Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2015


Gość chuda

Rekomendowane odpowiedzi

I my nadal w dwupaku- termin na 24.09.
Nocne skurcze dają sie we znaki- jednak nie sa regularne, i po godzince przechodzi i a ja odlatuje..
W zeszłym tyg rozwarcie na 1 cm, szyjka 2cm- wiec póki co, pozamykana jestem na 4 spusty. Narazie staram sie nie martwić, w 1,5 tyg może sie wszystko zmienić..

Choć przyznam ze telefony z pytaniami potrafią byc irytujące..

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqq9f6vtmz.png

Odnośnik do komentarza

28/29 dz sn

Ja się melduje także nierozpakowana ale ciesze sie że zaczynamy 38 tc i że ciąża donoszona więc niech się dzieje teraz co chce. Oznak nie mam że to już a jak dalej nie będzie to w sobote ide do fryzjera a co ? :) Odrost 3,5 miesieczny to wypadało by coś z nim zrobić bo potem nie wiem czy bede mieć do tego glowe jak się mala pojawi. Strasznie jestem ciekawa jaka będzie.
Wczoraj odwiedzili mnie moi rodzice z ciotką, także moge powiedzieć że troche się rozerwalam. Dostałam troszke ciuszków na 74 więc super bedzie jak znalazł na potem :D
Mój jak mu opowiadam co sie zmienia w kobiecie podczas ciazy, w trakcie porodu czy po to mówi "przej****ne to macie" ale to takie kochane bo nie mówi tego wyśmiewczo tylko z takim dużym podziwem :)

Gratuluje wszystkim nowym mamą a w szczególności charming bo w koncu po tak dlugim i wyczerpujacym fizycznie i psychicznie czasie udało się i masz już swojego synka :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/ow25xin.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja swojego synusia tez juz mam z sobą :) tzn urodziłam a nie mam z sobą bo zabrali bo praktycznie nie płakał i robili mu badania i niby wszystko ok ale nie było go ze mną az do rana:( teraz czekam.
Wody zaczęły sie sączyć o 10, o 13,30 zadzwoniłam do położnej, zeby dopytać czy to to bo nie leciało tak jakby kranik uchylił tylko cisza i za chwile jak sie poruszyłam bach zapił kieliszka i tak co pare minut. Pojechaliśmy z mez do biedronki po zwykle podpaski bo miałam w domu tylko te wielkie albo malutkie wkładki. Podlaska mokra co pol godz.
Obcięłam jeszcze męża zeby wyglądał na powitanie syna, zrobiłam obiad, zjadłam i po 15 do szpitala. Jak sie położyłam na fotel to juz leciało po nogach, wiec przyjęcie na oddział, koło 16 antybiotyk. Poszliśmy rozładować sie i na Ktg, skurcze regularne ale takie do 60maks, około 5 cm rozwarcia. Po godzinie to samo wiec oksytocyna. Od 19:30 zaczął sie poród i bolesne skurcze i tak dwie godziny przy 7 cm ostatnim rzutem poprosiłam o znieczulenie i to było cos najwspanialszego co mogło mnie spotkać bo juz zaczynałam sie wydzierać z bólu na męża jak biedny kazał mi oddychać a ja robiłam co mogła, oddychałam na ile bol pozwolił wiec nie jedno "zaraz kur wylecisz jak sie nie zamkniesz" poleciało :) p znieczuleniu do 10 poszło moment, potem parte to juz naprawdę przyjemność bo tym parciem niejako radzisz sobie z bólem. O 23,10 mały juz był na świecie :)
Nie taki mały bo 56 cm, 3410 gram a przy moich wymiarach i wielkości brzuszka nie liczyłam na takiego chłopa :)
Teraz czekam jak na zmiłowanie, ze o 6 rano mi go juz dadzą :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71694.png

Odnośnik do komentarza

Gratuluję rozpakowanym dziewczynom ;* trzymajcie się cieplutko!

My nadal w dwupaku. Jutro idziemy na ktg i mierzenie miednicy. Już nie mogę się doczekać aż zobaczę Miłosza po drugiej stronie brzuszka. Dziś nawet mi się śniło, że już się urodził i położyli mi Go na piersi i płakałam ze szczęścia.

Też macie tak, że jak maluszek się rusza to wręcz to słychać? :)

19ch

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w36vgcwbbgqzm0.png

Odnośnik do komentarza

Zbazba, karolinek gratulacje! Karolinek, napisz, jak już będziesz miała synka przu sobie - mam nadzieję, że wszystko z nim w porządku.

Ja coś spać nie mogłam, chyba się denerwuję jutrzejszym szpitalem, bo wiem, że jak pójdę, to muszę wrócić z Małym :) ale poza tym boję się, jakie scenariusze może przyjąć to wywoływanie. Jeśli chodzi o poród naturalny, to chociaż mam jakieś pojęcie, co się może dziać, a tutaj nie...

