy i w dzień bez końca. Zaczynam zauważać jakie wady ma nasze lozko,trzeba coś innego wymyślić. Dziś boli mnie krzyż i znowu nigdzie nie pojde,a miałam załatwić mała sprawę odnośnie moich badać usg prenatalne.
Może koleżanka mnie odwiedzi bo cisza dzwieczy w uszach a w tv nic nie ma
.. Może któraś coś ciekawego poleci do obejrzenia...bo na czytaniu nie mogę się skupić.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny gdzie robicie badania prenatalne?Skąd jesteście?Trzeba się wcześniej zapisać?Długo się czeka?Coś wiecie więcej,może już powinnam pomyśleć;/?W sumie zastanawiam się czy nie uda mi się zdobyć skierowania na NFZ,bo do lekarza chodzę prywatnie,mamy w firmie opłacany pakiet Lux Med więc i tak za większość badań nie płacę bo są w pakiecie,a te Usg genetyczne trochę kopnie po kieszeni,można byłoby w to miejsce coś dla malucha kupic.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzwn156xau4f0r.png

Odnośnik do komentarza

Tak Was czytam i sobie myślę, cholera, ale mi się upiekło... Nic mi szczególnie nie dolega, trybu życia poza wykluczeniem używek nijak nie zmieniłam, ćwiczę jak wcześniej, pracuję jak wcześniej...
Amadeo, moja ginekolog ma w swój harmonogram wpisane usg genetyczne odgórnie i bez znaczenia jest fakt braku chorób w rodzinie i wiek 24-ech lat, ale myślę że to po prostu standard w HK, gdzie ludzie mogą sobie na to pozwolić i mają niewiele dzieci, zazwyczaj w późniejszym wieku.
Myślę, że najlepiej zrobisz, jeśli przedyskutujesz sprawę z lekarzem na którejś z wizyt i wspólnie ocenicie czynniki ryzyka w Twoim przypadku i ocenisz, czy sprawa warta zachodu.

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kclkyx2cl.png

Odnośnik do komentarza

Ja robilam badanie prenatalne prywatnie w poprzedniej ciazy mialam 25 Llat i nie mialam wskazan ale lekarz powiedzial ze dobrze jest zrobic. To polega na zwyklym USG przez powloki brzuszne i zmierzeniu kosci nosowej. Lekarz powiedzial mi ze wtedy ze jest wporzadku ale 100% pewnosci jest po porodzie. Koszt byl taki jak zwyklego USG.

Odnośnik do komentarza

Moni40,
polecam obejrzeć sobie serial 'Położne', na youtube jest kilak odcinków z polską lektorką, tak w temacie. :)
Poza tym świetnie się czyta(ja akurat słuchałam podczas dłuuuuuugiej podróży samochodem) 'Położną' Jeannette Kalyty. :)

Co do badania prenatalnego to mi zaplanowano na 28 marca i zdaje się, że będzie to to dłuuugie usg z mierzeniem noska, karku+ badanie krwi z wyizolowaniem komórek płodu. Mi przypada na 13 tydzień ciąży.
Te nieinwazyjne metody nie powiedzą Ci na pewno nic, jedynie dadzą znak, że można sobie inwazyjne odpuścić albo że lepiej się przyjrzeć bliżej, bo coś wygląda podejrzanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kclkyx2cl.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...