Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny :) jak na głośne i niewygodne szpitalne warunki to śpi mi się bardzo dobrze. Juz drugi tydzień tu leżymy i zamiast być lepiej to jest gorzej. Na dzisiejszym badaniu ginekologiczbym wynikło ze główka jest już tak nisko ze nawet nie ma możliwości zbadania czegokolwiek. Nadal utrzymuje się wysoka gotowość skurczowa. A to dopiero skończony 34 tc. W środę dostałam mocnych regularnych skurczy, dzieciątko bez aktywności i padło hasło - cesarka. Na szczęście udało rozgonić się alarmowa sytuacje. Jestem przerażona ze miałabym wyjść w tym stanie do domu, bo by mnie stres zjadł. Dziś zastępca ordynatora była oburzona ze jestem tu juz tyle czasu i właściwie mogłabym w domu czekać aż się zacznie. Jednak bała się podjąć tą decyzję bez ordynatora i mnie zostawiła. Faktem jest to ze z domu do szpitala mam 60 km, dlatego wolę nawet nie myśleć co by było gdyby...

Odnośnik do komentarza

U mnie dzis zaczyna sie 37 tydzien i jest w terminie wiec koge rodzic tam gdzie chcialam od poczatku ;) tzn miec cesarke nawet jak zafznie sie akcja ;) jak prseczytalam o tych podkladach to odrazu rozlozylam na lozko ale wsadzilam pod przescieradlo moze tak bedzie dobrze lezalo. Ostatnionwody ki odeszly jak akurat lezalam na lozku. Pamietam ze bylo mi chwile wczesniej strasznie goraco potem poczulam gwaltowny ruch synka i chlup ;)

Odnośnik do komentarza

A mi dziś bardzo smutno :'( mój mąż jest w domu tylko w weekendy i czekam co tydzień jak na zbawienie żeby wrócił bo chcemy razem rodzic. Cieszylam się że mały się nie urodził w tygodniu że moze się uda. Ale w sobotę wieczór mąż mnie tak wkur... ze się do niego nie odzywam i nie będę mu tłumaczyć co tydzień tego samego. A wczoraj mieliśmy 7 rocznicę ślubu ale żadne z nas nie wspomnialo o tym ani słowa bo ja nie mam zamiaru ciągle odpuszczac i udawać że jest ok. Jeszcze w sobotę jak wracaliśmy do domu to dostałam takich boli kręgosłupa i skurczy że ledwo wysiedzialam w tym samochodzie i myślałam że to już ale po pół godziny przeszło. Teraz znowu go nie ma i martwię się że nie wytrzymam kolejnego tygodnia i jeszcze na dodatek wczoraj wieczór było mi mega niedobrze a dziś mam biegunkę i się boję że coś się zbliża. Przepraszam za taki długi post ale nawet nieźle mam się komu wygadac :-(

http://s8.suwaczek.com/201509291578.png

Odnośnik do komentarza

Ja po morfologi i ktg. Nic położna nie mówiła czyli pewnie nic się nie dzieje. Wcale mnie to nie cieszy ;/ Mały w przedszkolu zaraz idę robić obiad. A tak nic mi się nie chce że masakra.
Ja też chcę się już rozpakowywać!! :[ i kurna weny mi brak nie wiem co miałam jeszcze napisać ;/
podkładów nie podkładam bo w tamtej ciąży mi wody nie odeszły a podkład miałam rozłożony od 37 tc teraz jakoś nie rozkładam. w sumie to nie wiem czego... leniwa jestem chyba

http://fajnamama.pl/suwaczki/bpu69gp.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/tgxhalv.png

Odnośnik do komentarza

Idę umyć okno i firankę muszę włączyć do prania ... ;/ a potem obiad i po małego do przedszkola potem zakupy. Ciągle jestem taka aktywna a porodu nie widać ;/
Wczoraj mała tak figlowała w brzuchu że masakra. Ruchy widać i czuję w prawej górnej części brzucha a tu niby mała ma pupę (z ostatniego usg tak wynikało) ale USG miałam ostatnio 24lipca. Kurde czego wszystkie z Was ostatnio ciągle mają USG a ja już tak dawno?? ;/ kurde a jak się przewróciła i ma tu nóżki?? ;/

http://fajnamama.pl/suwaczki/bpu69gp.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/tgxhalv.png

Odnośnik do komentarza

Basiu postaraj się skupić na sobie, sprawiaj sobie przyjemności i nie myśl o tym co Cię denerwuje, naprawdę nic nie jest warte nerwów Twoich i dziecka. Pewnie jak Twój mąż wróci i sobie pogadacie, wyjaśnicie to stwierdzisz że szkoda było się przejmować. Faceci są często niedomyślni i zachowują się jak dzieci, trzeba im jasno i konkretnie mówić czego chcemy albo co nam się nie podoba. Nie wiem o co poszło u Was ale na pewno sobie wyjaśnicie i będzie ok :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Aska123
Wlasnie wyszlam od lekarza. Dobrze ze poszlam bo mam infekcje gardla i mam to zglosic jak bede rodzic.
Pani doktor sama mowila ze na tym etapie to zwykly katar czy "ciaganie" nosem moze byc niebezpieczne dla maluchow i trzeba dmuchac na zimne. Przepisane leki, jak nie przejdzie to dopiero wtedy antybiotyk. A tak mam lezec i sie wygrzewac :(