Witek
17.09 g. 4.20

Odnośnik do komentarza

joasiaG w takim razie Tobie rowniez wszystkiego najlepszego z okazji dzisiejszej rocznicy :) 14 września fajny dzień :):)
joanana no, oby tylko mała nie zechciała poczekać do moich urodzin, bo do 24 to na głowę chyba dostane ;p
durka nie jestem z Oświęcimia, ale do Oświęcimia mam rzut beretem :D jakieś 7 km.. ja jestem 'sprzed Wisły' tzn jeszcze ze Śląska :)
Agnieszka82 ja teoretycznie jeszcze nie po terminie, termin mam na dziś, ale cos czuje, ze dołączę do grona 'przeterminowanych' :(
Zbazbaz karolinek26 gratulacje :)

A i ogólnie dziękuję za życzenia :) a teraz mykam na śniadanie :) ale najpierw Wam powiem, że się znów wczoraj przebudzilam w nocy i słyszę ze mój mąż mówi do brzuszka 'Maleńka, już czas, wychodź, bo mama juz naprawdę wariuje. No dobra ja też wariuje, bo się boje czy nic Ci się nie stanie jak tam będziesz za długo siedzieć, ale przecież nie mogę mamie tego powiedzieć, bo będzie się martwić jeszcze bardziej'..
Także, no.. Mała wychodź! Już czas!

Marcelinka 21.09.2015

Odnośnik do komentarza

hej hej dziewczyny.

na początek gratuluję swiezo upieczonym mamusią ! ;)

dzis budzilam sie co chwila i czytalam co tu sie na forum wyprawia ;p
i od rana juz przeczytane ale corka mi teklefon zwinela i napisac nic nie moglam ;p

u nas bez zmian a dni nieublaganie uciekaja ;p

https://www.suwaczek.pl/cache/ec9c665127.png
Wituś Michał sn 29.09.2015 57cm 3520g 10'45
[url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki]http://s9.suwaczek.com/201509291762.png[
Lilianna sn 30.01.2011 54cm 3220 15'20

Odnośnik do komentarza

Witajcie poniedziałkowo :)

Kilkadziesiąt stron miałam do nadrobienia...ufff...

Gratulacje dla świeżo upieczonych mam: charming_mi, julita1987, NIeesia, Siwa, Klaudina, Elwirka2406, Weronika95, Kuki82, Karolaa, Zbazba, Karolinek26

monikalina, Catarisa, Echeveria -> Śliczne są te Wasze maluszki:)

Chani -> trzymam kciuki, bądźcie dzielni!!!

Edyta12345 -> Rewelacyjnie wyglądasz, gdyby nie brzuszek (zresztą i tak malutki!!! :) ) to nigdy bym nie pomyślała, że jesteś w ciąży, zresztą pewnie patrząc na CIebie od tyłu tak myśli większość osób:)

Kuki82 -> odnośnie problemów z laktacją - na zajęciach ze szkoły rodzenia położne móiły, że dla malucha nawet 1 czy 2 ml siary wystarczą w pierwszych dwóch dobach dziecku bo siara jest mega kaloryczna i odżywcza i kazały nie słuchać mam, teściowych, ciotek itd., które będą kazały dokarmiać bo kilka kropel siary to za mało dla świeżorodków!!! No i najważniejsze - stresowanie się brakiem pokarmu podobno blokuje laktację, wszystko siedzi w naszej głowie (tak jak ciągłe rozmyślanie o bezpłodności blokuje ją bardziej - potwierdzam akurat to z autopsji)...no ale łatwo doradzać a trudniej wykonać :(

Szusterka -> masz super męża:) Mój był i jest idealny. Sprząta, gotuje, myje okna i troszczy się o wszystko, no i zdecydował sam, że przez całą ciążę nie weżmie kropli alkoholu do ust (i tak jest) :) (achh....pochwaliłam się :D)

Naliczyłam, że jeszcze sporo nas dwupaczek:
wiruśka, Joananam ALucha, Paola, Sowianka, Szusterka, Klarita, basiowa, Mariia, Aniq, magda.lena.28, Kataryb, Justisia, Edyta12345, Gosia.M, Agniesz, CiężarówkaWawa, anno, daisy83, nutmeg82, karo84, karolina 83, Kolczyk M, Emily, kiti, Karola6, dormal, Ania_1009, josefin, m.list, dzasti, leticia, 1702sylwia, kruszyna123, no i ja :)
a tak by the way....nie potrafię dodać się do listy, nie wiem czy to kwestia przeglądarki czy czego. U mnie ta lista jest nieedytowalna :(

A teraz dziewczyny ponarzekam - może pamiętacie, może nie...oprócz mnóstwa dolegliwości (najgorsze - wymioty i mdłości do tej pory, migreny itd.) męczą mnie od początku lipca żylaki pachwin, krocza, sromu...Wiem, że to brzmi strasznie, ale uwierzcie boli bardziej niż brzmi. Od dwóch tygodni jest masakra, a od 3-4 dni to tragedia. NIe mogę siedzieć, leżeć bo każdy ucisk żył to ból, cierpienie, tak jakby ktoś przypalał ogniem. Najlepiej jest jak stoję lub chodzę, ale jak usiądę lub położę się to póżniej też mam problem z chodzeniem :( nie sypiam, no chyba, że padnę ze zmęczenia (bo ileż godzin można być na nogach) to max 2 godziny przesypiam z rzędu, a generalnie do 4,5 godziny na dobę. Najlepsza pozycja to stanie lub klęczenie i opieranie się łokciami o stół, ścianę...i tak to u mnie wygląda :( nie mam już siły, ból jest straszny, wizyta w środę, ale jak do tej pory moja gin nic nie dała na to, nawet nie przejęła się :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...