Przestraszyłaś mnie trochę, bo ja to samo od nd rano, nos zapchany, ciągnę, gardło pobolewa, na szczęście trochę mniej niż wczoraj już. Kupiłam Prenalen syrop i pastylki do ssania. Jutro mam wizytę u prowadzącego, to powiem co i jak, a na razie biorę co mam i doleczam się domowymi sposobami.

Czkawkę czuję w okolicach spojenia łonowego albo jajników, więc jest nadzieja, że Adaś się nie obrócił, ale to jutro mam nadzieję podejrzymy na USG. Paula175 - ja też od końca lipca nie miałam, dlatego teraz poprosiłam lekarza, żebyśmy zrobili, bo interesuje mnie pozycja dziecka, pępowina (podobno bardzo długa), waga (cukier na granicy cukrzycy), poziom wód, generalnie co się tam dzieje i czy czasem nie ma wskazań do cc jednak (niechętnie, ale jak będą to trudno).

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c15nmjagfd6bq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9uay3luwocfhs.png

Odnośnik do komentarza

Baska1989 niewiele tu się udzielam, ale moją uwagę zwrócił szczególnie Twój post. Nie smuć się, bo Twoje serducho teraz jest włączone na inne kanały. Ja i mój mąż też w tym roku obchodziliśmy 7 rocznicę ślubu. Było to dość niedawno - ciąża zaawansowana, mąż zapracowany, wiele problemów, choroba synka, trochę strachu ze względu na wcześniejsze doświadczenia. To była rocznica inna niż poprzednie - taka przemilczana, ale przeżywana w sercach nas obojga. Czasami codzienne problemy i troski nie dają przetrwać prezentom, życzeniom, górnolotnym słowom. Z tego co czytam to widujecie się rzadko, a to rodzi napięcia, które nie są rozwiązywane na bieżąco. Jesteś w ciąży, wiele na pewno Cię trapi, wiele spraw z pewnością pragnęłabyś dzielić z mężem, który jest daleko. Jednak pomyśl, że on też wolałby być przy Tobie i nie zostawiać Cię ani na krok, w szczególności teraz. Mężczyźni to takie mruczki, które niewiele mówią, a bardzo dużo przeżywają. Dałaś temu spokój? Bardzo dobrze, bo tylko spokój nas może uratować :). Jednak może czasami warto spojrzeć na to wszystko z boku i dać upust uczuciom jakie żywisz do niego, szczególnie tym pozytywnym. Mój mąż ostatnio (pociągnięty mocno za język kobiecymi sposobami - bo jakże by inaczej coś z siebie wybąkał) wyznał, że oddaliliśmy się od siebie przez "o dziwo" ciążę. Chcąc chronić mnie przed stresami ukrywał swoje uczucia i emocje oraz obawy, chował je do kieszeni i uważał, że tak będzie najlepiej, że to uchroni mnie przed nerwami. Przytuliłam go, ale też ochrzaniłam, żeby już nigdy więcej nie zaczynał budować między nami muru - pięknego i obrośniętego kwiatami, ale bardzo niszczącego. Mężczyźni tworzą takie mury, myślą, że sami sobie ze wszystkim poradzą, zapominając, że my jesteśmy spostrzegawcze i wcale nie takie głupiutkie. Niedługo będziecie trzymać na rękach Wasze Maleństwo i warto skupić się nie tylko na oczyszczeniu kątów, praniu ciuszków i sprzątaniu domu, ale przede wszystkim na oczyszczeniu atmosfery między sobą. Przecież się bardzo kochacie :). Trzymaj się i nie smuć, nie warto.

http://fajnamama.pl/suwaczki/8v7wfad.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/jmfe3fj.png

Odnośnik do komentarza

Basiu nie martw się wszystko bedzie dobrze. Mażda z nas ma lepsze i gorsze dni. Na pewno się ułoży. Ta końcówka wszystkim daje się odczuć.. nam i panom.

Ja dzisiaj wyjątkowo dobrze przespałam noc. Jedno wstawanie i potem znów spać.

Mąż pomalował łóżeczko i już je zaścieliłam ale przykryłam kocykiem co by kotek nie zrobił sobie legowiska:) Teraz nie mogę się napatrzeć na ten kącik.. to wszystko staje się takie realne :)

Odnośnik do komentarza

dags86 napisałaś dokładnie to co i ja myślę. Basiu nie zamierzam bronić Twojego męża, ale uwierz mi, że może on nawet bardziej cierpi od Ciebie, tylko nie umie, albo nie chce się do tego przyznać. Najgorzej jak obywoje uparci i święcie przekonani do swoich racji (wiem z doświadczenia niestety). Z tą miłością tak czasami jest. Ale zawsze pamiętaj, że po złym przychodzi lepsze :)
Moj też wraca na weekendy do domu, podczas których musimy się jakoś za każdym razem na nowo odnaleźć. Czasem się nie udaje i każde chodzi obrażone swoimi ścieżkami. Odkąd leżę, to mężuś bardzo się zmienił, zaczął udzielać się w pracach domowych i ciągle mnie przytula i głaszcze brzuszek. Bardzo się otwarł, ale w oczach widzę jego strach, chociaż tego nie mówi.
Musimy być silne, dla naszych maleńsw przede wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny za miłe słowa. Ogólnie ciąża nas bardzo zbliżyła i to jest najlepszy czas w naszym wspólnym życiu razem. Tak ogólnie jest wszystko dobrze między nami tylko w sobotę jechaliśmy załatwić jedną sprawę i sam chciał żebym pojechała z nim. Ustaliliśmy jedną rzecz po drodze i sam się ze mną zgadzał a jak dojechaliśmy to uległ pijanemu facetowi który chciał zupełnie odwrotnie niż ustaliliśmy i jeszcze mówi "no sam nie wiem co mam zrobić " i patrzy na mnie. No jak to przecież dopiero mieliśmy to samo zdanie. Ja jeszcze raz głośno powiedziałam co chce ale on zrobił zupełnie odwrotnie. Ja nie rozumiem boi się wyrazić swoje zdanie i robi coś czego nie chce? To już trzeci tydzień pod rząd jak wychodzi coś takiego i potem mnie przeprasza i co mi z tych przeprosin jak już się nie da odwrócić sytuacji. No i oczywiście to ja wychodzę na ta zła a on jest ok bo robi tak jak ktoś inny chce chociaż sam tego nie chce ale to wiem tylko ja i on. I jeszcze się mnie pyta wczoraj rano "to co nie odzywamy się tak? " tak jakby to było przeze mnie

http://s8.suwaczek.com/201509291578.png

Odnośnik do komentarza

Ja często mam tak jakby to do mnie nie docierało, jakbym nie wierzyła w to że już niedługo będzie z nami córeczka. Niby tyle miesięcy minęło, leżałam długo, ale cały czas mam wrażenie że do porodu kupa czasu, tak jakbym się dopiero dowiedziała o ciąży, albo jakbyśmy dopiero podjęli decyzję że chcemy mieć drugie dziecko. Może dlatego mam takie myśli, że bardzo długo się zastanawiałam nad drugą ciążą i kilka razy już chciałam a potem zmieniałam zdanie i tak co kilka miesięcy miałam takie naloty, że bardzo chciałam a potem jednak się wycofywałam, aż w końcu postanowiłam że lepszego momentu nie będzie, ale chyba to wszystko do mnie dotrze jak urodzę dopiero :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Basia ja myślę że takim pytaniem o odzywanie chciał Cię sprowokować żebyś odpuściła i pierwsza chciała się godzić, chciał wyczuć na czym stoi. My też jesteśmy uparci, po kłótniach kiedyś to zawsze ja chciałam się godzić a mój uciekał, musiał ochłonąć. Teraz od jakichś 2 lat to w 99% on mnie przeprasza i przychodzi się godzić, ja jestem chyba gorsza, mam trudny charakter, często coś powiem, a potem tego żałuję, ogólnie jestem bardziej kłótliwa, drobiazgowa, a to tylko facet. Jestem pewna że Twój nie chciał żeby tak wyszło, nie wiedział pewnie że Cię tak rozłości. Faceci naprawdę są daleko za nami jeśli chodzi o empatię czy inteligencję emocjonalną, chociaż oczywiście zdarzają się wyrozumiałe, opiekuńcze, super zaradne, pomocne, wspierające na każdym kroku ideały, ale trafić na taki ideał to chyba jak wygrać 6 w totka :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Izabela123
SheViolet ja słyszałam,że nie powinno się kombinować z tym olejem. Jesteś pewna? I co na to gin? Pewnie nie wie?

Nie mialam okazji z nim o tym pogadac, ale duzo czytalam i jedni mowia tak a inni inaczej. Ale cos w tyn moze byc, bo jak ostatnio mowilam, ze mam jakies rewolucje jelitowe to mowil zeby brac wegiel jak cos, bo skurcze jelit powoduja skurcze macicy i dlatego robi sie lewatywe zeby przyspueszyc.

Na opakowaniu pisze zeby zastosowac 10-20g wiec mysle, ze 30 czyli cala buteleczka tak jak ma byc raczrj mi krzywdy nie zrobi. Poza tym mam takie zaparcia, ze raczej mi to na dobre wyjdzie jaka by reakcja nie byla

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...